Mój TŻ nie chce dziecka, co robić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-10-13, 17:46   #1
Mufinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 34

Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?


Witam,
nie wiem, czy się dobrze wstrzelam w ten wątek, ale ja tak bardzo chciałabym już mieć dziecko, a mój luby nie potrafi się zdecydować, ciągle tylko mówi, że jeszcze nie teraz, później, teraz jest nieodpowiedni czas itp. Nie wiem co mam robić, bo lata uciekają, a wiadomo, że zajść w ciążę to tez nie jest tak "hop, siup" ;-) Jednak bez niego nic zrobić nie mogę. Echhh, proszę Was o pomoc, może którejś partner był równie oporny i zrobiłyście coś, żeby go przekonać? Ja mam wrażenie, że im bardziej się staram, tym gorzej on na moje starania reaguje, a kiedy nic o dziecku nie mówię, to bierze to za dobrą monetę "że mi przeszło". W dodatku teściowa mi ciągle mówi, że po 7 latach małżeństwa to już czas pomyśleć o dziecku, ale ona "nie będzie mnie naciskać"!!! No, a to przecież jej syn nie chce, a nie ja!!!!
Mufinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-13, 18:26   #2
kasia_mw
Zadomowienie
 
Avatar kasia_mw
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 758
GG do kasia_mw Send a message via Skype™ to kasia_mw
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Mój mąż nabrał ochoty na dziecko po tym jak zaczęliśmy przebywać w towarzystwie znajomych z małymi dziećmi oraz jak zobaczył jakie fajne są jego dorastające siostrzenice. Ale chyba głównym powodem był nacisk ze strony mojego ojca oraz zagadywania znajomych. Moim zdaniem powinnaś powiedzieć swojej teściowej, że to jej syn nie jest zdecydowany na dziecko (jako matka powinna z nim porozmawiać). Jednak te starania wcale nie są takie proste, bo staramy się już kilka ładnych miesięcy. Powodzenia
kasia_mw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-13, 18:34   #3
Mufinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 34
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Dziękuję za pomysł z dzieciakami znajomych, ale z moim mężem jest taki problem, że na dzieci znajomych (w rodzinie nie ma praktycznie żadnego dziecka!) reaguje jak na alergię :-( Ale z teściową muszę porozmawiać, masz rację, chociaż jakoś tak mi się trudno przełamać, bo ona non stop jest z teściem, a przy nim nie chcę o tym rozmawiać, a trudno mi tak z tym wyskakiwać w momencie, kiedy jest przez chwilę sama ;-)
Pozdrawiam!
Mufinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-13, 18:52   #4
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Nie naciskac.
wiesz zak reaguje na dzieci?moze boi sie z enie da rady ,ze nie umie ,nie potrafi .
moze poprostu zajsc w ciaze i juz ale to jesli wiesz ze nie bedzie z tego awantury,krzykow i innych gorszych wydarzen.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-13, 19:56   #5
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Moim zdaniem pomysł z rozmową z teściową jest chybiony. W każdym razie ja okropnie bym się czuła, gdyby mój TŻ w podobnej sytuacji rozmawiał z moją mamą. TŻ to dorosły facet i On sam powinien decydować o tak osobistych sprawach - to znaczy oczywiście razem z Tobą, ale nie z mamą!
Zachodzenie w ciążę bez zgody/wiedzy TŻ też uważam za niedopuszczalne - moim zdaniem coś takiego to świństwo. Ty masz być matką ale On ojcem - ma prawo do swobodnej decyzji, świadomego, od samego początku, ojcostwa.

Raczej powinnaś na spokojnie i poważnie porozmawiać z TŻ. Dowiedzieć się, co myśli o dzieciach - Waszych dzieciach. Niech się jednoznacznie określi - chce/nie chce, co mu przeszkadza teraz, kiedy będzie ten właściwy czas, od czego to zależy. Powinniście dojść do kompromisu i absolutnie nie zwracać uwagi na dogadywania bliskich (i dalszych) "wmawiających Wam dziecko w brzuch".
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-14, 18:21   #6
Mufinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 34
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Witam,
zgadzam się z tym, co napisała Marcelina - nigdy nie zrobiłabym czegoś takiego jak "wpadka" mojemu mężowi! Chcę, żeby moje dziecko było chciane i wyczekiwane od samego początku i to przez oboje nas Poza tym, żeby zajść w ciążę jednak, bądź co bądź, potrzeba aktywnego udziału TŻ, a mój nigdy nie zapomina o antykoncepcji
Myślę jednak o tej rozmowie z teściową, ale nie chcę, żeby ona potem o tym rozmawiała z TŻ, ale po prostu, żeby miała świadomość, że ten brak dziecka to nie moja wina!!!! Bo irytuje mnie, kiedy rodzina całą winę za brak dziecka zwala na mnie, że to ja nie chcę
Mufinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-14, 18:51   #7
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Mufinka,
to może porozmawiaj z TŻ-em i poproś, aby to On wyjaśnił rodzinie o co chodzi, np. kiedyś przy okazji na "forum" rodzinnym, gdy ktoś będzie Was zagadywał, niech TŻ wyjaśni, że jeszcze nie jest czas dla Was lub dla Niego.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-10-14, 19:36   #8
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

hymmm...
w moim przypadku było to tak, że dść długo schodziło nam się ze slubem. 7 lat wspólnego mieszkania. Mężowi się nie spieszyło, chyba z racji organizacyjnych slubu i wesela. Ponieważ 30-stka się zbliżała, powiedziałm mu, że: chcę zyć z nim, ale chcę też mieć dzieci. I jedno i drugie jest dla mnie tak samo ważne. Nie chcę być w związku, w którym nie mam widoków na potomstwo, a tylko plany co teraz kupimy...
No i chyba to i inne argumenty sprawiły, że w pól roku załatwilismy slub i wesele, a na gwiazdkę będziemy we trójke
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-14, 20:01   #9
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Cytat:
Napisane przez Mufinka Pokaż wiadomość
Witam,
zgadzam się z tym, co napisała Marcelina - nigdy nie zrobiłabym czegoś takiego jak "wpadka" mojemu mężowi! Chcę, żeby moje dziecko było chciane i wyczekiwane od samego początku i to przez oboje nas Poza tym, żeby zajść w ciążę jednak, bądź co bądź, potrzeba aktywnego udziału TŻ, a mój nigdy nie zapomina o antykoncepcji
Myślę jednak o tej rozmowie z teściową, ale nie chcę, żeby ona potem o tym rozmawiała z TŻ, ale po prostu, żeby miała świadomość, że ten brak dziecka to nie moja wina!!!! Bo irytuje mnie, kiedy rodzina całą winę za brak dziecka zwala na mnie, że to ja nie chcę
jednak czesto tak jest iz wpadka nie oznacza aborcji i nienawisci do dziecka ,9 miesiecy to dlugi okres ,czesto tak jest ze kobieta nie chce dziecka -jaki ma wybor ? zaden a po pierwszym usg pluje sobie w brode jak mogla go nie chciec ?
podobnie jest i moze byc z facetem.

odradzam romzowy z tesciowa to sprawa miedzy wami i tylko miedzy wami.
jelsi rodzina ciebie obararcza wina trzeba glosno i wyraznie poowedziec przy jakies okazji ze ty chcesz ale mąz nie chce ,glosno i wyraznie.

pomijam fakt iz takie gadanie nalezy na samym poczatku ukrocic uszczypliwa riposta.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-15, 09:18   #10
coccinelle
BAN stały
 
Avatar coccinelle
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 822
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

wpadka to jednak cos innego niz pulapka biologiczna.

nie dziwilabym sie facetowi, ktory wkurzylby sie, gdyby w taka pulapke dal sie zlapac. ja bym sie wkurzyla. na szczescie faceci pulapek biologicznych zakladac nie moga)
coccinelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 08:00   #11
sylwiani
Zadomowienie
 
Avatar sylwiani
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 140
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Cytat:
Napisane przez coccinelle Pokaż wiadomość
wpadka to jednak cos innego niz pulapka biologiczna.

nie dziwilabym sie facetowi, ktory wkurzylby sie, gdyby w taka pulapke dal sie zlapac. ja bym sie wkurzyla. na szczescie faceci pulapek biologicznych zakladac nie moga)
jak widać mogą, tylko dokładnie odwrotne
__________________
"Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę."
sylwiani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-10-18, 08:32   #12
kasia_mw
Zadomowienie
 
Avatar kasia_mw
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 758
GG do kasia_mw Send a message via Skype™ to kasia_mw
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Zapytałam się mojego męża o zdanie jak możnaby był rozwiązać taką sytuację. Stwierdził, że najlepsza jest rozmowa z mężem, jeśli Ci kocha to powinien zgodzić się na dziecko. Ale jeśli obecnie nie jest zdecydowany to powiedz mu, że niech to wytłumaczy swojej mamie sam, bo ty masz już dosyć jej uwag o tym, że to niby Ty nie chcesz tego dziecka. A wtedy może ona mu wyjaśni parę spraw (to zależy jaką masz teściową).
kasia_mw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 08:54   #13
kindzia1984
Wtajemniczenie
 
Avatar kindzia1984
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: blisko gór
Wiadomości: 2 017
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Kurcze ja nie wiem co bym zrobiła, gdyby mój TŻ zwlekał z decyzją o dziecku i nie potrafił tego wytłumaczyć, dlaczego?
Wiem, że to dla Ciebie jest trudne i denerwujące wracanie non stop do tego samego tematu, a twój Luby zapewneuważa, że nie masz już innego tematu rozmów tylko dziecko i koniec. Ja tak mam ze swoja obsesją zajścia w ciąże bo od kilku miesięcy staramy się o bobasa a tu nadal nici.
Trzymam kciuki, żebyście się w jakiś sposób dogadali.
Pozdrawiam
__________________



Nowosądeczanki
Nasze pragnienia zawsze się modlą,
choćby wargi milczały.

[Augustyn z Hippony]
kindzia1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 14:30   #14
marzenek80
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Witaj!
Dla mnie macierzyństwo to jest najcudowniejszy dar , jaki może spotkać kobietę, dziecko wnosi samą radość do małżeństwa i w ogóle do życia. Nie rób nic na siłę tylko powiedz mężowi, że Twoim największym marzeniem jest urodzenie dzidziusia, uświadom mu, że wtedy gdy on może zmieni zdanie będzie już za póżno. Wiem też, że mężczyżni nabierają instynktu ojcowskiego dopiero po narodzinach maleństwa. Jestem przekonana , źe Twój mąż oszalał by na punkcie dzidziusia. Pozostaje Wam tylko rozmowa. Powodzenia
marzenek80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 17:47   #15
Roksana S.
Raczkowanie
 
Avatar Roksana S.
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasto powiatowe
Wiadomości: 185
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

hej
nie obraź się na mnie , może to co myślę nie jest prawdą ale ja gdyby mój mąż tak podchodził do sprawy dziecka po tylu latach małżeństwa to bym się poważnie zmartwiła.....nie powinnam cię dołować, ale myślę, że albo twój mąż jest wygodny, boi się obowiązków i nie lubi dzieci, albo ..... już cię nie kocha....nie gniewaj się, ale ja uważam że każdy mężczyzna który twierdzi że kocha kobietę to jednocześnie chciałby żeby była ona matką jego dzieci. Wiele razy słyszałam takie opinie od dojrzałych kobiet, nawet ostatnio koleżanka po 30-tce opowiadała mi że babcia jej powiedziała, że najlepszym sprawdzianem uczuć chłopaka jest rozmowa na temat dziecka. Jeśli perspektywa posiadania dziecka dla faceta jest przerażająca - to znak że nie kocha kobiety tylko chce się "zabawić" bez zobowiązań. U ciebie to inna sytuacja bo masz męża, więc na pewno ożenił się z tobą bo cię kocha. Sama nie wiem...ja bym na twoim miejscu postawiła sprawę na ostrzu noża - zapytaj się czy skoro nie chce dziecka to może już cię nie kocha?
Myśl o sobie, masz prawo mieć dziecko jak chcesz i pamiętaj, że jako kobieta nie możesz odkładać ciąży w nieskończoność bo zegar biologiczny cyka.....a on jako facet może nawet mając prawie 50 lat zostać tatusiem. Niestety kobiety mają mniej czasu..taka jest prawda.
Nie gniewaj się, że to napisałam, nie chcę cię dołować, nie jestem złośliwa, sama mam półtorarocznego synka i kocham go jak szalona - dlatego tym bardziej życzę ci abyś została mamą i sama przekonała się jakie to cudowne uczucie.
Może jestem zbyt szczera? Jeśli tak to przepraszam. Cięzko mi to sobie wyobrazić bo nie miałam takiego problemu, mąż bardzo wcześnie od naszego poznania sam zaczynał rozmowy o dziecku, oboje chcieliśmy strasznie dzidziusia i tak się wszystko szczęśliwie potoczyło że bardzo szybko zostaliśmy rodzicami śłicznego łobuziaka. Trzymam za ciebie kciuki.
Roksana S. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 18:08   #16
kasia_mw
Zadomowienie
 
Avatar kasia_mw
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 758
GG do kasia_mw Send a message via Skype™ to kasia_mw
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Mufinko wiem, że to co napisała Roksana S może nie jest dla Ciebie zbyt miłe, ale ja się z nią zgadzam. Nie miałam odwagi Ci tego napisać, ale mój mąż też powiedział (w tej rozmowie o której już wspomniałam), że musisz postawić sprawę na ostrzu noża, albo Ty i dziecko, albo może zostać sam. Ja rozumiem, że jeśli kobieta kocha faceta to będzie się go trzymać bez względu na wszystko, ale jeśli jest to miłość jednostronna to nie zawsze warto (jednak łatwo doradzać komuś, ale dla mnie przysięga małżeńska jest bardzo ważna i nie wiem sama jakbym postąpiła). Napisz czy sprawa przybrała lepszy rozwój.
kasia_mw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 18:58   #17
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Absolutnie nie zgadzam się z przedmówczyniami. Nie wierzę i nie radzę wierzyć w ludowe mądrości typu dziecko sprawdzianem miłości. To niesprawiedliwe i niezrozumiałe - nie można nikogo tak szantażować.
Polecam jeszcze raz szczera rozmowę i wypracowanie kompromisu.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 20:56   #18
anah
Zakorzenienie
 
Avatar anah
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 689
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Mufinko, z tego co piszesz nie wynika, że Twój TŻ nie chce mieć dziecka, tylko chce mieć je kiedyś tam, w jakiejś niokreślonej przyszłości.
Musisz mu przedstawic jasne argumenty dlaczego najlepszy czas na bobasa przyszedł właśnie teraz. Jeżeli on po 7 latach małażeństwa jeszcze zwleka, to może nigdy sie nie zdecydować, bo nigdy nie będzie odpowiedniego czasu na dziecko. Zawsze będzie jakaś wymówka, jakieś wytłumaczenie i latka rzeczywiście uciekają

U nas było troszkę podobnie, ale my małżeństwem jesteśmy od 3,5 roku (znamy sie od 10 lat), mamy roczna córeczkę. TŻ zawsze twierdził, że chce mieć dziecko, tylko nie mógł się zdecydować kiedy. Podobnie było ze ślubem
A to studia, praca, wieczny brak czasu na przygotowania do wesela. Wymówki, głupie argumenty... Już prawie się rozstaliśmy. Na szczęście jesteśmy razem. Kwestia dziecka pojawiła sie jakiś rok po ślubie. Juz nie byliśmy najmłodsi Wychodząc za mąż miałam 27 a TŻ - 29 lat. Jeszcze tylko remont kuchni, na którym się spłukaliśmy, potem remont reszty mieszkania, a to troche pieniędzy by sie przydało, bo długi
Wreszcie ktoś musiał podjąć męską decyzję. W końcu od jakiegoś czasu byliśmy już gotowi na dziecko. 1,5 roku po ślubie przystąpiliśmy do dzieła. Udało się juz w drugim cyklu czyli prawie od razu.

Jesteśmy szczęśliwi z naszą małą Słodzinką. Tatuś zachwycony i dopiero teraz zaczyna mu sie podobać, bo może się z małą bawić, pogadać

Mufinko, porozmawiaj z TŻ spokojnie i szczerze a gadaniem rodziny wcale się nie przejmuj. Na pewno sie przed nimi nie tłumacz. Nawet jakbyście sie nie zdecydowali na dziecko, to wasza decyzja. Powodzenia
anah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 20:57   #19
Roksana S.
Raczkowanie
 
Avatar Roksana S.
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasto powiatowe
Wiadomości: 185
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Cytat:
Napisane przez marcelina73 Pokaż wiadomość
Absolutnie nie zgadzam się z przedmówczyniami. Nie wierzę i nie radzę wierzyć w ludowe mądrości typu dziecko sprawdzianem miłości. To niesprawiedliwe i niezrozumiałe - nie można nikogo tak szantażować.
Polecam jeszcze raz szczera rozmowę i wypracowanie kompromisu.
To nie są "ludowe mądrości" !!! Jeśłi już to są to "życiowe mądrości". Nie wiem ile masz lat, czy masz dziecko, męża? Czy może jesteś walczącą feministką?
Nie rozumiesz, że to poważny problem? Mąż który nie chce mieć z żoną dziecka po tylu latach małżeństwa wg mnie nie zasługuje żeby to dziecko mu żona urodziła !
Żona ma "prosić " męża o to żeby "łaskawie zgodził się być tatusiem"? To jest małżeństwo, nie rozumiem użytego tu słowa "szantaż". No chyba że dziewczyna wiedziała przed ślubem że narzeczony nie chce nigdy dzieci.
A jakiż kompromis tu można wypracować? Albo facet zgodzi się na dziecko albo nie. Jak się nie zgodzi to co to znaczy? To znaczy że dziewczyna , żona po 7 latach małżeństwa nie może mieć dziecka bo mąż nie ma ochoty? Jej wielkie marzenie ma się nie spełnić? Nie może zostać mamą? Ma dożyć starości bez dzieci, wnuków dlatego że mąż nie chce? MA SIĘ AŻ TAK POŚWIĘCIĆ? A wiesz jak to może się skończyć za 15 lat? że mężulek odejdzie do innej, młodszej kobiety i będzie miał dziecko a żona zostanie sama, na dziecko będzie za późno ( z przyczyn biologicznych) i ...obudzi się z przysłowiową "ręką w nocniku"!!!!!
Czyli wg ciebie to "normalne" że mąż po 7 latach małżeństwa nie chce mieć z żoną dziecka? Wybacz, ale coś tu nie gra ! O czym tu rozmawiać ? Co to za mąż ? Czy tak zachowuje się mąż który kocha swoją żonę ?!!!
NIe wiem czy ty kiedyś rozmawiałaś na ten temat z kolegami, z mężczyznami ze swojej rodziny, ze starszymi facetami. Ja rozmawiałam. I KAŻDY z nich mówił, że nie chciałby mieć dziecka z kobietą której nie kocha - i odwrotnie - z ukochaną kobietą by bardzo chciał mieć dziecko. No chyba że mężulek wcale nie chce dzieci a żona chce. Więc żona ma się poświęcić i być kiedyś starą (może wdową) smutną kobietą bez najbliższej rodziny, bez dzieci, wnuków i siedzieć na ławce w parku i z zazdrością patrzeć na inne babcie z wnukami na spacerku? Tak?
Nie zgadzam się ! Wychodząc za mąż żona powinna czuć pewność że mąż będzie chciał powiększyć rodzinę. Chyba po 7 latach to niezbyt wcześnie? A może uważasz, że Mufinka powinna jeszcze przez kolejnych 7 lat małżeństwa wałkować ten temat z mężem i szukać kompromisu aż w końcu skończy 40 lat i będzie za późno ?
Ciekawe jak ty byś się czuła, gdyby mąż po 7 latach małżeństwa nie chciał mieć dziecka a ty byś bardzo pragnęła. Zrezygnowałabyś z bycia mamą dla faceta?
Trzeba mieć trochę godności własnej i dążyć do spełnienia marzeń.
Nie życzę ci żebyś miałam taki problem z mężem.
JAk chcesz to mnie teraz potępiaj, ja uważam że mam rację a ty nie !!! Ty nie rozumiesz powagi problemu !
Może to brutalne co teraz napiszę ale ja gdybym miała taką sytuację i mąż dalej by nie był zainteresowany dzieckiem a ja bym nie wyobrażała sobie NIE MIEĆ NIGDY DZIECKA to ....rozeszłabym się z akim mężulkiem i poszukała szczęścia z kimś kto na to zasługuje. Może się mylę ale podobno jak jeden z małżonków nie chce mieć dzieci to można nawet uzyskać rozwód kościelny. Tak słyszałam.
Jeżeli uraziłam to przepraszam. Ale tak myślę i czuję że wiele z nas tak myśli tylko przykro jest napisać to co ja napisałam. Ale takie są fakty...niestety....
Mufinko, nie gniewaj się za te słowa. Wiem, że to co napisałam jest niczym przysłowiowy "kubeł zimnej wody wylany na głowę". Ale może choć trochę ci pomogłam, może moje argumenty pomogą ci bardziej uświadomić mężowi jaka jest sytuacja kobiety w z takim problemem? Że za 10 lat dla ciebie może już być za późno na macierzyństwo? Że jak cię kocha to powinien chcieć mieć z tobą dziecko? Porozmawiaj z dojrzałymi kobietami, mądrzejszymi od nas tylko dlatego że są starsze i więcej w życiu widziały i słyszały. Myślę że chyba każda rozsądna by ci powiedziała że nie powinnaś rezygnować z posiadania dziecka.

Edytowane przez Roksana S.
Czas edycji: 2006-10-18 o 22:20
Roksana S. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-10-18, 21:06   #20
NOISERKA
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 10
GG do NOISERKA
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Cytat:
Napisane przez marcelina73 Pokaż wiadomość
Absolutnie nie zgadzam się z przedmówczyniami. Nie wierzę i nie radzę wierzyć w ludowe mądrości typu dziecko sprawdzianem miłości. To niesprawiedliwe i niezrozumiałe - nie można nikogo tak szantażować.
Polecam jeszcze raz szczera rozmowę i wypracowanie kompromisu.
Dokładnie.
Niechęć do posiadania dzieci może wynikać z różnych i to nawet sensownych powodów.
Warto szczerze porozmawiać.
NOISERKA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 21:26   #21
kasia191273
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

ważne- porozmawiać i postawić sprawę jasno: nie chce W OGÓLE czy nie chce W NAJBLIŻSZYM CZASIE

Nie wszyscy muszą mieć dzieci, nie wszyscy muszą tego chcieć. Dziecko wcale nie musi- choć może- być w udanym związku niezbędne.
Ważne jest, żeby w związku była jasność = obie strony wiedzą, na czym stoją. Rozmowę o planach posiadania dzieci należy zdecydowanie przeprowadzić PRZED ślubem, bo to naprawdę podstawowa kwestia.

U nas sytuacja taka, że mąż młodszy 6 lat. Ja mam w tej chwili 32 i z rozsądku trzeba było się już tematem zająć. Mimo że on, aby do roli ojca dorosnąć i aby tego sam z siebie zechcieć, zapragnąć, powinien mieć jeszcze 10 lat, na moje oko. Ale dużo wcześniej wiedziałam, że dzieci w ogóle chce mieć, a ponieważ lata lecą i w przypadku kobiety to istotne, zapadła decyzja o rozpoczęciu starań. Gdybyśmy mogli czekać, czekalibyśmy jeszcze- on na przypływ ojcowskich pragnień, ja na zamknięcie kilku spraw. Ale bałam się, że starania zająć mogą dużo czasu i trzeba było raz dobrze pogadać i decyzję podjąć. W 3 cyklu się udało! W styczniu urodzi się nasze dziecko.

Odradzam naciskanie. Odradzam sztuczki w stylu: chodzenie do znajomych z dziećmi. Zdecydowanie potępiam 'wrabianie' w dziecko. Trzeba pogadać. Choć to mało romantyczne, postawić sprawę jasno.
kasia191273 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 21:41   #22
kasia_mw
Zadomowienie
 
Avatar kasia_mw
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 758
GG do kasia_mw Send a message via Skype™ to kasia_mw
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Dziewczyny widzę, że temat przerodził się w zażartą dyskusję. Tylko szkoda, że autorka tego wątku tak żadko tutaj zagląda. Widzę, że ostatnią aktywność miała 14.10.06. A z tym, że jeśli mężczyzna kocha kobietę to chce mieć z nią dzieci to się zgadzam w 100%. Kiedyś kolega mówiąc o swojej dziewczynie powiedział mi, że to jest przyszła matka jego dzieci. Chociaż minęło już ok. 5 lat to ciągle to pamiętam. A ich związek też miał wzloty i upadki, rozstawali się i ponownie schodzili, a w chwili obecnej mieszkają razem i myślą o kupnie mieszkania. Stara, prawdziwa miłość nigdy nie rdzewieje.
kasia_mw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 22:11   #23
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Cytat:
Napisane przez Roksana S. Pokaż wiadomość
Czyli wg ciebie to "normalne" że mąż po 7 latach małżeństwa nie chce mieć z żoną dziecka? Wybacz, ale coś tu nie gra ! O czym tu rozmawiać ? Co to za mąż ? Czy tak zachowuje się mąż który kocha swoją żonę ?!!!
NIe wiem czy ty kiedyś rozmawiałaś na ten temat z kolegami, z mężczyznami ze swojej rodziny, ze starszymi facetami. Ja rozmawiałam. I KAŻDY z nich mówił, że nie chciałby mieć dziecka z kobietą której nie kocha - i odwrotnie - z ukochaną kobietą by bardzo chciał mieć dziecko. No chyba że mężulek wcale nie chce dzieci a żona chce. Więc żona ma się poświęcić i być kiedyś starą (może wdową) smutną kobietą bez najbliższej rodziny, bez dzieci, wnuków i siedzieć na ławce w parku i z zazdrością patrzeć na inne babcie z wnukami na spacerku? Tak?
Niektórym naprawdę łatwo przychodzi wrzucanie wszystkich do jednego worka...

Swoją drogą, dlaczego to mąż ma się poświęcać dla żony, pakować się w coś, z czym będzie musiał radzić sobie do końca życia? Naprawdę nie rozumiem, na jakiej podstawie doszłaś do wniosku, że miłość mężczyzny musi równać się chęci posiadania potomstwa. Coraz więcej kobiet zdecydowanie mówi, że dzieci mieć nie chce, pomimo tego, że "powinny mieć instynkt macieżyński". Zyjąc w takim, a nie innym świecie, chyba trudno wymagać od mężczyzn, że będą bezwarunkowo chcieć mieć dzieci, skoro "nawet" kobiety tego nie chcą.

Poza tym, autorka wątku napisała, że jej mąż odkłada posiadanie potomstwa, a nie że nie chce go mieć. Być może rzeczywiście nie ma ochoty pakować się w coś, co nie koniecznie mu odpowiada i jest tchórzem bojącym się odpowiedzialności, a może właśnie z powodu tego, że ma świadomość, iż nie jest w stanie dać dziecku tego, co chciałby mu ofiarować, zwleka z podjęciem decyzji? Myślę, że zarówno pierwsza, jak i druga opcja są tak samo prawdopodobne i byłabym naprawdę ostrożna zanim wydałabym osąd dotyczący miłości człowieka, którego w ogóle nie znam.
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 22:43   #24
Roksana S.
Raczkowanie
 
Avatar Roksana S.
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasto powiatowe
Wiadomości: 185
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Vretka, nie chcę się tu z tobą kłócić. Nikogo nie wrzucam do jednego worka. I nie praw mi tutaj morałów że nie każda kobieta chce mieć dziecko bo doskonale wiem że takie kobiety są a poza tym Mufinka chce mieć dziecko i nie zalicza się do tych które nie chcą.
Nie twierdzę również że mąż jej nie kocha, po prostu dobitnie chciałam jej powiedzieć to czego ty nie zakumałaś.
Są pewne prawdy życiowe których nie ma sensu odkrywać na nowo......
Cytuję twoje słowa "swoją drogą, dlaczego to mąż ma się poświęcać dla żony, pakować się w coś z czym będzie musiał radzić sobie do końca życia?" - czy wg ciebie mąż który ma z żoną dziecko to się poświęca? WG ciebie posiadanie dziecka to "pakowanie się w coś"?
Współczuję ci tak prymitywnego toku rozumowania
Roksana S. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-18, 23:58   #25
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Cytat:
Napisane przez Roksana S. Pokaż wiadomość
To nie są "ludowe mądrości" !!! Jeśłi już to są to "życiowe mądrości". Nie wiem ile masz lat, czy masz dziecko, męża? Czy może jesteś walczącą feministką?
Nie rozumiesz, że to poważny problem? Mąż który nie chce mieć z żoną dziecka po tylu latach małżeństwa wg mnie nie zasługuje żeby to dziecko mu żona urodziła !
Żona ma "prosić " męża o to żeby "łaskawie zgodził się być tatusiem"? To jest małżeństwo, nie rozumiem użytego tu słowa "szantaż". No chyba że dziewczyna wiedziała przed ślubem że narzeczony nie chce nigdy dzieci.
A jakiż kompromis tu można wypracować? Albo facet zgodzi się na dziecko albo nie. Jak się nie zgodzi to co to znaczy? To znaczy że dziewczyna , żona po 7 latach małżeństwa nie może mieć dziecka bo mąż nie ma ochoty? Jej wielkie marzenie ma się nie spełnić? Nie może zostać mamą? Ma dożyć starości bez dzieci, wnuków dlatego że mąż nie chce? MA SIĘ AŻ TAK POŚWIĘCIĆ? A wiesz jak to może się skończyć za 15 lat? że mężulek odejdzie do innej, młodszej kobiety i będzie miał dziecko a żona zostanie sama, na dziecko będzie za późno ( z przyczyn biologicznych) i ...obudzi się z przysłowiową "ręką w nocniku"!!!!!
Czyli wg ciebie to "normalne" że mąż po 7 latach małżeństwa nie chce mieć z żoną dziecka? Wybacz, ale coś tu nie gra ! O czym tu rozmawiać ? Co to za mąż ? Czy tak zachowuje się mąż który kocha swoją żonę ?!!!
NIe wiem czy ty kiedyś rozmawiałaś na ten temat z kolegami, z mężczyznami ze swojej rodziny, ze starszymi facetami. Ja rozmawiałam. I KAŻDY z nich mówił, że nie chciałby mieć dziecka z kobietą której nie kocha - i odwrotnie - z ukochaną kobietą by bardzo chciał mieć dziecko. No chyba że mężulek wcale nie chce dzieci a żona chce. Więc żona ma się poświęcić i być kiedyś starą (może wdową) smutną kobietą bez najbliższej rodziny, bez dzieci, wnuków i siedzieć na ławce w parku i z zazdrością patrzeć na inne babcie z wnukami na spacerku? Tak?
Nie zgadzam się ! Wychodząc za mąż żona powinna czuć pewność że mąż będzie chciał powiększyć rodzinę. Chyba po 7 latach to niezbyt wcześnie? A może uważasz, że Mufinka powinna jeszcze przez kolejnych 7 lat małżeństwa wałkować ten temat z mężem i szukać kompromisu aż w końcu skończy 40 lat i będzie za późno ?
Ciekawe jak ty byś się czuła, gdyby mąż po 7 latach małżeństwa nie chciał mieć dziecka a ty byś bardzo pragnęła. Zrezygnowałabyś z bycia mamą dla faceta?
Trzeba mieć trochę godności własnej i dążyć do spełnienia marzeń.
Nie życzę ci żebyś miałam taki problem z mężem.
JAk chcesz to mnie teraz potępiaj, ja uważam że mam rację a ty nie !!! Ty nie rozumiesz powagi problemu !
Może to brutalne co teraz napiszę ale ja gdybym miała taką sytuację i mąż dalej by nie był zainteresowany dzieckiem a ja bym nie wyobrażała sobie NIE MIEĆ NIGDY DZIECKA to ....rozeszłabym się z akim mężulkiem i poszukała szczęścia z kimś kto na to zasługuje. Może się mylę ale podobno jak jeden z małżonków nie chce mieć dzieci to można nawet uzyskać rozwód kościelny. Tak słyszałam.
Jeżeli uraziłam to przepraszam. Ale tak myślę i czuję że wiele z nas tak myśli tylko przykro jest napisać to co ja napisałam. Ale takie są fakty...niestety....
Mufinko, nie gniewaj się za te słowa. Wiem, że to co napisałam jest niczym przysłowiowy "kubeł zimnej wody wylany na głowę". Ale może choć trochę ci pomogłam, może moje argumenty pomogą ci bardziej uświadomić mężowi jaka jest sytuacja kobiety w z takim problemem? Że za 10 lat dla ciebie może już być za późno na macierzyństwo? Że jak cię kocha to powinien chcieć mieć z tobą dziecko? Porozmawiaj z dojrzałymi kobietami, mądrzejszymi od nas tylko dlatego że są starsze i więcej w życiu widziały i słyszały. Myślę że chyba każda rozsądna by ci powiedziała że nie powinnaś rezygnować z posiadania dziecka.
Tak, jestem feministką, jeśli przez słowo "feministka" rozumiesz świadomą swoich praw kobietę. Nie, nie jestem "walcząca", jeśli przez to słowo rozumiesz stawianie siebie w centrum, na piedestale, nie liczenie się ze zdaniem innych, w tym partnera.

Mam 33 lata, męża (tak - męża, nie "mężulka") i 3 letnie dziecko które jest dla mnie największym skarbem. Oprócz tego studia i pracę w zawodzie. Ślub wzięliśmy po 10 latach, a synek urodził się po kolejnych 3. I bardzo się wszyscy kochamy. Czy to Ci wystarczy?

Rozumiem, że to poważny problem. Dlatego jako jedna z pierwszych udzieliłam Mufince rady - moim zdaniem racjonalnej i słusznej - szczera rozmowa z TŻem, jasne postawienie sprawy, dowiedzenie się co On myśli na temat wspólnych dzieci - dogadanie się i wypracowanie kompromisu, który uważam za podstawę związku - jak widzę przeciwnie do Ciebie. I ani Ona nie ma "prosić" męża o dziecko ani ma go w to dziecko wrabiać. A o rezygnacji z macierzyństwa nikt w przypadku Mufinki nie mówił.

Tak - rozmiawiałam o dzieciach z mężczyznami z mojej rodziny, również z kobietami. A o swoich dzieciach rozmiawiałam głównie ze swoim mężem, a wcześniej chłopakiem. Bo my rozmowę traktujemy jako formę porozumiewania się. Wszystkie poważne dotyczące nas decyzje podejmujemy wspólnie - a tym bardziej decyzje nt dzieci. I powiem Ci, że w mojej rodzinie dzieci rodzi się raczej "póżno" - nie wczesniej niż w wieku 30 i więcj lat, po wielu latach znajomości, bycia razem, realizowaniu wspólnie z partnerem różnych planów, marzeń, pasji.

Oczywiście masz prawo "się niezgadzać" np. na bezdzietne z wyboru małżeństwa, albo małżeństwa, w którym dziecko pojawia się po kilku, kilkunastu latach, albo związki - a nie małżeństwa (o zgrozo). Ale - nie masz wpływu na ich decyzje. Nie Tobie dyktować innym co jest w związku czy małżeństwie jedynie słuszne (i - jasne - nie mnie). Tak Ci dyktują Twoje "mądrości życiowe", aby nie nazwać ich ludowymi, ale każdy ma swoje takie mądrości. Jak rozumiem dla Ciebie naturalny jest ślub i zaraz potem dziecko - niezbędne i konieczne w małżeństwie. Ale dopuść do siebie myśl, że nie wszyscy podzielają Twoje przekonania.

Mylisz się takze, co do "rozwodu kościelnego" - coś takiego nie istnieje. Chyba, że masz na myśli unieważnienie małżeństwa.

Edytowane przez marcelina73
Czas edycji: 2006-10-19 o 00:06 Powód: lit.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-19, 00:37   #26
Roksana S.
Raczkowanie
 
Avatar Roksana S.
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasto powiatowe
Wiadomości: 185
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Cytat:
Napisane przez marcelina73 Pokaż wiadomość
Tak, jestem feministką, jeśli przez słowo "feministka" rozumiesz świadomą swoich praw kobietę. Nie, nie jestem "walcząca", jeśli przez to słowo rozumiesz stawianie siebie w centrum, na piedestale, nie liczenie się ze zdaniem innych, w tym partnera.

Mam 33 lata, męża (tak - męża, nie "mężulka") i 3 letnie dziecko które jest dla mnie największym skarbem. Oprócz tego studia i pracę w zawodzie. Ślub wzięliśmy po 10 latach, a synek urodził się po kolejnych 3. I bardzo się wszyscy kochamy. Czy to Ci wystarczy?

Rozumiem, że to poważny problem. Dlatego jako jedna z pierwszych udzieliłam Mufince rady - moim zdaniem racjonalnej i słusznej - szczera rozmowa z TŻem, jasne postawienie sprawy, dowiedzenie się co On myśli na temat wspólnych dzieci - dogadanie się i wypracowanie kompromisu, który uważam za podstawę związku - jak widzę przeciwnie do Ciebie. I ani Ona nie ma "prosić" męża o dziecko ani ma go w to dziecko wrabiać. A o rezygnacji z macierzyństwa nikt w przypadku Mufinki nie mówił.

Tak - rozmiawiałam o dzieciach z mężczyznami z mojej rodziny, również z kobietami. A o swoich dzieciach rozmiawiałam głównie ze swoim mężem, a wcześniej chłopakiem. Bo my rozmowę traktujemy jako formę porozumiewania się. Wszystkie poważne dotyczące nas decyzje podejmujemy wspólnie - a tym bardziej decyzje nt dzieci. I powiem Ci, że w mojej rodzinie dzieci rodzi się raczej "póżno" - nie wczesniej niż w wieku 30 i więcj lat, po wielu latach znajomości, bycia razem, realizowaniu wspólnie z partnerem różnych planów, marzeń, pasji.

Oczywiście masz prawo "się niezgadzać" np. na bezdzietne z wyboru małżeństwa, albo małżeństwa, w którym dziecko pojawia się po kilku, kilkunastu latach, albo związki - a nie małżeństwa (o zgrozo). Ale - nie masz wpływu na ich decyzje. Nie Tobie dyktować innym co jest w związku czy małżeństwie jedynie słuszne (i - jasne - nie mnie). Tak Ci dyktują Twoje "mądrości życiowe", aby nie nazwać ich ludowymi, ale każdy ma swoje takie mądrości. Jak rozumiem dla Ciebie naturalny jest ślub i zaraz potem dziecko - niezbędne i konieczne w małżeństwie. Ale dopuść do siebie myśl, że nie wszyscy podzielają Twoje przekonania.

Mylisz się takze, co do "rozwodu kościelnego" - coś takiego nie istnieje. Chyba, że masz na myśli unieważnienie małżeństwa.
Marcelina, ja nie napisałam że dla mnie naturalny jest ślub w młodym wieku. Wręcz przeciwnie. Wyszłam za mąż mając skończone 30 lat, mam tak jak ty 33 lata, półtorarocznego synka, studia, 2 fakultety, studia podyplomowe, interesującą pracę, która na szczęście pozwala mi dużo czasu spędzać z synkiem. Podobnie jak ty.
Wiem, że "nie wszyscy podzielaja moje przekonania" tak jak nie wszyscy twoje. Nie łap mnie za słówka (nie pisałam tutaj wypracowania z jęz.polskiego) i nie traktuj jak jakąś małolatę, która wygłasza poglądy ludowe. NIe tylko w twojej rodzinie kobiety późno rodzą dzieci - w mojej też, nie tylko ty masz studia , pracę - nie musisz się tym tak chwalić.
Ty w swoich wypowiedziach namawiasz Mufinkę do rozmowy, rozmowy rozmowy...a ja myślę że ona już setki razy o tym rozmawiała i nie przekonała męża. WG. mnie ty nic konkretnego jej nie doradziłaś, nie podsunęłaś żadnych mocnych argumentów które mogą jej sie przydać w rozmowie z mężem. JA natomiast pomimo tego, że troszkę ostro potraktowałam temat, to myślę, że pomogę jej bardziej dobitnie przekonać męża. Bardzo mnie poruszył problem Mufinki , jestem kobietą która bardzo angażuje się we wszystko co robi - i tak też jest z moimi wypowiedziami w sprawie Mufinki.
Roksana S. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-19, 00:45   #27
Roksana S.
Raczkowanie
 
Avatar Roksana S.
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasto powiatowe
Wiadomości: 185
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Mam nadzieję, że Mufinka odezwie się do nas i napisze jak się sprawa potoczyła.
Przepraszam wszystkich których moje słowa w jakimś sensie uraziły. Chciałam pomóc, może mi się nie udało.
Mufinko, napisz czy byłam aż taka okrutna ?
Roksana S. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-19, 00:51   #28
Roksana S.
Raczkowanie
 
Avatar Roksana S.
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasto powiatowe
Wiadomości: 185
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Marcelina73 pozdrawiam cię, bo widzę, że tylko my dwie interesujemy się tym tematem o tak późnej porze.
Życzę miłej nocki. Dobranoc.
Roksana S. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-19, 07:49   #29
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Cytat:
Napisane przez Roksana S. Pokaż wiadomość
Marcelina, ja nie napisałam że dla mnie naturalny jest ślub w młodym wieku. Wręcz przeciwnie. Wyszłam za mąż mając skończone 30 lat, mam tak jak ty 33 lata, półtorarocznego synka, studia, 2 fakultety, studia podyplomowe, interesującą pracę, która na szczęście pozwala mi dużo czasu spędzać z synkiem. Podobnie jak ty.
Wiem, że "nie wszyscy podzielaja moje przekonania" tak jak nie wszyscy twoje. Nie łap mnie za słówka (nie pisałam tutaj wypracowania z jęz.polskiego) i nie traktuj jak jakąś małolatę, która wygłasza poglądy ludowe. NIe tylko w twojej rodzinie kobiety późno rodzą dzieci - w mojej też, nie tylko ty masz studia , pracę - nie musisz się tym tak chwalić.
Ty w swoich wypowiedziach namawiasz Mufinkę do rozmowy, rozmowy rozmowy...a ja myślę że ona już setki razy o tym rozmawiała i nie przekonała męża. WG. mnie ty nic konkretnego jej nie doradziłaś, nie podsunęłaś żadnych mocnych argumentów które mogą jej sie przydać w rozmowie z mężem. JA natomiast pomimo tego, że troszkę ostro potraktowałam temat, to myślę, że pomogę jej bardziej dobitnie przekonać męża. Bardzo mnie poruszył problem Mufinki , jestem kobietą która bardzo angażuje się we wszystko co robi - i tak też jest z moimi wypowiedziami w sprawie Mufinki.
Ja się nie "chwalę". Chciałaś wiedzieć z kim rozmawiasz, więc napisałam.

I każda z nas radzi to, co uważa za słuszne - ja w pierwszym poście napisałam co moim zdaniem należy zrobić w tej sytuacji. Dla mnie niezrozumiałe jest podejście: jeżeli nie chcesz dzieci to znaczy, że mnie nie kochasz, dla wszystkich innych mężczyzn dziecko po 7 latach to norma. Takie generalizowanie nie ma sensu - niczego dobrego nie wniesie w sprawę Mufinki ani żadną inną. Moim zdaniem nie warto ogladać się na to, co mówią inni, bo "to jest normalne" - a jeżeli nasze życie odbiega od tej normy - wpadać w histerię czy depresję. Lepiej posłuchać siebie nawzajem (w związku), porozmawiać o swoich uczuciach, szukać wspólnie rozwiązania. Bo inaczej to już nie jest związek.

Edytowane przez marcelina73
Czas edycji: 2006-10-19 o 07:50 Powód: lit.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-19, 07:51   #30
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Mój TŻ nie chce dziecka, co robić?

Cytat:
Napisane przez Roksana S. Pokaż wiadomość
Vretka, nie chcę się tu z tobą kłócić. Nikogo nie wrzucam do jednego worka.
Według mnie, twierdzenie, że każdy kochający mężczyzna chce mieć dziecko, jest wrzucaniem do jednego worka.
Cytat:
I nie praw mi tutaj morałów że nie każda kobieta chce mieć dziecko bo doskonale wiem że takie kobiety są a poza tym Mufinka chce mieć dziecko i nie zalicza się do tych które nie chcą.
Skoro zdajesz sobie sprawę z tego, że nie wszystkie kobiety chcą mieć dzieci, na jakiej podstawie sądzisz, że każdy "normalny" mężczyzna marzy o dziecku?
Cytat:
Nie twierdzę również że mąż jej nie kocha, po prostu dobitnie chciałam jej powiedzieć to czego ty nie zakumałaś.
"Zakumałam", ale się z Tobą nie zgadzam.
Cytat:
Są pewne prawdy życiowe których nie ma sensu odkrywać na nowo......
Jak dla mnie - zwykłe stereotypy.
Cytat:
Cytuję twoje słowa "swoją drogą, dlaczego to mąż ma się poświęcać dla żony, pakować się w coś z czym będzie musiał radzić sobie do końca życia?" - czy wg ciebie mąż który ma z żoną dziecko to się poświęca? WG ciebie posiadanie dziecka to "pakowanie się w coś"?
Nigdzie nie napisałam, że dla mnie posiadanie dziecka jest pakowaniem się w cokolwiek. Wiem jednak, że istnieją tacy ludzie i nikt nie ma prawa ich osądzać. To, że ktoś chce się np. rozwijać się zamiast opiekować się dzieckiem nie czyni go gorszym człowiekiem, który (o zgrozo) nie kocha swojej żony. Mówię tu oczywiście ogólnie, a nie na temat męża autorki wątku.
Cytat:
Współczuję ci tak prymitywnego toku rozumowania
Proponuję popracować nad kulturą wypowiedzi. To, że w następnym poście przepraszasz za to, że mogłaś kogoś urazić, nie oznacza, że możesz obrażać osoby wypowiadające się w tym wątku.
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:22.