Starania o malucha przy kiepskich wynikach nasienia

[koniczyna82]

Tak dużo jest wątków staraniowych, jednak nie znalazłam miejsca z konkretnie plemniczkowym problemem. Zakładam więc nowy wątek temu poświęcony.

Mamy z mężem po 33 lata i staramy się o maluszka. Niestety na rozszerzonych badaniach nasienia wyszło nam 0% plemników o prawidłowej budowie (norma to powyżej 4%, powyżej 25 % mają jakieś supermeny ) Poza tym plemniki o połowę za wolne i ich ilość na ml nasienia trochę poniżej normy (to akurat nie jest problem bo objętość ejakulatu spora więc się równoważy)
Mąż dostał zalecenie "chlodzenia jajek" i suplementacji, mieliśmy kontrolować postępy co 3 miesiące...ale jakimś cudem zaszłam w ciążę która niestety zakończyła się na smutno w 17tc latem
W każdym razie teraz staramy się ponownie. Znowu robiliśmy badania rozszerzone nasienia i niestety znowu wyszło 0% prawidlowo zbudowanych. Poprawiła się za to szybkość, jest prawie w normie. Nie wiemy jaki skutek mialy witaminy i suplementy wiosną po tych 3 miesiącach brania bo kiedy zaszłam w ciążę to on stwierdził ze nie ma sensu robić badań a od pół roku ich nie brał. Prawdę mówiąc mieliśmy nadzieję że skoro była ciąża to wyniki się pewnie poprawiły i ze to byla taka chwilowa niedyspozycja, po chorobie lekach czy coś w tym rodzaju ale niestety dalej to 0% Androlog nam powiedział że mamy się starać i co 3 miesiące sprawdzać jaka jest poprawa przy leczeniu. No więc staramy się...

Czy jest ktoś w podobnej sytuacji?

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Acha, spędziłam trochę czasu wyszukując wątków staraniowych z naciskiem na morfologię plemników ale nie znalazłam. Jeśli takowe istnieją to nie krzyczcie tylko podajcie mi ich tytuł

[monini2507]

Hej
U nas tak samo był problem z nasieniem męża, pierwsze badania wykazały 1% prawidłowych plemników i tak samo problem z ruchliwością tzw leniwe plemniki.
Piszesz ze chodzicie do androloga, a byliście może u urologa. Nas do urologa skierowałam gin i się okazało że mąż miał żylaki powrózka nasiennego. Na necie jest sporo informacji na ten temat, możesz sobie poczytać. Mąż przeszedł zabieg i po nim nastąpiła poprawa z 1% na 5%.
Ruchliwość też uległa zmianie, ale mimo wszytsko dalej nie mogłam zajść w ciąże. W końcu zdecydowaliśmy się na in vitro, a kiedy mieliśmy już zaczynam a ja czekałam tylko na @ okazało się że jestem w ciąży

[koniczyna82]

Mąż był u urologa rok temu, jakiś 2-3 miesiące przed tym kiedy zrobił pierwsze badanie niesienia. Poszedł po prostu tak kontrolnie pierwszy raz w życiu chyba, coś mu latem trochę dokuczało, dostał antybiotyk i przeszło. Przy okazji miał robione USG jąder i żylaczki powrózka są widoczna na lewym w stopniu minimalnym. Ani urolog ani androlog w klinice leczenia niepłodności później nie uważali, że coś z tym na razie należy robić.
Teraz chcialam męża do urologa zapisać kontrolnie, żeby były informacje wszystkie zebrane kiedy pójdzie kontrolnie do androloga właśnie...ale odkryliśmy że ten sam lekarz, który przyjmuje jako androlog w klinice niepłodności pracuje również jako urolog w miejscu, gdzie mąż ma ubezpieczenie zdrowotne. Nie ukrywam, ze bardzo nas ucieszyła ta wiadomość bo to polecany androlog, nie będzie już trzeba dodatkowo płacić za wizyty ani za część badań typu usg, hormony itd no i przede wszystkim jeden lekarz będzie naszą sprawę ogarniał Wiadomo że nie ma takiej specjalizacji jak androlog, andrologami nazywa się po prostu urologów bardziej skoncentrowanych na sprawach plodności.
Ale okazalo się, ze lekarz na razie nie zalecał kolejnego USG tych żylaczków, na razie kazał suplementować dalej (androwit, a dodatkowo jemy naturalną wit c, wit e, omega3 i macę - lekarz wie i nie mówił że to za dużo) i zapisał jeszcze mężowi lek na większenie przeplywu krwi, mamy przyjsc z wynikiem nasienia po 2-3 miesiacach.
Co prawda mąż nie zapytał czy nie trzeba by tego USG powtórzyć i zająć się zżlaczkami więc trochę się tym niepokoję, alez drugiej strony ja przecierz lekarzem nie jestem i może to była na tyle minimalna sprawa, ze na razie nie trzeba się tym zajmować. Poprosiłam już M. Zeby się dopytał o to na następnej wizycie.

W ogóle to bardzo kiepsko się teraz czuję... W styczniu, po wynikach tych 0% trochę się pogodziłam z tym, że może być ciężko, że może dzieci mieć nie będziemy. Wypłakałam się i przyjełam to na spokojniej. Ale po tej ciąży ze smutnym zakończeńiem czuję się bardzo dziwnie. Mam niesamowity niedosyt. Mam po prostu fioła na punkcie dzieci. Siedzę na różnych forach dla mam i czytam o różnych etapach wychowywania malucha, tak, wiem jak to brzmi... Poprzednio udalo mii się odpuścić, kiedy zaszłam w ciąże nie zauważyłam nawet kiedy spóźnił mi się okres bo pomyliły mi się tygodnie...teraz nie jestem w stanie doczekać do pierwszego dnia spodziewanego okresu ze zrobieniem testu :/ mimo że bardzo dobrze wiem że robienie testów wcześniej jest bez sensu.

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Monini
Mam prośbę. Możesz mi napisać gdzie robiliście badania nasienia i czy to były podstawowe(zwykle są za ok 100zł) czy rozszerzone ((ok 170) czy MSOME? Bo u nas na samym początku mąż zrobił takie zwykłe badanie w Novumi wyszło prawidlowych 2%. Potem zaczeliśmy zajmować się sprawą i poszliśmy do Invimedu, gdzie zalecono MSOME (wyszło 0% a nie 2%, w grupie A i B 0%, w C 8% i w D 92%) i badanie fragmentacji chromatyny które wyszło ok. I w dodatku na jakiś tydzień przed badaniem i w Invimedzie mąż nażarł sie końskiej dawki furaginum , potem doczytaliśmy że on na kilka dni może uszkodzić plemniki -info z ulotki. Do niedawna miałam nadzieję zewzględu na tą szybką ciążę i leki, które wzioł, no i jakaś mała infekcja zaniżyły wynik MSOME. No ale jak teraz we wrześniu zrobił bez żadnych leków i chorób badania rozszerzone w Invimedzie (automatyczny, komputerowy system analizy nasienia, jest poszerzony o wady morfologiczne ) to nadal jest 0% prawidłowych.

I jaki mieliście opis USG jajek - też początkowe fazy tych żylaczków powrózka czy już większa sprawa? Z góry dziękuję za odpowiedź

[monini2507]

Hej napiszę Ci wszytsko wieczorkiem jak wróce do domu, ale z tego co kojarzę to badanie nasienia mieliśmy chyba rozszerzone zresztą nie będę Cię wprowadzać w bląd wróce i sprawdzę i dam Ci znać

[monini2507]

Hej, sorki że wczoraj nie odpisałam ale po prostu nie miałam siły.

Co badania nasienia to mam na nim napisane tylko manualna analiza nasienia. Nie mam takiego podziału na A,B itd tylko np ruch postępowy (a+b), ruch niepostępowy (c), nieruchome (typ d). Badanie robiliśmy u nas w Kielcach w Witamedzie ono jakąś placówką partnerską Parens.

A co do żylaków to mąż miał żylaki Ist. łamane na II. Jakbyś coś więcej chciała wiedzieć to pisz śmiało

[koniczyna82]

Dziękuję Ci bardzo

Kategorie A, B, C, D o których pisałam nie mają nic wspólnego z ruchem bo to wyniki badania MSOME, czyli badania morfologii w bardzo dużym powiększeniu. "A " są o budowie prawidłowej a w kolejnych literkach coraz więcej wakuol i innych kłopotów

[201604261006]

Mojego Tż wyniki też były słabe. 1% dobrych plemników i wolne. Póki co bierze witaminy. Na początku roku pewnie powtórzymy badanie A staramy się już 1,5 roku. Ale dochodzą moje problemy.

[koniczyna82]

To tak jak my , też czekamy do połowy stycznia i robimy kontrolę. U mnie w sumie nic nigdy nie stwierdzono, miałam rok temu monitoring jednego cyklu, badanie hormonów, cykle są regularne no i ciąża naturalna była. Nie wiem czy na razie jest sens drążyć "mój " temat poza znalezieniem dobrego ginekologa któremu bym mogła zaufać i który by mi trochę pomógł z upewnieniem się czy owulację mam wtedy, kiedy wyliczam. A u Was to było pierwsze badanie podczas starań czy już któreś z kolei?

[201604261006]

Napisane przez koniczyna82

To tak jak my , też czekamy do połowy stycznia i robimy kontrolę. A u Was to było pierwsze badanie podczas starań czy już któreś z kolei?

Pierwsze robiliśmy je w czerwcu. Potem odpuściliśmy. Od października Tż bierze witaminy no i my robiliśmy tylko te podstawowe badania, w klinice Novum

[koniczyna82]

Wiesz, właśnie w Novum zrobiliśmy nasze pierwsze podstawowe i było 2%. Kolejne już w Invimedzie na bardziej powiększającym mikroskopie ( 2 tyg później)i wszystkie pokazują 0%. Na początku jak poszliśmy to trafiliśmy do ginekologa od porad małżeńskich i zalecił od razu to MSOME i badanie fragmentacji ( drogie badania). Ale teraz jesteśmy pod opieką dobrego androloga, który twierdzi że najrozsądniej wypośrodkować i robić po prostu badanie rozszerzone bo z niego on dużo może się o morfologii dowiedzieć. Bo w wynikach jest nie tylko % uszkodzonych ale dokładnie ile jest poszczególnych uszkodzeń, co dzieje się konkretnie.

[201604261006]

Ah to mieliście lepszy wgląd. Ja myślę że jak po powtórzeniu badań, po kilku mcach brania tabletek, będa wyniki takie jakie były to wtedy zrobimy te 'głębsze'

[zUa_tysica]

Czy wątek jeszcze funkcjonuje? Mój TŻt też ma problemy z nasieniem. Staramy sie lekko ponad rok.