Prawo jazdy

[__dsskadssadfaAA]

Przepraszam, pewnie to nie odpowiedni dzial ani forum ale juz nie wiem gdzie sie zgloscic ale mam dosc wyczytywania i sluchania ze po prostu sie nie nadaje.. W zimie zapisalam sie na prawo jazdy i tak do tej pory
nie moge sie nauczyc jezdzic. 7 razy nie zdałam i narazie sie nie
zapisuje, poki nie bede dobrze jezdzila bo nie chce nie zdac kolejnego
razu.

[gazelaa]

Może po prostu nie nadajesz się do jazdy autem nie każdy musi posiadać prawo jazdy.

[paula78]

Odpuść.

[moniuleczka]

Dużo też zależy od (dobrego) instruktora, może warto pojeździć teraz z kimś innym niż dotychczas?

[__dsskadssadfaAA]

zmienilam.. pierwszy byl beznadziejny drugi jest spoko.. a i tak ... wsiadam juz do auta normalnie roztelepata tak bardzo by chciala juz miec to za sobą

[xKlaudja]

Niektórzy nie mają mózgu matematycznego, inni językowego... U Ciebie trafiło się to, że nie umiesz jeździć

[ttankian]

Dopiero 4 podejście, a Ty chcesz się poddać? Niunia, zdałam dopiero za 7 Ale zdałam ! Poza tym wg mnie to nie zawsze też zależy od Ciebie, a od egzaminatora. Czasem zabierali mnie na trasy takie, że nie wiedziałam gdzie jestem, a jeździłam po mieście sporo. Ważne, żeby teraz zdać, bo potem będziesz sobie pluć w brodę, że nie masz prawka.

[IzzieSt]

Napisane przez ttankian

Dopiero 4 podejście, a Ty chcesz się poddać? Niunia, zdałam dopiero za 7 Ale zdałam ! Poza tym wg mnie to nie zawsze też zależy od Ciebie, a od egzaminatora. Czasem zabierali mnie na trasy takie, że nie wiedziałam gdzie jestem, a jeździłam po mieście sporo. Ważne, żeby teraz zdać, bo potem będziesz sobie pluć w brodę, że nie masz prawka.

Dobrze, ale skoro myli pasy, nie potrafi się poruszać po rondzie to chyba jednak powinna albo jeszcze dużo poćwiczyć albo odpuścić, bo co z tego skoro zda skoro nie będzie potrafiła jeździć, zrobi krzywdę sobie albo komuś bo nie będzie obok instruktora z hamulcem, a na dachu nie będzie miała "elki".

Sory ale co z tego? To dobrze, że zabierali Cię na trasy których nie znałaś, chodzi przecież o to żeby umieć poruszać się po różnych, nawet nieznanych nam miejscach no chyba, że ktoś chce być tylko niedzielnym kierowcą

I nie nie jestem osobą, która zdała za pierwszym razem, za trzecim byłam już bardzo dobrze przygotowana i psychicznie i pod względem umiejętności. Wiem, że jakbym zdała za pierwszym to by się to dla mnie dobrze nie skończyło, albo w ogóle bałabym się sama jeździć.

[xKlaudja]

W końcu dasz radę

[PPP90]

Napisane przez Megwal8

Przepraszam, pewnie to nie odpowiedni dzial ani forum ale juz nie wiem gdzie sie zgloscic ale mam dosc wyczytywania i sluchania ze po prostu sie nie nadaje.. W lecie zapisalam sie na prawo jazdy i tak do tej pory
nie moge sie nauczyc jezdzic. 4 razy nie zdałam i narazie sie nie
zapisuje, poki nie bede dobrze jezdzila bo nie chce nie zdac kolejnego
razu. Bede sie bardzo wstydzila . Jazda samochodem idzie mi plynnie ale
wyjezdzilam juz chyba 3 tysiace złoty i dalej robie te same bledy na rondach,
na wysepkach, myle pasy.. a przepisy niby znam.. nienawidze juz prawka to
byl moj najwiekszy blad nie wiem w koncu co moge zrobic aby zdac , blagam
o jakiekolwiek rady... ;( ;(

może zrób sobie przerwe w zdawaniu? wrócisz jak będziesz gotowa bardziej psychicznie? poza tym jeśli robisz błędy te same ciągle to pamiętaj gdzie i co źle robisz i staraj sie ich potem nie popełniać
najgorsze co można zrobić to sie poddać...

[usmiechprzezlzy]

Nie poddawaj się! 4 niezdanie egzaminy to nie tak dużo.
Nie do końca zrozumiałam - czy te same błędy robisz podczas jazdy czy na egzaminach?
Z doświadczenia mogę napisać, że czasem potrzebna jest chwila przerwy. Mnie to pomogło. Piszesz, że masz dobrego instruktora, ale może wcale nie jest taki skuteczny, skoro nie potrafi Ci tego porządnie wytłumaczyć (może się mylę, ale takie odniosłam wrażenie). Może warto wypróbować kogoś innego. Miałam kilku instruktorów, ale nie byli oni skuteczni, aż w końcu trafiłam na kogoś, kto fenomenalnie uczy.
I jeszcze raz to napiszę - nie poddawaj się!

[__dsskadssadfaAA]

Dziekuje bardzo podniesliscie mnie na duchu !

[usmiechprzezlzy]

Dodam jeszcze, że sądzę, że gdybym od razu trafiła na tego instruktora, to moja przygoda z prawo jazdy trwałaby znacznie krócej.
Bardzo w trakcie nauki, a także egzaminu, pomogło mi mówienie do siebie - dzięki temu bardziej się skupiałam i wiedziałam, jak się zachować. Koniecznie to wypróbuj.

[PPP90]

Napisane przez usmiechprzezlzy

Dodam jeszcze, że sądzę, że gdybym od razu trafiła na tego instruktora, to moja przygoda z prawo jazdy trwałaby znacznie krócej.
Bardzo w trakcie nauki, a także egzaminu, pomogło mi mówienie do siebie - dzięki temu bardziej się skupiałam i wiedziałam, jak się zachować. Koniecznie to wypróbuj.

gdzieś już czytałam jak pisałaś o tym mówieniu do siebie, choć mam już prawko to ostatnio jak jechałam to tak właśnie robiłam i jazda szła mi o wiele lepiej to pomaga, dzięki!

[usmiechprzezlzy]

Napisane przez PPP90

gdzieś już czytałam jak pisałaś o tym mówieniu do siebie, choć mam już prawko to ostatnio jak jechałam to tak właśnie robiłam i jazda szła mi o wiele lepiej to pomaga, dzięki!

Tak, pisałam bodajże o swoim egzaminie i chyba instruktorze. Od niedawna mam to prawko i czasami nadal to praktykuję.
Na początku na jazdach czułam się dziwnie, gdy mówiłam do siebie, ale instruktor mnie do tego zachęcał, bo widział, że mi to ułatwia jazdę.

[A_neta1]

W jakim mieście zdajesz?

Ja po 7 niezdanym załamałam się i poddałam. Jeździłam ale nie chciałam podejść do egzaminu, zmieniałam OSK i zapisałam się za namową kumpeli (marzec, poprzedni w październiku). Na początku marca polecono mi OSK. Poszłam niepewnie ale tak mi wszystko wytłumaczyli że świetnie mi szło na ostatniej jeździe w egzamin a było mega ciężko. Poszłam i zdałam u podobno bardzo wymagającej pani egzaminator....

[usmiechprzezlzy]

Megwal8, właśnie, z jakiego miasta jesteś? Może któraś z nas będzie mogła polecić Ci jakiegoś instruktora.
Muszę przyznać, że ja jestem ze swojego taka zadowolona i świetnie uczy, więc go polecam znajomym, którzy poddali się po kilku niezdanych egzaminach bądź zastanawiają się nad kursem. I robię to dla ich dobra, bo wiem, że P. Krystian może im dużo przekazać.

[__dsskadssadfaAA]

Ja w Zamosciu jezdze

[lza_slonca]

a nie lepiej odpuścić na 2-3 miesiące albo zrobić badania psychotechniczne?

[usmiechprzezlzy]

Megwal8, niestety nie znam nikogo z Zamościa, ale na pewno są też u Ciebie godni polecenia instruktorzy.

lza_slonca, zgadzam się z Tobą, że taka przerwa może pomóc. A na czym polegają te badania?

[lza_slonca]

Napisane przez usmiechprzezlzy

(...)

lza_slonca, zgadzam się z Tobą, że taka przerwa może pomóc. A na czym polegają te badania?

Polegają na sprawdzeniu refleksu, logiki, wzroku, oceny odległości, widzenia o zmroku, oraz zachowania się w sytuacjach kiedy musisz wykonać szybko manewr.

[asiulka123]

Nie odpuszczaj, ale zrób sobie przerwę, jak najbardziej Nie mów, że się nie nadajesz bo, jak twierdzi mój instruktor, nie ma ludzi, którzy się nie nadają, tylko są tacy, którzy potrzebują po prostu więcej czasu Cztery razy to nie tak dużo, powiedziałabym że nawet norma przy dzisiejszej trudności i wręcz absurdalności egzaminów. Być może piąty okaże się szczęśliwy, czego Ci życzę Sama piszesz, że potrafisz jeździć płynnie. Reszty też się nauczysz, spokojnie.

Wiesz, ukończyłam kurs nie tak dawno. Myślałam, że po 30 godzinach będę w stanie iść na egzamin, ale niestety dla mnie to duuużo za mało. Też popełniam masę błędów, gubię się na skrzyżowaniach. Kontynuacja nauki, czyli jazdy dodatkowe, egzaminy również to ogromny koszt, zresztą nie muszę chyba nikogo przekonywać. Ja nie miałam stałej pracy wtedy a na tą chwilę nie mam żadnej. Zrobiłam przerwę bo komfort finansowy jest dla mnie ważny. Mam nadzieję do tego wrócić bo bardzo tęsknię za moim instruktorem i za jazdami. Na kurs chodziłam czasem zestresowana, zniechęcona brakiem postępów, którego długo nie przychodziły. Bywało raz lepiej, raz gorzej. Z perspektywy czasu twierdzę, że za bardzo się wszystkim przejmowałam i wyolbrzymiałam każdy błąd. Pewnie nie zawsze było tak źle, jak mi się wydawało.

Co Ci mogę poradzić? Mnie pomagała nauka hasłami. Np. Stop- pierwszy bieg, gdyż zdarzało mi się ruszyć z tego biegu, na którym dojechałam do znaku Rondo- kierunkowskaz, i już pamiętałam że jak wjeżdżam na rondo muszę "przygotować" kierunkowskaz, gdy będę z niego zjeżdżać Mówienie do siebie, jak piszą dziewczyny, również pomaga

[__dsskadssadfaAA]

Jestescie na prawde super, dzieki Wam odzyskalam wiare

[usmiechprzezlzy]

Napisane przez Megwal8

Jestescie na prawde super, dzieki Wam odzyskalam wiare

Cieszę się, że mogłam pomóc.
Mam koleżanki, które np. 2 razy nie zdały i zrezygnowały, teraz staram się je zachęcać, by wróciły do tematu.

[mazena111]

Napisane przez Megwal8

Przepraszam, pewnie to nie odpowiedni dzial ani forum ale juz nie wiem gdzie sie zgloscic ale mam dosc wyczytywania i sluchania ze po prostu sie nie nadaje.. W lecie zapisalam sie na prawo jazdy i tak do tej pory
nie moge sie nauczyc jezdzic. 4 razy nie zdałam i narazie sie nie
zapisuje, poki nie bede dobrze jezdzila bo nie chce nie zdac kolejnego
razu. Bede sie bardzo wstydzila . Jazda samochodem idzie mi plynnie ale
wyjezdzilam juz chyba 3 tysiace złoty i dalej robie te same bledy na rondach,
na wysepkach, myle pasy.. a przepisy niby znam.. nienawidze juz prawka to
byl moj najwiekszy blad nie wiem w koncu co moge zrobic aby zdac , blagam
o jakiekolwiek rady... ;( ;(

Proponuję zrobić sobie przerwę, sama się przekonasz, że za jakiś czas zapragniesz wrócić za kółko i kontynuować naukę. Wiem coś o tym, sama wielokrotnie rezygnowałam i wracałam. Wydałam duuuużo więcej kasy, niż ty i były spore dołki finansowe. Ale cieszę się, że wytrwałam i tego tobie życzę.

[Callen]

Nie warto się poddawać po 4 egzaminie ale skoro tak do tego podchodzisz to zrób sobie przerwę, nabierzesz trochę dystansu. W aucie powinnaś czuć się pewnie, kłębek nerwów nigdy nie będzie bezpiecznym kierowcą . Przestań przejmować się każdym błędem, trudno stało się, zamiast tego skup się na dalszej jeździe
Co do rond ciesze się że u siebie w mieście mam na razie tylko jedno malutkie (budują 2 większe ale nie zdążą przed egzaminem) jedno pasmowe, ciężko sobie na nim kuku robić (błąd) trzeba było by tego chcieć Raz jechałam przez takie normalne rondo kiedy omijaliśmy korki przez sąsiednie miasteczko i narobiłam zamieszania, nie chciałabym tam jechać na egzaminie ale i tak będę się musiała do niego przyzwyczaić kiedy już będę sama jeździć bo to będzie dosyć często pokonywana trasa
A jeśli chodzi o nadawanie się lub też nie to ja jestem osobą która nie powinna mieć prawa się wypowiadać - jakby tak podliczyć wszystkie moje godziny jak nic wyjdzie że mam 2 kurs