SLS co to jest?

[truskawkowawiosna]

Napisane przez kosmetolog1

to najpierw posiądź wiedzę, a potem dopiero pisz na forum.

popieram wiesz, w internecie to mozna sobie wszystko napisac tak naprawde, ja publikacjom z internetu, ktore nie sa podpisane imieniem i nazwiskiem konkretnych badaczy nie ufam. poczytaj troche fachowej literatury, bo widac, ze wiele Twoich zalozen wynika z niedoinformowania. a przenikanie przez skorę zdrową prostą sprawą nie jest, poczytaj troche porządnych, naukowych publikacji na temat anatomii i fizjologii skory, polecam akademickie podreczniki. bez takiej teoretycznej podstawy bardzo latwo mozna sie nabrac na pewnego typu stronki, niby pro-healt, gdzie malo ktory "naukowiec" jest na tyle pewny swoich zalozen, ze podpisuje sie pod swoim artykulem.

walkowac tematu wiecej nie mam zamiaru, poza tym dziewczyny juz chyba wszystko napisaly, nie jestes pierwszym i nie ostatnim, ktory zaczyna taka dyskusje, a takie osoby zwykle maja kiepskie zrodla swoich argumentow albo maja same przypuszczania i nadinterpretacje.

jako moderator tego forum ostrzegam: prosze zmienic ten arogancki ton względem Estelle, bo wiecej tego typu odzywek tolerowac nie mam zamiaru i kolejne punkty sie posypią, az poskladają sie na BANA

[truther]

OK, zmienie ton (tylko dlaczego ja dostaje ostrzezenia, chociaz niejednokrotnie zostalem obrazony bezposrednio jak i posrednio).

Mam wrazenie, ze wszyscy na tym forum naleza do sektora farmaceutyczno-chemicznego (kosmetyczny sie w to wlicza). Negujecie zrodla, ktore podaje, chociaz ich nawet nie sprawdzacie, tam jest napisane zrodlo, to nie jest strona internetowa, tylko fragment ksiazki pewnego naukowca, tam jest podane następujące źródło:
"Epstein, Dr Samuel, Safe Shoppers Bible, P.190-191) Further Reading Article by Michael V Brooking and Naheed Zaman" (Dr Samuel Epstein "Biblia Bezpiecznego Klienta", strony 190-191)
Jeżeli ignorujecie tą osobę, to ubolewam nad tym. Moje argumenty są poparte badaniami i książkami tego pana:
Dr Samuel Epstein
Jak widzicie ten pan bardzo lubi pisac, napisal troche ksiazek. Samuel Epsteinjest doktorem medycyny. Jest profesorem na uniwersytecie w Chicago. Jest znany z przyczynienia się do uniknięcia przyczyn powstawania raka, za co w 1998 roku dostał nagrodę Right Livelihood Award (jest to miedzynarodowa nagroda przyznawana za praktyczne rozwiazania trapiace dzisiejszy swiat), dostał ją oczywiście w dziedzinie "zdrowie".

Jeszcze ktoś coś ma do moich źródeł? Na przyszłość słuchajcie rozmówców ze zrozumieniem i zapoznawajcie się z tym, co mają do powiedzenia. Nie ma sensu się upierać przy swoim za wszelką cenę.

Nasza skora to nie jest zaden pancerz, wchlanianie jest skomplikowane, nie wysilajac sie mozna znalezc ogolny opis i czynniki wplywajace na wchlanianie:
"Wchłanianie przez skórę zależy od stanu nawodnienia warstwy rogowej naskórka, która pełni rolę bariery między środowiskiem zewnętrznym a organizmem. Wchłanianie odbywa się przez lipidową "zaprawę" znajdującą się w "ceglanym murze", który tworzą komórki warstwy rogowej naskórka (korneocyty). Nawodnienie skóry zwiększa wiązanie cząsteczek wody z hydrofilowymi cząsteczkami lipidów znajdujących się między korneocytami. Umożliwia to przenikanie przez naskórek do skóry właściwej substancji rozpuszczalnych w wodzie (np. leków), dlatego wszystkie czynniki, które zwiększają nawodnienie skóry, poprawiają również wchłanianie przezskórne. W praktyce klinicznej do nawadniania skóry często są wykorzystywane materiały okluzyjne, ponieważ zmniejszają lub zapobiegają utracie wody przez parowanie. Są nimi maści, olejki, dostępne w sprzedaży opatrunki z chlorku polywinylu lub półprzepuszczalne opatrunki z poliuretanu. Ponadto wchłanianie leków przez skórę zwiększa: ciepło, zapalenie skóry oraz czynniki zmniejszające spoistość bariery naskórka."
Tu jest mowa o wchlanianiu lekow, ale to samo tyczy sie specyfikow kosmetycznych (wszak i tu i tu mamy maści, żele, balsamy, etc.).


PS. mialbym prosbe, jezeli ktos chce podwazac to, co mowie, to niech popiera to jakimis argumentami i zrodlami najlepiej... bo czepiac sie slowek to kazdy moze, a to nie jest podstawa zdrowej, rzeczowej dyskusji.

[kosmetolog1]

Napisane przez truther

OK, zmienie ton (tylko dlaczego ja dostaje ostrzezenia, chociaz niejednokrotnie zostalem obrazony bezposrednio jak i posrednio).

Mam wrazenie, ze wszyscy na tym forum naleza do sektora farmaceutyczno-chemicznego (kosmetyczny sie w to wlicza). Negujecie zrodla, ktore podaje, chociaz ich nawet nie sprawdzacie, tam jest napisane zrodlo, to nie jest strona internetowa, tylko fragment ksiazki pewnego naukowca, tam jest podane następujące źródło:
"Epstein, Dr Samuel, Safe Shoppers Bible, P.190-191) Further Reading Article by Michael V Brooking and Naheed Zaman" (Dr Samuel Epstein "Biblia Bezpiecznego Klienta", strony 190-191)
Jeżeli ignorujecie tą osobę, to ubolewam nad tym. Moje argumenty są poparte badaniami i książkami tego pana:
Dr Samuel Epstein
Jak widzicie ten pan bardzo lubi pisac, napisal troche ksiazek. Samuel Epsteinjest doktorem medycyny. Jest profesorem na uniwersytecie w Chicago. Jest znany z przyczynienia się do uniknięcia przyczyn powstawania raka, za co w 1998 roku dostał nagrodę Right Livelihood Award (jest to miedzynarodowa nagroda przyznawana za praktyczne rozwiazania trapiace dzisiejszy swiat), dostał ją oczywiście w dziedzinie "zdrowie".

Jeszcze ktoś coś ma do moich źródeł? Na przyszłość słuchajcie rozmówców ze zrozumieniem i zapoznawajcie się z tym, co mają do powiedzenia. Nie ma sensu się upierać przy swoim za wszelką cenę.

nic do twoich źródeł nie mam (do ciebie z reszta też) ale szkoda że nie podają że np. zawartość dioxanów czy poliakryloamidu w kosmetykach jest ściśle kontrolowana, a np. ekstrakty w których też może być sporo syfu już takiej kontroli nie podlegają.

[truther]

widac niezrozumienie mojej aluzji z Twojej strony (zapomnialem dodac komentarza wyjasniajacego na miejscu... prosze wybaczyc, juz sie poprawiam: to nie mialo znaczyc, ze widze tutaj samych fachowcow (nie oszukujmy sie to jest forum jak kazde inne i nie jest zamkniete tylko dla profesjonalistow)... to mialo znaczyc tyle, ze są tutaj ludzie, który niejako popadli w konflikt interesów... bo jak można krytykować coś, z czego się utrzymujesz? coś, co aplikujesz swoim klientkom salonie kosmetycznym?) // mam nadzieje, ze juz wszystko jasne

[Blond Wenus]

O rajuś! To wszystko jasne.. ja musze tych wszystkich silikonow i sles-ow uzywac bo bez nich mam po myciu wlosy jak szmata do podłogi i we wszystkie strony powykrecane- ohyda 1 slowem czasem własnie kupiłam jakis szampon Jonanny czy cos takie bardzej ziolowe i radosne i tak mi sie wlasnie nie wesolo dzialo po myciu.. to teraz wiem dlaczego

[Justyniakrk]

Nie tylko ziołowe kosmetyki są bez SLS. Te szkodliwe substancje można zastąpić innymi, zdrowymi. Na przykład tutaj xxxx macie pokaźny wpis o tym oraz przykłady dobrych kosmetyków, bez tego badziewia