2011-03-10, 21:02 | #61 |
Raczkowanie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Hej hej
Wątek założyłam i gdzieś zniknęłam na jakiś czas ale jestem znów. Cieszę się że aż tyle nas jest Wprowadzcie mnie jakos w temat bo przyznaję bez bicia że trochę zaniedbałam Ja w Uk, mnóstwo planów i ambicji,narazie do przodu Ostatnio dużo pracowałam bo czas urlopów więc trzeba było ponadrabiac za kolezanki ;P
__________________
Zakochana od - 18.12.2008 Zaręczona od - 3. 10.2009 Tak, jestem kobietą. Jestem wredna, wścibska, zazdrosna, lubię komplementy, dostawać kwiaty i oczekuję, że będziesz się wszystkiego domyślał ツ |
2011-03-10, 21:42 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Edinburgh
Wiadomości: 454
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Kachaaa i sugarbabylove ja do dziś w domu czuję się obca odkąd wróciłam do pl to wynajmuję mieszkanie kilka bloków od rodziców bardzo żadko ich odwiedzam tzn próbuję raz na 2 tyg ale mam swoje życie wyjazd do irl nauczył mnie życia, bardzo samodzielnego życia, jestem teraz inną osobą, patrzę inaczej na świat, jestem odważniejsza ja mam dobrą pracę, zarabiam w małym miasteczku 1800 netto i uwierzcie mi to naprawdę mało zapłacę wynajem, opłaty, telefon, życie a dopiero przyjemności, których jest coraz mniej bo wszystko drożeje a w pracy nie ma żadnych premii, dodatków nic kompletnie nic czysta pensja w dodatku jestem teraz przeniesiona do innego oddziału banku-delegacja i nikt nie zwraca mi za dojazdy nikogo nic nie interesuje, że to daleko, czasami nie ma czym dojechać, wrócić masz być w pracy i tyle jest ciężko jestem tego żywym dowodem albo tak mi było dobrze na emigracji albo tak mi źle w pl już sama nie wiem ale czuję, że to nie to miejsce, nie ta praca, nie ten czas pocieszam się, że jestem młoda, świat jest duży i piękny stoi przede mną otwarty w każdej chwili mogę się spakować i wyjechać nie boję się tego - przez takie myślenie koleżanki w pracy czasami mnie nie lubią tzn odpycha ich takie moje podejście do sprawy one są o wiele lat ode mnie młodsze mają już dzieci, w życiu różnie im się układa i wiedzą, że już nic nie da się zrobić a ja zawsze odpowiadam im, że wszystko da się zmienić, zrobić tylko trzeba chcieć
__________________
Wszystkie JOANNY łączcie się! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post35572795 |
2011-03-10, 22:23 | #63 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
mysle ze kazdy kto wrocil boryka sie z tym i nie moze odnalezc, kto przyjechal zarobic i wrocic to mu nie przeszkadza ale kto myslal ze mu sie i tu uda ulozyc zycie a nie wyszloi do pl wrocil zawsze bedzie ciezej sie w pl odnalezc mysle, no i myslenie ludzi tu inne, ludzie dookola inni tak samo jak i zycie tu
|
2011-03-10, 22:29 | #64 |
Raczkowanie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Moim zdaniem to też kwestia podejścia.
Świadomośc tego, że zawsze możesz się spakowac i wyjechac pozwala Ci też bardziej korzystac z życia w pl. Nie boisz się ciągle o wszystko, o każdy grosz bo wiesz że gdy będzie bardzo zle , zawsze masz inne wyjscie- wyjazd . Ja sobie nie wyobrazam teraz powrotu do kraju. Tutaj mam mieszkanie, prace, przyjemnosci. Bedac w pl na początku życiowej drogi nie mielibysmy nic, tutaj uważam że pewnego rodzaju stabilnosc i brak strachu o jutro to wielki komfort.
__________________
Zakochana od - 18.12.2008 Zaręczona od - 3. 10.2009 Tak, jestem kobietą. Jestem wredna, wścibska, zazdrosna, lubię komplementy, dostawać kwiaty i oczekuję, że będziesz się wszystkiego domyślał ツ |
2011-03-10, 22:37 | #65 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
Ja mam juz dosc tulaczki i zycia na walizkach...smialo moge powiedziec, ze dzieki wyjazdowi wiele zawdzieczam, czego nie dorobilabym sie w Pl, wiele sie nauczyłam...ale jestem w takim wieku, ze pragne sie wkoncu osiedlic, a nie latac z walizkamitymbardzie j, ze mam juz rodzine... Chce wiedziec gdzie MÓJ dom...
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 Edytowane przez blonde_hair Czas edycji: 2011-03-10 o 22:39 |
|
2011-03-11, 05:35 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
zgadzam sie! ludzie są różni i mają różne podejście a tak naprawde dla chcącego nic trudnego za granice wyjeżdżają zarówno samotne matki jak i małżeństwa pozatym noo ja sobie teraz sie wyobrażam powrotu aż strach by byl wracać i WEGETOWAĆ:confus ed: bo nie mielibyśmy duzo kasy na urządenie sie a co dopiero na życie byśmy na juz musieli prace znaleść.. ale dobrze ze jestem tu i nikt mnie stąd nie wywala do PL
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
2011-03-11, 11:58 | #67 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 764
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
dokladnie! tyle ze ja jeszczen nie mam dzieci ale planuje juz w najblizeszej przyszlosci blonde_hair a gdzie w UK mieszkasz? wyczuwam pogladowo bratnia dusze ---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ---------- Cytat:
Jesli raz sie udalo to i drugi tez sie uda. Wydaje mi sie tez ze emigranci sa bardziej zaprawieni w bojach niz ludzie ktorzy cale zycie mieszkali tylko w jednym kraju Edytowane przez Zariah Czas edycji: 2011-03-11 o 12:30 |
||
2011-03-11, 13:15 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
Ja kiedys pomieszkiwalam Anglie (Norfolk), od 3,5 roku mieszkam w NI, ale mam jej juz dosc Sugar co Ty robisz o tak wczesnej godzinie Co do ostatniego zdania tez mi sie tak wydaje, emigranci nie boja sie ryzykowac... Ja tez czuje, ze stalam sie odwazniejsza, mam wiekszy zapal, wiecej sily ... dzieki emigracji
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 |
|
2011-03-11, 13:56 | #69 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 764
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
Sugar wlasnie... co taki z Ciebie skowronek? |
|
2011-03-11, 18:32 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Ja tez surrey shepperton dokladnie a ty?
|
2011-03-11, 20:18 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
A co wy takie ciekawskie? hehe
nieno skowronek to mój synuś dziś wstał o 5.30 ale ogólnie koło 7 a ja pierwsze co kompa odpalam jak wstane (poza robieniem kawy) wiec od razu odpisałam A niema tu rzadnej z Niemiec?? widze wiekszość UK
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
2011-03-11, 20:25 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
mój spi do 8.00-9.00zalezy od dnia widac uzaleznienie
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 |
|
2011-03-11, 20:27 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Ojj jak ja bym tak chciala do 8-9 pospać
ahh marzenia.. jeszcze chyba dlugo poczekam na to
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
2011-03-12, 13:53 | #74 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
Ja zmieniłam się o 180 st. Taka się ze mnie zrobiła optymistka, że aż sama się sobie czasami dziwię, skąd czerpię takie pokłady pozytywnej energii i wiary w siebie, w realizację planów, że wszystko na pewno będzie dobrze, że przecież nic nie może się nie udać I muszę przyznać, że tak żyje się o wiele lepiej i łatwiej. No ale z kim przystajesz taki się stajesz. Holendrzy są bardzo pozytywnymi ludźmi, ciągle się uśmiechają, żartują, nawet obcy człowiek na ulicy pokiwa Ci i się przywita. Nie usłyszysz od nich słowa narzekań.
__________________
"Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych" 22.10 - 4.11 |
|
2011-03-12, 20:24 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Tak tak ja też ogólnie sie zrobiłam bardziej pozytywna do wzystkiego tymbardziej po porodzie noo jestem otwarta na znajomości i nie boje sie ryzykować ale niestety ludzie do mnie nie lgną niewiem czemu kurcze chyba bede musiala niedlugo desperadzko zaczepac ludzi zeby kogos poznać na ulicy..
A pozatym laski musze sie pochwalic na 90 % pojde w sierpniu juz na kurs jezykowy- to sie znajomosci same wywiążą Ale jeszcze tylko czekam az sie miejsce dla mojego rozrabiaka w przedszkolu dyrektorka mowila ze raczej sie znajdzie miejsce ale wiecie, roznie to bywa. Zapisany jest ja na kurs juz tez tylko czekac. trzymcie kciuki !!
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
2011-03-12, 20:56 | #76 |
Raczkowanie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
To prawda z tym pozytywnym nastawieniem.
Czasami gdy w pracy jest ciezko albo jak wracam po wszystkim do domu to i tak mimo zmeczenie cieszę się. W końcu wiem za co pracuję . Nie męczę się żeby pozniej wywalic całą pesję na opłaty i rzeczy konieczne . Żyje mi się tu dobrze i jestem szczesliwa ze tu jestem Dzis jest właśnie ten dzień kiedy mnie baaaardzo wymęczyli w pracy :P Ale wróciłam sobie do swojego domku i w spokoju odreagowuję i zbieram siły :P
__________________
Zakochana od - 18.12.2008 Zaręczona od - 3. 10.2009 Tak, jestem kobietą. Jestem wredna, wścibska, zazdrosna, lubię komplementy, dostawać kwiaty i oczekuję, że będziesz się wszystkiego domyślał ツ |
2011-03-12, 21:06 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
A ja tak z innej beczki
Znowu sie wkurzyłam i potrafia mi zawsze popsuc humor... Dzwonili do mnie z pracy czy za kogos nie przyjdeto juz sie powtarza od zawsze po raz enty (rozumiem jak ktos chory, jakis nagly wypadek itp)ale to juz jest nagminne i powtarza sie u kilku osób. Odebralam telefon, bo zazwyczaj je ignoruje, ale lubie mówic z satysfakcja niezreszta mam jutro dyzur...ale nie do tego zmierzam... wydaje mi sie, ze Oni tu bardzo lajtowo traktuja pracejest bo jest, nie ma to nie, chce mi sie to ide, nie to nie niewiem czy to ja mam inny stosunek do pracy czy poprostu ten swiat zwariował Ide, bo mi zalezy, bo chcce sie czegos nauczyc, chce miec pieniadze,a Oni jakby za kare Nie rozumiem tego... Czy u Was tez tak jest?Zauwazyliscie taki obojetny stosunek do pracy?
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 |
2011-03-12, 21:15 | #78 |
Raczkowanie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Niestety tak to jest.
Ja dopiero pracuję drugi miesiąc wiec jak trzeba wziac za kogos zastępstwo to też oczywiście ja bo najkrócej pracuję Słyszałam w radiu że robili badania i że 3/4 anglików conajmniej 2 razy w miesiącu przychodzi do pracy na kacu Podchodzą lajtowo bo nie mają takiej kryzysowej sytuacji ze znalezieniem pracy jak w Polsce :P W Polsce to chodzisz jak w zegarku żeby tylko Cię nie wyrzucili bo potem będziesz szukac innej pracy miesiącami i albo znajdziesz albo nie . A tutaj żyją wedle zasady "Nie ta to inna" i nie będą się przemęczac na siłe haha Też staram się do tego przyzwyczaic bo lubię wpracy miec na 100% wszystko zrobione a nie żeby odwalic :P A mają tutaj duuuuży wskaznik olewactwa :P
__________________
Zakochana od - 18.12.2008 Zaręczona od - 3. 10.2009 Tak, jestem kobietą. Jestem wredna, wścibska, zazdrosna, lubię komplementy, dostawać kwiaty i oczekuję, że będziesz się wszystkiego domyślał ツ |
2011-03-12, 21:23 | #79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
Dlatego tymbardziej nie rozumiem tego podejscia... ---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ---------- na poczatku tak jest, tez chodzilam za kogos jak tylko do mnie dzwonili...ale moja cierpliwosc sie skonczyła po kilku razach
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 |
|
2011-03-12, 21:28 | #80 | ||
Raczkowanie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
A próbowaliście agencji czy szukacie na własną rękę w zawodzie? Teraz chyba zaczyna się taki okres że praca powinna byc :/ ---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ---------- Cytat:
__________________
Zakochana od - 18.12.2008 Zaręczona od - 3. 10.2009 Tak, jestem kobietą. Jestem wredna, wścibska, zazdrosna, lubię komplementy, dostawać kwiaty i oczekuję, że będziesz się wszystkiego domyślał ツ |
||
2011-03-12, 21:30 | #81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
na własna reke...zadne agencje nie wchodza w greno i w zawodzie
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 |
2011-03-12, 21:33 | #82 |
Raczkowanie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Ahaa no to faktycznie może byc trudno .
Mnie też trochę czasu zajęło zanim znalazłam coś na własną rękę kiedy agencjom powiedziałam "dośc". Ale dużo samozaparcia i na pewno wam się uda Trzymam kciuki
__________________
Zakochana od - 18.12.2008 Zaręczona od - 3. 10.2009 Tak, jestem kobietą. Jestem wredna, wścibska, zazdrosna, lubię komplementy, dostawać kwiaty i oczekuję, że będziesz się wszystkiego domyślał ツ |
2011-03-12, 21:37 | #83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
ja pierwsza prace miałam przez agencje i szczerze dziekuje... napewno znajde sobie sama, nie predko, ale wierze ze sie znajdzie a nikt mi nie bedzie za to pieniedzy pobierał
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 |
|
2011-03-12, 21:40 | #84 |
Raczkowanie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Ja też fatalnie wspominam prace przez agencje : fabryki, warehouse itp
Ale nie ma tego złego. Teraz przynajmniej wiem że już chyba nic mnie nie złamie
__________________
Zakochana od - 18.12.2008 Zaręczona od - 3. 10.2009 Tak, jestem kobietą. Jestem wredna, wścibska, zazdrosna, lubię komplementy, dostawać kwiaty i oczekuję, że będziesz się wszystkiego domyślał ツ |
2011-03-12, 22:49 | #85 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
ja mam przez agencje prace i nie narzekam moze zalezy od agencji
|
2011-03-13, 05:00 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
No różnie to bywa moj mąż był w Hollandii ze 2 lata pracowal wlasnie przez agencje i bylo OK. Ale z kolei moi znajomi jchali do niemiec to spradzną biede mieli, pokoje jak w chlewie, mniejsza pensja, zamiast miasta jakaś wiocha 1 sklep i to mały w okolicy.. ahh na szczescie tylko na 3 mies byli..
Blonde_hair- to ty nie poznalas jeszcze mojego kumpla z mojej bylej pracy.. ten to ma "podejscie"pracowalis my w realu przy kasie on byl jedym jedynym facetem na kasie i od poczatlu zamiast sie uczyc to sobie "bimbał" na poczatku jak nas przyjelito bylo 3 dni nauki i 4 dnia juz sie samemu na kasie pracowalo.my w 3-4 dni sie nauczyłyśmy na kasie pracować a on 5 dnia dopiero sam byl ito jeszcze ze 3 dni dzwonil na inne kasy bo niewiedzial jak bony naboc na kase albo jak wydać reszte po prostu kompletne dno! facet taki mądraliński na poczatku byl bo on takii mądry taki piekny etc... haha a potem dlugo sie z nim meczylysmy jak mial manko 100 zl to sie klocil z kierowniczka zmiany ze to ona zle liczyla kase on policzyl ja 5 razy i zawsze wychodzilo -100zl ona policzyla 3 i tez to samo wyszlo .. zwyzywal ja ze to jej wina i wogole.. dostal nagane za to . a to nie najlepsze.. facet nagminnie zaczepial laski z pracy byl niemily dla klientow wogole tragedia!
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
2011-03-13, 10:40 | #87 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 764
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
A ja z okolic Guildford - więc kawałek niestety
Co do pracy to ... u mnie jest inaczej. Bardzo sie przejumuja ludki swoja praca, czasem nawet za bardzo w sensie że każdy chce kierownikowac ale ogólnie jest naprawdę fajnie. Wszyscy pracują dzielnie ale ja pracuję w malutkiej firmie 4 os. (robię to samo co w PL), a w weekedny w Boots pracuje i tu same panie pod 50tke prawie więc naprawdę miło mi się pracuje. Nikt się nie spóźnia, nikt nie "choruje" na niby itd. Natomiast u mego TŻ sami młodzi ludzie prawie i Anglicy strasznie olewają, co chwila "chorują", lub "psuje im się samochód"itd. Mimo, że za nieobecność nie płacą . Wiadomo nie mają rodziny i dzieci na utrzymaniu to im nie zależy. |
2011-03-13, 11:22 | #88 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
i byc moze tak jest, ze starsi podchodza do pracy inaczej...
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 Edytowane przez blonde_hair Czas edycji: 2011-03-13 o 11:23 |
|
2011-03-13, 12:49 | #89 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 764
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
ja też nie rozumiem, ale tak właśnie jest...
Może to ma związek z tym co powiedziała Czarnuleczkaa Cytat:
|
|
2011-03-13, 19:00 | #90 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 764
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Co tam u Was dziewuszki?
ja mam jakiegos doła chyba. Wracać nie wracać ? (do PL) Wracać nie wracać ? Wracać nie wracać ? i tak w kółko mi się w głowie tłucze. Napiszcie coś optymistycznego - niekoniecznie o powyższym. Ale tak ogólnie. Jak tam pogoda? Edytowane przez Zariah Czas edycji: 2011-03-13 o 21:02 |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:02.