Odnośnie praktyk studenckich

[Candy_lips]

Nie wiem czy dobry dział, ale chyba tak.

Jestem studentką zaoczną 2 roku. Nie pracuję, dlatego wzięłam się za siebie i zaczęłam szukać praktyk. W końcu, lepiej tak, potem miec już przynajmniej to w CV niż np teraz szukać pracy, a potem będą problemy z praktykami, jakies załatwianie na lewo, a ja nie mam znajomości i nie wiedziałabym jak załatwić

Dlatego pytanie, dla pewnie, bardziej doświadczonych. Dzwoniłyście, chodziłyście? Na razie dzwonię, żeby na próżno nie jechać. Ja musze szukać w branży kultury, na razie nic nie znalazłam, w końcu nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Od mojej uczelni tez sa propozycje miejsc praktyk, ale dzwoniłam i generalnie a to nie przyjmują, a to wolą tam studentów filologii polskiej.
Możecie mi pisac o swoich doświadczeniach, będzie mi łatwiej. Ja muszę odbyć 3 tygodnie praktyk. Chciałabym je znaleźć jak najszybciej.
No i generalnie, szybko znalazłyście czy może były problemy ?


Pozdrawiam.

[Stokrotek90]

Ja odbywałam praktyki w Domu Kultury, ale prawda - chciałam je zrobić w Teatrze. Nie było to strasznie proste do załatwienia. Po 1, musisz przejść się do instytucji, w której chciałabyś odbyć praktyki, jeśli się zgodzą - super, jeśli nie - musisz szukać dalej. Potem Twoja uczelnia powinna wysłać umowę do miejsca odbywania praktyk, gdzie powinni załączyć program praktyk. Po 2, praktyk które odbywasz w ramach studiów, nie wpisuje się do CV, gdyż są związane z tokiem studiów.

[Candy_lips]

Aha rozumiem, przejść to i będę się musiała, ale na razie dzwonię, bo przecież jak potrzebują praktykantów, to powiedzą mi i przez telefon, a potem się tam przejdę.

[Melissa86]

Ja akurat studiowałam dziennie i miałam 3 praktyki.

Pierwsze i drugie były wyznaczone przez uczelnię (do wyboru) - obie po 30 godzin.
Na pierwszych pomagałam przy organizacji festiwalu tanecznego, a na drugich przygotowywałam choinki dla dzieci w Domu Kultury.

Trzecie (dyplomowe - 150 godzin) załatwiałam sobie sama i odbyłam je w Miejskim Ośrodku Kultury. Nie było problemu z ich załatwieniem, ponieważ uczelnia od dawna ma już z nimi podpisaną umowę. Ja akurat wysłałam do nich maila.

[Candy_lips]

Dzięki za odpowiedzi. Jak na razie, to w poniedziałek mam rozmowę na temat praktyk w moim mieście, w Miejskim Ośrodku Kultury. Zobaczymy jak to będzie.

[rochelle_]

Studiowanie zaocznie ma to do siebie, że pracodawca widząc cos takiego w CV zakłada, że wybrałaś takie studia, bo chciałaś jednocześnie pracować/zdobywać doświadczenie. Brak pracy na zaocznych uważam osobiscie za duży minus, niestety.
Wracając jednak do rozlanego mleka.
Kolega chciał pracować (nie odbywać darmowe praktyki, bo to wyzysk) w teatrze. Zatrudnił się w Teatrze Polonia (ten przy placu Konstytucji) jako student od wszystkiego. Znaczy sprzedawał bilety, był szatniarzem i pomagał przy scenografii. Dostawał chyba z 10zł-8zł brutto/h, ale był w siódmym niebie, bo nie dość, że zaliczał praktyki (pracował tam z 1,5 roku), to jeszcze robił to, co chciał i wpadło mu trochę grosza. I jeśli dogadasz się z pracodawcą, to spokojnie podpisze Ci papiery na praktyki, szczególnie, jak profil pracy będzie odpowiadał profilowi praktyk.

Nie do końca rozumiem, czym dla ciebie jest praca w "kulturze". Czy to tylko teatry, czy może też kina, opery, wydawnictwa, NGO, ministerstwo kultury, ośrodki kultury, muzea itp.?
Osobiście zajrzałabym na pracuj.pl w sekcję student. Wybrała opcję Media/Sztuka/Rozrywka i go!

[rewelka111]

Napisane przez rochelle_

Studiowanie zaocznie ma to do siebie, że pracodawca widząc cos takiego w CV zakłada, że wybrałaś takie studia, bo chciałaś jednocześnie pracować/zdobywać doświadczenie. Brak pracy na zaocznych uważam osobiscie za duży minus, niestety.
Wracając jednak do rozlanego mleka.
Kolega chciał pracować (nie odbywać darmowe praktyki, bo to wyzysk) w teatrze. Zatrudnił się w Teatrze Polonia (ten przy placu Konstytucji) jako student od wszystkiego. Znaczy sprzedawał bilety, był szatniarzem i pomagał przy scenografii. Dostawał chyba z 10zł-8zł brutto/h, ale był w siódmym niebie, bo nie dość, że zaliczał praktyki (pracował tam z 1,5 roku), to jeszcze robił to, co chciał i wpadło mu trochę grosza. I jeśli dogadasz się z pracodawcą, to spokojnie podpisze Ci papiery na praktyki, szczególnie, jak profil pracy będzie odpowiadał profilowi praktyk.

Nie do końca rozumiem, czym dla ciebie jest praca w "kulturze". Czy to tylko teatry, czy może też kina, opery, wydawnictwa, NGO, ministerstwo kultury, ośrodki kultury, muzea itp.?
Osobiście zajrzałabym na pracuj.pl w sekcję student. Wybrała opcję Media/Sztuka/Rozrywka i go!

Dokładnie tak, ja szukałam pracy przy okazji której szef mi takie praktyki podbije, za normalna stawkę itd. Z założenia nie chciałam harować za free

[niusia_87]

Napisane przez Candy_lips

Aha rozumiem, przejść to i będę się musiała, ale na razie dzwonię, bo przecież jak potrzebują praktykantów, to powiedzą mi i przez telefon, a potem się tam przejdę.

Dla mnie dzwonienie, to niepoważne podejscie. Postaw się na miejscu dyrektora...
Odbyłam już 3 praktyki. Koleżanka miała strategie taka jak ty, nie załapała się nigdzie, miała wielkie problemy, wszytsko na ostatni moment. Uczelnia u nas wyznaczała daty praktyk...
Radzę pójść, a wcześniej zadzwonić, ale o to czy dyrektor ma czas

[aniasmok]

Napisane przez Candy_lips

Nie wiem czy dobry dział, ale chyba tak.

Jestem studentką zaoczną 2 roku. Nie pracuję, dlatego wzięłam się za siebie i zaczęłam szukać praktyk. W końcu, lepiej tak, potem miec już przynajmniej to w CV niż np teraz szukać pracy, a potem będą problemy z praktykami, jakies załatwianie na lewo, a ja nie mam znajomości i nie wiedziałabym jak załatwić

Dlatego pytanie, dla pewnie, bardziej doświadczonych. Dzwoniłyście, chodziłyście? Na razie dzwonię, żeby na próżno nie jechać. Ja musze szukać w branży kultury, na razie nic nie znalazłam, w końcu nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Od mojej uczelni tez sa propozycje miejsc praktyk, ale dzwoniłam i generalnie a to nie przyjmują, a to wolą tam studentów filologii polskiej.
Możecie mi pisac o swoich doświadczeniach, będzie mi łatwiej. Ja muszę odbyć 3 tygodnie praktyk. Chciałabym je znaleźć jak najszybciej.
No i generalnie, szybko znalazłyście czy może były problemy ?


Pozdrawiam.

A w jakich okolicach szukasz? Może ktoś Ci doradzi jakieś miejsca, w których warto sprawdzić

Ja o praktyki pytałam osobiście na miejscu. Przygotuj sobie listę potencjalnych miejsc i zrób sobie wycieczkę jednodniową - gdy w jednym miejscu odmówią to odwiedzasz kolejne na liście. Możesz od razu stwierdzić, czy dojadz by Ci odpowiada, jakie sprawiają wrażenie pracownicy i kierownictwo itp

[niusia_87]

Moja koleżanka pisała prace mgr coś związaną z bibliotekami (nie pamiętam dokładnie), odwiedzała wszystkie biblioteki w mieście, miejsckie, osoedlowe, przy wszystkich szkołach, strasznie dużo tego miała,

[irenako]

Ja już dwukrotnie załatwiałam sobie praktyki studenckie wakacyjne i moja dobra rada, po pierwsze chodz osobiście, wg mnie możesz zadzwonić wcześniej z pytaniem czy jest kierownik, dyrektor instytucji do której chcesz iść i iść do niego tego samego dnia lub następnego.

Wg mnie o wiele lepiej jest osobiście załatwiać takie rzeczy niż telefonicznie

[cipcipcip]

Witam,
Mam pytanie...musze odbyć praktyki studenckie z zakresu bhp. I czy dzienniczek, oswiadczenie moze podpisac mi osoba która jest bhpowcem, prowadzi szkolenia czy jak to wygląda?

[Candy_lips]

Witam. Praktyki prawdopodobnie będę miała jednak w Warszawie, w Domu Kultury. Juz mam podpisany papierek od naszego opiekuna praktyk, więc trochę formalności już załatwione. Wiem, że powinnam ogólnie już dawno pracować, ale czasu nie cofnę. Od razu po praktykach szukam pracy.
Pozdrawiam

Edit: Zaczynam w ten poniedziałek Stresuję się niesamowicie, bo ja mam tak zawsze, heh, dziś podczas rozmowy myślałam, że ze stresu poliki mi zapłoną, tak piekły hehe Wiem, że to głupie, ale widać nie jest się nigdy za starym na stres. Praktyki 3 tygodniowe, będą trwały do 4 lutego, 2 dni mnie na nich nie będzie, bo będę w szpitalu, ale wiedzą i nie bęzie problemu, po prostu te dni mnie nie będzie.


Edit: Praktyki zaliczone. W sumie musiałam tylko oddać papiery do dziekanatu, biura karier i tyle. Miałam praktyki w domu kultury. Większość czasu nic tam nie robiłam, no ale trudno. Przed dostaniem się tam dzwoniłam i nikt nie uznał tego za złe, skoro mnie przyjęli. Teraz szukam pracy.
Co do umowy, to nie była taka potrzebna. Tylko miałam pozwolenie od pełnomocnika do spraw praktyk na odbycie praktyk.

[mroweczka21]

Jeśli chodzi o dobre praktyki to mój mąż był w zeszłym roku na takich praktykach w Warszawie w PAN. Miał ciężkie praktyki ale był zadowolony

[lalibelle]

wątek wygasł 2 lata temu