Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-21, 11:28   #1
kism
Wtajemniczenie
 
Avatar kism
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179

Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III


Witamy i do rozmów zapraszamy !!!
Mamy Maj-Czerwiec 2012



Dałyśmy radę!!!

Teraz wzruszone i dumne świętujemy urodziny naszych skarbów.

Powoli rusza też druga kolejka Gratulacje i życzenia zdrowia


Poprzednie wątki w odchowalni:
Część II
Część I
oraz w poczekalni:
Częśc IX
Część VIII
Część VII
Część VI
Część V
Część IV
Część III
Część II
Część I



Szczęśliwe mamusie i ich pociechy:

kapukat ......................... ........................ (tp 02.05) ur. 06.04.2012 Adam Ryszard, 3560g, sn
śliweńka ......................... ....................... (tp 28.04) ur. 09.04.2012 Karolina, 2960g, 58cm, cc
andzya (Agnieszka, 26 l.) ...................... (tp 10.05) ur. 22.04.2012 Antoś, 2650g, 54cm, sn
Efijy ......................... ......................... ... (tp 30.04) ur. 26.04.2012 Stasiu, 3300g, 55cm, sn
kaśka k (Kasia, 30 l.) ......................... ... (tp 03.05) ur. 27.04.2012 Antoś, 3140g, 54cm, sn
pola_m (29 l.) ......................... .............. (tp 02.05) ur. 27.04.2012 Antoś, 3490g, 59cm, cc

agatka661 (Agata, 27 l.) ......................... (tp 07.05) ur. 02.05.2012 Leon, 3800g, 56cm. sn
rozowa1987 (Kinga, 26 l.) ..................... (tp 04.05) ur. 05.05.2012 Liwia Kinga, 3600g, 54 cm, sn
Dasti80 (Paula, 31 l.) ......................... ... (tp 04.05) ur. 05.05.2012 Aleksander, 3420g, 56cm, cc
she_87 (Ewelina, 26 l.) ......................... (tp 03.05) ur. 05.05.2012 Sara, 3830g, 55cm, sn
clauudik (Klaudia, 25 l.) ........................ (tp 08.05) ur. 06.05.2012 Filip, 3300g, 57cm, sn
Ewunia_1984 (Ewelina, 27 l.) ............... (tp 12.05) ur. 06.05.2012 Natasza 3970g, 57cm, cc
_agata ......................... ......................... . (tp 09.05) ur. 09.05.2012 Maciej 3500g, 53cm, cc
inwytka(Justyna,24l) ......................... ... (tp 15.05) ur. 10.05.2012 Kalina, 3150g, 52cm, sn
libretka (Joanna, 39 l.) ......................... . (tp 03.05) ur. 11.05.2012 Malwina, 3875g, 58cm, cc
martula007 ......................... ................... (tp 10.05) ur. 12.05.2012 Oliwia, 3380g, 55cm, sn
ania_85 (Ania, 26 l.) ......................... .... (tp 29.05) ur. 13.05.2012 Mariusz, 2800g, 56cm, cc
mar2sia (Marta, 26 l.) ......................... .. (tp 02.05) ur. 13.05.2012 Antek, 3690g, cc
tahito ......................... ......................... ... (tp 22.05) ur. 14.05.2012 Lenka, 3720g, 56cm, sn
aaaggusia ......................... ....................... (tp 14.05) ur. 14.05.2012 Mikołaj, cc
La Monica (Monika, 26 l.) ...................... (tp 07.05) ur. 14.05.2012 Emilia, 3030g, 53cm, cc
Maddy84 (Magda, 28 l.) ........................ (tp 04.05) ur. 14.05.2012 Hanna, 3950g, 60 cm, cc
anulka4771 (Ania, 27 l.) ......................... (tp 15.05) ur. 15.05.2012 Szymon, 3560g, 55cm, sn
kism (Marta, 29 l.) ......................... ........ (tp 11.05) ur. 15.05.2012 Kaj, 3840g, 58cm, sn
Timii (30 l.) ......................... ................... (tp 17.05) ur. 15.05.2012 Marta, 3280g, cc
GaTTa (Agata, 25 l.) ......................... ...... (tp 15.05) ur. 17.05.2012 Adrianna, 3740g, 55cm, sn
moniczka1302 ......................... ............... (tp 08.05) ur. 17.05.2012 Hania, 3100g, 56cm, sn
Freya_85 (Agata, 26 l.) ......................... . (tp 30.05) ur. 18.05.2012 Oskar, 3820g, 57cm, sn
PatkaM84 (Patrycja, 28l.) ...................... (tp 06.06) ur. 20.05.2012 Dominiś, 3450g, 54 cm
rinco (Karola, 32 l.) ......................... ....... (tp 26.05) ur. 20.05.2012 Sebastian, 3250g, 53cm, cc
loksa (Martyna, 24 l.) ......................... .... (tp 20.05) ur.21.05.2012 Lena Marina, 3760g, 56cm, sn
niunia32 (Natalia, 26 l.) ......................... (tp 22.05) ur. 22.05.2012 Malwinka, 3770g, 54cm, sn
onething (Gabi, 26 l.) ......................... .... (tp 26.05) ur. 22.05.2012 Szymon, 3780g, 56cm, cc
Pandzia_2010 (Magdalena, 27l.) ........... (tp 25.05) ur. 22.05.2012 Julka, 3240g, 52cm, cc
blueelektron ......................... .................. (tp 26.05) ur. 23.05.2012 Wiktorek, 3895g, 57cm, sn
centipede ......................... ....................... (tp 16.05) ur. 25.05.2012 Dominika, 3280g, 53cm, cc
Michalowa79 ......................... ................. (tp 18.06) ur. 25.05.2012 Stanisław, 3150g, 51cm, sn
aga_bre (Aga, 27 l.) ......................... ....... (tp 22.05) ur. 26.05.2012 Mikołaj, 2740g, 52cm, sn
m girl (Magda, 27l.) ......................... ....... (tp 29.05) ur. 27.05.2012 Piotruś, 3720g, 54cm, sn w domu
benka99 (Bernadeta, 22 l.) ...................... (tp 22.05) ur. 31.05.2012 Maksymilian, 3850g, 58cm, sn
doris888 (Dorota, 25 l.) ......................... . (tp 25.05) ur. 31.05.2012 Agata, 3840g, 57cm, sn

begie13 (Beata, 24 l.) ......................... ..... (tp 26.05) ur. 01.06.2012 Tosia, 3760g, 56cm, sn
debesciara (Asia, 27 l.) ......................... .. (tp 26.05) ur. 01.06.2012 Matylda, 3460g, 56cm, sn
justysd (Justyna, 29l.) ......................... ... (tp 07.06) ur. 02.06.2012 Kornelia, 2670g, 50cm, sn
karozka (Karolina, 22 l.) ......................... (tp 28.05) ur. 02.06.2012 Leon, 3550g, 58cm, sn
Gaabbi (Gabi, 32 l.) ......................... ....... (tp 18.06) ur. 03.06.2012 Hania, 3090g, 53cm, sn
minini (Kasia, 30 l.) ......................... ...... (tp 09.06) ur 03.06.2012 Olaf Janusz, 3300g, sn
Maloka (Mariola, 29 l.) ......................... .. (tp 18.06) ur. 04.06.2012 Michalina i Alicja
_millena (29 l.) ......................... .............. (tp 08.06) ur. 04.06.2012 Borys, sn
tusia85 (Marta, 26 l.) ......................... ..... (tp 02.06) ur. 05.06.2012 Helenka, 3130g, 56cm, sn
nacia_n (Natalia) ......................... ........... (tp 01.06) ur. 05.06.2012 Dawid, 2860g, sn
ałła (Paulina, 31 l.) ......................... ......... (tp 14.06) ur. 06.06.2012 Gabriela, 3700g, 55cm, sn
Renatka89 (Renata, 23 l.) ....................... (tp 30.05) ur. 06.06.2012 Dalia Milena, 3790g, 55cm, sn
MonikaFaustyna ......................... ............ (tp 06.06) ur. 07.06.2012 Maja, 3056g, 47cm, sn
natusiakac21 (Natalia, 25 l.) .................... (tp 29.05) ur. 07.06.2012 Antoni Stanisław, 4600g, 61cm, sn
asiula_n (Asia) ......................... ............... (tp 31.05) ur. 08.06.2012 Gabrysia, 3800g, 54cm, sn
SzmaragdowyKotek (Ola, 36 l.) ............... (tp 08.06) ur.10.06.2012 Wojtuś, 4170g, 61cm, sn
niuniuniau (Agnieszka 29 l.) ................... (tp 13.06) ur. 10.06.2012 Dawid, 5050g, 60cm, cc
8ewus8 (Ewa, 29 l.) ......................... ....... (tp 22.06) ur. 11.06.2012 Adam, 3900g, 58cm, sn
nasteczka83 (Natalia, 29 l.) ..................... (tp 08.06) ur. 12.06.2012 Zosia
zaaaabcia (23 l.) ......................... ............. (tp 08.06) ur. 12.06.2012 Dominik, 3740g, 53cm, sn
ladybird_1987 (Iza, 25 l.) ........................ (tp 09.06) ur. 13.06.2012 Hania, 2900g, 53cm, sn
justys1358 (Justyna, 26 l.) ...................... (tp 08.06) ur. 13.06.2012 Maja, 3500g, 56cm, cc
diablica071086 (Ola) ......................... ..... (tp 15.06) ur. 13.06.2012 2950g, 50cm, cc
stokroteczka777 (Jola, 30 l.) .................... (tp 13.06) ur.14.06.2012 Paulinka, 3170g, 54cm, sn (cd)
Tacca (Maryla, 31 l.) ......................... ...... (tp 24.06) ur. 17.06.2012 Piotr Jerzy, 2390g, 53cm, sn
_Maya_ ......................... ......................... (tp 16.06) ur. 26.06.2012 Ola, 3645g, 58cm, sn
fonn (Anka, 26 l.) ......................... .......... (tp 17.06) ur. 27.06.2012 Kuba, sn
sailormaary (Dorota, 24 l.) ..................... (tp 26.06) ur. 27.06.2012 Nina, 3100g, 51cm, sn
joss (Agata, 25 l.) ......................... ........... (tp 03.07) ur. 27.06.2012 Celina, 3180g, 54cm, sn
izotropia (Ola, 26 l.) ......................... ...... (tp 29.06) ur. 10.07.2012 Krystian, 3750g, 59cm, cc




Pamiętamy o Was...
calawdeszczu, gwiazdeczka89, conslusion, marysia_258, occulta24, katka_19, Persephone_

Edytowane przez kism
Czas edycji: 2013-05-24 o 22:44
kism jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 11:34   #3
_agata
Zakorzenienie
 
Avatar _agata
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Wiadomości: 4 039
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Teraz ja, ja!

Później podlinkuję przepisy bom teraz zarobiona

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

_millena, u nas też skórka dość twarda ale Macio sobie radzi
Ew. Spryskaj wodą i włóż do woreczkqa



To linkuję...


Baza na zupkę

Jak przygotowuję warzywa na zapas

Spaghetti bolognese z cielęciną

Danie z burakami i kaszą jęczmienną


Kasza jęczmienna z pomidorami i indykiem

Barszczyk czerwony z ziemniakami i żółtkiem

Krupniczek z kaszką kukurydzianą / zupa krem z zielonych warzyw z cielęciną

Ogórkowa

Kapuśniak ze słodkiej kapusty

Sos koperkowo-brokułowy z cielęciną

Sos pomidorowy z łososiem

Kopytka

Budyń na mleku modyfikowanym

Barszczyk ukraiński

Pulpety indycze z kaszą jaglaną i ryżem


I jeszcze od poli_m

Pulpety z cielęciny

Zupka z czerwonej soczewicy


Muffiny i placuszki


linki do stron ze zdrowym jedzeniem dla dzieciaków i nie tylko https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post41512113


Tort wiśniowy
__________________
Deklinacja
  • celownik (komu? czemu?) -> kobietOM i mężczyznOM
  • narzędnik ((z) kim? (z) czym?) -> (z) kobietĄ i (z) mężczyznĄ

o

Edytowane przez _agata
Czas edycji: 2013-06-27 o 08:51
_agata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 11:35   #4
martula007
Raczkowanie
 
Avatar martula007
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 456
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

i ja jedna z pierwszych... pierwszy raz :P
martula007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 11:36   #5
izotropia
Rozeznanie
 
Avatar izotropia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 726
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

pierwsza! ostatnio było o śnie, zastanawiam się czy da się ułożyć drzemki w dzień, tak żeby było jasne kiedy śpi, a kiedy nie... bo teraz to nie wiadomo dopóki nie padnie ;/ jedzenie jest o stałych porach, sen to tak różnie, czasem śpi do 12, czasem padnie po 14 na 30min i dopiero po 16 ... no nie wiem jak to ułożyć

edit: nie udało się... no to druga... trzecia? nie ważne

Edytowane przez izotropia
Czas edycji: 2013-03-21 o 11:38
izotropia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 11:44   #6
Renatka89
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka89
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 072
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

jestem, prosze o dopisanie

Renata, 23lata,( tp 30.05.2012) , ur.6.06.2012r. Dalia Milena, 3790g, 55cm, sn
__________________
Dalia Milena ur. 6.06.2012r.
Renatka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 11:53   #7
kism
Wtajemniczenie
 
Avatar kism
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Kochane, jakimś cudem udało mi się wystukać nowy wątek na moim nie najbardziej zaawansowanym technologicznie telefonie, więc zapraszam!
Ja oczywiście też potem w domu zabiorę się za porządek z listą i linkami!

Teraz wreszcie poproszę o dane do wpisu na listę z danymi dziecka i co tam chcecie podać! Może być tu i na priv, wsio rawno
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian
2012.05.15 ur. Kajetan
tp 2016.12.31 Kruszynka
kism jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-21, 11:58   #8
izotropia
Rozeznanie
 
Avatar izotropia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 726
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Kism, a to dopisz mi na listę imię Ola, 26l :P i tp 29.06 ) właśnie się zorientowałam, że nie opisywałam porodu, ale nie było co - męka, dramaty, tragedia i strasznie nudne 30h jak kiedyś policzyłam, nie ma co wspominać

Edytowane przez izotropia
Czas edycji: 2013-03-21 o 13:25
izotropia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 12:02   #9
_agata
Zakorzenienie
 
Avatar _agata
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Wiadomości: 4 039
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Pisz!
__________________
Deklinacja
  • celownik (komu? czemu?) -> kobietOM i mężczyznOM
  • narzędnik ((z) kim? (z) czym?) -> (z) kobietĄ i (z) mężczyznĄ

o
_agata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 12:04   #10
allebazi
Rozeznanie
 
Avatar allebazi
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 708
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

millena Twój blog został doceniony u nas na wątku mamuś wakacyjnych
__________________
17.08.2012 godz. 20.20 WOJTUŚ
http://tutusiek.blogspot.com/
allebazi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 12:18   #11
Renatka89
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka89
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 072
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

a to tutaj sie opowiadało o swoich porodach? ło matko
__________________
Dalia Milena ur. 6.06.2012r.
Renatka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-21, 12:57   #12
pola_m
Wtajemniczenie
 
Avatar pola_m
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

O, Kism, brawo brawo. U mnie możesz uaktualnić wiek (ech ech) na 29

Antek jakoś gorzej nam jadł przez ostatnie dni, ale się naprawił dzisiaj. Oszamał makaron z pesto algowym, i jeszcze go dopychałam burakiem, bo jakiś nienażarty był
A półtorej godziny później już była maruda o cycka... Chyba nadrabia te poprzednie dni

Na wieczór zrobię pulpety cielęce, zobaczymy co wyjdzie

Dobra, spadamy na spacerro

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Aha, Renatka, tak opisywałyśmy porody, możesz sobie kliknąć na sn/cc przy liście w pierwszym poście
pola_m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 13:01   #13
Renatka89
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka89
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 072
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

nie odkryłam tego do tej pory, dzieki pola!
Jak młoda pójdzie spac- opiszę swój zatem i nadrobię wasze ależ jestem ciekawa
__________________
Dalia Milena ur. 6.06.2012r.
Renatka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 13:56   #14
joss
Raczkowanie
 
Avatar joss
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Chojnice
Wiadomości: 120
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Witam w nowym wątku

Ja też proszę o wpisanie na listę: Agata, 25l, tp. 03.07, ur. 27.06.2012 Celina, 3180g, 54cm, sn
joss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 14:03   #15
kism
Wtajemniczenie
 
Avatar kism
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez Renatka89 Pokaż wiadomość
nie odkryłam tego do tej pory, dzieki pola!
Jak młoda pójdzie spac- opiszę swój zatem i nadrobię wasze ależ jestem ciekawa
Przygotuj sobie chusteczki!
Czekamy na Twój
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian
2012.05.15 ur. Kajetan
tp 2016.12.31 Kruszynka
kism jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 14:08   #16
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Joł Joł
Meldujemy sie i my moj wiek na liście może taki pozostać

Szymciowe kłopoty z marudzeniem zostały zwalone na zęby,ma ich juz 5 Musimy przetrwac jeszcze 2 które wychodzą.

Niespodziewanie we wtorek w południe zadzwonił do mnie laryngolog,mówi że zwolniło się miejsce na zabieg mego Filipka i czy przyjedziemy,oczywiście ze takWięc się spakowaliśmy i tak o to o 7.30 w środę stawiliśmy się na oddziale,10.30 zabrali Filipka,11.00 Filipek wrócił ale taki jakby nie mój,szczególy ominę(bo nie są przyjemne),3h po zabiegu wycięcia migdałka 3 i podciecia podniebiennych Filip zjadł 3 bułybył słaby ale w ogóle nie płakał,skarżył się tylko na ból gardełka,przespał całą noc i dzis Filip jest taki jak dawniej,biega,skacze,krzy czy.Migdałki załatwione a tymczasem czas na Szymcia ma wodniaka jądra nabytego,teraz muszę dzwonic do poradni chirurgicznej aby go zapisac na wizytę.

Edit Szymon waży 8500
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę

Edytowane przez anulka4771
Czas edycji: 2013-03-21 o 14:29
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 14:22   #17
justys1358
Zakorzenienie
 
Avatar justys1358
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 8 637
GG do justys1358
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Witam i ja

A ja własnie inhalator zamówiłam dla Mai
justys1358 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 14:27   #18
Maddy84
Zadomowienie
 
Avatar Maddy84
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 949
Send a message via Skype™ to Maddy84
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Też proszę o dopisanie nas do listy
Magda, 28l. / tp. 04.05 / ur. 14.05 Hanna / 3950 g / 60 cm i koniec końców cc

A co do spania to zachęcona Waszymi sukcesami będę starać się wprowadzić metodę podnieś-połóż. Póki co tylko na drzemki dzienne. Chciałabym od razu też na noc ale tż by mnie wtedy pobłogosławił, że zebrało mi się testować nasze i Hani nerwy akurat przed świętami kiedy ma urwanie łba :P Generalnie to u nas jest problem nie tyle z usypianiem bo to zawsze było ok tylko z częstymi, niczym nieuzasadnionymi pobudkami w nocy.
__________________
Всеки вижда как изглеждаш, но малко чувстват какъв си.
Maddy84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 14:30   #19
kism
Wtajemniczenie
 
Avatar kism
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
Odp: Dot.: Odp: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwie

anulka, fajnie, że macie zabieg za sobą, oby Filipo mniej chorował teraz! Maks jest zdrowy od 3 mies., nie opuścił ani jednego dnia w szkole od Bożego Narodzenia, nie mogę sama w to uwierzyć
Tego wodniaka musicie usuwać już na pewno? Z tego co kojarzę, to jest stosunkowo częsta przypadłość u chłopców, ale też często mija sama... Powodzenia tak czy tak

My inhalator/nebulizator (jak zwał, tak zwał ) też mamy ten, który ktoś podawał - Microlife neb 50
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian
2012.05.15 ur. Kajetan
tp 2016.12.31 Kruszynka
kism jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-21, 14:37   #20
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez kism Pokaż wiadomość
anulka, fajnie, że macie zabieg za sobą, oby Filipo mniej chorował teraz! Maks jest zdrowy od 3 mies., nie opuścił ani jednego dnia w szkole od Bożego Narodzenia, nie mogę sama w to uwierzyć
Tego wodniaka musicie usuwać już na pewno? Z tego co kojarzę, to jest stosunkowo częsta przypadłość u chłopców, ale też często mija sama... Powodzenia tak czy tak

My inhalator/nebulizator (jak zwał, tak zwał ) też mamy ten, który ktoś podawał - Microlife neb 50
Filipek chorował strasznie ale aby w ogóle mogło dojśc do zabiegu musiał byc zdrowy więc brał szczepionkę w tabletkach po której jak ręką odjął ani katarku,kaszelku nic.Miał tylko raz antybiotyk ostatnio z powodu węzłów i rozpoczynającej się anginy a tak był 2 m-ce zdrowy.Teraz czeka go 3 seria tej szczepionki a migdały wyciete oby juz nie chorował.3 m-ce to jak dla mnie wieczność
Wodniak ma już jakiś czas,mielismy go obserwować ale np przy infekcji sie powiększał a to malał,pojedziemy do chirurga to się zobaczy co zdecyduje
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 14:48   #21
Renatka89
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka89
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 072
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez kism Pokaż wiadomość
Przygotuj sobie chusteczki!
Czekamy na Twój
chusteczki by sie faktycznie przydały!
Jestem po przeczytaniu wiekszosci- tzn.najpierw sie wzięłam za czytanie postów tych pań, które "znam"

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Joł Joł
Meldujemy sie i my moj wiek na liście może taki pozostać

Szymciowe kłopoty z marudzeniem zostały zwalone na zęby,ma ich juz 5 Musimy przetrwac jeszcze 2 które wychodzą.

Niespodziewanie we wtorek w południe zadzwonił do mnie laryngolog,mówi że zwolniło się miejsce na zabieg mego Filipka i czy przyjedziemy,oczywiście ze takWięc się spakowaliśmy i tak o to o 7.30 w środę stawiliśmy się na oddziale,10.30 zabrali Filipka,11.00 Filipek wrócił ale taki jakby nie mój,szczególy ominę(bo nie są przyjemne),3h po zabiegu wycięcia migdałka 3 i podciecia podniebiennych Filip zjadł 3 bułybył słaby ale w ogóle nie płakał,skarżył się tylko na ból gardełka,przespał całą noc i dzis Filip jest taki jak dawniej,biega,skacze,krzy czy.Migdałki załatwione a tymczasem czas na Szymcia ma wodniaka jądra nabytego,teraz muszę dzwonic do poradni chirurgicznej aby go zapisac na wizytę.

Edit Szymon waży 8500
Wy to się macie.. Trzymajcie sie dzielnie!
ty jesteś w ogóle bardzo dzielną kobietą, wielki szacunek
__________________
Dalia Milena ur. 6.06.2012r.
Renatka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 15:00   #22
izotropia
Rozeznanie
 
Avatar izotropia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 726
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Synek mój miał urodzić się 29.06.2012 - jednakże modliłam się, żeby to był każdy inny dzień, bo 29.06 urodziła się moja kuzynka, z którą za sobą nie przepadamy dlatego wszędzie podawałam tp 27.06.2012 bo tak wychodziło z pierwszego usg. Jednak 29 nic nie zapowiadało porodu. 1.07 poszłam do mojego lekarza, w środę na usg, dostałam skierowanie do szpitala na 6.06.2012 jakby nic się nie działo miałam przyjechać rano. Do mojego brzucha już do 3 tygodni wszyscy mówili "wychodź stamtąd" i kusili różnymi prezentami, smakołykami i wszystkim czym się dało. Mały jak siedział tak siedział, widać było mu tam ciepło i milutko Jak lekarz nakazał w piątek 6.07 zebraliśmy się z mamą i mężem do szpitala - niestety dla mojego lekarza rano to była godzina 8, a nie jak ja się wybrałam po 9 :P zdążył mi to wypomnieć gdy wychodził na obchód.
Przyjmowała mnie niesympatyczna pani doktor, najpierw badała - niedelikatnie, choć chyba te badania przed porodem nie są przyjemne to wtedy się popłakałam, rozwarcie jakieś maleńkie było później mierzyli mi ciśnienie, po tym badani miałam bardzo podwyższone, nie wiem jak, ale wszyscy się pytali jakie miałam ciśnienie w ciąży to było lato więc wszędzie ciągle byli jacyś stażyści, statyści czy jak inaczej tam ich zwą, tak te studentki we 2 podłączały mnie do ktg, śmigało, ale później dzieć uciekł i tak leżałam słysząc szumy i widząc jak radośnie podskakuje mój brzuch, już wiedziałam że smyk będzie Przyleciały szukały go, ale udało się go namierzyć dopiero położnej było wszystko ok, badali mnie, obserwowali, w końcu powiedzieli że w poniedziałek zacznie się wywoływanie, jeśli samo nie ruszy, ostatecznie we wtorek miała być cesarka, bo ileż można być w ciąży??... bałam się strasznie i prosiłam synka by wyszedł, ale na wszelkich ktg wykresy miałam proste wręcz jak rysowane od linijki... leżałyśmy we 4 na sali nazwanej przez nas poczekalnią :P były 3 przeterminowane i jedna z 2 tygodnie do terminu, tylko ją wypuścili, a my rodziłyśmy ja niestety ostatnia z tej trójki, choć miałam nadzieję, że coś wychodzę spacerując po korytarzu, ale gdzie tam... nie mogłam spać już od 3 w nocy, w poniedziałek rano założono mi balonik, popołudniu czułam skurcze, robiło się rozwarcie, mąż i ja pełna gotowość no to zabierają nas na porodówkę...lewatywa, prysznic... i czekamy... nie dzieje się nic... mąż dzielnie mnie wspiera, dopinguje.. ale totalnie nic się nie dzieje, lekarze nie wiedzą co ze mną zrobić, rowarcie nadal małe, skurcze rosną, nieregularne, ponoć małe, mnie boli... ok, badają stan wód płodowych, dobre, wracam na salę... zmiana koleżanek, zebrali wszystkie ciężarne na jedną salę, gadamy, wszystkim jest mnie żal, że z porodówki wróciłam a nadal w ciąży... lekarz za pisał mi ktg po 22, położna wpadła mnie podpiąć, chyba nuda była bo lekarz sam przychodził zobaczyć co się ze mną dzieje, niestety mnie budził, chyba pomyślał, że porodu jednak nie będzie, bo rodząca śpi no to we wtorek rano o 8 znów na porodówkę, mąż w pracy, towarzyszy mi mama, kroplówka, spacerki po korytarzu, prysznic, piłka, bóle są, na dyżurze mój lekarz więc jestem spokojna, ok godz 12 zaczynam błagać mamę, żeby poszła do lekarza i powiedziała, że ja chcę cesarkę, ale z lekarzem nie dało się wcale pogadać, no nic męczę się dalej, co chwilę zaglądają, badają, sprawdzają, podłączają, ja już płaczę na skurczach, boli, wody ciekną - nie wiem od kiedy, myślę że umrę, prawie chciałam się żegnać z mężem, pojawiają się bóle parte, jest, wreszcie, ale nie idzie, jest chaos, masa ludzi, lekarz bada, mówi, że dziecko się cofnęło, nie ma szansy nie urodzę, pyta czy zgadzamy się na cesarkę, tak podpisuję wszystko co mi dają, przechodzę na inną salę, nawet żartuję z lekarzem czy nie mogliby mi trochę tłuszczyku wyciąć, patrzę stół z masą narzędzi, pytam jakiejś pielęgniarki czy oni to wszystko użyją, ale mówi, że nie.., że to co potrzebne leży na innym stole, zerkam mniej, ok, znieczulenie, leżę, zastawiają mi widok, ciągle przytomna, słucham, czekam, o 15,45 wyciągają ze mnie dziecko, super, słyszę płacz - pytam czy to mój syn, lekarz się śmieje, że tak bo nikt inny nie rodził... no to zszywają, zszywają, pielęgniarka nie daje mi płakać, ani podnosić głowę, nad łzami nie mogłam zapanować, byłam taka szczęśliwa, że już po wszystkim, pokazują mi dziecko, śliczny, szyją dalej, przewożą na salę poporodową super, mam koleżankę, widziałyśmy się dzień wcześniej na porodówce... był mąż i moja mama, dali mi dziecko, nie umiał ssać, albo nie miał siły, ja nie mogłam się ruszać mąż narobił zdjęć i mi i maleństwu super, było późno, pojechali, zabrali mi dziecko, przynosili w nocy, ja nadal bez ruchu, następnego dnia postawili mnie, prysznic, super ledwo żyję... dziecko płacze, bo głodne, ja nie umiem karmić, nikt nie pomaga, opieka noworodkowa dobijała mnie, miałam depresję, czułam się jak niedobra matka, co to nie potrafi karmić, nie umie uspokoić - ale jak uspokoić głodne dziecko, zabierali dokarmiali, w smoczku dziura wielka, później mały płakał bo miał kolki, ja płakałam z nim, w 2 nocki został ze mną na sali, akurat jak wypisali moją sąsiadkę, chodziłam, po mleko bo nie umiałam karmić a on tak strasznie płakał.. i ja znim, na szczęście w sobotę wypisali nas do domu i było coraz lepiej choć kp skończyło się po 3 tygodniach ale za to dziecko było zadowolone i spokojne a ja pomału dochodziłam do siebie.

jak policzyłam to od założenia tego balonika do cięcia minęło 30h, więc mogę straszyć długim porodem :P

z ciekawostek położne powiedziały, że bóle jakie miałam były dalekie od porodowych, więc kolejny poród to tylko cc, inaczej tego sobie nie wyobrażam... ja tam umierałam, ale ja chyba b.wrażliwa jestem
to tyle wspomnień.
izotropia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 15:01   #23
Renatka89
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka89
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 072
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Ok, przyszła pora na opisanie naszego porodu

Od początku..
Na ostatnie 10dni przed terminem porodu TŻ musiał wyjechac na jakze cholernie ważny wtedy dla nas poligon Bałam się zostac sama w domu.. to sie eksmitowałam do rodziców na ten czas.. Codzień modliłam się by nie urodzic, gdy go nie ma.. Leżałam cały ten czas,żeby niczego niechcący nie wywolac (aha, tu wazne jest dodanie,że miałam mocno zagrożona ciążę, całą przeleżałam, znacznie tez w szpitalu i juz w kwietniu zatrzymywano mi poród-wtedy już miałąm skurcze).
Wybiła magiczna data 30maj.. Oddelegowałam sie do domu, TŻ wrócił. Przyjechała teściowa zza granicy witac wnuczke a tu NIC. Czułam sie wysmienicie. No to robiłam co mogłam żeby już jednak urodzic: spacery, sprzatanie ekstremalne.. nic. TŻtowi juz zaczał sie miesieczny urlop, to chciałam urodzic,zeby jak najdłuzej miec pomoc
W koncu, 6 czerwca miałam sie zgłosic na wywołanie. Zgłosiłam sie o 7rano-coby kolejek uniknac. Uniknęłam.. zaczęły sie nudy.. ktg, przyjęcie na ginekologie.. TŻ w tym czasie spał w poczekalni
Założyli balonik. odesłali z powrotem na ginekologie, kazali sie wyspac. TZta wysłałam po kebaba-miałam taaaką ochotę i taki głod a gdzie tam.. ani jedzenia, ani spania. jak mnie o 14wzięło to szok. TŻ wrócił (przynajmniej on poojadł..), a ja zaczęłam akcje stękania uwiecznioną na filmiku w końcu o 18 doczękałam sie magicznych słow- jest rozwarcie 10cm, można przec! Myślalam,że ją wycałuję za te słowa Parłam, parłam.. a to już mnie w ogóle nie bolało TŻ mnie wycierał mokrym ręcznikiem i wahlował-takie miał ode mnie zalecenia 26minut poźniej tuliłam juz córeczke..
gdyby nie TŻ nie wyobrażam sobie tego przeżyc. Tak jak to napisała kism-zakochałam sie w nim wtedy na nowo Mój mężczyzna przeciał pępowine, towarzyszył młodej przy badanich i mamy najwspanialsze fotki na świecie dzieki tmeu, ze był przy mnie.
Z rzeczy technicznych- darłam sie tak,że przyleciała salowa z innego oddziału zobaczyc co sie dzieje , okroooopnie mnie ponacinali

mimo wszystko bardzo bym to chciała przezyc jeszcze raz..
__________________
Dalia Milena ur. 6.06.2012r.

Edytowane przez Renatka89
Czas edycji: 2013-03-21 o 15:05
Renatka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 15:01   #24
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

mnie również można na liście poprawić- Kinga lat, 26 termin porodu 4.05 ur 4.05 waga 3600, dł 54cm,sn Liwia Kinga
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html

Edytowane przez rozowa1987
Czas edycji: 2013-03-21 o 15:04
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 15:42   #25
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Kism kiedy Maks po zabiegu wychodził na dwór??? Bo ja się nawet tego nie zapytałam,zapytałam sie tylko kiedy kontrol i kiedy może iśc do przedszkola.
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 15:48   #26
debesciara
Zadomowienie
 
Avatar debesciara
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 317
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Ja też chcę, ja też

Asia, 27l. (tp 26.05.2012) ur. 1.06.2012r. Matylda, 3460g, 56cm, sn

ja chyba też nie pisałam o swoim porodzie, ale heh kiedy to było ważne że się skończyło tak jak chciałam czyli sn bardzo bałam się cesarki.. ;/

no włąśnie rzecz w tym że normalny bagaż do luku kosztuje w obie strony chyba 260zł a akcesoria 90.. dlatego tak sobie kartowałam że dam zwykłą walizkę z jej rzeczami i powiem że to akcesoria niemowlęce... eh, chyba mi się nie uda przycwaniaczyć.. ;/

bardzo podoba mi się opcja z Agatowymi przepisami

aaaa piszecie coś o wieprzowince, czy nasze dzieciaki już mogą jeść świnkę, żołądeczki dadzą już sobie radę z tym "nieczystym" mięsem? bardzo by mnie to cieszyło bo mam dojścia do dobrego mięska wieprzowego, w przeciwieństwie do wołowiny o cielęcinie nie wspomnę... a poćwiartowany królik w zamrażarce już mi się kończy... pozostaje drób mojej mamy

Edytowane przez debesciara
Czas edycji: 2013-03-21 o 16:17
debesciara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 16:34   #27
kism
Wtajemniczenie
 
Avatar kism
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
Odp: Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. I

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Kism kiedy Maks po zabiegu wychodził na dwór??? Bo ja się nawet tego nie zapytałam,zapytałam sie tylko kiedy kontrol i kiedy może iśc do przedszkola.
Tu Ci chyba nie pomogę bo to przecież był lipiec, więc jakoś nie było tego problemu z wychodzeniem z domu. Natomiast mocno zaznaczali, że przez miesiąc ma unikać wysiłku fizycznego, np. roweru, hulajnogi czy innych podwórkowych szaleństw i nie pić ani nie jeść niczego gorącego.


Dziewczyny, wszystko będę dopisywać do listy wieczorami na spokojnie, nie martwcie się Teraz mamy popołudniowego cysia i znowu stukam na telefonie. Ech, już tylko dwa razy w ciągu dnia w sumie się karmimy, czasem jeszcze chwilka dla napicia się

Wołowinę czy wieprzowinę nasza pediatra powiedziała, że spokojnie możemy dawać (zanim Kajowi zaczęły się wysypki), ale nie za często, np. raz w tyg.

martula, jak tam wózek, macie go już? W sumie to trochę dziwne dla mnie, że ktoś po pół roku sprzedaje wózek. Pytałaś o to?
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian
2012.05.15 ur. Kajetan
tp 2016.12.31 Kruszynka

Edytowane przez kism
Czas edycji: 2013-03-21 o 16:41
kism jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 16:40   #28
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Joł Joł
Meldujemy sie i my moj wiek na liście może taki pozostać

Szymciowe kłopoty z marudzeniem zostały zwalone na zęby,ma ich juz 5 Musimy przetrwac jeszcze 2 które wychodzą.

Niespodziewanie we wtorek w południe zadzwonił do mnie laryngolog,mówi że zwolniło się miejsce na zabieg mego Filipka i czy przyjedziemy,oczywiście ze takWięc się spakowaliśmy i tak o to o 7.30 w środę stawiliśmy się na oddziale,10.30 zabrali Filipka,11.00 Filipek wrócił ale taki jakby nie mój,szczególy ominę(bo nie są przyjemne),3h po zabiegu wycięcia migdałka 3 i podciecia podniebiennych Filip zjadł 3 bułybył słaby ale w ogóle nie płakał,skarżył się tylko na ból gardełka,przespał całą noc i dzis Filip jest taki jak dawniej,biega,skacze,krzy czy.Migdałki załatwione a tymczasem czas na Szymcia ma wodniaka jądra nabytego,teraz muszę dzwonic do poradni chirurgicznej aby go zapisac na wizytę.

Edit Szymon waży 8500
dla Filipka za migdałki, oby już nie chorował
zdrówka dla Szymonka
Cytat:
Napisane przez izotropia Pokaż wiadomość
Synek mój miał urodzić się 29.06.2012 - jednakże modliłam się, żeby to był każdy inny dzień, bo 29.06 urodziła się moja kuzynka, z którą za sobą nie przepadamy dlatego wszędzie podawałam tp 27.06.2012 bo tak wychodziło z pierwszego usg. Jednak 29 nic nie zapowiadało porodu. 1.07 poszłam do mojego lekarza, w środę na usg, dostałam skierowanie do szpitala na 6.06.2012 jakby nic się nie działo miałam przyjechać rano. Do mojego brzucha już do 3 tygodni wszyscy mówili "wychodź stamtąd" i kusili różnymi prezentami, smakołykami i wszystkim czym się dało. Mały jak siedział tak siedział, widać było mu tam ciepło i milutko Jak lekarz nakazał w piątek 6.07 zebraliśmy się z mamą i mężem do szpitala - niestety dla mojego lekarza rano to była godzina 8, a nie jak ja się wybrałam po 9 :P zdążył mi to wypomnieć gdy wychodził na obchód.
Przyjmowała mnie niesympatyczna pani doktor, najpierw badała - niedelikatnie, choć chyba te badania przed porodem nie są przyjemne to wtedy się popłakałam, rozwarcie jakieś maleńkie było później mierzyli mi ciśnienie, po tym badani miałam bardzo podwyższone, nie wiem jak, ale wszyscy się pytali jakie miałam ciśnienie w ciąży to było lato więc wszędzie ciągle byli jacyś stażyści, statyści czy jak inaczej tam ich zwą, tak te studentki we 2 podłączały mnie do ktg, śmigało, ale później dzieć uciekł i tak leżałam słysząc szumy i widząc jak radośnie podskakuje mój brzuch, już wiedziałam że smyk będzie Przyleciały szukały go, ale udało się go namierzyć dopiero położnej było wszystko ok, badali mnie, obserwowali, w końcu powiedzieli że w poniedziałek zacznie się wywoływanie, jeśli samo nie ruszy, ostatecznie we wtorek miała być cesarka, bo ileż można być w ciąży??... bałam się strasznie i prosiłam synka by wyszedł, ale na wszelkich ktg wykresy miałam proste wręcz jak rysowane od linijki... leżałyśmy we 4 na sali nazwanej przez nas poczekalnią :P były 3 przeterminowane i jedna z 2 tygodnie do terminu, tylko ją wypuścili, a my rodziłyśmy ja niestety ostatnia z tej trójki, choć miałam nadzieję, że coś wychodzę spacerując po korytarzu, ale gdzie tam... nie mogłam spać już od 3 w nocy, w poniedziałek rano założono mi balonik, popołudniu czułam skurcze, robiło się rozwarcie, mąż i ja pełna gotowość no to zabierają nas na porodówkę...lewatywa, prysznic... i czekamy... nie dzieje się nic... mąż dzielnie mnie wspiera, dopinguje.. ale totalnie nic się nie dzieje, lekarze nie wiedzą co ze mną zrobić, rowarcie nadal małe, skurcze rosną, nieregularne, ponoć małe, mnie boli... ok, badają stan wód płodowych, dobre, wracam na salę... zmiana koleżanek, zebrali wszystkie ciężarne na jedną salę, gadamy, wszystkim jest mnie żal, że z porodówki wróciłam a nadal w ciąży... lekarz za pisał mi ktg po 22, położna wpadła mnie podpiąć, chyba nuda była bo lekarz sam przychodził zobaczyć co się ze mną dzieje, niestety mnie budził, chyba pomyślał, że porodu jednak nie będzie, bo rodząca śpi no to we wtorek rano o 8 znów na porodówkę, mąż w pracy, towarzyszy mi mama, kroplówka, spacerki po korytarzu, prysznic, piłka, bóle są, na dyżurze mój lekarz więc jestem spokojna, ok godz 12 zaczynam błagać mamę, żeby poszła do lekarza i powiedziała, że ja chcę cesarkę, ale z lekarzem nie dało się wcale pogadać, no nic męczę się dalej, co chwilę zaglądają, badają, sprawdzają, podłączają, ja już płaczę na skurczach, boli, wody ciekną - nie wiem od kiedy, myślę że umrę, prawie chciałam się żegnać z mężem, pojawiają się bóle parte, jest, wreszcie, ale nie idzie, jest chaos, masa ludzi, lekarz bada, mówi, że dziecko się cofnęło, nie ma szansy nie urodzę, pyta czy zgadzamy się na cesarkę, tak podpisuję wszystko co mi dają, przechodzę na inną salę, nawet żartuję z lekarzem czy nie mogliby mi trochę tłuszczyku wyciąć, patrzę stół z masą narzędzi, pytam jakiejś pielęgniarki czy oni to wszystko użyją, ale mówi, że nie.., że to co potrzebne leży na innym stole, zerkam mniej, ok, znieczulenie, leżę, zastawiają mi widok, ciągle przytomna, słucham, czekam, o 15,45 wyciągają ze mnie dziecko, super, słyszę płacz - pytam czy to mój syn, lekarz się śmieje, że tak bo nikt inny nie rodził... no to zszywają, zszywają, pielęgniarka nie daje mi płakać, ani podnosić głowę, nad łzami nie mogłam zapanować, byłam taka szczęśliwa, że już po wszystkim, pokazują mi dziecko, śliczny, szyją dalej, przewożą na salę poporodową super, mam koleżankę, widziałyśmy się dzień wcześniej na porodówce... był mąż i moja mama, dali mi dziecko, nie umiał ssać, albo nie miał siły, ja nie mogłam się ruszać mąż narobił zdjęć i mi i maleństwu super, było późno, pojechali, zabrali mi dziecko, przynosili w nocy, ja nadal bez ruchu, następnego dnia postawili mnie, prysznic, super ledwo żyję... dziecko płacze, bo głodne, ja nie umiem karmić, nikt nie pomaga, opieka noworodkowa dobijała mnie, miałam depresję, czułam się jak niedobra matka, co to nie potrafi karmić, nie umie uspokoić - ale jak uspokoić głodne dziecko, zabierali dokarmiali, w smoczku dziura wielka, później mały płakał bo miał kolki, ja płakałam z nim, w 2 nocki został ze mną na sali, akurat jak wypisali moją sąsiadkę, chodziłam, po mleko bo nie umiałam karmić a on tak strasznie płakał.. i ja znim, na szczęście w sobotę wypisali nas do domu i było coraz lepiej choć kp skończyło się po 3 tygodniach ale za to dziecko było zadowolone i spokojne a ja pomału dochodziłam do siebie.

jak policzyłam to od założenia tego balonika do cięcia minęło 30h, więc mogę straszyć długim porodem :P

z ciekawostek położne powiedziały, że bóle jakie miałam były dalekie od porodowych, więc kolejny poród to tylko cc, inaczej tego sobie nie wyobrażam... ja tam umierałam, ale ja chyba b.wrażliwa jestem
to tyle wspomnień.
piękny opis
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 16:40   #29
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez Renatka89 Pokaż wiadomość
Ok, przyszła pora na opisanie naszego porodu

Od początku..
Na ostatnie 10dni przed terminem porodu TŻ musiał wyjechac na jakze cholernie ważny wtedy dla nas poligon Bałam się zostac sama w domu.. to sie eksmitowałam do rodziców na ten czas.. Codzień modliłam się by nie urodzic, gdy go nie ma.. Leżałam cały ten czas,żeby niczego niechcący nie wywolac (aha, tu wazne jest dodanie,że miałam mocno zagrożona ciążę, całą przeleżałam, znacznie tez w szpitalu i juz w kwietniu zatrzymywano mi poród-wtedy już miałąm skurcze).
Wybiła magiczna data 30maj.. Oddelegowałam sie do domu, TŻ wrócił. Przyjechała teściowa zza granicy witac wnuczke a tu NIC. Czułam sie wysmienicie. No to robiłam co mogłam żeby już jednak urodzic: spacery, sprzatanie ekstremalne.. nic. TŻtowi juz zaczał sie miesieczny urlop, to chciałam urodzic,zeby jak najdłuzej miec pomoc
W koncu, 6 czerwca miałam sie zgłosic na wywołanie. Zgłosiłam sie o 7rano-coby kolejek uniknac. Uniknęłam.. zaczęły sie nudy.. ktg, przyjęcie na ginekologie.. TŻ w tym czasie spał w poczekalni
Założyli balonik. odesłali z powrotem na ginekologie, kazali sie wyspac. TZta wysłałam po kebaba-miałam taaaką ochotę i taki głod a gdzie tam.. ani jedzenia, ani spania. jak mnie o 14wzięło to szok. TŻ wrócił (przynajmniej on poojadł..), a ja zaczęłam akcje stękania uwiecznioną na filmiku w końcu o 18 doczękałam sie magicznych słow- jest rozwarcie 10cm, można przec! Myślalam,że ją wycałuję za te słowa Parłam, parłam.. a to już mnie w ogóle nie bolało TŻ mnie wycierał mokrym ręcznikiem i wahlował-takie miał ode mnie zalecenia 26minut poźniej tuliłam juz córeczke..
gdyby nie TŻ nie wyobrażam sobie tego przeżyc. Tak jak to napisała kism-zakochałam sie w nim wtedy na nowo Mój mężczyzna przeciał pępowine, towarzyszył młodej przy badanich i mamy najwspanialsze fotki na świecie dzieki tmeu, ze był przy mnie.
Z rzeczy technicznych- darłam sie tak,że przyleciała salowa z innego oddziału zobaczyc co sie dzieje , okroooopnie mnie ponacinali

mimo wszystko bardzo bym to chciała przezyc jeszcze raz..
super, ja już teraz też bym chciała przeżyć poród jeszcze raz


a w ogóle to witam w nowej części
proszę o dopisanie
Natalia, 25lat, tp. 29.05.2012r, ur. 07.06.2012r, Antoni Stanisław, waga 4600, dł 61, siłami natury

za szbko pochwaliłam, że z Antosiem już lepiej, znowu ma 38,6 i jutro jedziemy zrobić badania bo za długo ta temperatura się utrzymuje i Pani doktor kazała robić
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 17:12   #30
martula007
Raczkowanie
 
Avatar martula007
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 456
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez kism Pokaż wiadomość

martula, jak tam wózek, macie go już? W sumie to trochę dziwne dla mnie, że ktoś po pół roku sprzedaje wózek. Pytałaś o to?
Tak, mamy Jest naprawde ladny, zadbany, kolka malo zjechane. Inaczej sie prowadzi niz teutonie, ciezej, ale po pierwsze da sie przyzwyczaic, a po drugie to wozek, ktory bedzie uzywany doraznie tj. bedzie na stale u mojej mamy (bysmy nie musili wozic naszego) i na wyjazdy Oczywiscie, ze zapytalam. Babeczka mi napisala, ze kupila ta spacerowke jako drugi wozek z mysla tez o nastepnym dziecku. Ale... jej dziecko nie chce juz jezdzic w wozku, a ona narazie nie chce jednak drugiego dziecka, dopiero za jakis czas i bez sensu zeby ten wozek stał i sie kurzyl :P
martula007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-23 22:52:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:56.