Jak podkreślić jasną cerę? część VII

[Maqua]

A mi dalej chodzi po głowie ten żelek

[Ingran]

Kup i sprawdź, najwyżej wymienisz
moja cudowna skóra ma taką właściwość, że podkłady się wchłaniają, i czy to MAC Studio Sculpt, czy Rimmel świnkowy, nie odznaczają się... Nie wiem, czemu tak się dzieje...

[MissScareAll]

Napisane przez iamsolucky

jeśli chodzi o konsystencję, wchłanianie się w skórę i niewidoczność(przy rozsądnej ilości) to faktycznie tak jak pisała quench bardzo bardzo przypomina mi bb krem szczególnie na myśl przychodzi mi Skin79 homme- tylko tamten był jeszcze rzadszy, wyglądał bardziej naturalnie nawet przy obfitych dwóch warstwach i był u mnie na buźce też trochę jaśniejszy.
Szczerze wierzyłam po tym co przeczytałam że Rimmel i u mnie się wtopi- niestety jak dla mnie prosiak ewidentny swoją drogą nie wiem jakim cudem kiedyś większe prosiaki i podkłady i bb wtapiały się, a teraz dramatycznie się wszystko różową brzoskwinią odcina
MissScareAll ja bym z kolei chciała zzielnić podkłady ale tak jak piszesz Color Blend zapaskudza płynne podkłady, jakieś zielone korektory też psują efekt i są widoczne, tak samo pudry których zimą staram się nie używać

Jak już jasny, to tonacja nie ta...
Może po prostu trudno jest zrobić bardzo jasny i żółtawy/zielonkawy podkład? A jeśli chodzi o tą zielonkawość, to próbowałaś MAPa? U mnie był właśnie taki zielonkawy i wyglądałam w nim jak ufo Chciałabym taki ciepły zgaszony żółtawy i jednocześnie prawie biały, coś jak kość słoniowa.

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Nie wiem, czy już pisałam. W MACu jest nowy Studio Fix, chyba limitowany, NW10. Bardzo jasny i róż nie wybija tak bardzo jak w "niby żółtym" Bobbi Brown Long Wear Even Finish - Porcelain. No ale jednak jest w tej chłodnej tonacji. Szkoda, że nie ma NC10

Przetestuję go na mordce jutro i zdam relację. Choć podkłady MACa to straszne zapychacze, przynajmniej u mnie



Póki co najlepszy żółty i jasny podkład, to Stick Bobbi Brown. Polecam, Dziewczyny. Drogi, ale warto. Świetnie kryje, wtapia się, wygląda naturalnie, cud miód. I Alabaster też jest dostępny, przynajmniej u mnie, mogę komuś kupić. Choć Porcelanka ładniejsza, ciepła, a równie jasna.

[ranka]

mi sie osobiscie wydaje ze Stick dla tlusteych cer sie nie nadaje - raczej dla suchych albo jako punktowy korektor. u mnie po jakims czasie powodowal dosc spore przetluszczanie cery

[iamsolucky]

Napisane przez MissScareAll

Jak już jasny, to tonacja nie ta...
Może po prostu trudno jest zrobić bardzo jasny i żółtawy/zielonkawy podkład? A jeśli chodzi o tą zielonkawość, to próbowałaś MAPa? U mnie był właśnie taki zielonkawy i wyglądałam w nim jak ufo Chciałabym taki ciepły zgaszony żółtawy i jednocześnie prawie biały, coś jak kość słoniowa.

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Nie wiem, czy już pisałam. W MACu jest nowy Studio Fix, chyba limitowany, NW10. Bardzo jasny i róż nie wybija tak bardzo jak w "niby żółtym" Bobbi Brown Long Wear Even Finish - Porcelain. No ale jednak jest w tej chłodnej tonacji. Szkoda, że nie ma NC10

Przetestuję go na mordce jutro i zdam relację. Choć podkłady MACa to straszne zapychacze, przynajmniej u mnie



Póki co najlepszy żółty i jasny podkład, to Stick Bobbi Brown. Polecam, Dziewczyny. Drogi, ale warto. Świetnie kryje, wtapia się, wygląda naturalnie, cud miód. I Alabaster też jest dostępny, przynajmniej u mnie, mogę komuś kupić. Choć Porcelanka ładniejsza, ciepła, a równie jasna.

Nie, kiedyś go nawet chciałam kupić jak jeszcze 2 opinie na kwc miał ale po zastanowieniu nie chciałam w ciemno 90zł wywalać. Potem się po fali zachwytów trochę złego o nim się naczytałam i stwierdziłam że chyba nie byłby dla mojej cery dobry. Potrzebuję czegoś do stosowania na co dzień, lekkiego, najlepiej jeszcze rzadkiego

[Maqua]

Napisane przez Ingran

Kup i sprawdź, najwyżej wymienisz
moja cudowna skóra ma taką właściwość, że podkłady się wchłaniają, i czy to MAC Studio Sculpt, czy Rimmel świnkowy, nie odznaczają się... Nie wiem, czemu tak się dzieje...

No będę musiała, bo mi spokoju nie da. Latem używałam Bourjois, chociaaż jest za ciemny o kilka tonów, teraz jest za lekki i czeka na wiosne Ale ja też nie używam podkładu na całą twarz, zwykle tylko policzki, nos, broda.

[Ingran]

Napisane przez MissScareAll

Jak już jasny, to tonacja nie ta...
Może po prostu trudno jest zrobić bardzo jasny i żółtawy/zielonkawy podkład? A jeśli chodzi o tą zielonkawość, to próbowałaś MAPa? U mnie był właśnie taki zielonkawy i wyglądałam w nim jak ufo Chciałabym taki ciepły zgaszony żółtawy i jednocześnie prawie biały, coś jak kość słoniowa.

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Nie wiem, czy już pisałam. W MACu jest nowy Studio Fix, chyba limitowany, NW10. Bardzo jasny i róż nie wybija tak bardzo jak w "niby żółtym" Bobbi Brown Long Wear Even Finish - Porcelain. No ale jednak jest w tej chłodnej tonacji. Szkoda, że nie ma NC10

Przetestuję go na mordce jutro i zdam relację. Choć podkłady MACa to straszne zapychacze, przynajmniej u mnie



Póki co najlepszy żółty i jasny podkład, to Stick Bobbi Brown. Polecam, Dziewczyny. Drogi, ale warto. Świetnie kryje, wtapia się, wygląda naturalnie, cud miód. I Alabaster też jest dostępny, przynajmniej u mnie, mogę komuś kupić. Choć Porcelanka ładniejsza, ciepła, a równie jasna.

Produkują dziesiątki? daj ktoś swatcha
Miałaś się chyba przyciemniać?

[iamsolucky]

Napisane przez Ingran

Produkują dziesiątki? daj ktoś swatcha
Miałaś się chyba przyciemniać?

nom, patrzę teraz i faktycznie jest nowy odcień
http://www.specktra.net/t/181178/mac...0#post_2315761
http://www.theskinnyblondegirl.com/2...-nw10-new.html
http://redheadmomtothree.blogspot.co...f-15-nw10.html

[Ingran]

Nieźle. Choć nie jest jakiś zabójczo jasny...

[MissScareAll]

Napisane przez ranka

mi sie osobiscie wydaje ze Stick dla tlusteych cer sie nie nadaje - raczej dla suchych albo jako punktowy korektor. u mnie po jakims czasie powodowal dosc spore przetluszczanie cery

Ja mam cerę mieszaną i jest ok, tylko stosuję minimalną ilość i wklepuję palcami Albo daję cienką warstwę podkładu i Stick jako korektor. Ale trzyma się bardzo dobrze.

Napisane przez iamsolucky

Nie, kiedyś go nawet chciałam kupić jak jeszcze 2 opinie na kwc miał ale po zastanowieniu nie chciałam w ciemno 90zł wywalać. Potem się po fali zachwytów trochę złego o nim się naczytałam i stwierdziłam że chyba nie byłby dla mojej cery dobry. Potrzebuję czegoś do stosowania na co dzień, lekkiego, najlepiej jeszcze rzadkiego

Może jakąś odlewkę upoluj? Niektórym pasuje ten podkład.

Napisane przez Ingran

Produkują dziesiątki? daj ktoś swatcha
Miałaś się chyba przyciemniać?

Przyciemniać od środka, marchewką, ale nie działa. Mam bardzo jasne ciało i ciemną twarz od przebarwień Do tego czerwoną od naczynek. Tzn. nie jest może tak tragicznie, ale ja to widzę. Muszę więc dostosowywać twarz do szyi

Napisane przez Ingran

Nieźle. Choć nie jest jakiś zabójczo jasny...

Chyba jaśniejszy, niż ten nowy Rimmel. Jutro potestuję i napiszę.

[neath]

Napisane przez MissScareAll

Dziewczyny, macie jakieś triki, żeby zażółcić podkład? Może mieszać z jakimś konkretnym korektorem, tylko jakim? Ja próbowałam z metodą proszku Color Blend i zniszczyłam sobie ulubiony rozświetlający podkład, jest teraz taki bardziej kryjący i pudrowy, a takich nie lubię.

Próbowałam też z żółtymi pudrami na wierzch, ale jakoś marnie.
Czekam na nowy żółty puder sypki z Bobbi Brown, może będzie lepszy od zostawiającego paskudne żółte smugi Clinique i niewiele robiącego w kwestii koloru prasowańca Bobbi Brown Pale Yellow. Jeszcze mam na liście Get Even Benefita, tylko ten podobno daje strasznie pudrowy efekt, a ja mam odwodnioną skórę. Miała go może któraś z Was?

Daj znać koniecznie, jak spisuje się ten żółty sypkacz z Bobbi, jak już potestujesz. Ja na razie zażółcam płynnego Rimmela prasowanym redness solution z Clinique, ale nie lubię go za bardzo, bo jest bardzo widoczny na twarzy, tylko malutka ilość daje radę

Napisane przez iamsolucky

jeśli chodzi o konsystencję, wchłanianie się w skórę i niewidoczność(przy rozsądnej ilości) to faktycznie tak jak pisała quench bardzo bardzo przypomina mi bb krem szczególnie na myśl przychodzi mi Skin79 homme- tylko tamten był jeszcze rzadszy, wyglądał bardziej naturalnie nawet przy obfitych dwóch warstwach i był u mnie na buźce też trochę jaśniejszy.
Szczerze wierzyłam po tym co przeczytałam że Rimmel i u mnie się wtopi- niestety jak dla mnie prosiak ewidentny swoją drogą nie wiem jakim cudem kiedyś większe prosiaki i podkłady i bb wtapiały się, a teraz dramatycznie się wszystko różową brzoskwinią odcina

Homme był dla mnie jakiś gorszy,mniej trwały i marnie kryjący. Rimmel lepiej się sprawdza .

Napisane przez MissScareAll

Nie wiem, czy już pisałam. W MACu jest nowy Studio Fix, chyba limitowany, NW10. Bardzo jasny i róż nie wybija tak bardzo jak w "niby żółtym" Bobbi Brown Long Wear Even Finish - Porcelain. No ale jednak jest w tej chłodnej tonacji. Szkoda, że nie ma NC10

Przetestuję go na mordce jutro i zdam relację. Choć podkłady MACa to straszne zapychacze, przynajmniej u mnie

Póki co najlepszy żółty i jasny podkład, to Stick Bobbi Brown. Polecam, Dziewczyny. Drogi, ale warto. Świetnie kryje, wtapia się, wygląda naturalnie, cud miód. I Alabaster też jest dostępny, przynajmniej u mnie, mogę komuś kupić. Choć Porcelanka ładniejsza, ciepła, a równie jasna.

NW 10? Słyszałam, że Studio Fix to zapychacz, więc i tak nie mam co robić sobie nadziei, ech... Daj znać, jak się ma do Long Wear z Bobbi, bo ten testuje już kilka dni i z koloru jestem zadowolona .

Napisane przez MissScareAll

Ja mam cerę mieszaną i jest ok, tylko stosuję minimalną ilość i wklepuję palcami Albo daję cienką warstwę podkładu i Stick jako korektor. Ale trzyma się bardzo dobrze.

Chyba jaśniejszy, niż ten nowy Rimmel. Jutro potestuję i napiszę.

Też lubię sticka. Spisuje się nawet jako korektor pod oczy .

[LadyMagnolia]

Witam!
Chciałam się dopisać do innych bladzinek!
Od kiedy tylko pamiętam miałam problem z doborem podkładu i pudru w kamieniu
No i pomyślałam, że czas najwyższy to zmienić i, ze może wy mi dziewczyny pomożecie.
Jedyny puder wykańczający, który w miarę. do tej pory na mnie dobrze wygląda to Manhattan naturelle1- chociaż czasem jak go za dużo nałożyłam to trochę za blady był tak z1 ton, może pół. I to jest mój punkt wyjścia.
Szukam podkładu . Mam nadzieje, że mi coś doradzicie- spróbuje trochę poprzeglądać wątek, ale dużo tego jest.

[betty0502]

Napisane przez LadyMagnolia

Witam!
Chciałam się dopisać do innych bladzinek!
Od kiedy tylko pamiętam miałam problem z doborem podkładu i pudru w kamieniu
No i pomyślałam, że czas najwyższy to zmienić i, ze może wy mi dziewczyny pomożecie.
Jedyny puder wykańczający, który w miarę. do tej pory na mnie dobrze wygląda to Manhattan naturelle1- chociaż czasem jak go za dużo nałożyłam to trochę za blady był tak z1 ton, może pół. I to jest mój punkt wyjścia.
Szukam podkładu . Mam nadzieje, że mi coś doradzicie- spróbuje trochę poprzeglądać wątek, ale dużo tego jest.

Polecam podkłady z Revlon CS

[19agusia91]

http://www.youtube.com/watch?feature...&v=JhkZGqkIjPg Ditaaaa jaka ona jest piękna i teledysk świetny

[neath]

Napisane przez 19agusia91

http://www.youtube.com/watch?feature...&v=JhkZGqkIjPg Ditaaaa jaka ona jest piękna i teledysk świetny

Wow

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez 19agusia91

http://www.youtube.com/watch?feature...&v=JhkZGqkIjPg Ditaaaa jaka ona jest piękna i teledysk świetny

Od 2 dni ta piosenka za mną chodzi Po każdym przesłuchaniu bardziej wpada w ucho, chociaż to nie moje klimaty

[imaginacja93]

Hej dziewczyny!


Ja też chciałabym do Was dołączyć- również mam bladą cerę Przez to mam wieczny problem z dobraniem odpowiedniego odcienia włosów... W ciemnych skóra wydaje mi się taka niezdrowa i zbyt blada, a z kolei jakieś jasne brązy/ ciemne blondy są takie nijakie... Marzy mi się coś ekstremalnego. Tylko nie rudy :p

Sęk w tym ,że mam baaardzo bladą cerę, jednak nie jest ona w tonacji chłodnej, tylko ciepłej... To taka lekko "żółta porcelana".. Kolor jak ma fluid Oriflame Oxygen Boost - Porcelain.

Marzy mi się platynowy kolor włosów, ale fryzjerka ostatnio mi powiedziała, że będą dla mnie za blade ,co mnie dobiło . Poleciła jedynie pasemka, a ja chyba źle będę się w nich czuła, źle mi się kojarzą. Mam także chłodne, niebieskie oczy.


Jak myślicie, pasowałby mi jakiś jasny blond? Miałam kiedyś ciepły blond, ale wydawało mi sie, że wyglądam jakoś ziemiście. Niestety na zdjęciach nie widać tego lekko żółtego tonu, ale nie jest on jakiś znaczny, i tak cera w rzeczywistości jest baaardzo blada.


Załączę niedługo moją fotkę

[iamsolucky]

imaginacja93

mi się podoba platynka tylko do jasnej cery, ciemna albo nawet średnia karnacja plus mega jasne włosy to dla mnie pomyłka. Ale to też zależy od całokształtu, odcienia cery, rysów twarzy itp. czy będzie pasować. Przy jasnej i ciepłej cerze można celować w takie beżowe perłowe blondy. Przy różowawej w chłodne- miałam znajomą o właśnie takiej porcelanowej cerze i farbowała się na platynę, wyglądała ładnie wcale nie wulgarnie

Farbowałaś kiedyś włosy na ciemny nasycony kasztan? Moim zdaniem pięknie się komponuje z jasną cerą i pasuje raczej i do ciepłej i do chłodnej karnacji choć wiadomo też nie jest to regułą.

[imaginacja93]

iamsolucky, dzięki za wiadomość W takim razie kwestia druga- czy będzie pasować do twarzy, bo do karnacji będzie ok


Ciemny kasztan? To coś z rudością? Farbowałam się na ciemne bordo i czerwień, ale czułam się strasznie blado, kasztanu nie próbowałam, bo się właśnie zraziłam po przygodach z bordo/ ciemną czerwienią. W ogóle nie chciałabym żadnego brązu, kusi mnie jakiś odjazdowy kolor, a nigdy nie miałam platyny

Załączam fotki twarzy wraz z kolorkami, jakie miałam. Jak myślicie, powinno być ok? Nie sugerujcie się odcieniem cery, bo aparat nie załapuje tej ciepłej karnacji, widać, jakbym miała chłodną cerę( na niektórych fotkach).

[lemka]

Wiecie może, czym różnią się Healthy Mix Serum 51 i 10hs Sleep 71 od Bourjois? Oglądałam je w sklepie, ale wydają mi się bardzo podobne, jeżeli o krycie i konsystencję.

[MissScareAll]

Napisane przez imaginacja93

iamsolucky, dzięki za wiadomość W takim razie kwestia druga- czy będzie pasować do twarzy, bo do karnacji będzie ok


Ciemny kasztan? To coś z rudością? Farbowałam się na ciemne bordo i czerwień, ale czułam się strasznie blado, kasztanu nie próbowałam, bo się właśnie zraziłam po przygodach z bordo/ ciemną czerwienią. W ogóle nie chciałabym żadnego brązu, kusi mnie jakiś odjazdowy kolor, a nigdy nie miałam platyny

Załączam fotki twarzy wraz z kolorkami, jakie miałam. Jak myślicie, powinno być ok? Nie sugerujcie się odcieniem cery, bo aparat nie załapuje tej ciepłej karnacji, widać, jakbym miała chłodną cerę( na niektórych fotkach).

Mam chyba podobny odcień cery, co Ty. Moim zdaniem przy tym odcieniu skóry kolor nie może być zbyt mocny, nienaturalny, bo cera nie wygląda wtedy na zdrową, a chorobliwie bladą, wychodzą naczynka itd. Pewnie, że chce się poeksperymentować, ale efekt może odbiec od oczekiwań Mahoń - nieeeeee!

Też przetestowałam już wiele kolorów na włosach, jednak kilka było zdecydowanie najbardziej twarzowych, pasujących, a nawet komplementowanych. Poleciłabym Ci jasny brąz, taki orzechowy. Joanna ma ładny odcień (Orzechowy brąz), tylko na początku wychodzi ciemno, potem spiera się na właściwy odcień, który świetnie wygląda, dokładnie jak orzech. Cera wygląda zdrowo. Drugim typem jest Bursztyn z Castinga. Znowu, na początku wychodzi ciemno, ale po paru myciach spiera się na piękny jasny rudawy brąz, może nawet bardziej rudy. Wygląda naturalnie i idealnie pasuje do jasnej cery. Jak nosiłam ten odcień, wiele osób myślało, że jestem naturalnie ruda, bo tak to wszystko się zgrywało. Z brązów miałam też piankę Schwarzkopf (607 albo 600, nie pamiętam) - był to jedyny zimny odcień na mojej głowie, kupiony przez pomyłkę, a efekt zaskakująco dobry - naczynka poznikały jak po photoshopie

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez neath

Daj znać koniecznie, jak spisuje się ten żółty sypkacz z Bobbi, jak już potestujesz. Ja na razie zażółcam płynnego Rimmela prasowanym redness solution z Clinique, ale nie lubię go za bardzo, bo jest bardzo widoczny na twarzy, tylko malutka ilość daje radę


Homme był dla mnie jakiś gorszy,mniej trwały i marnie kryjący. Rimmel lepiej się sprawdza .

NW 10? Słyszałam, że Studio Fix to zapychacz, więc i tak nie mam co robić sobie nadziei, ech... Daj znać, jak się ma do Long Wear z Bobbi, bo ten testuje już kilka dni i z koloru jestem zadowolona .

Też lubię sticka. Spisuje się nawet jako korektor pod oczy .

Też miałam Redness Solutions, ale się pozbyłam, zostawiał żółte placki Teraz z magików mam puder prasowany Pale Yellow Bobbi Brown (nie daje żadnego zażółcania), Benefit Get Even 01 (ten trochę kryje czerwoności, jest delikatnie żółty, ale mocno pyli i nie można z nim przesadzić, bo tworzy efekt starej pudernicy), prasowane pryzmy Doctor White Givenchy (cudeńko, świetne są), sypkie pryzmy też fajne; i puder Mannhattan Clear Face w odcieniu 70 Vanilla. Jest świetny! Porządnie matuje (choć ja lubię błysk, ale czasem mat się przydaje), jest jasny, żółtawy, koryguje odcień cery, nawet trochę kryje. Porządny i tani.
Tego sypkiego z Bobbi pewnie nie kupię. Boję się znowu żółtych placków, na stronie jest napisane, że nadaje się do cery "light", a nie "alabaster". Do "alabaster" jest biały puder, którym się zainteresuję


Mnie o dziwo ten NW10 Studio Fix nie zapchał, a mam straszne skłonności do tego, nawet naturalne kremy zapychają mi cerę. Ta nowa wersja kolorystyczna jest trochę inna, jakaś taka lżejsza, bardziej żelowa. Trochę podobna do nowego Long Wear'a BB (też testowałam), ale chyba lepsza. Trwały, naturalny efekt, świetne krycie. Super podkład, naprawdę. Tylko mógłby być żółty Aha, a kolor w porównaniu do Long Wear'a BB jest sporo jaśniejszy. Testujesz odcień Porcelain? Dla mnie nie jest on zbyt jasny, do tego różowawy.

Stick jako korektor pod oczy to już hardkor Mam skórę cienką jak pergamin, jak nałożę przez przypadek pod oczy, to strasznie ją obciąża. Choć też zdarzało mi się zastosować jako ratunek na odbicie od okularków po basenie

[Ingran]

Napisane przez imaginacja93

iamsolucky, dzięki za wiadomość W takim razie kwestia druga- czy będzie pasować do twarzy, bo do karnacji będzie ok


Ciemny kasztan? To coś z rudością? Farbowałam się na ciemne bordo i czerwień, ale czułam się strasznie blado, kasztanu nie próbowałam, bo się właśnie zraziłam po przygodach z bordo/ ciemną czerwienią. W ogóle nie chciałabym żadnego brązu, kusi mnie jakiś odjazdowy kolor, a nigdy nie miałam platyny

Załączam fotki twarzy wraz z kolorkami, jakie miałam. Jak myślicie, powinno być ok? Nie sugerujcie się odcieniem cery, bo aparat nie załapuje tej ciepłej karnacji, widać, jakbym miała chłodną cerę( na niektórych fotkach).

Na tym zdjęciu z okularami wyglądasz świetnie tak żywo, energicznie.Nie maluj się na blond czy czerń w blondzie wyglądasz jak ciężko schorowana anemiczka a w czerni jakoś tak... sztucznie(tylko się nie obraź). Dobrze ci miss radzi tak btw:P

[krolowa zurawin]

imaginacja,wg mnie masz neutralny odcień skóry (po prostu beż jasny)
jeśli chodzi zaś o włosy,to 1 i 2 zdjęcie odpada... najlepsze jest 3,a czwarte też może być

[Maqua]

Kupiłam nowy pokład Rimmel, ten z pompką. Jest naprawdę jasny, powiedziałabym że jak na warunki drogeryjne szokująco blady. Użyłam dopiero raz, mogę powiedzieć tylko tyle, że nie zauważyłam, żeby ciemniał w trakcie dnia. Mam nadzieję, że mnie nie zapcha

[MissScareAll]

Napisane przez krolowa zurawin

imaginacja,wg mnie masz neutralny odcień skóry (po prostu beż jasny)
jeśli chodzi zaś o włosy,to 1 i 2 zdjęcie odpada... najlepsze jest 3,a czwarte też może być

Dla mnie to zdecydowanie żółtawa tonacja, a neutralna może się wydawać przez minimalne zaczerwienienia, które prawie każdy ma. Też tak mam Dlatego najlepiej ocenić tonację przed kolor szyi.

Napisane przez Maqua

Kupiłam nowy pokład Rimmel, ten z pompką. Jest naprawdę jasny, powiedziałabym że jak na warunki drogeryjne szokująco blady. Użyłam dopiero raz, mogę powiedzieć tylko tyle, że nie zauważyłam, żeby ciemniał w trakcie dnia. Mam nadzieję, że mnie nie zapcha

Zgadza się, bardzo jasny i nie ciemnieje aż tak, tylko różowieje niestety. Ostatnio wymieszałam go z TM i następnego dnia miałam masakrę na twarzy Nie to, że straszę, ale ciekawa jestem, kto jest winowajcą. Daj znać, jak będzie się miała Twoja cera po tym Rimmelu.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez imaginacja93

iamsolucky, dzięki za wiadomość W takim razie kwestia druga- czy będzie pasować do twarzy, bo do karnacji będzie ok


Ciemny kasztan? To coś z rudością? Farbowałam się na ciemne bordo i czerwień, ale czułam się strasznie blado, kasztanu nie próbowałam, bo się właśnie zraziłam po przygodach z bordo/ ciemną czerwienią. W ogóle nie chciałabym żadnego brązu, kusi mnie jakiś odjazdowy kolor, a nigdy nie miałam platyny

Załączam fotki twarzy wraz z kolorkami, jakie miałam. Jak myślicie, powinno być ok? Nie sugerujcie się odcieniem cery, bo aparat nie załapuje tej ciepłej karnacji, widać, jakbym miała chłodną cerę( na niektórych fotkach).

Wiem! Wejdź sobie na taaz.com, załaduj swoje zdjęcie w naturalnym świetle i pokombinuj z doborem koloru

[neath]

Napisane przez MissScareAll

Też miałam Redness Solutions, ale się pozbyłam, zostawiał żółte placki Teraz z magików mam puder prasowany Pale Yellow Bobbi Brown (nie daje żadnego zażółcania), Benefit Get Even 01 (ten trochę kryje czerwoności, jest delikatnie żółty, ale mocno pyli i nie można z nim przesadzić, bo tworzy efekt starej pudernicy), prasowane pryzmy Doctor White Givenchy (cudeńko, świetne są), sypkie pryzmy też fajne; i puder Mannhattan Clear Face w odcieniu 70 Vanilla. Jest świetny! Porządnie matuje (choć ja lubię błysk, ale czasem mat się przydaje), jest jasny, żółtawy, koryguje odcień cery, nawet trochę kryje. Porządny i tani.
Tego sypkiego z Bobbi pewnie nie kupię. Boję się znowu żółtych placków, na stronie jest napisane, że nadaje się do cery "light", a nie "alabaster". Do "alabaster" jest biały puder, którym się zainteresuję


Mnie o dziwo ten NW10 Studio Fix nie zapchał, a mam straszne skłonności do tego, nawet naturalne kremy zapychają mi cerę. Ta nowa wersja kolorystyczna jest trochę inna, jakaś taka lżejsza, bardziej żelowa. Trochę podobna do nowego Long Wear'a BB (też testowałam), ale chyba lepsza. Trwały, naturalny efekt, świetne krycie. Super podkład, naprawdę. Tylko mógłby być żółty Aha, a kolor w porównaniu do Long Wear'a BB jest sporo jaśniejszy. Testujesz odcień Porcelain? Dla mnie nie jest on zbyt jasny, do tego różowawy.

Stick jako korektor pod oczy to już hardkor Mam skórę cienką jak pergamin, jak nałożę przez przypadek pod oczy, to strasznie ją obciąża. Choć też zdarzało mi się zastosować jako ratunek na odbicie od okularków po basenie

Ano, redness mistrzem nie jest . Jak już będzie dostępny ten nowy sypkacz BB, to pójdę potestować żółty, może nie będzie tak źle, a jeśli tak - zawsze zostaje biały .
Jaki masz kolor sypkich pryzm? W Sephorze zaczynają się od delicate beige dopiero, a wolałabym pastelowe. W Dougim online widziałam jeszcze niedawno soft white, ale swatche znalezione w necie nie wyglądały szczególnie zachęcająco hmm...

Co do podkładów - szkoda, że nie mogę osobiście obmacać Sculpta, bo skoro podobny do long wear BB i nie zapycha, to moglibyśmy się polubić . BB mam porcelain, ale nie jestem tak jasna, jak rok temu i cieszę się strasznie, że nie muszę kombinować z zamawianiem z zagramanicy . Dla mnie nie jest za różowy, wtapia się całkiem nieźle, w przeciwieństwie do Rimmela, którego różowość nie zna granic chyba. Ostatnio próbowałam go przypudrować zieloną glinką i efekt, o dziwo, był całkiem całkiem.
A z tym stickiem jako korektorem pod oczy, to była jednorazowa sytuacja. Zapomniałam wziąć helenki i stick sprawdził się całkiem nieźle. Na co dzień bym go tak nie używała .

Napisane przez MissScareAll

Zgadza się, bardzo jasny i nie ciemnieje aż tak, tylko różowieje niestety. Ostatnio wymieszałam go z TM i następnego dnia miałam masakrę na twarzy Nie to, że straszę, ale ciekawa jestem, kto jest winowajcą. Daj znać, jak będzie się miała Twoja cera po tym Rimmelu.

Mnie Rimmel nie zapchał jeszcze, a nawet raz w nim spałam i wszystko było ok. TM też w sumie nie. Może razem tworzą wybuchową mieszankę?

Edit:

Puder Manhattan to TEN?

[lucciola]

Napisane przez Maqua

Kupiłam nowy pokład Rimmel, ten z pompką. Jest naprawdę jasny, powiedziałabym że jak na warunki drogeryjne szokująco blady. Użyłam dopiero raz, mogę powiedzieć tylko tyle, że nie zauważyłam, żeby ciemniał w trakcie dnia. Mam nadzieję, że mnie nie zapcha

Napisane przez MissScareAll

Zgadza się, bardzo jasny i nie ciemnieje aż tak, tylko różowieje niestety. Ostatnio wymieszałam go z TM i następnego dnia miałam masakrę na twarzy Nie to, że straszę, ale ciekawa jestem, kto jest winowajcą.

Mnie ten Rimmel nie zapchał, nie zauważyłam też, żeby wysuszał skórę.

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez MissScareAll

.

Zgadza się, bardzo jasny i nie ciemnieje aż tak, tylko różowieje niestety. Ostatnio wymieszałam go z TM i następnego dnia miałam masakrę na twarzy Nie to, że straszę, ale ciekawa jestem, kto jest winowajcą. Daj znać, jak będzie się miała Twoja cera po tym Rimmelu.

Ja właśnie doprowadzam cerę do porządku- podejrzewam, że też po mieszance nowego Rimmela i Catrice Infinity Matt. Nie wiem, kto zawinił, ale też raczej któryś z podkładów. Na razie je odstawiłam.

[imaginacja93]

MissScareAll, no właśnie tego się obawiałam, że będzie mi pasował tylko jakiś jasny brąz. Kolor jest twarzowy i pasuje do mojej cery, ale zdecydowanie brakuje mu tzw. "jaja"- uwielbiam zdecydowane fryzury, mocno pocieniowane, rockowe i kolor też chciałabym mieć jakiś odjazdowy. A naturalnie mam jasny brąz, tylko taki matowy i dobrze w nim wyglądam, tylko jak mówię- on jest taaki nudny... :/


Co do programów, już kombinowałam, ale mój aparat przekłamuje kolor cery i przez to zakłamuje mi wybór odcienia włosów.



Ingran, ok, nie obrażam się, spoko Doceniam szczerość . Ale nawet bez blondu, jak idę do lekarza, to pierwsze pytanie jakie mi zadaje, to "Czy ma pani anemię?"


Co do rudości, może to dobrze wygląda na zdjęciu, ale ja osobiście wewnętrznie się w nim źle czułam... Więc wszelkie rudości też odpadają.


krolowazurawin , aparat mi nie załapuje na twarzy tej "żółtości", dlatego się wydaje taka beżowa ta cera.


Zupełnie nie wiem jak pogodzić odpowiedni odcień włosów z własnym stylem... A może jednak powrócić do pomysłu jasnych, cienkich pasemek na całej głowie, tak gęsto? Albo pasemka jasne tylko na końcach, albo w niektórych miejscach? Jaki wtedy odcień by pasował? Musi być koniecznie ciepły? Skoro nie dam platyny na całe włosy, to może jako pasemka się sprawdzi?


A co z chłodnymi, ciemnymi brązami? Kiedyś miałam "paloną kawę" Joaśki i dobrze się w nim czułam. W ogóle nie wiem czemu, ale jakoś ciągnie mnie do zimnych odcieni, mam wrażenie, że ciepłe jeszcze bardziej mnie zażółcają.


----
Edit:
Zapomniałam dodać, że jestem chyba Kontrastową/czystą wiosną. Mam niebieskie,"szklane" oczy, które także chciałabym fajnie podkreślić. Jako że lubię kontrasty, zdecydowałam się kiedyś na czerń (tak jak na ostatnim zdjęciu). A moż pójść tym tropem, tylko zamiast czerni, wybrać np. hebanową, bardziej brązową czerń? I później ewentualnie jakieś jasne końce czy coś?

[Ingran]

Brąz rockowy... no nie wiem walnij se platynę i zrób niebieskie końce i będzie git....:P