CEL:MIESZKANIE jaki kredyt przy jakich dochodach? Pierwsze M!

[invisible_01]

Napisane przez kaledonia

35latce już nikt tak chętnie pokoju nie wynajmie.

Skąd te dane?

[GrumpyCat]

Napisane przez samotny_t

Nadmienię tylko, że budowanie domu przez osoby o właśnie takich udokumentowanych zarobkach często spotyka się ze słusznym zainteresowaniem organów skarbowych .

hahaha Wątek bomba, siedzę i się cieszę coraz głośniej z każdym nowym postem autorki

[Wolha wRedna]

Napisane przez kaledonia

Na szczęście ma też premie, ale to nigdy nie jest stała kwota.
A gdzie ma mieszkać ?
Wynajem to dopiero jest bez sensu. Kasa ta sama lub nawet więcej. 35latce już nikt tak chętnie pokoju nie wynajmie.

Pierwsze słyszę, że komuś nie wynajmą pokoju ze względu na wiek. Sama mam 30 lat i od 10 wynajmuję. Ze względu na dochody i brak optymizmu jaki cechuje założycielkę wątku - jeszcze mi kilka lat na wynajmie zejdzie. Z poprzedniej stancji mam super kolegę, któremy w zeszłym roku stuknęła 40stka i nie zamierza w żadnym razie z tej okazji kupować mieszkania, na tej samej stancji przez jakiś czas także mieszkałą kobieta koło 40stki.

Pewnie, że wynajmowanie pod względem wywalonej kasy jest bez sensu, ale co ma zrobić osoba, która z małego miasta gdzie nie było pracy/nie chciała mieszkać - przeniosła się do dużego i nie ma kasy na hop siup? Pozostaje tylko wynajem i żmudne składanie na wkład własny.

[visionAM]

Weźcie pod uwagę jeszcze to, że stopy procentowe na pewno pójdą w górę i za kilka lat z raty 900zl może się zrobić 1200zl albo i lepiej...

[kaledonia]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7537189 6]Że co ?

Ja się po prostu dziwię, że banki dają kredyty tak biednym ludziom. Przecież szanse, że będą problemy ze spłatą są ogromne.[/QUOTE]

Napisane przez invisible_01

Skąd te dane?

Napisane przez Wolha wRedna

Pierwsze słyszę, że komuś nie wynajmą pokoju ze względu na wiek. Sama mam 30 lat i od 10 wynajmuję. Ze względu na dochody i brak optymizmu jaki cechuje założycielkę wątku - jeszcze mi kilka lat na wynajmie zejdzie. Z poprzedniej stancji mam super kolegę, któremy w zeszłym roku stuknęła 40stka i nie zamierza w żadnym razie z tej okazji kupować mieszkania, na tej samej stancji przez jakiś czas także mieszkałą kobieta koło 40stki.

Pewnie, że wynajmowanie pod względem wywalonej kasy jest bez sensu, ale co ma zrobić osoba, która z małego miasta gdzie nie było pracy/nie chciała mieszkać - przeniosła się do dużego i nie ma kasy na hop siup? Pozostaje tylko wynajem i żmudne składanie na wkład własny.

No ja się nie dziwię jej decyzji. Znam dużo osób o takich zarobkach (w sumie większość znajomych zarabia podobnie lub mniej) i nikt pokoi nie wynajmuje.
Sama pamiętam jak tuż przed 30tką miałam problemy z wynajęciem pokoju w 3mieście i dość chodzenia na castingi na współlokatora. Co zrobić ze sobą w miesiącach wakacyjnych jak duża część właścicieli chce to mieszkanie wynająć turystom i masz się wyprowadzić ?

[Wolha wRedna]

Napisane przez kaledonia

No ja się nie dziwię jej decyzji. Znam dużo osób o takich zarobkach (w sumie większość znajomych zarabia podobnie lub mniej) i nikt pokoi nie wynajmuje.
Sama pamiętam jak tuż przed 30tką miałam problemy z wynajęciem pokoju w 3mieście i dość chodzenia na castingi na współlokatora. Co zrobić ze sobą w miesiącach wakacyjnych jak duża część właścicieli chce to mieszkanie wynająć turystom i masz się wyprowadzić ?

Ale nikt nie wynajmuje tych pokoi bo jakimś cudem podostawali kredyty, czy bo nadal mieszkają z rodzicami?

Nigdy nie byłam na żadnym castingu na wynajem pokoju, serio nie wiem jak to wygląda. Na szczęście mieszkam w Poznaniu i tu nikt nie kombinuje z wakacyjną turystyką.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Mojwa]

Napisane przez visionAM

Weźcie pod uwagę jeszcze to, że stopy procentowe na pewno pójdą w górę i za kilka lat z raty 900zl może się zrobić 1200zl albo i lepiej...

Żeby tak się stało inflacja musi wzrosnąć i szansa na to, że osoba która teraz ma 2k wtedy też będzie mieć 2k jest niska.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amber2046]

Napisane przez Mojwa

Z ciekawości - co było takim kosztem? Wiadomo, notariusz, rzeczoznawca, ale to przecież nie idzie w kilkadziesiąt tysięcy.

Mojwa moge napisac tu jako ciekawostke koszty okolo kredytowe w Niemczech.

Podatek gruntowy (kwota zalezy od landu, czym bogatszy tym nizsza) u nas 6,5%
Notariusz 2%

Jesli rynek wtorny to dochodzi prowizja maklera 6,25% -7,14%
(praktycznie nie do ominiecia, bo kazdy korzysta z biur posrednictwa nieruchomosci i ekstremalnie trudno znalezc oferte bezposrednia)

Podsumowujac koszt dodatkowe zakupu nieruchomosci:
rynek pierwotny: 8,5%
rynek wtorny: 14,75% - 15,64%



Jesli chodzi o sytuacje autorki, uwazam, ze liczac na co nas stac powinno sie uwzglednic ponoszone koszty zycia, a nie pisac o rezygnowaniu z wakacji, czy zaciskaniu pasa. Kredyt hipoteczny bierze sie zazwyczaj na kilkanascie lat, w tym okresie trafi sie na pewno naprawa badz wymiana samochodu, kilka chrztow, komunii i wesel w rodzinie, czy inne grubsze wydatki. Bezpiecznie jest kiedy zakladamy maksymalnie 1/3 wyplaty na rate, nie ktorzy doradcy mowia o 1/4 ze wzgledu na zmienne stopy procentowe i minimum 10% dochodow odkladamy na czarna godzine. Skoro z gory sie wie, ze z kredytem nie bedzie mozna pozwolic sobie na funkcjonowanie na obecnym poziomie, oznacza to, ze zaplanowana rata jest zbyt wysoka, a cala inwestycje napedza niepohamowany optymizm zamiast zdrowego rozsadku i chlodnej kalkulacji.

[motyla]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7537189 6]Że co ?

Ja się po prostu dziwię, że banki dają kredyty tak biednym ludziom. Przecież szanse, że będą problemy ze spłatą są ogromne.[/QUOTE]

a skąd niby wziął się kryzys finansowy z 2007 r.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez motyla

a skąd niby wziął się kryzys finansowy z 2007 r.

No właśnie też stąd moje zdziwienie. Nie uczą się na błędach, pazery.

[Micraell]

Napisane przez isabel_g

Jest mnostwo osob, ktore wybudowaly sie nawet za mniej niz 200 tys, nie rozumiem skad to oburzenie.

A patrzyłaś ile lat temu to było?

Napisane przez Veredise

Tak, słyszałam. Ale jeszcze nie widziałam, żeby Urząd Skarbowy wysyłał swoich pracowników na budowy

Nie musi, wysyła Ci zaproszenie do małego pokoiku z urzędniczką, która grzecznie pyta skąd wzięłaś pieniążki na domek.
I chyba lepiej potrafić się wytłumaczyć skąd pieniądze, bo inaczej zabierają 75%.

[Mojwa]

Napisane przez Micraell

A patrzyłaś ile lat temu to było?


Nie musi, wysyła Ci zaproszenie do małego pokoiku z urzędniczką, która grzecznie pyta skąd wzięłaś pieniążki na domek.
I chyba lepiej potrafić się wytłumaczyć skąd pieniądze, bo inaczej zabierają 75%.

Zawsze można powiedzieć że z nierzadu ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Micraell]

Jak się okazuje to nierząd również trzeba potrafić udowodnić. http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kra...datkowy/p3lk32

[eyo]

Napisane przez Veredise

Tak, słyszałam. Ale jeszcze nie widziałam, żeby Urząd Skarbowy wysyłał swoich pracowników na budowy
(...)

US ma to do siebie, że to nie oni muszą nigdzie chodzić, jakoś tak się składa, że jak im się coś nie podoba u Ciebie to Ty idziesz do nich w ramach zaproszenia na które nie sposób odmówić

swoją drogą US potrafi zaprosić jak im się aktywność na allegro nie spodoba a tu się ktoś dziwi, że jak się postawi chałupę z kasy z sufitu to się US może zainteresować

Napisane przez visionAM

(...)
Strasznie dużo miałaś tych kosztów
Braliśmy kredyt hipoteczny w kwietniu i poza notariuszem i prowizją nic więcej nie płaciliśmy. Koszty notariusza podzieliliśmy na pół z deweloperem, prowizję w banku mieliśmy w sumie niską.
(...)
Jestem bardzo zaskoczona kosztami, o których piszesz

nie wiem która z tych opłata jest zadziwiająca na rynku wtórnym, te opłaty przewijały się w różnych konfiguracjach we wszystkich ofertach kredytów na rynku plus jak wspomniałam - mam kredyt z ratą malejącą z korzystnymi warunkami nadpłaty a to pewnie też nieco zmienia

dla odmiany ten 1% za księgi wieczyste zapłaciłam raptem raz bo ogarnęliśmy to w jeden miesiąc dla mnie z kolei kosmosem jest płacenie tego przez rok

Napisane przez visionAM

Weźcie pod uwagę jeszcze to, że stopy procentowe na pewno pójdą w górę i za kilka lat z raty 900zl może się zrobić 1200zl albo i lepiej...

a to swoją drogą

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

nie uczą się, takie kryzysy pojawiają się z zadziwiającą regularnością

[Mojwa]

Napisane przez Micraell

Jak się okazuje to nierząd również trzeba potrafić udowodnić. http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kra...datkowy/p3lk32

Udowodnić - tak.
Opodatkować - nie ;-)

Oczywiście sobie żartuję, natomiast no zawsze jest to jakiś pomysł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Veredise]

Chodziło mi o to, że najpierw US musiałby się dowiedzieć, że ktoś dom buduje. Bo wcale nie trzeba budować w tym miejscu, gdzie się płaci podatki.
No ale w naszym kraju to mnie nie zdziwi jakby sami sąsiedzi donieśli, ot tak, bo "im się widok zasłania"

[Micraell]

Eeee...
Co?

Ale jak uważasz, że się nie dowie? A pozwolenie na budowę, a akty własności? Nawet w kontroli krzyżowej firmy budowlanej mogą się dowiedzieć o domku.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez Micraell

Eeee...


Co?





Ale jak uważasz, że się nie dowie? A pozwolenie na budowę, a akty własności? Nawet w kontroli krzyżowej firmy budowlanej mogą się dowiedzieć o domku.

Ziemia może już być kupiona dawno temu. Domek budować może na czarno pan Stasiu z panem Krzysiem co nigdy nie pracowali. Resztę można samemu. Jedynie koszty materiałów ale to też można jakoś przeciągnąć w czasie

[Micraell]

A, no tak, zapomniałam, że żeby domek wybudować to dwóch Panów to aż nadto ludzi. I żaden urząd nie musi wiedzieć, żadnych tabliczek o terenie budowy nie musi być co jet budowane ani nic. Głupia ja. Chociaż nie wiem, może to z takimi kanadyjkami drewnianymi co się stawia w tydzień by przeszło.

[Veredise]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;7538633 6]Ziemia może już być kupiona dawno temu. Domek budować może na czarno pan Stasiu z panem Krzysiem co nigdy nie pracowali. Resztę można samemu. Jedynie koszty materiałów ale to też można jakoś przeciągnąć w czasie [/QUOTE]

No przecież autorka napisała, że ziemię ma od dawna. A skoro będzie po taniości, to całkiem możliwe że właśnie tak będzie budowane. Nie mówię, że tak powinno być, absolutnie nie, ale mało to takich przypadków?
Dokładnie taki obraz tej budowy się wyłonił z postów autorki. Dlatego uważam, że akurat urząd skarbowy to tu byłby raczej najmniejszym problemem.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez Micraell

A, no tak, zapomniałam, że żeby domek wybudować to dwóch Panów to aż nadto ludzi. I żaden urząd nie musi wiedzieć, żadnych tabliczek o terenie budowy nie musi być co jet budowane ani nic. Głupia ja. Chociaż nie wiem, może to z takimi kanadyjkami drewnianymi co się stawia w tydzień by przeszło.

Chodzi mi o to że część rzeczy da się obejść tak żeby US się nie połapał we wszystkich kosztach. Na wszystko są furtki, ale też jest i ryzyko, nie twierdzę że nie. Pytanie na ile taki ktoś chce go podjąć.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Abstrahując od słuszności czy realizmu pomysłu samego w sobie, nie jest chyba niczym nielegalnym budowa domu w Polsce za dochody legalnie uzyskane i rozliczone zagranicą. W sumie dość łatwo mi sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś przez kilka lat ma rezydencję podatkową gdzieś tam i oszczędza sobie na budowę czy zakup mieszkania za gotówkę tutaj. Wtedy polski US może sobie sprawdzać i zapuszczać żurawia gdzie się da, a wszystko jest ok. Mylę się?

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Dubel

[Veredise]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7538945 1]Abstrahując od słuszności czy realizmu pomysłu samego w sobie, nie jest chyba niczym nielegalnym budowa domu w Polsce za dochody legalnie uzyskane i rozliczone zagranicą. W sumie dość łatwo mi sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś przez kilka lat ma rezydencję podatkową gdzieś tam i oszczędza sobie na budowę czy zakup mieszkania za gotówkę tutaj. Wtedy polski US może sobie sprawdzać i zapuszczać żurawia gdzie się da, a wszystko jest ok. Mylę się?[/QUOTE]

Nie mylisz się, dlatego mnie też to "straszenie" urzędem skarbowym, co to bada skąd każdy kto buduje ma kasę trochę śmieszy.
Zwłaszcza w kontekście, że autorka napisała, że dochody ma/miała legalne, tylko nie takie, które zwiększają jej zdolność kredytową. Więc nie wiem dlaczego mamy zakładać, że kłamie.
Jeśli kłamie, to ona będzie mieć ewentualnie problemy. Zazwyczaj ludzie pracujący na czarno dobrze wiedzą, jakie są tego konsekwencje, ale i tak się na takie ryzyko decydują.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Micraell]

Ale jeśli będzie się potrafiła wytłumaczyć i wskazać źródło to nie będzie problemu. Mboe śmieszy tylko mówienie, że US się o budowie nie dowie więc nie będzie pytał. Bo pięcioletnia budowa domku 90m2 nie stanie się z 2500 brutto miesięcznie. I US się może zaibteresować skąd środki, a na pewno legalnej budowy będzie świadom.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Veredise

Nie mylisz się, dlatego mnie też to "straszenie" urzędem skarbowym, co to bada skąd każdy kto buduje ma kasę trochę śmieszy.
Zwłaszcza w kontekście, że autorka napisała, że dochody ma/miała legalne, tylko nie takie, które zwiększają jej zdolność kredytową. Więc nie wiem dlaczego mamy zakładać, że kłamie.
Jeśli kłamie, to ona będzie mieć ewentualnie problemy. Zazwyczaj ludzie pracujący na czarno dobrze wiedzą, jakie są tego konsekwencje, ale i tak się na takie ryzyko decydują.

dokładnie, strasznie US to śmiech na sali, ludzie totalnie nie wiedzą o czym piszą

[Veredise]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ale to nie mnie tłumacz, tylko autorce wątku
"Po taniości" oznaczało w taki sposób jak chce budować autorka, czyli po kawałku, ciułając na następny kawałek.
Zgadzam się w 100% z tym, że to nie jest najlepszy pomysł i że pewnie coś takiego będzie kosztować więcej niż "raz a dobrze". Zresztą to już napisałam autorce, że jeśli już chce budować domek, to rozpoczęłabym budowę wtedy, gdy miałabym zebrane przynajmniej 75% potrzebnej kwoty, a najlepiej całość, bo często szacunki i tak są za niskie i kasy brakuje na końcu, jak się ma budżet "na styk".

[nelciak]

Przeciez już od 2 lat nie trzeba mieć pozwolenia na budowę domu? Czy coś się znowu zmieniło?