AutoMarianna plotkuje

[Ines1985]

Zapraszam do plotkowania wszystkie użytkowniczki tego forum. Niech to będzie taki nasz plotkarski wątek . Oczywiście nie tylko o samochodach.

Jestem ciekawa co u Was słychać.
Mysiamysia - prawko już odebrane?
Lain, jak się sprawuje twój nabytek sprzed kilku miesięcy?
Rena, wydaje mi się, czy odbylaś już pierwszą samodzielną podróż na trasie Kraków - Warszawa?
Camomile - dokonałaś już jakiegoś wyboru auta dla siebie?
Yola - jak Ci się jeździ, obroty już nie dają się we znaki ?
Asiuk, jak tam stres przedegzaminacyjny?

A jak się miewa Pulpecja? Strasznie dawno jej nie widziałam... Czy ktoś wie co u niej słychać?

No i gdzie się podziewa pomysłodawczyni tego forum czyli Poziomka

[Bulba1]

Czy ja mogę się dołączyć? Wypowiadałam się parę razy na wątku "egzaminacyjnym"

Czekam na swój kawałek, najcenniejszego plastiku. W piątek na stronie zmienił się status - czyli już coraz mniej mnie dzieli od odbioru prawa jazdy. Ciekawe ile to jeszcze potrwa.

A potem to już tylko zakup samochodu i trening, trening

[Ines1985]

Napisane przez Bulba1

Czy ja mogę się dołączyć? Wypowiadałam się parę razy na wątku "egzaminacyjnym"

Czekam na swój kawałek, najcenniejszego plastiku. W piątek na stronie zmienił się status - czyli już coraz mniej mnie dzieli od odbioru prawa jazdy. Ciekawe ile to jeszcze potrwa.

A potem to już tylko zakup samochodu i trening, trening

Jasne że możesz się dołączyć .

A jaki samochód planujesz zakupić w celu trenowania ?

[bassienkaw]

a i ja się dołączę, co mi szkodzi, nie wiem co tam u dziewczyn słychać o które pytałaś, bo na forum AutoMarianna jestem od niedawna, tak samo jak i od niedawna jestem posiadaczką własnego (no ok z mężem na pół) samochodu...
Bulba to w takim razie już niebawem odbierzesz swój cenny plasticzek. A swoją drogą masz zamiar w najbliższym czasie kupić jakieś autko?

[Ines1985]

Napisane przez bassienkaw

a i ja się dołączę, co mi szkodzi, nie wiem co tam u dziewczyn słychać o które pytałaś, bo na forum AutoMarianna jestem od niedawna, tak samo jak i od niedawna jestem posiadaczką własnego (no ok z mężem na pół) samochodu...
Bulba to w takim razie już niebawem odbierzesz swój cenny plasticzek. A swoją drogą masz zamiar w najbliższym czasie kupić jakieś autko?

A ty Kochana to i za fotelikiem powinnaś się rozejrzeć nie tylko za oponami .

[Bulba1]

Mam problem, co do wyboru auta... Myślę o Hondzie Civic - chetnie takiej 8-10 letniej - tzn bardzo bym byla zadowolona gdyby takie autko udalo mi sie zlapac w fajnym stanie. Rozgladam sie za samochodami do max.15tys, choc to juz zupelne maksimum mojej studenckiej kieszeni. Ostatnio facet chcial mi sprzedac Peugeuta 206 - 4 letniego za 15 tys! Cale szczescie ze to skonsultowalam z osoba ktora sie zna, z opowiesci wlasciciela mial on byc lekko pukniety, jak sie okazalo samochod byl caly skasowany, caly "klepany" i malowany. Trzeba jednak bardzo uwazac.

[bassienkaw]

Bulba myślę, że do 15 tys bez problemu kupisz jakieś naprawdę fajne autko... to naprawdę dość sporo, przynajmniej wg mnie jak na dobry początek to i nawet coś tańszego się znalazłoby, choć nie wiem czego do końca byś chciała, no za wyjątkiem Hondki
Jak kupisz, to trza się pochwalić

Ines:
no to prawda, że prócz opon powoli rozglądam się za fotelikiem, nawet na allegro fajne znalazłam,ale jeszcze nie kupujemy za bardzo nic z mężem dla maleństwa... jesteśmy zdania, że jeszcze czas pewie w listopadzie zaczniemy się rozglądać

[Ines1985]

Oj bardzo, bardzo trzeba uważać. Ostatnio na TVN Turbo pojawil sie nowy program "Mechanik". W pierwszym odcinku kupowali wlasnie używaną Honde Civic i mowili na co dokladnie trzeba zwracać uwage. Pozniej beda sie tym autem zajmować, tzn naprawiac różne usterki itp.

Honda to fajne auto. Wizualnie mnie nie zachwyca, ale ja patrze przede wszystkim na marke najlepiej żeby była japońska .
Niezawodność jest dla mnie na pierwszym miejscu.

A Basiu, a propos TVN Turbo... W programie "Na każdą kieszeń" testują właśnie Punto co prawda jakieś nowsze ale to pewnie i tak prawie to samo. Możesz sobie obejrzeć to dowiesz się pewnie jakichś ciekawych rzeczy o swojej kropce (tak w programie nazwali punto, bo po włosku to właśnie kropka ).

[bassienkaw]

dzięki Ines... a kiedy leci o kropce program? teraz?

[Ines1985]

A nie wiem co leci teraz bo ja w pracy jestem
O, ale sprawdzilam na stronie TT i o 14:30 ten program się zaczyna

[Bulba1]

Mnie się jeszcze podoba np. Fiat Bravo, Ford Puma, nie wiem czy Yaris bym dorwała w tej cenie... prawdopodobnie przywędruje do mnie samochód zza granicy, mam kogoś kto sciąga auta z Niemiec, a że to zaufany człowiek to wiem, że bubla nie przywiezie.
Poki jest w domu jeden samochód i wstępny trening może uda się odbyć na nim, ale jak tu się przerzucić z kursowej Corsy na Combi

Basiu, w rodzinie mam malucha i fotelik wlasnie kupili na all, bardzo fajny, w dobrej cenie i przede wszystkim porzadny Zreszta dziecie wsadzone w niego, zasypia od razu gdy silnik zostaje odpalony

[bassienkaw]

Napisane przez Ines1985

A nie wiem co leci teraz bo ja w pracy jestem
O, ale sprawdzilam na stronie TT i o 14:30 ten program się zaczyna

Na każdą kieszeń? To ten program... właśnie mąż wrócił z pracy i kazałam mu puścić. Zobaczymy zresztą. Ciekawa jestem co tam się fajnego dowiemy,ale co nam szkodzi obejrzeć. A ty pracuj,a nie na wizażu heheh

Napisane przez Bulba1

Mnie się jeszcze podoba np. Fiat Bravo, Ford Puma, nie wiem czy Yaris bym dorwała w tej cenie... prawdopodobnie przywędruje do mnie samochód zza granicy, mam kogoś kto sciąga auta z Niemiec, a że to zaufany człowiek to wiem, że bubla nie przywiezie.
Poki jest w domu jeden samochód i wstępny trening może uda się odbyć na nim, ale jak tu się przerzucić z kursowej Corsy na Combi

Basiu, w rodzinie mam malucha i fotelik wlasnie kupili na all, bardzo fajny, w dobrej cenie i przede wszystkim porzadny Zreszta dziecie wsadzone w niego, zasypia od razu gdy silnik zostaje odpalony

a możesz coś więcej w sprawie fotelika? Może jakiś link? Cena? Cokolwiek
A co do tych 15tys zl to nawet polskiego kupisz bez problemu, nie musisz sprowadzac, ale zobaczysz sama... a to juz sie rozgladasz?

[Ines1985]

Ciiii... Od środy jestem sama w firmie wiec moge troche powizażować . Ale niedługo laba sie skonczy.

A ten program to wlasnie "Na każdą kieszeń". Porównują teraz Punto z Clio. Ale nie oglądałam całego więc nawet nie wiem do jakiego wniosku po tym porównaniu doszli...

Głodna jestem jak siedzę w biurze sama to mogłabym non stop jeść. A tutaj już wszystkie zapasy pochłonięte

[Bulba1]

Basia dowiem sie od kogo kupowali, bo to jednak bylo jakis czas temu i napisze Ci na pewno.

Rozgladam sie, bo pewnie w tym tygodniu bede miala juz prawo jazdy, chce zaczac jezdzic jak najszybciej, zreszta okropnie to lubie

[bassienkaw]

Inest ty to chuda jestes, to jesc mozesz a co do labowania to calkiem fajnie, wakacje od szefow i normalnie na wizazu buszujesz jak szalona, ale dobrze...

Bulba:
to czekam na informacje, z góry dziękuje

[mysiamysia]

Super watek,cos w stylu hydepark na automariannie :P
A prawko nie odebrane,ale od piatku mam na stronie "przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne." Mam nadzieje ,ze jakos pojutrze juz bede miala to prawko

[Bulba1]

Heh, no zobacz Mysiamysia jak to jest, ja zdalam 4.10, Ty 4 dni po mnie i obie w tym samym czasie zmienilysmy status na stronie, widac ze oni to sobie wszystko realizuja w roznym terminie i to pewnie Ty dostaniesz prawo wczesniej niz ja Bylam dzisiaj w swojej szkole jazdy, oddalam ksiazki, odebralam "zgubiony" szalik i ciesze sie ze skonczylam te przygode Choc kurs byl bardzo przyjemny, to juz ciesze sie ze jest "po"

[Ines1985]

Dla mnie kurs jest nawet miłym wspomnieniem i mogłabym to powtórzyć . Ale egzaminu już nie chciałabym zdawać

Ja właśnie byłam służbowo na malej przejazdzce... I chcialam wstąpić do biblioteki ktora miesci sie blisko mojego OSK. Tyle tam było tych L-ek teraz ten ośrodek ma też te najnowsze Corsy... I w sumie nie wiem, czy na nich też już się zdaje egzaminy w Warszawie? ciekawa jestem. Bo tak to by było bez sensu jeździć cały kurs taką nową Corsą a egzamin zdawać na starszej...

[Bulba1]

Pewnie, ja też mam super wspomnienia, kurs byl swietny, a pierwszej jazdy nie zapomne nigdy Niemniej fajny czas, ale nie moge juz sie doczekac kolejnego etapu, gdy bede jezdzila sama. Wlasnie powiedzcie Dziewczyny jak to jest jezdzic zupelna SAMA ? Nikt nie siedzi obok, nie podpowie, nie pomoze, jak to jest szczegolnie na poczatku ?

W Wordzie w ktorym ja zdawalam, byla mozliwosc wybrania sobie nowej Corsy i zdawania egzaminu tym samochodem, ale byla tylko jedna, reszta stare Corsy i jedna Toyota Yaris. A w Lodzi to ja jeszcze nie widzialam szczerze mowiac nowych Cors jako eLki.

[Ines1985]

Napisane przez Bulba1

Pewnie, ja też mam super wspomnienia, kurs byl swietny, a pierwszej jazdy nie zapomne nigdy Niemniej fajny czas, ale nie moge juz sie doczekac kolejnego etapu, gdy bede jezdzila sama. Wlasnie powiedzcie Dziewczyny jak to jest jezdzic zupelna SAMA ? Nikt nie siedzi obok, nie podpowie, nie pomoze, jak to jest szczegolnie na poczatku ?

W Wordzie w ktorym ja zdawalam, byla mozliwosc wybrania sobie nowej Corsy i zdawania egzaminu tym samochodem, ale byla tylko jedna, reszta stare Corsy i jedna Toyota Yaris. A w Lodzi to ja jeszcze nie widzialam szczerze mowiac nowych Cors jako eLki.

Ja w Warszawie widze te nowe wlasnie tylko z logo "mojego" OSK... Ciekawe jak to jest.

A jak sie jezdzi samemu? Kazdego kto dopiero zdal prawko odsylam do wątku o Amatorkach . Ale tutaj tez cos od siebie dodam... . Ja na poczatku strasznie sie balam. Tym bardziej ze nie udalo mi sie tak szybko odlozyc na samochod i swoje pierwsze auto kupilam dopiero po prawie trzech miesiącach...
Kiedy juz musialam zaczac nim jezdzic, bylam niesamowicie spanikowana . Zawsze bralam ze sobą TŻ mimo że on jest doświadczony słabiej niż ja . A jak miałam pierwszy raz jechać autem do pracy to TŻ musial nocowac u mnie, żebym rano nie jechała sama . Trasę wybierałam tak, żeby było jak najmniej zakrętów w lewo

Teraz z jednej strony chce mi się z tego śmiać, a z drugiej uważam, że mimo wszystko te lęki były uzasadnione. Takie duże miasto to prawdziwa dżungla, trzeba mieć oczy dookoła głowy... Początkującemu kierowcy nie jest łatwo się w tym odnaleźć.
No ale wdrożyłam się i teraz już się nie stresuję żadną jazdą. Pamiętam że jak miałam pierwszy raz sama jechać w trasę (do innego miasta) to już kilka dni wcześniej zaczelam miec problemy żołądkowe. Z nerwów .

Praktyka jest najważniejsza. Najlepiej jest właśnie kupić sobie autko i jeździć nim jak najczęściej. Najlepiej codziennie

Jadę do domu, papa

[lain]

Napisane przez Ines1985

Lain, jak się sprawuje twój nabytek sprzed kilku miesięcy?

zglaszam sie
nabytek sprawuje sie pozytywnie smigam na nowych amorkach i swiezutkich letnich oponach (pewnie juz niedlugo, sadzac po tym jaki dzis rano byl mroz ).
jak juz pisalam na jakims watku zaliczylam holowanie, kiedy w centrum handlowym na parkingu 'cos' sie stalo i w ogole nie chcial odpalic. jak sie pozniej okazalo, zawiesil sie rozrusznik i wystarczylo, ze przyszly tesciu w niego puknal mloteczkiem (na przyszlosc juz wiem co zrobic w takim przypadku )
zaliczylam tez holowanie w druga strone - 2 dni temu holowalismy z TZem samochod mojego ojca, ktory nawalil. calkiem ladnie poradzil sobie nasz maly silniczek z takim ciezarem i to przez cale miasto

juz chyba tez o tym pisalam jak raz wystraszylam sie, bo po zatankowaniu na BP 95-ki zaczely skakac obroty na biegu jalowym. zafundowalismy mu kilkanascie litrow 100-oktanowej V-Power Racing, potem juz lalismy 98-ke i juz wszystko w porzadku. widocznie z benzyna bylo cos nie tak, ale teraz juz tankujemy tylko 98-ke, bo wolimy chuchac na zimne wiadomo, ze na benzynie oszukuja i ze 95-ka wcale nie ma 95 oktanow.

jeszcze pare tysiecy km przejedzimy i bedziemy sie brac za wymiane paska rozrzadu

no i zapomnialam napisac, ze przechodzilismy tez pierwszy po zakupie przeglad rejestracyjny. oczywiscie pozytywnie, bez zadnych zastrzezen

same wydatki ale warto to jest jednak wygoda... uzalezniajaca wygoda


wczoraj wsiadajac do auta i czujac jak zimny jest fotel, pomyslalam, ze przyjemnie byloby sobie zafundowac taka podgrzewana mate. zmarzluch ze mnie

[Ines1985]

Napisane przez lain

zglaszam sie
nabytek sprawuje sie pozytywnie smigam na nowych amorkach i swiezutkich letnich oponach (pewnie juz niedlugo, sadzac po tym jaki dzis rano byl mroz ).
jak juz pisalam na jakims watku zaliczylam holowanie, kiedy w centrum handlowym na parkingu 'cos' sie stalo i w ogole nie chcial odpalic. jak sie pozniej okazalo, zawiesil sie rozrusznik i wystarczylo, ze przyszly tesciu w niego puknal mloteczkiem (na przyszlosc juz wiem co zrobic w takim przypadku )
zaliczylam tez holowanie w druga strone - 2 dni temu holowalismy z TZem samochod mojego ojca, ktory nawalil. calkiem ladnie poradzil sobie nasz maly silniczek z takim ciezarem i to przez cale miasto

juz chyba tez o tym pisalam jak raz wystraszylam sie, bo po zatankowaniu na BP 95-ki zaczely skakac obroty na biegu jalowym. zafundowalismy mu kilkanascie litrow 100-oktanowej V-Power Racing, potem juz lalismy 98-ke i juz wszystko w porzadku. widocznie z benzyna bylo cos nie tak, ale teraz juz tankujemy tylko 98-ke, bo wolimy chuchac na zimne wiadomo, ze na benzynie oszukuja i ze 95-ka wcale nie ma 95 oktanow.

jeszcze pare tysiecy km przejedzimy i bedziemy sie brac za wymiane paska rozrzadu

no i zapomnialam napisac, ze przechodzilismy tez pierwszy po zakupie przeglad rejestracyjny. oczywiscie pozytywnie, bez zadnych zastrzezen

same wydatki ale warto to jest jednak wygoda... uzalezniajaca wygoda

Ja też ciągle mam wydatki... Dopiero co kupowałam opony... a teraz znowu mam wrażenie, że silnik jakoś dziwnie chodzi... TŻ mówi, ze on nie słyszy różnicy, ale ja to zauważam... Aż się boję jechac do mechanika bo z silnikiem to zazwyczaj poważna sprawa...

A z tym młoteczkiem to niezły numer . Mam nadzieję, że młoteczek dołączył do innych narzędzi w twoim samochodzie

No ale prawdę gadasz - to jest uzależniająca wygoda

/// a, mnie też w przyszłym miesiącu czeka ten przegląd. Ile on kosztuje?

Witam Ja ostatnio stałam się namiętną czytelniczką tego działu, bo od wtorku jestem szczęśliwą posiadaczką forda escorta . Autko kupiłam sprowadzone, aktualnie na razie w trakcie rejestracji. Ale myślę że jutro już będę miała zarejestrowane. . To moje pierwsze autko. Prawo jazdy mam od roku, niestety ostatnie pół roku nie jeździłam.. więc pierwsze jazdy to pewnie będzie niezła dawka adrenaliny.

Ines1985, nie wiem czy cena przeglądu zależy od marki samochodu czy nie, ale ja płaciłam 160 zł. Jak samochód posiada hak to 20 zł drożej.

Dla dziewczyn które dopiero poznają świat motoryzacji, polecam gazetkę, Auto Świat Poradnik. Kosztuje tylko 2,9 jest to miesięcznik. Gazetka zajmuję się wszystkim co związane jest z obsługą, naprawą i bieżącą konserwacją auta, oraz porady prawne (związane oczywiście z motoryzacją), artykuły napisane są zwykle w sposób łopatologiczny (czyt. zrozumiały również dla kobiet ), no i co fajne dużo zdjęć, więc nie trzeba się domyślać jak co wygląda.

[lain]

Napisane przez Kfiatka

Ines1985, nie wiem czy cena przeglądu zależy od marki samochodu czy nie, ale ja płaciłam 160 zł. Jak samochód posiada hak to 20 zł drożej.

oj nie nie przeglad rejestracyjny ustawowo kosztuje 98zl i ani grosza wiecej

Napisane przez Ines1985

Ja też ciągle mam wydatki... Dopiero co kupowałam opony... a teraz znowu mam wrażenie, że silnik jakoś dziwnie chodzi... TŻ mówi, ze on nie słyszy różnicy, ale ja to zauważam... Aż się boję jechac do mechanika bo z silnikiem to zazwyczaj poważna sprawa...

mojemu ojcu wlasnie od pewnego czasu silnik dziwnie chodzil. az w koncu zaprotestowal i w ogole nie odpalil, totez musielismy go holowac. jutro odbiera auto z serwisu, wiec sie dowiem co to bylo

[Ines1985]

Napisane przez lain

mojemu ojcu wlasnie od pewnego czasu silnik dziwnie chodzil. az w koncu zaprotestowal i w ogole nie odpalil, totez musielismy go holowac. jutro odbiera auto z serwisu, wiec sie dowiem co to bylo

A co dokładnie się działo z tym silnikiem?
Nie strasz...

[lain]

Napisane przez Ines1985

A co dokładnie się działo z tym silnikiem?
Nie strasz...

no wlasnie wydawal dziwne dzwieki, inne niz zwykle, jakos inaczej pracowal. ja nim nie jezdze, wiec sama nie slyszalam, ale jego 'inna' prace zauwazyla (uslyszala) nawet mama ktora prawa jazdy nie ma.

[Ines1985]

Napisane przez lain

no wlasnie wydawal dziwne dzwieki, inne niz zwykle, jakos inaczej pracowal. ja nim nie jezdze, wiec sama nie slyszalam, ale jego 'inna' prace zauwazyla (uslyszala) nawet mama ktora prawa jazdy nie ma.

no własnie, moj też jakby troche inaczej pracował...

Daj znać jak bedziesz wiedziała co się stało.

[Madziarka.n]

Oooo jak fajnie że powstał taki wątek
Ja odebrałam prawko w ubiegłym tygodniu, mam już za sobą pierwszy raz bez eLki na dachu
Ajj marzy mi się własne autko.. narazie pozostaje mi śmigać Fiatem Uno (bez wspomagania kier., szyby na korbkę, twarde zawieszenie, kierownica bez regulacji,...) eee wiem, że marudzę, ale jakoś przyzwyczaiłam się do choć minimalnego luksusu jaki miałam w Punto.. no a jazda Uno jakoś nie daje mi wielkiej frajdy
Ehh.. takie życie wymagającej kobietki, a do tego estetki
Świetnie mi się śmiga autkiem mojego TŻ (daewoo Espero) wielka furka, no i komfort jazdy mmm...
Czy Wy też macie takie wymagania, czy tylko ja tak marudzę?

[bassienkaw]

Ines nie wiem czy to zależy od samochodu, czy od miejsca gdzie sie robi przegląd... tzn od bazy gdzie się go robi. Mój teściu np płaci 100zł nie wiem jakie ceny są w Warszawie
a co do opon, to my chyba kupimy dopiero w przyszłym miesiącu, bo w tym miesiącu trzeba OC załatwić
teraz mi mąż podpowiada, że teść płaci 90zł za przegląd, a w drugiej bazie w tym samym mieście jest 120zł
a co do samochodu i wydatków, to my teraz chcemy oddać nasz samochód w ręce znajomego mechanika (Ines rok starszy od nas chlopaczek) a naprawde dobry, tani i potrafi posprawdzac wszystko, pozmieniac, wysluchac, i tanio naliczyc wlasnie wymyslilismy z mezem,ze lepiej od razu wszystko posprawdzac,a nie potem,ze tu sie cos zacznie psuc, tam cos sypac i wogole... wiesz o czym mowie wiec wiesz

[Ines1985]

Napisane przez Madziarka.n

Oooo jak fajnie że powstał taki wątek
Ja odebrałam prawko w ubiegłym tygodniu, mam już za sobą pierwszy raz bez eLki na dachu
Ajj marzy mi się własne autko.. narazie pozostaje mi śmigać Fiatem Uno (bez wspomagania kier., szyby na korbkę, twarde zawieszenie, kierownica bez regulacji,...) eee wiem, że marudzę, ale jakoś przyzwyczaiłam się do choć minimalnego luksusu jaki miałam w Punto.. no a jazda Uno jakoś nie daje mi wielkiej frajdy
Ehh.. takie życie wymagającej kobietki, a do tego estetki
Świetnie mi się śmiga autkiem mojego TŻ (daewoo Espero) wielka furka, no i komfort jazdy mmm...
Czy Wy też macie takie wymagania, czy tylko ja tak marudzę?

Ja też juz marudze... na początku mój samochod był dla mnie idealny... Mały, całkiem zwinny... Wystarczający.
Teraz chciałabym mieć większego kopa i może trochę więcej luksusu . Nie zależy mi na elektryce ale np. dodatkowa para drzwi by się czasami przydała...
No i niestety - mój samochod byl sprowadzony i bylo po nim widac, ze nie jezdzil po polskich drogach... Ja mam go niecałe pół roku i codzienna jazda po tych wszystkich dziurach zrobila swoje. Czuje ze tak troche "rozklekociał" . Nie jakos strasznie, ale ja to odczuwam. Po prostu juz tak dobrze poznałam ten samochód, że każdą nawet najmniejszą ustereczkę czy zmiane w odgłosach dostrzegam.


Mam bardzo dobrego mechanika, jestem z niego bardzo zadowolona... Ale aż mi wstyd znowu do niego jechać... I boje się, że znowu usłyszę "mam dla pani złą wiadomość'