Polecamy:

Trelle · 2012-10-01, 11:44

Cytat:

Napisane przez Śniegowa

Tak jak mam kilka Chinek i kilka Precision, to te drugie wydaję się lepsze.
Np KLIK Mam jeszcze TAKI. Oba sprawują sie fantastycznie

Raaaju..

No to jeden Precision też możez kupić.. Ten 1 jest obłędny.

Czy któraś z Was studiowała na WPiA?

Prezes Kuli Ziemskiej · 2012-10-01, 12:05

Cytat:

Napisane przez Trelle

Ale ja chcę Orlika.

Trudna sprawa

Jeszcze swojego nie mam, a już chcę drugiego

Jakby ktoś gdzieś go widział to wiecie...

Cytat:

Napisane przez szyszyniak

Jeszcze raz Wam wszystkim serdecznie dziękuję z całego serca

Oj nie dziękuj, nie dziękuj

Cytat:

Napisane przez AnulaPPP

A czekoladowe, przekładane masą kremówkowo-mascarpone z tartą czekoladą i świeżymi malinami

przepis z Moich Wypieków, mogę polecić- wszystkim smakował

myślałam że wezmę jutro do pracy do kawki, ale... się skończyło.. a było wielgachne bo to tort w sumie

A o który dokładnie chodzi? Rzucisz linkiem?

Cytat:

Napisane przez cooone

Dzień dobry i miłego dnia wszystkim

Nawzajem

Cytat:

Napisane przez Trelle

Czekaj czekaj bo zaczęłam się zastanawiać czy nie wolę nowego korala do kolekcji albo doskładać do motóra.

Nie bij.

Kobieta...

Puchu marny

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3684927 6]

Myślicie, że to takie dobre?
Podam przykład: wybieram podkład... zastanawiam się miesiąc czy odcień pasuje... a blada jestem jak córka młynarza więc zadanie utrudnione, wybór mniejszy. Wybieram i wybieram. W końcu decyduję, kupuję... eee... odcień nie pasuje...

Wszyscy mówią, że pasuje, ja widzę że nie pasuje...

Ponoć szukam dziury w całym

[/QUOTE]

Mam tak samo

Zawsze stoję jak to ciele i się zastanawiam 20 minut, którą rzecz wybrać

Cytat:

Napisane przez Śniegowa

Tak jak mam kilka Chinek i kilka Precision, to te drugie wydaję się lepsze.
Np KLIK Mam jeszcze TAKI. Oba sprawują sie fantastycznie

Jakie ładne

Śniegowa · 2012-10-01, 12:08

Cytat:

Napisane przez Trelle

Raaaju..

No to jeden Precision też możez kupić.. Ten 1 jest obłędny.

Hehehe.
Jak coś fajnego zoczę, to wezmę.

Cytat:

Napisane przez Prezes Kuli Ziemskiej

Jakie ładne

Tego czerwonego mam dziś na łapkach.
Do czerwonej sukienki i czerwonych ust miałam w sobotę

Po bandzie było.

Trelle · 2012-10-01, 12:24

Cytat:

Napisane przez Śniegowa

Hehehe.
Jak coś fajnego zoczę, to wezmę.

Tego czerwonego mam dziś na łapkach.
Do czerwonej sukienki i czerwonych ust miałam w sobotę

Po bandzie było.

I jeszcze się nie pokazałaś?

Cytat:

Napisane przez Prezes Kuli Ziemskiej

\
Kobieta...

Puchu marny

No co, Trolle są w promocji a motór sam się nie kupi.

Śniegowa · 2012-10-01, 12:30

Cytat:

Napisane przez Trelle

I jeszcze się nie pokazałaś?

No co, Trolle są w promocji a motór sam się nie kupi.

Ojć.... No spieszyłam się.
A jak wróciłam.... to nie bylabym w stanie

Trelle · 2012-10-01, 12:32

Cytat:

Napisane przez Śniegowa

Ojć.... No spieszyłam się.
A jak wróciłam.... to nie bylabym w stanie

No dobra, zostałaś częściowo rozgrzeszona.
Częściowo, ponieważ jeszcze masz ten lakier na pazurkach i nie pokazałaś go.

Ruda coś a propos miłości fejsbukowej.

Śniegowa · 2012-10-01, 12:37

Cytat:

Napisane przez Trelle

Ruda coś a propos miłości fejsbukowej.

Zemdliło mnie

**a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57** · 2012-10-01, 12:42

Cytat:

Napisane przez Śniegowa

No ja też tak mam... A juz szczególnie często widzę niedobrane na ulicy....

A to niestety nagminne.

Cytat:

Napisane przez Prezes Kuli Ziemskiej

Mam tak samo

Zawsze stoję jak to ciele i się zastanawiam 20 minut, którą rzecz wybrać

Wchodzę do sklepu, wychodzę. Wchodzę, tak, już wiem co wezmę... a nie, czekaj bo się rozmyśliłam. Wychodzę. Wchodzę... nieee...

Cytat:

Napisane przez Trelle

Ruda coś a propos miłości fejsbukowej.

Prezes Kuli Ziemskiej · 2012-10-01, 13:02

Cytat:

Napisane przez Trelle

Ruda coś a propos miłości fejsbukowej.

Nie wiem czy się śmiać, czy płakać

meeow · 2012-10-01, 13:20

Cytat:

Napisane przez Trelle

Ruda coś a propos miłości fejsbukowej.

moja koleżanka i jej fagas podobnie..

'pączusiu, pączuniu, pączuniuniu'

jak ja już mam dość tej klasy

ameljja · 2012-10-01, 14:00

Zanim osoby zainteresowane zaczną czytać- marsz po kawę i ciastka

To będzie bardzo długi obiecany post- relacja z Egiptu.

20.09.2012 był wylot o 5:15 z Pyrzowic. Z tego wyszło, że z domu wyjechałam z mamą o 1:30 bo na lotnisku trzeba było być 2h wcześniej, czyli o 3:15. Ludu była masa, mi oczywiście musiała zapiszczeć spinka kwiatek na głowie i kobitka przy bramkach zaserwowała mi macane, ale obyło się bez większych komplikacji.
Mój pierwszy lot samolotem- o dziwo czułam się wyluzowana dopóki nie było lekkich turbulencji, nie powiem stresik wtedy był. Kiedy byliśmy w przestrzeni powietrznej Rumunii pilot oznajmił, że znajdujemy się na wysokości 11 tyś metrów a temperatura za oknem wynosi -55 stopni. Milusio, zwłaszcza, że pod nogami ma się kilka cm blachy a później przepaść

Ale starałam się nie dramatyzować i zasnęłam.

Po bezproblemowym lądowaniu uderzył mnie gorąc jaki panował na dworze w Egipcie a dokładniej w Hurghadzie. Masakra. Opowieści o tym, że Arabowie zaczepiają Europejki nie są wyssane z palca- kiedy płaciłam z mamą za wize gościu z okienka bankowego dał mi kartkę żebym napisała mu swój numer telefonu. Oczywiście nie dałam

Do hotelu dojechałyśmy bez przeszkód. Hotel King Tut.

Tak wyglądała droga przed hotelem. Normalnie panował na niej chaos, motory jeździły pod prąd, ludzie siadali na krawężnikach- ponoć normalka

W hotelu jedzenie przepyszne. Jadłam 20 kawałków ciasta dziennie

Do plaży było bliziutko (zdj poniżej). Egipcjanie są strasznie natrętni. Nie było dnia spokoju i bez pytań o to czy mam chłopaka, dostałam 4 propozycje małżeństwa (a właściwie skierowane pytania do mojej mamy czy nie chce oddać/ sprzedać córki). W muzeum nawet chcieli sobie robić ze mną zdjęcia (później przed muzeum też).

Mama wylegiwała się na plaży, ja wychodziłam dopiero po 16 kiedy słońce nie prażyło. Byłyśmy na 2 wycieczkach- na wyspie Paradise połączonej z nurkowaniem i w Kairze oraz przy piramidach.
Wyspa i nurkowanie cudowne. Woda w morzu czerwonym jest okropnie słona, więc napicie się jej nie jest zalecane :P Za to jest przejrzysta jak szkło i ciepła. Nurkowałam dwa razy

Tak, tak to białe to ja

i nie- nie opaliłam się.
Widać jaka czysta była woda, a piasek.. mięciutki

Od sielanki przechodzimy do Kairu. Jeżeli miałabym kilkoma epitetami opisać Kair to byłyby to: brudne, biedne i brzydkie miasto. Jest okropnie.. w Kairze mieszka ponad 22 mln ludzi. Wyobrażacie sobie? 22 miliony w jednym mieście! Jest całe zakorkowane, 3/4 miasta (jak i całego Egiptu) to zaczęte i nieskończone budowle, śmieci walają się wszędzie bo nikt nie sprząta ani ulic ani chodników. Ludzie chodzą ulicami.. Zresztą zobaczcie same na kilku zdjęciach.

Naprawdę okropny widok. Czysto jest tylko w najbogatszych dzielnicach. Mężczyźni, którzy np. pracują w sklepie zarabiają tylko ok. 120 $ miesięcznie (6 funtów egipskich to 1 $). Bieda zmusza ludzi do handlowania wszystkim. Nawet owieczkami w centrum miasta przy ruchliwej drodze....
Następny etap to piramidy i sfinks. Jedno słowo: KOSZMAR. Wszystko jest za "Łan dolar". Nawet to, że oddychasz kosztuje. Jak autokar jechał to dzieci za oknami stały z podniesionymi figurkami i kciukami w górę, że niby 1 $ pamiątki kosztują. Jeżeli nawiążesz kontakt wzrokowy ze sprzedawcą- jest po Tobie. Nas otoczyli. Wciskali do rąk pocztówki, niby prezenty, ale przewodnik kazał niczego nie dotykać, bo za wszystko trzeba płacić. Jak nie zapłacisz to mogą wyrwać Ci nawet torebkę z ręki. Przewodnik załatwił grupie tańszy przejazd na wielbłądzie, przynajmniej mogliśmy liczyć na gwarantowaną cenę, bo nie raz było tak, że handlarze wywozili turystów i walnęli cenę 40$- jak nie zapłacisz to won z wielbłąda i zasuwaj do autokaru z buta przez pustynię. Ogólnie zamiast robić zdjęcia piramidom i sfinksowi to uciekałam. To co udało mi się zrobić to majstersztyk jak na takie warunki. Przy Sfinksie nerwy mi puściły i zbluzgałam jakiegoś chłopaka. Wybaczcie, nie przytoczę :P Ale tak mnie wkurrr...rzał... zasłaniał obiektyw jak chciałam zrobić mamie zdjęcie i ogólnie wpieprzał się kadr, dlatego musiałam powiedzieć to co powiedziałam- dał nam spokój.

Jeden dzień dłużej byłyśmy ponieważ wylot się przesunął. Bonusik na koniec

meeow · 2012-10-01, 14:05

ameljja - super zdjęcia i relacja

zazdroszczę tej czystej wody i mięciutkiego piasku

Śniegowa · 2012-10-01, 14:10

Cytat:

Napisane przez ameljja

Zanim osoby zainteresowane zaczną czytać- marsz po kawę i ciastka

To będzie bardzo długi obiecany post- relacja z Egiptu.

20.09.2012 był wylot o 5:15 z Pyrzowic. Z tego wyszło, że z domu wyjechałam z mamą o 1:30 bo na lotnisku trzeba było być 2h wcześniej, czyli o 3:15. Ludu była masa, mi oczywiście musiała zapiszczeć spinka kwiatek na głowie i kobitka przy bramkach zaserwowała mi macane, ale obyło się bez większych komplikacji.
Mój pierwszy lot samolotem- o dziwo czułam się wyluzowana dopóki nie było lekkich turbulencji, nie powiem stresik wtedy był. Kiedy byliśmy w przestrzeni powietrznej Rumunii pilot oznajmił, że znajdujemy się na wysokości 11 tyś metrów a temperatura za oknem wynosi -55 stopni. Milusio, zwłaszcza, że pod nogami ma się kilka cm blachy a później przepaść

Ale starałam się nie dramatyzować i zasnęłam.

Po bezproblemowym lądowaniu uderzył mnie gorąc jaki panował na dworze w Egipcie a dokładniej w Hurghadzie. Masakra. Opowieści o tym, że Arabowie zaczepiają Europejki nie są wyssane z palca- kiedy płaciłam z mamą za wize gościu z okienka bankowego dał mi kartkę żebym napisała mu swój numer telefonu. Oczywiście nie dałam

Do hotelu dojechałyśmy bez przeszkód. Hotel King Tut.

Tak wyglądała droga przed hotelem. Normalnie panował na niej chaos, motory jeździły pod prąd, ludzie siadali na krawężnikach- ponoć normalka

W hotelu jedzenie przepyszne. Jadłam 20 kawałków ciasta dziennie

Do plaży było bliziutko (zdj poniżej). Egipcjanie są strasznie natrętni. Nie było dnia spokoju i bez pytań o to czy mam chłopaka, dostałam 4 propozycje małżeństwa (a właściwie skierowane pytania do mojej mamy czy nie chce oddać/ sprzedać córki). W muzeum nawet chcieli sobie robić ze mną zdjęcia (później przed muzeum też).

Mama wylegiwała się na plaży, ja wychodziłam dopiero po 16 kiedy słońce nie prażyło. Byłyśmy na 2 wycieczkach- na wyspie Paradise połączonej z nurkowaniem i w Kairze oraz przy piramidach.
Wyspa i nurkowanie cudowne. Woda w morzu czerwonym jest okropnie słona, więc napicie się jej nie jest zalecane :P Za to jest przejrzysta jak szkło i ciepła. Nurkowałam dwa razy

Tak, tak to białe to ja

i nie- nie opaliłam się.
Widać jaka czysta była woda, a piasek.. mięciutki

Od sielanki przechodzimy do Kairu. Jeżeli miałabym kilkoma epitetami opisać Kair to byłyby to: brudne, biedne i brzydkie miasto. Jest okropnie.. w Kairze mieszka ponad 22 mln ludzi. Wyobrażacie sobie? 22 miliony w jednym mieście! Jest całe zakorkowane, 3/4 miasta (jak i całego Egiptu) to zaczęte i nieskończone budowle, śmieci walają się wszędzie bo nikt nie sprząta ani ulic ani chodników. Ludzie chodzą ulicami.. Zresztą zobaczcie same na kilku zdjęciach.

Naprawdę okropny widok. Czysto jest tylko w najbogatszych dzielnicach. Mężczyźni, którzy np. pracują w sklepie zarabiają tylko ok. 120 $ miesięcznie (6 funtów egipskich to 1 $). Bieda zmusza ludzi do handlowania wszystkim. Nawet owieczkami w centrum miasta przy ruchliwej drodze....
Następny etap to piramidy i sfinks. Jedno słowo: KOSZMAR. Wszystko jest za "Łan dolar". Nawet to, że oddychasz kosztuje. Jak autokar jechał to dzieci za oknami stały z podniesionymi figurkami i kciukami w górę, że niby 1 $ pamiątki kosztują. Jeżeli nawiążesz kontakt wzrokowy ze sprzedawcą- jest po Tobie. Nas otoczyli. Wciskali do rąk pocztówki, niby prezenty, ale przewodnik kazał niczego nie dotykać, bo za wszystko trzeba płacić. Jak nie zapłacisz to mogą wyrwać Ci nawet torebkę z ręki. Przewodnik załatwił grupie tańszy przejazd na wielbłądzie, przynajmniej mogliśmy liczyć na gwarantowaną cenę, bo nie raz było tak, że handlarze wywozili turystów i walnęli cenę 40$- jak nie zapłacisz to won z wielbłąda i zasuwaj do autokaru z buta przez pustynię. Ogólnie zamiast robić zdjęcia piramidom i sfinksowi to uciekałam. To co udało mi się zrobić to majstersztyk jak na takie warunki. Przy Sfinksie nerwy mi puściły i zbluzgałam jakiegoś chłopaka. Wybaczcie, nie przytoczę :P Ale tak mnie wkurrr...rzał... zasłaniał obiektyw jak chciałam zrobić mamie zdjęcie i ogólnie wpieprzał się kadr, dlatego musiałam powiedzieć to co powiedziałam- dał nam spokój.

Jeden dzień dłużej byłyśmy ponieważ wylot się przesunął. Bonusik na koniec

Super relacja.

Taka prawdziwa, nie przesłodzona. Wiem, że mnie tam nie ciągnie wcale.

**a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57** · 2012-10-01, 14:15

Ameljja... dziękuję za relację.

Wiem, że w tym kraju teraz ciężko się dzieje (na pewno przygody z tubylcami do zbyt miłych nie należały) aaale, nie będę się mądrzyć, to nie miejsce na to

Mimo wszystko zazdroszczę, pojechałabym chętnie

Ale ja to takiego "zajoba" mam malutkiego na punkcie starożytnego Egiptu, więc bym wszystko zniosła

smoothly · 2012-10-01, 14:16

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3684641 6]Dzień dobry po weekendzie

Eee, nic takiego... tylko... dwa duże zmywacze zielone Isany, krem do rąk Isany z mocznikiem, krem do rąk Alterry z granatem, Alterrowy zestaw z granatem do włosków czyli szampon, maska, odżywka (kilka dni wcześniej kupiłam pierwszy raz i się zakochałąm, to zrobiłam zapasy

), kremik nawilżający do twarzy Alterry - tani a bardzo go lubię, jeszcze płatki kosmetyczne, rękawiczki bawełniane, i coś jeszcze ale zapomniałam co

A tak jak mówię, to jeszcze nie wszystko co miałam w planach. Po prostu muszę odwiedzić innego rossa, bo ten koło mnie to taki raczej mały jest i nie wszystko mają.[/quote]

łooooo, dużo tego

ja byłam i nie kupiłam nic, co mnie bardzo wkurza

ale z drugiej strony PIŁĄŻKI się nie rozmnożą

Cytat:

Wybaczcie, ale musze się pochwalić

Wynik w załączniku. Ale co... czy to znaczy że mogę posiadać nieskończoną ilość lakierów?

Ruda, to co z nami w takim razie?

Cytat:

Napisane przez Trelle

I strzeż się 3 w 1.

a to nie, nie, nie, no way.

bardzo nie lubię.

Cytat:

Napisane przez Trelle

Ruda coś a propos miłości fejsbukowej.

Cytat:

Napisane przez ameljja

Zanim osoby zainteresowane zaczną czytać- marsz po kawę i ciastka

To będzie bardzo długi obiecany post- relacja z Egiptu.

właśnie przeczytałam przy kawce

nooooo, zazdroszczę !

chociaż może nie lotu samolotem, boję się panicznie wysokosci..

morze cudowne, sama bym się tam rzuciła w wodę, mimo że nie lubię

**a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57** · 2012-10-01, 14:23

Cytat:

Napisane przez smoothly

łooooo, dużo tego

ja byłam i nie kupiłam nic, co mnie bardzo wkurza

ale z drugiej strony PIŁĄŻKI się nie rozmnożą

Rozumiem to bardzo dobrze, aż za dobrze

Ale ja mam system

Robię takie zakupy dość rzadko i tylko jeśli są właśnie promocje (a to dotyczy nie tylko kosmetyków, ale też np żarcia, które dłużej poleży, typu makaron, mleko modyfikowane dla dziecia itp.). Jak widzę, że mi się zapasy kończą, to pomału szukam promocji w sklepach, znowu robię zapasy i tak w kółko. Ale to wiadomo, tylko sprawdzone produkty, anormalne zakupy na bieżąco też niestety robię

A właśnie

Bywasz w tym rossie na racławickiej? On jest raczej z tych większych i lepiej wyposażonych czy niekoniecznie? Jak wszystkie inne rossy w mieście zwiedziłam tak do tego mi nie po drodze

smoothly · 2012-10-01, 14:40

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3685284 8]Rozumiem to bardzo dobrze, aż za dobrze

Ale ja mam system

Robię takie zakupy dość rzadko i tylko jeśli są właśnie promocje (a to dotyczy nie tylko kosmetyków, ale też np żarcia, które dłużej poleży, typu makaron, mleko modyfikowane dla dziecia itp.). Jak widzę, że mi się zapasy kończą, to pomału szukam promocji w sklepach, znowu robię zapasy i tak w kółko. Ale to wiadomo, tylko sprawdzone produkty, anormalne zakupy na bieżąco też niestety robię

A właśnie

Bywasz w tym rossie na racławickiej? On jest raczej z tych większych i lepiej wyposażonych czy niekoniecznie? Jak wszystkie inne rossy w mieście zwiedziłam tak do tego mi nie po drodze

[/QUOTE]

a to ja też, ale jak muszę, to kupię i po normalnych cenach

ostatnio zapas kremów do rąk zrobiłam w ten sposób

a ja do tego wlasnie chyba najczęściej zaglądam. do największych nie należy ale w sumie mi tam wystarcza. całkiem dobrze wyposażony a i blisko mnie

queencarrot · 2012-10-01, 14:52

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3684961 3]I tak źle i tak niedobrze

[/QUOTE]

Cytat:

Napisane przez Trelle

Ruda coś a propos miłości fejsbukowej.

Już zdążyłam skomentować

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Amlejja, świetna relacja

Zazdroszczę wyjazdu

AgataBm180 · 2012-10-01, 15:17

Dzień dobry kociaki

Prezes Kuli Ziemskiej · 2012-10-01, 15:26

Fajnie się czyta

Ale mnie do Egiptu w ogóle nie ciągnie. Ani do żadnych innych ciepłych krajów. Wiem dziwna jestem

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Cytat:

Napisane przez AgataBm180

Dzień dobry kociaki

Dzień Dobry Aniele

W końcu mogłam się przekonać o tym naocznie

**5b5d99de58a13445bbbddfb9cef436b5e5bc9934_64ac8d7278bfa** · 2012-10-01, 15:29

Klub.

Prezes Kuli Ziemskiej · 2012-10-01, 15:34

Znowu nie wiem jak pomalować paznokcie

Nie, nie pomaluję na czerwono, bo ile można nosić czerwień?

AgataBm180 · 2012-10-01, 15:39

Cytat:

Napisane przez Prezes Kuli Ziemskiej

Dzień Dobry Aniele

W końcu mogłam się przekonać o tym naocznie

Hahaahaha oj bo się zarumienię !

żaden anioł ze mnie !

Cytat:

Napisane przez Prezes Kuli Ziemskiej

Znowu nie wiem jak pomalować paznokcie

Nie, nie pomaluję na czerwono, bo ile można nosić czerwień?

Ja nosze czerwone.. ale są i tak paskudne

Prezes Kuli Ziemskiej · 2012-10-01, 15:43

Masz włosy jak Aniołek. Kolor super. Śniegowa też ma piękny kolor.

AgataBm180 · 2012-10-01, 15:49

Cytat:

Napisane przez Prezes Kuli Ziemskiej

Masz włosy jak Aniołek. Kolor super. Śniegowa też ma piękny kolor.

Hahaha aniołek!

Ty też masz świetne włosy prezio

są przecudne

no Śniegowa to taka Pani piękna

smoothly · 2012-10-01, 15:50

Cytat:

Napisane przez Prezes Kuli Ziemskiej

Znowu nie wiem jak pomalować paznokcie

Nie, nie pomaluję na czerwono, bo ile można nosić czerwień?

ja mam dylemat, ciemny róż, czerwień czy suede

[1=5b5d99de58a13445bbbddfb 9cef436b5e5bc9934_64ac8d7 278bfa;36854035]Klub.[/QUOTE]

widziałam, współczuję Kochana.. aż ciężko cokolwiek powiedzieć.

_dodi_ · 2012-10-01, 15:55

przybyłam wam powiedzieć myślę że coś ważnego ;D
otóż wracając ze szkoły wpadła w moje ręce gazetka rossmana ważna od 28 września w której jest duuuuużo alterry, issany, ...
powinno was to zainteresować jeżeli nie dorwałyście jeszcze tej ulotki

a na moich paskudkach kolory (zaczynając od maluszka) : żółty ( od morelki

), pomarańcz, fiolecik, morski, zielona łąka

a na mnie czekają słówka z angielskiego, jutro z niemieckiego, a po jutrze angielski = byle do piątku

queencarrot · 2012-10-01, 15:59

Jest październik, a ja nie mam nadal pracy. Jak tak dalej pójdzie, to w listopadzie będę mieszkać pod mostem.

Prezes Kuli Ziemskiej · 2012-10-01, 16:00

Cytat:

Napisane przez AgataBm180

Hahaha aniołek!

Ty też masz świetne włosy prezio

są przecudne

no Śniegowa to taka Pani piękna

Oj, kłamczuszku

Cytat:

Napisane przez smoothly

ja mam dylemat, ciemny róż, czerwień czy suede

Suede

Uwielbiam ten kolor

Albo czerwień

Ja się zastanawiam między żółtym, fioletem drobinkowym a czymś bardziej stonowany, np. lawendowym

AgataBm180 · 2012-10-01, 16:20

Cytat:

Napisane przez Prezes Kuli Ziemskiej

Oj, kłamczuszku

Suede

Uwielbiam ten kolor

Albo czerwień

Ja się zastanawiam między żółtym, fioletem drobinkowym a czymś bardziej stonowany, np. lawendowym

No prezio, żadne kłamstwo

takie gęste włosy to grzech kobieto!! popadam w kompleksy

ja muszę najpierw kupić zmywacz.. bo coś chyba się lekko skończył..

2012-10-01, 14:00	#4631
ameljja Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-06 Lokalizacja: Asa bay Wiadomości: 5 807	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! Zanim osoby zainteresowane zaczną czytać- marsz po kawę i ciastka To będzie bardzo długi obiecany post- relacja z Egiptu. 20.09.2012 był wylot o 5:15 z Pyrzowic. Z tego wyszło, że z domu wyjechałam z mamą o 1:30 bo na lotnisku trzeba było być 2h wcześniej, czyli o 3:15. Ludu była masa, mi oczywiście musiała zapiszczeć spinka kwiatek na głowie i kobitka przy bramkach zaserwowała mi macane, ale obyło się bez większych komplikacji. Mój pierwszy lot samolotem- o dziwo czułam się wyluzowana dopóki nie było lekkich turbulencji, nie powiem stresik wtedy był. Kiedy byliśmy w przestrzeni powietrznej Rumunii pilot oznajmił, że znajdujemy się na wysokości 11 tyś metrów a temperatura za oknem wynosi -55 stopni. Milusio, zwłaszcza, że pod nogami ma się kilka cm blachy a później przepaść Ale starałam się nie dramatyzować i zasnęłam. Po bezproblemowym lądowaniu uderzył mnie gorąc jaki panował na dworze w Egipcie a dokładniej w Hurghadzie. Masakra. Opowieści o tym, że Arabowie zaczepiają Europejki nie są wyssane z palca- kiedy płaciłam z mamą za wize gościu z okienka bankowego dał mi kartkę żebym napisała mu swój numer telefonu. Oczywiście nie dałam Do hotelu dojechałyśmy bez przeszkód. Hotel King Tut. Tak wyglądała droga przed hotelem. Normalnie panował na niej chaos, motory jeździły pod prąd, ludzie siadali na krawężnikach- ponoć normalka W hotelu jedzenie przepyszne. Jadłam 20 kawałków ciasta dziennie Do plaży było bliziutko (zdj poniżej). Egipcjanie są strasznie natrętni. Nie było dnia spokoju i bez pytań o to czy mam chłopaka, dostałam 4 propozycje małżeństwa (a właściwie skierowane pytania do mojej mamy czy nie chce oddać/ sprzedać córki). W muzeum nawet chcieli sobie robić ze mną zdjęcia (później przed muzeum też). Mama wylegiwała się na plaży, ja wychodziłam dopiero po 16 kiedy słońce nie prażyło. Byłyśmy na 2 wycieczkach- na wyspie Paradise połączonej z nurkowaniem i w Kairze oraz przy piramidach. Wyspa i nurkowanie cudowne. Woda w morzu czerwonym jest okropnie słona, więc napicie się jej nie jest zalecane :P Za to jest przejrzysta jak szkło i ciepła. Nurkowałam dwa razy Tak, tak to białe to ja i nie- nie opaliłam się. Widać jaka czysta była woda, a piasek.. mięciutki Od sielanki przechodzimy do Kairu. Jeżeli miałabym kilkoma epitetami opisać Kair to byłyby to: brudne, biedne i brzydkie miasto. Jest okropnie.. w Kairze mieszka ponad 22 mln ludzi. Wyobrażacie sobie? 22 miliony w jednym mieście! Jest całe zakorkowane, 3/4 miasta (jak i całego Egiptu) to zaczęte i nieskończone budowle, śmieci walają się wszędzie bo nikt nie sprząta ani ulic ani chodników. Ludzie chodzą ulicami.. Zresztą zobaczcie same na kilku zdjęciach. Naprawdę okropny widok. Czysto jest tylko w najbogatszych dzielnicach. Mężczyźni, którzy np. pracują w sklepie zarabiają tylko ok. 120 $ miesięcznie (6 funtów egipskich to 1 $). Bieda zmusza ludzi do handlowania wszystkim. Nawet owieczkami w centrum miasta przy ruchliwej drodze.... Następny etap to piramidy i sfinks. Jedno słowo: KOSZMAR. Wszystko jest za "Łan dolar". Nawet to, że oddychasz kosztuje. Jak autokar jechał to dzieci za oknami stały z podniesionymi figurkami i kciukami w górę, że niby 1 $ pamiątki kosztują. Jeżeli nawiążesz kontakt wzrokowy ze sprzedawcą- jest po Tobie. Nas otoczyli. Wciskali do rąk pocztówki, niby prezenty, ale przewodnik kazał niczego nie dotykać, bo za wszystko trzeba płacić. Jak nie zapłacisz to mogą wyrwać Ci nawet torebkę z ręki. Przewodnik załatwił grupie tańszy przejazd na wielbłądzie, przynajmniej mogliśmy liczyć na gwarantowaną cenę, bo nie raz było tak, że handlarze wywozili turystów i walnęli cenę 40$- jak nie zapłacisz to won z wielbłąda i zasuwaj do autokaru z buta przez pustynię. Ogólnie zamiast robić zdjęcia piramidom i sfinksowi to uciekałam. To co udało mi się zrobić to majstersztyk jak na takie warunki. Przy Sfinksie nerwy mi puściły i zbluzgałam jakiegoś chłopaka. Wybaczcie, nie przytoczę :P Ale tak mnie wkurrr...rzał... zasłaniał obiektyw jak chciałam zrobić mamie zdjęcie i ogólnie wpieprzał się kadr, dlatego musiałam powiedzieć to co powiedziałam- dał nam spokój. Jeden dzień dłużej byłyśmy ponieważ wylot się przesunął. Bonusik na koniec __________________ "Now You all know The bards and their songs When hours have gone by I'll close my eyes In a world far away We may meet again..."

2012-10-01, 14:05	#4632
meeow Lwiątko z Cintry Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 25 524	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! ameljja - super zdjęcia i relacja zazdroszczę tej czystej wody i mięciutkiego piasku __________________ look in the mirror, see that badass bitch? that's the only person you should ever worry about.

2012-10-01, 14:15	#4634
a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 3 620	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! Ameljja... dziękuję za relację. Wiem, że w tym kraju teraz ciężko się dzieje (na pewno przygody z tubylcami do zbyt miłych nie należały) aaale, nie będę się mądrzyć, to nie miejsce na to Mimo wszystko zazdroszczę, pojechałabym chętnie Ale ja to takiego "zajoba" mam malutkiego na punkcie starożytnego Egiptu, więc bym wszystko zniosła

2012-10-01, 14:40	#4637
smoothly Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Lublin Wiadomości: 8 283	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! [1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3685284 8]Rozumiem to bardzo dobrze, aż za dobrze Ale ja mam system Robię takie zakupy dość rzadko i tylko jeśli są właśnie promocje (a to dotyczy nie tylko kosmetyków, ale też np żarcia, które dłużej poleży, typu makaron, mleko modyfikowane dla dziecia itp.). Jak widzę, że mi się zapasy kończą, to pomału szukam promocji w sklepach, znowu robię zapasy i tak w kółko. Ale to wiadomo, tylko sprawdzone produkty, anormalne zakupy na bieżąco też niestety robię A właśnie Bywasz w tym rossie na racławickiej? On jest raczej z tych większych i lepiej wyposażonych czy niekoniecznie? Jak wszystkie inne rossy w mieście zwiedziłam tak do tego mi nie po drodze [/QUOTE] a to ja też, ale jak muszę, to kupię i po normalnych cenach ostatnio zapas kremów do rąk zrobiłam w ten sposób a ja do tego wlasnie chyba najczęściej zaglądam. do największych nie należy ale w sumie mi tam wystarcza. całkiem dobrze wyposażony a i blisko mnie __________________ bloguję *akcja - powrót do formy!*

2012-10-01, 15:17	#4639
AgataBm180 Placuszek racuszek Zarejestrowany: 2011-05 Lokalizacja: Latający Dywan Wiadomości: 7 548	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! Dzień dobry kociaki

2012-10-01, 15:29	#4641
5b5d99de58a13445bbbddfb9cef436b5e5bc9934_64ac8d7278bfa Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 5 791	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! Klub.

2012-10-01, 15:34	#4642
Prezes Kuli Ziemskiej szef wszystkich szefów Zarejestrowany: 2012-03 Lokalizacja: gabinet Prezesa Wiadomości: 5 550	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! Znowu nie wiem jak pomalować paznokcie Nie, nie pomaluję na czerwono, bo ile można nosić czerwień? __________________ "Nie należy oszukiwać brzydkich dziewcząt." Prezio paczy. Widzi. Kontroluje.

2012-10-01, 15:43	#4644
Prezes Kuli Ziemskiej szef wszystkich szefów Zarejestrowany: 2012-03 Lokalizacja: gabinet Prezesa Wiadomości: 5 550	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! Masz włosy jak Aniołek. Kolor super. Śniegowa też ma piękny kolor. __________________ "Nie należy oszukiwać brzydkich dziewcząt." Prezio paczy. Widzi. Kontroluje.

2012-10-01, 15:55	#4647
_dodi_ Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 694	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! przybyłam wam powiedzieć myślę że coś ważnego ;D otóż wracając ze szkoły wpadła w moje ręce gazetka rossmana ważna od 28 września w której jest duuuuużo alterry, issany, ... powinno was to zainteresować jeżeli nie dorwałyście jeszcze tej ulotki a na moich paskudkach kolory (zaczynając od maluszka) : żółty ( od morelki ), pomarańcz, fiolecik, morski, zielona łąka a na mnie czekają słówka z angielskiego, jutro z niemieckiego, a po jutrze angielski = byle do piątku

2012-10-01, 15:59	#4648
queencarrot Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-08 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 3 739	Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. XIII + przeogromna dawka plotek!! Jest październik, a ja nie mam nadal pracy. Jak tak dalej pójdzie, to w listopadzie będę mieszkać pod mostem. __________________ Mówcie mi "Ruda" Le coeur a ses raisons... Que la raison ne connaît pas.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)