Patenty na bycie NAJ - cz. II

[MsTseTse]

Napisane przez illegale

Na dziurki w twarzy, rozszerzone pory itp. najlepsze są peelingi chemiczne, czyli kwasami. Złuszczają skóre i pojawia się nowa, gładka, zupełnie bez żadnych porów i innych defektów. Tylko trzeba się tego nauczyć, dużo czytać, mieć odpowiednie składniki, proporcje, kremy przed, kremy po, przygotować skóre no i takie inne sprawy, ale opłaca się : )

a jakie kwasy polecasz? AHA?

[Dronf]

Złuszczają skóre i pojawia się nowa, gładka, zupełnie bez żadnych porów i innych defektów.

ohohohoho
Chciałabym !
Ale jak ktoś ma skórę normalną, zdrową i z tylko drobnymi zaskórniczkami na nosie to rzeczywiście może uzyskać taki efekt.
Ja mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że moje pory wielkości kraterów są po tej zimie o jakąś 1/3 mniejsze. Zrobiłam dwa razy kwas migdałowy 20%, około 10-15 salipegów w stężeniu 15-30% i na koniec 3 razy lha 5% i szczerze powiedziawszy to on dał najlepsze efekty.
Poza tym dzięki kwasom już nie mam skóry jak słoń, ma ładniejszy kolor, mniej się przetłusza i widać że to w ogóle jest żywa tkanka a nie jakieś "niewiadomoco" jak parę lat temu.

[elianka]

Napisane przez ANOLSZA

Jasne ze nie... na razie bez sensu chyba, poczekam az na prawdę się zestarzeję.
Dziewczyny a powiedzcie mi jak dbacie o czystość swoich syrenek? .

Gąbeczkę się dezynfekuje wkładając ją na 30 sekund do mikrofalówki Wszystkie bakterie giną. Tak można też dezynfekować wszystkie przybory higieniczne, łącznie ze szczoteczką do zębów.


Kusicie tym olejkiem rycynowym na noc, chyba się skuszę...

[Ag4]

Napisane przez elianka

Gąbeczkę się dezynfekuje wkładając ją na 30 sekund do mikrofalówki Wszystkie bakterie giną. Tak można też dezynfekować wszystkie przybory higieniczne, łącznie ze szczoteczką do zębów.


Kusicie tym olejkiem rycynowym na noc, chyba się skuszę...

oooo! nie wpadłabym na to!

[illegale]

Napisane przez MsTseTse

a jakie kwasy polecasz? AHA?

Polecam kwasy BHA -np. salicylowy. Jest polecany do cery tłustej, trądzikowej, właśnie z roszerzonymi porami. Złuszcza dużo głębiej naskórek aniżeli kwas np. migdałowy. Zmniejsza przetłuszczanie się skóry. Niestety nie rozpuszcza się w wodzie i nie ma się kontroli nad pH roztworu. Można rozpuścić w alkoholu, wtedy działanie jest jeszcze spotęgowane, ale mogą wystąpić podrażnienia. U mnie, na szczęscie nic się nie działo. Można rozpuścić też w PEG-u, dostępny na naturalis.pl, wtedy jest łagodniejszy, praktycznie bez łuszczenia skóry, ale dobrze oczyszcza pory, choć nie próbowałam.

Napisane przez Dronf

ohohohoho
Chciałabym !
Ale jak ktoś ma skórę normalną, zdrową i z tylko drobnymi zaskórniczkami na nosie to rzeczywiście może uzyskać taki efekt.
Ja mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że moje pory wielkości kraterów są po tej zimie o jakąś 1/3 mniejsze. Zrobiłam dwa razy kwas migdałowy 20%, około 10-15 salipegów w stężeniu 15-30% i na koniec 3 razy lha 5% i szczerze powiedziawszy to on dał najlepsze efekty.
Poza tym dzięki kwasom już nie mam skóry jak słoń, ma ładniejszy kolor, mniej się przetłusza i widać że to w ogóle jest żywa tkanka a nie jakieś "niewiadomoco" jak parę lat temu.

Też miałam podobną skóre ; / Robię peelingie regularnie (kwasem salicylowym), jest już dużo lepiej. Na początku było widać za każdym razem ładną, nową skóre, ale znów robiła się z tymi porami. Ale już jest coraz lepiej. Teraz "brzydką" mam tylko strefę T, ale i tak jest coraz lepiej i lepiej... Szkoda, że lato idzie... Zdecydowanie wolę zimę. Albo jesień. Teraz planuję zakup kwasu migdałowego i zrobię sobie tonik.

[Charlotte95]

Napisane przez elianka

Gąbeczkę się dezynfekuje wkładając ją na 30 sekund do mikrofalówki Wszystkie bakterie giną. Tak można też dezynfekować wszystkie przybory higieniczne, łącznie ze szczoteczką do zębów.

sprytne

[MsTseTse]

Napisane przez Dronf

ohohohoho
Chciałabym !
Ale jak ktoś ma skórę normalną, zdrową i z tylko drobnymi zaskórniczkami na nosie to rzeczywiście może uzyskać taki efekt.
Ja mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że moje pory wielkości kraterów są po tej zimie o jakąś 1/3 mniejsze. Zrobiłam dwa razy kwas migdałowy 20%, około 10-15 salipegów w stężeniu 15-30% i na koniec 3 razy lha 5% i szczerze powiedziawszy to on dał najlepsze efekty.
Poza tym dzięki kwasom już nie mam skóry jak słoń, ma ładniejszy kolor, mniej się przetłusza i widać że to w ogóle jest żywa tkanka a nie jakieś "niewiadomoco" jak parę lat temu.

Napisane przez illegale

Polecam kwasy BHA -np. salicylowy. Jest polecany do cery tłustej, trądzikowej, właśnie z roszerzonymi porami. Złuszcza dużo głębiej naskórek aniżeli kwas np. migdałowy. Zmniejsza przetłuszczanie się skóry. Niestety nie rozpuszcza się w wodzie i nie ma się kontroli nad pH roztworu. Można rozpuścić w alkoholu, wtedy działanie jest jeszcze spotęgowane, ale mogą wystąpić podrażnienia. U mnie, na szczęscie nic się nie działo. Można rozpuścić też w PEG-u, dostępny na naturalis.pl, wtedy jest łagodniejszy, praktycznie bez łuszczenia skóry, ale dobrze oczyszcza pory, choć nie próbowałam.



Też miałam podobną skóre ; / Robię peelingie regularnie (kwasem salicylowym), jest już dużo lepiej. Na początku było widać za każdym razem ładną, nową skóre, ale znów robiła się z tymi porami. Ale już jest coraz lepiej. Teraz "brzydką" mam tylko strefę T, ale i tak jest coraz lepiej i lepiej... Szkoda, że lato idzie... Zdecydowanie wolę zimę. Albo jesień. Teraz planuję zakup kwasu migdałowego i zrobię sobie tonik.

Dziewczynki ja mam cerę mieszaną, naczynkową.
Ale w strefie T nie jest bardzo tłusta... odrobinę.
Czy te kwasy są odpowiednie do takiej cery?

[paspartu]

Wydawało mi się ze jest taki wątek z mazidłowymi przepisami, ale nie potrafię go znaleźć... mozecie mi podlinkowac ten wątek, o ile jest wgl taki?

Przepraszam, ze pytam tu, ale nie mam gdzie indziej

[black-bubu]

Napisane przez illegale

Polecam kwasy BHA -np. salicylowy. Jest polecany do cery tłustej, trądzikowej, właśnie z roszerzonymi porami. Złuszcza dużo głębiej naskórek aniżeli kwas np. migdałowy. Zmniejsza przetłuszczanie się skóry. Niestety nie rozpuszcza się w wodzie i nie ma się kontroli nad pH roztworu. Można rozpuścić w alkoholu, wtedy działanie jest jeszcze spotęgowane, ale mogą wystąpić podrażnienia. U mnie, na szczęscie nic się nie działo. Można rozpuścić też w PEG-u, dostępny na naturalis.pl, wtedy jest łagodniejszy, praktycznie bez łuszczenia skóry, ale dobrze oczyszcza pory, choć nie próbowałam.

salicylowy kwas jest może w aspirynie ?

[illegale]

Napisane przez MsTseTse

Dziewczynki ja mam cerę mieszaną, naczynkową.
Ale w strefie T nie jest bardzo tłusta... odrobinę.
Czy te kwasy są odpowiednie do takiej cery?

Nie znam się na skórze naczynkowej, ale z tego co wiem, to tylko BHA nadają się do skóry naczynkowej, no i PHA. AHA je podrażnia. Czyli salicylowy może być. Możesz sobie zrobić np. tonik, nie będzie podrażniał jak peeling, a na pewno zadziała. I obowiązkowo trzeba stosować fotostabilne filtry : ))

Napisane przez black-bubu

salicylowy kwas jest może w aspirynie ?

Aspiryna, to głownie kwas acetylosalicylowy, czyli pochodna salicylowego. Również działa dobrze na tłustą skóre i robi się maseczki z niej lub tonik. : )

[black-bubu]

właśnie dziś zrobiłam tonik a kwas salicylowy w czym jest ? czy mozna go dostac tylko na mazidłach ?

[Liiii]

dziewczyny które stosują kwasy - czy wy je same sobie przyrządzacie i kładziecie na buźkę ? Nie boicie się, że może wam się coś pofartać i spalicie sobie buźke? Nie macie żadnych obaw ? Na takie zabiegi to chyba bardziej do doświadczonej kosmetyczki...

[ANOLSZA]

Napisane przez elianka

Gąbeczkę się dezynfekuje wkładając ją na 30 sekund do mikrofalówki Wszystkie bakterie giną. Tak można też dezynfekować wszystkie przybory higieniczne, łącznie ze szczoteczką do zębów.

Mikrofalówka... o tym nie pomyślałam. Niedtety tak owej nie posiadam... więc dalej będę obstawać czy praniu z recznikami na 90stopni

[illegale]

Tak, kwas salicylwoy, można dostać na mazidłach, a także na BU i innych tego typu stronach.

Nie boję się. Do kosmetyczki w życiu bym na takie coś nie poszła, nie mam do nich zaufania. To zwykłe kosmetyczki, nie panie kosmetolog, nie mają zwykle bladego pojęcia o biochemii. W tych kwasach są jakieś nieznane dodatki, nieznane pH, nieznane rzeczy nakładają przed i po zabiegu. A o filtrach nie pamiętają. Bo może nawet nie wiedzą?! W domu, wiem, co kładę, wiem jakie stężenie... Po prostu, trzeba się dużo naczytać, a raczej nauczyć, przygotować skóre ..no i mieć do siebie zaufanie : ))

[Liiii]

Napisane przez illegale

Tak, kwas salicylwoy, można dostać na mazidłach, a także na BU i innych tego typu stronach.

Nie boję się. Do kosmetyczki w życiu bym na takie coś nie poszła, nie mam do nich zaufania. To zwykłe kosmetyczki, nie panie kosmetolog, nie mają zwykle bladego pojęcia o biochemii. W tych kwasach są jakieś nieznane dodatki, nieznane pH, nieznane rzeczy nakładają przed i po zabiegu. A o filtrach nie pamiętają. Bo może nawet nie wiedzą?! W domu, wiem, co kładę, wiem jakie stężenie... Po prostu, trzeba się dużo naczytać, a raczej nauczyć, przygotować skóre ..no i mieć do siebie zaufanie : ))

n o właśnie ale mam nadzieje, że kobitki które stosują kwasy w zaciszu domowym dogłębnie wczytują się w temat a nie stosują bo przeczytały gdzieś tam że będą mieć super cere... i tak mnie to trochę przeraża

[illegale]

Napisane przez Liiii

n o właśnie ale mam nadzieje, że kobitki które stosują kwasy w zaciszu domowym dogłębnie wczytują się w temat a nie stosują bo przeczytały gdzieś tam że będą mieć super cere... i tak mnie to trochę przeraża

Ja pamiętam, gdy pierwszy raz w życiu przeczytałam fragment o peelingach kwasowych. A dokładniej był to wątek o kwasie migdałowym. Byłam w niezłym szkou i pełna podziwu. Myślałam, że nigdy czegoś takiego sobie nie zrobię, jak to możliwe etc. No i że mama mi nie pozwoli nawet zamówić sobie przez internet jakiegoś kwasu, jak ja będe wyglądać?!... Ale z czasem, po jakimś roku, było to dla mnie coś, na co długo oczekiwałam, krok w kierunku ładnej cery, bo na wizażu strasznie nakręcałam się na to... na całą biochemię... szczególnie gdy doświadczone wizażaki pisały o codziennej pielęgnacji. Wreszcie mi się udało coś osiągnąć.

[Liiii]

Napisane przez illegale

Ja pamiętam, gdy pierwszy raz w życiu przeczytałam fragment o peelingach kwasowych. A dokładniej był to wątek o kwasie migdałowym. Byłam w niezłym szkou i pełna podziwu. Myślałam, że nigdy czegoś takiego sobie nie zrobię, jak to możliwe etc. No i że mama mi nie pozwoli nawet zamówić sobie przez internet jakiegoś kwasu, jak ja będe wyglądać?!... Ale z czasem, po jakimś roku, było to dla mnie coś, na co długo oczekiwałam, krok w kierunku ładnej cery, bo na wizażu strasznie nakręcałam się na to... na całą biochemię... szczególnie gdy doświadczone wizażaki pisały o codziennej pielęgnacji. Wreszcie mi się udało coś osiągnąć.

gratuluje ja póki co zagłębiam się w tajniki biochemii ale na razie jest moim zdaniem za wcześnie na kwasy ( brak wystarczającej wiedzy)

[Fuxia83]

Ja mialam kwasy kladzone u kosmetyczki ze specjalnymi uprawnieniami ... tylko jedna pani w salonie miala te uprawienia i to wlasnie ona polozyla mi te kwasy ... potem krem odzywczy, filtry, polozyla mi tez cos w rodzaju podkladu ale to do konca nie byl podklad juz nie pamietam co to bylo ... potem poinstruowala mnie co mam robic a czego nie w tym 3 miesiace bez opalania twarzy - w zasadzie powiedziala ze twarzy wogole nie powinnam opalac bo slonce zle dziala na cere itp

wiec ja bym tak odrazu nie skreslala kosmetyczek bo jednak nie kazda z nich jest nieprzeszkolona!!!!!!!!!! !!!

[twizzy]

u mnie dzisiaj 3 dzień/noc rycyna na twarzy-nie wiem czy to od tego,ale buzia mi się wygładziła i oprócz zatuszowania jednego prychola to mogłam śmiało śmigać bez podkładu/bez pudru/całkowite nude-kolor się wyrównał trochę tak jakby.W sumie ostatnio nakładałam tylko tą rycynę,więc ją podejrzewam o takie cuda

[Dronf]

Ja też jestem przeciwko oczernianiu wszystkich kosmetyczek chociaż sama nigdy nie byłam u żadnej . Ale jak taka pierwsza lepsza wizażanka może znaleźć wszystkie informacje o kwasach w sieci to dla kosmetyczki też nie powinien to być problem.
Jak ktoś ma małe problemy ze skórą i boi się sam stosować kwasy to ja takiej osobie nawet bym poleciła wizytę u kosmetyczki zamiast domowych eksperymentów. Ja zdecydowałam się na kwasy w domu bo lubię chemię i z resztą nauk przyrodniczych też problemu nie miałam a do tego jakbym miała wydawać po 100zł za zabieg to po tej zimie byłabym o co najmniej 1500zł do tyłu. Za 1500zł to ja mam kosmetyków, kwasów i różnych półproduktów na cały rok i to przypuszczalnie wliczając w to kolorówkę, szampony do włosów i pastę do zębów :P.

[Trawa_cytrynowa]

też Wam zazdroszczę tych kwasów w domu

[201703061224]

jak myslicie czy sudocrem moge stosowac na blizny po oparzeniu?

[paspartu]

illegale, znasz jakis mocny przepis na kwasy dla cery tlustej z śladami potrądzikowymi albo moze masz jakąś str gdzie byłyby rozne przepisy związane z kwasami? Mam ten tonik z BU 10%, ale za słaby jak dla mnie..

[Dronf]

Napisane przez paspartu

illegale, znasz jakis mocny przepis na kwasy dla cery tlustej z śladami potrądzikowymi albo moze masz jakąś str gdzie byłyby rozne przepisy związane z kwasami? Mam ten tonik z BU 10%, ale za słaby jak dla mnie..

Bój się Boga kobito ! Z kwasami trzeba uważać i dawkować je stopniowo.
Zwykle na stronach z półproduktami nie ma przepisów na peelingi, pewnie żeby nie było zbyt wielu reklamacji i pozwów o odszkodowania na nieodwracalne uszkodzenia skóry :P.
Tylko na naturalisie jest przepis na peeling kwasem salicylowym na glikolu polietylenowym ale to jest akurat dość bezpieczna mieszanka.
Przejrzyj tu na biochemii tematy o kwasach, zdecyduj się na jakiś który twoim zdaniem będzie dobry i zaczynaj od słabych peelingów, bo jak zrobisz za słaby, to na następny tydzień będziesz mogła zrobić trochę mocniejszy i suma sumarum wyjdzie na twoje. Za to jak zrobisz za mocny to będziesz miała kilka/kilkanaście dni gojenia się skóry i możliwe, że przymusową wizytę u lekarza.
Twoim głównym celem jest pozbycie się przebarwień. Stosowanie kwasów w okresie wiosenno-letnim niesie za sobą ryzyko powstawania nowych... Wniosek z tego taki, że do jesieni masz bardzo dużo czasu żeby przeczytać wszystko o kwasach i rozważnie podejść do sprawy .

[kasia9513]

u mnie rycyna wymiotła wszystkie zaskórniki na nosie, kocham ją
teraz zaczynam brać ją na czoło zobaczę co z tego wyjdzie

[Trawa_cytrynowa]

Taki zwykły olejek rycynowy? Najzwyklejszy z apteki? No nie żartujcie Chyba muszę to-to kupić i spróbować, bo wychwalacie niesamowicie

[illegale]

Tak, o kwasach może poczytać każdy. Wszystko jest w internecie. Ale z reguły wiem, że kosmetyczki tego nie robią. Nie wiem jak jest gdzie indziej, opieram sie na tych w mojej okolicy i w mieście obok. Po prostu potrafią wykonywać zabiegi, które mają w ofercie. Pewnie są i takie, które się tym pasjonują, pod względem biochemicznym, czyli czytają o kwasach, olejach, ekstraktach, hydrolatach, retonoidach, ale z tego co wiem, to te "przecietną" wiedzą tylko jak się robi oczyszczanie twarzy, usuwa wąsik etc.

Ja się interesuję biochemię, bo po prostu lubię, zawsze lubiłam ekspetymentować. W przyłości zamierzam iść na farmację albo biotechnologię medyczną, ew. kosmetologię/medycynę sądową.

paspartu chciałabym Ci pomóć, ale chyba nie potrafię, ja wiem tylko o peelingach. Czyli do tej pory robiłaś tylko tonik? Może właśnie kwas salicylowy na PEG-u, jest bardzo delikany, a świetnie działa. PEG można dostać na naturalisie. No i warto przeczytać -Domowy peeling kwasem salicylowym. Ja głownie opierałam się na tym wątku.

[kasia9513]

Napisane przez Trawa_cytrynowa

Taki zwykły olejek rycynowy? Najzwyklejszy z apteki? No nie żartujcie Chyba muszę to-to kupić i spróbować, bo wychwalacie niesamowicie

taki najzwyklejszy

[Temperament]

Ja wczoraj przez kilka godzin miałam rycynkę, wykąpałam się nie zmywając jej przed i twarz miałam bardzo wysuszoną Nie wiem dlaczego?

[Dronf]

Właśnie miałam zapytać jak to jest z ta rycyną, bo ja już dawno natknęłam się na wzmianki o jej działaniu. Chyba szukałam czegoś o oliwce Salicylol (olej rycynowy + 2% kwasu salicylowego) i pisało żeby jej nie używać na twarz, bo olej rycynowy wysusza.
I właśnie nie widmo zapychania ale widmo wysuszenia odciągnęło mnie od stosowania rycyny na twarz ale już mnie prawie przekonałyście i chyba nawet zaryzykuje np najpierw na czoło bo tam nie mam problemu z przesuszeniem.