Polecamy:

cloche · 2012-08-18, 20:52

Cytat:

Napisane przez mhm0808

hmmm w pl ostatnio bez problemu mozna kupić bulion warzywny bez dodatków... ja nawet taki bez soli nabyłam, czyste szaleństwo

a jakiej firmy? masz skład? bo ze sloganów na opakowaniu to większość jest bez dodatków. ja przejrzałam wszystkie, na których były takie napisy (akurat miałam sporo czasu

) i stwierdziłam, że większość firm robi konsumentów w bambuko!

Kretka666 · 2012-08-18, 21:14

Cytat:

Napisane przez mhm0808

hmmm w pl ostatnio bez problemu mozna kupić bulion warzywny bez dodatków... ja nawet taki bez soli nabyłam, czyste szaleństwo

A był może bez cukru?

effa_j · 2012-08-18, 21:36

Cytat:

Napisane przez mhm0808

Proszę, jaka koincydencja - mój małż wyjechał a dzieci poszalały i od paru dni męczą mnie o psa. Albo chociaż chomika. W zasadzie Mielna wolałaby chomika, ale Joa zdecydowanie chce psa - baegle'a czy jak tam to się pisze

Więc rozważam, bardzo wstępnie - zakup jakiegoś kanapowca typu Shih tzu

chyba mię pogięłło

Popieram wybor Joa

Dobry ma gust chlopak

kup albo jeszcze lepiej zaadoptuj beagle'a Bono bedzie mial towarzystwo

My adoptowalismy Bono ze schroniska

ktos wyrzucil tego biedaka malego na ulice w centrum miasta

Szczeniak maly kolo pol roku szwedal sie po ulicy az go jakies dzieciaczki dopadly i zaprowadzily do kliniki weterynarynej skad trafil do schroniska. Na szczescie nie byl tam dlugo bo niecaly tydzien. Dostalam cynka pojechalam i przywloklam tego demona do domu

mhm0808 · 2012-08-19, 10:17

Cytat:

Napisane przez effa_j

Popieram wybor Joa

Dobry ma gust chlopak

kup albo jeszcze lepiej zaadoptuj beagle'a Bono bedzie mial towarzystwo

My adoptowalismy Bono ze schroniska

ktos wyrzucil tego biedaka malego na ulice w centrum miasta

Szczeniak maly kolo pol roku szwedal sie po ulicy az go jakies dzieciaczki dopadly i zaprowadzily do kliniki weterynarynej skad trafil do schroniska. Na szczescie nie byl tam dlugo bo niecaly tydzien. Dostalam cynka pojechalam i przywloklam tego demona do domu

Kochana, mi też się beagle bardzo podoba

tylko mam poważne obawy, czy ten pies nada się do mieszkania w bloku

nie jestem męczycielką zwierząt, już prędzej się zgodzę na jakiegoś mini pieska

Cytat:

Napisane przez Kretka666

A był może bez cukru?

Cytat:

Napisane przez cloche

a jakiej firmy? masz skład? bo ze sloganów na opakowaniu to większość jest bez dodatków. ja przejrzałam wszystkie, na których były takie napisy (akurat miałam sporo czasu

) i stwierdziłam, że większość firm robi konsumentów w bambuko!

Dla Was fotki

Ja oczywiście nie wiem, czy producentom można na 100% ufać, ale powiem tak: moja córka nie może jeść na żadnych stołówkach, bo niestety ma mocne uczulenie po zupkach na kostkach; ale jak tych poniższych w domu używam, to nic się złego nie dzieje.

anula_ga · 2012-08-19, 10:57

te kostki rosołowe mam u siebie na wsi

cloche · 2012-08-19, 11:03

dzięki Małgoś za zdjęcia. składy całkiem całkiem, ale takich też widzę sporo. mi chodzi o takie bez ekstraktu z drożdży... wprawdzie to nie czysty glutaminian sodu, ale między innymi z niego się składa, chemicznie to to samo. mi się to cholerstwo zawsze tak chemicznie odbija, fuj.....

aga89s · 2012-08-19, 11:32

Cytat:

Napisane przez cloche

dzięki Małgoś za zdjęcia. składy całkiem całkiem, ale takich też widzę sporo. mi chodzi o takie bez ekstraktu z drożdży... wprawdzie to nie czysty glutaminian sodu, ale między innymi z niego się składa, chemicznie to to samo. mi się to cholerstwo zawsze tak chemicznie odbija, fuj.....

no tak, ale przecież to naturalna forma glutaminianu. równie dobrze można by unikać mięsa czy pomidorów bo tam też są glutaminiany... już nie mówiąc o tym, że nasz organizm sam produkuje kwas glutaminowy

cloche · 2012-08-19, 11:59

Cytat:

Napisane przez aga89s

no tak, ale przecież to naturalna forma glutaminianu. równie dobrze można by unikać mięsa czy pomidorów bo tam też są glutaminiany... już nie mówiąc o tym, że nasz organizm sam produkuje kwas glutaminowy

w mięsie nic o glutaminianie sodu nie słyszałam. owszem, wiem że znajduje się on na przykład w parmezanie, dojrzałych pomidorach czy w selerze... ale po tych produktach mi się nie odbija. i skoro tam naturalny wzmacniacz jest, to po co go dokładać? z tego co czytałam, to ten ekstrakt z drożdży wcale taki naturalny nie jest, albo przynajmniej być nie musi. zależy jak się go wytwarza. a w pomidorku to on się jakoś naturalnie robi i może przez to jest u mnie po ludzku trawiony? sama nie wiem

w każdym razie wolałabym sobie "doprawiać" selerem, pomidorem i parmezanem. a nie jakimś prochem...

aga89s · 2012-08-19, 12:41

Cytat:

Napisane przez cloche

w mięsie nic o glutaminianie sodu nie słyszałam. owszem, wiem że znajduje się on na przykład w parmezanie, dojrzałych pomidorach czy w selerze... ale po tych produktach mi się nie odbija. i skoro tam naturalny wzmacniacz jest, to po co go dokładać? z tego co czytałam, to ten ekstrakt z drożdży wcale taki naturalny nie jest, albo przynajmniej być nie musi. zależy jak się go wytwarza. a w pomidorku to on się jakoś naturalnie robi i może przez to jest u mnie po ludzku trawiony? sama nie wiem

w każdym razie wolałabym sobie "doprawiać" selerem, pomidorem i parmezanem. a nie jakimś prochem...

glutaminian sodu jest solą sodową kwasu glutaminowego - aminokwasu naturalnie wytwarzanego w organizmie człowieka, występującego w mięsie, serach i wielu warzywach. jest on odpowiedzialny za mięsny smak zwany umami. nie jest on organizmowi niezbędny, bo nie należy do aa egzogennych, ale też nie jest szkodliwy, bo w końcu jest substancją naturalnie wytwarzaną. Problem zaczyna się przy większych ilościach, bo może powodować tzw. syndrom chińskiej restauracji. natomiast badania o toksyczności są trochę niepewne i niepotwierdzone. Oczywiście lepiej unikać glutaminianu w dużych ilościach i wybierać mieszanki bez tej substancji, czy samemu przygotowywać własne buliony, ale z drugiej strony nie ma znów co demonizować tego glutaminianu aż tak.

po co dodają? - no właśnie, żeby nadać ten mięsny smak. bez tego w sumie byłby sam susz warzywny...

EDIT: w sumie masz Marta rację, ekstrakt drożdżowy niewiele ma wspólnego z naturalnością...

Melya · 2012-08-19, 13:52

Tak się wbiję w środek spożywczej dysputy...

Znacie Matta? Zaczęło się, gdy podróżując po świecie robił pamiątkowe nagrania i żeby nie było nudno, zaczął tańczyć. A teraz tańczy z nim cały świat.

Lubię sobie oglądać jego filmiki na poprawę humoru:
http://www.youtube.com/watch?v=7WmMcqp670s&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=bNF_P281Uu4&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=zlfKdbWwruY&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=Pwe-pA6TaZk&feature=plcp
Też bym z nim zatańczyła!

I zazdroszczę wspaniałych podróży...

cloche · 2012-08-19, 13:55

ja zauważyłam, że zbyt duża ilość glutaminianu sodu zwyczajnie ogłupia. człowiek sam nie potrafi stwierdzić, na co to smakuje i czy ma już dość. to tak dodatkowo do efektu bekania u mnie akurat

doskonale daje się to u mnie we znaki przy czipsach: są takie bez dodatków nawet ekstraktu z drożdży. po prostu przyprawione bardzo delikatnie - tylko solą, tymiankiem czy papryką. że są przynajmniej dwa razy droższe od standardowych czipsów, chyba nie muszę wspominać

w każdym razie przy tych czipsach bez dodatków potrafię powiedzieć: dość! (i to nie dopiero po skończeniu całej paki

) i czuję smak ziemniaka

no i mi się nie beka

dam wam znać, jak się sprawują moje kostki rosołowe

być może już dzisiaj zrobię na ekstrakcie pikantną zupę marchewkową z curry

i risotto

evitka21 · 2012-08-19, 14:11

"Ja" też stosuję metodę "swoich" kostek. Właściwie to tż gotuje taki esencjonalny rosołek, potem przelewamy go do woreczków na lód (to mój wkład w tworzenie bulionu

) i potem mam na czym gotować zupki młodej (jeśli akurat nie ma zwykłej, dla wszystkich lub jest taka, której ona nie je), wystarczy jakaś mieszanka warzywna-zupowa (lub twórczośc własna), parę takich kosteczek i siup do gara

aga89s · 2012-08-19, 14:15

Cytat:

Napisane przez Melya

Tak się wbiję w środek spożywczej dysputy...

Znacie Matta? Zaczęło się, gdy podróżując po świecie robił pamiątkowe nagrania i żeby nie było nudno, zaczął tańczyć. A teraz tańczy z nim cały świat.

Lubię sobie oglądać jego filmiki na poprawę humoru:
http://www.youtube.com/watch?v=7WmMcqp670s&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=bNF_P281Uu4&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=zlfKdbWwruY&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=Pwe-pA6TaZk&feature=plcp
Też bym z nim zatańczyła!

I zazdroszczę wspaniałych podróży...

lubię go

swoją drogą jak niewiele trzeba żeby zaistnieć w świecie. nawet języków wszystkich nie trzeba znać

Cytat:

Napisane przez cloche

ja zauważyłam, że zbyt duża ilość glutaminianu sodu zwyczajnie ogłupia. człowiek sam nie potrafi stwierdzić, na co to smakuje i czy ma już dość. to tak dodatkowo do efektu bekania u mnie akurat

doskonale daje się to u mnie we znaki przy czipsach: są takie bez dodatków nawet ekstraktu z drożdży. po prostu przyprawione bardzo delikatnie - tylko solą, tymiankiem czy papryką. że są przynajmniej dwa razy droższe od standardowych czipsów, chyba nie muszę wspominać

w każdym razie przy tych czipsach bez dodatków potrafię powiedzieć: dość! (i to nie dopiero po skończeniu całej paki

) i czuję smak ziemniaka

no i mi się nie beka

dam wam znać, jak się sprawują moje kostki rosołowe

być może już dzisiaj zrobię na ekstrakcie pikantną zupę marchewkową z curry

i risotto

no przy problemie otyłości glutaminian często się pojawia. chyba też zrobię sobie takie bulioniki. z lubczykiem będą przepyszne...

mhm0808 · 2012-08-19, 14:21

Eeee... syndrom chińskiej restauracji ?

gayenka · 2012-08-19, 14:34

Cytat:

Napisane przez Melya

Tak się wbiję w środek spożywczej dysputy...

Znacie Matta? Zaczęło się, gdy podróżując po świecie robił pamiątkowe nagrania i żeby nie było nudno, zaczął tańczyć. A teraz tańczy z nim cały świat.

Lubię sobie oglądać jego filmiki na poprawę humoru:
http://www.youtube.com/watch?v=7WmMcqp670s&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=bNF_P281Uu4&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=zlfKdbWwruY&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=Pwe-pA6TaZk&feature=plcp
Też bym z nim zatańczyła!

I zazdroszczę wspaniałych podróży...

znam, podziwiam i uwielbiam te filmiki

cloche · 2012-08-19, 15:12

Cytat:

Napisane przez aga89s

no przy problemie otyłości glutaminian często się pojawia. chyba też zrobię sobie takie bulioniki. z lubczykiem będą przepyszne...

właśnie, przypomniałaś mi o wynikach jednych badań. dwie grupy ludzi żywili dokładnie tak samo, w sensie odpowiednie dawki dla każdego dobrane, z tym że w jednej grupie walili do wszystkiego glutaminian sodu. po pół roku grupa ze wzmacniaczem smaku była albo dalej otyła albo przytyta, grupa bez miała się znacznie lepiej. i była w stanie odróżniać smaki

lubczyk bardzo chętnie dodają do takich kostek domowej roboty

właśnie wzmacnia smak w ten naturalny sposób.

Evi, zazdroszczę kulinarnych zdolności małża

mój to póki co jedynie jeśli chodzi o pizzę się doskonalił... ale zarażę go jeszcze rosołkami, już się bardzo zainteresował tematem

Cytat:

Napisane przez mhm0808

Eeee... syndrom chińskiej restauracji ?

yyy... no też bym się dowiedziała więcej na ten temat

Matta nie znałam

Kretka666 · 2012-08-19, 15:46

Cytat:

Napisane przez evitka21

"Ja" też stosuję metodę "swoich" kostek. Właściwie to tż gotuje taki esencjonalny rosołek, potem przelewamy go do woreczków na lód (to mój wkład w tworzenie bulionu

) i potem mam na czym gotować zupki młodej (jeśli akurat nie ma zwykłej, dla wszystkich lub jest taka, której ona nie je), wystarczy jakaś mieszanka warzywna-zupowa (lub twórczośc własna), parę takich kosteczek i siup do gara

Dobry pomysł, muszę mojemu TŻ-towi powiedzieć, żeby ugotował coś takiego i zamrozimy

evitka21 · 2012-08-19, 18:12

Cytat:

Napisane przez cloche

Evi, zazdroszczę kulinarnych zdolności małża

mój to póki co jedynie jeśli chodzi o pizzę się doskonalił... ale zarażę go jeszcze rosołkami, już się bardzo zainteresował tematem

mam ten luksus, że u nas to mąż jest "gotującym na pełen etat"

, ja czasem jakieś ciasto popełnię, czy dzieciową zupkę (którą nie zawsze chce młoda jeść

) i jakieś tam proste rzeczy jak ojciec rodziny dłużej w pracy

. Ja bardzo nie lubię gotować-znaczy czasem coś dobrego to tak, ale tak na co dzień nie znoszę. Dodam, że w jedzeniu jestem co najmniej tak samo wybredna jak w zapachach

, więc lekko nie ma ten mój chłop ze mną-nierzadko gotuje co innego dla mnie, a co innego dla reszty

A pizza-robi cudowną

-mieliśmy fajny przepis ale teraz mamy (patrzcie jak to często piszę "my", kiedy znów moja rola kończyła się na wysłaniu mu na gg przepisu żeby sobie wydrukował i zrobił

),absolutnie rewelacyjny-podała na naszym wątku dzieciowym jedna dziewczyna i wszystkie, które próbowały zachwycone

. Dla mnie to też najlepsza jaką jadłam. Jak chcecie mogę wkleić przepis

mhm0808 · 2012-08-19, 18:27