"Kochane" kilentki - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Paznokcie

Notka

Paznokcie Forum, w którym rozmawiamy o pielęgnacji paznokci. Podyskutujmy o malowaniu, kształcie, stylizacji i dominujących trendach w zdobieniu paznokci.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-06-30, 08:48   #31
potty
Wtajemniczenie
 
Avatar potty
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Swindon, Wiltshire
Wiadomości: 2 389
GG do potty
Dot.: "Kochane" kilentki

no dobra a kto mi powie jak przekonac lachona do kamuflazu (ona nie chce kolorowych!!!) i formy>?
__________________
8.08.2010 - 2+1


Dziecko poniżej pięciu lat to istota całkowicie szalona.
potty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 09:11   #32
byliczka
Zakorzenienie
 
Avatar byliczka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Cracow
Wiadomości: 9 876
Dot.: "Kochane" kilentki

powiedz tak:
ja zrobie Pani jednego pazura takiego, jeśli się spodoba- lecimy całego seta, jeśli nie, zrobimy bez.
jak zobaczy jaki wyjdzie jej jeden ładny to na 99% zgodzi się na cam+formy
ja tak robię, tzn robiłam bo już nie mam z tym problemu ;p
__________________
byliczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 12:28   #33
Shattered
Przyczajenie
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 23
Dot.: "Kochane" kilentki

A jak w drugą stronę? Bo ciągle przewijąją mi się kobitki takiego schematu:
"Bo wie pani... Ja bym chciała takie długie paznokcie - tak, żeby centymetr co najmniej poza opuszki wychodziły. No i french. No, ale wie pani... Taki cieniutki prosty paseczek na maksymalnie 3 milimetry. Bo mi tak dużo białego to się nie podoba. No i wie pani... Tylko french, bo ja nic więcej nie chcę."

Jeśli prośby-groźby nie działają, to robię po swojemu zagadując w krytycznych momentach klientkę. Na razie opatentowałam "siłę sugestii" - robię krótsze paznokcie z komentarzem "A tutaj jeszcze spiłujemy, bo niestetycznie wygląda. O teraz jest pięknie! Idealna długość dla kształtu Pani dłoni! Dłuższe nie dałyby takiego ładnego efektu". To opcja dla upierających się przy cienkim frenchu - zdecydowanie działa

Jak jest nakierunkowana na długość, to po prostu robię french z kamuflażem wg standardowych technik. Smile line kwituję stwierdzeniem : "Taki kształt optycznie wydłuży łożysko i paznokcie będą wyglądały smuklej. Prosta kreska w tym przypadku dałaby efekt łopaty, a przecież takich paznokci nie chcemy, prawda?".

Oczywiście nie przestaję wychwalać pod niebiosam uzyskanego efektu, co by wątpliwości nie zasiać. Na razie na uparciuchy działają tylko te dwie metody, ale każda zakłada pracę na zasadzie faktów dokonanych, a ta opcja, jakby nie patrzeć, ryzykiem trąci. Co prawda klientki wracają, ale myślę, że na razie to po prostu fart Pewnie przede mną dopiero zło wcielone, które po nałożeniu glossu stwierdzi, że "piłujemy, bo jej się jednak takie nie podobają".
Jakieś inne sposoby, jeśli zdrowy rozsądek i symulacja efektu nie działają?
Shattered jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 13:17   #34
byliczka
Zakorzenienie
 
Avatar byliczka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Cracow
Wiadomości: 9 876
Dot.: "Kochane" kilentki

Jeśli chodzi o prosty paseczek to jeśli ma on być bardzo mały to nie trzeba robić mocnego smajla, wystarczy minimalnie zarysowany..
Ale na proste frencze mam taki sposób że mam wywołane kilka zdjęć z neta z paskudnym pazurami z prostym jak od linijki frenczem i porównuje je w moimi paznokciami i zawsze klientki stwierdzają że moje są ładniejsze i nie mam problemów z tym
__________________
byliczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 14:06   #35
Shattered
Przyczajenie
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 23
Dot.: "Kochane" kilentki

Cytat:
Napisane przez byliczka Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o prosty paseczek to jeśli ma on być bardzo mały to nie trzeba robić mocnego smajla, wystarczy minimalnie zarysowany..
Ale na proste frencze mam taki sposób że mam wywołane kilka zdjęć z neta z paskudnym pazurami z prostym jak od linijki frenczem i porównuje je w moimi paznokciami i zawsze klientki stwierdzają że moje są ładniejsze i nie mam problemów z tym
Przy cienkim owszem, ale jeśli ma być french prawie na centymetr...
I bardziej mi chodzi o sytuację "długie paznokcie - minimalny french". Nie wiem jak te dziewczyny sobie to wyobrażają. Kamuflaż kończący się pół centymetra za linią opuszka?
Shattered jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 14:37   #36
potty
Wtajemniczenie
 
Avatar potty
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Swindon, Wiltshire
Wiadomości: 2 389
GG do potty
Dot.: "Kochane" kilentki

Cytat:
Napisane przez Shattered Pokaż wiadomość
Kamuflaż kończący się pół centymetra za linią opuszka?
a w tym co dziwnego???
ja mam takie wlasnie i jakos nie widze w tym nic sprzecznego
__________________
8.08.2010 - 2+1


Dziecko poniżej pięciu lat to istota całkowicie szalona.
potty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 14:56   #37
Shattered
Przyczajenie
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 23
Dot.: "Kochane" kilentki

Chodzi mi o efekt mnie więcej taki:
http://th.interia.pl/50,bca35e8783178766/a.jpg
Cover wychodzący jeszcze dalej niż na zdjęciu i do tego french od linijki. Może coś pominęłam, ale zawsze wydawało i się, że kamuflaż służy imitowaniu ładnych i zdrowych pazurów, czyli wydłużeniu łoża, zamaskowaniu przebarwień itp. Jeśli kamuflażowe jajko wychodzi daleko poza obrys opuszka, to nijak nie potrafię sobie wyobrazić jak by to mogło wyglądać przy naturalnych paznokciach (bo chyba poza opuszkami to już wolny brzeg, który akcentujemy frenchową końcówką...). Dodatkowo fakt, że french by się nie uśmiechał, powodowałby zaiste dziwaczny efekt.

Zrobiłam szybką symulację w Pancie: http://images40.fotosik.pl/150/e38e90e21f8cee3c.jpg
Czerwona linia obrazuje efekt, jaki chce uzyskać klientka. Żeby zrozumieć o jaki typ problemu mi chodzi, trzeba do długości paznokcia (a konkretnie części pokrytej coverem) dodać z 3-4mm. Może się nie znam, ale wydaje mi się, że wyglądałoby to nieco idiotycznie

Edit: Zdjęcie przy użyciu Google Grafika Ma na celu tylko przybliżenie efektu.

Edytowane przez Shattered
Czas edycji: 2009-06-30 o 14:59
Shattered jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-01, 00:45   #38
disarrays
Rozeznanie
 
Avatar disarrays
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 557
GG do disarrays
Dot.: "Kochane" kilentki

Troche podrasowałam Twoje zdjęcie, zeby bardziej zobrazować sytuację... Rozumiem Cie w pełni, bo sama o tym temacie wielokrotnie słyszałam
wklejam małą przeróbkę




I przychylam się do tego, że wygląda to przekomicznie... a FE
disarrays jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 01:35   #39
PinUp
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 173
Dot.: "Kochane" kilentki

Po pierwsze swietny temat
- Moja najczestsza trudna klientka jest moja kuzynka... juz za pierwszym razem zaznaczylam ze wezme od niej tylko te 30 zlotych, bo cos marudzila mowi ok... jak przyszlo do placenia powiedziala ze ma tylko 25. Mowie ok niech bedzie... nastepnym razem umowila sie ze mna ( wielki problem byl z umowieniem sie bo na wiesc, ze dzisiaj nie mam juz czasu powiedziala z fochem ze jutro to ona czasu nie bedzie miala... nastepnego dnia o godzinie 14 dzwoni i prawie krzyczy HALO... mialas mi paznokcie zrobic...) przychodzi i mowie jej; dzisiaj placisz normalnie i tak po znizce 30 zl.. a Ona ze da mi 20 zlotych i chce miec paznokcie ze starych zeli w takim razie( z koncowek). A jeszcze jak sie uczylam... zazyczyla sobie na naturalkach frencz z cyrkoniami i... odgryzla paznokcie bo "wystawaly cyrkonie"...
- Godzina 8.00 niedziela... telefon.. zaspana odbieram halo... "chciala bym sie umowic na paznokcie Twoja kuzynka mi Ciebie polecila" mowie no ok .. i jeszcze przez sen sie rozlaczylam .. wiec napisala do mnie na gg i pisze ile to bedzie kosztowac mowie jej tyle i tyle a ona do mnie - A Twoja kuzynka mowila ze bierzesz 25 zl... az mnie zamurowalo... Mimo, ze sie targowala wkoncu przystala na moja cene.
- Godzina 15.00 piatek... wlasnie zaczynam nakladac zel kolezance... SMS... odczytuje " czesc jestem siostra tej i tej chciala bym paznokcie kiedy masz czas ile to kosztuje" no to odpisuje tyle i tyle i mowie ze czas bede miala dopiero w poniedzialek rano... a ta oburzona odpisuje eh... liczylam bardziej na dzien dzisiejszy EWENTUALNIE jutro rano (niektorzy mysla chyba ze istnieje tylko dla niej)
- Robilam paznokcie pewnej pani... po kilku dniach zadzwonila ze cos niedobrego dzieje jej sie z paznokciami... przyjechalam... zobaczylam i mowie.. dziwne.. i nagle przypomnialo mmi sie ze ta pani maluje farbkami filizanki, taleze a do zmywania farbek ma specjalny "smierdzacy" plyn... mowie jej ze prawdopodobnie ten plyn to aceton badz cos z jego zawartoscia( i tak wlasnie bylo) ale pani upierala sie ze to napewno nie od tego paznokiec sie "rozpuscil"(tips) i chce poprawke...uprzedzilam ja, ze jesli bedzie moczyc palce w tym plynie to efekt powroci... ale powiedziala, ze nie zamieza przestac bo to jej praca... myslicie, ze nie zadzwonila za pare dni z prozba o poprawki bo znow jej sie "to" stalo... oczywiscie wszytskie poprawki maja byc za free) tym razem odmowilam .
- Prawda ci ktorzy dostaja cos za darmo nie szanuja tego.. jak np moja siostra ktora bardzo czesto obdziera paznokcie i zaraz chce nowe w dodatku nie zgadza sie na moja inwencje, musi byc tak jak ona sobie zyczy...
-I jesli chodzi o kamuflaz.. tak tak niektore dziewczyny na wiesc o kamuflazu zachowuja sie jak by to oznaczalo conajmniej uciecie palca
PinUp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 10:16   #40
renekmgb
Raczkowanie
 
Avatar renekmgb
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 390
Dot.: "Kochane" kilentki

Też miałam kilka sytuacji z koleżankami które wszystko by chciały za darmo Oczywiście ja na tym nie zarabiam bo dopiero się uczę, na kurs idę w przyszłym tygodniu ale dlaczego miałabym robić paznokcie i nie brać za materiał? Dlatego zawsze mówię że zrobie za free ale 30zł muszą mi zapłacić za materiały, no ale... rzadko się zdarzyło że któraś zapłaciła
1. Dzwoni do mnie koleżanka i pyta czy zrobię jej paznokcie bo za miesiąc idzie na wesele i chciałaby na próbę. Mówie ok. Nawet nie zapytała za ile i tylko powiedziała 'Dobra przyjdę jutro' Przyszła na następny dzień z ponad rocznym i w ogóle nie dało się w spokoju robić paznokci bo jej córka ciągle marudziła, ta ją brała na ręce, mała rozwalała mi żele to jej mówię, żeby zadzwoniła do kogoś niech się zaopiekuje na te 2 godzinki małą a ona "Poczekaj, ja ją uśpię" Usypiała ją ponad pół godziny i dopiero zasnęla. Prawie przykleiłam jej tipsy, wypiłowałam i nałożyłam pierwszą warstwę żelu a tu dziecko się obudziło. Wyszło na to że przy jej paznokciach bawiłam się 4 godziny i myślicie, że zapłaciła? Powiedziała "Zostawiłam w domu pieniądze, przyniosę Ci za 15min" wzięła manatki i poszła, pieniędzy nie przyniosła. Przed weselem dopiero zadzwoniła i pytała czy zrobię jej paznokcie i dopiero wtedy przyniosla kase.
2. Teraz wkurza mnie kuzynka. Przyszła do mnie wczoraj i mówi "wiesz, zrobisz mi paznokcie bo niedlugo ide na wesele i chce zobaczyc jak to wyjdzie" Ja jej mówię ok. ale będzie mi musiala zapłacić za żele a ona "ja już 2 tygodnie jestem bez kasy, zrobisz mi za darmo a ja ci zapłacę jak przyjdę robić przed weselem" Oczywiście odmówiłam a dzisiaj rano zadzwoniła i mówi "Przyjde dzisiaj na paznokcie kolo 15.00" Powiedziałam jej, że nie mam czasu to wielce obrażona.
Ogólnie miałam kilka takich sytuacji, wszystkie były podobne do opisanych powyżej.
Zgadzam się z Wami, że jak zrobi się komuś za darmo to ten ktoś nie szanuje naszej pracy. Na początku jak robiłam całkiem za darmo to dziewczynom odpadały paznokcie po 2 dniach, tylko dziwne że wszystkie naraz albo koleżanka potrafiła przyjść do mnie o 22.00 bo na następny dzień miała jakąś imprezę i złamał się jej paznokieć bo robiła coś przy drzewie a przecież wiadomo, że tipsy nie są z kamienia i mogą się złamać, zwłaszcza jak robi się coś przy drzewie albo niewiadomo gdzie jeszcze grzebie I oczywiście jak złamała paznokieć to powiedziała że coś słabe mam te tipsy.
Pozdrawiam Was i życzę normalnych klientek
renekmgb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 11:36   #41
Quicksand
Raczkowanie
 
Avatar Quicksand
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: okolice W-awy
Wiadomości: 121
Dot.: "Kochane" kilentki

Cytat:
Napisane przez renekmgb Pokaż wiadomość
I oczywiście jak złamała paznokieć to powiedziała że coś słabe mam te tipsy.
Mój tato zawsze powtarza, że jak coś jest za darmo, to na pewno dziadowskie i na pewno szybko się rozleci Może to efekt placebo?

Mi kiedyś instruktorka powiedziała, żebym pod żadnym pozorem nie robiła za darmo, właśnie ze względu na koleżanki... Przyzwyczają się i później będzie problem. Nie wierzyłam. Przekonałam się na własnej skórze.

Uczycie się - bierzcie te 20-30zł za materiał. Szkoda Waszych pieniędzy, one w końcu piechotą nie chodzą, no i uczuć, bo później jest naprawdę przykro, gdy ktoś nie docenia.
Quicksand jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-01, 11:46   #42
PinUp
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 173
Dot.: "Kochane" kilentki

Cudownie mnie siostra urzadzila;]... Spie sobie dzisiaj... a, ze sa wakacje to spie dosc dlugo .. nagle wpada mi do pokoju siostra i krzyczy wstawaj... no WSTAWAJ! Zapytalam niby dlaczego.. to Ona postawila mnie w sytuacji " wstawaj bo zaraz D. przyjdzie na paznokcie" .. cudownie;]
PinUp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 11:50   #43
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: "Kochane" kilentki

Cytat:
Napisane przez PinUp Pokaż wiadomość
Cudownie mnie siostra urzadzila;]... Spie sobie dzisiaj... a, ze sa wakacje to spie dosc dlugo .. nagle wpada mi do pokoju siostra i krzyczy wstawaj... no WSTAWAJ! Zapytalam niby dlaczego.. to Ona postawila mnie w sytuacji " wstawaj bo zaraz D. przyjdzie na paznokcie" .. cudownie;]
Umówiłą Ci klientkę i nawet o tym wczesniej nie poinformowała...?
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 13:43   #44
PinUp
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 173
Dot.: "Kochane" kilentki

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
Umówiłą Ci klientkę i nawet o tym wczesniej nie poinformowała...?

Tak... dokladnie tak...
PinUp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 21:54   #45
buziak1
Raczkowanie
 
Avatar buziak1
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 373
Dot.: "Kochane" kilentki

dziewczyny... wiecie co, nie przerażajcie mnie...
ja dopiero zaczynam z pazurkami i coś czuję, że z większą połową rodziny i koleżanek się pokłócę przez takie własnie sytuacje...

ludzie naprawdę myślą, że wszystko im się należy i to za darmo...
buziak1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 07:00   #46
chubka
Rozeznanie
 
Avatar chubka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wołomin
Wiadomości: 522
GG do chubka
Dot.: "Kochane" kilentki

Najgorsze są osoby typu: ,, Jak już ją znam i jest moją koleżanką to powinnam mieć za darmo" to jast coś strasznego trafić na taką ,,koleżankę" pomijając to że przeważnie nie kolegujemy się nie wiem jak bardzo tylko spotkamy sie raz na sto lat w sklepie...No ale jak koleżanka robi paznokcie to trzeba ją wykorzystać po całości. Ile razy słyszałam wymowne ,, a ode mnie to ile byś wzieła" jakby to jakis wyjątek był.
chubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 08:27   #47
paula211
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 561
Dot.: "Kochane" kilentki

ja parę dni temu miałam klientkę która przyszła na uzupełnienie (wcześniej zakładał jej ktoś inny nie ja) pomijam fakt że french był prosty a w paznokciach nie było nawet odrobiny profesjonalizmu. Mówię klientce że te paznokcie się kiepsko trzymają bo to widzę i ja bym radziła założyć nowe ale ona się uparła że chce uzupełnienie bo taniej no to ok robię. Zaczynam piłować a tu jeden bach pękł i odpadł żel mówię jej że tego to muszę wymienić na nowego a ona "dlaczego" to jej tłumaczę że odpadł a ona z wielką łaską że ok. Zrobiłam jej wszystko jej się podobało zapłaciła i poszła. Za 3 dni dzwoni że paznokieć jeden jej się złamał i kiedy może przyjść umówiłam ją przychodzi i mówi "złamał mi się ten którego mi pani ostatnio dorobiła" a ja widzę że to nie ten bo pamiętam przecież i jej tłumaczę a ona nadal przy swoim ja już wpieniona mówię że wiem który robiłam na co ona "nie będę się kłócić ale to na pewno ten" to ja se myślę ok jest łatwy sposób żeby jej to udowodnić jak spiłuję tego co się złamał to będzie jej naturalny pod spodem a ten który dorabiałam by nie miał. To piłuję i mówię jej "Proszę spojrzeć tu ma pani swój naturalny paznokieć pod spodem więc to nie był ten który ostatnio robiłam" od razu cisza ale nie zmiania to faktu że i tak mnie zdenerwowała.
paula211 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 11:28   #48
Helka 20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 126
Dot.: "Kochane" kilentki

Ja nie lubię gdy się umawia ze mną jakaś znajoma na paznokcie bo się już kilka razy na nich przejechałam. Raz umówiły się takie dwie: matka z córką. Chciały na konkretny dzień i godzinę. Zarezerwowałam sobie wolny dzień, dziecko dałam do mojej mamy i czekam. Mija godzina, dwie i nie ma ich. Międzyczasie zadzwoniła inna klientka która chciała się umówić na zaraz. I nie wiedziałam co mam zrobić. Dopiero to ja musiałam zadzwonić do tamtych Pań i się dowiedzieć co jest grane, czy maja zamiar przyjść. A usłyszałam: "no wie Pani jak to czasem bywa, jak się ma małe dziecko". Szczęka mi opadła, bo od tego są telefony jak coś wypadnie a nie żebym czekała 2 godziny. Poza tym to jej córka ma małe dziecko a nie ona, więc o co jej chodziło to nie wiem. A inna historia to taka, że znajoma właśnie tej Pani, która razem z nią pracuje w sklepie też się dowiedziała, że robię takie usługi. Mało tego to też moja znajoma. Przez ponad 2 tygodnie jak chodziłam robić zakupy to ciągle się ze mną umawiała, uzgadniała co będzie robić na paznokciach, co ile kosztuje, ile trwa. I non stop to samo jak byłam w sklepie. Zawracała mi cały czas głowę. A ja jej non stop mówiłam, że jak będzie wiedziała kiedy konkretnie będzie mogła przyjść to niech zadzwoni bo ma mój nr telefonu. To ciągle słyszałam, że może sobota, potem piątek potem znowu coś innego. A w gruncie rzeczy to się skończyło na tym, że nie przyszła i nawet nie zadzwoniła. Tak to jest ze znajomymi.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Inna rzecz jaka mnie wkurza, że większość koleżanek, znajomych, czy takich osób które się kiedyś znało uważa, że to już jest wystarczający powód żeby mieć mega zniżkę. Natomiast ja uważam, że zniżkę powinno się dawać tym osobom, które sobie na to zasłużyły. Ja jednak z uwagi na to, żebym nie została obgadana ją daję ale....
Tym których znam z podstawówki czy dziewczynom z którymi znam sie tylko na "cześć" to tylko 5 czasem 10 zł. Dobrym koleżankom tak jak już pisałam wcześniej to od 15 do 20 zł a czasami ta zniżka jest większa w zależności kto to dla mnie jest.
Ja się wkurzam na takie coś bo sama jak idę do jakiejś znajomej fryzjerki to staram się jeszcze dać te kilka zł napiwku a nie liczyć, że może coś mi zniży cenę. Pod warunkiem że wiem że ze mnie nie zdziera kasy, bo jak zobaczę, że jednak liczy sobie za usługę zbyt dużo co do usługi jaką mi zrobiła to nie daję napiwku. A jak robi dobrze to czemu mam się jej nie odwdzięczyć.
Ja życzę wszystkim dziewczynom aby miały te drugie klientki, czyli takie które będą docenialy nasze prace i jeszcze dadzą te kilka zł napiwku!!!
Helka 20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-05, 09:15   #49
gosiaAng
Raczkowanie
 
Avatar gosiaAng
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 60
GG do gosiaAng
Dot.: "Kochane" kilentki

Az sie wierzyc nie chce, ze istnieja tacy ludzie na swiecie, ja bym w zyciu nie mogla czegos takiego zrobic, mowi sie jej za pazury kosztuja 30zl, co i tak jest za pol darmo a ona daje 25zl.

Ja tez mialm taka niezbyt ciekawa sytuacje przez co stracilam przyjaciolke ( chociaz teraz jak sie nad tym zastanawiam to ona wcale moja przyjaciolka nie byla)

Pazurki zelowe robie juz 4.5 roku, jakis czas temu postanowilam, ze moze trzebaby zaczac robic akryle, no i wybaralam sie na kilka kursow itp. Nie musze nikomu mowic, ze po kursach wcale sie tych pazurkow nie umie robic, wie sie teoretycznie jak je robic, ale niestety praktyka najwazniejsza. Nie moglam zaczac od razu na moich dziewczynach, no bo jak tu barc kase za pazurki ktore wygladaja jak siedem nieszczesc. I tutaj wlasnie pojawia sie moja " przyjaciolka". Umowilam sie z nia, ze bede na niej trenowac, oczywiscie nie bylo problemu.... na poczatku.
Najpierw robilam co chcialam, tzn, french, bo wychodzil mi okropnie, pozniej zaczelam sie bawic forma i wtapaniem. Na poczatku przycgodzila co 3 tyg, bo o dziwo trzymaly sie bez problemu, tyle ze ksztalt i grubosc byla godna porzalowania. Po jakis 2 czy 3 uzupenienach, zaczela wymyslac, zrob to i to, tego nie chce, to mi sie nie podoba itp. Mowie jej, sluchaj ja sie ucze na tobie, wiec robie to co mi najgorzej wychodzi, co musze cwiczyc, a ona na to, ze jej sie juz rzygac chce tym frenchem!!! i ze chce cos innego. No coz... nie mialam wyjscia, zrobialm cos innego. I tak trwalo to jakis czas, robialm co panna sobie zyczyla, nie uslyszawszy nawet dzieki, nawet nie pomyslala, ze moze jak robi mi za daemo oddam jej kase za materal, eeee po co???. Chciaz by butelke wina przyniosla w podziekowaniu.
Pewnego dnia zepsula mi sie frezarka, wiec zadzwonilam do niej i mowie, ze dzisiaj( bo akurat byla umowiona), nie dam rady, ze nie bede akryli pilowala pilnikiem, bo sie wykoncze, ze zrobie jej ja pare dni, jak tylko mi przyjdzie frezarka. Pisala codzinnie, dzwonila, ze ona juz nie moze, ze ma taki odrost, na pol palca ( po 2 tyg!!!!).W koncy malalm maszynke . Umowila sie na 18, ale niestety musialam zaostac dluzej w pracy, wiec napisalam jej zeby przyszla na 20. Oczywiscie nie przyszla, nie odb. tel. nie odp. na sms-y. Po jakims tygodniu dowiaduje sie, a wlasciwie moj facet, ktory tez zna jej faceta, ze chodza i rozpowiadaja wsrod naszych znajomych, jaka ja jestem zachlanna na kase, ze pieniadze to dla mnie wszystko,wazniejsze nawet niz przyjazn!!! Dwa psychole, mowie wam.Kontakt nam sie urwal, mimo, ze mieszka w bloku kolo mnie. Nadal robie moje zeliki, a akryle.... coz.... chyba pozostane przy akrylowych kwiatkach
Nawet jak jakas moja dobra kolezanka zlamie pazur, biore kase, nie ma za boli. To byla naprawde dobra szkola.
Nie warto dziewczyny marnowac czas, to jest wasza praca, wasze pieniadze, a jak komus sie nie podoba, no to trudno, niech chodza do amatorek,bez kursow itp.Biezcie kase od wszystkich( nie mowie to o najblizaszej rodzinie- mama siostra), szanujcie siebie i swoja prace

Od tamtej pory trzymam sie zasady: kochajmy sie jak bracia liczmy sie ja zydzi.

Pozdrawiam
__________________
GosiaAng
gosiaAng jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-05, 09:52   #50
Ddiablicaa
Raczkowanie
 
Avatar Ddiablicaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 245
GG do Ddiablicaa
Dot.: "Kochane" kilentki

Ja najbardziej lubię jak klientka dzwoni żeby się umówić i jak podaje termin za 1.5 do 2 tygodni mam najbliższy wolny to pani mówi " ale ja bym chciała przyjść dzisiaj".

Największy hit miałam wczoraj:
Dzwoni telefon, w słuchawce Pani która chce się umówić, podaje termin na 16.07 a ona mi na to " a może w niedzielę?" .
W tym momencie wymiękłam. Oczywiście przeprosiłam ją grzecznie informując że w niedzielę nie pracuję ale sam pomysł był nieco przesadzony.
Ddiablicaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-05, 15:15   #51
blond bunny
Zakorzenienie
 
Avatar blond bunny
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 069
Dot.: "Kochane" kilentki

Ja też już na starcie przekonałam się jak podli potrafią być ludzie... Jestem jeszcze w trakcie kursu, właściwie już kończę. Robiłam akryl+ żel więc potrzebowałam 2 modelek. Na jedną wzięłam siostrę, na drugą znajomą. Jak miałam z nimi jechać robić pazurki to nie ma sprawy, od razu ze mna pojechaly na umówiony dzień. Teraz jak minęło 2tyg. i mam pojechać z nimi by nauczyć się uzupełniać odrost to oczywiście się okazało że znajoma najpierw zgubiła jeden pazurek- bo w coś uderzyła, potem niby chora, a w końcu że niby coś tam robiła i wszystkie straciła.
Mało mnie szlag nie trafi!!! Jak ja mam teraz pójść i co powiedzieć instruktorce? Że zadaję się z nieodpowiedzialnymi bachorami, bo inaczej się tego nie da nazwać? To tylko szczęście że moja siostra dbała i uważała na swoje żelki bo chyba bym się ze wstydu spaliła... ale przez to nie bede miała praktyki z uzupełniania akrylu, bo niby na kim?
Także też się przekonałam że każdy jest miły jak chce żeby mu zrobić, ale jak już potem tobie coś trzeba to nie ma!
Dało mi też to kopa na przyszłość, że znajome czy koleżanki ode mnie żadnych zniżek nigdy nie dostaną bo potem będe jeszcze wiecznie słyszeć że nie umiem robić bo poodpadały. Na szczęście instruktorka zapewniła mnie że wszystko dobrze zrobiłam i że na pewno będą się trzymać, więc nie obwiniam się że to była moja wina. Raczej nieodpowiedzialność modelki lub po prostu niechęć do poświęcenia mi czasu na kursie- bo kto wie czy jej tak naprawdę odpadły???
blond bunny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-05, 15:18   #52
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
Dot.: "Kochane" kilentki

No tak to jest .... niektóre Panie przesadzają :/ myslą, że dla nich to macie czas 24h na dobe 7 dni w tyg i 365 dni w roku
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-05, 17:12   #53
Gevi
Przyczajenie
 
Avatar Gevi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 3
Dot.: "Kochane" kilentki

Jako początkująca stylistka wykonałam 2 razy tipsy za darmo.I powiedziałam dość! Pierwsza nawet nie powiedziała,że odpadły Jej 3 paznokcie po kilku dniach,mogła podjechać i przecież bym Jej zrobiła te 3 sztuki ale nie.Po prostu ściągnęła resztę.Gdyby zapłaciła przynajmniej za materiały ,to by nie poodpadały.Niektóre panie myślą,że tipsami można śrubki wkręcać Druga pani pojechała ze mną na egzamin i wszystko było ok.Tylko była zdziwiona,że po dwóch tygodniach były małe zapowietrzenia...po 3 tyg. je zerwała( sama) bo ją te zapowietrzenia denerwowały...Tak to jest,jak ludzie za coś zapłacą ,to szanują.
Gevi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-06, 15:10   #54
Veela1
Raczkowanie
 
Avatar Veela1
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 288
Dot.: "Kochane" kilentki

Wiecie co, niedawno ja byłam taką "kochaną klientką" Bo sama sobie paznokci nie umiem zrobić i koniec, muszze zawsze prosić "fachowca" o pomoc. A że mam jakieś swoje skrzywienie na tym punktcie, to mam ochote za każdym razem pytać, dlaczego robi tak, a nie tak, jak ja i czy oby napewno tak można ;D A ostatnio moimi pazurkami zajęła się przesympatyczna Pani, która miała swoje metody na wszystko - nie dkażała, nie odtłuszczała i nakładała na paznokcia primer jeszcze raz, żeby był mokry, jak nakłada akryl. Trzymaja się świetnie, także może faktycznie tak też można?
Aleeee jak wyjęła pilnik 80, coby mi naturalki matowić, to zwątpiłam.

Chyba nie ma gorszej klientki, niż inna "paznokciara )
Veela1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-06, 18:16   #55
dobrarada
Zadomowienie
 
Avatar dobrarada
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Brzeszcze
Wiadomości: 1 688
GG do dobrarada
Dot.: "Kochane" kilentki

co do darmowych stylizacji:
robiłabym je tylko mamie lub ewentualnie siostrze , babci, córce (jak duża)
i nikomu innemu więcej, zwłaszcza żadnym koleżnakom, przyjaciólkom, znajomym, kuzynkom etc....
jak chcecie poćwiczyć - dajcie ogłoszenie, że poszukujecie modelki do stylizacji paznokci (oczywiście za darmo), ograniczcie liczbę osób np. do 5 i ćwiczcie, ale to muszą być obce całkiem osoby.... przed stylizacją ćwiczeniową uprzedźcie, że to praca na jakis tam konkurs i poszukujecie jednorazowo modelki do wykonania stylizacji i stylizację zrobicie wg własnego widzimisię ale za darmo...
Wtedy na pewno taka osoba nie przybierze sobie do głowy, że zawsze będzie miała za free, poza tym poćwiczycie to co chcecie, a nie to co chce Klientka. Możecie być z nią w kontakcie (np. zadzwonić i spytać jak tam paznokcie...) Ćwiczyć do woli można również na swojej lewej dłoni.
jak się już nauczycie - to wtedy stawki powinny się mimo wszystko zaczynać od tych symbolicznych 50-złotych, zresztą od razu warto sobie zrobić jakis cennik. Czyli lepiej od razu startować od jakiegoś opłacalnego dla Was pułapu cenowego.
ciekawy trick: dałam kiedyś ogłoszenie w którym oferowałam zrobienie 1 pazurka całkiem za darmo - na próbę, bardzo dużo osób było chętnych i każdy jednak zostawał na pozostałe 9 sztuk, ale wtedy płacili tylko za 9 sztuk (np. nie 50 zł. tylko 45).
reklamacje można przyjmować i rozpatrywać oczywiście bezpłatnie - do 14 dni od daty wykonania usługi, max 21 dni. powyżej trzech tygodni nie macie już takiego obowiązku, bo naturalny wzrost paznokcia ma wpływ na trwałość spoin i zachowanie kształtu i proporcji.
przygotujcie ulotkę dla Klientki z takim Vademecum jak zrobiła Paulakrk, tam pokrótce opiszcie jak postępować z przedłuzonymi paznokciami, co wolno a co nie i jakie są warunki ewentualnej gwarancji...
świadczcie usługi express, w niedziele i późnymi wieczorami - jeśli warunki Wam na to pozwalają i macie ochotę- ale 100% dopłaty extra
czekajcie nie dłużej niż 15 minut - jeśli Klient się spóźni a macie kogoś chetnego na jego miejsce - przyjmijcie nową osobę. absurdalnie - spóźnialski nie obrazi się (a przynajmniej nie na długo) a za to będzie Was traktować na przyszłość z szacunkiem... a jak się obrazi - to niech zmiata do kogoś innego kto będzie znosił jego fochy...
dobrarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-06, 18:36   #56
laurencja
Raczkowanie
 
Avatar laurencja
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 113
Dot.: "Kochane" kilentki

bardzo cenne informacje Dobrarado napewno wilu z nas sie przydadza

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

zapomnialam jeszcze dodac ze juz nie raz mialam taka sytuacje a ze kidys podobny watek istnial pozwolilam sobie powtorzyc to co napisalam kiedys.
ja tez mialam taka kolezanke co pol roku jej za darmo robilam i pewnego dnia poprosilam ja zeby mi kupila ozdoby bo widzialam w sklepiku niedaleko jej miejsca zamieszkania przyniosla mi te ozdoby podczas kolejnego uzupelniana za friko oczywiscie i mowi 5 zl za ozdoby myslalam ze z krzesla spadne juz wiecej jej nie zrobilam ale ciesze sie ze tak wyszlo poznalam sie na ludziach i nabralam pewnosci siebie w dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo dziewczyny nie dajcie sie wyrolowac Aha no i oczywiscie zapomnialam dodac ze z jej paznokciami non stop cos sie dzialo akurat tylko u niej u innych dziewczyn ktore mi placily wszystko bylo ok! juz nigdy nie dam sie tak naciagac!!!
laurencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-06, 21:14   #57
MARTKA86
Raczkowanie
 
Avatar MARTKA86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 37
Dot.: "Kochane" kilentki

Dobrarado uwielbiam Cię

Jak tu można ponarzekać to i ja się wypowiem
Robiłam 3 razy pazurki mojej koleżance(oczywiście za darmo) i za każdym razem, co 2-3 dni przychodziła ze złamanym pazurem( a to drzwiami przytrzasnęła, jakąś szufladą albo wkładając pranie do pralki itp itd).No to jej naprawiałam za free.Wieczorem pisze znowu że paznokieć jej się złamał i czy jej zrobie,przychodzi i nie ma ani jednego - zerwała i robiłam od nowa. Potem zrobiła sobie przerwę i miałam spokój przez jakieś dwa miesiące ...
Po tym czasie mówi do mnie że chce znowu pazury, no to ok.Przyszła, zrobiła i mówię : "20 zł za materiały po znajomości"
Dziwnym zbiegiem okoliczności wszystkie trzymały bez zarzutu i żadnej reklamacji nie było.Po jakimś czasie zdjęła sama i już cisza z pazurami

No to się wygadałam ...
MARTKA86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-06, 21:22   #58
byliczka
Zakorzenienie
 
Avatar byliczka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Cracow
Wiadomości: 9 876
Dot.: "Kochane" kilentki

Martka bo jak ma za friko to wali pazurami gdzie popadnie i robi z nimi cuda wianki. A jednak z przedłużonymi paznokciami trzeba się obchodzić inaczej bo są długie.
__________________
byliczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-06, 21:58   #59
MARTKA86
Raczkowanie
 
Avatar MARTKA86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 37
Dot.: "Kochane" kilentki

Dokładnie Byli.
Jeśli chodzi o płacenie to dużo zależy od charakteru osoby.
Ostatnio robiłam znajomej paznokcie do ślubu.Nie chciałam brać pieniędzy i powiedziałam że to prezent ślubny.Nie zgodziła się i siłą wepchnęła mi pieniądze.Siedziałam 6 godzin nad tymi paznokciami, bo chciałam żeby były zrobione najlepiej jak tylko potrafię, bo wiem co to znaczy iść do ślubu z kulfonami , a ona to doceniła.
Mam dużo takich niezręcznych sytuacji jeśli chodzi o kasę.Opazurzam chyba wszystkie sąsiadki w bloku...dzisiaj przyszła pielęgniarka z dołu na malowanie i nie chciałam kasy bo często robiła zastrzyki mojej córce.Ale wyjęła pieniądze i zapłaciła.
Cieszę się że przychodzą do mnie tacy fajni ludzie i doceniają to co robię....i najważniejsze że zawsze wracają
MARTKA86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-06, 22:37   #60
byliczka
Zakorzenienie
 
Avatar byliczka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Cracow
Wiadomości: 9 876
Dot.: "Kochane" kilentki

Ja mam regularnie wojne z moją stałą ciotuchą. Bo zawsze, ale to zawsze zachaczy gdzieś 1 pazurem, albo odrzwi, albo o auto, ostatnio ułamał jej się rożek jednego jak przenosiła, uwaga: PUSTAKI! I ona regularnie mi chce płacić za to, a jej usterki polegają na tym że ułamuje rożek pazura, więc nadlewam frencza, daje blusha i glossuje w minimalnych ilościach tak że aż nie ma sensu w ogóle liczyć kase a ona zawsze mi z dychą wyjeżdża, głupio mi jest ale ona zawsze zostawia na stoliku i za chiny nie weźmie.. to kupuje jej za to pilniczki i ma do domu następnym razem :P
__________________

Edytowane przez byliczka
Czas edycji: 2012-01-05 o 15:40
byliczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Paznokcie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:15.