Bardzo szybkie tycie + ciągle głodna...

[kalinek118]

Cześć Dziewczyny,
zwracam się do Was z moim ogromnym problemem i liczę na jakąkolwiek pomoc.
W 2011 na studia szłam jako ładna, zadbana dziewczyna - ważyłam 57kg przy wzroście 173cm. Dziś ważę 72. Waga szybko mi się waha, w ciągu 2-3 dni potrafi skoczyć/spaść o 2-3kg. Od jakichś 3 miesięcy tylko tyję.
Nie ćwiczę z głupiego powodu - wydaje się śmieszny i głupi, no ale... mam w wynajmowanym mieszkaniu bardzo krzywą podłogę i przy bardziej energicznych ćwiczeniach wszystko w mieszkaniu mi lata, a sąsiedzi z dołu przychodzą mnie upominać za hałasy :/ widząc nawet efekty po Chodakowskiej jest mi przykro, bo po prostu nie mam warunków do ćwiczeń mimo chęci, robiąc jakieś skalpele musiałabym wszystko chyba klejem przymocować w mieszkaniu ;p Trochę biegałam latem, teraz przy moim trybie życia (praca+studia+własna firma) nie mam nawet kiedy, a po ciemku po prostu się boję.
Jestem ciągle głodna. CIĄGLE. Wykańcza mnie to, bo kiedyś byłam niejadkiem i lepiej funkcjonowałam! Teraz mieszkam z chłopakiem, jem więcej i częściej od niego, on na śniadanie potrafi zjeść płatki z mlekiem i być najedzonym - mnie to nie wystarczy. Niektórym jajecznica wystarczy na pół dnia - ja po chwili od zjedzenia jestem głodna. Jem ogromne porcje bo małymi się nie najadam. W pracy jeszcze nie ma drugiego śniadania a ja już myślę o obiedzie! :/ Nie mogę tak dłużej i nie mogę na siebie patrzeć, na Święta wszystkie ciotki mnie obgadywały, a ja sama czuję się totalnie nieatrakcyjna :/
Próbowałam diet, ale one chyba nie są dla mnie, bo każdą dietę musiałam przerywać przez okropne samopoczucie (okropne ssanie w żołądku, złe samopoczucie, brak sił do pracy). opcja z 5 mniejszymi posiłkami dziennie też nie przeszła, po prostu jestem notorycznie głodna.
Dziewczyny, pomóżcie mi, proszę. Nie mam siły, okropnie przytyłam i okropnie chcę schudnąć. Kiedyś nie lubiłam jeść, a teraz jedzenie jest dla mnie mega ważne :/ Nie wiem, czy to jakaś choroba, schorzenie? wczoraj jadłam właściwie to samo i w tych samych proporcjach co moja siostra - tylko ona jest najedzona i nic od 18 nie jadła, dziś pewnie też do obiadu nic nie tknie, a ja oczywiście po 18 musialam cos zjeść (ssanie w żołądku nie daje normalnie funkcjonować), zjadłam 2 posiłki + ciasto i co? i jest 2:20 a ja znów czuję to ssanie!

[Sikorka0204]

Napisane przez kalinek118

Nie ćwiczę z głupiego powodu - wydaje się śmieszny i głupi, no ale... mam w wynajmowanym mieszkaniu bardzo krzywą podłogę i przy bardziej energicznych ćwiczeniach wszystko w mieszkaniu mi lata

Niestety masz rację - powód śmieszny Przecież nie musisz od razu skakać a Chodakowska to nie jedyna trenerka Znajdź czas na spacery, szybkie marsze czy chociaż 30 minutowy bieg. Jeśli już kompletnie nie masz czasu to staraj się jak najwięcej chodzić pieszo Ruch jest ważny ale i tak najważniejsza jest dieta,

Napisane przez kalinek118

Trochę biegałam latem, teraz przy moim trybie życia (praca+studia+własna firma) nie mam nawet kiedy, a po ciemku po prostu się boję.

Zakładam, że nie biegasz bo faktycznie boisz się biegać po ciemku (też bym się bała) to może chodź spać wcześniej i wstawaj wcześniej i biegaj z rana.

Napisane przez kalinek118

Jestem ciągle głodna. CIĄGLE.

Niestety umysł często płata nam figle. Tobie się wydaje, że jesteś głodna. Myślisz o tym i sama się nakręcasz. Twój żołądek musi być rozciągnięty, zmniejszaj odrobinę porcje i po kilku dniach już zauważysz różnicę.

Napisane przez kalinek118

Wykańcza mnie to, bo kiedyś byłam niejadkiem i lepiej funkcjonowałam!

Kwestia przyzwyczajenia ale niejedzenie to nie jest rozwiązanie

Napisane przez kalinek118

Teraz mieszkam z chłopakiem, jem więcej i częściej od niego, on na śniadanie potrafi zjeść płatki z mlekiem i być najedzonym - mnie to nie wystarczy.

Miałam identycznie Silna wola, dobry rozkład posiłków i wszystko da się zrobić

Napisane przez kalinek118

Jem ogromne porcje bo małymi się nie najadam.

Po pierwsze jedz wolno - wiem, że jak się człowiek śpieszy do pracy/na uczelnie to jest ciężko ale niestety w pośpiechu zjadamy więcej.
Po drugie pij dużo wody - wszyscy to powtarzają do znudzenia ale prawda jest taka, że to pomaga Ja gdy mam dni, że nie mogę wypić 2l dziennie (jestem w rozjazdach) to zazwyczaj dużo więcej zjadam. Wypijaj kubek herbaty jeszcze przed posiłkiem, zapełni Ci nieco żołądek i w efekcie zjesz mniejszą porcję.
Po trzecie jedz dużo warzy - mają mało kalorii, są zdrowe. Dla mnie idealne są marchewki, kiedy poczujesz, że musisz coś zjeść lepiej sięgnąć po warzywo niż słodkie/niezdrowe. Poza tym z racji niewielkiej ilości kalorii, możesz zjeść objętościowo dużo dzięki czemu poczujesz się syta

Napisane przez kalinek118

W pracy jeszcze nie ma drugiego śniadania a ja już myślę o obiedzie! :/

Sama się nakręcasz Znajdź sobie zajęcie to nie będziesz miała czasu na myślenie o jedzeniu a później stałe godziny posiłków wejdą Ci w nawyk.

Napisane przez kalinek118

Próbowałam diet, ale one chyba nie są dla mnie, bo każdą dietę musiałam przerywać przez okropne samopoczucie (okropne ssanie w żołądku, złe samopoczucie, brak sił do pracy).

Coś mi się wydaje, że to były 'diety' bardzo okrojone kalorycznie skoro brakowało Ci sił do pracy oraz miałaś złe samopoczucie.
Osobiście nie polecam żadnych konkretnych diet prócz tego by jeść racjonalnie. Zmniejsz trochę porcję, odrzuć fast food, zamień przetworzone produkty na zdrowe odpowiedniki i to wystarczy na początek. Nie obcinaj znacznie kalorii bo później rzucisz się na lodówkę bo organizm będzie miał braki.

Napisane przez kalinek118

opcja z 5 mniejszymi posiłkami dziennie też nie przeszła, po prostu jestem notorycznie głodna.

Nie możesz odpuścić po dniu czy dwóch. Organizm potrzebuje czasu na przyzwyczajenie. Skoro osoby ważące często ponad 100-200kg, które jadły tysiące kalorii w ciągu dnia dały radę, to dlaczego Ty masz nie dać?

Napisane przez kalinek118

Nie wiem, czy to jakaś choroba, schorzenie?

Nie szukajmy wymówki, jadłaś dużo jak sama powiedziałaś więc nic nadzwyczajnego jest w tym, że przytyłaś i teraz organizm się domaga

Napisane przez kalinek118

zjadłam 2 posiłki + ciasto i co? i jest 2:20 a ja znów czuję to ssanie!

Pytanie jakie posiłki? Pewnie nic zdrowego Do tego ciasto czyli zupełnie bezwartościowe produkty. Nic dziwnego, że czułaś się głodna.
Zjedzenie słodkości powoduje wysoki skok insuliny, który obniża poziom cukru we krwi do poziomu mniejszego niż mieliśmy przed zjedzeniem. To wzmaga potrzebę ponownego podwyższenia cukru w efekcie chcemy kolejną czekoladkę bo organizm się domaga. Jest to błędne koło niestety, dlatego często łatwiej nam nie zjeść niż skończyć na jednym kawałku.
Podsumowując:
Ciężko jest zacząć ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Przyzwyczaiłaś organizm do takiego jedzenia i niestety może się przez pewien czas domagać, dlatego zacznij stopniowo zmniejszać porcje, jeść o stałych porach a gdy już faktycznie poczujesz głód zjedz jakieś warzywo czy wypij herbatę/wodę. Klucz tkwi w dobrym rozłożeniu pełnowartościowych posiłków, które pozwolą czuć sytość dłużej.
Poczytaj trochę o zdrowym jedzeniu pomoże Ci to ułożyć dobre menu
Na wizażu jest masa wątków, gdzie dziewczyny wspierają się w odchudzaniu i pomagają sobie nawzajem.
Jakby co to zapraszam do wątku w którym się udzielam:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=729934
Pozdrawiam

[Poa alpina]

Ja bym radziła w pierwszej kolejności wybrać się na kompleksowe badania krwi + profil hormonalny. Być może masz jakieś problemy z metabolizmem wynikające z zaburzeń gospodarki hormonalnej.

[201607040940]

Idź jak najszybciej do lekarza ogólnego, opisz swoje samopoczucie i poproś o skierowanie na badania. W szczególności hormony tarczycowe (nie wszystkie są refundowanie) i cukier. Możesz mieć problemy z tarczycą lub z cukrzycą.

[201607040946]

Napisane przez Poa alpina

Ja bym radziła w pierwszej kolejności wybrać się na kompleksowe badania krwi + profil hormonalny. Być może masz jakieś problemy z metabolizmem wynikające z zaburzeń gospodarki hormonalnej.

Zgadzam się. Idź do lekarza

[ptysza]

Zbadaj tarczyce