jaki makijaż do moich oczu? niewidoczna powieka, opadające kąciki, asymetria

[rusalka pokojowa]

Makijaż wydaje mi się nieco problematyczny. Jednej powieki nie widać wcale, drugą nieco, kąciki opadają i powstaje smutna twarz. Poza tym w lewym oku mam wiszący fałd skóry nad powieką.
Kiedy próbuję wyciągnąć kreskę nieco do góry, żeby tak smutno nie wyglądać, to wychodzi dość dziwna - tzn. w oku prawym łatwo ją zrobić, w lewym napotyka na fałd i zaraz się psuje. Nawet kiedy naciągam skórę (wiem, nie powinnam tego robić), to i tak kreska wygląda dobrze, tylko gdy skóra jest naciągnięta, po puszczeniu robi się ciapa
Jakich kolorów powinnam używać i co ogólnie robić z tymi oczami, żeby tak źle nie wyglądały? Koloru oczu nie da się dokładnie określić - szaro-niebiesko-zielony. Dodam, że jestem krótkowidzem, więc moje małe oczy są dodatkowo zmniejszane w okularach (soczewki nie wchodzą w grę, bo mam istną fobię, podejmowałam już próby )
Aha, wiem, że brwi też mam straszne - niestety kiedyś popełniałam regularnie wyrywanie włosków znad łuku, potem je trochę zapuściłam i poszłam do kosmetyczki, teraz staram się wyrywać włoski spod łuku i między łukami, ale ciągle nie jestem zadowolona z efektu. Bardzo proszę o pomoc

[SOCKI]

Napisane przez rusalka pokojowa

Makijaż wydaje mi się nieco problematyczny. Jednej powieki nie widać wcale, drugą nieco, kąciki opadają i powstaje smutna twarz. Poza tym w lewym oku mam wiszący fałd skóry nad powieką.
Kiedy próbuję wyciągnąć kreskę nieco do góry, żeby tak smutno nie wyglądać, to wychodzi dość dziwna - tzn. w oku prawym łatwo ją zrobić, w lewym napotyka na fałd i zaraz się psuje. Nawet kiedy naciągam skórę (wiem, nie powinnam tego robić), to i tak kreska wygląda dobrze, tylko gdy skóra jest naciągnięta, po puszczeniu robi się ciapa
Jakich kolorów powinnam używać i co ogólnie robić z tymi oczami, żeby tak źle nie wyglądały? Koloru oczu nie da się dokładnie określić - szaro-niebiesko-zielony. Dodam, że jestem krótkowidzem, więc moje małe oczy są dodatkowo zmniejszane w okularach (soczewki nie wchodzą w grę, bo mam istną fobię, podejmowałam już próby )
Aha, wiem, że brwi też mam straszne - niestety kiedyś popełniałam regularnie wyrywanie włosków znad łuku, potem je trochę zapuściłam i poszłam do kosmetyczki, teraz staram się wyrywać włoski spod łuku i między łukami, ale ciągle nie jestem zadowolona z efektu. Bardzo proszę o pomoc

Brwi- idź do kosmetyczki, wyreguluje Ci je za śmieszną cenę 10 zł, nada ładny kobiecy kształt a potem samodzielnie będziesz mogła Tylko ten kształt utrzymywać. Teraz są (moim zdaniem) za grube, takie gąsienniczki Proszę się nie obrażać tylko

Może ten filmik Ci pomoże?
http://www.youtube.com/watch?v=LviCQNxQ97Q

[rusalka pokojowa]

Napisane przez SOCKI

Brwi- idź do kosmetyczki, wyreguluje Ci je za śmieszną cenę 10 zł, nada ładny kobiecy kształt a potem samodzielnie będziesz mogła Tylko ten kształt utrzymywać. Teraz są (moim zdaniem) za grube, takie gąsienniczki Proszę się nie obrażać tylko

Może ten filmik Ci pomoże?
http://www.youtube.com/watch?v=LviCQNxQ97Q

Się nie obrażam, bo też mi się moje brwi nie podobają Byłam już z nimi u kosmetyczki, ale o ile kształt dobrała dobry, o tyle z grubością średnio sobie poradziła - tzn. najpierw były za grube (spytała się, czy to mi wystarczy), a później jak zaszalała to wyszły za cienkie.
Filmik fajny - dziękuję (zawsze myślałam, że opadające powieki to trochę co innego niż moje wałeczki, więc tym bardziej dziękuję za pokierowanie)

[Wampierz]

Napisane przez rusalka pokojowa

Makijaż wydaje mi się nieco problematyczny. Jednej powieki nie widać wcale, drugą nieco, kąciki opadają i powstaje smutna twarz. Poza tym w lewym oku mam wiszący fałd skóry nad powieką.
Kiedy próbuję wyciągnąć kreskę nieco do góry, żeby tak smutno nie wyglądać, to wychodzi dość dziwna - tzn. w oku prawym łatwo ją zrobić, w lewym napotyka na fałd i zaraz się psuje. Nawet kiedy naciągam skórę (wiem, nie powinnam tego robić), to i tak kreska wygląda dobrze, tylko gdy skóra jest naciągnięta, po puszczeniu robi się ciapa
Jakich kolorów powinnam używać i co ogólnie robić z tymi oczami, żeby tak źle nie wyglądały? Koloru oczu nie da się dokładnie określić - szaro-niebiesko-zielony. Dodam, że jestem krótkowidzem, więc moje małe oczy są dodatkowo zmniejszane w okularach (soczewki nie wchodzą w grę, bo mam istną fobię, podejmowałam już próby )
Aha, wiem, że brwi też mam straszne - niestety kiedyś popełniałam regularnie wyrywanie włosków znad łuku, potem je trochę zapuściłam i poszłam do kosmetyczki, teraz staram się wyrywać włoski spod łuku i między łukami, ale ciągle nie jestem zadowolona z efektu. Bardzo proszę o pomoc

Koniecznie "odchudź" brwi.
Co do ich regulacji - ogólnie regulacja od góry brwi jest dość ryzykowna i wskazana tylko przy mocno nierównych czy krzaczastych brwiach. Czesto wystarczy wyrównać nożyczkami albo w ogóle można zostawić. Co do ciebie, masz nisko osadzone brwi, więc regulacja od góry jeszcze je obniża. Radziłabym ci lekko wyrównywać od góry, tak żeby doprowadzić do porzadku (i nie muszą być jak od sznurka, lekkei przejście u góry jest ok). Natomaist powinnaś raczej odjąć nieco włosków z dołu brwi i doradzałabym robienie tego w kształt lekko załamany, bo ten wyraz smutku, o którym mówisz, bierze się też z kształtu brwi.

Kstzałtu oka nie ma sensu zmieniać na siłę, szczególnie że wcale nie wyglądają źle twoje oczy - mają może poważny wyraz, może nawet nieco melancholijny, ale smutny to nie.


Pozwoliłam sobie użyć twojego zdjecia, żeby pokazac, o czym mówię - moje umiejetności edycji zdjęć są mizerne, ale mam nadzieję, że da się zrozumiec, o co mi chodzi:
http://img339.imageshack.us/img339/6163/oczy1.jpg
Na jednym oku dorysowałam podwinięte rzęsy. Osobiście uważam, że znacznie łatwiej jest zatuszowac efekt opadających kącików przez staranne tuszowanie, a jak trzeba - podwijanie rzęs w zewnętrznym kąciku. Można też przyklejać kępki sztucznych rzęs.

Ogólnie kształtowanie oka mocna linią jest trudne i nie do każdych oczu pasuje. Sporo można osiągnąc samym tuszem do rzęs, a resztę ciemniejszym cieniem, przy jasnej oprawie oczu nie musi być bardzo ciemny, może być brązowy albo szary.

Ja pokazałam sposób minimalistyczny, można go oczywiscie wzmocnić, tyle że wg mnie nie trzeba zaczynać od drastycznych zmian, szczególnie jeśli nie chcesz mieć od razu cienkich brwi czy dramatycznych kresek na powiekach.

[rusalka pokojowa]

Napisane przez Wampierz

Radziłabym ci lekko wyrównywać od góry, tak żeby doprowadzić do porzadku (i nie muszą być jak od sznurka, lekkei przejście u góry jest ok). Natomaist powinnaś raczej odjąć nieco włosków z dołu brwi i doradzałabym robienie tego w kształt lekko załamany, bo ten wyraz smutku, o którym mówisz, bierze się też z kształtu brwi.

Dzięki Moje brwi naturalnie (przed działaniami moimi i kosmetyczki) były niemal całkowicie proste. Nie wiem do końca, do jakiego kształtu powinnam dążyć. Znalazłam taki rysunek http://evelinebeautyland.blogspot.co...ly-hansen.html Jakby ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć, który ewentualnie pasowałby do mnie, to byłoby super

[rusalka pokojowa]

Dzięki Wampierz, nie wiem, czemu mój post się nie pojawił Chciałam się spytać, który z tych kształtów brwi najbardziej by do mnie pasował http://evelinebeautyland.blogspot.co...ly-hansen.html Naturalne to prawie proste, bez żadnego zagięcia.

[Wampierz]

Napisane przez rusalka pokojowa

Dzięki Moje brwi naturalnie (przed działaniami moimi i kosmetyczki) były niemal całkowicie proste. Nie wiem do końca, do jakiego kształtu powinnam dążyć. Znalazłam taki rysunek http://evelinebeautyland.blogspot.co...ly-hansen.html Jakby ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć, który ewentualnie pasowałby do mnie, to byłoby super

Wg mnie do lekko wygiętego, przynajmniej od spodu, bo proste brwi potęgują melancholijny wyraz twarzy.

Co do ustalania kształtu, polecam ten z ołówkami i ustalaniem, opisany w cytowanym przez ciebie poście.