Refluks mamy,ale się jemu nie damy !

[201705250955]

Napisane przez nimrodel

Cześć! Widzę, że ten wątek trochę zamarł. Może na zawsze. Kurka, kochani, mam refluks, potwierdzone. Problem - nie jem od prawie 2 tygodni. Płyny tak, ale coś bardziej stałego, nie da rady, gardło ściśnięte. Staram się nie martwić.

Czy ten kompletny brak apetytu to norma? Mechanizm obronny organizmu, aby dać mu odpocząć? Jak ja jutro pójdę do pracy...

Miałam okresy, kiedy nie chciałam i nie mogłam jeść np miesiąc. Nie jest to jednak dobre dla organizmu (ja wtedy nie mogłabym pójść do pracy, wiec jak tu normalnie funkcjonować??? ) To nie było dobre, bo potrafiłam schudnąć np 5-6 kg, a sił zero. U mnie winna była achalazja przełyku i jestem 10 miesięcy po operacji (operacja z przyczyn życiowych, nie mogłam jeść i miałam zamknięte światło przełyku). Czuję się super i mogę jeść normalnie (co nie oznacza, że się rzuciłam na smażone czy kebaby, wręcz przeciwnie, nie lubiłam i nie polubię. Chcę Wam jednak dziewczyny napisać, byście poszły do mądrego lekarza, który położy Was w szpitalu i określi przyczynę refluksu, dobierze leki. Gdyby moi wczesniejsi lekarze wzięli się za mnie jak trzeba to nie miałabym dziś blizny wzdłuż górnej części przełyku, bo w normalnych warunkach robi się taką operację laparoskopowo refluks może mieć różne przyczyny, to nie jest normalne, że trzymacie się diety i mimo wszystko macie momenty, w których nie jecie. To jest niebezpieczne dla Waszego organizmu...

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[nimrodel]

Przyznam, przestraszyłam się, ale wróciłam do tego wątku żeby się z tym zmierzyć. Wierzę, że operacja nie będzie potrzebna. Że mój przełyk sobie poradzi, wyzdrowieje. Widzę małe poprawy - mogę już zjeść bułkę pszenną popijając mlekiem, a to wielki sukces

Nadal dysfagia, ale nie daję się. Przy myśleniu o chorobie przychodzi tylko... no właśnie - choroba.

Do tego siemię lniane, herbatka ze ślazem, lukrecją, okłady na gardło z rumianku, ścisła dieta. Minęły 3 tygodnie.

[201705250955]

Napisane przez nimrodel

Przyznam, przestraszyłam się, ale wróciłam do tego wątku żeby się z tym zmierzyć. Wierzę, że operacja nie będzie potrzebna. Że mój przełyk sobie poradzi, wyzdrowieje. Widzę małe poprawy - mogę już zjeść bułkę pszenną popijając mlekiem, a to wielki sukces

Nadal dysfagia, ale nie daję się. Przy myśleniu o chorobie przychodzi tylko... no właśnie - choroba.

Do tego siemię lniane, herbatka ze ślazem, lukrecją, okłady na gardło z rumianku, ścisła dieta. Minęły 3 tygodnie.

Ile masz lat? Ja mam skończone 25 i ok 7 lat walczyłam z bardzo silnymi objawami choroby, przy czym przed wkroczeniem w dorosłość też odczuwałam różne skutki mojej wady. Bardzo żałuję, że 7 lat życia zmarnowałam na marnej jakości życie, które w dużym stopniu warunkowało (nie)jedzenie. W międzyczasie zdarzały mi się to wszystko, co opisałam wcześniej.
Dysfagia jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia. Długotrwała dysfagia, która nie jest zdiagnozowana, może doprowadzić nawet do zgonu. A przynajmniej do bardzo silnych zaburzeń organizmu.
Nikt nie napisał, że czeka Cię operacja. Poza tym laparaskopowy zabieg, jeśli konieczny, czym jest? Zamieniłabym się w każdym momencie na taki zabieg. Ja trafiłam do okropnego szpitala z ulicy, z zaburzeniami jedzenia, coś mi się już z pychą waliło (raczej normalna sprawa po dłuższym nie spożywaniu pokarmów i okropnym bólu). Nie jestem rasistką, ale jak zobaczyłam lekarza z Afryki, który nie do końca dobrze porozumiewał się po polsku i do tego do szpitala z odznaką Super Expressu pt Dobry szpital to nie wiedziałam, czy będzie dobrze. Było bardzo słabo, mam po tym szpitalową traumę. Naprawdę bardzo żałuję, że nie poszłam wcześniej na własną rękę do szpitala.
Dysfagia kwalifikuje Cię do natychmiastowego przyjęcia do szpitala. Zrób to dla siebie. Nie wiem, z jakich okolic piszesz, ale warto wybrać się do lekarza, może zmienić leczenie. Błędami nie jest dieta, tylko prawdopodobnie inne zaburzenie, które powoduje takie, a nie inne odczucia. W wieku poniżej 30 lat i z przyzwoitą dietą nie ma opcji, że dorobiłaś się takich objawów dietą... Trzymam kciuki za Ciebie

[moniusza]

jak macie refluks to wpiszcie w google Refluksiara i przeczytajcie książkę tej dziewczyny. to jest to co zmieniło moje życie, a już myślałam że objawy refluksu będę miała do końca moich dni i ze nigdy nie uwolnie sie od zgagi i kaszlu w nocy. a teraz jestem jak nowo narodzona, nigdzie nie znalazlam tylu przydatnych rzeczy na temat refluksu co w tej ksiazce, ogromnie mi pomogla dlatego polecam dalej

[elektro_lit]

Szkoda że ten wątek taki cichy...
Potrzebuję chyba jakiejś grupy wsparcia. Mam nadzieję, że moja faza wyparcia właśnie się skończyła i wezmę się porządnie za dietę i walkę z tym co mój bunt narobił. Jestem aktualnie w złym stanie, gardło w stanie opłakanym, kaszel, brak apetytu. Czekam na wizytę u gastrologa i tylko mam nadzieję, że nie wyśle mnie na gastroskopie (byłam w zeszłym roku i drugi raz tego nie przeżyję). Nie wiem co dalej, bo do tej pory byłam u jednego lekarza.
W moim przypadku chyba najgorsze jest to, że rzadko mam typowe objawy, a stan się pogarsza Nie bardzo umiem powiedzieć co mi szkodzi.

[elektro_lit]

Nadal nikt się nie odzywa
U mnie chyba trochę lepiej, wydaje mi się, że gardło pooowoli się goi. Dostałam essox od rodzinnego- ten lek na ochronę przełyku. W piątek dla mnie ważny dzień, idę do gastrologa. Trochę się stresuję.
Co ważne nadal nie mam ochoty na niedozwolone jedzenie, a co najważniejsze na czekoladę. Choć smutam wieczorami, bo nie wiem co jeść.

[Wizazanka1988rok]

Czy każda z was miała gastroskopie ja się boję iść na to badanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elektro_lit]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Czy każda z was miała gastroskopie ja się boję iść na to badanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam, drugi lekarz na szczęście nie kazał mi iść drugi raz. Gorąco polecam pójście do takiej placówki, w której Cię uśpią. Nie warto to sobie robić na żywca, wiem bo przeżyłam to. Nigdy więcej. Choć są i tacy co mówią, że do zrobienia i zapomnienia.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez elektro_lit

Ja miałam, drugi lekarz na szczęście nie kazał mi iść drugi raz. Gorąco polecam pójście do takiej placówki, w której Cię uśpią. Nie warto to sobie robić na żywca, wiem bo przeżyłam to. Nigdy więcej. Choć są i tacy co mówią, że do zrobienia i zapomnienia.

Jestem w ciąży i żołądek boli mnie codziennie raczej bym nie mogła sobie na takie coś pozwolić może po ciąży pomyślę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pola1975]

hej. piszę po raz pierwszy. Szukam kogoś z podobnymi objawami,by upewnić się czy to co mam to refluks,niestrawność,zgag a,coś z przełykiem czy inne cudo..a więc notorycznie zdarza mi się częste odbijanie,nie związane ze spożytym posiłkiem, do tego pojawia się uczucie jakby "cięższego" przełykania śliny, zdarzają się raczej biegunki aniżeli zaparcia. Ostatnio po ciepłym placku prosto z piekarnika głośne odbijanie i dziwne uczucie ciężkości i jakby ogólnie poczucia,że mam niestrawność. Tak bywa też,że odbijam gdy wypije kawę na czczo.Czasem po zjedzeniu na obiad tarty z cukinią,uczucie szybszej i mocnej pracy serca,tętna.Pomyślałam,że świeżo upieczone ciasto z maki pszennej tak na mnie działa?Myślę o testach pokarmowych,moze to nietolerancja???ale do tego od wczoraj jak dotykam miejsce na środku między biustem /pod nim/ pod mostkiem/nadbrzusze?/czuję ból. o co chodzi w tym wszystkim?ktoś coś ,,,,podobnego??? w sumie byłąby to kolejna jakaś z moich choró i już jestem tym rozwalona.pozdrawiam

[elektro_lit]

Napisane przez pola1975

hej. piszę po raz pierwszy. Szukam kogoś z podobnymi objawami,by upewnić się czy to co mam to refluks,niestrawność,zgag a,coś z przełykiem czy inne cudo..a więc notorycznie zdarza mi się częste odbijanie,nie związane ze spożytym posiłkiem, do tego pojawia się uczucie jakby "cięższego" przełykania śliny, zdarzają się raczej biegunki aniżeli zaparcia. Ostatnio po ciepłym placku prosto z piekarnika głośne odbijanie i dziwne uczucie ciężkości i jakby ogólnie poczucia,że mam niestrawność. Tak bywa też,że odbijam gdy wypije kawę na czczo.Czasem po zjedzeniu na obiad tarty z cukinią,uczucie szybszej i mocnej pracy serca,tętna.Pomyślałam,że świeżo upieczone ciasto z maki pszennej tak na mnie działa?Myślę o testach pokarmowych,moze to nietolerancja???ale do tego od wczoraj jak dotykam miejsce na środku między biustem /pod nim/ pod mostkiem/nadbrzusze?/czuję ból. o co chodzi w tym wszystkim?ktoś coś ,,,,podobnego??? w sumie byłąby to kolejna jakaś z moich choró i już jestem tym rozwalona.pozdrawiam

Refluks ma różne objawy niestety. U mnie było tak że laryngolog dał mi leki i kazał obserwować czy jest poprawa.
Polecam poobserwować następujące objawy: jak się czujesz z samego rana albo w nocy jak się budzisz. Czy boli Cię np. gardło, czy cokolwiek się nasila. Zjedz to co najbardziej może zaszkodzić i się poobserwuj, czyli przede wszystkim coś ostrego i alkohol. Może też zadziałać czekolada, czosnek, mięta.
Niby nie mam podobnych objawów, ale niepokoił mnie ból gardła a dopiero po diagnozie zwróciłam uwagę na całą resztę.
No a najlepiej to do gastrologa, on zrobi usg i wywiad i powinien wiedzieć co się dzieje.

[lvchu]

Dzień dobry!
Bardzo martwiłam się refluksem i nie mogłam spać spokojnie w nocy.
Próbowałam już wielu rzeczy, ale najskuteczniejszym lekarstwem okazała się ta poduszka – https://www.ortek.pl/poduszki/podusz...ych-na-refluks. Przed zakupem nawet nie myślałam, że poduszka może mieć takie znaczenie i że będę spać lepiej niż kiedykolwiek.
Wysoce zalecane!

[elektro_lit]

Wiem, że to tylko reklama... Ale odpowiem. Poduszka może się nie sprawdzić, ja osobiście zjeżdżałam z niej co noc. U mnie sprawdził się materac z podnoszonym wezglowiem.
Druga sprawa, żadna poduszka nie pomoże na nic jeśli dieta leży. Natomiast jeśli dieta jest dobra to i bez lekarstw i bez poduszek można spać zupełnie spokojnie.