" Mój " chłopak będzie miał dziecko z inną.

[N47aLQS]

Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, więc postanowiłam to tutaj opisać. Byłam z chłopakiem prawie rok, oboje wiedzieliśmy, że to jest to, niestety życie go zmusiło by wyjechać do Warszawy do pracy, ale i tak nic między nami się nie zmieniło. Ale nagle pod koniec listopada zniknął bez słowa, dopiero po jakimś czasie pisał, że już nie możemy być razem. Przedwczoraj stał pod moim blokiem, ale jak mnie zobaczył, to uciekał jak tylko mógł. Wczoraj dowiedziałam się, że zostanie tatusiem z.. dziewczyną swojego najlepszego przyjaciela, z którym mieszkał w Warszawie. Nie wiem jak bardzo musiał być pijany by to zrobić, nigdy nawet nie lubił tej dziewczyny a o wyglądzie nie wspomnę. Cały czas tłumaczę sobie, że to może i lepiej, ale nie to nie jest lepiej, bo i tak nadal go kocham, mimo iż wiem jaki z niego męski ****....onik. Nie rozumiem też, po co te czatowania pod moimi oknami. Ja już nie daję rady, nie spałam całą noc, non stop płaczę. Niech ktoś mi pomoże

[cerveza]

Olej go i zapomnij, chyba nie będziesz go błagać o powrót?

[hihi]

Zapomnij. Poboli, poboli i przestanie, będziesz mogła sobie życie ułozyć na nowo z kimś innym, nie bzykającym po pijaku dziewczyn swoich najlepszych przyjaciół.

O nim nie myśl, bo nie warto. Natomiast warci są siebie on i przyszła mamusia.

Powodzenia.

[Syringa]

Jasne, że go olej. Nie ma co...
A z tym "nie lubię jej, nawet mi się nie podoba, brzydka jest" to bardzo często jest taka ściema na potrzeby dziewczyny... Już ja to znam.
Mój były niemiłosiernie wyśmiewał się z wyglądu dziewczyny, z którą potem mnie zdradzał przez półtora roku...

[N47aLQS]

W życiu go nie będę o nic prosić. Na dodatek on chodzi i płaczę, że nadal mnie kocha. A co do wyglądu tej dziewczyny to akurat ściema nie była, nienawidzi brunetek, uwielbia blondynki, a ona jest typowa brunetka, jak to moja mama mówi " końska twarz", no i ogólnie wygląda na 40 lat. Ciężko mi, bo mieliśmy się zaręczać, nigdy wcześniej mnie jakoś nie zawiódł a tu taki numer..

[paula78]

Ja uwielbiam blondynów a mój partner jest mega brunetem ,takie gadanie ,że się nie lubi brunetek i nie będzie się nigdy z nimi zadawało-no bez jaj co on ma lat 8 ?

Trudno,poszedł w tango i tyle .
Nie ma co rozpaczać byc może i tak byście sie rozstali ,nie byliscie razem lat 20 .

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez N47aLQS

Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, więc postanowiłam to tutaj opisać. Byłam z chłopakiem prawie rok, oboje wiedzieliśmy, że to jest to, niestety życie go zmusiło by wyjechać do Warszawy do pracy, ale i tak nic między nami się nie zmieniło. Ale nagle pod koniec listopada zniknął bez słowa, dopiero po jakimś czasie pisał, że już nie możemy być razem. Przedwczoraj stał pod moim blokiem, ale jak mnie zobaczył, to uciekał jak tylko mógł. Wczoraj dowiedziałam się, że zostanie tatusiem z.. dziewczyną swojego najlepszego przyjaciela, z którym mieszkał w Warszawie. Nie wiem jak bardzo musiał być pijany by to zrobić, nigdy nawet nie lubił tej dziewczyny a o wyglądzie nie wspomnę. Cały czas tłumaczę sobie, że to może i lepiej, ale nie to nie jest lepiej, bo i tak nadal go kocham, mimo iż wiem jaki z niego męski ****....onik. Nie rozumiem też, po co te czatowania pod moimi oknami. Ja już nie daję rady, nie spałam całą noc, non stop płaczę. Niech ktoś mi pomoże

Daj sobie z nim spokój, po co ci taki facet jak ledwo znikniesz z pola widzenia a on już na boku kręci z drugą panną. Całe życie przed Tobą i nie warto je marnować na spotkania z takim burakiem. I na dodatek będzie miał dzidzię z inną. Po co ci alimenciarz

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez N47aLQS

W życiu go nie będę o nic prosić. Na dodatek on chodzi i płaczę, że nadal mnie kocha. A co do wyglądu tej dziewczyny to akurat ściema nie była, nienawidzi brunetek, uwielbia blondynki, a ona jest typowa brunetka, jak to moja mama mówi " końska twarz", no i ogólnie wygląda na 40 lat. Ciężko mi, bo mieliśmy się zaręczać, nigdy wcześniej mnie jakoś nie zawiódł a tu taki numer..

to ze bedzie ojcem to nie koniec swiata,
duzo facetow ma dzieci pozamałzenskie.
ale pytanie co on zamierza, chce byc z nia?
wychowywac dziecko?
moze porozmawiaj z nim.

[N47aLQS]

Właśnie i mnie to zastanawia. Czy będzie jej płacił alimenty, czy weźmie z nią ślub pod presją jej rodziców a potem się rozstaną, jak to zwykle bywa w związkach na siłę. Z nim to ja rozmawiać nie będę, mam kontakt z jego przyjacielem, on na pewno wie coś więcej.

[UrbanWarrior]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;16973669]to ze bedzie ojcem to nie koniec swiata,
duzo facetow ma dzieci pozamałzenskie.
ale pytanie co on zamierza, chce byc z nia?
wychowywac dziecko?
moze porozmawiaj z nim.[/QUOTE]

A w jakim celu?

[karinka23]

Napisane przez N47aLQS

W życiu go nie będę o nic prosić. Na dodatek on chodzi i płaczę, że nadal mnie kocha. A co do wyglądu tej dziewczyny to akurat ściema nie była, nienawidzi brunetek, uwielbia blondynki, a ona jest typowa brunetka, jak to moja mama mówi " końska twarz", no i ogólnie wygląda na 40 lat. Ciężko mi, bo mieliśmy się zaręczać, nigdy wcześniej mnie jakoś nie zawiódł a tu taki numer..

A cóż to za dziwne tłumaczenie? Ty to tak na poważnie piszesz? Ta "nienawiść" jak widać silna nie była skoro się z nią przespał i będą mieli dziecko. Niech sobie płaczę - jak sobie pościelił tak się wyśpi. A Ty zacznij żyć swoim życiem, zapomnij o nim i bądź szczęśliwa.

[sine.ira]

Napisane przez N47aLQS

W życiu go nie będę o nic prosić. Na dodatek on chodzi i płaczę, że nadal mnie kocha. A co do wyglądu tej dziewczyny to akurat ściema nie była, nienawidzi brunetek, uwielbia blondynki, a ona jest typowa brunetka, jak to moja mama mówi " końska twarz", no i ogólnie wygląda na 40 lat. Ciężko mi, bo mieliśmy się zaręczać, nigdy wcześniej mnie jakoś nie zawiódł a tu taki numer..

Co to za facet, który najpierw się puszcza z pierwszą lepszą (zakładając, że tamta taka była - nie mam nic do kobiety, żeby nie było...w końcu nie wiadomo czy jej np. nie okłamał i czy jej nie wykorzystał), a potem łazi i skomle do tej, którą puścił w trąbę ? Ty jeszcze w ogóle patrzysz na niego jak na mężczyznę ? Większej kompromitacji w oczach kobiety chyba już nie można osiągnąć...Żenada. To jakiś mięczak jest, frajer i pajac.

A co do wyglądu tamtej...to po co w ogóle się na tym skupiasz ? Wygląda jak wygląda, widać mu nie przeszkadzało jak z nią odbywał stosunek

[summerka]

strasznie przykre...;/ ciężko tak "olac" jak większość radzi... przecież mieli swoje plany i marzenia.... ale byc z nim nie powinnaś.. mimo wszystko... w końcu Cie zdradził.. (z poważną konsekwencją).. moze gdyby nie była w ciąży to nawet byś o tym nie wiedziała... wiec zachował sie poprostu fatalnie.. napewno Cie kocha... gdyby tak nie było to juz byś go nie zobaczyła.. ale za wszystko w życiu się płaci.. i to słono... więc otwórz się na świat.. faza płaczu na szczeście w końcu przechodzi.. a wtedy wyjdz gdzieś.. odstreasuj się.. i powoli zapominaj... nie ma rady.. POzdrawiam

[karinka23]

Napisane przez summerka

strasznie przykre...;/ ciężko tak "olac" jak większość radzi... przecież mieli swoje plany i marzenia.... ale byc z nim nie powinnaś.. mimo wszystko... w końcu Cie zdradził.. (z poważną konsekwencją).. moze gdyby nie była w ciąży to nawet byś o tym nie wiedziała... wiec zachował sie poprostu fatalnie.. napewno Cie kocha... gdyby tak nie było to juz byś go nie zobaczyła.. ale za wszystko w życiu się płaci.. i to słono... więc otwórz się na świat.. faza płaczu na szczeście w końcu przechodzi.. a wtedy wyjdz gdzieś.. odstreasuj się.. i powoli zapominaj... nie ma rady.. POzdrawiam

Zdębiałam... Aż tak daleko idących wniosków bym nie wysuwała. Facet po prostu jest tchórzem, boi się konsekwencji swoich działań, nie dorósł do odpowiedzialności, dlatego chce się schronić pod skrzydełkami stałej dziewczyny w nadziei że może jednak da się "odkręcić" to co zrobił. Osiągnął według mnie szczyt kompromitacji.
Jakby kochał to by się nie puścił, proste.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez UrbanWarrior

A w jakim celu?

np po co wystaje pod jej oknami

[madana]

" Nie wiem jak bardzo musiał być pijany by to zrobić, nigdy nawet nie lubił tej dziewczyny a o wyglądzie nie wspomnę. "-

a wiesz, że tylko po pijaku ją miał i zapłodnił???? Może mieli pod waszym nosem romans?
A po co wystaje pod oknami? Bo widzi, że pogmatwał sobie życie, nie potrafią trzymać ptaka w spodniach. Dziewczyna popłacze, pocierpi i będzie żyć dalej, bo w życiu nie wróciłabym do faceta, ktory zmajstrował dzieciaka dziewczynie kumpla.

[UrbanWarrior]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;16973988]np po co wystaje pod jej oknami[/QUOTE]

A do czego ma byc jej niby ta informacja potrzebna? Pewnie i tak nie powie jej prawdy, tylko wymysli jakas bajke Olac go. Milosci z jego strony nie widze. I stanie pod oknami nie jest jej okazywaniem, ani tym bardziej dowodem. Moim zdaniem facet wtopil, wystraszyl sie i teraz kombinuje, jakby sie tu ustawic, zeby znowu bylo (jemu) dobrze. Ale oczywiscie moge sie mylic

[zamszowiec]

Daj spokój. FACET CIĘ ZDRADZIŁ. Po za tym piszesz, że po przeprowadzce do Warszawy zniknął na jakiś czas a później napisał,że nie możecie już być razem. Czemu nie zdobył się na szczerą rozmowę w cztery oczy?

A co do tego, że mu sie niepodobała. Myślisz ,że podczas seksu zasłaniał sobie oczy żeby niewidzieć jej koloru włosów? POSZEDŁ Z NIĄ DO ŁÓŻKA. ALBO LECIAŁ NA NIĄ, ALBO PRZESPAŁ SIĘ Z PIERWSZĄ LEPSZĄ JAKA MU SIĘ NAWINEŁA. ALE TAK CZY INACZEJ ZDRADZIŁ CIĘ I NIE MIAŁ ODWAGI BY Z TOBĄ SZCZERZE POROZMAWIAĆ.

[bluebluesky]

Facet Cię zdradził i porzucił, a teraz wyczynia jakieś cyrki pod Twoim domem. Nie chciałoby mi się słuchać jego żałosnych wytłumaczeń.

Wyobrażam sobie, że jest Ci teraz bardzo ciężko, ale z czasem zapomnisz i znajdziesz kogoś lepszego.

[Lexie]

Napisane przez N47aLQS

Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, więc postanowiłam to tutaj opisać. Byłam z chłopakiem prawie rok, oboje wiedzieliśmy, że to jest to, niestety życie go zmusiło by wyjechać do Warszawy do pracy, ale i tak nic między nami się nie zmieniło. Ale nagle pod koniec listopada zniknął bez słowa, dopiero po jakimś czasie pisał, że już nie możemy być razem. Przedwczoraj stał pod moim blokiem, ale jak mnie zobaczył, to uciekał jak tylko mógł. Wczoraj dowiedziałam się, że zostanie tatusiem z.. dziewczyną swojego najlepszego przyjaciela, z którym mieszkał w Warszawie. Nie wiem jak bardzo musiał być pijany by to zrobić, nigdy nawet nie lubił tej dziewczyny a o wyglądzie nie wspomnę. Cały czas tłumaczę sobie, że to może i lepiej, ale nie to nie jest lepiej, bo i tak nadal go kocham, mimo iż wiem jaki z niego męski ****....onik. Nie rozumiem też, po co te czatowania pod moimi oknami. Ja już nie daję rady, nie spałam całą noc, non stop płaczę. Niech ktoś mi pomoże

Moim zdaniem masz baaardzo naiwne podejście. BARDZO.

Ledwo rok razem i już wiesz, że to "to"?
Nie pisz, że oboje wiedzieliście, bo najwyraźniej on jednak miał inne zdanie.

W sumie to całe szczęście, że zrobił dziecko innej a nie Tobie, bo dziecko by Cię już na zawsze w jakiś sposób wiązało z takim palantem. Ten facet to jakieś moralne dno i totalna świnia - nie dość, że zdradził swoją dziewczynę, to jeszcze z dziewczyną swojego najlepszego przyjaciela Ja bym go nie chciała już nawet kijem od szczotki dotknąć. Brrr.

Poboli i przejdzie, taka prawda. Teraz kochasz, ale przestaniesz i pokochasz kogoś innego, oby lepszego. A w przyszłości rozważniej podchodź do związków, ostrożniej jakoś...

[tacyta]

Napisane przez N47aLQS

Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, więc postanowiłam to tutaj opisać. Byłam z chłopakiem prawie rok, oboje wiedzieliśmy, że to jest to, niestety życie go zmusiło by wyjechać do Warszawy do pracy, ale i tak nic między nami się nie zmieniło. Ale nagle pod koniec listopada zniknął bez słowa, dopiero po jakimś czasie pisał, że już nie możemy być razem. Przedwczoraj stał pod moim blokiem, ale jak mnie zobaczył, to uciekał jak tylko mógł. Wczoraj dowiedziałam się, że zostanie tatusiem z.. dziewczyną swojego najlepszego przyjaciela, z którym mieszkał w Warszawie. Nie wiem jak bardzo musiał być pijany by to zrobić, nigdy nawet nie lubił tej dziewczyny a o wyglądzie nie wspomnę. Cały czas tłumaczę sobie, że to może i lepiej, ale nie to nie jest lepiej, bo i tak nadal go kocham, mimo iż wiem jaki z niego męski ****....onik. Nie rozumiem też, po co te czatowania pod moimi oknami. Ja już nie daję rady, nie spałam całą noc, non stop płaczę. Niech ktoś mi pomoże

Ten facet nawet nie miał odwagi, żeby zdobyć się na szczerą rozmowę z Tobą, zamiast tego z dnia na dzień po prostu urwał kontakt. Tak się nie postepuje wobec osoby, którą podobno się kocha i która zasługuej na jakieś wyjaśnienia. Pomijam już fakt brzemiennej w skutkach (dosłownie ) zdrady z dziewczyną najlepszego kumpla, co samo w sobie dyskredytuje go jako partnera i jako przyjaciela (bez znaczenia czy po pijaku czy na trzeźwo) Ale jakim tchórzem trzeba być, żeby ukrywać się i uciekać przed swoją dziewczyną, zamiast po prostu przyznać się, że sie nawaliło. Co za tchórz bez charakteru.

Wiem, że to spadło na Ciebie jak grom z jasnego z nieba i czujesz się oszukana, ale uwierz, że zapomnisz o tym palancie. To nie koniec świata. On naprawdę nie zasługuje nie Twoje łzy. Spójrz na pozytywy tej sytuacji. Przynajmniej nie zmarnujesz sobie życia z takim tchórzem, który boi się przyjać konsekwencji swoich czynów i ucieka. Kiedyś sie obudzisz a on będzie tylko odległym wspomnieniem. na pewno jeszcze spotkasz kogoś wartościowego. A na razie staraj się o wszystkim zapmnieć, wyjdź gdzieś z przyjaciółmi, zajmij się, czymśco lubisz.

[201803290936]

Napisane przez lexie

Moim zdaniem masz baaardzo naiwne podejście. BARDZO.

Ledwo rok razem i już wiesz, że to "to"?
Nie pisz, że oboje wiedzieliście, bo najwyraźniej on jednak miał inne zdanie.

W sumie to całe szczęście, że zrobił dziecko innej a nie Tobie, bo dziecko by Cię już na zawsze w jakiś sposób wiązało z takim palantem. Ten facet to jakieś moralne dno i totalna świnia - nie dość, że zdradził swoją dziewczynę, to jeszcze z dziewczyną swojego najlepszego przyjaciela Ja bym go nie chciała już nawet kijem od szczotki dotknąć. Brrr.

Poboli i przejdzie, taka prawda. Teraz kochasz, ale przestaniesz i pokochasz kogoś innego, oby lepszego. A w przyszłości rozważniej podchodź do związków, ostrożniej jakoś...

Jak wyżej.

Wiesz z kim często faceci zdradzają swoje żony / partnerki? Z ich koleżankami, czy znajomymi, o których oficjalnie mają jak najgorsze zdanie, których bardzo nie lubią i o których żona / partnerka sobie myśli "tej to by palcem nie ruszył". Naiwne jest myślenie, że musiał być mega pijany (a tłumaczenie kogoś alkoholem jest w ogóle...) - bardzooo pijanemu nie staje.

[sine.ira]

Napisane przez Doris1981

bardzooo pijanemu nie staje.

O, ! Tys prowda.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez sine.ira

O, ! Tys prowda.

Bardzo prawda.

Autorko, trafiłas na palanta niestety. Wspolczuje sytuacji, ale zgadzam sie z Lexie, ten facet to kompletne dno.Zle ulokowałas uczucia i predzej czy pozniej bys sie o tym przeknała. Chyba lepiej predzej.

[zielona1911]

Stoi pod blokiem,moze temu,ze zaluje tego co zrobil i chcialby wrocic,ale uwazam,ze jest troche za pozno.Mysle,ze jakbys wrocila do niego to twoje mysli krążylyby tylko wokol zdrady i tej innej dzieczyny,nie ufalabys mu. Zwiazek pewnie i tak by sie rozpadl bo bys tego nie wytrzymala.I tak by sie z tamta kobieta spotykal ze wzgledu na dziecko i napewno przeszkadzaloby Ci to.A jak go olejesz to bedzie Ci ciezko napewno,ale nie mozesz zostac z tym sama!Musisz spotykac sie z przyjaciolmi,chodzic na imprezy,robic wszystko by nie myslec,potem przejdzie... Wybor nalezy do Ciebie...

[Polly_]

Napisane przez N47aLQS

Właśnie i mnie to zastanawia. Czy będzie jej płacił alimenty, czy weźmie z nią ślub pod presją jej rodziców a potem się rozstaną, jak to zwykle bywa w związkach na siłę. Z nim to ja rozmawiać nie będę, mam kontakt z jego przyjacielem, on na pewno wie coś więcej.

skoro rozmawiac z nim nie będziesz to w ogole czego oczekujesz?

on zrobił dziecko innej, chce do ciebie wrócić, ale nawet nie stara sie z tobą porozmawiac tylko wystaje pod blokiem jakby miał 12 lat i ucieka na Twój widok .

TY tez go kochasz,ale zarzekasz sie ze z nim nie porozmawiasz, wiec sama sobie dajesz odpowiedż co zrobić- Zapomnieć o jego istnieniu, skoro nawet nie macie zamiaru wyjaśnić sobie tej sytuacji. Wybacz, ale zachowujecie się jak gówniarze. Ja rozumiem ze istnieją różne tragiczne sytuacje w życiu i czasem da sie je rozwiązać,ale trzeba do tego być dojrzałym.

[TeeQuilla]

olej go ciepłym moczem a tak powaznie to nie ma co się martwić, jesteś młoda, całe życie przed Tobą, znajdziesz se innego chłopaka, który będzie wart Twoich uczuć wiem, ze łatwo sobie mówic, ale myśle, ze sobie poradzisz powodzenia!

[zakochana w sloncu]

Nie jest Ciebie wart. Pomyśl, czy chciałabyś spędzić resztę życia z facetem, który nagle znika, a gdy wraca, okazuje się, że będzie tatusiem.

[Kocham_Luline]

w swoim czasie dosyc duzo imprezowalam w gronie znajomych (wsrod ktorych byli zarowno faceci jak i dziewczyny) i czesto bylam narabana "w 3 du**", a NIGDY nawet nie pocalowalam (bedac w takim stanie) zadnego faceta, ktory mi sie nie podobal. a jesli mi sie podobal to rowniez nie, bo zachowywalam swoj dystans do plci przeciwnej (nic na szybko). wiec mysle, ze nawet jesli koles byl pijany to go to nie tlumaczy. chyba ze byl tak naprany, ze pomylil sobie tamta dziewczyne z Toba (??!:/)

[Wyrak]

Jak widac, zycie zweryfikowalo, ze to jednak nie jest "to".

Autorko, nie bardzo rozumiem, czym sie masz przejmowac? Koniec, kropka i zyjesz dalej.