Praca semestralna o Was - Wizażankach ;) - stwórzcie ją ze mną!

[trupiegi]

Hej!

Jestem studentką polonistyki i zbieram materiał do pracy semestralnej ze słowotwórstwa nazw żeńskich na kobiecych forach internetowych. Wizaż jest świetną kopalnią wiedzy o rozwoju naszego coraz już mniej androcentrycznego języka.

Dziewczyny! W dniu naszego święta pokażcie, że same możemy dla siebie stworzyć nazwy wyłącznie kobiece, nie mające męskich odpowiedników; że to nie faceci tworzą nazwy kobiece, a my same.

Mój dotychczasowy materiał to: wizażanka, staraczka, forumka, zakupoholiczka, zjadaczka, lumpeksoholiczka, minerałoholiczka, lejdiski, błyszczykomaniaczka, kosmetykoholiczka, pijaczka pokrzywy, tableciary-plotkary, zmierzchomaniaczka, edwardomaniaczka.

Dziewczyny, do dzieła.

Bardzo mile widziane Wasze komentarze do podawanych form (czy są nacechowane dodatnio, ujemnie, neutralnie, czy chcecie być tak nazywane i dlaczego tworzycie takie nazwy oraz czy ich używacie w realu czy tylko na forum).

Pozdrawiam

wizażowa polonistka

[rapifen]

wizażanka - takie o nacechowane raczej pozytywnie. Czemu nie miałabym być tak nazywana?:P Czuję się wizażanką bo czytuję wizaż i siedzę na forum
Z innymi formami raczej się nie utożsamiam, poza lumpeksoholiczką - tego to ja nawet używam na codzień. Czy chcę być tak nazywana? Jakoś specjalnej różnicy mi to nie robi Ale przynajmniej wiadomo czym się zajmuję w wolnym czasie.

[trupiegi]

Dziękuję za pierwszą odpowiedź. Zachęcam do następnych komentarzy i propozycji form, których nie uwzględniłam. Dosłownie wszystkie Wasze opinie, sugestie i propozycje są dla mnie na wagę złota. To ma być opis, analiza zjawiska, a nie same gramatyczne suchary.

[kselokss]

"Lumpeksiara" tez by moglo byc ale to jakies hmm...nacechowane negatywnie

[ever-dream]

A zakupoholiczka to nie jest oficjalnie przyjęte słowo? Wydawało mi się, że tak

[trupiegi]

Napisane przez ever-dream

A zakupoholiczka to nie jest oficjalnie przyjęte słowo? Wydawało mi się, że tak

Tak, ale pojawia się ono na kobiecych forach internetowych, niekoniecznie oznacza zdiagnozowane przez psychologa zaburzenie/chorobę - zauważyłam, że tutaj niektóre z Was traktują to słowo z przymrużeniem oka, czasem wręcz nazywają się tak z dumą, mają poczucie wspólnoty z innymi "zakupoholiczkami" ;P Co ciekawe - zakupoholików jest o wiele mniej niż zakupoholiczek.

[nenowka152900]

postcroserka fanka wysyłania kartek

[Daenerys]

Tztka. Towarzyszka życia.
Jestem tztka mojego tzta.

[tarantata]

dla mnie zakupoholiczka ma zly wydzwiek :P (patrz podpis ) i oznacza mniej wiecej tyle co "marnuje kase na kupno 10 pary niemal identycznych butow w tym sezonie i uwielbiam konsumpcyjny styl zycia" ale pewnie jestem tu w mniejszosci

i ogolnie jakos "manie" i "holie" mi sie zle kojarza zwykle jakos tak... sekciarsko? :P oczywiscie nie w doslownym znaczeniu

ale niekoniecznie jestem dobrym okazem do badania, test bbc na plec mozgu wykazal u mnie ok. 75% plci meskiej :P

wizazanki... to przyjemna nazwa moim zdaniem.

[tatianusia]

Słowa określające kobiety, tak?
.

• blachara - wulgarne
• lodziara - wulgarne
• lesba - negatywne oczywiście
• maniaczka - prostackie jak dla mnie
• kreizolka - słowo z kabaretu mariolka
• milusia - rzeczownik, bardzo pozytywne
• zakuwaczka - szkolne określenie
• szpanerka - negatywne
• luzaczka - nie modne już jak dla mnie
• dżaga - z piosenki dody
• lejdi - z angielskiego
• kosmopolitanka - pozytywne, osobiście lubię to określenie
• tłuścioszka - pozytywnie o negatywnym
• tapeciara - negatywnie o zbyt wymalowanej
• imprezowiczka - wiadomo
• wieśniara - wiadomo
• latawica - o takiej co bywa w domu jak w hotelu
• kumpelka - pozytywne
• psiapsiółka - pozytywne
• tupeciara - taka co ma tupet, negatywnie
• solara - negatywne o tych co chodzą na solarium

.
Możesz troszkę bardziej skonkretyzować czego potrzebujesz, bo chyba do końca nie zrozumiałam, ze słowotwórstwa nie jestem najlepsza?

[wezyrka]

Napisane przez tatianusia

latawica - o takiej co bywa w domu jak w hotelu

W moim otoczeniu takiego określenia używa się na określenie hmm... lafiryndy, takiej, co ciągle się ją widuje z innym. Ooo... nawet znalazłam tu synonimy: lafirynda, latawica, rozpustnica (http://megaslownik.pl/slownik/synoni.../8630,latawica).

[wanitatywna]

Napisane przez wezyrka

W moim otoczeniu takiego określenia używa się na określenie hmm... lafiryndy, takiej, co ciągle się ją widuje z innym. Ooo... nawet znalazłam tu synonimy: lafirynda, latawica, rozpustnica (http://megaslownik.pl/slownik/synoni.../8630,latawica).

I jeszcze wywłoka.

[wanda164]

a tu dziewczyna wymyśliła żeński odpowiednik także Twojego przyszłego zawodu:
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=196

(to znaczy zawodu autorki wątku)

[lir391]

Napisane przez trupiegi

Hej!

Jestem studentką polonistyki i zbieram materiał do pracy semestralnej ze słowotwórstwa nazw żeńskich na kobiecych forach internetowych. Wizaż jest świetną kopalnią wiedzy o rozwoju naszego coraz już mniej androcentrycznego języka.

Dziewczyny! W dniu naszego święta pokażcie, że same możemy dla siebie stworzyć nazwy wyłącznie kobiece, nie mające męskich odpowiedników; że to nie faceci tworzą nazwy kobiece, a my same.

Mój dotychczasowy materiał to: wizażanka, staraczka, forumka, zakupoholiczka, zjadaczka, lumpeksoholiczka, minerałoholiczka, lejdiski, błyszczykomaniaczka, kosmetykoholiczka, pijaczka pokrzywy, tableciary-plotkary, zmierzchomaniaczka, edwardomaniaczka.

Dziewczyny, do dzieła.

Bardzo mile widziane Wasze komentarze do podawanych form (czy są nacechowane dodatnio, ujemnie, neutralnie, czy chcecie być tak nazywane i dlaczego tworzycie takie nazwy oraz czy ich używacie w realu czy tylko na forum).

Pozdrawiam

wizażowa polonistka

co do błyszczykomaniaczki, to może być też cieniomaniaczka, lakieromaniaczka, (e)torebkomaniaczka itd.
moja opinia: do wszystkich tych słów mam stosunek ambiwalentny- z jednej strony pozytywnie mi się kojarzą, z kobietą zainteresowaną typowo babskimi sprawami, typu buty, ciuchy, pielegnacja, kolorówka i to jest świetne, że my, dziewczyny, mamy swój babski świat, że jest mnóstwo kobiet uwielbiających o tym rozmawiać i myślę, że sam wizaz i wszystkie jego uzytkowniczki przeczą stereotypowi, że kobieta, ktory interesuje sie modą, makijazem to pusta tępa laleczka pozbawiona ambicji i skupiona wyłącznie na swoim wyglądzie. wizażankę postrzegam jako inteligentna, pewną siebie, zadbaną kobietę, która nie ukrywa swojej kobiecości, ale czyni ją swoim atutem (i nie mam tu na myśli prowokacyjnego wyglądu).
z drugiej strony mówienie z dumą o tym, że posiada się 300 błyszczyków, (czy czegokolwiek innego), i dosłownie nie sposób było się wczoraj opanować, żeby nie kupić kolejnego kojarzy mi się z bardzo niezdrową obsesją i jak widzę takie wypowiedzi, to wszystkie zakupoholiczki, kosmetykomaniaczki itd. postrzegam bardzo negatywnie - jako kogoś, kto zatracił zdrowy umiar i kto oddał się toksycznemu konsumpcjonizmowi.
nazw używam tylko na forum. raczej poczułabym sie urażona, gdyby ktoś mnie nazwał zakupoholiczką, chociaż oczywiście wszystko zależy od kontekstu (jak napisałam wyżej).

[trupiegi]

Napisane przez tatianusia

Słowa określające kobiety, tak?

.

• blachara - wulgarne
• lodziara - wulgarne
• lesba - negatywne oczywiście
• maniaczka - prostackie jak dla mnie
• kreizolka - słowo z kabaretu mariolka
• milusia - rzeczownik, bardzo pozytywne
• zakuwaczka - szkolne określenie
• szpanerka - negatywne
• luzaczka - nie modne już jak dla mnie
• dżaga - z piosenki dody
• lejdi - z angielskiego
• kosmopolitanka - pozytywne, osobiście lubię to określenie
• tłuścioszka - pozytywnie o negatywnym
• tapeciara - negatywnie o zbyt wymalowanej
• imprezowiczka - wiadomo
• wieśniara - wiadomo
• latawica - o takiej co bywa w domu jak w hotelu
• kumpelka - pozytywne
• psiapsiółka - pozytywne
• tupeciara - taka co ma tupet, negatywnie
• solara - negatywne o tych co chodzą na solarium

.
Możesz troszkę bardziej skonkretyzować czego potrzebujesz, bo chyba do końca nie zrozumiałam, ze słowotwórstwa nie jestem najlepsza?

Dziękuję za wyczerpujący słowniczek. Chodzi mi o nazwy żeńskie, których używacie na kobiecych forach internetowych - jak same siebie określacie i jak określacie inne dziewczyny. I jak te formy tworzycie, jak są motywowane. Mnie najbardziej spodobały się staraczki - mają swój wątek i są to kobiety, które starają się o dziecko.
Poszukuję WSZYSTKICH Waszych opinii na ten temat, chcę stworzyć pracę badawczą, twórczą, ta praca jest dla mnie bardzo ważna.

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez wanda164

a tu dziewczyna wymyśliła żeński odpowiednik także Twojego przyszłego zawodu:
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=196

(to znaczy zawodu autorki wątku)

To jest tzw. kontaminacja - połączenie dwóch słów w jedno bądź w jedno wyrażenie, tak jak np. mobilet (mobil i bilet), w każdym bądź razie (w każdym razie i bądź co bądź). Słowo, które utworzyła wizażanka, jest nobilitujące w przeciwieństwie do śmiesznie brzmiących "filolożek". Rozpatrzę je w kontekście refleksji i świadomości słowotwórczej użytkowniczek j. pol. ;P

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez lir391

co do błyszczykomaniaczki, to może być też cieniomaniaczka, lakieromaniaczka, (e)torebkomaniaczka itd.
moja opinia: do wszystkich tych słów mam stosunek ambiwalentny- z jednej strony pozytywnie mi się kojarzą, z kobietą zainteresowaną typowo babskimi sprawami, typu buty, ciuchy, pielegnacja, kolorówka i to jest świetne, że my, dziewczyny, mamy swój babski świat, że jest mnóstwo kobiet uwielbiających o tym rozmawiać i myślę, że sam wizaz i wszystkie jego uzytkowniczki przeczą stereotypowi, że kobieta, ktory interesuje sie modą, makijazem to pusta tępa laleczka pozbawiona ambicji i skupiona wyłącznie na swoim wyglądzie. wizażankę postrzegam jako inteligentna, pewną siebie, zadbaną kobietę, która nie ukrywa swojej kobiecości, ale czyni ją swoim atutem (i nie mam tu na myśli prowokacyjnego wyglądu).
z drugiej strony mówienie z dumą o tym, że posiada się 300 błyszczyków, (czy czegokolwiek innego), i dosłownie nie sposób było się wczoraj opanować, żeby nie kupić kolejnego kojarzy mi się z bardzo niezdrową obsesją i jak widzę takie wypowiedzi, to wszystkie zakupoholiczki, kosmetykomaniaczki itd. postrzegam bardzo negatywnie - jako kogoś, kto zatracił zdrowy umiar i kto oddał się toksycznemu konsumpcjonizmowi.
nazw używam tylko na forum. raczej poczułabym sie urażona, gdyby ktoś mnie nazwał zakupoholiczką, chociaż oczywiście wszystko zależy od kontekstu (jak napisałam wyżej).

Bardzo cenne uwagi. Dziękuję.

[Malla]

Ostatnio modna na Wizażu jest KLIKACZKA, czyli aktywna uczestniczka konkursu Vichy.

[Daenerys]

Sa jeszcze Mieszadelka. Tzn sa to (bardzo fajne) dziewczyny z watku o byciu z obcokrajowcem. Ja sie nie udzielam na tym watku wiec o zrodlo tego slowa musialabys spytac sie samych Mieszadelek.

[Malla]

BIOCHEMICZKI to nie absolwentki biochemii, tylko adeptki sztuki własnoręcznego sporządzania kosmetyków.

[darkdot]

"kibicanki" - wspólne rozmowy o piłce nożnej, piłkarzach, tym co się dzieje na boisku i poza boiskiem wątek - klik

[wezyrka]

Napisane przez trupiegi

Chodzi mi o nazwy żeńskie, których używacie na kobiecych forach internetowych - jak same siebie określacie i jak określacie inne dziewczyny. I jak te formy tworzycie, jak są motywowane. Mnie najbardziej spodobały się staraczki - mają swój wątek i są to kobiety, które starają się o dziecko.
Poszukuję WSZYSTKICH Waszych opinii na ten temat, chcę stworzyć pracę badawczą, twórczą, ta praca jest dla mnie bardzo ważna.

Biuściaste, ale nie chodzi o takie, co mają bardzo duży biust, tylko o te, które kupują odpowiednio dobrane staniki. Biuściaste nie pozwolą sobie "wcisnąć", że nie ma biustonoszy z obwodem mniejszym niż 70 lub z miseczką większą niż E i wiedzą, że miseczka 60D jest inna niż w 90D. Biuściasta ma odwagę powiedzieć, że biustonosz źle na niej leży. Określenie jest bardzo kobiece. Sama kupuję teraz 60E lub 60F, a kiedyś kupowałam 70B i podszywałam, bo dałam sobie wmówić, że nie ma węższych obwodów, że jedynie dla dziewczynek produkują 65AA (praktycznie płaskie). Fakt, "biuściaste" muszą wydawać więcej na biustonosz, ale mam nadzieję, że to się zmieni, jeśli popyt będzie wzrastał w takim tempie, jak teraz. Podsumowując "biuściastą" jest kobieta zarówno o małym, jak i średnim czy dużym biuście, dumna ze swojej kobiecości. W tym kontekście "biuściasta" jest bardzo pozytywnym określeniem (w przeciwiństwie, do powszechnie używanego biuściasta=baloniasta).

[agabil1]

minerałoholiczka- wizażanka która wpadła w sidła kosmetyków mineralnych
lakieromaniaczka- wizażanka majaca bzika na punkcie lakierów do paznokci

[larva]

Filtromaniaczki - dziewczyny, które nie wyjdą z domu bez kremu z filtrem na twarzy .

[Liama]

pedagożki- z któregoś tam wątku o studentkach...używane równiez na mojej uczeli tzn obecne panie pedagog, lub studiujące pedagogikę

[ukrycior]

Hashimotki, dziewczyny które chorują na wole Hashimoto (choroba tarczycy) i wspierają się na wątku o tej chorobie. Może nie ma megapozytywnego wydzwięku, ale generalnie oznacza wsparcie osoby, która zrozumie.
Truskawki, dziewczyny z wątku o sklepie strawberrynet.com, które poznały się podczas wymiany doświadczeń o zakupach kosmetycznych, a potem założyły oddzielny wątek na społecznościowym. Zdecydowanie pozytywne skojarzenia.
Organizatorki: dziewczyny organizujące wspólne zakupy na forum, bardzo pomocne towarzystwo
Modki - wiadomo

[trupiegi]

Dziewczyny, dobra robota! Wielu z podanych przez Was określeń w ogóle nie znałam.
Dla wszystkich z Was: klask i:

Oczywiście proszę o więcej, mogą być nawet komentarze do wypowiedzi innych wizażanek.

[dzustam]

Nie wiem, czy Ci się przyda mój głos, ale ja w większości przypadków jestem przeciwnikiem używania form np. psycholożka-dupolożka, etc.

Wizażanka - fajnie, filologini - świetnie, przynajmniej kreatywność można znależć w tych słowach.

Wiekszość form żeńskich ukazuje (według mnie), że kobieta jest jakby drugiej kategorii, niepoważna w tym co robi. Nie jest panią sedzią tylko jakąś sędziolożką, która infantylnie przegląda akta i macha nóżkami pod stolem sędziowskim (sędziolożkoskim )

[trupiegi]

Napisane przez dzustam

Nie wiem, czy Ci się przyda mój głos, ale ja w większości przypadków jestem przeciwnikiem używania form np. psycholożka-dupolożka, etc.

Wizażanka - fajnie, filologini - świetnie, przynajmniej kreatywność można znależć w tych słowach.

Wiekszość form żeńskich ukazuje (według mnie), że kobieta jest jakby drugiej kategorii, niepoważna w tym co robi. Nie jest panią sedzią tylko jakąś sędziolożką, która infantylnie przegląda akta i macha nóżkami pod stolem sędziowskim (sędziolożkoskim )

Powiem jak na wyborach - tu każdy głos jest ważny, każda opinia.

[Cyska]

Napisane przez dzustam

Nie wiem, czy Ci się przyda mój głos, ale ja w większości przypadków jestem przeciwnikiem używania form np. psycholożka-dupolożka, etc.

Wizażanka - fajnie, filologini - świetnie, przynajmniej kreatywność można znależć w tych słowach.

Wiekszość form żeńskich ukazuje (według mnie), że kobieta jest jakby drugiej kategorii, niepoważna w tym co robi. Nie jest panią sedzią tylko jakąś sędziolożką, która infantylnie przegląda akta i macha nóżkami pod stolem sędziowskim (sędziolożkoskim )

zagadzam sie.

W ogole jak pierwszy raz uslyszalam w tv słowo psycholożka to myślalam ze sobie kobity jaja robią, mówią tak dla żartów, tak jakby powiedzialy jestem nianiunią do dzieci :P A jak sie dowiedzialam, ze to na serio strasznie mnie te żeńskie wersje irytują m.in. z tego względu o któym pisze Dzustam.

Określenia które mi przychodzą do głowy( mam nadzieje ze te osoby sie nie obrażą ale widzialam to określenie w innych miejscach rownież)
Majkelki/majkelowe - dziewczyny których idolem jest Michael Jackson, fascynują sie nim iiii takie tam
A i świeżynki - lubią świeży, czysty wygląd, pastelowe kolory... coś takiego :P
Studniówkowiczki, włosomaniaczki..

[wsiowy_gupek]

Brzydulomaniaczki i Bobkofanki czyli fanki serialu Brzydula- chociaż juz dawno sie skończył one wciąż plotkują sobie

[Wisienki]

Napisane przez wanda164

a tu dziewczyna wymyśliła żeński odpowiednik także Twojego przyszłego zawodu:
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=196

(to znaczy zawodu autorki wątku)

fajne podoba mi się

Napisane przez dzustam

Nie wiem, czy Ci się przyda mój głos, ale ja w większości przypadków jestem przeciwnikiem używania form np. psycholożka-dupolożka, etc.

Wizażanka - fajnie, filologini - świetnie, przynajmniej kreatywność można znależć w tych słowach.

Wiekszość form żeńskich ukazuje (według mnie), że kobieta jest jakby drugiej kategorii, niepoważna w tym co robi. Nie jest panią sedzią tylko jakąś sędziolożką, która infantylnie przegląda akta i macha nóżkami pod stolem sędziowskim (sędziolożkoskim )

zgadzam się wiele żeńskich form jest uwłaczających w swej formie np gdy pierwszy raz usłyszałam słowo prawniczka od razu skojarzyło mi się słowo samiczka . No ale ja już go nie używam, dlaczego bo nie mam żadnej alternatywy.... Chyba, że dziewczyny same zmienimy te słowa na takie przyjemniej się kojarzące tylko jak takie stworzyć.... wiec w kwestii prawniczki proszę o pomoc

PS>Nigdy nie słyszałam słowa sendziolożka, z tego co wiem panie sędzie są oburzone nawet gdy używa się w stosunku do nich słowa sędzina. (mam nadzieję, że żartujesz sobie i że nie jest to jakiś nowy obrzydliwy twór językowy)

Napisane przez Cyska

zagadzam sie.

W ogole jak pierwszy raz uslyszalam w tv słowo psycholożka to myślalam ze sobie kobity jaja robią, mówią tak dla żartów, tak jakby powiedzialy jestem nianiunią do dzieci :P A jak sie dowiedzialam, ze to na serio strasznie mnie te żeńskie wersje irytują m.in. z tego względu o któym pisze Dzustam.

Określenia które mi przychodzą do głowy( mam nadzieje ze te osoby sie nie obrażą ale widzialam to określenie w innych miejscach rownież)
Majkelki/majkelowe - dziewczyny których idolem jest Michael Jackson, fascynują sie nim iiii takie tam
A i świeżynki - lubią świeży, czysty wygląd, pastelowe kolory... coś takiego :P
Studniówkowiczki, włosomaniaczki..

mi z koleji słowo śnieżynka kojarzy się z dziewczyną robiącą coś pierwszy raz...