Czy w 3 miesiące można się nauczyć na maturę z WOSU i historii?

[BlackCat1990]

od osob ukladajacych/sprawdzajacyh maturę


Uprzedzając pytania: nie pisze w tym roku matury! Obecnie jestem na II roku prawa dziennego i blagam, ale te tematy na wosie sa tak banalne i oczywiste, ze z przyjemnością pisze się wypracowanie! Uwierzcie mi, wystarczy znac repetytorium z wydawnictwa Operon (ktore jest niesamowicie dobrze i przystępnie napisane, jak rowniez wyczerpuje materie jaka jest WoS) Sama uczylam sie 2 tygodnie tylko z tej pozycji.
Jeśli natomiast chodzi o historię- przede wszystkim nie skupijamy sie drobnych szczegółachczy datach DZIENNYCH! ( wyjatkiem sa wyjatkowo istotne wydarzenia!).
Zeby dobrze napisac wypracowanie - a to na nim bazuje cala mautura na R- owszem, trzeba miec historie w jedynm palcu-ale rozpatrywac ja wkategorii zwiazku przyczyno-skutkowego, pamietąc ogolne zarysy wydarzen. Nadmierne zwracanie uwagi na detale zaprzepasci kazdą godzinę spedzoną nad podrecznikiem.
Osobiscie polecam do nauki historii podreczniki PWN A.Radziwł i W.Roszkowski
(nie sa powszechnie dostępne, nalezy szukac na allegro , w antykwariatach lub u starszego rodzeństwa) - są to białe kruki do poczytania do poduszki.
Natomiast absolutnie genialną rzeczą, cudem świata jest REPETYTORIUM "HISTORIA" wyd. Diffin (autorzy: M.Chmaj, W.Sokół, J.Wrona )
-absolutna podstawa, spis tresci to w zasadzie gotowy szkic na przekrojowe wypracowanie

pozdrawiam!

[dzbanek do kawy]

Jako, że wątek mnie dotyczy to i ja się wypowiem.
Myślę, że się da. Trzeba tylko chcieć i się przyłożyć. Bardziej mi chodzi o historię bo wos jest stosunkowo łatwiejszy
Też nie jest powiedziane, że ktoś kto kuje od niewiadomo kiedy zda lepiej historię. Prawdę powiedziawszy dużo zależy od szczęścia. Ktoś może się i mniej uczył ale trafił na pytania na które zna odpowiedź a ten co się uczył dużo akurat czegoś zapomniał i klapa.

ucząć się wosu korzystam z vademecum z operonu (najlepsze!) i "Z demokracją na ty". I oczywiście czytam publicystykę i oglądam informacje na bieżąco.
Jesli chodzi o historię to chodzę na dodatkowe lekcje do zaprzyjaźnionego historyka, mam repetytoruim wyd. Difin (nieocenione!), vademecum z operonu (strasznie drogie ale rodzice mi kupili i jest tam dużo map) no i czytam. Czytam, czytam, czytam. Bardzo dużo czytam.
Ale co będzie to sama nie wiem

[lalalabamba]

Zależy ILE się umie. Jak dla osoby, która nigdy się nie przykładała do tych przedmiotów, to wg mnie to jest to niewykonalne, żeby tak spory materiał zrobić w 3 miesiące(a jeśli nawet, to efekt nie będzie zachwycający).
Oczywiście da się w te 3 miesiące przerobić po łebkach, powkuwać daty, poprzeglądać sobie obrazki w podręcznikach, by zaznajomić się z postaciami.
Niestety nie wyobrażam sobie, by osoba bez podstaw była w stanie napisać z sensem i odpowiednią treścią wypracowanie na rozszerzonej historii.

Przykłady tematów z roku 2009:
Temat I
Scharakteryzuj przemiany w gospodarce Europy w XVI–XVII w.
Temat II
Scharakteryzuj sytuację gospodarczą na ziemiach polskich w latach 1815–1914.

Niestety, tu już chyba trzeba mieć w głowie coś więcej niż suche, w ostatniej chwili wykute daty...

[dzbanek do kawy]

Napisane przez lalalabamba

Zależy ILE się umie. Jak dla osoby, która nigdy się nie przykładała do tych przedmiotów, to wg mnie to jest to niewykonalne, żeby tak spory materiał zrobić w 3 miesiące(a jeśli nawet, to efekt nie będzie zachwycający).
Oczywiście da się w te 3 miesiące przerobić po łebkach, powkuwać daty, poprzeglądać sobie obrazki w podręcznikach, by zaznajomić się z postaciami.
Niestety nie wyobrażam sobie, by osoba bez podstaw była w stanie napisać z sensem i odpowiednią treścią wypracowanie na rozszerzonej historii.

Przykłady tematów z roku 2009:
Temat I
Scharakteryzuj przemiany w gospodarce Europy w XVI–XVII w.
Temat II
Scharakteryzuj sytuację gospodarczą na ziemiach polskich w latach 1815–1914.

Niestety, tu już chyba trzeba mieć w głowie coś więcej niż suche, w ostatniej chwili wykute daty...

z tym się zgodzę. Ile razy widziałam problemy u tych co się uczą historii... mówię o wypracowaniach.
Mnie w sumie też trochę przeraża a zwłaszcza te o gospodarce.

[regretsareuseless]

Napisane przez lalalabamba

Zależy ILE się umie. Jak dla osoby, która nigdy się nie przykładała do tych przedmiotów, to wg mnie to jest to niewykonalne, żeby tak spory materiał zrobić w 3 miesiące(a jeśli nawet, to efekt nie będzie zachwycający).
Oczywiście da się w te 3 miesiące przerobić po łebkach, powkuwać daty, poprzeglądać sobie obrazki w podręcznikach, by zaznajomić się z postaciami.
Niestety nie wyobrażam sobie, by osoba bez podstaw była w stanie napisać z sensem i odpowiednią treścią wypracowanie na rozszerzonej historii.

Przykłady tematów z roku 2009:
Temat I
Scharakteryzuj przemiany w gospodarce Europy w XVI–XVII w.
Temat II
Scharakteryzuj sytuację gospodarczą na ziemiach polskich w latach 1815–1914.

Niestety, tu już chyba trzeba mieć w głowie coś więcej niż suche, w ostatniej chwili wykute daty...

Dokładnie ważne jest jeszcze robienie takiej ilości testów, ile tylko się da, bez nich ani rusz i oczywiście pisanie prac moja koleżanka pisała w tamtym roku rozszerzoną maturę z historii, na koniec LO miała 5 z historii ale była przekonana, że z samymi wiadomościami z lekcji da radę, czyli testów i wypracowań nie robiła i miała tylko 50%... Można sobie poprzeglądać klucze do takich prac, popatrzeć co jest potrzebne, tak samo z testami, trzeba się wciągnąć w robienie ich i tyle

[myslov]

wos ogarnęłam z tydzień, więc wiem, że można... a na historię chyba życia by mi nie starczyło W każdym razie trzymam mocno kciuki i wspieram duchowo

[viva91]

Napisane przez BlackCat1990

z bierzacych wydarzen nigdy nie bedzie matury gdyz jest ona ukladana 3 lata wczesniej

3? to chyba nie do końca prawda. i też słyszałam to od osoby układającej egzamin.

Napisane przez whoaboa

Jak widać - wkucie na blachę nie załatwia wszystkiego. Musiała wyjątkowo kiepsko wypracowanie napisać. Niestety tutaj zostawia się spory margines na subiektywną ocenę sprawdzającego.

z próbnej miała ponad 90%, i też wtedy pisała wypracowanie. sprawdzający też robi swoje.

Napisane przez whoaboa

Znam osoby, które nie harowały, wzięły się to za po łebkach i stosunkowo późno, a rozszerzenie napisały na więcej niż 70%, więc nie ma reguły.

po łebkach i rozszerzenie na ponad 70%? wyjatki nad wyjątkami. jestem po humanie, znam wiele osób które zdawały hist ale takiego przypadku nie spotkałam, więc nie każdy coś takiego osiągnie. moja odpowiedź zawiera się w tym:

Napisane przez lalalabamba

Oczywiście da się w te 3 miesiące przerobić po łebkach, powkuwać daty, poprzeglądać sobie obrazki w podręcznikach, by zaznajomić się z postaciami.
Niestety nie wyobrażam sobie, by osoba bez podstaw była w stanie napisać z sensem i odpowiednią treścią wypracowanie na rozszerzonej historii.

Przykłady tematów z roku 2009:
Temat I
Scharakteryzuj przemiany w gospodarce Europy w XVI–XVII w.
Temat II
Scharakteryzuj sytuację gospodarczą na ziemiach polskich w latach 1815–1914.

Niestety, tu już chyba trzeba mieć w głowie coś więcej niż suche, w ostatniej chwili wykute daty...

[Schoko]

Ja naukę do wosu rozszerzonego zamierzam na poważnie rozpocząć w przyszłym tygodniu. Dam znac, czy się udało.

[doriiska]

Co do Wosu to jak najbardziej. Sama zdawałam rozszerzenie i zaczęłam się uczyć od stycznia. Proponuje repetytorium z Operonu, dość drogie ale są w nim najważniejsze informacje, które trzeba opanować.

O historii nic nie mówię, bo to zupełnie nie moja bajka :p

[viva91]

Napisane przez doriiska

Co do Wosu to jak najbardziej. Sama zdawałam rozszerzenie i zaczęłam się uczyć od stycznia. Proponuje repetytorium z Operonu, dość drogie ale są w nim najważniejsze informacje, które trzeba opanować.

mnie od repetytorium bardziej podobały się testy z Operonu, naprawdę świetne.

[LoieFuller]

Jeśli masz dobrego nauczyciela, który pomoże ci w przymiarkach do wypracowania, to nie będzie tak źle. Liczy się przede wszystkim twoja samodyscyplina - wydzielaj sobie codziennie partie materiału do nauki i módl się, żeby CKE nie wymyśliło bomby w rodzaju "Rozwoju sztuki barokowej w Norwegii ". Ja jestem już po kilku sesjach, ale na myśl o cudnym wypracowaniu na temat historii Węgier na mojej maturze, nadal mam ciary na plecach.

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Skoro nie przykładałaś się przez ostatnie 2 lata, to zrobić coś w 3 miesiące będzie trudne. Wos jeszcze pół biedy. Ale historia? - Tyle zdarzeń, problemów historycznych. Chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę, na co się porywasz. Nie lepiej spróbować zdać podstawową? Nie zapominaj, że masz jeszcze jezyk obcy, język polski, matematykę ;P Moja rada - nie porywaj się z motyką na księżyc.