Do Helena ;) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Makijaż - pytania do wizażystki

Notka

Makijaż - pytania do wizażystki Miejsce, w którym rozmawiamy o wizażu, stylizacji, kosmetykach kolorowych oraz trendach w makijażu. Masz pytanie? Zadaj je wizażystce.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2003-01-08, 18:30   #1
Dolly
Zakorzenienie
 
Avatar Dolly
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 721
GG do Dolly

Do Helena ;)


Jakiej firmy używasz tego lekkiego podkładu rozświetlającego? Bo bym sobie chciała kupić jakiś dobry podkład rozświetlający, ale żeby nie był tak bardzo kryjący
Dzięki Helena za odpowiedź [img]icons/icon7.gif[/img]
__________________
kocham tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=BboBncMCpws
...bo w końcu to przez nią w euforii złamałam nogę tańcząc
Dolly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-01-09, 08:24   #2
Helena
Zadomowienie
 
Avatar Helena
 
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: opiekuńcze skrzydła Aleksandra Łukaszenki
Wiadomości: 1 543
Re: Do Helena ;)

Witaj,
Używam Translucide L'oreala i jestem bardzo zadowolona, tym bardziej, że odcień Charm Beige idealnie pasuje do mojej jasnej skóry. Ten podkład zawiera wit C, więc nie powinny go stosować osoby uczulone na tę witaminę. Myślę, że ten podkład najlepiej działa z kremem z wit. c, ponieważ taki duet rzeczywiście pięknie ożywia koloryt skóry. [img]icons/icon7.gif[/img]
Podobno równie dobry jest podkłąd rozświetlający Smooth Results Maybelline, niektóre dziewczyny wolą go od Translucide. Ja pewnie też sobie wypróbuję ten drugi podkład, choć z L'oreala jestem bardzo zadowolona.
Aha - nie wiem, czy ten podkład Loreala maskuje przebarwienia i inne "niepodzianki", bo ja na nie mam takich przebarwień. Jest jednak leciutki i delikatny. [img]icons/icon7.gif[/img] Jestem przeciwniczką podkładów kryjących, wyssałam tę walkę chyba z mlekiem matki [img]icons/icon20.gif[/img] ,walczę z nimi od lat (a raczej z kobiecą świadomością na ten temat), nawet wtedy, gdy ma się poważne problemy z wypryskami itp. Kit to kit i nic tego nie zmieni. Natomiast nie można żałować skórze witamin, to na pewno bardziej jej pomoże niż nakładanie takich ciękich podkładów. Tapetę niestety widać na kilometr, choć wiele dziewcząt nie zauważa, że z ciężkimi podkładami na buzi, do tego z pudrem wyglądają wręcz groteskowo, jak podstarzałe diwy operowe. [img]icons/icon30.gif[/img]
Życzę udanych eksperymentów. Osobiście polecam Ci pójście do perfumerii i nałożenie na jedną cześć twarzy jednego podkładu, na drugą - drugiego. Pochodż z tym cały dzień i oceń.
[img]icons/icon40.gif[/img]
__________________
Admin broni
Admin radzi
Admin nigdy cię nie zdradzi
Helena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-01-09, 11:26   #3
palomino
Zakorzenienie
 
Avatar palomino
 
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
Re: Do Helena ;)

Jak mi się znowu skasuje to napiszę jakieś niecenzuralne słowo [img]icons/icon30.gif[/img]


Helena napisał(a):
> Witaj,
>Jestem przeciwniczką podkładów kryjących, wyssałam tę walkę chyba z mlekiem matki [img]icons/icon20.gif[/img] ,walczę z nimi od lat (a raczej z kobiecą świadomością na ten temat), nawet wtedy, gdy ma się poważne problemy z wypryskami itp. Kit to kit i nic tego nie zmieni. Tapetę niestety widać na kilometr, choć wiele dziewcząt nie zauważa, że z ciężkimi podkładami na buzi, do tego z pudrem wyglądają wręcz groteskowo, jak podstarzałe diwy operowe. [img]icons/icon30.gif[/img]

To ciekawa teoria z tymi podkładami [img]icons/icon12.gif[/img] - natomiast całkiem się z nią nie zgadzam [img]icons/1nie.gif[/img]
Z każdego podkładu można zrobić "kit" i załatwić sobie efekt widoczności z kilometra jeżeli nałoży się go za dużo albo w ogóle źle dobierze, bo podkład inaczej komponuje się poszczególną skórą (na mnie np. z odległości widać osławiony Revlon, choćbym nie wiem, jak uważnie go nakładała - dlatego się go pozbyłam).

Natomiast co do samych kryjących podkładów - moja matka w ogole podkłady "zwalcza" - także u mnie. Natomiast kiedyś usłyszałam od niej tekst: Widzisz? Nie muszisz używać podkładów bo masz piękną cerę także bez nich! Dodam, że miałam wtedy na twarzy Unifiance - skądinąd najbardziej kryjący podkład. Na mnie tego podkładu NIE widać, bo także obcy ludzie tak reagują. A chociaż już nie potrzebuję aż takiego krycia to ciągle jeszcze go używam bo innego tak idealnie jak bym chciała dobrać nie mogę.

Ja bym mogła z kolei zaytać po co używać podkładów skoro nie ma się żadnych problemów??? Strata pieniędzy.

Natomiast ostatnio widziałam dziewczynę - bez podkładu żadnego - ale z tak STRASZNĄ twarzą (naznaczoną już trądzikiem, śladami potrądzikowymi i bliznami) że chciałam do niej podejść i dać jej tel do jakiegoś dermatologa. Tutaj naprawdę podkład byłby wskazany - przynajmniej czasowo. Już nie mówiąc o ludziach z np. bielactwem i plamami na twarzy.

pozdrówka [img]icons/icon7.gif[/img]
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
palomino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-01-09, 12:27   #4
AgaZ
Przyjaciółka Wizaz.pl
 
Avatar AgaZ
 
Zarejestrowany: 2001-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 818
Re: Do Helena ;)

Nie wiem moze juz jestem skrzywiona zawodowo, ale w jednej kwestii nie moge sie zgodzic. Uwazam, ze nic tak nie poprawi wygladu skory twarzy jak dobrze dobrany podklad i ladnie dobrany i wykonany makijaz. Te osoby, ktore mnie znaja osobiscie wiedza, ze ja jestem zwolenniczka delikatnych, naturalnych makijazy na dzien, ale naturalny to nie znaczy, ze z daleka musimy straszyc sincami pod oczami czy rozszerzonymi naczynkami.
Wlasnie po to sa podkaldy aby dyskretnie ukryc mankamenty drobne skory, wyrownac koloryt, ozywic nasza cere.
W swojej pracy naprawde bardzo rzadko mialam do czynienia z dziewczynami i kobietami o nieskazitelnych cerach - idealny koloryt, zero przebarwien, czy zmian tradzikowo- naczynkowych. Natomiast bardzo czesto mam kontakt z kobietami, ktore sie nie maluja - z lenistwa lub z tak zwanego "zielonego pojecia" i to one wygladaja szaro i nijak. Ale polozyc im troche "tego swinstwa" na twarz, dodac koloru, poprawic i podkreslic to co najladniejsze - a z brzydkiego kaczatka robi sie labedz.

I nie chce bron boze nikogo obrazic, ale denerwuja mnie takie wojujące kobiety - matko - ciotki, wpajajce swoim najblizszym, ze kobieta pomalowana to hanba i wstyd.

Mialam kiedys w swojej karierze zawodowej taki ciekawy przypadek. Malowalam dziewczyne do slubu ( przemila, zakompleksiona osoba), proba generalna byla, jak sie potem okazalo, u jej narzyczonego, zeby mama sie bron boze nie dowiedziala.
Dziewczyna po makijazu prawie ze lzami w oczach powiedziala, ze bardzo chce byc tak pomalowana na slub, ale nie wie czy, mamusia sie zgodzi, bo mamusia to jest zwolenniczka naturlanego wygladu i nie pozwala sie jej malowac. I prosila, zeby absolutnie nie mowic mamusi ile to kosztuje. Mnie zatkalo, ale nic. Umowilysly sie juz na sam dzien slubu. Tym razem bylo to u niej w domu. W drzwiach "przywitala" mnie mamusia ze slowami, ze ona to w ogole jest przeciwna malowaniu sie i, ze kobieta najpiekniejsza jest jak jest taka naturalna jak ja bozia stworzyla. Nie trzeba wiele wyobrazni, zeby wyobazic sobie mamusie. Generalnie zapuszczona, szara kobieta z koszmarnym kokiem i owlosionymi nogami - nie powinnam tego pisac, ale nie cierpie tak apodyktycznych osob. Naprawde bylam wsciekla.Dziewczyna chciala zapasc sie pod ziemie, a mnie trafil szlag.
Przeprosilam grzecznie i kazalam nam nie przeszkadzac. Jak juz skonczylam to ta dziewczyna byla tak szczesliwa. Piekna, odmieniona i pewniejsza siebie. Nie ta sama osoba.

Dlatego ja apeluje. Dziewczyny, drogie Wizazanki jestesmy kobietami i mamy te przewage nad mezczyznami, ze oprocz tego, ze jestesmy madre [img]icons/icon10.gif[/img] mozemy byc piekne, kobiece i ponetne. Natura nie zawsze jest doskonala, ale my mozemy jej pomoc chocby makijazem [img]icons/icon7.gif[/img]

Pozdrawiam [img]icons/icon7.gif[/img]
AgaZ
__________________
Kochane Wizażanki,
bardzo Was proszę piszcie w sprawie wszystkich zgłoszeń i problemów do Aniołka Tasmańskiego. Aniołek jest THE BEST. Ja już nie pracuję w wizażu od czerwca 2014. Bardzo mi przykro, ale już nie mogę odpowiadać na Wasze prośby
AgaZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-01-09, 12:35   #5
Dorixx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
Re: bez podkładu ani rusz

Co jak co, ale ja bez podkładu z domu się nie ruszę [img]icons/icon10.gif[/img] , to moja druga skóra [img]icons/icon12.gif[/img]
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą....
Dorixx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-01-09, 12:53   #6
Helena
Zadomowienie
 
Avatar Helena
 
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: opiekuńcze skrzydła Aleksandra Łukaszenki
Wiadomości: 1 543
Re: bez podkładu ani rusz - o Mamie i Cioci Teresie

Ja lubię podkłady, leciutkie i rozświetlające, takie inne od pozostałych.
Jezu, załamałam się ta "mamusią". To przypadek dla psychiatry, żeby tak terroryzować córkę? Za to grozi sąd (przemoc psychiczna).
Moja Mama ma siostrę młodszą o dwa lata. Ciocia Teresa od wczesnych lat młodości była zwolenniczką pudrów i podkładów, ale wiecie, co produkowano w Polsce w latach 70 -tych i 80-tych. Po prostu fatalny kit, nie da się tego inaczej powiedzieć. I taka była jej twarz. [img]icons/icon9.gif[/img]
Mojej Mamie Tata (śp.) przysyłał z Niemiec fajne fluidy, nie pamiętam, co to była za nazwa, chyba Yardleye. I Mama zachowała ładną cerę, [img]icons/icon7.gif[/img] a Ciocia Teresa? Szkoda gadać, twarz ma tak potwornie zniszczoną, dziury jakieś, nierówności. [img]icons/icon9.gif[/img] To chyba przez te podkłady - złej jakości, pewnie źle dobierane. Bardzo mi jej szkoda, bo wygląda właściwie jak swoja matka. [img]icons/icon9.gif[/img]
__________________
Admin broni
Admin radzi
Admin nigdy cię nie zdradzi
Helena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-01-09, 12:55   #7
lila12
Zadomowienie
 
Avatar lila12
 
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 440
Re: Do Helena ;) - post AgiZ

A prawda, droga Agnieszko, że nic tak nie cieszy, jak widok uszczęśliwionej tzw.szarej myszki, która nagle odkrywa w sobie cudowne zielone, duże oczy, podkreśloną świeżość cery i staje się pewniejsza siebie, właśnie dzięki odpowiedniemu makijażowi? Mnie chyba nic bardziej nie satysfakcjonuje w pracy.
Pozdrawiam
PS. Ale zawsze znajdą się te ciotkujące mamusie, o których pisałaś - też spotkał mnie podobny przypadek
__________________
Mój Bartuś 21 grudzień 2009
lila12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2003-01-09, 14:19   #8
alinab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 284
Re: Do Helena ;) - post AgiZ

A moja matka ma 54 lata i nigdy nie używała podkładu, większosci kosmetyków w ogóle nie zna. Jak ją prawie przymusiłam, ze chciałabym ją podmalować na jej imieniny to zupełnie nie wiedziała co z nią robię. [img]icons/icon12.gif[/img] Kremów używa nieregularnie, a ma cerę suchą, raz na parę dni sięga po krem półtłusty i ma śliczną cerę!!!! Wiele osób ją pyta, co używa i nie wierzy wcale, że nic. Nawet moje przytakiwanie nie pomaga, myślą że wciskamy kit. Chciałąbym mieć cerę jak będę miała ponad pięćdziesiątkę na karku taką jak ona teraz. Mam też dosyć dobrą, ale ile zachodu i wydanej kasy! Kurczę, wtedy chyba były jakieś inne czasy ...
[img]icons/icon40.gif[/img]
alinab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-01-09, 16:31   #9
palomino
Zakorzenienie
 
Avatar palomino
 
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
Re: Do Helena ;) - post AgiZ

U mojej to samo - też nie używa bo ma ładną skórę - ale ze zgrozą przeczytałam o apodyktycznych matkach zabraniających swoi dzieciom się malować itd. [img]icons/icon24.gif[/img] Czy to jakieś średniowiecze???
Moja matka wprawdzie ma wprawdzie odmienne zdanie na ten temat od mojego- ale nie wyobrażam sobie żeby miała ingerować w moje sprawy!!! Nigdy.

A podkładom chyba będę już wierna - bo je po prostu lubię [img]icons/icon7.gif[/img]

pozdrówka [img]icons/icon7.gif[/img]
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
palomino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Makijaż - pytania do wizażystki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:07.