Nudny seks

[phony]

Sprawa wygląda tak: obje jesteśmy po 20, 4 lata znajomości, 3 lata związku, seks po miesiącu związku. Zależy mi zwłaszcza na męskim punkcie, dlatego jeśli znajdą się tu jacyś Panowie to proszę o podpowiedzi.



Nasz seks oczywiście na początku do udanych nie należał, ja dziewica, on prawiczek, jakoś to jednak z czasem się rozkręciło i było całkiem nieźle, nawet bardzo.
Jak chyba każdy związek przechodziliśmy przez fazę króliczenia wszędzie gdzie się tylko da.


Problem pojawił się jakiś rok temu. Jestem kobietą, która lubi eksperymentować, nie miałam żadnych oporów przed seksem oralnym czy różnymi dziwnymi pozycjami. Mój partner nigdy na nic nie naciskał, to ja sama wychodziłam z inicjatywą, to ja zainicjowałam pierwszy seks, to ja pierwsza zaczęłam go pieścić oralnie, to ja powiedziałam mu, że chcę spróbować seksu analnego, że chciałabym żeby skończył mi na twarzy i takie tam. Często wbijam się w jakieś seksowne stroje, lubię przebieranki, obcasy i pończochy.


Problem w tym, że ja się zaczynam nudzić tym seksem...mam wrażenie, że on kompletnie nie wkłada w niego serca. Od pewnego czasu wszystko dzieje się na łóżku, wszystko w pozycji leżącej (od przodu, od tyłu, na boku, albo ja na nim, nawet loda robię mu jak on leży), czasami na moją prośbę chwile poklęczy. Już mu wytknełam w formie żartów, że się stary robi i leniwy i że sie ograniczamy tylko do rzeczy które nie wymagają wielkiego wysiłku, co zresztą on potwierdził.


Tak samo z pieszczotami- on chce, żebym ja od samego jego dotyku zrobiła się mokra i nie może pojąć jakim cudem mu staje jak tylko się koło mnie położy albo ja go dotknę, a ja nie robię się mokra jak mi wsadzi rękę w majtki. Wielokrotnie podczas gry wstępnej dawałam mu do zrozumienia, że chcę czegoś innego. Najpierw przesuwałam jego ręce z wiadomego miejsca raczej w kierunku szyi (niesamowicie mnie podnieca dotyk właśnie w tym miejscu), potem gdy nie załapał mówiłam mu, że uwielbiam jak mnie pieści po szyi, że mnie to podnieca, wielokrotnie powtarzałam, że ma do mnie mówić, szeptać mi do ucha cos pikantnego i doprowadzić bez dotykania mnie między nogami do takiego stanu, żebym sama błagała go o to żeby mnie mówiąc krótko „zerżnął”. Ale nie, nie czai tego zupełnie. A jak już z siebie coś wydusi to na ogół brzmi to mnie więcej tak „zaraz będziesz jęczała z rozkoszy”. I łapy między nogi...


Kilka razy po prostu wprost mu powiedziałam, że ja nie potrafię w taki sposób, że ma się wysilić, a nie oczekiwać, że pogmera mi paluchami a ja już będę wyć z rozkoszy. No to się facet obraził, że mnie nie podnieca.



Stwierdziłam, że wezmę sprawy we własne ręce, zaczęłam go wyciągać z pokoju (seks w kuchni/łazience/z udziałem prysznica...no masa różnych rzeczy i pomysłów)...co z tego skoro on i tak uznaje, że woli łóżko bo mu wygodnie, a tak to albo podłoga zimna albo stolik uwiera albo co innego.



No dobra, uznałam, że w takim razie może pokombinujemy w tym nieszczęsnym łóżku. Podczas jakiejś akcji, gdy byłam dość podniecona stwierdziłam, że może się w dominację pobawimy. Więc mówię mu, żeby pokazał kto tu rządzi, żeby mnie zdominował czy coś w tym stylu. To zaczął zapieprzać jak szalony od tylca, 4 razy klepnął mnie po tyłku i już zadowolony, że taki to z niego pan i władca....


Postanowiłam wprost wypytać go o jego fantazje, żeby może jakieś urozmaicenia, które mu się podobają wprowadzić. On na to, że on fantazji nie ma i że jest OK. Po kryjomu zajrzałam mu nawet w historię na kompie, żeby zobaczyć porno jakie ogląda. A tu się okazuje, że ostatni raz porno oglądane 1,5 miesiąca temu (to już ja częściej oglądam ) w dodatku nic specjalnego.


Nie wiem już co robić, dawanie jakiś sygnałów czy branie sprawy w własne ręce robi się już nudne, bo po prostu w ogóle nie czuję jakiejś większej inicjatywy z jego strony.


Podpowiedzcie mi jak mogę trochę podkręcić mojego faceta bo zmieniać na innego bym jednak nie chciała

[normalnyFacet]

Napisane przez phony

Sprawa wygląda tak: obje jesteśmy po 20, 4 lata znajomości, 3 lata związku, seks po miesiącu związku. Zależy mi zwłaszcza na męskim punkcie, dlatego jeśli znajdą się tu jacyś Panowie to proszę o podpowiedzi.



Nasz seks oczywiście na początku do udanych nie należał, ja dziewica, on prawiczek, jakoś to jednak z czasem się rozkręciło i było całkiem nieźle, nawet bardzo.
Jak chyba każdy związek przechodziliśmy przez fazę króliczenia wszędzie gdzie się tylko da.


Problem pojawił się jakiś rok temu. Jestem kobietą, która lubi eksperymentować, nie miałam żadnych oporów przed seksem oralnym czy różnymi dziwnymi pozycjami. Mój partner nigdy na nic nie naciskał, to ja sama wychodziłam z inicjatywą, to ja zainicjowałam pierwszy seks, to ja pierwsza zaczęłam go pieścić oralnie, to ja powiedziałam mu, że chcę spróbować seksu analnego, że chciałabym żeby skończył mi na twarzy i takie tam. Często wbijam się w jakieś seksowne stroje, lubię przebieranki, obcasy i pończochy.


Problem w tym, że ja się zaczynam nudzić tym seksem...mam wrażenie, że on kompletnie nie wkłada w niego serca. Od pewnego czasu wszystko dzieje się na łóżku, wszystko w pozycji leżącej (od przodu, od tyłu, na boku, albo ja na nim, nawet loda robię mu jak on leży), czasami na moją prośbę chwile poklęczy. Już mu wytknełam w formie żartów, że się stary robi i leniwy i że sie ograniczamy tylko do rzeczy które nie wymagają wielkiego wysiłku, co zresztą on potwierdził.


Tak samo z pieszczotami- on chce, żebym ja od samego jego dotyku zrobiła się mokra i nie może pojąć jakim cudem mu staje jak tylko się koło mnie położy albo ja go dotknę, a ja nie robię się mokra jak mi wsadzi rękę w majtki. Wielokrotnie podczas gry wstępnej dawałam mu do zrozumienia, że chcę czegoś innego. Najpierw przesuwałam jego ręce z wiadomego miejsca raczej w kierunku szyi (niesamowicie mnie podnieca dotyk właśnie w tym miejscu), potem gdy nie załapał mówiłam mu, że uwielbiam jak mnie pieści po szyi, że mnie to podnieca, wielokrotnie powtarzałam, że ma do mnie mówić, szeptać mi do ucha cos pikantnego i doprowadzić bez dotykania mnie między nogami do takiego stanu, żebym sama błagała go o to żeby mnie mówiąc krótko „zerżnął”. Ale nie, nie czai tego zupełnie. A jak już z siebie coś wydusi to na ogół brzmi to mnie więcej tak „zaraz będziesz jęczała z rozkoszy”. I łapy między nogi...


Kilka razy po prostu wprost mu powiedziałam, że ja nie potrafię w taki sposób, że ma się wysilić, a nie oczekiwać, że pogmera mi paluchami a ja już będę wyć z rozkoszy. No to się facet obraził, że mnie nie podnieca.



Stwierdziłam, że wezmę sprawy we własne ręce, zaczęłam go wyciągać z pokoju (seks w kuchni/łazience/z udziałem prysznica...no masa różnych rzeczy i pomysłów)...co z tego skoro on i tak uznaje, że woli łóżko bo mu wygodnie, a tak to albo podłoga zimna albo stolik uwiera albo co innego.



No dobra, uznałam, że w takim razie może pokombinujemy w tym nieszczęsnym łóżku. Podczas jakiejś akcji, gdy byłam dość podniecona stwierdziłam, że może się w dominację pobawimy. Więc mówię mu, żeby pokazał kto tu rządzi, żeby mnie zdominował czy coś w tym stylu. To zaczął zapieprzać jak szalony od tylca, 4 razy klepnął mnie po tyłku i już zadowolony, że taki to z niego pan i władca....


Postanowiłam wprost wypytać go o jego fantazje, żeby może jakieś urozmaicenia, które mu się podobają wprowadzić. On na to, że on fantazji nie ma i że jest OK. Po kryjomu zajrzałam mu nawet w historię na kompie, żeby zobaczyć porno jakie ogląda. A tu się okazuje, że ostatni raz porno oglądane 1,5 miesiąca temu (to już ja częściej oglądam ) w dodatku nic specjalnego.


Nie wiem już co robić, dawanie jakiś sygnałów czy branie sprawy w własne ręce robi się już nudne, bo po prostu w ogóle nie czuję jakiejś większej inicjatywy z jego strony.


Podpowiedzcie mi jak mogę trochę podkręcić mojego faceta bo zmieniać na innego bym jednak nie chciała

hahaha zazdroszczę mu jak Boga kocham

Co możesz zrobić hmmm.... przerwij czułości na parę dni, kompletnie stań się oziębła ja wiem, że to będzie dla Ciebie trudne ale jak dla mnie to jedyna opcja PÓKI co

[phony]

Problem w tym, że my razem nie mieszkamy, on wpada w trakcie tygodnia/na weekendy na kilka dni, czasami nie widzimy się tydzień, czasami dwa, a mnie już dopada znudzenie, nie wiem czy to ja mam coś z głową czy po prostu on spoczął na laurach..

Ale dzięki za radę, skorzystam, choć mam wrażenie, że to będzie większa "kara" dla mnie niż dla niego


Zapomniałam dodać, może to w jakiś sposób jest istotne:

Zaproponowałam mu, żeby na moje urodziny które są niedługo zakupił mi zestaw różnych erotycznych gadżetów , które byśmy mogli wykorzystać w łóżku (już ja wymyśle takie różne sposoby zabawy, że się przez następny rok nie będę upominać o żadne nowości ). Myślałam szczerze mówiąc, że się ucieszy i ochoczo podejmie temat. No i się zawiodłam, bo powiedział, że on nie czuje potrzeby kupowania takich rzeczy i że nawet nie wie co miałby kupić i że odnosi po tej prośbie wrażenie, że mi nie wystarcza..

Może wywieram zbyt dużą presję?
Ale wydaje mi się, że nie, nie naciskam na niego, raczej po prostu sama coś inicjuję, choć tej gry wstępnej do go chyba nigdy nie nauczę..;/

[Bananalama]

Gościu ma po prostu mniej fantazji i mniejszy temperament. Tak to widzę. Pomysł normalnegoFaceta jest raczej dobry. Możesz też delikatnie wzbudzić w nim zazdrość, ale obstawiam, że po prostu macie odmienne potrzeby.

[rnm]

Napisane przez normalnyFacet

hahaha zazdroszczę mu jak Boga kocham

pierwsze co miałam napisać - na bank wielu mężczyzn mu zazdrości

Co możesz zrobić hmmm.... przerwij czułości na parę dni, kompletnie stań się oziębła ja wiem, że to będzie dla Ciebie trudne ale jak dla mnie to jedyna opcja PÓKI co

też bym tak zrobiła. bądź dla niego miła, ale i "oficjalna" może to pomoże. Twój tż faktycznie wydaje się mieć słabszy temperament... Nie wiem czy uda się to zmienić, ale próbować trzeba

[Chatul]

phony, to możliwe, że facet ma mniejsze potrzeby niż Ty. Ponadto może mieć mniej fantazji niż Ty. Z tym się już wiele zrobić nie da, zwłaszcza, że facetowi nie przeszkadza jego niższe libido.

Za to grę wstępną powinien przedłużyć. Mów mu, że potrzebujesz dłuższych pieszczot. Nie dlatego, że Cię on nie podnieca, bo gdyby tak było, to byś z nim do łóżka nie poszła, ale dlatego, że Tobie nie wystarczy sam bodziec wzrokowy żeby się podniecić na tyle, by uprawiać seks pochwowy.

[mpt]

Przepraszam, tak mi się skojarzyło: http://www.youtube.com/watch?v=c2gQT...layer_embedded
Nie wiem, czy coś poradzisz na jegomościa. Myślę, że tak już ma, ma mniejsze libido, jest bardziej konserwatywny w łóżku. Niedopasowanie seksualne to niestety częsty przypadek. Widać, że jesteś kreatywna, lubisz dobrze się bawić i robisz wszystko, żeby bez presji pokazać mu, co lubisz. Możesz jeszcze co najwyżej powiedzieć mu wprost, wyłożyć wszystko w formie wykładu, że lubisz pikantnie, chcesz więcej emocji, lubisz tu i tu. Nie wiem, czy da się takiego faceta rozbujać, skoro przez tyle czasu uparcie trwa w klasyce.

[phony]

To mnie bardzo zmartwiliście bo w tego powodu nie chciałabym się rozstawać, aż tak sfrustrowana nie jestem (póki co...)

Co do tego pozornego ochłodzenia relacji- niezbyt wiem jakby to miało wyglądać? Mam po prostu unikać zbliżeń? Jak mnie zacznie dotykać odsuwać się?


A filmik dobry

[mpt]

Napisane przez phony

Co do tego pozornego ochłodzenia relacji- niezbyt wiem jakby to miało wyglądać? Mam po prostu unikać zbliżeń? Jak mnie zacznie dotykać odsuwać się?

Nie wiem, czy to dobry pomysł. Facet się nie domyśli, on lubi taki seks. Będzie myślał, że coś robi źle i jeszcze bardziej się wycofa. Najlepiej porozmawiajcie o tym, jak sobie wyobrażacie seks. Może umówcie się, że przez tydzień będziecie robić w łóżku to, co podoba się jednemu, a przez kolejny to, co lubi drugie. Wtedy każde z Was będzie musiało wykazać inicjatywę, może jego seks będzie nudniejszy (), ale może i w tym znajdziesz coś dla siebie. A potem odbijesz sobie w swoim tygodniu, już bez poczucia, że zawsze Ty inicjujesz występy. Musisz znaleźć jakiś system na ten seks, jeśli ogólnie związek Ci odpowiada. Może facet jest bardziej takim miziakiem. Nie każdy to lubi, ale ma to swój urok.

[SdC]

Napisane przez phony

Stwierdziłam, że wezmę sprawy we własne ręce, zaczęłam go wyciągać z pokoju (seks w kuchni/łazience/z udziałem prysznica...no masa różnych rzeczy i pomysłów)...co z tego skoro on i tak uznaje, że woli łóżko bo mu wygodnie, a tak to albo podłoga zimna albo stolik uwiera albo co innego.

O, też tak mam . Lubię, gdy jest mi wygodnie i tyle .

[normalnyFacet]

Napisane przez phony

Jak mnie zacznie dotykać odsuwać się?

Nie o AŻ taką udawaną oziębłość mi chodzi. Jak ma inicjatywę to podrocz się z nim trochę (w końcu zależy Ci aby trochę się wykazał) itp... Tu chodzi o to abyś TY NIE MIAŁA INICJATYWY przez jakiś czas..

[elvegirl]

Napisane przez SdC

O, też tak mam . Lubię, gdy jest mi wygodnie i tyle .

Też tak mam. W dodatku nie przepadam za przebierankami ani za gadżetami erotycznymi, gra wstępna też nie jest mi jakoś dziko potrzebna do szczęścia
Ludzie są różni, mają różne wymagania w tej sferze, tak jak napisała mpt, nie wiadomo czy da się faceta rozbujać, ale spróbować warto...

[phony]

Napisane przez SdC

O, też tak mam . Lubię, gdy jest mi wygodnie i tyle .

No wiadomo, nie jest tak, że ja non stop go chce z łóżka wyciągnąć urozmaicenia mi aż tak nie brakuje, "przeżyje" z takim seksem. Bardziej brakuje mi tej inicjatywy z jego strony, chęci próbowania nowych rzeczy a nie ograniczania się do 4 pozycji. Martwi mnie trochę to, że jego fantazje kończą się na zrobieniu mu dobrze.
Jednocześnie jest tak, że pyta mnie czasem (np. w trakcie seksu) co bym teraz chciała, co mnie strasznie demotywuje bo już tysiąc razy mu mówiłam i pokazywałam co lubię. A nie wiem jak go "zmusić" do większej namiętności.

Napisane przez mpt

Nie wiem, czy to dobry pomysł. Facet się nie domyśli, on lubi taki seks. Będzie myślał, że coś robi źle i jeszcze bardziej się wycofa. Najlepiej porozmawiajcie o tym, jak sobie wyobrażacie seks. Może umówcie się, że przez tydzień będziecie robić w łóżku to, co podoba się jednemu, a przez kolejny to, co lubi drugie. Wtedy każde z Was będzie musiało wykazać inicjatywę, może jego seks będzie nudniejszy (), ale może i w tym znajdziesz coś dla siebie. A potem odbijesz sobie w swoim tygodniu, już bez poczucia, że zawsze Ty inicjujesz występy. Musisz znaleźć jakiś system na ten seks, jeśli ogólnie związek Ci odpowiada. Może facet jest bardziej takim miziakiem. Nie każdy to lubi, ale ma to swój urok.

O, to jest w sumie dobry pomysł, muszę tylko z nim jakoś delikatnie porozmawiać bo on strasznie obrażalski jest

Związek jest ogólnie świetny, tylko ten seks.. :|

Napisane przez normalnyFacet

Nie o AŻ taką udawaną oziębłość mi chodzi. Jak ma inicjatywę to podrocz się z nim trochę (w końcu zależy Ci aby trochę się wykazał) itp... Tu chodzi o to abyś TY NIE MIAŁA INICJATYWY przez jakiś czas..

Tak, tylko, że on wykazuje inicjatywę, nie jest tak że unika zbliżeń, wręcz przeciwnie. Problem w tym, że wykazanie inicjatywy z jego strony to chwilowe pomizianie mnie po piersiach (które zresztą mam zupełnie nieczułe i on doskonale o tym wie- może sobie cuda na kiju wyprawiać a ja i tak jedyne co poczuje to może jakieś tam łaskotki) i od razu zjechanie ręką/ustami między moje nogi. A mnie to nudzi, no bo ile można... ten seks i gra wstępna stały się już zbyt przewidywalne.



Nie chciałabym mu wprost powiedzieć, że się nudzę z nim w łóżku bo to jest typ bardzo ciężko przyjmujący krytykę i obawiam się, że mogłoby się to skończyć kłótnią i mega fochem z jego strony. Ale co raz bardziej zaczynam się zastanawiać czy takie kilka naprawdę szczerych słów nie przyniosłoby lepszego skutku niż te ciągłe podsuwanie mu pomysłów i prowadzenie go za rękę.

[normalnyFacet]

hmmm a spróbuj może tak, że kupujesz książkę o tematyce seksualnej (to co Cię interesuje)... i kładziesz ją do łóżka pod poduszki, specjalnie tak ją układasz aby on "przypadkiem" znalazł. Następna sytuacja jakieś czasopisma, otwórz na wybrany artykuł i połóż gdzieś w widocznym miejscu aby mógł zobaczyć... Korzystacie ze wspólnego kompa? Włącz jakieś strony i zminimalizuj przeglądarkę albo tak zrób aby po włączeniu kompa wyświetliły się ostatnie zakładki Ja wiem, że Ty mu dużo mówiłaś itp. ale może on sam musi się zainteresować tym, żeby nie wyglądało, że Ty niby go uczysz

[mariamarysienka]

wyobraź sobie że miałam bardzo podobny problem jego powód był niesamowicie śmieszny - mówił że jemu nie wypada, nie chce mnie naciskać, zmuszać czy coś. a ja się wściekałam bo chyba widział że mam spory temperament w łóżku i czytając o Tobie czytałam o sobie - jak się starałam z tymi pończochami, pomysłami, nowymi pieszczotami, pozycjami, miejscami, już mi ręce opadały. i wzięłam go na suchoty - powiedziałam że najwidoczniej nie podniecam go tak jak on mnie więc nie chcę z nim na razie uprawiać seksu. to był niesamowity blef, bo ja się cholernie męczyłam, ale wyobraź sobie - dotarło do niego kiedy nie uprawialiśmy seksu przez te trzy tygodnie (nie mieszkamy razem) to nagle taki temperamencik z niego wyskoczył, że...

[SdC]

Napisane przez normalnyFacet

hmmm a spróbuj może tak, że kupujesz książkę o tematyce seksualnej (to co Cię interesuje)... i kładziesz ją do łóżka pod poduszki, specjalnie tak ją układasz aby on "przypadkiem" znalazł. Następna sytuacja jakieś czasopisma, otwórz na wybrany artykuł i połóż gdzieś w widocznym miejscu aby mógł zobaczyć... Korzystacie ze wspólnego kompa? Włącz jakieś strony i zminimalizuj przeglądarkę albo tak zrób aby po włączeniu kompa wyświetliły się ostatnie zakładki Ja wiem, że Ty mu dużo mówiłaś itp. ale może on sam musi się zainteresować tym, żeby nie wyglądało, że Ty niby go uczysz

Gdyby mnie tak facet robił, to poczułabym, że go absolutnie nie pociągam i wszystkiego by mi się odechciało .

[Narrhien]

Napisane przez Bananalama

Gościu ma po prostu mniej fantazji i mniejszy temperament. Tak to widzę. Pomysł normalnegoFaceta jest raczej dobry. Możesz też delikatnie wzbudzić w nim zazdrość, ale obstawiam, że po prostu macie odmienne potrzeby.

Przepraszam,ale przeczytałam "Poproś NormalnegoFaceta, on jest raczej dobry" i zrozumiałam,że Autorka powinna poprosić o seks NormalnegoFaceta, który jest raczej dobry w łóżku

[elvegirl]

Napisane przez SdC

Gdyby mnie tak facet robił, to poczułabym, że go absolutnie nie pociągam i wszystkiego by mi się odechciało .

Dokładnie. I pewnie nabawiłabym się kompleksów jak stąd do Honolulu...

Napisane przez Narrhien

Przepraszam,ale przeczytałam "Poproś NormalnegoFaceta, on jest raczej dobry" i zrozumiałam,że Autorka powinna poprosić o seks NormalnegoFaceta, który jest raczej dobry w łóżku

[Bananalama]

Napisane przez Narrhien

Przepraszam,ale przeczytałam "Poproś NormalnegoFaceta, on jest raczej dobry" i zrozumiałam,że Autorka powinna poprosić o seks NormalnegoFaceta, który jest raczej dobry w łóżku

Hahahha no masz, wydało się

[GagaFace]

Napisane przez SdC

Gdyby mnie tak facet robił, to poczułabym, że go absolutnie nie pociągam i wszystkiego by mi się odechciało .

Jak dla mnie jest to całkiem dobry pomysł. Poza tym autorka raczej nie ma nic do stracenia ..
Widzisz Ty byś odebrała to w ten sposób, co nie znaczy ze z Jej Tż będzie tak samo...

A tak na marginesie .
Ja sama osobiście Ci zazdroszczę. Tez bym chciała mieć, taką głowę pełną pomysłów.

[SdC]

Napisane przez GagaFace

Jak dla mnie jest to całkiem dobry pomysł. Poza tym autorka raczej nie ma nic do stracenia ..
Widzisz Ty byś odebrała to w ten sposób, co nie znaczy ze z Jej Tż będzie tak samo...

A tak na marginesie .
Ja sama osobiście Ci zazdroszczę. Tez bym chciała mieć, taką głowę pełną pomysłów.

No to jasne . Uświadamiam tylko, że u niektórych może zadziałać w drugą stronę i zeby była świadoma ryzyka . Wyciąganie z kompleksów będzie jeszcze gorsze .

[phony]

Napisane przez SdC

No to jasne . Uświadamiam tylko, że u niektórych może zadziałać w drugą stronę i zeby była świadoma ryzyka . Wyciąganie z kompleksów będzie jeszcze gorsze .

Na niego to nie podziała. Sam mi kiedyś mówił, że najbardziej motywują go pochwały, jak coś wytknęłam to zawsze był foch albo awantura albo taki rozbity chodził, że aż mi żal go było. I sytuacja nie ulegała specjalnej poprawie.

Mówię mu podczas seksu, że jest świetny, często używam bardzo pikantnych słów, wulgaryzmów i wiem, że go to podnieca (mnie zresztą też by podniecało, gdyby łaskawie kilka razy jakieś rzucił...).

Może spróbuję po prostu dać wszystko z siebie podczas seksu nie w łóżku, a jak znowu wylądujemy w nim to nie będę wykazywała już aż takiego entuzjazmu, wręcz będę nieco bierna?

Może ograniczyć jednak ilość stosunków (jak się widzimy to na ogół wychodzi 2 razy dziennie + dla umilenia czasu jakiś lodzik w trakcie dnia ), tylko że niezbyt wiem jak to zrobić, bo ja go do niczego nie zmuszam, on sam często inicjuje seks. Problem w tym, że ten seks jest ciągle taki sam.

Nie chcę skreślać tego związku przez seks, bo kocham mojego faceta nad życie i ciężko mi by było się pozbierać, a za jakiś czas pewnie bym stwierdziła, że przesadzałam..

[rnm]

Napisane przez phony

Może ograniczyć jednak ilość stosunków (jak się widzimy to na ogół wychodzi 2 razy dziennie + dla umilenia czasu jakiś lodzik w trakcie dnia ), tylko że niezbyt wiem jak to zrobić, bo ja go do niczego nie zmuszam, on sam często inicjuje seks. Problem w tym, że ten seks jest ciągle taki sam.

musze przyznać, że rzeczywiście masz ognisty temperament

[phony]

Napisane przez rnm

musze przyznać, że rzeczywiście masz ognisty temperament

Nigdy tak tego nie odbierałam...myślałam, że to norma

[rnm]

Napisane przez phony

Nigdy tak tego nie odbierałam...myślałam, że to norma

niby normę w tej kwestii wyznaczają zgodne upodobania stron ... no ale...

[kejtigda]

Phony mi też się wydaje że to norma, przynajmniej u młodych kobiet, jak gadam przy drinku z koleżankami to raczej większosć tak ma wiec spokojnie Ja aktualnie mam partnera z którym razem mamy mnóstwo pomysłów, realizujemy swoje fantazje, wcześniej miał właśnie jakieś dziewczyny przez które był poszkodowany, a to seks oralny nie, a połyk to już w ogóle zło itp A przy mnie się rozkręcił w parę minut dosłownie Niestety myślę ze Twój partner należy do tych bardziej zamulonych, i niestety to jak na moje będzie dla Was ogromny problem, bo w końcu naprawdę się sfrustrujesz i kłopoty przeniosą się poza tę strefę życia. Kiedyś spotykałam się z takim chłopakiem co zero inicjatywy, jak wyjęłam jakieś gadżety to się zbulwersował ze po co mi to skoro on mi wystarcza albo jak powiedziałam coś o klapsach czy kończeniu na twarzy uznał że to jest dla kobiety poniżające i tego nie zrobi Niestety czasem są osoby co mają mniejsze potrzeby, szkoda że akurat Tobie tak się trafiło

[Yuuita]

Napisane przez phony

(jak się widzimy to na ogół wychodzi 2 razy dziennie + dla umilenia czasu jakiś lodzik w trakcie dnia )

mother of god

Anyway, troche egoistycznie podchodzisz do tego seksu, tak mysle. Bo z tego co piszesz, on srednio lubi takie wydziwianki i tego nie zmienisz raczej. Nie mozecie uprawiac raz seksu normalnego, a raz ostrego? Rownowaga utrzymana

Kobiet to sie faktycznie nie da zrozumiec. Jest brutalny - zle, nie jest - jeszcze gorzej

[normalnyFacet]

Napisane przez kejtigda

Phony mi też się wydaje że to norma, przynajmniej u młodych kobiet, jak gadam przy drinku z koleżankami to raczej większosć tak ma wiec spokojnie Ja aktualnie mam partnera z którym razem mamy mnóstwo pomysłów, realizujemy swoje fantazje, wcześniej miał właśnie jakieś dziewczyny przez które był poszkodowany, a to seks oralny nie, a połyk to już w ogóle zło itp A przy mnie się rozkręcił w parę minut dosłownie Niestety myślę ze Twój partner należy do tych bardziej zamulonych, i niestety to jak na moje będzie dla Was ogromny problem, bo w końcu naprawdę się sfrustrujesz i kłopoty przeniosą się poza tę strefę życia. Kiedyś spotykałam się z takim chłopakiem co zero inicjatywy, jak wyjęłam jakieś gadżety to się zbulwersował ze po co mi to skoro on mi wystarcza albo jak powiedziałam coś o klapsach czy kończeniu na twarzy uznał że to jest dla kobiety poniżające i tego nie zrobi Niestety czasem są osoby co mają mniejsze potrzeby, szkoda że akurat Tobie tak się trafiło

Takie kobiety to skarby chodzące Ty i autorka już jest was 2

[ogolnie]

Napisane przez mpt

Przepraszam, tak mi się skojarzyło: http://www.youtube.com/watch?v=c2gQT...layer_embedded.

nie wiem jak inne kobitki, ale mnie szlag trafia jak facet ma tak powolne ruchy jak ten koleś. równie dobrze wtedy podczas seksu mogłabym sobie książkę poczytać.

te płatki kwiatów na łóżku mnie przerażają

next level

[Bananalama]

Napisane przez ogolnie

nie wiem jak inne kobitki, ale mnie szlag trafia jak facet ma tak powolne ruchy jak ten koleś. równie dobrze wtedy podczas seksu mogłabym sobie książkę poczytać.

te płatki kwiatów na łóżku mnie przerażają

next level

E tam, lepsze sudoku, poćwiczyłaby umysł