Jak zajść w ciążę? Trochę z przymrużeniem oka ;)

[Klarissa]

Jest setki wątków i porad na "intymnym" i "seks" jak nie zajść w ciążę.

A ja chciałabym zajść w ciążę, jak mam to zrobić?

Słyszałam/czytałam, że są pozycje ułatwiające zajście w ciążę. Znacie jakieś? Od ok. pół roku próbujemy z mężem spłodzić potomka i niestety bez efektów Oboje jesteśmy zdrowi i potencjalnie płodni, nie rozumiem dlaczego nam nie wychodzi.

Gdzieś czytałam, że zajście w ciążę można wspomagać farmakologicznie - hormonami, ale taka kuracja przysługuje dopiero po okresie starania się o dziecko ponad rok (w sensie ponad rok udokumentowanego starania - swoją drogą nie wiem jak niby ma się to dokumentować, pewnie chodzi o zapisy w karcie zdrowia, bo nie sądzę, że o taśmy video ) poza tym pewnie obfituje w skutki uboczne (jak wszystkie kuracje hormonalne).

Dziewczyny które mają już dzieciątka - podzielcie się doświadczeniami "jak to zrobić"

[HollyG]

Nie mam dzieciaczka, ale czytalam kiedys artykul, o babce, ktoa starala sie z mężem kilka lat i nic. Temperatury, dni płodne pozycje itp wypróbowali i nic. Zdecydowali isę, ze po wakacjach spróbują in vitro i na luziku, ze po powrocie zrobia dzieciaczka pojehali cieszyc sie widokami i swoim towarzystwem. I wlasnie tma, nies tresując isę godinami i temperaturami, cieszac sie bliskością i miłością spłodzili dzieciaczka Taka ciekawostka

[Klarissa]

Większość osób znajomych (kobiet) poleca mi przestać się stresować i cierpliwie czekać... Nie wpadam w panikę, nie dręczę męża pomiarami i innymi.., po prostu staram się kochać z nim wtedy kiedy mamy ochotę i mniej więcej potencjalnie płodne dni. Z drugiej strony wydaje mi się, że ponad pół roku to dosyć długi okres czasu aby zajść w ciążę i zaczynam się niepokoić. No i jeszcze ta comiesięczna frustracja - "znowu nie wyszło"

Wątek jest trochę z przymrużeniem oka i tak z lekka "na pociechę" ale może znacie też jakieś sposoby babć... Słyszałam ostatnio, że pozycja od tyłu jest wskazana do płodzenia potomka, ze względu na "głęboki wsad", może są też jakieś inne "domowe" metody.

Do ginekologa póki co i tak nie mam po co iść bo i tak mi powie, że za krótko się staramy o dziecko... (wiem, bo już o to pytałam), więc żadnego wsparcia medycznego nie dostane.

[HollyG]

to niesamowite, ja z zabezpieczeniem ciągle obawiam sie ciąży, a tu biedna Klarissa tak do niej zmierza i bez tego zabezpieczenia wciąż się stara Skoro wszystko z Tobą ok, to na pewno bedzie odbrze. COs mi ise obiło o uszy o trzymaniu nóg w górze po stosunku

[paulakrk]

Napisane przez Klarissa

swoją drogą nie wiem jak niby ma się to dokumentować, pewnie chodzi o zapisy w karcie zdrowia, bo nie sądzę, że o taśmy video

)

Hehe..wiesz co..dla większej wiarygodności warto spróbować

Od ok. pół roku próbujemy z mężem spłodzić potomka i niestety bez efektów

Oj rozumiem..
Po iluś latach łykania doszłam ostatnio do wniosku, że spłodzenie dzieciaka nie może być chyba aż tak proste i łatwe jakby się wydawało.
Nie stosuję więc nic, przyjemności czerpię ile się da.. i bez efektów
Tylko gorzej jeśli z racji wieku np ktoś ma już nóż na gardle i przydałoby się czym prędzej o dzidziora postarać.

Jak na razie próbuj intensywnie..a później pomyślisz o wspomaganiu hormonalnym

[Klarissa]

Napisane przez HollyG

to niesamowite, ja z zabezpieczeniem ciągle obawiam sie ciąży, a tu biedna Klarissa tak do niej zmierza i bez tego zabezpieczenia wciąż się stara Skoro wszystko z Tobą ok, to na pewno bedzie odbrze. COs mi ise obiło o uszy o trzymaniu nóg w górze po stosunku

No ja też dawniej panicznie bałam się ciąży. A teraz okazuje się, że zajść w ciąże wcale nie jest tak łatwo, mimo, że się tego chce ...

paulakrk

Oj rozumiem..
Po iluś latach łykania doszłam ostatnio do wniosku, że spłodzenie dzieciaka nie może być chyba aż tak proste i łatwe jakby się wydawało.
Nie stosuję więc nic, przyjemności czerpię ile się da.. i bez efektów
Tylko gorzej jeśli z racji wieku np ktoś ma już nóż na gardle i przydałoby się czym prędzej o dzidziora postarać.

Jak na razie próbuj intensywnie..a później pomyślisz o wspomaganiu hormonalnym

No może nie tak, że "nóż na gardle" ale 30-stka nadchodzi do mnie wielkimi krokami... Chciałabym mieć dziecko. Pewnie, że intensywnie pracuję nad tym Tylko dołujące jest, kiedy mija kolejny miesiąc i znowu dostajesz okres...

[AnQś]

Oj Bidulka. Ja bym bardzo chciała mieć teraz dziecko, ale nie jest to dla nas zbyt stabilny moment, więc niestety muszę się obejść marzeniami. A latka lecą Trzymam kciuki żeby Wam się udało!!!!

[whyata]

Sprawdzony sposób: po stosunku, nogi i pupa do góry (w przysłowiową świecę albo chociaż oprzeć nogi o ścianę, żeby pupa była trochę wyżej niż tułów), żeby plemniki szybciej dotarły do celu ;-) . A pozycje: wszystkie z głeboka penetracją

[HollyG]

No właśnie o to z tymi nogami i pupą mi chodziło

[Klarissa]

Napisane przez whyata

Sprawdzony sposób: po stosunku, nogi i pupa do góry (w przysłowiową świecę albo chociaż oprzeć nogi o ścianę, żeby pupa była trochę wyżej niż tułów), żeby plemniki szybciej dotarły do celu ;-) . A pozycje: wszystkie z głeboka penetracją

No właśnie chyba zacznę tak robić, najwyżej mój facet pomyśli, że mi odbiło

[SlodkoOstra]

A ja nawet o tym ostatnio rozmawiałam z kimś...Często jest tak, że jak zbyt desperacko chcesz zajść w ciążę to Ci się po prostu nie uda. To wynika ze stresu i z wagi jaką do rytuału, jakim staje się seks, przywiązujesz.
Jeśli wyluzujesz, to zapewne uda Ci się zajść w ciąże (wiem, łatwo powiedzieć: wyluzujesz). Zdarzają się przypadki , że para stara sie o dziecko i nie wychodzi. Potem adoptują dziecko i kochają je, skupiają się na nim, napięcie mija i wtedy...kobieta zachodzi w ciążę...

[Madaaa]

Moze zbyt mocno pragniesz tego dziecka.... Tak to jakos jest, ze jjak sie o tym nie mysli i nie planuje to zachodzi sie w ciaze a jest wiele par co intensywnie probuje i nic...

[winnieitashi]

...a może wypróbujcie metody bardziej średniowieczne?? Ulepcie laleczkę voodoo z wosku, ochrzcijcie twoim imieniem i dolepcie jej taaaaaaaaki wielki brzuch?? a potem tańczcie dookoła niej wydając dziwne dźwięki i śpiewając i codziennie oddawajcie jej cześć na kolanach


a tak poważnie po prostu się przestań stresować, stres ma naprawdę duży wpływ na organizm

[gosiaczek6]

ja znam dwie pary, które adoptowały dziecko bo przez wiele lat nie mogli mniec dziecka, a po kilku latach od adopcji jednak doczekali sie biologicznego potomstwa

[Cathas]

Ponoć kochanie się co drugi dzień sprawia, że mężczyzna ma 'lepsze' plemniki. Robienie dłuższych przerw osłabia je - zarówno jeśli idzie o prędkość jak i żywotność, czy siłę 'przebicia'
No i to, co dziewczyny wspominały o stresie- nie przejmować się - relaks, relaks!

[melisanka]

Napisane przez Cathas

Ponoć kochanie się co drugi dzień sprawia, że mężczyzna ma 'lepsze' plemniki. Robienie dłuższych przerw osłabia je - zarówno jeśli idzie o prędkość jak i żywotność, czy siłę 'przebicia'
No i to, co dziewczyny wspominały o stresie- nie przejmować się - relaks, relaks!

tyle ile ludzi tyle teorii, ja znow od kiku niezaleznych zrodel slyszalam ze wlasnie plemniki potrzebuja ok 7 dni zeby dojrzec i byc mocnymi

[xhankax]

Trzy lata starań z wszystkimi wyżej wymienionymi metodami i nic
Teraz zostaje nam bieganina po lekarzach.
Nic się nie martw, pół roku to zdecydowanie za krótko żeby się martwić. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

[j.kwiatek]

Wyluzować i cieszyć się bliskością i miłością, przecież z miłości biorą się najbardziej udane maluchy
Może podam swój przykład. Przebadaliśmy się z mężem pod kątem posiadania dzieci. U mnie wszystko OK, a mój Słodziak miał jedynie 10% żywych kijanek Klops!
Stwierdziliśmy, że przynajmniej mamy bezpieczny seks i za rok lub dwa jeśli się nie uda, zaczniemy rozmawiać o adopcji.
No i tak sobie swawoliliśmy przez 4 miesiące......po czym okazało się, że jestem w ciąży
Mąż dumny jak paw! Ja lekko oszołomiona. Wykorzystaliśmy swoje 10%

[madaK]

Napisane przez SlodkoOstra

A ja nawet o tym ostatnio rozmawiałam z kimś...Często jest tak, że jak zbyt desperacko chcesz zajść w ciążę to Ci się po prostu nie uda. To wynika ze stresu i z wagi jaką do rytuału, jakim staje się seks, przywiązujesz.
Jeśli wyluzujesz, to zapewne uda Ci się zajść w ciąże (wiem, łatwo powiedzieć: wyluzujesz). Zdarzają się przypadki , że para stara sie o dziecko i nie wychodzi. Potem adoptują dziecko i kochają je, skupiają się na nim, napięcie mija i wtedy...kobieta zachodzi w ciążę...

zgadzam sie co wyzej napisane.przestan myslec,tylko uprawiaj seks dla seksu,bo bedziesz sie blokowac.a ile sie par słyszy ze ma problem bo staraja sie o dziecko o tu nic,bo zaczynaja o tym myslec a jak sie nie udaje to stresuja.a jak juz daja spokój ,wrzucaja na luz to niespodzianka. jak masz mozliwosc wyjedz gdzies z tz,rozluznij sie a bedzie ok.lampka wina,kolacja ,spacer.

[piubella]

no to trzeba wiecej probowac :PP najlepiej codzienie albo i kilka razy na dzien spontan na luzie to powinno zadzialac :P napewno wam sie uda

[Klarissa]

Dzięki za wszystkie porady

[piubella]

moze nie mozesz zajsc w ciaze bo stosowalas wczesniej tabletki anty i one jeszcze w jakis sposob dzialaja... no ale ja proponuje duuzo seksu codziennie najlepiej probojcie albo i czesciej. jakies urozmaicenia albo inne miejsca niz tylko lozko a powinno zadzialac :P

[L_V]

Napisane przez piubella

moze nie mozesz zajsc w ciaze bo stosowalas wczesniej tabletki anty i one jeszcze w jakis sposob dzialaja... no ale ja proponuje duuzo seksu codziennie najlepiej probojcie albo i czesciej. jakies urozmaicenia albo inne miejsca niz tylko lozko a powinno zadzialac :P

Codziennie albo częściej? To znaczy?

[evela28]

no cóż ciężki temat ja jestem płodna jak holera a też brałam tabletki u nas dwa tyg prób i załatwione ale mam koleżanki którym udało się dopiero po roku czy dwóch bez leczenia bądz dobrej myśli życzę ci aby spełniło się twoje marzenie

[Madaaa]

To jest zabawne, bo tyle powstaje wątkow o typu "wpadalm?, Jestem w ciazy?" a z tego co widac zajscie w ciaże nie jetst takie proste. Oczywiscie znajdą sie kobiety ktore sa bardzo plodne i w ciaze szyybko zachodzą nawet przy wpadkach....

Co sie dzieje, ze tak wiele kobiet ma problemy, zawsez tak bylo, czy nasze pokolenie jest dziwne?

[Just like heaven]

A ja jak chce odstawic tabletki anty to caly czas slysze od mamy, ze mam sie nie wyglupiac, ze u nas w rodzie bardzo latwo jest zajsc w ciaze. Tylko tak sie zastanawiam dlaczego ja w takim razie zostalam splodzona 3 lata po slubie, a moja mama nie brala tabletek?
Tak czy inaczej geny na pewno maja na to wplyw

[Klarissa]

Napisane przez piubella

moze nie mozesz zajsc w ciaze bo stosowalas wczesniej tabletki anty i one jeszcze w jakis sposob dzialaja... no ale ja proponuje duuzo seksu codziennie najlepiej probojcie albo i czesciej. jakies urozmaicenia albo inne miejsca niz tylko lozko a powinno zadzialac :P

Brałam tabletki 2 lata temu przez chyba 1 albo 2 miesiące, więc nie sądzę żeby mi to zaszkodziło
Heh, co do codziennego seksu to pewnie, że próbujemy, ale codziennie to sie po prostu nie da Bardziej staram się celować w okolice dni płodnych


Co do tego czy "nasze pokolenie" ma takie trudności z zajściem w ciążę czytałam, że problemy z utrzymaniem ciąży są chorobą naszego pokolenia, ale o samym zachodzeniu w ciążę nic mi nie wiadomo. Zresztą zawsze i w każdej epoce były kobiety bezpłodne, więc nie sądzę, żeby to był jakiś przejaw naszych czasów.

[Madaaa]

Napisane przez Just like heaven

A ja jak chce odstawic tabletki anty to caly czas slysze od mamy, ze mam sie nie wyglupiac, ze u nas w rodzie bardzo latwo jest zajsc w ciaze. Tylko tak sie zastanawiam dlaczego ja w takim razie zostalam splodzona 3 lata po slubie, a moja mama nie brala tabletek?
Tak czy inaczej geny na pewno maja na to wplyw

Kiedys nie bylo tabletek anty, ani pllastrow, a ludzie potrafilii zakladac rodziny i planowac dzieci... u mnie ja i moje rodzenstwo bylismy takze zaplanowani...To, ze kiedys technika byla troszke na nizszym poziomie nie znaczy, ze wszyscy rodzili sie z wpadek...

[dajanka87]

Klarisso, to trochę nie tak jak piszesz z tą płodnością. To prawda kiedyś też były kobiety bezpłodne, ale nie (że się tak wyrażę) w takich ilościach.
Ja mam 21 lat i czekam na mojego dzidziusia Fakt faktem jakoś tak to wyszło nieplanowanie... mieliśmy z narzeczonym brać ślub we wrześniu, a przełożyliśmy na kwiecień, bo we wrześniu już bym się na własnym weselu nie pobawiła
Trochę obawiałam się reakcji znajomych, czy ludzi z wioski (bo w mieście "wpadka" to nie wstyd, a u nas jest się non stop na językach..) i pożaliłam się znajomej położnej Stwierdziła, że powinnam brzucholek wypinać i nim się chwalić, bo coraz więcej kobiet ma problemy z zajściem w ciążę. Statystyki ciągle rosną, stres, pośpiech, mało ruchu, diety, papierosy, alkohol, a nawet moda (obcisłe ciuchy) zmniejszają zdolność do zajścia w ciążę, a co dopiero kiedy skumuluje się kilka czynników. Ale zdecydowanie jestem zdania, że pół roku starania się o dzidzię to zdecydowanie za mało! I myślę, że każdy tak powie! Poza tym to celowanie w dni płodne niekoniecznie musi być dobrą metodą. Być może masz okres co 28 dni, ale z owulacją może być różnie i niekoniecznie obliczenia itp metody muszą być skuteczne.
Nic się nie martw, będzie dobrze! 3mam kciuki

[Klarissa]

Dzięki za pociechę. Co do celowania w dni płodne, to nie kieruję się terminami miesiączki, która u mnie zdarza się od przypadku do przypadku Ja po prostu czuję kiedy mam owulację, jestem już stara baba i wiem takie rzeczy

dajanka87 gratuluję brzuszka