Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;7963030 6]a ziemniaki np. mojej babci zgniły, chociaż całe lata w tej jednej piwniczce świetnie się przechowywały. w następnych latach już sobie darowali "latanie za ziemniakami", które na promocji można kupić za 60gr/kg.[/QUOTE]

pewnie deszcze późno padały, ziemniaki na polu znowu zaczęły rozsnąć i szybko po zbiorze zgniły. To się zdarza.

[lillianne_91]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7962421 1]Kartony mozna skladac, ale kurcze majac ziemie nie posadzic chociaz dla samego siebie ziemniakow, marchewki, kapusty, salaty i rzodkiewki?[/QUOTE]


[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;7962793 1]Nikt nie mowi ze samo przychodzi. Ale jak sie siedzi na bezrobociu to mozna miec czas choc na maly ogrodek. Ba mozna pracowac na pelny etat, i jeszcze obrobc ogrod, 10 ha pola i folie z pomidorami np. Moj brat daje rade. To piatka bezrobotnych gnojow tez moze. Trzeba chciec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Napisane przez cojarobietu_uu

Jak ktoś idzie do pracy na etat to proszę bardzo, droga wolna. Mówię o osobach bezrobotnych, u których ziemia, a często i maszyny leżą, leżą odłogiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

:ekhem: Do siedzenia na i narzekania łatwo się przyzwyczaić, do wysiłku nieco ciężej. Łatwiej rzucić pole, niż ponownie zacząć w nim robić po utracie pracy.
Szczerze? Znam ludzi którzy i bez opłaty za dzierżawę biednym rodzinom udostępnili kawałek, bo poszli na etat i odłogiem leży
Najpierw trzeba chcieć i nie szukać wymówek, że do kawałka pola gdzie można mieć i ogródek, i sad, i trochę ziemniaków trzeba od razu Ursusa rocznik 2000+ i maszyn. Jak są chęci, to i łopata z motyka wystarcza. A jak się mieszka na wsi to można nająć sąsiada za grosze, jak widzi że ciężka sytuacja to do małego zagonka może i " po drodze" pojedzie z panem który remontuje mój dom mamy barter- on remonty, tata ziemniaki na cały rok. Da się dogadać
Mieszkam w zaglebiu truskawkowym, coraz mniej ludzi uprawia pole, ale część ma troche ha na te truskawki, żeby zarobić. Wiadomo, są lata kiedy przyjdzie zaraza albo pogoda nie pozwoli zebrać dużo, ale te 3 tygodnie zbioru można naprawdę dorobić np na remont. Na to ludzie biorą urlopy od pracy etatowej , takie życie rolnika.
Zgadzam się z tym co było już pisane: rolnik uprawiający pole to niekoniecznie to samo, co rolnik opłacający KRUS. Znam wiele osób opłacających KRUS bo rzeczywiście pracują w polu ( moi rodzice hodują zwierzęta, nie wiedzą co to urlop bo przy tym trzeba byc na miejscu moje pokolenie z kolei nie zna pracy innej niż ta "etatowa") i takich,, którzy robią to z wygody, bo costam w przyszłości będzie, hektary na papierze są, ale w polu sie robić nie opłaca, czasem tylko dorabiają w szarej strefie, bo etat za dużo czasu zajmuje



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[uniperfect]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;7950351 6]No ja się im dziwię, bo Krus musisz płacić sam i potem masz gówniana emeryturę ( Mój tato rolnik ma chyba 720zł za pełne okresy składkowe).
A Zus ci odtrącają z pensji i płaci go pracodawca. Więc moim zdaniem lepiej na legalu pracować.
Chociaż jak ktoś ma iść za 1500zł robić i tracić zasiłki, to bardziej opłaca mu się nie pracować.

Ja się aż boje o wynajem z dzieckiem. Ludzie sa raczej niechętni właśnie przez takich kombinatorów, co potem nie płaca.[/QUOTE]

To ma dużo tej emerytury, Żąrtuje Mój ojciec jak żył miał ok 600 zł renty przez większość czasu , potem wzrosła po podwyżkach do ok 650 zł teraz miał coś ok 700 zł, Pracował na etacie ale był wypadek na zakładzie i po wypadku poszedł na rentę. Także lepiej dawać 500 plus matkom w Polsce niż porządne renty czy emerytury. Zdrowa matka dostanie 500 plus a rencista za 600 zł ma zyć i nie ma co pójśc do lekarz. Tak działa nasze mądre Państwo Moj ojciec chodził państwowo na kontole do lekarza w naszym miasteczku , a może gdyby chodził prywatnie do jakiegoś lekarza w dużym akademickim mieście to by żył. No ale z takiej renty jak miał to wolał iść państwowo.

[cojarobietu_uu]

Coś o organizatorze tej akcji:
http://www.newsweek.pl/polska/spolec...,420388,1.html

[figa84]

Napisane przez cojarobietu_uu

Coś o organizatorze tej akcji:
http://www.newsweek.pl/polska/spolec...,420388,1.html

wiedziałam, że jest oderwany od rzeczywistości dlatego mnie to nie dziwi

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Dziwić też mnie nie zdziwiło, ale żyłka zapulsowała Ksiądz urwa mać, wielki katolik się znalazł, który w życiu Ewangelii nie przeczytał.

[cojarobietu_uu]

Napisane przez figa84

wiedziałam, że jest oderwany od rzeczywistości dlatego mnie to nie dziwi

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7966933 1]Dziwić też mnie nie zdziwiło, ale żyłka zapulsowała Ksiądz urwa mać, wielki katolik się znalazł, który w życiu Ewangelii nie przeczytał.[/QUOTE]
Ja po prostu czekam na jakąś kolejną schizmę w kościele i powstanie Kościoła Polskiego, bo przecież to co mówi papież Franciszek (a to przecież nie jest prawdziwy papież, prawdziwy był nasz, polski ) nijak się nie ma do postępowania polskich księży, zwłaszcza tych wyższych rangą.

[ridja devojka]

Przecież jest kościół polskokatolicki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cojarobietu_uu]

Napisane przez ridja devojka

Przecież jest kościół polskokatolicki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jestem biegła w temacie Dzięki za uświadomienie

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Ale to jednak coś innego niż to, co miałaś na myśli (pogląd swoją drogą podzielam).

[cornflower_girl]

Napisane przez cojarobietu_uu

Coś o organizatorze tej akcji:
http://www.newsweek.pl/polska/spolec...,420388,1.html

Mnie to wcale nie dziwi. Od jakiegoś czasu kazania są w klimacie kołczowania i Szlachetnej Paczki. Ba, nawet nauki przedmałżeńskie organizowane przez księdza są poświęcone Stowarzyszeniu i Paczce.
Żeby nie było, kiedyś ksiądz mówił sporo o Bogu i nieco inaczej o dobrach materialnych.

Widziałyście?
https://www.facebook.com/szlachetna....5825224713614/

[ajah]

Napisane przez cornflower_girl

Mnie to wcale nie dziwi. Od jakiegoś czasu kazania są w klimacie kołczowania i Szlachetnej Paczki. Ba, nawet nauki przedmałżeńskie organizowane przez księdza są poświęcone Stowarzyszeniu i Paczce.
Żeby nie było, kiedyś ksiądz mówił sporo o Bogu i nieco inaczej o dobrach materialnych.

Widziałyście?
https://www.facebook.com/szlachetna....5825224713614/

Chciałabym usłyszeć/ przeczytać jego kazanie.


Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[cornflower_girl]

Napisane przez ajah

Chciałabym usłyszeć/ przeczytać jego kazanie.


Sent from my SM-G935F using Tapatalk

Mówisz, masz
http://www.wio.org.pl/ks-jacek-stryczek/audio-2017.html

[jesienny_lisc]

Na fb Szlachetnej, w komentarzach, zaczyna się jechanie po WOŚP i namawianie do wpłacania na Szlachetną. Oczywiście nikt nie wspomina ze wpłaty idą na stowarzyszenie Wiosna i nie są z tego kupowane żadne paczki.

[ajah]

Napisane przez cornflower_girl

Mówisz, masz
http://www.wio.org.pl/ks-jacek-stryczek/audio-2017.html

Dzieki. ⚘

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[tastemalife]

A ja się tym razem przychodzę pożalić, chociaż ostatnio mocno zapierałam się, że tego nie robię.
W mojej paczce znalazły się dwie rzeczy używane, w bardzo dobrym stanie, użyte dosłownie kilka razy. Właśnie otrzymałam maila od wolontariusza, który pisze, że jest zażenowany, bo rzeczy nie były nowe... Brak słów i ręce opadają. Człowiek chce dobrze, a na końcu i tak wygarną, że źle.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Aż weszłam z tej okazji na paczkowego fejsa. Trochę takich komentarzy się znalazło, a podobno te nieprzychylne są kasowane, więc być może było więcej.

Fajnie, gdyby wszystkie takie osoby lub chociaż większość zareagowała, opisała całą sprawę wyżej. Może za fąfnastą skargą coś by w końcu gdzieś drgnęło. Przecież to jakaś farsa.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Zdziwiły mnie też sprzeczne informacje dotyczące obecności bądź nieobecności darczyńców przy wręczaniu paczek (uważam, że to powinna być norma, o ile rzecz jasna jest taka chęć). Dziwne, że ewidentnie zależy to od konkretnego regionu czy inszego stopnia podziału - niektórzy normalnie szli z wolontariuszami, innym tego wręcz agresywnie zakazano

Podobnie z upominkami - padła gdzieś informacja, że każdy członek rodziny może sobie zażyczyć upominek do 150zł. A nawet w tych opisach, które tu wklejałyśmy przewinęło się sporo droższych fantazji (uczciwie trzeba przyznać, że do końca nie wiadomo czyich - rodziny czy nadgorliwego wolo).

A już ten spot i DEJ PINIONDZ to wyższy poziom abstrakcji i himalaje żenady. OMG.

[cojarobietu_uu]

Napisane przez tastemalife

A ja się tym razem przychodzę pożalić, chociaż ostatnio mocno zapierałam się, że tego nie robię.
W mojej paczce znalazły się dwie rzeczy używane, w bardzo dobrym stanie, użyte dosłownie kilka razy. Właśnie otrzymałam maila od wolontariusza, który pisze, że jest zażenowany, bo rzeczy nie były nowe... Brak słów i ręce opadają. Człowiek chce dobrze, a na końcu i tak wygarną, że źle.

Masakra...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez tastemalife

A ja się tym razem przychodzę pożalić, chociaż ostatnio mocno zapierałam się, że tego nie robię.
W mojej paczce znalazły się dwie rzeczy używane, w bardzo dobrym stanie, użyte dosłownie kilka razy. Właśnie otrzymałam maila od wolontariusza, który pisze, że jest zażenowany, bo rzeczy nie były nowe... Brak słów i ręce opadają. Człowiek chce dobrze, a na końcu i tak wygarną, że źle.

To u nas było sporo rzeczy używanych I nikt nic nie komentował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

http://wyborcza.pl/duzyformat/7,1272...aja-przed.html

[I ona]

Ktoś kto zgłasza takie coś jak używane rzeczy w paczce nie powinien jej w ogóle dostać. Mam wrażenie, że te nowe rzeczy to potrzebne są niektórym na handel, żeby metka była. Innego wytłumaczenia nie mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez I ona

Ktoś kto zgłasza takie coś jak używane rzeczy w paczce nie powinien jej w ogóle dostać. Mam wrażenie, że te nowe rzeczy to potrzebne są niektórym na handel, żeby metka była. Innego wytłumaczenia nie mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz, ja rozumiem jeśli ktoś zgłosi sprawę w sytuacji, gdy naprawdę dostali pudła brudnej, porwanej, zużytej (nie mylić z używaną) odzieży. Takie ochłapy to faktycznie jak policzek i to jak najbardziej rozumiem.

O ile jednak nie twierdzę, że takich sytuacji nie było w ogóle (choć skoro paczki są otwierane jeszcze w magazynie to przecież nie powinno do tego w ogóle dojść), o tyle nie mam powodu nie wierzyć w sytuacje jak choćby ta opisana wyżej przez wizażankę. I.e. wszystko co używane jest złe i nieakceptowalne.

Tak samo czytam te komentarze pod artykułem z GW - "te dzieci są takie same jak Twoje, daj im to samo, co dasz swoim". No właśnie, to samo, a nie więcej czy wyżej. Dzieci nie mam, ale gdybym miała to wychowywałabym je tak, jak ja byłam wychowywana. Wpajano we mnie, że wartości człowieka nie mierzy się liczbą markowych znaczków. Że są rzeczy znacznie ważniejsze niż markowy plecak czy najnowszy telefon. Że jeśli ktoś mnie wedle tych kryteriów ocenia, to raczej nie warto się z nim zadawać i nic nie tracę. Że oszczędzanie i mądre gospodarowanie pieniędzmi to coś innego niż dziadowanie.

Dlatego nawet gdyby mnie było stać na wszystkie marki świata z całą pewnością nie kupowałabym własnemu dziecku markowych ciuchów i gadżetów, tylko po to żeby przypadkiem "nie czuło się gorsze od innych". Jeśli za marką idzie jakość to oczywiście inna kwestia, natomiast nie jest to regułą.

[9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e]

Gdzieś kiedyś widziałam artykuł (chyba jakiejś blogerki, ale mogę się mylić), że szlachecka paczka pomaga bez afiszowania się, całodobowych transmisji, tak po cichu, nie to co WOŚP i dla porównania kwoty zebrane na WOŚP i przybliżona wartość paczek
Ja już od listopada widzę sraczkę związaną ze szlachecką paczką. Jakieś plakaty, marsze wolontariuszy, jakieś tańce dzieciaków z flagami i gigantyczna reklama, którą widziałam będąc u kuzynki w Lublinie. Wyświetlała się wieczorem na Centrum Kultury. Jakoś nie widzę od miesiąca reklam WOŚP.

[Jamajka007]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7975360 6]Wiesz, ja rozumiem jeśli ktoś zgłosi sprawę w sytuacji, gdy naprawdę dostali pudła brudnej, porwanej, zużytej (nie mylić z używaną) odzieży. Takie ochłapy to faktycznie jak policzek i to jak najbardziej rozumiem.

O ile jednak nie twierdzę, że takich sytuacji nie było w ogóle (choć skoro paczki są otwierane jeszcze w magazynie to przecież nie powinno do tego w ogóle dojść), o tyle nie mam powodu nie wierzyć w sytuacje jak choćby ta opisana wyżej przez wizażankę. I.e. wszystko co używane jest złe i nieakceptowalne.

Tak samo czytam te komentarze pod artykułem z GW - "te dzieci są takie same jak Twoje, daj im to samo, co dasz swoim". No właśnie, to samo, a nie więcej czy wyżej. Dzieci nie mam, ale gdybym miała to wychowywałabym je tak, jak ja byłam wychowywana. Wpajano we mnie, że wartości człowieka nie mierzy się liczbą markowych znaczków. Że są rzeczy znacznie ważniejsze niż markowy plecak czy najnowszy telefon. Że jeśli ktoś mnie wedle tych kryteriów ocenia, to raczej nie warto się z nim zadawać i nic nie tracę. Że oszczędzanie i mądre gospodarowanie pieniędzmi to coś innego niż dziadowanie.

Dlatego nawet gdyby mnie było stać na wszystkie marki świata z całą pewnością nie kupowałabym własnemu dziecku markowych ciuchów i gadżetów, tylko po to żeby przypadkiem "nie czuło się gorsze od innych". Jeśli za marką idzie jakość to oczywiście inna kwestia, natomiast nie jest to regułą.[/QUOTE]

Ja mam właśnie wrażenie, że wolontariusze (i pewnie część paczkowych rodzin) żyją w przekonaniu, ze w paczce powinny znaleźć się tylko najlepsze i markowe produkty, nawet jeśli darczyńca sam na co dzień kupuje produkty produkowane dla biedronki, to do paczki powinien włożyć Liptona, czekoladki Lindt i chemię z górnej półki

[1=9848198ceafc75373689018 f1c5708ad8ca8cef1_6087464 13ed8e;79753766]Gdzieś kiedyś widziałam artykuł (chyba jakiejś blogerki, ale mogę się mylić), że szlachecka paczka pomaga bez afiszowania się, całodobowych transmisji, tak po cichu, nie to co WOŚP i dla porównania kwoty zebrane na WOŚP i przybliżona wartość paczek
Ja już od listopada widzę sraczkę związaną ze szlachecką paczką. Jakieś plakaty, marsze wolontariuszy, jakieś tańce dzieciaków z flagami i gigantyczna reklama, którą widziałam będąc u kuzynki w Lublinie. Wyświetlała się wieczorem na Centrum Kultury. Jakoś nie widzę od miesiąca reklam WOŚP.[/QUOTE]

Dokładnie, o WOŚP robi sie głośno w okolicach Nowego Roku, gdzie w połowie stycznia zwykle jest finał.. Jedyne co, to gdzieś wspomnieli, ze na allegro zaczęły sie już aukcje. O paczce robi sie głośno dużo wcześniej, no i nie ma dnia, żeby gdzieś w tv nie pokazali kogoś sławnego, kto przygotowuje paczkę....

[figa84]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7974848 6]Aż weszłam z tej okazji na paczkowego fejsa. Trochę takich komentarzy się znalazło, a podobno te nieprzychylne są kasowane, więc być może było więcej.



Fajnie, gdyby wszystkie takie osoby lub chociaż większość zareagowała, opisała całą sprawę wyżej. Może za fąfnastą skargą coś by w końcu gdzieś drgnęło. Przecież to jakaś farsa.[/QUOTE]



W tym roku nie wszystkie niepochlebne kasują.

[ZamyslonaRoztargniona]

U mnie w okolicy ludzie się organizują poza szlachecka.
Przykład pierwszy. Pan bezdomny, niepijacy. Pani z okolicy przyjęła go do budynku gospodarczego na swojej posesji, sąsiedzi szeroko rozumiani tym co im w domu zbywalo wyposażyli budynek i pan ma miejsce do spania i przygotowywania posiłków (WC na podwórku, miskę do mycia się dostal). Inny z sąsiadów dał panu pracę w swoim warsztacie. Minął ponad miesiąc i pracodawca zadowolony, a pan wreszcie przestaje wyglądać jak śmierć (był chorobliwie wychudzony ).

Druga sytuacja. W okolicy wprowadziła się babcia z 2 wnuczat. Dostała od miasta mieszkanie, ale kompletnie puste. Z tego co zrozumialam uciekły z poprzedniego lokum. I znów niezawodnie sąsiedzi umeblowali mieszkanie, zadbali o przybory dla dzieci, chemie i żywność trwała.

Jest u nas Caritas , mops, a mimo to fajnie się wspiera konkretną osobę.

[Jamajka007]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

U mnie w okolicy ludzie się organizują poza szlachecka.
Przykład pierwszy. Pan bezdomny, niepijacy. Pani z okolicy przyjęła go do budynku gospodarczego na swojej posesji, sąsiedzi szeroko rozumiani tym co im w domu zbywalo wyposażyli budynek i pan ma miejsce do spania i przygotowywania posiłków (WC na podwórku, miskę do mycia się dostal). Inny z sąsiadów dał panu pracę w swoim warsztacie. Minął ponad miesiąc i pracodawca zadowolony, a pan wreszcie przestaje wyglądać jak śmierć (był chorobliwie wychudzony ).

Druga sytuacja. W okolicy wprowadziła się babcia z 2 wnuczat. Dostała od miasta mieszkanie, ale kompletnie puste. Z tego co zrozumialam uciekły z poprzedniego lokum. I znów niezawodnie sąsiedzi umeblowali mieszkanie, zadbali o przybory dla dzieci, chemie i żywność trwała.

Jest u nas Caritas , mops, a mimo to fajnie się wspiera konkretną osobę.

Super aż serce rośnie

[lwia paszcza]

Napisane przez Jamajka007

Ja mam właśnie wrażenie, że wolontariusze (i pewnie część paczkowych rodzin) żyją w przekonaniu, ze w paczce powinny znaleźć się tylko najlepsze i markowe produkty, nawet jeśli darczyńca sam na co dzień kupuje produkty produkowane dla biedronki, to do paczki powinien włożyć Liptona, czekoladki Lindt i chemię z górnej półki

Napisane przez Jamajka007

Dokładnie, o WOŚP robi sie głośno w okolicach Nowego Roku, gdzie w połowie stycznia zwykle jest finał.. Jedyne co, to gdzieś wspomnieli, ze na allegro zaczęły sie już aukcje. O paczce robi sie głośno dużo wcześniej, no i nie ma dnia, żeby gdzieś w tv nie pokazali kogoś sławnego, kto przygotowuje paczkę....

to jest po prostu CHORE. Przecież ofiarodawcy nie mają portfeli w jednakowym stopniu wypchanych pieniędzmi; nie wiem, skąd te oczekiwania, naprawdę... to aż odrealnione jest.
Co do tych paczek z używanymi rzeczami-wydaje mi się, że każdy ma w domu rzeczy, które po prostu zalegają, sukienki założone tylko raz i inne tego rodzaju. Nie każda używana rzecz to odpad czy szmata. Nie wiem, w czym tkwi problem, gdy ktoś wrzuci coś takiego do paczki ale z drugiej strony znam ludzi, którzy wtrącają się nawet do cudzych zakupów, gdy są to rzeczy używane. Mentalność rodzaju: lepsze, bo nowe żenujące, ale prawdziwe.