globtroterki :)

[goplaneczka]

Być może taki wątek gdzieś jest, ale nie udało mi się go znaleźć
A więc, kto gdzie był?
Bezczelnie chwalimy się podróżami i naszymi planami na nie

Ja:
-3 miesiące Niemcy- Nadrenia: Kolonia, Bonn i okolice
-5 miesięcy Włochy- na samym obcasie
-3 miesiące Sztokholm

Krótsze podróże:
Anglia (Londyn i Essex), Francja (część wschodnia samochodem, Paryż), Łotwa (Ryga-gorąco polecam), Austria (Wiedeń), Berlin, Helsninki, Alandy, Oslo i okolice, Neapol, Czechy i Słowacja

Chcę zwiedzić:
Indie (szukam jakiegoś wolontariatu), Rzym, Lwów, Dublin,

[painka]

No to ja skopiuję z podpisu :
W rok zwiedziłam te kraje:
- Tajlandia, Indie, Nepal, Egipt, Holandia, Belgia, Wielka Brytania

Wcześniej: Egipt (pierwszy raz), Jordania, Tunezja, Kanada, Austria, Czechy, Niemcy

a w listopadzie wybieram się do rodziców do Indii i stamtąd ruszamy na MALEDIWY.

Z biur podróży korzystałam jedynie w Egipcie i Tunezji, także uważam się za podróżnika, a nie turystkę

[goplaneczka]

hehe- ja nigdy nie podróżowałam z biurem podróży- jakoś mi to nie leży

[chopie]

dobra, więc tak, byłam: Niemcy, Czechy, Słowacja, Francja, Włochy, Szwajcaria, Austria, Hiszpania, Węgry, Rumunia, Dania, Szwecja, Wielka Brytania, Kanada, Japonia

a wybieram się bardziej na Wschód, Gruzja albo Armenia (nowe połączenia LOT-u rozwalają niskimi cenami!!!), opcja namiot/nocleg "u gospodarza" i couchsurfing w miastach czyli innymi słowy full spontan ))

[goplaneczka]

ooo, muszę sprawdzić te ceny na wschód. wiem, że naprawdę tanio można tam polecieć od naszych wschodnich sąsiadów, ale mi np nie opłaca się jechać na litwę lub łotwę- a tam tanie linie środkowoazjatyckie latają...z berlina też chyba można złapać tanie połączenia.

[chopie]

co do cen to sprawdź szybko, jeszcze z tydzień temu było parę terminów na 528zł do Tbilisi i z powrotem, więc naprawdę bajka a oprócz tego to oczywiście moja ukochana Rumunia po raz kolejny się szykuje

[sotie]

chopie, Gruzja z pewnością Cię powali byliśmy tam w zeszłym roku i z wielką przyjemnością wrócimy tam jeszcze...

za globtrottera się nie uważam, ale co roku podróżujemy z mężem z plecakami, w ciemno, w kierunku południowy-wschód. Byliśmy dwukrotnie w Rumunii, dwukrotnie w Bułgarii, w Albanii, Macedonii, dwukrotnie w Turcji, dwukrotnie na Krymie, w Gruzji...
oprócz tego w życiu zdarzyły mi się wyjazdy w cywilizowane miejsca np na Kretę, do Chorwacji (rok po wojnie, kiedy na ulicach jeździły jeszcze czołgi SFORu), czy choćby w tym roku na Gargano we Włoszech, ale to nie to samo.

[chopie]

Sotie, taką mam nadzieję że mnie powali a gdzie w Rumunii byłaś? Ja mogę z czystym sumieniem polecić Sighisoarę, piękne średniowieczne miasteczko, cytadela, wzgórza dokoła, jak rodem z jakiejś legendy o smokach i księżniczkach no i wioskę Doi Mai (2 Mai) nad Morzem Czarnym, ale to polecam z drugiej ręki bo dopiero się wybieram. Plaża hippi-naturystów, można przez całe lato przemieszkać w namiocie za darmo a klimat podobno nieziemski

A co byś mi najbardziej polecała w Gruzji? Poszperałam jeszcze i zobaczyłam że LOT do Armenii i Gruzji to praktycznie ta sama cena, więc - jeśli czas pozwoli - polecę do jednego kraju a wrócę z drugiego, przy okazji przemierzając trochę Kaukazu i jak najdalej od sieci hoteli i innych złów cywilizacji, jak już jechać, to naprawdę wiedzieć gdzie się jest!

[sotie]

Pierwszy raz (2002r) byliśmy w Rumunii samochodem i przejechaliśmy wzdłuż i wszerz calutką Transylwanię łącznie z wioskami, których nie ma na mapach - tropiliśmy kościoły obronne W Sighisoarze zatrzymaliśmy się na klika dni, spaliśmy na terenie starego miasta, Bran, Braszów, Sinaia (trochę takie nasze Zakopane ), jadąc trasą Sinaia Braszów spotkaliśmy dwukrotnie niedźwiedzie na drodze, dokładnie niedźwiedzice z młodymi - niezapomniane przeżycie, Alba Julia, Szybin, Poienari (prawdziwy zamek Drakuli) i mnóstwo innych miejsc, kórych nie pamiętam. Przejechaliśmy tez trasą Transfogarską - rewelacja
Rok później, tym razem sposobem kombinowanym, wybraliśmy się do Bukaresztu, a potem nad morze - Constanta i Mamaia.
W kolejnym roku znów Bukareszt - Constanta i wylądowaliśmy w jakiejś Eforii Nord albo innym sztucznym miejscu, w którym, jako że było już po 15 wrzesnia, hotele były oklejone gazetami i zabite deskami, więc udaliśmy się do Bułgarii, gdzie sezon jeszcze kwitł
Kliakrotnie jeszcze byliśmy w Rumunii przejazdem, dwa razy przekraczaliśmy Dunaj : Giurgiu - Ruse i Vidin - Calafat.
A co do hippisowskiej atmosfery nadmorskiej to z pewnoscią warto zajrzeć do Vama Veche
lubię Rumunię i ciekawa jestem jak to teraz tam wygląda, obstawiam, ze trochę się zmieniło, sadząc po Bułgarii, w której byliśmy w zeszłym roku po kilkuletniej przerwie, i byliśmy w małym szoku, bo to już nie ten sam kraj, że tak powiem "wyżarli się".

Gruzji widziałam tylko maly kawałek niestety, ale wszystko co widziałam szczerze polecam takich ludzi jak tam nie spotkałam nigdzie indziej, wiele razy nas goszczono, ale nigdy tak jak tam. po prostu brak mi słów... ja zostawiłam tam serce i duszę.
lecieliśmy przez Kijów, kilka dni spędziliśmy w Tbilisi - spaliśmy oczywiście u Iriny, Tbilisi cudowne miasto z klimatem, acz w ciągłej budowie, zdązyliśmy tam przeżyć trzęsienie ziemi, zobaczyć Saakaszwilego, a potem wynajęliśmy auto z kierowcą i pojechaliśmy Gruzińską Drogą Wojenną pod najbardziej znany szczyt Kaukazu gruzińskiego Kazbek - super wyprawa, a potem pociągiem dostaliśmy się nad morze, zainstalowaliśmy się w Gonio pod Batumi. A po kilku dniach zrobiliśmy odwrót przez Turcję do Bułgarii i wizzairem do domu z całą pewnością tam jeszcze wrócę, pozostała do odkrycia Swanetia, Kachetia, skalne miasta i wiele innych miejsc...
polecam portal i forum: www.kaukaz.pl
pozdrawiam

ps. jeśli Cię zainteresuje - trochę zdjęć z Gruzji: http://picasaweb.google.pl/asotiea

[chopie]

sotie, piękne są te zdjęcia! widzę że w Rumunii zwiedziłaś więcej niż ja, ale spokojnie, nadrobię między innymi tak bardzo nakręciłam się na tę Gruzję - bo już w Rumunii (jakby nie patrzeć nieco w tamtą stronę) bardzo spodobała mi się ta ich tradycyjna gościnność. A o Gruzinach tyle o tej gościnności słyszałam, że to musi być chyba do entej potęgi

[sotie]

dzięki
chciałabym jeszcze kiedyś poszwendać się po rumuńskiej bukowinie...
tamtejszej gościnności jednak nie pamiętam jakoś szczególnie, a może zatarła się w porównaniu z innymi miejscami. Na głowę wszystkich bije Albania i Gruzja właśnie, może dodatkowo dlatego że jako Polacy wzbudzamy tam szczególną sympatię. no nie da się tego opisać naprawdę Gruzini ponadto są niezwykle pomocni, a przy tym kompletnie bezinteresowni, nadłożą drogi, zeby zaprowadzić Cię gdzie chcesz, wcisną do ręki kartę telefoniczną, sami będą dzwonić po znajomych w Twojej sprawie, a największym honorem będzie gościć Cię w domu i częstować wszystkim co mają, z naciskiem na czaczę własnej produkcji naprawdę fantastyczny naród, każdy z sercem na dłoni, mam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni.

[tygrysia]

Nie jestem jakąś wielką podróżniczką, ale w kilku krajach byłam:
Niemcy, Czechy, Słowacja, Austria, Węgry, Litwa, Kreta, Egipt (2 razy), Tunezja, Turcja, Jordania i Indie.

Oczywiście to nie koniec, chcę dalej podróżować.... W marcu zamierzam lecieć do Tajlandii. Uwielbiam zwiedzać i poznawać nowe kraje, także mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła wydłużyć moją listę

[chopie]

tygrysia, i o to chodzi! w części krajów, które opisałam, byłam niestety tylko przejazdem albo zwiedziłam małą ich część. Z takich bardziej zjeżdżonych to na przykład Kanada - zachód (od Vancouver po koło polarne) mam "zaliczony", a wrażenia niesamowite... właśnie w Kanadzie złapałam bakcyla na góry i szerokie przestrzenie. Myślę że Gruzja i Armenia nie poskąpią mi tego

[painka]

Napisane przez tygrysia

Nie jestem jakąś wielką podróżniczką, ale w kilku krajach byłam:
Niemcy, Czechy, Słowacja, Austria, Węgry, Litwa, Kreta, Egipt (2 razy), Tunezja, Turcja, Jordania i Indie.

Oczywiście to nie koniec, chcę dalej podróżować.... W marcu zamierzam lecieć do Tajlandii. Uwielbiam zwiedzać i poznawać nowe kraje, także mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła wydłużyć moją listę

Jeżeli mogę coś zasugerowac, to zachęcam Cię do wyjazdu do Tajlandii w terminie 13-15 kwietnia (tzn. żeby "zahaczyc" o ten termin ). W tym czasie jest święto SONGKRAN - ja całkowicie przypadkowo byłam akurat w tym terminie w Tajlandii i mam niezapomniane wrażenia z tego święta Jeśli chcesz to poczytaj sobie o tym w internecie. Jeśli będę wyjeżdżała raz jeszcze do Tajlandii to tylko wtedy!

[sotie]

chopie, mogłabyś może pokazać parę fot z Kanady?

[chopie]

jasne z tym że byłam w epoce pre-cyfrowej, więc muszę zeskanować parę fot, ale dziś nie powinno być problemu więc wrzucę efekty wieczorem pewnie

[marsi11]

Hiszpania,Francja,Austria ,Niemcy,Włochy, Czechy, Słowacja,Cgorwacja,Węgry, Rumunia,Bułgaria,Serbia
Grecja- Kreta- co prawda z biura podróży ale i tak nie wytrzymaliśmy, pożyczyliśmy auto i zwiedziliśmy całą wyspę

muszę wreszcie wydostać się poza granice Europy, tylko kurcze jakoś średnio mnie ciągnie

W przyszły piątek robimy wypad z moim TZ i synkiem- jedziemy najpierw do Bawarii na nocke dwie, a potem jedziemy do Włoch i zatrzymujemy się:Werona-Vicenza-Padova-Chioggia- Wenecja już się doczekać nie mogę

[marsi11]

Napisane przez sotie

Pierwszy raz (2002r) byliśmy w Rumunii samochodem i przejechaliśmy wzdłuż i wszerz calutką Transylwanię łącznie z wioskami, których nie ma na mapach - tropiliśmy kościoły obronne W Sighisoarze zatrzymaliśmy się na klika dni, spaliśmy na terenie starego miasta, Bran, Braszów, Sinaia (trochę takie nasze Zakopane ), jadąc trasą Sinaia Braszów spotkaliśmy dwukrotnie niedźwiedzie na drodze, dokładnie niedźwiedzice z młodymi - niezapomniane przeżycie, Alba Julia, Szybin, Poienari (prawdziwy zamek Drakuli) i mnóstwo innych miejsc, kórych nie pamiętam. Przejechaliśmy tez trasą Transfogarską - rewelacja
Rok później, tym razem sposobem kombinowanym, wybraliśmy się do Bukaresztu, a potem nad morze - Constanta i Mamaia.
W kolejnym roku znów Bukareszt - Constanta i wylądowaliśmy w jakiejś Eforii Nord albo innym sztucznym miejscu, w którym, jako że było już po 15 wrzesnia, hotele były oklejone gazetami i zabite deskami, więc udaliśmy się do Bułgarii, gdzie sezon jeszcze kwitł
Kliakrotnie jeszcze byliśmy w Rumunii przejazdem, dwa razy przekraczaliśmy Dunaj : Giurgiu - Ruse i Vidin - Calafat.
A co do hippisowskiej atmosfery nadmorskiej to z pewnoscią warto zajrzeć do Vama Veche
lubię Rumunię i ciekawa jestem jak to teraz tam wygląda, obstawiam, ze trochę się zmieniło, sadząc po Bułgarii, w której byliśmy w zeszłym roku po kilkuletniej przerwie, i byliśmy w małym szoku, bo to już nie ten sam kraj, że tak powiem "wyżarli się".

Gruzji widziałam tylko maly kawałek niestety, ale wszystko co widziałam szczerze polecam takich ludzi jak tam nie spotkałam nigdzie indziej, wiele razy nas goszczono, ale nigdy tak jak tam. po prostu brak mi słów... ja zostawiłam tam serce i duszę.
lecieliśmy przez Kijów, kilka dni spędziliśmy w Tbilisi - spaliśmy oczywiście u Iriny, Tbilisi cudowne miasto z klimatem, acz w ciągłej budowie, zdązyliśmy tam przeżyć trzęsienie ziemi, zobaczyć Saakaszwilego, a potem wynajęliśmy auto z kierowcą i pojechaliśmy Gruzińską Drogą Wojenną pod najbardziej znany szczyt Kaukazu gruzińskiego Kazbek - super wyprawa, a potem pociągiem dostaliśmy się nad morze, zainstalowaliśmy się w Gonio pod Batumi. A po kilku dniach zrobiliśmy odwrót przez Turcję do Bułgarii i wizzairem do domu z całą pewnością tam jeszcze wrócę, pozostała do odkrycia Swanetia, Kachetia, skalne miasta i wiele innych miejsc...
polecam portal i forum: www.kaukaz.pl
pozdrawiam

ps. jeśli Cię zainteresuje - trochę zdjęć z Gruzji: http://picasaweb.google.pl/asotiea

bardzo zazdroszczę Ci Gruzjii

co du Rumunii- ja w tym roku zwiedzałam, w siedmiogordzie też byliśmy, na miejscu zaliczyłam szok, byłam przybita tym co zastałam i chciałam uciekać jak najdalej a teraz troszkę tęsknie, wklejam dwa zdjęcie właśnie z Sighisoary-skrajne co?

[Baby14]

Dziewczyny nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę !
Ja się nie mam jeszcze czym chwalić bo niestety nie mam jeszcze 18 i nie mogę spakować plecaka i jechać do Australii ,ale byłam: Francja: Lotaryngia, Alzacja ; Szwajcaria: Berno , Basel , Zurich ;Praga nocą. w maju tego roku Włochy : Rzym, Wenecja , Padwa , Bibione ; w sierpniu : Hiszpania ( Costa Brava/Lloret de mar , Barcelona) .

+ do tego zwiedzona praktycznie cała Polska

teraz w planach mam :
marzec/kwiecień:Wiedeń i Bratysławę
sierpień : z powrotem Hiszpania , Barcelona , Girona , Lloret de mar , Tossa de mar , Montserrat.
a jeszcze wcześniej w lipcu bardzo możliwa jest Praga . .

Jak na 17 lat to wydaje mi się ,ze nie jest źle.
Jak tylko skończę 18 mam zamiar się spakować , skorzystać z couchsurfingu i objechać Australię

[roxyroxy]

Dolaczam sie kobietki! Uwielbiam podrozowac!

Obecnie mieszkam w Londynie a bylam w nastepujacyh pieknych krajach:

Szkocja, Irlandia, Norwegia, Wlochy, Hiszpania, Portugalia, Niemcy, Indie, Australia, Malezja, Maroko, Sycylia, Francja, Dania

W tym miesiacu jade do Amsterdamu i Brukseli/Bruges

W 2012 wychodze za maz i bardziej niz weselem jaram sie podroza poslubna!

Dziewczyny ktore miejsca zrobily najwieksze i najmniejsze wrazenie na was? Mi sie w sumie kazdy kraj podobal na swoj sposob- ale najmniejsze wrazenie i raczej nie mialabym ochoty na ponowna wizyte zrobila na mnie Kopenhaga.

[Rosie98]

Ja byłam w : Grecji (3 razy), Turcja (2 razy), Egipt(3 razy), Meksyk (mój ukochany też 3 razy), Hiszpania(2 razy), Portugalia, Izrael, Tailandia, Dominikana, Niemcy (tyle razy że już nie pamiętam), przejazdem jeszcze francja i Stany Zjednoczone Może niektórzy uznają że to mało, ale biorąc pod uwagę że mam 12 lat to całkiem dużo!