Dziwne krwawienie/plamienie

[truskawa03]

Witam!

Powiem krótko i rzeczowo....

Mam 25 lat... od cok 18 roku życia biorę tabletki antykoncepcyjne....
W niedziele uprawiałam sex... to był lekko ujmując maraton... Przed tym długo nie uprawiała sexu bo byłam sama..... Wczoraj zauważyłam plamienie na papierze toaetowym i dziś tak samo mimo iż jeastem w połowie listka z tabletkami... Czy to możliwe że partner mógł mnie uszkodzić jeśli nie to skąd takie plamienie?
Dodam, że brzuch pobolewa mnie tak jak przed okresem...

Pozdrawiam

[BittersweetCocaine]

Napisane przez truskawa03

Witam!

Powiem krótko i rzeczowo....

Mam 25 lat... od cok 18 roku życia biorę tabletki antykoncepcyjne....
W niedziele uprawiałam sex... to był lekko ujmując maraton... Przed tym długo nie uprawiała sexu bo byłam sama..... Wczoraj zauważyłam plamienie na papierze toaetowym i dziś tak samo mimo iż jeastem w połowie listka z tabletkami... Czy to możliwe że partner mógł mnie uszkodzić jeśli nie to skąd takie plamienie?
Dodam, że brzuch pobolewa mnie tak jak przed okresem...

Pozdrawiam

Ja miałam to samo, zostało mi 9 tabletek do końca blistra. Wczoraj miałam lekkie plamienie a dziś krwawienie jak przy okresie... Zaniepokoiłam się i byłam u gina. Okazało się, że mam zapalenie przydatków. Dostałam czopki ;] Muszę je brać 10 dni. I też zastanawiam czy może podczas seksu coś mi się "nie uszkodziło" , bo mnie trochę bolało jak się kochaliśmy. Pani ginekolog powiedziała, że krwawienie powinno w ciągu 3- 5 dni ustąpić i nie kazała robić przerwy przy tym opakowaniu, tylko brać już następne...

[Viranna]

Podłączę się do tematu i bardzo proszę o odpowiedź kogoś z większą wiedzą niż moja.

Wczoraj pojawiło się delikatne plamienie, lekkie "zaróżowienie" wydzieliny.
Jestem tuż po połówce cyklu, nie stosuję antykoncepcji. Nie współżyję w sensie waginalnym, jestem dziewicą. Ale w sobotę i we wtorek miałam przyjemność z pieszczot palcami. Przyznam, że pieszczoty te w niektórych moment sprawiały lekki ból, ale ze względu na moje niedoświadczenie trudno mi powiedzieć czy to kwestia "nierozciągnięcia" błony dziewiczej, czy może było to już drażnienie szyjki macicy (penetracja była dość głęboka), a może nawet "normalny ból rozkoszy".
Ogólnie czuję się dobrze, nic mnie nie piecze, nie pobolewa (po sobotniej przyjemności czułam lekki dyskomfort w podbrzuszu, ale byłam wtedy mocno spięta, więc może stąd taki efekt).

Proszę o odpowiedź, bo nie wiem czy mogę sobie pozwolić na kolejne zdobywanie doświadczenia

[201605011933]

Napisane przez Viranna

Podłączę się do tematu i bardzo proszę o odpowiedź kogoś z większą wiedzą niż moja.

Wczoraj pojawiło się delikatne plamienie, lekkie "zaróżowienie" wydzieliny.
Jestem tuż po połówce cyklu, nie stosuję antykoncepcji. Nie współżyję w sensie waginalnym, jestem dziewicą. Ale w sobotę i we wtorek miałam przyjemność z pieszczot palcami. Przyznam, że pieszczoty te w niektórych moment sprawiały lekki ból, ale ze względu na moje niedoświadczenie trudno mi powiedzieć czy to kwestia "nierozciągnięcia" błony dziewiczej, czy może było to już drażnienie szyjki macicy (penetracja była dość głęboka), a może nawet "normalny ból rozkoszy".
Ogólnie czuję się dobrze, nic mnie nie piecze, nie pobolewa (po sobotniej przyjemności czułam lekki dyskomfort w podbrzuszu, ale byłam wtedy mocno spięta, więc może stąd taki efekt).

Proszę o odpowiedź, bo nie wiem czy mogę sobie pozwolić na kolejne zdobywanie doświadczenia

To może być po prostu "naruszenie" błony dziewiczej

[Viranna]

Chyba jutro udam się do ginekologa i wątpliwości będą z głowy.

Troszkę mnie tylko dziwi, że wczoraj było to minimalne podbarwienie, dzisiaj cały dzień praktycznie nic (pomimo spędzania dnia także w ruchu), dopiero teraz przed momentem znowu coś się ruszyło i to nawet więcej niż wczoraj.
Poza tym (jakkolwiek głupio to zabrzmi) po autooględzinach stwierdzam, że tak zewnętrznie wszystko jest w takim stanie w jakim było.

ech, czuję się jak skończona idiotka