Przed ślubem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-04, 16:03   #1
orchidalia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 4

Przed ślubem


Nie wiem od czego zacząć...
Mam problem za pół roku mam zaplanowany ślub, zarezerwowane wszystko sala, orkiestra, fotograf, tort suknia też, a ja mam wątpliwości... :-(
Jesteśmy razem 6 lat na początku jak zawsze było pięknie normalnie bajka były kłótnie ale to normalne, ale dwa lata temu zaczęło się coraz bardziej psuć, ciągłe kłótnie, awantury o byle głupoty, zmiana w zachowaniu mojego chłopaka i po jakimś czasie jakoś pół roku w pewien wieczór doszło do naprawde ostrej kłótni z jego winy wiem kiedy jest moja wina i umiem się do tego przyznać postanowiłam to zakonczyc, już nie miałam siły, mój D. nie umie przyznawać się do winy, zawsze po kłótni musiałam mu wytłumaczyć czemu to akurat jego wina i dopiero po tym dochodziło do niego że to on zawinił, ale za każdym razem nawet jeśli była jego wina to ja pierwsza podawałam ręke bo jestem ugodowa, ale to już zaczęło być męczące ciągle przyjmowanie na siebie wszystkiego. Więc to skończyłam nie odzywał się jakiś czas, a ja wiem że to krótki okres ale wtedy mi go brakowało i jakby to ktoś powiedział znalazłam pocieszyciela znałam go od dawna, ale to były czysto koleżenskie relacje... Ale pewnego razu byliśmy obydwoje na urodzinach znajomej ja byłam sama i on też, no i zaczelismy rozmawiać to był swietny wieczór rozmawialiśmy całą noc, później zaczeliśmy się spotykać widziałam w nim osobe której o wszystkim moge powiedzieć dobrze się rozumieliśmy mamy te same zainteresowania i było mi przez ten czas świetnie. Ale po jakimś czasie zaczął odzywać się mój D. wszyscy wywierali na mnie presje żebym się z nim spotkała wybaczyła bo przecież tyle razem jesteśmy itp. On mi pisał że tyle razem przeżyliśmy że rodzice traktują nas już jak swoich, że nie moge tego tak przekreślić i on nie wierzy że może być ktoś inny. Zgodziłam się na spotkanie przyjechał z bukietem kwiatów zaczął przepraszać płakać pierwszy raz go widzialam w takim stanie był zmarnowany blady widać było że to się na nim odegrało, więc ja jak zawsze mu wybaczyłam,było mi go żal. Poprosił żebyśmy wyjechali chciał mnie odciąc od tego chłopaka P.. Zgodziłam się wyjechaliśmy było fajnie urwałam kontakt z P. i pewnego wieczoru mi się oświadczył nie wiedzialam co powiedzieć, on mówi że czekał wieczność bo ja wtedy się tak jakby zaciełam ale powiedziałam "TAK" i to był chyba najgorszy błąd ale później tłumaczyłam sobie że to do niczego jak narazie nie zobowiązuje, ale jednak odbyły się rodzinne zaręczyny i oczywiście temat wesela... My nic konkretnego nie powiedzieliśmy a na drugi dzień jego tata pojechał zarezerwować sale stwierdził ze to juz czas zadzwonił do nas prosilismy go zeby nie rezerwowal jeszcze ze musimy sie zastanowic i wtedy klamka zapadla nie miałam odwagi wtedy odmówić tacie mojego D. no i tak się zaczęło... Ale przez cały ten czas myslalam o P. kontaktowałam się z nim pisalismy i duzo rozmawialismy o tym o czym nie moglam porozmawiać z moim D. (podkreślam że nie zdradziłam mojego D.) no i po jakimś czasię się wyprowadzilismy bardzo daleko od rodzinnego domu bo mój D. dostał prace po miesiącu okazało się że P. dostał tu prace nie wiem zbieg okoliczności? Nie mam pojęcia, wiem że jemu na mnie zależy bo powiedział ze on bedzie na mnie czekał nie wiem co mam teraz zrobić? Odwołać ślub? A co na to rodzina? Jak to wszystko odwołać? Ciesze się że mam wsparcie w tacie bo powiedział mi kiedyś że jak nie jestem szczęśliwa to mam to rzucić i nie ważne ze wszystko juz załatwione ważne żebym to ja była szczęśliwa... :-( Poradźcie coś proszę ...
orchidalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 16:09   #2
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Przed ślubem

Cytat:
Napisane przez orchidalia Pokaż wiadomość
Nie wiem od czego zacząć...
Mam problem za pół roku mam zaplanowany ślub, zarezerwowane wszystko sala, orkiestra, fotograf, tort suknia też, a ja mam wątpliwości... :-(
Jesteśmy razem 6 lat na początku jak zawsze było pięknie normalnie bajka były kłótnie ale to normalne, ale dwa lata temu zaczęło się coraz bardziej psuć, ciągłe kłótnie, awantury o byle głupoty, zmiana w zachowaniu mojego chłopaka i po jakimś czasie jakoś pół roku w pewien wieczór doszło do naprawde ostrej kłótni z jego winy wiem kiedy jest moja wina i umiem się do tego przyznać postanowiłam to zakonczyc, już nie miałam siły, mój D. nie umie przyznawać się do winy, zawsze po kłótni musiałam mu wytłumaczyć czemu to akurat jego wina i dopiero po tym dochodziło do niego że to on zawinił, ale za każdym razem nawet jeśli była jego wina to ja pierwsza podawałam ręke bo jestem ugodowa, ale to już zaczęło być męczące ciągle przyjmowanie na siebie wszystkiego. Więc to skończyłam nie odzywał się jakiś czas, a ja wiem że to krótki okres ale wtedy mi go brakowało i jakby to ktoś powiedział znalazłam pocieszyciela znałam go od dawna, ale to były czysto koleżenskie relacje... Ale pewnego razu byliśmy obydwoje na urodzinach znajomej ja byłam sama i on też, no i zaczelismy rozmawiać to był swietny wieczór rozmawialiśmy całą noc, później zaczeliśmy się spotykać widziałam w nim osobe której o wszystkim moge powiedzieć dobrze się rozumieliśmy mamy te same zainteresowania i było mi przez ten czas świetnie. Ale po jakimś czasie zaczął odzywać się mój D. wszyscy wywierali na mnie presje żebym się z nim spotkała wybaczyła bo przecież tyle razem jesteśmy itp. On mi pisał że tyle razem przeżyliśmy że rodzice traktują nas już jak swoich, że nie moge tego tak przekreślić i on nie wierzy że może być ktoś inny. Zgodziłam się na spotkanie przyjechał z bukietem kwiatów zaczął przepraszać płakać pierwszy raz go widzialam w takim stanie był zmarnowany blady widać było że to się na nim odegrało, więc ja jak zawsze mu wybaczyłam,było mi go żal. Poprosił żebyśmy wyjechali chciał mnie odciąc od tego chłopaka P.. Zgodziłam się wyjechaliśmy było fajnie urwałam kontakt z P. i pewnego wieczoru mi się oświadczył nie wiedzialam co powiedzieć, on mówi że czekał wieczność bo ja wtedy się tak jakby zaciełam ale powiedziałam "TAK" i to był chyba najgorszy błąd ale później tłumaczyłam sobie że to do niczego jak narazie nie zobowiązuje, ale jednak odbyły się rodzinne zaręczyny i oczywiście temat wesela... My nic konkretnego nie powiedzieliśmy a na drugi dzień jego tata pojechał zarezerwować sale stwierdził ze to juz czas zadzwonił do nas prosilismy go zeby nie rezerwowal jeszcze ze musimy sie zastanowic i wtedy klamka zapadla nie miałam odwagi wtedy odmówić tacie mojego D. no i tak się zaczęło... Ale przez cały ten czas myslalam o P. kontaktowałam się z nim pisalismy i duzo rozmawialismy o tym o czym nie moglam porozmawiać z moim D. (podkreślam że nie zdradziłam mojego D.) no i po jakimś czasię się wyprowadzilismy bardzo daleko od rodzinnego domu bo mój D. dostał prace po miesiącu okazało się że P. dostał tu prace nie wiem zbieg okoliczności? Nie mam pojęcia, wiem że jemu na mnie zależy bo powiedział ze on bedzie na mnie czekał nie wiem co mam teraz zrobić? Odwołać ślub? A co na to rodzina? Jak to wszystko odwołać? Ciesze się że mam wsparcie w tacie bo powiedział mi kiedyś że jak nie jestem szczęśliwa to mam to rzucić i nie ważne ze wszystko juz załatwione ważne żebym to ja była szczęśliwa... :-( Poradźcie coś proszę ...
odwołać. A co rodzina powie to jest najmniejszy problem. Sypało się, a wy postanowiliście urządzić wesele. Kiepski sposób na ratowanie związku. Tato cie wspiera, więc zrób to. Odwołaj slub, bo nic dobrego z tego nie wyniknie
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 16:15   #3
aga99792
Zakorzenienie
 
Avatar aga99792
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 12 213
Dot.: Przed ślubem

Odwołaj.
Moja koleżanka właśnie tego nie zrobiła i to był jej największy błąd. tydzień przed ślubem pow mamie że ona nic nie czuje do swojego że nie chce tego ślubu. A tamta jej pow że już za późno bo wszystko przygotowane . Małżeństwo trwało jakieś 6-7 lat nie pamiętam dokładnie. I w tamtym roku rozwód. A jej mąż teraz już były cały czas jej powtarzał że ją kocha żeby nie brali rozwodu. Wzięli i teraz dopiero zaczyna swoje życie na nowo. i jest szczęśliwa.
aga99792 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 16:18   #4
orchidalia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 4
Dot.: Przed ślubem

Boje się też reakcji mojego D. dostał tu bardzo dobrą prace, a boje się że jak powiem że to koniec i wróce do siebie to on zrobi to samo, a wydaje mi się że nawet łatwiej będzie nam jeśli będziemy z daleka od siebie, tam mamy wspólnych znajomych, niestety znowu mi go szkoda, ale już nie chce robić czegoś dla kogoś tylko zacząć robić coś dla siebie... :-(
orchidalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 16:25   #5
aga99792
Zakorzenienie
 
Avatar aga99792
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 12 213
Dot.: Przed ślubem

Cytat:
Napisane przez orchidalia Pokaż wiadomość
Boje się też reakcji mojego D. dostał tu bardzo dobrą prace, a boje się że jak powiem że to koniec i wróce do siebie to on zrobi to samo, a wydaje mi się że nawet łatwiej będzie nam jeśli będziemy z daleka od siebie, tam mamy wspólnych znajomych, niestety znowu mi go szkoda, ale już nie chce robić czegoś dla kogoś tylko zacząć robić coś dla siebie... :-(
Więc zacznij to robić.
Ja tak samo bałam się albo nie wiem jak to nazwać z chłopakiem. Bo to bo tamto itp. Ale jak tylko to zrobiłam definitywnie to poczułam ulgę. A teraz mam 1.5 roku do ślubu i czuję się bardzo bardzo szczęśliwa
aga99792 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 16:28   #6
orchidalia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 4
Dot.: Przed ślubem

Bardzo dziękuje brakowało mi takich słów od osób z zewnątrz, od przyjaciółek słysze to samo,ale jednak chyba potrzebuje takiego kopa żeby zacząć działać...
orchidalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 16:29   #7
aga99792
Zakorzenienie
 
Avatar aga99792
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 12 213
Dot.: Przed ślubem

Zacznij działać
aga99792 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-04, 16:31   #8
fusiacola
Wtajemniczenie
 
Avatar fusiacola
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 499
Dot.: Przed ślubem

dla mnie odpowiedzi w wątku nie powinny skupiać się w okół decyzji czy brać ślub czy odwołać, tylko jak delikatnie załatwić to z najbliższymi, że tak naprawdę ślubu i wesela nie chcesz piszesz, że się wahasz... ale według mnie oszukujesz samą siebie, bo w głębi serca wiesz, że po ślubie będziesz nieszczęśliwa.

Jak załatwisz to z rodziną i przede wszystkim z Tżtem to nie mam pojęcia. Wiem tylko, że ja nie mogłabym oszukiwać faceta, że chce spędzić z nim resztę życia nic do niego nie czując. Myślę, że wyświadczysz mu (i przede wszystkim sobie) przysługę nie zwlekając ze szczerą rozmową
__________________

fusiacola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 16:38   #9
orchidalia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 4
Dot.: Przed ślubem

Zwlekałam z tą decyzją bo cały czas myślałam że jest jeszcze nadzieja że da się to naprawić, ja się starałam próbowałam, przymilałam ale z jego stron tego nie było, nawet w przygotowania do wesela się w ogóle do tej pory nie angażował... on się stara wtedy jak już jest źle i wtedy się boi że odejdę i zaczynają się starania i wtedy wzbudza we mnie litość, czasami myślę że to specjalnie...
Dziękuje jeszcze raz za pomoc
orchidalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 17:02   #10
misiaa91
Zakorzenienie
 
Avatar misiaa91
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 8 604
Dot.: Przed ślubem

Jeśli masz takie watpliwosci jeszcze przed ślubem, to mówi to samo za siebie. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje, a ta decyzja będzie miała dalekie konsekwencje. Nie myśl, co na to rodzina, tata jest z Tobą, to najważniejsze, nikt inny nie będzie tkwił w tym związku. Zrób tak, abyś byla szczęśliwa. Życzę Ci, abyś znalazla w sobie tę silę.
misiaa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 17:25   #11
fusiacola
Wtajemniczenie
 
Avatar fusiacola
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 499
Dot.: Przed ślubem

Cytat:
Napisane przez orchidalia Pokaż wiadomość
Zwlekałam z tą decyzją bo cały czas myślałam że jest jeszcze nadzieja że da się to naprawić, ja się starałam próbowałam, przymilałam ale z jego stron tego nie było, nawet w przygotowania do wesela się w ogóle do tej pory nie angażował... on się stara wtedy jak już jest źle i wtedy się boi że odejdę i zaczynają się starania i wtedy wzbudza we mnie litość, czasami myślę że to specjalnie...
Dziękuje jeszcze raz za pomoc
Przecież nawet tuż po zaręczynach wiedziałaś, że ślubu nie chcesz, więc nie tłumacz swojej decyzji tym, że to on się według Ciebie nie wystarczająco angażuje w przygotowania. Z Twojego opisu wynika, ze on dla Ciebie chce zmienić swoje dotychczasowe życie, znalazł pracę blisko Ciebie, będzie z dala od znajomych - to chyba wystarczający argument, że myśli o Was poważnie.

Po za tym faceci w większości tak mają, że nie włączają się w organizację wesela i to nie jest wyznacznikiem tego czy się starają czy też nie. Po prostu oni nie przywiązują wagi do takich rzeczy, a wielu z nich ręcznie robionych przez nas dekoracji nawet nie zauważy
__________________

fusiacola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-04, 17:31   #12
foxyvixen
Raczkowanie
 
Avatar foxyvixen
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Rzym
Wiadomości: 66
Dot.: Przed ślubem

Po tym jak piszesz o tej sprawie widać, że naprawdę chciałabyś to odwołać. Uwierz, lepiej teraz niż rozwód za kilka lat czy miesięcy. Bo myśląc o tamtym drugim nie będziesz mieć już tyle cieprliwości do swojego narzeczonego.
Poza tym najlepiej mieć w swoim tż najlepszego przyjaciela, a nie gościa z którym jesteś z przyzwyczajenia i pod presją.
foxyvixen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 18:24   #13
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Przed ślubem

Bliska mi osoba odwołała ślub na pół roku przed, wszystko było zamówione i opłacone, nawet nauki przedmałżeńskie wzięte. Zostawiła go dla innego. Miała w domu burzę z piorunami, wyrzucanie itd.
Po miesiącu wszystkim przeszło, a ona jest teraz szczęśliwa jak nigdy.
Czasem nie warto ciągnąć na siłę czegoś, o czym wiesz, że nie jest dobrą opcją.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 20:30   #14
wiosnaachtoty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 255
Dot.: Przed ślubem

To Twoje życie i Ty dla siebie masz być najlepszym przyjacielem. Twoje emocje, uczucia, wybory wraz ze wszystkimi konsekwencjami decydują o tym jakie ono będzie - teraz jest jeden z ważniejszych wyborów - czy chcesz z tym facetem spędzić resztę życia!! masz mu w kościel ślubowac miłość na całe życie - przemyśl co to dla Ciebie znaczy. Nieważne co na to inni - Ty dokładnie przemyśl czego chcesz...
__________________
Są ludzie, z którymi czas nie istnieje...
I tacy, dla których szkoda jest go tracić.


1 randka : 17.06.2010
zaręczyny: 08.09.2013
ślub: 24.05.2014
wiosnaachtoty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 22:48   #15
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Przed ślubem

Odwołaj ten ślub. Moja koleżanka miała spore wątpliwości przed ślubem, ale nie odwołała go, bo "co ludzie powiedzą, co mama, co tata...bla bla bla". I jak jest teraz? Jest 1,5 roku po ślubie i nie zliczę ile razy mi się wypłakiwała na ramieniu, że nie jest szczęśliwa, że to nie to. Ale rozwodu nie chce brać, bo znowu "co ludzie powiedzą, co mama, tata, sąsiadka, bla bla bla..."

Tu chodzi o Twoje szczęście, a nie o innych ludzi.
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 09:00   #16
ysia
Zadomowienie
 
Avatar ysia
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 100
Dot.: Przed ślubem

Dajesz sobą manipulować , były chłopak decyduje z kim masz się spotykać, przyszły teść rezerwuje Ci salę. Albo przejmiesz kontrolę nas swoim życiem, albo będziesz nieszczęśliwa.
__________________
blog http://whitepointeshoes.blogspot .com Boyfriend Jeans

Profil FB
https://www.facebook.com/whitepointeshoes
ysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 11:02   #17
no_doubt
Wtajemniczenie
 
Avatar no_doubt
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2 041
Dot.: Przed ślubem

Napiszę Ci tak: ja jak zerwałam ze "swoim D." (także po 6 latach) to pomimo próśb, nacisków, argumentów, że "to tyle lat..., szkoda tego czasu itp. itd" nie wróciłam do niego. Sytuacja jest o tyle podobna, że też miałam "swojego P." i właśnie ten "P." 09.08.2014 r. zostanie moim mężem.
W odpowiednim momencie zabrakło Ci odwagi, by podjąć decyzję. Unieszczęśliwiasz 3 osoby: siebie, D. i P. Masz być szczęśliwa dla siebie nie dla innych. Wiem, że to ciężka decyzja, ale ja też taką podjęłam i jestem szczęśliwa. Gości na ślub jeszcze nie prosiliście, a z resztą nawet gdyby.... to i tak nic Z każdym dniem brniesz coraz głębiej.
Tak jak dziewczyny pisały - masz oparcie w rodzinie i to jest najważniejsze.
A jeśli mam być szczera to mi się wydaje, że ani D. ani P. nie kochasz.... Jeśli byś kochała P. to decyzja byłaby prosta.
Moja rada: odwołaj ślub i bądź przez chwilę sama, bez wiązania się z żadnym. Daj sobie czas i szansę na bycie szczęśliwą. A miłość przyjdzie, wtedy, gdy się jej nie szuka. Nie twierdzę, że nim się nie okaże P., ale trzeba czasu....
Przepraszam jeśli Cię uraziłam tym co napisałam.
__________________

TEN dzień: 09.08.2014
Nasze największe szczęście: 18.05.2016 r.
no_doubt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 21:19   #18
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Przed ślubem

Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
Napiszę Ci tak: ja jak zerwałam ze "swoim D." (także po 6 latach) to pomimo próśb, nacisków, argumentów, że "to tyle lat..., szkoda tego czasu itp. itd" nie wróciłam do niego. Sytuacja jest o tyle podobna, że też miałam "swojego P." i właśnie ten "P." 09.08.2014 r. zostanie moim mężem.
W odpowiednim momencie zabrakło Ci odwagi, by podjąć decyzję. Unieszczęśliwiasz 3 osoby: siebie, D. i P. Masz być szczęśliwa dla siebie nie dla innych. Wiem, że to ciężka decyzja, ale ja też taką podjęłam i jestem szczęśliwa. Gości na ślub jeszcze nie prosiliście, a z resztą nawet gdyby.... to i tak nic Z każdym dniem brniesz coraz głębiej.
Tak jak dziewczyny pisały - masz oparcie w rodzinie i to jest najważniejsze.
A jeśli mam być szczera to mi się wydaje, że ani D. ani P. nie kochasz.... Jeśli byś kochała P. to decyzja byłaby prosta.
Moja rada: odwołaj ślub i bądź przez chwilę sama, bez wiązania się z żadnym. Daj sobie czas i szansę na bycie szczęśliwą. A miłość przyjdzie, wtedy, gdy się jej nie szuka. Nie twierdzę, że nim się nie okaże P., ale trzeba czasu....
Przepraszam jeśli Cię uraziłam tym co napisałam.
u mnie było tak samo, tyle że z "moim D" byłam niecałe 4 lata, a "P" jest już moim mężem prawie dwa lata

dziewczyno zawalcz o własne szczęście wiem co mówię, bo ja raz zerwałam z exem i wróciłam do niego tylko przez naciski. Chwilę po zaręczynach chciało mi się wyć, że nie chce sobie życia zmarnować z tym człowiekiem. 4 miesiące dojrzewałam do zerwania, bo bałam się, co rodzice powiedzą. Przyznam, że dużo mi pomógł wtedy mój mąż, a wtedy jeszcze tylko współlokator. a to przecież nie oni będą kłaść się wieczorem i wstawać rano obok tego człowieka.
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 20:54   #19
kreciorek85
Zakorzenienie
 
Avatar kreciorek85
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: małopolska/świętokrzyskie
Wiadomości: 4 236
Dot.: Przed ślubem

Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
Napiszę Ci tak: ja jak zerwałam ze "swoim D." (także po 6 latach) to pomimo próśb, nacisków, argumentów, że "to tyle lat..., szkoda tego czasu itp. itd" nie wróciłam do niego. Sytuacja jest o tyle podobna, że też miałam "swojego P." i właśnie ten "P." 09.08.2014 r. zostanie moim mężem.
W odpowiednim momencie zabrakło Ci odwagi, by podjąć decyzję. Unieszczęśliwiasz 3 osoby: siebie, D. i P. Masz być szczęśliwa dla siebie nie dla innych. Wiem, że to ciężka decyzja, ale ja też taką podjęłam i jestem szczęśliwa. Gości na ślub jeszcze nie prosiliście, a z resztą nawet gdyby.... to i tak nic Z każdym dniem brniesz coraz głębiej.
Tak jak dziewczyny pisały - masz oparcie w rodzinie i to jest najważniejsze.
A jeśli mam być szczera to mi się wydaje, że ani D. ani P. nie kochasz.... Jeśli byś kochała P. to decyzja byłaby prosta.
Moja rada: odwołaj ślub i bądź przez chwilę sama, bez wiązania się z żadnym. Daj sobie czas i szansę na bycie szczęśliwą. A miłość przyjdzie, wtedy, gdy się jej nie szuka. Nie twierdzę, że nim się nie okaże P., ale trzeba czasu....
Przepraszam jeśli Cię uraziłam tym co napisałam.
Zgadzam się w 100% Miałam podobnie, po ponad 5 latach zamieniłam "D" na "P" i to była najlepsza decyzja w moim życiu!! I pomimo tego, że miałam w domu burze z piorunami itp. (i do tej pory jakiś piorunek jeszcze potrafi trzasnąć mimo, że minęło już ponad 2 lata) gdybym miała podjąć decyzję raz jeszcze-była by ona identyczna. A ten szczęśliwy dzień z "P" będzie w przyszłym roku
Pamiętaj, że trzeba być aktorem swojego życia, a nie tylko widownią! W przeciwnym razie nie będziesz szczęśliwa..
3mam kciuki za podjęcie słusznej (aczkolwiek wiem, że nie łatwej) decyzji
__________________
Zaręczyny: 19.10.2012r.
Ten dzień: 18.07. 2015r.
"Elegancja polega na zapomnieniu, co się na sobie ma."
Yves Saint Laurent

Unia Tarnów


Góra 26.08.14
Dół 14.04.15
http://czarnakretka.blogspot.com/


Edytowane przez kreciorek85
Czas edycji: 2014-02-06 o 20:55
kreciorek85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-06 21:54:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:41.