Płyn Loxon 5% - pytanie.

[Katazinek]

Napisane przez ell23

1,5 tygodnia linienia boże jak ja Ci zazdroszczę ja już nie wyrabiam na psychikę mi już siada a moje włosy stały się moją obsesją kurcze czy to wypadanie się kiedyś skończy ??????

odstaw na chwile....i pij duzo barszczu czerwonego, jedz warzywa straczkowe(wszystkie wiatminy i sole mineralne), kapuste, truskawki jesli masz mozliwosc(duzo latwo przyswajalnego zelaza) mam nadzieje ze pomoze... ja pamietam jaka ja nerwice mialam ... ja pierdziu normalnie balam sie czesac z jednego cienkiego pasma po 4 wlosy;/ dramat , bedzie dobrze bo to dziala na serio

[madzik103]

Napisane przez karoszka

cześć dziewczyny! choruje na łysienie plackowete od 5 roku życia, teraz mam 21 wiec męczarnia trwa już 16 lat. od tamtej pory kiedy wypadły pierwszy raz, jeszcze ani razu nie odrosly wszystkie. odrastaly pare razy na 1/3 powierzchni głowy ale zaraz znowu wypadały. leczono mnie wszystkim czym sie da. miałam mrożenie, naświetlanie, miliony różnych wcierek i witamin. leki byly nawet sprowadzane z niemiec i nic. wszystkie leki o ktorych tu piszecie są mi znane, tylko ze zaden nie pomógł mi w 100%. długo leżałam w szpitalach i też nic. jakies 2 lata temu wypadły wszystkie włosy, dałam sobie spokój, straciłam nadzieje. ale 3 msc temu zobaczyłam maleńki meszek w niektórych miejscach, wiec znowu zaczelam działac, ale tym razem na własną ręke, przeczytalam o loźon 5% i bez namysłu kupiłam go. stosuje go juz 2 msc i włosy odrastają, cały czas pojawia sie ich co raz wiecej..... to prawda że włosy pojawiają sie też w innych miejscach, ale czym jest pare wloskow wiecej skoro ja nie mialam ich nigdy..... pozdrawiam i nie martwcie sie tym tak.

Podobno w leczeniu lysienia plackowatego dobry jest dr Wasylyszyn w WAWIE, mojej zxnajomej bardzo pomogl, pozdawiam

[Agnieszka 1983]

Dziewczyny mam pytanie co do nadmiernego owłosienia na twarzy przy stosowaniu loxonu. Po prawie miesiącu stosowania pojawiło mi się owłosienie na twarzy, dokładnie na linji szczęki. Na razie włoski są w miarę krótkie i jasne, ale jest ich dosyć sporo i przy mocnym oświetleniu bardzo mocno widoczne, tak samo mocno je widać po nałożeniu na twarz sypkiego pudru.
Może macie jakieś doświadczenia odnośnie nadmiernego owłosienia po loxonie. Czy ma się już zająć usuwaniem tego owłosienia czy może mam poczekać i jak go odstawie to to owłosienie zniknie??

[tofzz]

Napisane przez Agnieszka 1983

Dziewczyny mam pytanie co do nadmiernego owłosienia na twarzy przy stosowaniu loxonu. Po prawie miesiącu stosowania pojawiło mi się owłosienie na twarzy, dokładnie na linji szczęki. Na razie włoski są w miarę krótkie i jasne, ale jest ich dosyć sporo i przy mocnym oświetleniu bardzo mocno widoczne, tak samo mocno je widać po nałożeniu na twarz sypkiego pudru.
Może macie jakieś doświadczenia odnośnie nadmiernego owłosienia po loxonie. Czy ma się już zająć usuwaniem tego owłosienia czy może mam poczekać i jak go odstawie to to owłosienie zniknie??

Agnieszka, moja dermatolog przestrzegała przed rozpylaniem płynu na twarz. Powiedziała, żebym uważała też na spływające krople na czoło, bo mogą tam później wyrosnąć włosy. Może po prostu psiknęłaś tam parę razy, bo myślę, że stosowanie płynu na skórę głowy w żaden sposób nie wpływa na owłosienie twarzy.
Również mam problem z nadmiernym owłosieniem typu męskiego (zdiagnozowany hirsutyzm), ale jest to skutek zespołu androgennego i zespołu policystycznych jajników. W ciągu 5 lat byłam na kilkunastu zabiegach depilacji laserowej (wąsik, broda, policzki, szyja) i faktycznie włosów prawie nie ma. Niestety wąsik - chociaż dużo mniejszy - to dalej rośnie (przez co muszę chodzić na depilację raz w roku).
Może powinnaś sprawdzić czy nie masz zaburzeń hormonalnych?

[Agnieszka 1983]

Napisane przez tofzz

Agnieszka, moja dermatolog przestrzegała przed rozpylaniem płynu na twarz. Powiedziała, żebym uważała też na spływające krople na czoło, bo mogą tam później wyrosnąć włosy. Może po prostu psiknęłaś tam parę razy, bo myślę, że stosowanie płynu na skórę głowy w żaden sposób nie wpływa na owłosienie twarzy.
Również mam problem z nadmiernym owłosieniem typu męskiego (zdiagnozowany hirsutyzm), ale jest to skutek zespołu androgennego i zespołu policystycznych jajników. W ciągu 5 lat byłam na kilkunastu zabiegach depilacji laserowej (wąsik, broda, policzki, szyja) i faktycznie włosów prawie nie ma. Niestety wąsik - chociaż dużo mniejszy - to dalej rośnie (przez co muszę chodzić na depilację raz w roku).
Może powinnaś sprawdzić czy nie masz zaburzeń hormonalnych?

tofzz dziękuję bardzo za odpowiedź. Jednak ja dozuje ten Loxon bezpośrednio na skórę głowy, dozownik przykładam do skóry głowy dozuje staram się też aby mi nie spływał nigdzie po za skórę głowy. Może po prostu po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi na temat tego Loxnu już się uprzedziłam i szukam dziury w całym. Ostatnio jestem troche bardziej opalona niż zwykle i może te włoski są bardziej niż zwykle widoczne, bo na linji szczęki miałam je zawsze. Jeżeli to dla Ciebie nie problem, to powiedz mi jak długo stosowałaś Loxon, bo przeglądając forum znalazłam gdzieś Twoje zdjęcia przed i po stosowaniu i powiem Ci, że efekty są bardzo dobre. Jeżeli chodzi o zabrzenia hormonalne to je bym raczej wykluczyła, jestem pod stałą opieką endokrynologa i wszystkie hormony mam w normie. Bo w sumie podobno moje nadmierne wypadanie włosów jest związane z tarczycą.

[tofzz]

Napisane przez Agnieszka 1983

tofzz dziękuję bardzo za odpowiedź. Jednak ja dozuje ten Loxon bezpośrednio na skórę głowy, dozownik przykładam do skóry głowy dozuje staram się też aby mi nie spływał nigdzie po za skórę głowy. Może po prostu po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi na temat tego Loxnu już się uprzedziłam i szukam dziury w całym. Ostatnio jestem troche bardziej opalona niż zwykle i może te włoski są bardziej niż zwykle widoczne, bo na linji szczęki miałam je zawsze. Jeżeli to dla Ciebie nie problem, to powiedz mi jak długo stosowałaś Loxon, bo przeglądając forum znalazłam gdzieś Twoje zdjęcia przed i po stosowaniu i powiem Ci, że efekty są bardzo dobre. Jeżeli chodzi o zabrzenia hormonalne to je bym raczej wykluczyła, jestem pod stałą opieką endokrynologa i wszystkie hormony mam w normie. Bo w sumie podobno moje nadmierne wypadanie włosów jest związane z tarczycą.

Nie pamiętam dokładnie jak długo stosowałam Loxon, wydaje mi się, że w okolicach 3-4 m-cy. Powiesiłam w łazience kartkę z dniami miesiąca, każdy z dwiema kratkami do zaznaczania - żeby nie zapomnieć o żadnym razie Na szczęście nie miałam też fazy linienia i efektami byłam zachwycona. Włosy stały się mocne, nie wypadały, wyglądały zdrowo, no i przede wszystkim pokazały się małe włoski w przerzedzonych miejscach. Odkąd zaczęły mi wypadać włosy 10 lat temu, nigdy nie były w tak dobrej kondycji jak wtedy.

[Agnieszka 1983]

Napisane przez tofzz

Nie pamiętam dokładnie jak długo stosowałam Loxon, wydaje mi się, że w okolicach 3-4 m-cy. Powiesiłam w łazience kartkę z dniami miesiąca, każdy z dwiema kratkami do zaznaczania - żeby nie zapomnieć o żadnym razie Na szczęście nie miałam też fazy linienia i efektami byłam zachwycona. Włosy stały się mocne, nie wypadały, wyglądały zdrowo, no i przede wszystkim pokazały się małe włoski w przerzedzonych miejscach. Odkąd zaczęły mi wypadać włosy 10 lat temu, nigdy nie były w tak dobrej kondycji jak wtedy.

Ja stosuje go już prawie miesiąc. I w sumie ciężko mi wyraźić jakąś konkretną opinję. Ponieważ stosuję go tylko wieczorem, z racji na to, że nakładanie go rano na umyte włosy powodowało, że wyglądały jak bym ich nie myła, a do pracy jakoś trzeba wyglądać. Od tygodnia stsuje rano preparat (ampułki) od trychologa. I w sumie muszę powiedzieć, że chyba dopiero teraz coś się ruszyło. Moje włosy wyglądają nawet nieźle, nabrały ładnego połysku, jak by trochę mniej ich już wypadało. Tylko ja nie wiem czego to jest zasługa. Bo ja tak na prawdę niedług będę świeciła od tych wszystkich specyfików, które przyjmuje. No bo tak rano te ampułki, potem w ciągu dnia 3 x 2 tabletki Drominu, do tego 1 tabletka cynku z selenem, codziennie, albo co drugi dzień żelazo a i do tego jeszcze rano i wieczorem pije łyżkę soku z aloesu. Zapomniałabym o tym, że Pani trycholog kazał mi jeść pestki z dyni, bo to też podobno dobrze działa na włosy.
Na linji czoła pojawiło mi się też sporo takich krótkich włosów. Tylko i tak cała fryzura wygląda dość dziwnie, bo mam około 1 cm odrostu z racji na to, że moje włosy naturalne mają w miarę jasny kolor a do tej pory farbowałam się na czarno. Jednak jak te włosy zaczęły tak wypadać to się wstrzymałam z farbowaniem i stąd ten odrost.

[tofzz]

Agnieszka, powiem szczerze, że z lenistwa też próbowałam stosować loxon raz dziennie, ale nie widziałam żadnych efektów, dlatego zawsze doradzam systematyczne stosowanie, koniecznie 2 razy dziennie. Wiem, że włosy nie są wtedy takie jak być powinny, ale myślę, że dla takiego efektu warto pocierpieć

[Agnieszka 1983]

Napisane przez tofzz

Agnieszka, powiem szczerze, że z lenistwa też próbowałam stosować loxon raz dziennie, ale nie widziałam żadnych efektów, dlatego zawsze doradzam systematyczne stosowanie, koniecznie 2 razy dziennie. Wiem, że włosy nie są wtedy takie jak być powinny, ale myślę, że dla takiego efektu warto pocierpieć

Wiesz co to stosowanie Loxonu raz dziennie nie jest kwestią lenistwa a raczej tego, żs stosuje jeszcze te ampułki od trychologa i robię to rano po umyciu głowy, więc jak bym miała jeszcze dać do tego Loxon to praparaty by się na siebie nakładały. W sumie włosy wypadają mniej niż jakieś 2 tygodnie temu, ciężko wymagać, żeby przestały od ręki wypadać. Tylko teraz nie wiem czy to zasługa Loxonu czy tych ampułek, a może jedno i drugie. Zastanawia mnie tylko czy jak odstawie Loxon to włosy zaczną mi ponownie wypadać. Jak było u Ciebie po odstawieniu?

[Katazinek]

[QUOTE=Agnieszka 1983;36518379]Wiesz co to stosowanie Loxonu raz dziennie nie jest kwestią lenistwa a raczej tego, żs stosuje jeszcze te ampułki od trychologa i robię to rano po umyciu głowy, więc jak bym miała jeszcze dać do tego Loxon to praparaty by się na siebie nakładały. W sumie włosy wypadają mniej niż jakieś 2 tygodnie temu, ciężko wymagać, żeby przestały od ręki wypadać. Tylko teraz nie wiem czy to zasługa Loxonu czy tych ampułek, a może jedno i drugie. Zastanawia mnie tylko czy jak odstawie Loxon to włosy zaczną mi ponownie wypadać. Jak było u Ciebie po odstawieniu?[/QUOT]

dziwczyny! w ulotce jest napisane ze zeby efekty bly naprawde widocznie i na stale nalezy uzywac plynu przez rok czasu... czytajcie ulotki.
Po drugie niekoniecznie trzeba uzywac Loxonu, bo mozna uzywac jeszcze Piloxidil ktory tez zawiera minoxidil i ma taki sam sklad oprocz bodajze kwasku cytrynowego czy czegos takiego...

[tofzz]

Napisane przez Agnieszka 1983

Zastanawia mnie tylko czy jak odstawie Loxon to włosy zaczną mi ponownie wypadać. Jak było u Ciebie po odstawieniu?

W moim przypadku włosy zaczęły wypadać po odstawieniu, ale nie tak dużo, jak poprzednio, więc nie ma tragedii. Poza tym największym problemem nie było wypadanie, tylko nie odrastanie włosów Wiadomo, to już nie było to samo, co przy stosowaniu, ale nie ma aż takich prześwitów jak wcześniej. Poza tym jestem mocno obciążona genetycznie, więc to też może dlatego.

Napisane przez Katazinek

dziwczyny! w ulotce jest napisane ze zeby efekty bly naprawde widocznie i na stale nalezy uzywac plynu przez rok czasu... czytajcie ulotki.
Po drugie niekoniecznie trzeba uzywac Loxonu, bo mozna uzywac jeszcze Piloxidil ktory tez zawiera minoxidil i ma taki sam sklad oprocz bodajze kwasku cytrynowego czy czegos takiego...

Czytamy, czytamy, przynajmniej ja. Dokładniej w ulotce jest napisane, że "leczenie należy przerwać, jeśli poprawa nie nastąpi po 1 roku stosowania".
Nikt też nie twierdzi, że trzeba używać koniecznie loxonu - taki jest temat wątku, więc o nim piszemy. Ja np. obecnie stosuję Alpicort E, ale tak jak mówię, z czystego lenistwa, bo nie chce mi się stosować płynu 2 razy dziennie.

[JeanneInes]

Czy u którejś z Was występowało większe zakole z jednej strony? Ostatnio strasznie mi się tam przerzedziły włosy, nie wiem czy to przejaw tego łysienia plackowatego, czy coś innego... do tego swędzi głowa. Miał ktoś podobnie?

[Agnieszka 1983]

Napisane przez tofzz

W moim przypadku włosy zaczęły wypadać po odstawieniu, ale nie tak dużo, jak poprzednio, więc nie ma tragedii. Poza tym największym problemem nie było wypadanie, tylko nie odrastanie włosów Wiadomo, to już nie było to samo, co przy stosowaniu, ale nie ma aż takich prześwitów jak wcześniej. Poza tym jestem mocno obciążona genetycznie, więc to też może dlatego.



Czytamy, czytamy, przynajmniej ja. Dokładniej w ulotce jest napisane, że "leczenie należy przerwać, jeśli poprawa nie nastąpi po 1 roku stosowania".
Nikt też nie twierdzi, że trzeba używać koniecznie loxonu - taki jest temat wątku, więc o nim piszemy. Ja np. obecnie stosuję Alpicort E, ale tak jak mówię, z czystego lenistwa, bo nie chce mi się stosować płynu 2 razy dziennie.

Ja też czytałam ulotkę. Mi dermatolog powiedziała, że mam go stosować minium pół roku. Tylko obawiam się, że po takim czasie stosowania Loxonu bedę miała więcej włosów na twarzy niż na głowie. Bo tak jak pisłam wcześniej od momentu kiedy zaczęłam stosować Loxon zaczęło mi się pojawiać owłosienie na linji szczęki. Nie są to czarne grube włosy ale jasny i coraz gestrzy meszek. Jest on bardzo mocno widoczny w momencie kiedy przypudruję twarz pudrem sypkim. I to na prawdę przestaje się robić zabawne, bo chodziło mi o to, żeby mieć więcej włosów na głowie a nie w innych częściach ciała czy twarzy. Nie wiem może po odstawieniu Loxonu one w jakiś "magiczny" sposób znikną mam bynajmniej taką nadzieję. Jeżeli nie to będę musiała się udać na jakiś laser, żeby się ich pozbyć. Jutro wybieram się do Pani dermatolog, która mi go przepisała, może ona coś na to zaradzi. Na początku października mam też wizytę u Pani dermatolog, która kiedyś bardzo mi pomogła w problemam z trądzikiem. Może i tym razem będzie tak pomocna. tofzz powiedz mi proszę co sądzisz na temat tego preparatu, który teraz stosujesz Aplicort E.
Może ja się też na niego przestawię, muszę zapytać się dermatologa.
Aha i u mnie jest jeszcze jeden problem z Loxonem, strasznie mnie po nim swędzi skóra głowy. Jak go zastosuje wieczorem to w momencie gdy kładę głowe na poduszkę to odczuwam straszne swędzenie. To chyba nie jest normalne. Do tego cały czas mam łupież, po mimo tego, że od 2 tygodniu stosuję szampon przeciwłupieżowy DSD.

[tofzz]

Napisane przez Agnieszka 1983

tofzz powiedz mi proszę co sądzisz na temat tego preparatu, który teraz stosujesz Aplicort E.
Może ja się też na niego przestawię, muszę zapytać się dermatologa.
Aha i u mnie jest jeszcze jeden problem z Loxonem, strasznie mnie po nim swędzi skóra głowy. Jak go zastosuje wieczorem to w momencie gdy kładę głowe na poduszkę to odczuwam straszne swędzenie. To chyba nie jest normalne. Do tego cały czas mam łupież, po mimo tego, że od 2 tygodniu stosuję szampon przeciwłupieżowy DSD.

Podczas drugiego podejścia z Loxonem w zeszłym roku wystąpiły u mnie dokładnie te same objawy - świąd skóry głowy i łupież. Dermatolog stwierdziła, że to wina Loxonu i na jakiś czas mam go zamienić na Alpicort E. Nie wydaje mi się, żebym była odpowiednią osobą do oceny tego leku, bo stosuję go bardzo nieregularnie i pewnie dlatego nie widzę żadnych efektów Pachnie podobnie jak Loxon, niestety ma bardzo dużą butelkę, kosztuje 75 zł / 100ml (dla porównania loxon 5% kosztuje niecałe 30 zł / 60ml). Poza tym na ulotce jest napisane, że na małych powierzchniach nie powinno się go stosować dłużej niż 2-3 tyg., a samego płynu wystarcza chyba na 2-3 m-ce, więc po 1. nie rozumiem po co tyle płynu, a po 2. jak tak krótki czas może wystarczyć na leczenie łysienia.

[nombre]

Po loxonie ja tez mialam meszek na twarzy. Po zaprzestaniu samoistnie zanikł.
Alpicort e, mimo ze wskazaniem jest łysienie androgenowe ma inne działanie. Loxon, pobudza mieszki do wzrostu włosa, jako jedyny zapobiega miniaturyzacji, Alpicort jest sterydem, zawiera estradiol, ktory ma przeciwstawic sie receptorom androgenowym. 2-3 tygodnie mozna stosowac codziennie, pozniej albo zmniejszyc czestotliwosc, albo pod kontrola lekarza stosowac dalej codziennie

[loto_kicia]

Hejka

Mnie jakimś cudem ominęła faza linienia, a nadmierne wypadanie zaczęło się uspokajać po mniej więcej 1,5 tyg stosowania. Wcześniej mycie włosów było dla mnie prawdziwym horrorem, cały brodzik(nie wspominając już o dopływie) usiany był włosami. Bałam się, że zostanę łysa.

Co do stosowania rano u mnie nie ma efektu tłustych włosów, wręcz przeciwnie po przeczekaniu kilku chwil i przeczesaniu włosów wyglądają świeżo, są tylko bardziej sztywne.

Młodych włosków mam całkiem sporo, ale to też zasługa regularnie pitej pokrzywy i skrzypu, tabletek ze skrzypem, tabletek z żelazem, drożdży piwnych i zmiany diety.

Problem z nadmiernym owłosieniem i mnie niestety dotyczy, ale u mnie winowajcą jest podwyższona prolaktyna. Endokrynolog zapisał mi na jej uregulowanie bromergon i odpukać włoski nie są aż tak dokuczliwe i rosną znacznie wolniej.

Trzeba uzbroić się w cierpliwość i unikać stresu jak ognia

[Agnieszka 1983]

Napisane przez loto_kicia

Hejka

Mnie jakimś cudem ominęła faza linienia, a nadmierne wypadanie zaczęło się uspokajać po mniej więcej 1,5 tyg stosowania. Wcześniej mycie włosów było dla mnie prawdziwym horrorem, cały brodzik(nie wspominając już o dopływie) usiany był włosami. Bałam się, że zostanę łysa.

Co do stosowania rano u mnie nie ma efektu tłustych włosów, wręcz przeciwnie po przeczekaniu kilku chwil i przeczesaniu włosów wyglądają świeżo, są tylko bardziej sztywne.

Młodych włosków mam całkiem sporo, ale to też zasługa regularnie pitej pokrzywy i skrzypu, tabletek ze skrzypem, tabletek z żelazem, drożdży piwnych i zmiany diety.

Problem z nadmiernym owłosieniem i mnie niestety dotyczy, ale u mnie winowajcą jest podwyższona prolaktyna. Endokrynolog zapisał mi na jej uregulowanie bromergon i odpukać włoski nie są aż tak dokuczliwe i rosną znacznie wolniej.

Trzeba uzbroić się w cierpliwość i unikać stresu jak ognia

W dzisiejszych czasach unikać stresu jak ognia...??? To w ogóle możliwe??
Z ciekawości zapytam, jakie drożdże bierzesz, to znaczy którego producenta, bo mi je zaleciła trycholog, ale w aptece Pani zrobiła oczy jak 5 zł jak jej powiedziałam, że chciałam drożdże piwne w tabletakch, ale drogą dedukcji dała mi Dromin.
Co do Loxonu to każdy ma inne objawy. Mi w sumie też włosy mniej wypadają, ale to swędzenie jest niedoznieśienia a więc od dzisiaj odstawiłam Loxon i dostałam specyfik Elcom, który ma mi pomóc pozbyć się tego świądu i łupieżu. Tylko u mnie ciężko powiedzieć, co jest powodem tego, że mi włosy mniej wypadają. Loxon czy ten szampon i ampułki od trychologa.

[loto_kicia]

Agnieszka 1983 ja kupiłam tabletki humavit- witaminy z grupy b. Biorę je 2 razy dziennie po 2 tabletki podczas posiłku. Wcześniej piłam zwykłe drożdże, ale niestety za dużo było dla mnie babrania.
Trochę dziwna ta reakcja farmaceuty bo sporo jest specyfików na bazie drożdży z np. bratkiem. W każdym razie dobrze, że coś dostałaś.

Mnie stres po prostu wykańcza, a stresuje mnie dosłownie wszystko...i bądź tu człowieku mądry. Stres już mi rozwalił żołądek.
Dodatkowo jeszcze mam niski poziom żelaza, ale nadal mieści się w normie za to mam bardzo wysoki poziom erytrocytów(byłam dawcą krwi) stąd te dodatkowe tabsy z żelazem.

Dostałam jeszcze wskazanie na szampon dermena, myję nim włosy co 2 dzień.

Grunt, że nie wypadają! Jasne, że każdy reaguje inaczej.

[Agnieszka 1983]

Też kiedyś stosowałam Dermene, ale to w sytuacji kiedy nie miałam aż tak nasilonego wypadania jak teraz. Teraz miałam taką sytuację jak Ty, za każdym razem jak myłam głowę to przy spłukiwaniu głowy musiałam zamykać oczy bo jak patrzyłam na ilość włosów jaka mi wypada to robiło mi się słabo
Podczas wizyty u dermatologa dostałam Loxon i to w sumie bez żadnego badania, Pani doktor po przepisaniu mi tego specyfiku dotknęła mojej głowy i stwierdziła, że faktycznie mam problemy z łojotokiem. Tylko loxon jest lekiem na łysienie androgenowe więc nie wiem jak ona to stwierdziła za pomocą dłoni.
Jakiś czas po tej wizycie poszłam do trychologa i usłyszałam diagnozę, że to problem z moją tarczycą, że to ona sprawia, że włosy mi wypadają. Dostałam szampon, ampółki i zalecenie żeby kupić drożdże, cynk i selen oraz jeść pestki z dyni. A Pani drmatolog jak się dzisiaj dowiedziała, że byłam u trychologa była dość mocno zdegustowana diagnozą jaką jaj powiedziałam i zaleciła mi mezoterapie, którą sama z resztą robi.

[loto_kicia]

Kurczę...to ja trafiłam na kompetentną panią dermatolog bo w pierwszej kolejności skierowała mnie na badania TSH, morfologię i żelazo. Zrobiła też dokładny wywiad i jako jedyna zwróciła uwagę na nieproporcjonalnie dużą ilość erytrocytów w stosunku do hemoglobiny.
Wygląda na to, że ta "dermatlożka" chcę Cię naciągnąć na zabieg.
Dobrze, że już wiesz co Ci dolega. Teraz możesz ukierunkować jakoś swoje działania.

[Agnieszka 1983]

Napisane przez loto_kicia

Kurczę...to ja trafiłam na kompetentną panią dermatolog bo w pierwszej kolejności skierowała mnie na badania TSH, morfologię i żelazo. Zrobiła też dokładny wywiad i jako jedyna zwróciła uwagę na nieproporcjonalnie dużą ilość erytrocytów w stosunku do hemoglobiny.
Wygląda na to, że ta "dermatlożka" chcę Cię naciągnąć na zabieg.
Dobrze, że już wiesz co Ci dolega. Teraz możesz ukierunkować jakoś swoje działania.

Zrobiłam błąd, że poszłam do tej dermatolog, ale myślałam, że skoro jest to prywatnie to może kobieta będzie w miarę kompetentna, ale okazało się inaczej. Na ostatniej wizycie przepisała mi Elocom, że niby on ma mi pomóc w tym żeby się pozbyć tego świądu. Tylko oczywiście po raz kolejny przepisała go na "pałę". Kupiłam ten specyfik poczytałam ulotkę i sprawdziłam skład w necie. I owszem jest stosowany w leczeniu atopowego zapalenia skóry, ale głównie stosuje się go używa się go do leczenia alergicznych nieżytów nosa i zatok.
Ciekawi mnie skąd ona wiedziała, że to może być atopowe zapalenie skóry, skoro nawet nie spojrzała na skórę głowy. Dlatego teraz postanowiłam trzymać się zaleceń trychologa. Przejdę się jeszcze tylko do dermatologa, który kiedyś mi pomógł w problemach ze skórą twarzy, zobaczymy co tym razem usłyszę.

[ell23]

boże przez około tydzień czasu było już światełko w tunelu bo wlosów wypadało mniej niż zwykle ale czar prysł i znowu wypadanie się nasila o co kurcze chodzi ?????? czy to kiedyś przejdzie

[Agnieszka 1983]

Napisane przez ell23

boże przez około tydzień czasu było już światełko w tunelu bo wlosów wypadało mniej niż zwykle ale czar prysł i znowu wypadanie się nasila o co kurcze chodzi ?????? czy to kiedyś przejdzie

To jest chyba jeden z efektów "ubocznych" stosowania Loxonu. Ja też miałam coś takiego, że po kilku tygodniach stosowania włosy przestały mi praktycznie całkowicie wypadać. Było to praktycznie z dnia na dzień, nie wiedziałam czego to mogło być przyczyną, wydawało mi się, że może powodem jest to, że podciełam włosy, bo przestały mi wypadać następnego dnia po wizycie u fryzjera. Niestety tydzień puźniej jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki zaczeły ponownie wychodzić garściami. Na całe szczęście teraz wypadają mi już znacznie mniej i oby wypadało mi ich jak najmniej.

[loto_kicia]

Stosuję już loxon miesiąc z małym haczykiem, faktycznie wypadanie włosów bardzo zmniejszyło się(wcześniej była dosyć krótka faza linienia).
Zobaczymy czy ten efekt utrzyma się, czy to tylko złudna nadzieja.
Dermatolog przewiduje, że u mnie kuracja loxonem powinna skończyć się po 6 miesiącach.
A jakie są Wasze wrażenia?

[ell23]

Boże przez okolo miesiaca czasu stosowałam loxon 5. włosy nieprzerwanie wypadaja mi od 5 miesiecy. po około 2,5 tyg. czasu stosowania loxonu wlosy wylazily mi w MEGA ilosciach i nie chcialy przestac wiec odstawilam loxon. Zaczelam wtedy uzywac Alpicort e. teraz spowrotem wrocilam do loxonu + dalej alpicort e. ten zestaw stosuje juz około 3- 4 tyg. i znowu zaczelo sie mega wypadanie wlosów:( moze mi ten loxon nie sluzy juz sama nie wiem o co kaman? i tak sie jeszcze dziwie ze mam jakies wlosy na glowie, malo bo malo ale sa. a wszystko zaczelo się od odstawienia tabletek anty.Pozniej probowalam do nich wrocic ratujac sie lecz juz nie dzialaly :(((( załamana.

[loto_kicia]

ell23, a miałaś przeprowadzone badania hormonalne? a co poradził Ci dermatolog na to mega wypadanie po loxonie? U mnie winowajcami są stres i prolaktyna. Prolaktynę mam już wyregulowaną(u endo- ginekologa), a ze stresem walczę.

[ell23]

miałam robione tsh+ usg (w normie) testosteron troszkę poniżej normy, prolaktyna troszkę powyżej normy . leczę się u endo - gin. biorę eutyrox (mimo że tarczyce mam niby ok) verospiron, od tego cyklu estriadol w żelu + luteine. Nie wspomnę że od 2 miesięcy zażywam wszelkie suplementy typu galacet, revalid, ha-pantoten, wit. a+e, cynk, biotebal... a dermatolog hmmm (a bylam już u kilku) albo nie traktują problemu poważnie albo musi Pani przeczekać to minie i weź tu się lecz człowieku w Polsce..

[Lavi92]

A powiedzcie mi czy Loxon nie spowoduje np. większego łupieżu? Poszłam do dermatologa z lekkim łupieżem i wypadaniem a wróciłam z rp na Loxon właśnie... Dr powiedziała mi żebym zrobiła badania (morfologia, Fe, prolaktyna, testosteron, THS), udała się do endokrynologa i dla wzmocnienia włosów Loxon. Myślicie, że bezpieczniej jest najpierw zrobić badania i odwiedzić endo i dopiero potem stosować ten preparat czy mimo wszystko go stosować?

[loto_kicia]

ell23, strasznie dużo tego wszystkiego. A myślałaś nad mezoterapią skóry głowy? czytałam wątek na ten temat, ale zdania są podzielone i droga zabawa, niestety.
Taki brak zainteresowania ze strony lekarza skutecznie zniechęca do leczenia, ale oprócz konowałów są też porządni lekarze.
Mi endo-gin na podwyższoną prolaktynę miałam 29.05(4.79-23.3 norma) zapisała bromergon(też kontrowersyjny lek) i po 3 m-cach stosowania spadła mi do 13.3, ale to co działa u mnie wcale nie musi działać u Ciebie i na odwrót.

Lavi92 jak zapytałam się mojej endo-gin o loxon to stwierdziła, że on tylko wspomaga w problemie wypadania włosów i tylko jest nazywany " anty andgogenowy", ale ja lekarzem nie jestem i tylko powtarzam.
Mnie loxon pomaga i nie zaobserwowałam żadnych skutków ubocznych(oprócz standardowego linienia). Z tego co zauważyłam to dermatolodzy przepisują go praktycznie wszystkim:P Pewnie jednym pomoże, innym zaszkodzi, a jeszcze innym po prostu nie zadziała...ot indywidualne podejście do pacjenta

[Lavi92]

Napisane przez loto_kicia

Lavi92 jak zapytałam się mojej endo-gin o loxon to stwierdziła, że on tylko wspomaga w problemie wypadania włosów i tylko jest nazywany " anty andgogenowy", ale ja lekarzem nie jestem i tylko powtarzam.
Mnie loxon pomaga i nie zaobserwowałam żadnych skutków ubocznych(oprócz standardowego linienia). Z tego co zauważyłam to dermatolodzy przepisują go praktycznie wszystkim:P Pewnie jednym pomoże, innym zaszkodzi, a jeszcze innym po prostu nie zadziała...ot indywidualne podejście do pacjenta

Jeśli mi pomoże na wypadanie to będę zadowolona, gorzej jak spowoduje większy łupież Bo tego się obawiam