Brązowowłose farbowane Cz.V

[patu323]

Dziewczyny a Ja błagam o pomoc bo za pół roku mam slub a na głowie coś strasznego.

2 lata farbowalam włosy na czarno szamponem koloryzujacym z palette. Chce zejść z czerni. 2 miesiące nie faraowalam, potem miesiąc szampon przeciwlupiezowy ale efekt marny tylko na końcach. Sięgnęłam po dekoloryzator. Robiłam 3 razy chantal i renee. Końce ciemny brąz góra głowy też reszta przeplatane brąz z czarnym z 3 cm odrostem ciemny blond.

Zrobiłam kąpiel z woda 6 procent na próbę na pasemku Na 40 minut włosy bez zmian.

Sięgnęłam po Loreal efassor z woda 6 procent trzymalam 45 minut. Końce średni brąz przy głowie mieszanka ciemnego brązu z rudym. Jedno pasemko typowo rudy i to przy samej twarzy. W jednym miejscu dotknęło odrostu to żółte. A na długości i reszta przy twarzy to czarny i ciemny brąz.

Kondycja włosów ok, nie są suche ani zniszczone, nie łamią się. Bardzo o nie dbam. Ale są dosc cienkie więc boję się typowego rozjasniacza. Co zrobić by dojść z nimi do ładu? Bardzo proszę o pomoc. Obojętnie mi czy to będzie rudy czy średni brąz byle zejść w miarę równo z czarnego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mcromance]

Napisane przez goldika

ja pokochalam wode 3% przy tej 3% wodzie nie mam w koncu rudosci przebijajacych ktore mialam czy 6%. A nic sie nie wyplukuje

No ja też się zastanawiam nad tą 3%. Tylko, że pierwszy raz będę robić Inebryą, to nie wiem czego oczekiwać. Znowu za ciemno nie chcę, bo nie chce mi się w kąpiele rozjaśniające bawić potem.
Chyba pierwsze farbowanie zrobię standardowo na 6%, a później zobaczę jak to wsio wygląda i ewentualnie zrobię na 3% przy kolejnym

[geobab]

hej jestem naturalną blondynką, ale od zawsze byłam zakochana w brązach. Dlatego rok temu zmieniłam kolor na orzechowy brąz (farba Joanny, podobno najgorsza na rynku, ale ja byłam zadowolona) i tak żyłam z tym kolorem przez rok farbując włosy co 3 miesiące. Ostatnio jednak coś strzeliło mi do głowy i postanowiłam zmienic farbę. Postawiłam na Olia firmy Garnier - myślałam, że będę zadowolona i... bardzo się pomyliłam. Kolor wyszedł ciemny, prawie czarny z jasnobrązowymi prześwitami, chociaż farba była dobrze nałożona. Teraz chce wrócic do przynajmniej średniego brązu, ale nie wiem czy będzie to łatwe - jutro jadę do drogerii kupic farbę, ale włosy pofarbuję dopiero w piątek, bo chcę im dac chwile odpoczynku. Tym razem postawię chyba na Palette i któryś z ich odcieni brązu. A Wy co myślicie? Która farba poradzi sobie najlepiej z tym czymś na mojej głowie? Macie jakieś propozycje?

Pozdrawiam

[MorganLeFay]

Geobab - ja robiłam w tamtym roku Palette N5 byłam zadowolona, wyszedł ciemno, taki średni brąz, i był trwały jak na farby drogeryjne. Żadnych prześwitów dziwnych nie miałam - masz fot w załączniku bez lampy i z.

[mcromance]

MorganLeFay ja chcę twoje włosy !!! Takie gładziutkie

Moje niezależnie od ilości emolientowych i nawilżających odżywek wyglądają jakby mnie piorun trzasnął. Pierwszego dnia po umyciu sterczą mi włosy, a drugiego jest oklap

[geobab]

Napisane przez MorganLeFay

Geobab - ja robiłam w tamtym roku Palette N5 byłam zadowolona, wyszedł ciemno, taki średni brąz, i był trwały jak na farby drogeryjne. Żadnych prześwitów dziwnych nie miałam

Kolor śliczny *.* a włosków nic tylko pozazdroscic mam obecnie dośc podobny kolor do Twojego i jakos nie przeszkadza mi on, ale te prześwity to jakaś masakra -.-

[MorganLeFay]

Napisane przez mcromance

MorganLeFay ja chcę twoje włosy !!! Takie gładziutkie

Moje niezależnie od ilości emolientowych i nawilżających odżywek wyglądają jakby mnie piorun trzasnął. Pierwszego dnia po umyciu sterczą mi włosy, a drugiego jest oklap

Kochana to są włosy sprzed roku po 6 dekoloryzacjach i 2 rozjaśnianiach na pewno byś ich nie chciała.... a ściełam wtedy ze 20cm..... Od tamtego czasu je ścinam regularnie, żeby jakoś odżyły... teraz są podobnej długości, ale powoli dochodzę do takiego stanu jak kiedyś - że wystarczy kropla jedwabiu żeby dobrze wyglądały ...
Ale fakt gładkie są, i proste jak druty..... co mi sie akurat srednio podoba ...

Napisane przez geobab

Kolor śliczny *.* a włosków nic tylko pozazdroscic mam obecnie dośc podobny kolor do Twojego i jakos nie przeszkadza mi on, ale te prześwity to jakaś masakra -.-

Palette ładnie łapie, możesz zaryzykować Mam jeszcze jedną tą farbę N5 z tamtego czasu i myślę że chyba ją wykorzystam niedługo na odrosty...

[mcromance]

Napisane przez MorganLeFay

Kochana to są włosy sprzed roku po 6 dekoloryzacjach i 2 rozjaśnianiach na pewno byś ich nie chciała.... a ściełam wtedy ze 20cm..... Od tamtego czasu je ścinam regularnie, żeby jakoś odżyły... teraz są podobnej długości, ale powoli dochodzę do takiego stanu jak kiedyś - że wystarczy kropla jedwabiu żeby dobrze wyglądały ...
Ale fakt gładkie są, i proste jak druty..... co mi sie akurat srednio podoba ...

To skoro twoje są po takich przejściach, to co ja mam powiedzieć -"tylko" farbuję co 1,5 miesiąca, dbam, chucham, a i tak po myciu i wysuszeniu przez kolejne kilka godzin wyglądam jak miotła, bo wszystko sterczy na boki napuszone I nic nie pomaga.

Więc widzisz, ja już bym wolała takie proste jak druty, ale za to gładkie

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Kachula, tak u mnie wyglądał 5AV z Matrix SoColor zaraz po farbowaniu (nawet udało mi się chwycić odcień tym moim koślawym pudełkiem ).
Teraz po miesiącu mam tak z pół tonu jaśniej. Jak tak patrzysz, to bardzo duża różnica do poziomu 5 z Inebryi?

Więc myślisz, że lepiej brać na wodzie 6%? Może później ewentualnie kombinować z 3% jak zobaczę efekt. Bo ja w sumie to zawsze farbowałam na 6%, więc...
Eh... Decyzje

No i pocieszyłaś mnie, że to może być lato. Chociaż mi to zawsze na wiosnę i jesień leciały włosy.
Leków doustnych nie biorę. Smaruję tylko gębę i plecy na trądzik retionoidem. Byłam u dermatologa na wizycie to zrobiłam od razu badania krwi i mam normy książkowe. Na wsio wypadek kupiłam też Biotebal, bo Silica nie dała tym razem rady.
A na dodatek kciuki mi falują od tego samego momentu co włosy lecą (robią się taki górki i dołki poprzeczne). I to mnie razem tak przeraziło.

Na siwkach mojej mamy to łapało podobnie ale ogólnie wydaje mi się, że i tak ciemno. Ciężko mi powiedzieć bo mi np 5av wydaje się, iż wyszła zdecydowanie ciemniej niż u ciebie. Na pewno musisz obserwować włosy podczas koloryzacji. Ja mamie kładłam 5,3 czyli złoty brązik i ten jasno łapał ale 5,00 łapie bardzo ciemno. Sam poziom 5 musi chyba być pośrednio.

Napisane przez metaxa

może uda mi się jutro pstryknąć coś normalnego

moge wstawić fote zrobioną w pomieszczeniu ale nie bardzo widać ten kolor

O tak tak tak

Napisane przez goldika

ja pokochalam wode 3% przy tej 3% wodzie nie mam w koncu rudosci przebijajacych ktore mialam czy 6%. A nic sie nie wyplukuje

No to super bo zazwyczaj przy 3% kolor się powinien spłukiwać jak szampon koloryzujący.

Napisane przez patu323

Dziewczyny a Ja błagam o pomoc bo za pół roku mam slub a na głowie coś strasznego.

2 lata farbowalam włosy na czarno szamponem koloryzujacym z palette. Chce zejść z czerni. 2 miesiące nie faraowalam, potem miesiąc szampon przeciwlupiezowy ale efekt marny tylko na końcach. Sięgnęłam po dekoloryzator. Robiłam 3 razy chantal i renee. Końce ciemny brąz góra głowy też reszta przeplatane brąz z czarnym z 3 cm odrostem ciemny blond.

Zrobiłam kąpiel z woda 6 procent na próbę na pasemku Na 40 minut włosy bez zmian.

Sięgnęłam po Loreal efassor z woda 6 procent trzymalam 45 minut. Końce średni brąz przy głowie mieszanka ciemnego brązu z rudym. Jedno pasemko typowo rudy i to przy samej twarzy. W jednym miejscu dotknęło odrostu to żółte. A na długości i reszta przy twarzy to czarny i ciemny brąz.

Kondycja włosów ok, nie są suche ani zniszczone, nie łamią się. Bardzo o nie dbam. Ale są dosc cienkie więc boję się typowego rozjasniacza. Co zrobić by dojść z nimi do ładu? Bardzo proszę o pomoc. Obojętnie mi czy to będzie rudy czy średni brąz byle zejść w miarę równo z czarnego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Masz najwyraźniej ciężko rozjaśniające się cienkie włosy. Jak moje. Mi ani kąpiele ani jakieś dekoloryzatory specjalnie cudów nie zdziałały. U mnie tylko rozjaśniacz, którego też się boję. Ale ostatnio użyłam Loreal Preference Wild Ombre i było ok. Na moim blogu masz fotki jak rozjaśniło mi włosy. Bałam się rozjaśniacza ale uważnie nakładany i bacznie obserwowany krzywdy nie wyrządzi. Musisz ewentualnie liczyć na podcięcie końcówek po wszystkim. Ja wiele nie podcięłam, może z 1cm-1,5cm ale warto było bo teraz jestem na poziomie 7 na 8.

Napisane przez geobab

hej jestem naturalną blondynką, ale od zawsze byłam zakochana w brązach. Dlatego rok temu zmieniłam kolor na orzechowy brąz (farba Joanny, podobno najgorsza na rynku, ale ja byłam zadowolona) i tak żyłam z tym kolorem przez rok farbując włosy co 3 miesiące. Ostatnio jednak coś strzeliło mi do głowy i postanowiłam zmienic farbę. Postawiłam na Olia firmy Garnier - myślałam, że będę zadowolona i... bardzo się pomyliłam. Kolor wyszedł ciemny, prawie czarny z jasnobrązowymi prześwitami, chociaż farba była dobrze nałożona. Teraz chce wrócic do przynajmniej średniego brązu, ale nie wiem czy będzie to łatwe - jutro jadę do drogerii kupic farbę, ale włosy pofarbuję dopiero w piątek, bo chcę im dac chwile odpoczynku. Tym razem postawię chyba na Palette i któryś z ich odcieni brązu. A Wy co myślicie? Która farba poradzi sobie najlepiej z tym czymś na mojej głowie? Macie jakieś propozycje?

Pozdrawiam

Ja bym wymywała najpierw tą farbę bo raczej możesz kolejną ciemniej zdziałać lub pogłębić kontrasty. Palette jest mocna ale specjalnie mi nigdy jaśniejszy kolor ciemnych farbowanych nie rozjaśnił. Chyba, że przy odrostach. Ja bym polecała kąpiel rozjaśniającą bo dziewczyny tak wracały do jaśniejszych włosów.
Niestety takie kontrasty to niekoniecznie wina Garnier, bo mi jak farbowałam Joanną też takie wychodziły gdy tylko zmieniałam farbę Miałam dziwne pasma. Ciemno jasne. Uroki drogeryjnych farb Przy profesjonalnych tak nigdy nie miałam. A mojej mamie nawet nimi wyrównałam tez takie kolorowe pasma. Ogólnie zawsze dobrze wypłukać farbę maksymalnie jeśli chcemy schodzić jaśniej. Ja sama zeszłąm do rudego z ciemnego brązu farbami ale nie obeszło się bez podcięcia i tak ciemniejszych końców. Starałam się też zawsze mocno wypłukiwać farby aby następną jaśniejszą kłaść.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez mcromance

To skoro twoje są po takich przejściach, to co ja mam powiedzieć -"tylko" farbuję co 1,5 miesiąca, dbam, chucham, a i tak po myciu i wysuszeniu przez kolejne kilka godzin wyglądam jak miotła, bo wszystko sterczy na boki napuszone I nic nie pomaga.

Więc widzisz, ja już bym wolała takie proste jak druty, ale za to gładkie

Mi się wydaje, że to wina jakiegoś specyfiku, którego używasz. Ja tak kiedyś miałam z odżywką, z maską i nawet z szamponem. Jak tylko odkryłam próbami co mi tak puszy te kłaki a potem robią się takie ciężkie to od razu odstawiałam i włosy jak nowe. Nawet olej jeden mi puszył.

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Na siwkach mojej mamy to łapało podobnie ale ogólnie wydaje mi się, że i tak ciemno. Ciężko mi powiedzieć bo mi np 5av wydaje się, iż wyszła zdecydowanie ciemniej niż u ciebie. Na pewno musisz obserwować włosy podczas koloryzacji. Ja mamie kładłam 5,3 czyli złoty brązik i ten jasno łapał ale 5,00 łapie bardzo ciemno. Sam poziom 5 musi chyba być pośrednio.

Nieee.... Ja 5,00 nie będę brać za nic Jeśli poziom 5 to albo 5,0 albo 5,1.
W mocnej naturze zastanawiałam się nad 6,00 na wodzie 3%. Ale chyba skończę z 5,0 na wodzie 6% i będę obserwować włosy, tak jak radzisz

W sumie to ja siwków jeszcze nie mam, to mocna natura potrzebna mi jak głuchemu radio.

Napisane przez Kachula82

Mi się wydaje, że to wina jakiegoś specyfiku, którego używasz. Ja tak kiedyś miałam z odżywką, z maską i nawet z szamponem. Jak tylko odkryłam próbami co mi tak puszy te kłaki a potem robią się takie ciężkie to od razu odstawiałam i włosy jak nowe. Nawet olej jeden mi puszył.

No to ja jestem w kropce. Bo stały szampon i odżywkę mam te same co przez ostatni rok (oba granat i aloes z Alterry). Wracałam do tej odżywki po ciągłych próbach z innymi, które nie chciały wystarczająco nawilżać.

No nic, będę musiała kombinować jak koń pod górkę i dalej eksperymentować.

Już i tak je sporo odratowałam po małym suszu po Matrixie. Teraz przynajmniej są mięciutkie, a nie suche i tępe w dotyku jak na początku. Tylko tej gładkości i wyglądu zdrowych włosów im brak.

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Nieee.... Ja 5,00 nie będę brać za nic Jeśli poziom 5 to albo 5,0 albo 5,1.
W mocnej naturze zastanawiałam się nad 6,00 na wodzie 3%. Ale chyba skończę z 5,0 na wodzie 6% i będę obserwować włosy, tak jak radzisz

W sumie to ja siwków jeszcze nie mam, to mocna natura potrzebna mi jak głuchemu radio.




No to ja jestem w kropce. Bo stały szampon i odżywkę mam te same co przez ostatni rok (oba granat i aloes z Alterry). Wracałam do tej odżywki po ciągłych próbach z innymi, które nie chciały wystarczająco nawilżać.

No nic, będę musiała kombinować jak koń pod górkę i dalej eksperymentować.

Już i tak je sporo odratowałam po małym suszu po Matrixie. Teraz przynajmniej są mięciutkie, a nie suche i tępe w dotyku jak na początku. Tylko tej gładkości i wyglądu zdrowych włosów im brak.

Ja twierdzę, że farby tez włosy zmieniają. Może właśnie po farbie teraz masz inne włosy i już Alterra nie pomaga? Albo może włosy się przyzwyczaiły i nie potrzebują już tej Alterry, bo teraz im tylko szkodzi.

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Ja twierdzę, że farby tez włosy zmieniają. Może właśnie po farbie teraz masz inne włosy i już Alterra nie pomaga? Albo może włosy się przyzwyczaiły i nie potrzebują już tej Alterry, bo teraz im tylko szkodzi.

No nie wiem już sama
Szampon Alterry "wyleczył" mnie z łupieżu i boję się go zmieniać. 2 razy próbowałam i tragedia. Tak mi się szybko przetłuszczały włosy, blee...
Znowu to odżywka Alterry mi pomogła na ten suszek najbardziej. Jedyne co innego jeszcze używam to raz-dwa na tydzień Bingo Spa maska z masłem shea lub bananowa od Profis-Fryzpol przed myciem.

Aj tam, moje włosy zawsze były dziwne i ciężkie w dobraniu pielęgnacji, bo zachowują się jednoczesnie i jak nisko- i wysokoporowate.
Do tej pory nie miałam "good hair day", ciągle tylko mniejsze lub większe "bad hair day".

Może wypróbuję olej z pestek winogron. Nie zaszkodzi (teoretycznie).
Ważne chociaż, że suszu na głowie już nie ma i przy myciu nie robi mi się taki straszny kołtun.

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

No nie wiem już sama
Szampon Alterry "wyleczył" mnie z łupieżu i boję się go zmieniać. 2 razy próbowałam i tragedia. Tak mi się szybko przetłuszczały włosy, blee...
Znowu to odżywka Alterry mi pomogła na ten suszek najbardziej. Jedyne co innego jeszcze używam to raz-dwa na tydzień Bingo Spa maska z masłem shea lub bananowa od Profis-Fryzpol przed myciem.

Aj tam, moje włosy zawsze były dziwne i ciężkie w dobraniu pielęgnacji, bo zachowują się jednoczesnie i jak nisko- i wysokoporowate.
Do tej pory nie miałam "good hair day", ciągle tylko mniejsze lub większe "bad hair day".

Może wypróbuję olej z pestek winogron. Nie zaszkodzi (teoretycznie).
Ważne chociaż, że suszu na głowie już nie ma i przy myciu nie robi mi się taki straszny kołtun.

Ech te nasze włosy. Ja tez nigdy nie wiem co jest dla nich najlepsze. Najgorsze to jest to przyzwyczajanie się włosów do kosmetyków. Wtedy panikuje bo już nie wiem co użyć aby było dobre. Ech...

[MorganLeFay]

Napisane przez mcromance

To skoro twoje są po takich przejściach, to co ja mam powiedzieć -"tylko" farbuję co 1,5 miesiąca, dbam, chucham, a i tak po myciu i wysuszeniu przez kolejne kilka godzin wyglądam jak miotła, bo wszystko sterczy na boki napuszone I nic nie pomaga.

Więc widzisz, ja już bym wolała takie proste jak druty, ale za to gładkie

Też myślę że to jednak wina pielęgnacji. A skoro się puszą to może jesteś kręconowłosa??

Napisane przez mcromance

No nie wiem już sama
Szampon Alterry "wyleczył" mnie z łupieżu i boję się go zmieniać. 2 razy próbowałam i tragedia. Tak mi się szybko przetłuszczały włosy, blee...
Znowu to odżywka Alterry mi pomogła na ten suszek najbardziej. Jedyne co innego jeszcze używam to raz-dwa na tydzień Bingo Spa maska z masłem shea lub bananowa od Profis-Fryzpol przed myciem.

Aj tam, moje włosy zawsze były dziwne i ciężkie w dobraniu pielęgnacji, bo zachowują się jednoczesnie i jak nisko- i wysokoporowate.
Do tej pory nie miałam "good hair day", ciągle tylko mniejsze lub większe "bad hair day".

Może wypróbuję olej z pestek winogron. Nie zaszkodzi (teoretycznie).
Ważne chociaż, że suszu na głowie już nie ma i przy myciu nie robi mi się taki straszny kołtun.

Olej z pestek winogron mi bardzo pasował.
A co do łupieżu - ja mam też wieczny problem z łupieżem... Pierwsze co odkryłam że mi pomaga to mycie włosów dwa razy pod rząd, i baaardzo dobre wypłukanie później szamponu. A szamponu używam obecnie Fructis (chyba do przetłuszczających), na zmianę z takim z rossmanna dla dzieci do wrażliwej skóry o tym -> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...d-drachen.html
Póki co nie jest źle.
A jakiegoś serum takiego wygładzającego próbowałaś? Np. Marion Termoochrona?

[geobab]

KACHULA82 - właśnie mam zamiar przez jakiś czas ją wypłukac. Koleżanka mówiła mi coś, ze sok z cytryny może rozjaśnic włosy, no i czytałam też gdzieś, że szampony przeciwłupieżowe szybko wypłukują farbę - w co jakos nie wierzę. poczekamy zobaczymy, nie chcę katowac moich włosów ciągłym farbowaniem, bo dla mnie to bez sensu.

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Ech te nasze włosy. Ja tez nigdy nie wiem co jest dla nich najlepsze. Najgorsze to jest to przyzwyczajanie się włosów do kosmetyków. Wtedy panikuje bo już nie wiem co użyć aby było dobre. Ech...

Ano, takie nasze życie Za łatwo by było, gdyby wszystko pasowało. A że ja mam zwykle na odwrót niż inni, to jeszcze gorzej u mnie.
Np. zachwalana na wizażu i blogach Isana z olejem babassu i Alterra morelowa zupełnie nic nie robiły u mnie.
Zastanawiam się teraz, czy moje włosy nie muszą mieć jednak trochę silikonów w odżywce.
Ale oczywiście te tańsze i "lepsze" składowo lekkie silikowonwe odżywki są u mnie nie do zdobycia

Napisane przez MorganLeFay

Też myślę że to jednak wina pielęgnacji. A skoro się puszą to może jesteś kręconowłosa??


Olej z pestek winogron mi bardzo pasował.
A co do łupieżu - ja mam też wieczny problem z łupieżem... Pierwsze co odkryłam że mi pomaga to mycie włosów dwa razy pod rząd, i baaardzo dobre wypłukanie później szamponu. A szamponu używam obecnie Fructis (chyba do przetłuszczających), na zmianę z takim z rossmanna dla dzieci do wrażliwej skóry o tym -> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...d-drachen.html
Póki co nie jest źle.
A jakiegoś serum takiego wygładzającego próbowałaś? Np. Marion Termoochrona?

Na pewno nie mam kręconych. Od dzieciaka proste druty miałam, tylko zawsze cienkie, delikatne i podatne na odgniatanie.
Jak miałam je krótsze to się falowały leciutko, nawet podejrzewałam, że są falowane może, ale kiedy podrosły więcej niż do ramion to są proste.
Miotłę mam na głowie pierwszego dnia po myciu, głównie sterczy wierzchnia warstwa. Następnego jak się uleżą w czasie snu to są już proste i dość gładkie. 3 dnia po myciu od ucha w dół są gładziutkie i śliczniutkie, ale przy skalpie już jest lekki tłuszczyk. Więc trzeba myć i mamy miotełkę znowu

Odnośnie szamponu, ten który pokazałaś u mnie w Rossie pewnie będzie niedostępny - mam baaaardzo ubogi "dzieciowy" dział Dopiero niedawno coś z Babydream się u mnie pokazało.

Kiedyś chciałam też kupić jakieś serum lub mgiełkę termoochnonną, zwłaszcza właśnie od Mariona, ale u mnie w mieście to ze świecą go szukać. Oblazłam kiedyś całe miasto i albo termoochronne cosie miały masę alkoholu, albo były markowe i niebotycznie drogie. Taki urok małego miasta

No nic, zrobię może jutro nalot na Rossa i poszukam co mają z łagodnych szamponów. Ochroniarz będzie się na mnie dziwnie patrzył z pewnością
Spróbuję też dziś po myciu nałożyć trochę olejku przed suszeniem - a nóż, widelec pomoże.

[MorganLeFay]

geobab zwykle jest tak że jak baardzo chcemy się pozbyć niechcianego koloru z włosów to on za nic nie chce zejść ot taka złośliwość losu...

mcromance Isana i Alterra u mnie też się nie sprawdziły, może mamy podobne włosy? czyli Ty stosujesz całkiem bezsilikonową pielęgnację jak piszesz że masz włosy z tendencją do puszenia to aż się prosi o troszkę silikonów, chociaż na końcówki... Dla mnie KWC jest to serum https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...mperatury.html Jest w drogeriach Natura i na allegro. Mam już czwarte chyba opakowanie Jedna kropelka wystarczy (przynajmniej mnie). Z innych przyzwoitych "jedwabiów" biovax jest też niezły, bywa w niektórych aptekach https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ovax-silk.html. Obydwa są bez alkoholu.
Szampony bez sles sprawdzały się u mnie średnio, ale ten z Rossmanna jest super. Testuję tez teraz taki zwykły szampon z lidla do włosów z łupieżem Cien, z sles ale bez silikonów, i na razie nie mam zastrzeżeń.

[mcromance]

Napisane przez MorganLeFay

mcromance Isana i Alterra u mnie też się nie sprawdziły, może mamy podobne włosy? czyli Ty stosujesz całkiem bezsilikonową pielęgnację jak piszesz że masz włosy z tendencją do puszenia to aż się prosi o troszkę silikonów, chociaż na końcówki... Dla mnie KWC jest to serum https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...mperatury.html Jest w drogeriach Natura i na allegro. Mam już czwarte chyba opakowanie Jedna kropelka wystarczy (przynajmniej mnie). Z innych przyzwoitych "jedwabiów" biovax jest też niezły, bywa w niektórych aptekach https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ovax-silk.html. Obydwa są bez alkoholu.
Szampony bez sles sprawdzały się u mnie średnio, ale ten z Rossmanna jest super. Testuję tez teraz taki zwykły szampon z lidla do włosów z łupieżem Cien, z sles ale bez silikonów, i na razie nie mam zastrzeżeń.

Ano przestawiłam się na bezsilikonową i mi włosy odżyły. Bo przedtem nie wiedziałam, czemu mam zaraz po myciu taki oklap i szybko się przetłuszczają (używałam Pantene Pro-V, Welli, itp.).
Chociaż teraz widzę, że jakieś lekkie silikony by się przydały. Ale muszę najpierw wykończyć zapasy odżywek i masek.

Stosuję jedwab z Green Pharmacy na końcówki. Mi się raczej puszą wyżej przy skalpie i po środku na długości.

A moje Natury i Rossmann, eh... szkoda gadać. Mają te reklamowane alkoholowe i ciężko-silikonowe cuda na kiju od L'Oreala, Syossa, Pantene i co tam chcesz, ale takiego Mariona to za nic nie znajdziesz.
Jak ja się zdziwiłam ostatnio jak w jednej Naturze były szampony koloryzujące Marion !!! Normalnie szał, cały rządek 5 pudełeczek z 3 szt. w każdym Z czego 2 pudełka jednego koloru

Zrobię jutro kolejną rundkę po Naturach, zobaczę, może stał się cud i będzie coś termoochronnego z Mariona

[Kisia_1]

Napisane przez metaxa

może uda mi się jutro pstryknąć coś normalnego

moge wstawić fote zrobioną w pomieszczeniu ale nie bardzo widać ten kolor

metaxa where are the pictures?

[Kachula82]

Napisane przez geobab

KACHULA82 - właśnie mam zamiar przez jakiś czas ją wypłukac. Koleżanka mówiła mi coś, ze sok z cytryny może rozjaśnic włosy, no i czytałam też gdzieś, że szampony przeciwłupieżowe szybko wypłukują farbę - w co jakos nie wierzę. poczekamy zobaczymy, nie chcę katowac moich włosów ciągłym farbowaniem, bo dla mnie to bez sensu.

Akurat szampon przeciwłupieżowy to prawda, sprawdzone Polecam kupić taki i myć np najpierw nim a potem tym co zawsze. Ja tak kiedyś robiłam. Myłam najpierw przeciwłupieżowym i zostawiałam na chwilę a potem drugi raz już sowim stałym szaponem. Czasami podkradałam mojemu mężusiowi jego męski szampon bo jak dla mnie jeszcze lepiej wymywał

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez mcromance

Ano przestawiłam się na bezsilikonową i mi włosy odżyły. Bo przedtem nie wiedziałam, czemu mam zaraz po myciu taki oklap i szybko się przetłuszczają (używałam Pantene Pro-V, Welli, itp.).
Chociaż teraz widzę, że jakieś lekkie silikony by się przydały. Ale muszę najpierw wykończyć zapasy odżywek i masek.

Stosuję jedwab z Green Pharmacy na końcówki. Mi się raczej puszą wyżej przy skalpie i po środku na długości.

A moje Natury i Rossmann, eh... szkoda gadać. Mają te reklamowane alkoholowe i ciężko-silikonowe cuda na kiju od L'Oreala, Syossa, Pantene i co tam chcesz, ale takiego Mariona to za nic nie znajdziesz.
Jak ja się zdziwiłam ostatnio jak w jednej Naturze były szampony koloryzujące Marion !!! Normalnie szał, cały rządek 5 pudełeczek z 3 szt. w każdym Z czego 2 pudełka jednego koloru

Zrobię jutro kolejną rundkę po Naturach, zobaczę, może stał się cud i będzie coś termoochronnego z Mariona

Ja całkowicie nie podziękowałam silikonom. I dobrze, bo z nimi od czasu do czasu lepiej włosy ujarzmić. Zawsze gdzieś muszę mieć silikon. Totalna bez silikonowa pielęgnacja u mnie się nie sprawdziła. Miałam właśnie takie dziwne włosy, często też napuszone. znowu jak przesadzam z silikonem to mam przyklap. Muszę sobie silikon odrobinę dozować i wtedy jest ok.

Napisane przez Kisia_1

metaxa where are the pictures?

Podbijam

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Ja całkowicie nie podziękowałam silikonom. I dobrze, bo z nimi od czasu do czasu lepiej włosy ujarzmić. Zawsze gdzieś muszę mieć silikon. Totalna bez silikonowa pielęgnacja u mnie się nie sprawdziła. Miałam właśnie takie dziwne włosy, często też napuszone. znowu jak przesadzam z silikonem to mam przyklap. Muszę sobie silikon odrobinę dozować i wtedy jest ok.

Ja właśnie doszłam do wniosku, że jakieś silikoniki chyba musza wrócić, tylko nie wiem które brać >_<

A możesz powiedzieć, co silikonowego stosujesz? Bo ja jakoś wolę spróbować czegoś co wy polecacie, niż naciąć się te wszystkie opinie w KWC (coraz mniej wiarygodne dla mnie jest).

[metaxa]

Napisane przez MorganLeFay

Geobab - ja robiłam w tamtym roku Palette N5 byłam zadowolona, wyszedł ciemno, taki średni brąz, i był trwały jak na farby drogeryjne. Żadnych prześwitów dziwnych nie miałam - masz fot w załączniku bez lampy i z.

Piękne włosy

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez MorganLeFay

Kochana to są włosy sprzed roku po 6 dekoloryzacjach i 2 rozjaśnianiach na pewno byś ich nie chciała.... a ściełam wtedy ze 20cm..... Od tamtego czasu je ścinam regularnie, żeby jakoś odżyły... teraz są podobnej długości, ale powoli dochodzę do takiego stanu jak kiedyś - że wystarczy kropla jedwabiu żeby dobrze wyglądały ...
Ale fakt gładkie są, i proste jak druty..... co mi sie akurat srednio podoba ...

Palette ładnie łapie, możesz zaryzykować Mam jeszcze jedną tą farbę N5 tamtego czasu i myślę że chyba ją wykorzystam niedługo na odrosty...

A ja chciałabym takie proste druty

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Kisia_1

metaxa where are the pictures?

A satysfakcjonuje Cię fota na której widać "prawie" rzeczywisty kolor ?

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez Kachula82

Akurat szampon przeciwłupieżowy to prawda, sprawdzone Polecam kupić taki i myć np najpierw nim a potem tym co zawsze. Ja tak kiedyś robiłam. Myłam najpierw przeciwłupieżowym i zostawiałam na chwilę a potem drugi raz już sowim stałym szaponem. Czasami podkradałam mojemu mężusiowi jego męski szampon bo jak dla mnie jeszcze lepiej wymywał

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------



Ja całkowicie nie podziękowałam silikonom. I dobrze, bo z nimi od czasu do czasu lepiej włosy ujarzmić. Zawsze gdzieś muszę mieć silikon. Totalna bez silikonowa pielęgnacja u mnie się nie sprawdziła. Miałam właśnie takie dziwne włosy, często też napuszone. znowu jak przesadzam z silikonem to mam przyklap. Muszę sobie silikon odrobinę dozować i wtedy jest ok.



Podbijam

Widzę że wszystko wraca do normy

[NinaSimone]

Czy jest tu ktos kto uzywal Garnier Color Naturals 4 brąz? Jak wyglada na wlosach?czy to jest chlodny odcien?

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Ja właśnie doszłam do wniosku, że jakieś silikoniki chyba musza wrócić, tylko nie wiem które brać >_<

A możesz powiedzieć, co silikonowego stosujesz? Bo ja jakoś wolę spróbować czegoś co wy polecacie, niż naciąć się te wszystkie opinie w KWC (coraz mniej wiarygodne dla mnie jest).

O musiałabym teraz sprawdzić składy. Podam Ci po prostu co ostatnio stosuję: Fitomed do tłustych, jeszcze mam Timotei z różą z Jerycha jako mocny sles do mycia raz w tygodniu, odżywka Ziaja http://e-styl.com/p/pl/5457/ziaja+pl...na+200+ml.html, jedwab Green Pharmacy, olejek łopianowy z arganowym Green Pharmacy, Olejek 100% łopianowy. To wszystko co teraz używam i muszę chyba zmienić, bo mi włosy wyglądają na obciążone. Do tej pory jak miałam ciemne włosy było ok i podobał mi się ten zestaw ale jak rozjaśniłam kłaki chyba im coś teraz nie pasuje... Musze przestawić się na blond pielęgnację niestety

Napisane przez NinaSimone

Czy jest tu ktos kto uzywal Garnier Color Naturals 4 brąz? Jak wyglada na wlosach?czy to jest chlodny odcien?

Drogeryjne farby nie wychodzą chłodno Garnier często robi złote i rude refleksy. A odcienie "mroźne" mogą bordo świecić. Nawet jak coś chłodno łapie to bardzo szybko się wymywa do rudości. Z chłodnych odcieni to radzę szukać w profesjonalnych. Tylko wtedy będziesz naprawdę zadowolona, wiem co mówię/piszę No i 4 z Garniera może cieeeemno wyjść. Z drogeryjnych mogę Ci polecić Londę nr 25, tu masz efekty:http://zwyczajnienic.blogspot.com/20...laty-braz.html Chłodno wyszło i ładnie a farbowałam na rudo wymytą hennę. Na pewno to nie jakość profesjonalnych ale byłam zadowolona z efektu.

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez metaxa

[/B]
Widzę że wszystko wraca do normy

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

O musiałabym teraz sprawdzić składy. Podam Ci po prostu co ostatnio stosuję: Fitomed do tłustych, jeszcze mam Timotei z różą z Jerycha jako mocny sles do mycia raz w tygodniu, odżywka Ziaja http://e-styl.com/p/pl/5457/ziaja+pl...na+200+ml.html, jedwab Green Pharmacy, olejek łopianowy z arganowym Green Pharmacy, Olejek 100% łopianowy. To wszystko co teraz używam i muszę chyba zmienić, bo mi włosy wyglądają na obciążone. Do tej pory jak miałam ciemne włosy było ok i podobał mi się ten zestaw ale jak rozjaśniłam kłaki chyba im coś teraz nie pasuje... Musze przestawić się na blond pielęgnację niestety

Niestety każdy ma jakiś problem

Fitomed kupiłam i stosowałam. Cały tydzień wytrzymałam. Niestety u mnie robił lekki smalczyk drugiego dnia, więc wróciłam do Alterry. Chociaż to było po farbowaniu Matrixem, który mi podsuszył - to może dlatego Fitomed "wysiadł"
Szampon z sls to podbieram mamie Miała ten Timotei, był ok. Teraz ma jakieś przezroczyste coś, co gdzieś dostała, nawet to-to ma aloes w składzie (dość wysoko nawet ) - ale za często stosowany wysusza, a włosy skrzypią.

Ale ta odżywka Ziaji to mnie zainteresowała. Pojemność w miarę, cena też ok. Jeśli uda mi się ją gdzieś znaleźć to wypróbuję Mam nadzieję, że gdzieś będzie u mnie w mieście
Dzięki

[Kisia_1]

Metaxa , dawaj na razie ten "prawie" kolorek, a na ten w świetle dziennym poszczekam

[metaxa]

Napisane przez Kisia_1

Metaxa , dawaj na razie ten "prawie" kolorek, a na ten w świetle dziennym poszczekam

A Ty spać nie możesz ?
Ok, jak wrócę z pracy to wstawie to zdjęcie :P

[Kisia_1]

Napisane przez metaxa

A Ty spać nie możesz ?
Ok, jak wrócę z pracy to wstawie to zdjęcie :P

no na 7ą do roboty trz się wybrac, to tak wstaję 5.15
w kibelku na szybko gazetka (tablecik ) przeglądam to i szkryflnąc coś można

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Niestety każdy ma jakiś problem

Fitomed kupiłam i stosowałam. Cały tydzień wytrzymałam. Niestety u mnie robił lekki smalczyk drugiego dnia, więc wróciłam do Alterry. Chociaż to było po farbowaniu Matrixem, który mi podsuszył - to może dlatego Fitomed "wysiadł"
Szampon z sls to podbieram mamie Miała ten Timotei, był ok. Teraz ma jakieś przezroczyste coś, co gdzieś dostała, nawet to-to ma aloes w składzie (dość wysoko nawet ) - ale za często stosowany wysusza, a włosy skrzypią.

Ale ta odżywka Ziaji to mnie zainteresowała. Pojemność w miarę, cena też ok. Jeśli uda mi się ją gdzieś znaleźć to wypróbuję Mam nadzieję, że gdzieś będzie u mnie w mieście
Dzięki

Mnie ta Ziaja to zapachem uzależniła Do tego można ją stosować bez spłukiwania i jako zwykłą odżywkę ale spłukujemy dopiero po 3min. Ogólnie trzeba znaleźć idealną proporcję do nakładania bo może nieźle obciążyć. Ale ogólnie jest spoko i ratowała mi końcówki za każdym razem gdy słońce, morska woda czy farba mi wysuszyła. Jest spoko. No i kładę ją tylko od uszu w dół. Nic blisko skóry.
A jaki Fitomed miałaś? Ten do tłustych? Mi na początku tez obciążał włoski ale one musiały się po prostu przyzwyczaić do ziół w szamponie. Po jakimś czasie już były sypkie i ładne po myciu. A co do szamponu twojej mamy to podaj nazwę sprawdzę sobie. To, że włosy skrzypią to znak, że mocno umyte. Dlatego pewnie wysusza bo jest mocny, mimo aloesu.

Napisane przez metaxa

A Ty spać nie możesz ?
Ok, jak wrócę z pracy to wstawie to zdjęcie :P

Czekam na fotę

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Mnie ta Ziaja to zapachem uzależniła Do tego można ją stosować bez spłukiwania i jako zwykłą odżywkę ale spłukujemy dopiero po 3min. Ogólnie trzeba znaleźć idealną proporcję do nakładania bo może nieźle obciążyć. Ale ogólnie jest spoko i ratowała mi końcówki za każdym razem gdy słońce, morska woda czy farba mi wysuszyła. Jest spoko. No i kładę ją tylko od uszu w dół. Nic blisko skóry.
A jaki Fitomed miałaś? Ten do tłustych? Mi na początku tez obciążał włoski ale one musiały się po prostu przyzwyczaić do ziół w szamponie. Po jakimś czasie już były sypkie i ładne po myciu. A co do szamponu twojej mamy to podaj nazwę sprawdzę sobie. To, że włosy skrzypią to znak, że mocno umyte. Dlatego pewnie wysusza bo jest mocny, mimo aloesu.

Tak, Fitomed mam do tłustych. Pierwszego dnia po myciu jest spoko, drugiego był tłuszczyk
Dobra, to skoro mówisz, że trzeba przyzwyczaić włosy to go potestuję dłużej. Zawsze to kilka zł w kieszeni nie wydane na kolejny "bubel".
A tą swoją Ziaję to w Naturze kupiłaś? Bo ja chyba pójdę dziś (albo jutro, bo dziś umieram na ból brzucha i krzyża) obejść sklepy.

Moja mama ma coś z Venity. Popatrzyłam jeszcze raz, aloes wcale nie jest tak wysoko jak mi się wydawało. Ale nadal przed zapachem, więc coś tam jest
Cykłam fotę składu, żebyś na darmo nie latała i szukała po sklepach jeśli coś jest "be".