Gdzie na informatykę? :/

[Jaraino]

Sprawa wygląda tak - jedyne rozszerzenia, które pisałam to biologia i angielski** (edit, źle wpisałam...). Kolejno spodziewam się wyników ok. 70%/95%.
Z podstawy z matematyki bedę miała max 65%...
Są szanse, że dostanę się gdziekolwiek na informatykę? Jeśli tak, to gdzie? Nie mam pojęcia co w tym momencie ze sobą zrobić, o informatyce zaczęłam wyśleć dopiero pod koniec liceum (dlatego też nie przykładałam się aż tak do matematyki, co widać z wynikiem mojej matury...).

Jakieś pomysły? :/ Z góry dzięki. Jestem totalnie zagubiona i przez moje wyniki czuję się bezwartościowa...

[paulinkka]

To zalezy w ktore uczelnie celujesz Ja znam takie gdzie przyjmuja wszystkich z samą tylko matma okolo 50%

[Jaraino]

Napisane przez paulinkka

To zalezy w ktore uczelnie celujesz Ja znam takie gdzie przyjmuja wszystkich z samą tylko matma okolo 50%

Jakie na przyklad? :P Wazne, zeby nie bylo prywatne/zaoczne i bedzie ok. Najelpiej takie, ktore nie zasrywają fizyką, chociaż takich z tego co mi wiadomo jest mało.

[viva91]

Napisane przez Jaraino

Sprawa wygląda tak - jedyne rozszerzenia, które pisałam to biologia i informatyka. Kolejno spodziewam się wyników ok. 70%/95%.
Z podstawy z matematyki bedę miała max 65%...
Są szanse, że dostanę się gdziekolwiek na informatykę? Jeśli tak, to gdzie? Nie mam pojęcia co w tym momencie ze sobą zrobić, o informatyce zaczęłam wyśleć dopiero pod koniec liceum (dlatego też nie przykładałam się aż tak do matematyki, co widać z wynikiem mojej matury...).

Jakieś pomysły? :/ Z góry dzięki. Jestem totalnie zagubiona i przez moje wyniki czuję się bezwartościowa...

Wydaje mi się, że na części uczelni matematyka jest liczona na zmianę z informatyką, także poszukaj. Mój TŻ skończył informatykę, progi nie były wysokie, a na jego uczelni informatyka była jeszcze na dwóch innych wydziałach, na które dostać się było jeszcze łatwiej, m.in z podstawami. Także nic tylko poprzeglądaj strony uczelni, nie mamy kilkudziesięciu uczelni publicznych z tym kierunkiem, więc pół wieczoru minie i będziesz wszystko wiedzieć.

[Jaraino]

Napisane przez viva91

Wydaje mi się, że na części uczelni matematyka jest liczona na zmianę z informatyką, także poszukaj. Mój TŻ skończył informatykę, progi nie były wysokie, a na jego uczelni informatyka była jeszcze na dwóch innych wydziałach, na które dostać się było jeszcze łatwiej, m.in z podstawami. Także nic tylko poprzeglądaj strony uczelni.

Tylko sprawa wyglada tak, że ja nie pisałam nawet informatyki... Pisałam tylko biologię i angielski na rozszerzonym.

[viva91]

Napisane przez Jaraino

Tylko sprawa wyglada tak, że ja nie pisałam nawet informatyki... Pisałam tylko biologię i angielski na rozszerzonym.

No to się to kłóci z tym:

Napisane przez Jaraino

Sprawa wygląda tak - jedyne rozszerzenia, które pisałam to biologia i informatyka. Kolejno spodziewam się wyników ok. 70%/95%.

[Micraell]

Ale to w ogóle matura z informatyki się liczy gdziekolwiek? Zazwyczaj na informatykę liczyła się matma rozszerzona i/lub fizyka. Bez zdawania rozszerzonej z matmy to nawet gdybyś się gdzieś dostała to może być ciężko poradzić sobie z analizą i algebrą.

Poza tym informatyka i biologia to dość dziwne połączenie jednak. :/

[viva91]

Napisane przez Micraell

Poza tym informatyka i biologia to dość dziwne połączenie jednak. :/

Czemu, bioinformatyka jak się patrzy

I tak, matura z informatyki jest liczona, ale faktycznie częściej jest wymagana matma. Fizyka też często jest wymagana, aczkolwiek można jej nie mieć a i tak rekrutację się przejdzie

[Jaraino]

Napisane przez viva91

No to się to kłóci z tym:

Źle zapisałam, miała być biologia i angielski To jak?

[viva91]

Napisane przez Jaraino

Źle zapisałam, miała być biologia i angielski To jak?

Zobacz na stronach uczelni, a będziesz wiedzieć Nie ma prostszego sposobu.

Zarówno podstawowa matma jak i rozszerzony angielski będą Ci się liczyły w rekrutacji. Część informatyk w kraju nie potrafi zebrać tylu chętnych ile ma przygotowanych miejsc, więc dostać się można na nie naprawdę łatwo.

[Jaraino]

Napisane przez viva91

Część informatyk w kraju nie potrafi zebrać tylu chętnych ile ma przygotowanych miejsc, więc dostać się można na nie naprawdę łatwo.

Przychodzą Ci na myśl jakieś uczelnie? :P Bo sprawdzałam politechniki Gdańską, Poznańską, Wrocławską, Śląską i UŚ i wszystkie są co roku zapchane, a na większości z nich biologia/angielski wgle się nie liczą, a brak rozszerzonej matematyki zżera strasznie dużo punktów rekrutacyjnych.

[eibhlin87]

w łodzi są dośc niskie progi chyba

[viva91]

Napisane przez Jaraino

Przychodzą Ci na myśl jakieś uczelnie? :P Bo sprawdzałam politechniki Gdańską, Poznańską, Wrocławską, Śląską i UŚ i wszystkie są co roku zapchane, a na większości z nich biologia/angielski wgle się nie liczą, a brak rozszerzonej matematyki zżera strasznie dużo punktów rekrutacyjnych.

W tych miastach są jeszcze uniwersytety z informatyką. No i mamy jeszcze kilka innych uniwersyteckich miast w kraju

[Jaraino]

Napisane przez eibhlin87

w łodzi są dośc niskie progi chyba

W lodzi musisz miec rozszerzona fizyke chemie albo informatyke zeby wgle byc branym pod uwage.

[viva91]

Napisane przez Jaraino

W lodzi musisz miec rozszerzona fizyke chemie albo informatyke zeby wgle byc branym pod uwage.

Widać, że słabo jesteś zaangażowana w szukanie dla siebie wyjścia z tej sytuacji, informacja ze strony PŁ:
Brak oceny z egzaminu z danego przedmiotu nie wyklucza kandydata z toku postępowania kwalifikacyjnego, ale jest równoznaczny z zerową liczbą punktów z tego przedmiotu.

Ciekawostka: nie dotarłam do danych z ostatniej rekrutacji, ale jeśli dwa i trzy lata temu warunki rekrutacji były takie same jak w tym roku, to z Twoim wynikiem zostałabyś przyjęta na informatykę na PŁ. Magia google.

[Jaraino]

Napisane przez viva91

:
Brak oceny z egzaminu z danego przedmiotu nie wyklucza kandydata z toku postępowania kwalifikacyjnego, ale jest równoznaczny z zerową liczbą punktów z tego przedmiotu.

To nie jest praktycznie równoważne z brakiem jakichkolwiek szans? Tracę przez to strasznie dużą ilosć punktów i nie mam żadnych szans z osobami, które rozszerzenie pisały, a z tego co wiem to tylko takie idą na infę. Poza tym PŁ nie publikuje progów, więc skąd te info?

[eibhlin87]

Jest w sieci spis ile punktow miala ostatnia osoba z listy przyjetych. Na pewno nie wszyscy pisza rozszerzenie

[axn22]

Przemyśl też czy na pewno chcesz iść na "czystą" informatykę jeśli dopiero zaczęłaś się tym interesować.
Może właśnie lepiej celować w coś łączonego? np bioinformatyka, ekonometria?

[Micraell]

Na bioinformatykę i biotechnologię zazwyczaj są znacznie wyższe progi niż na zwykłą informatykę, więc może jej się nie udać. Chyba że jest jakaś informatyka stosowana na wydziałach przyrodniczych czy czyms takim, to może wtedy.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Btw, mając rozszerzenia z angielskiego i biologii to trochę średnio widzę te studia informatyczne. IDziesz, bo lubisz informatykę, próbowałaś programować czy na zasadzie "na medyczne nie mam szans, to pójde na informatykę, bo jest łatwo"?

Decydując się na informatykę przede wszystkim powinnaś skupić się na matmie i trochę nie rozumiem czemu ja olałaś. Rozumiem, że mogło być za późno na wybór rozszerzenia, ale do podstawy można się było przyłożyć i olać biologię.

A jeśli nigdy nie próbowałaś programować, z matmą Ci nie po drodze i Twoja wiedza z informatyki opiera się na budowie komputera i gierkach to możesz mieć potem zderzenie z rzeczywistością, bo okaże się, że programując się męczysz, a matma Cię uwali na pierwszym semestrze. :/

Masz biologię i angielski, czemu nie pójdziesz w stronę kierunków związanych z biologią i skąd Ci się wzięła ta informatyka?

[viva91]

Napisane przez Jaraino

To nie jest praktycznie równoważne z brakiem jakichkolwiek szans?

Nie jest. Owszem, będziesz w gronie osób z mniejszą ilością punktów, ale szanse na dostanie się wciąż masz.

Napisane przez Jaraino

z tego co wiem to tylko takie idą na infę.

Bzdura.

Napisane przez Jaraino

Poza tym PŁ nie publikuje progów, więc skąd te info?

PŁ nie publikuje, ale udostępniła je komuś, kto je samodzielnie opublikował. Wpisałam w google i znalazłam.

Mam wrażenie, że siedzisz i płaczesz, bo się nie dostaniesz, zamiast zacząć chociażby dobrze szukać.


---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez Micraell

Na bioinformatykę i biotechnologię zazwyczaj są znacznie wyższe progi niż na zwykłą informatykę, więc może jej się nie udać. Chyba że jest jakaś informatyka stosowana na wydziałach przyrodniczych czy czyms takim, to może wtedy.

Bioinformatyka jest np. na UP Wrocław, jeden z niższych progów w porównaniu do reszty kierunków. Aczkolwiek trzeba mieć świadomość, że ta część informatyczna będzie słabsza niż biologiczna, ze względu na profil uczelni.

[Micraell]

Okej, przyznaję, że zasugerowałam się AGH. Z tego co wiem jest chyba Inżynieria biomedyczna i jest traktowana jako studia interdyscyplinarne z progiem 820-888/1000, więc jeden z trudniejszych do dostania się. Ale może faktycznie to się dużo różni od siebie.

[viva91]

Oj, IB to zdecydowanie cięższy kaliber

[SofiaPrunikos]

Na UŁ dostaniesz się spokojnie z takimi wynikami. Na PŁ może być problem, bo od zeszłego roku mają najazd studentów na informatykę i progi poszły do góry - podejrzewam, że w tym roku też
Polecam spojrzenie na uniwersytety - zazwyczaj łatwiej się dostać, niższe progi i mniej fizyki

[Jaraino]

Napisane przez Micraell

[/COLOR]Btw, mając rozszerzenia z angielskiego i biologii to trochę średnio widzę te studia informatyczne. IDziesz, bo lubisz informatykę, próbowałaś programować czy na zasadzie "na medyczne nie mam szans, to pójde na informatykę, bo jest łatwo"?

Decydując się na informatykę przede wszystkim powinnaś skupić się na matmie i trochę nie rozumiem czemu ja olałaś. Rozumiem, że mogło być za późno na wybór rozszerzenia, ale do podstawy można się było przyłożyć i olać biologię.

A jeśli nigdy nie próbowałaś programować, z matmą Ci nie po drodze i Twoja wiedza z informatyki opiera się na budowie komputera i gierkach to możesz mieć potem zderzenie z rzeczywistością, bo okaże się, że programując się męczysz, a matma Cię uwali na pierwszym semestrze. :/

Masz biologię i angielski, czemu nie pójdziesz w stronę kierunków związanych z biologią i skąd Ci się wzięła ta informatyka?

Nie pójdę na te kierunki, bo kompletnie mnie nie interesują. Informatyka wzięła mi się od pół roku i strasznie wciągnęła, wcześniej nie miałam na siebie wcale pomysłu. Pół roku przed maturą trochę trudno jest nadrobić ummm... wszystko? Bo na lekcjach poziom był marny a w domu też nic z matematyką związanego nie robiłam, aż nie przyszło C++. Zaczęłam bawić się bibliotekami i robieniem prostych programów ze spoja, po czasie strasznie mnie to wciągnęło. Oczywiście, że czasem męczę się z kodem, ale co w tym dziwnego? Nie znam osób, które po poznaniu syntaxu C++ od razu kodowały bezbłędnie silniki graficzne

Strasznie mnie demotywuje, kiedy ludzie mówią do mnie w ten sposób. To, że późno wpadłam na to, co sprawia mi przyjemność znaczy, że jestem idiotką i nie powinnam iść w tę stronę?

[axn22]

Napisane przez Jaraino

Strasznie mnie demotywuje, kiedy ludzie mówią do mnie w ten sposób. To, że późno wpadłam na to, co sprawia mi przyjemność znaczy, że jestem idiotką i nie powinnam iść w tę stronę?

Spokojnie, nikt tak nie twierdzi. Próbują Ci jedynie uświadomić, że jeśli interesujesz się tym tak krótko a z matmy orłem nie jesteś, będzie Ci BARDZO ciężko i możesz się szybko zniechęcić.

Niektóre uczelnie robią kursy wyrównawcze/przygotowawcze z matmy, wakacyjne lub wrześniowe. Jeśli się dostaniesz to zainteresuj się takim podciągnięciem wiedzy.

Jeśli chodzi o informatykę, rozejrzyj się też po rynku w którym kierunku chciałabyś się uczyć, czy bardziej javascript, java, net, sieci, bazy danych...? Musisz obrać sobie jakiś kierunek i na własną rękę rozwijać wiedzę i umiejętności. Studia to tylko formalność, jak chcesz być w tym dobra, musisz się temu poświęcić.

Ja bym na Twoim miejscu próbowała, studia zawsze można po roku zmienić jeśli stwierdzisz, że to nie to. Świat się nie zawali

[Micraell]

Napisane przez Jaraino

Nie pójdę na te kierunki, bo kompletnie mnie nie interesują. Informatyka wzięła mi się od pół roku i strasznie wciągnęła, wcześniej nie miałam na siebie wcale pomysłu. Pół roku przed maturą trochę trudno jest nadrobić ummm... wszystko? Bo na lekcjach poziom był marny a w domu też nic z matematyką związanego nie robiłam, aż nie przyszło C++. Zaczęłam bawić się bibliotekami i robieniem prostych programów ze spoja, po czasie strasznie mnie to wciągnęło. Oczywiście, że czasem męczę się z kodem, ale co w tym dziwnego? Nie znam osób, które po poznaniu syntaxu C++ od razu kodowały bezbłędnie silniki graficzne

Strasznie mnie demotywuje, kiedy ludzie mówią do mnie w ten sposób. To, że późno wpadłam na to, co sprawia mi przyjemność znaczy, że jestem idiotką i nie powinnam iść w tę stronę?

Nie potraktowałam Cię jak idiotkę tylko zadałam Ci kilka prostych, a jednak ważnych pytań. Nikt nie mówi, że masz bezbłędnie kodzić, ale jest różnica z męczeniem się przy kodzeniu i kodzeniem z błędami.
Miałam na studiach koleżankę, która świetnie sobie radziła z matmą, a programowanie czegokolwiek w C++ było dla niej cholernie trudne, meczące i w ogóle ie satysfakcjonujące do tego stopnia, że po dwóch miesiącach rzuciła całą tę informatykę w cholerę i pojechała do domu ze stwierdzeniem, że spróbuje za rok, ale już na matmie stosowanej.
Fajnie, że programujesz cokolwiek i że dajesz sobie z tym radę. Ale przejrzyj sobie jakiekolwiek syllabusy pierwszego roku informatyki - algerba liniowa, analiza matematyczna, fizyka, czasem chemia i do tego zazwyczaj jeden przedmiot z programowania - zazwyczaj java lub C++ - same podstawy, więc osoby, które cokolwiek kodziły wcześniej się nudzą i jeden z ogólnej wiedzy informatycznej jak systemy operacyjne czy architektury komputerów. Ta fizyka i matma, którą teraz wydajesz się nie przejmować to będzie 80% pierwszego roku.

Jeśli czujesz się na siłach - próbuj znaleźć kierunek informatyczny z niskimi progami i licz, że sie dostaniesz. Jeśli nie to proponuję ten rok pracować, uczyć się samodzielnie matmy i w przyszłym roku podejść do rozszerzonej matury z matematyki.

[Jaraino]

Napisane przez Micraell

jest różnica z męczeniem się przy kodzeniu i kodzeniem z błędami.

Właśnie kwestia tego, że ja lubię się z kodzeniem męczyć :P No z fizyką jest już trochę inaczej, bo ona mnie męczy-męczy tak, że najchętniej bym nią walnęła, ale jak trzeba będzie to przysiądę.

[LightLeaf]

Spróbuj zaocznie na Politechnikę Poznańską, choć nie wiem czy 65 z podstawowej matmy Ci wystarczy. Gdzieś są przeliczniki na stronie uczelni, nie pamiętam czy biologia się liczy.

Z innych o niższych wymaganiach to masz Collegoum da Vinci (dawne WSNHiD), WSB i UAM w Poznaniu. Pewnie są i inne, ale nie znam.

[rachuciachu]

Napisane przez Micraell

Ale przejrzyj sobie jakiekolwiek syllabusy pierwszego roku informatyki - algerba liniowa, analiza matematyczna, fizyka, czasem chemia i do tego zazwyczaj jeden przedmiot z programowania (...) Ta fizyka i matma, którą teraz wydajesz się nie przejmować to będzie 80% pierwszego roku.

Ja co prawda nie studiuję i nie studiowałam informatyki, ale, że mój kierunek jest na wydziale informatycznym, to miałam wszystkie wyżej wymienione przedmioty (plus inne z matematyki dyskretnej) przez wszystkie semestry studiów i uważam, że tego naprawdę da się nauczyć. Sama nie byłam super-orłem z matematyki w liceum, maturę zdawałam tylko podstawową (i też nie poszło mi jakoś super dobrze), a na studiach chcąc czy nie, musiałam się tego nauczyć i - uwaga - polubiłam matematykę.
Wiadomo, że od osoby, której wiedza matematyczna nie jest zbyt duża, wymaga to nieco większego wysiłku, ale bez przesady, nie jest to jakaś czarna magia i uważam, że da się przez wszystkie przedmioty matematyczne naprawdę w miarę bez problemu przebrnąć.