|
Notka |
|
Uśmiechnij się Uśmiechnij się to miejsce dla wszystkich, którzy chcą poprawić sobie nastrój. Tutaj obejrzysz śmieszne zdjęcia i komiksy. Możesz podzielić się swoim zdjęciem. |
|
Narzędzia |
2005-05-19, 22:13 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
o księżach...
siądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy Diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz. - Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie? Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej. Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia: - A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością. - Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra. - Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie. Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił: - A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością. Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk: - A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem!!!... Ksiądz odprawia drogę krzyżową. Przy piątej stacji podbiega do księdza gosposia i szepce: - Proszę księdza, przyjechali z wydziału finansowego! To bardzo pilna sprawa! Niech ksiądz przeprosi wszystkich i przerwie drogę krzyżową! Ksiądz szepce do kościelnego: - Poprowadź za mnie dalej drogę krzyżową. I tak wszystko przeciągaj, żebym zdążył wrócić na zakończenie! Księdzu spotkanie z urzędnikami zajęło więcej czasu niż przypuszczał. Po jakimś czasie wbiega do kościoła w nadziei, że zdąży na ostatnią, czternastą stację drogi krzyżowej. Nastawia uszu i słyszy głos kościelnego: - Staaacjaaa dwuuudziieestaaa piąątaa! Szymon Cyrenejczyk poślubia świętą Weronikę! Idzie ksiądz przez las, patrzy, a tam na gałęzi siedzi łaska. Łaska mówi: - Co ksiądz? A ksiądz: - Co łaska. Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta: - Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie? - Co ksiądz mówi? - Kto mi mąkę kradnie? - Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista. - Co ty opowiadasz! - Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy. Zamienili się miejscami. - A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek. - Rzeczywiście, tu nic nie słychać. Jedzie sobie ksiądz samochodem. Zatrzymują go dwaj policjanci: - Dokumenty, proszę! Ksiądz im daje dokumenty. - Proszę otworzyć bagażnik! Ksiądz otwiera. - Co ksiądz wozi? - Boiler do zakrystii. - Hmm.. Niech Ksiądz jedzie. Po chwili, policjant pyta się kolegę: - Ty! co to jest boiler do zakrystii? A drugi: - Nie wiem, to ty chodziłeś 2 lata na religię. Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu. - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga. - Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność... - Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!! W małej wsi ksiądz rozmawia z parafianką: - Doszły mnie słuchy, córko, że wczoraj wieczorem ktoś u was straszliwie przeklinał. Tak nie można, dzieci się gorsza, a jaki zły przykład dla sasiadów. - Bardzo przepraszam, ale właśnie wybieraliśmy się do kościola i mój stary nie mógł znaleźć książeczki do nabożeństwa. Koło Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, ze zdradziła męża. W pewnym momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręką w konfesjonał i zawołał: - Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą! Na budowie słychać okrzyk: - Franek, podaj ***** tą cegłę! Przechodzący ksiądz zwraca uwagę: - Może tak delikatniej... - Dobra - Franek, podaj ***** cegiełkę! Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna się długa podroż, wiec aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, ze takie same i zaczynają rozwiązywać krzyżówkę W pewnej chwili odzywa się kobieta: - Czy któryś z panów może wie, co to może być: 7 pionowo, cześć ciała kobiety, na piec liter, pierwsza "p", ostatnia "a". - Pięta - odpowiada chłopak. - Eeee... czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz. Dziadek spowiada się w kościele. Ksiądz udzielił mu już rozgrzeszenia i puka w konfesjonal: - O, q*.*a, ale mnie ksiądz przestraszył! Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi: - Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśća. - Ale czemu tak? - pyta ksiądz. - Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili. Ksiądz i siostra zakonna wracają z konwencji kiedy nagle nawala im samochód. Ponieważ awaria jest poważna, zdani oni są na nocowanie w przydrożnym hotelu. Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokój, wiec powstaje mały problem. KSIĄDZ: Siostro, wydaje mi się ze w obecnym przypadku Pan nie będzie miał nam za złe jeśli spędzimy noc w tym samym pokoju. Ja prześpię się na podłodze, siostra weźmie łóżko... SIOSTRA: myślę że to będzie w porządku... Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach.... SIOSTRA: Ojcze jest mi strasznie zimno.... KSIĄDZ: Dobrze, podam Siostrze koc z szafy... 10 minut później... SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno.... KSIĄDZ: No dobrze, podam Siostrze następny koc... po kolejnych 10 minutach... SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sądzę aby w tym wypadku Pan miał nam za złe abyśmy zachowali się jak mąż i żona w tą jedyną noc... KSIĄDZ: masz rację..... wstawaj i sama weź sobie ten cholerny koc. Pewien wspaniały ksiądz umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr: - Ty, Brunonie, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepsza chatę w niebiosach! Brunon zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. Brunon zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mowi: - Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza!!! Zrób z tym coś!!! św. Piotr z zadumą w głosie: - Ciężka sprawa, syn Szefa. - Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi xiądz. - Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni. Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z xiędzem i spytał: - Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem? - Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż', przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem... Młody ksiądz przekonuje Einsteina o wszechmocy Boga. Einstein zadaje pytania: - Czy Bóg może stworzyć ooolbrzymi kamień? - Oczywiście! - Czy może go podnieśc? - Bóg jest wszechmnocny!! - A czy może stworzyć kamień, którego nie podniesie? Wchodzi do fryzjera ksiądz. Ten go przystrzygł i mówi: - Od duchownych nie biorę zapłaty! Na drugi dzień ksiądz przysłał mu paczkę kubańskich cygar. Następnego dnia do fryzjera przyszedł pastor. Fryzjer zrobił swoje i mówi: - U mnie duchowni nie płacą. Wieczorem pastor przysłał mu wspaniały koniak. Trzeciego dnia zjawił się u fryzjera rabin. Fryzjer przystrzygł to co u rabina przystrzyc można (pejsy i broda nie mogą byl przycinane) po czym powiedział o panującej w jego zakładzie zasadzie. Na drugi dzień rabin przysłał do niego swojego kolegę - innego rabina. Spotyka się wieczorem dwóch księży, z których jeden narzeka: - Dziś przy konfesjonale był taki galimatias, że naznaczając pokuty zapomniałem o udzielaniu rozgrzeszeń. Do spowiedzi przychodzi kobieta: - Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję... - No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę? - Tak mogę. Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta: - Księże proboszczu, ile ksiądz daje za milość francuską? - Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz się targować... Xiądz przed kazaniem polecił w pierwszym rzędzie usiąść dziewicom, w drugim rzędzie kobietom, które nie zdradziły swojego męża, w trzecim tym, które zdradziły raz, w czwartym dwa razy, w piątym... - Słyszałaś ten dowcip?? - Nie.. - Musiałaś stać za daleko!! Polska, rok 1999: Siedzi facet przed TV i strasznie zdenerwowany przełącza programy: Pierwszy kanał: msza święta... Drugi kanał: transmisja na żywo pasterki z Watykanu... Trzeci kanał: transmisja z chrztu 35 dziecka Wałęsy... Gość denerwuje się coraz bardziej bo chciałby obejrzeć cos normalnego. Czwarty kanał: film pt. "Jak to Maryja została dziewicą" Piąty kanał: siedzi ksiądz i mówi: "I czego palancie przełączasz kanały?!!!" Rabbi Izaak z Berdyczowa mawiał: - Nie ma człowieka bez grzechu. Istnieje jednak zasadnicza różnica miedzy cadykiem a grzesznikiem. Cadyk, dopóki żyje, wie, że grzeszy. Grzesznik, dopóki grzeszy, wie, że żyje.
__________________
Edytowane przez monyczkaaa Czas edycji: 2005-05-21 o 00:01 |
2005-05-19, 22:25 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
|
Dot.: o księżach...
nie za bardzo podoba mi się fakt, ze Jan Paweł II staje się bohaterem dowcipów , ale to moja subiektywna opinia :|
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe... |
2005-05-20, 06:51 | #3 | |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: o księżach...
Cytat:
|
|
2005-05-20, 11:33 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
|
Dot.: o księżach...
Złosiek ale moja ewentualna prośba może byc mało wazna dla innych, to są tylko moje odczucia, a chyba każdy ma prawo do wyrazania swoich odczuć jeśli nie obraża tym innych, a nie wydaje mi się, zebym to zrobiła. może innych ten kawał rozsmieszy, mnie większośc z nich rozśmieszyła oprócz tego jednego.
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe... |
2005-05-20, 14:04 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: o księżach...
moim zdaniem nie było nic złego w tym że martiq napisała co czuje...zgadzam się z nią a z tego co mi się zdawało to w grzeczny sposób wyrażać swoją opinię można na forum bo do tego każdy ma prawo
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2005-05-21, 09:37 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: o księżach...
no a kawały teraz to już wogóle super
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2005-05-21, 10:53 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
|
Dot.: o księżach...
Cytat:
dziękuję, choć przyznam, ze nie spodziewałam się , ze tak zareagujesz
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe... |
|
2005-05-22, 14:17 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 66
|
Dot.: o księżach...
Widać, że forum wizażu, podobnie jak większość portali, też pod cenzurą....
|
2005-05-22, 15:46 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
|
Dot.: o księżach...
ja tu nie widze cenzury. widocznie inaczej rozumiemy to pojęcie... :|
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe... |
2005-05-22, 20:47 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: o księżach...
Cytat:
__________________
|
|
2005-05-23, 11:53 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: o księżach...
jaka cenzura??? są po prostu pewne zasady których się nie łamie choćby ze względu na szacunek
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2005-05-24, 12:42 | #15 | |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: o księżach...
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Uśmiechnij się |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:54.