Podupadające zdrowie na rygorystycznej diecie - pomocy!

[laurek93]

Witam, dziewczęta! Jestem tu nowa, chciałam zaczerpnąć jakiejś rady od was, bo od 2-3 tygodni mam pewien problem, który nie daje mi spokoju... Zacznę od początku.
Przez 6 miesięcy prowadziłam bardzo rygorystyczną dietę, 400-500 kalorii dziennie (tak, wiem, teraz rozumiem, jaka to masakra dla organizmu), całkowicie bezmięsna, jednostronna, monotonna, składała się głównie z twarożku, kanapki i jabłka na dzień... I od 2 tygodni zauwazyłam, że zaczęły mi wypadać włosy, w końcu nic dziwnego przy takich brakach witamin w organizmie. Zaczęłam jeść warzywa, ryby, mięso, jajka, biorę różne witaminy także w tabletkach, do tego Skrzypowitę i cynk.
Prawdę mówiąc chyba aż tak tragicznie jeszcze nie jest, choć wydaje mi się, że jest gorzej niż wcześniej, ponieważ wypada mi ich więcej, ale to może dlatego, że zaczęłam bardzo na to zwracać uwagę, a wcześniej było mi to obojętne. Najgorzej jest przy suszeniu, łącznie wypada mi jakieś 20-40 włosów, potem w ciągu dnia znajduję jakieś pojedyncze na ubraniach. Ale widzę, że są osłabione, łamliwe i cieńsze niż wcześniej. może sobie wmawiam, ale wydaje mi się, że przez te dwa tygodnie wypadło mi ich strasznie dużo, pewnie histeryzuję. Dodam, że mam włosy dość długie, do pasa.
Moje pytanie brzmi - dziewczyny, po jakim czasie od zmiany diety na bardziej urozmaiconą będzie widać efekty i pozytywne zmiany? Miesiąc, dwa? Bardzo bym chciała, żeby kondycja moich włosów się poprawiła. Proszę o odpowiedź!

[pozytywna-wariatka]

nie rób sobie żartów.
organizm, żeby się podnieść po takiej diecie potrzebuje conajmniej pół roku.
jak w ogóle wyżyłaś na niej przez 6 miesięcy? jestem pełna podziwu.
na Twoim miejscu cieszyłabym się, że wypadają Ci tylko włosy.

[laurek93]

Nie mogę przeboleć, że byłam taka głupia! Ale te włosy dały mi do myślenia, dlatego chcę teraz wyjść z tego bagna. Już teraz wiem, ile powinnam dostarczać swojemu organizmowi kalorii, zapoznałam się z moim zapotrzebowaniem energetycznym i chcę się teraz do tego całkowicie zastosować. Chciałam schudnąć - udało mi się. Ale zdrowie jednak będzie na pierwszym miejscu, dlatego olać dodatkowe kilogramy, trzeba ratować siebie i swój organizm, prawda? Tak będzie najlepiej. I oczywiście muszę uzbroić się w cierpliwość, czekając na pozytywne efekty.

[agataskate]

Musisz obrać te suplementy i zdrowo się odżywać przz conajmniej 2 miesiąc żeby były pierwsze efekty. Pamiętaj że każdemu z nas codziennie wypada około 100 włosów.

[laurek93]

Tak, oczywiście wiem, że 100 włosów dziennie to norma u zdrowego człowieka, jednak moje zdrowie pozostawia zapewne wiele do życzenia, choć tego nie odczuwam... jeszcze.
Dzięki za cenne rady!

[samara_86]

??? Tylko włosy Ci wypadają?Nie możliwe... Chyba nie jesteś świadoma tego jaką krzywdę sobie zrobiłaś.Na twoim miejscu nie wypowiadałabym się już.

[Ilta]

Nie padło najważniejsze pytanie:

co to znaczy "bardziej urozmaicona dieta" ? Konkretami. Co, kiedy, ile.

[laurek93]

Tzn. dieta urozmaicona w mięso, ryby przede wszystkim, bo miałam dietę bezmięsną. Do tego warzywa, owoce, orzechy, nabiał itd.

[Ilta]

Wiesz - to dalej nie mówi nic. Równie dobrze to może być łyżeczka tuńczyka rano, pół pomidora na obiad i piętka chleba na kolację. Skoro miałaś pomysł odchudzać się przez pół roku głodząc to taki scenariusz nie jest nierealny.

[laurek93]

No nie wiem, mam podawać w gramach?
Będę jadła tego tyle, ile będzie potrzebne, by się najeść, czyli sporo. A przy okazji dostarczyć organizmowi jak najwięcej suplementów. Czyli tak jak w przypadku ryby - 2-3 filety na obiad lub mięsa - 2-3 piersi z kurczaka. To tak przykładowo.

[Shade666]

Edit

[Ilta]

Wiesz - to jest ta część forum Wizażu, gdzie pojęcia "dużo","mało" i "normalnie" są bardzo względne
2-3 filety z kurczaka powiadasz... Hmm.. No to podziwiam, bo ja jedząc na obiad ziemniaki z filetem i mizerią jestem najedzona po uszy i nie wyobrażam sobie zjeść jeszcze dwóch filetów.
Nie będę Cię już dręczyć gramami. Jest coś takiego jak piramida zdrowego odżywiania się - tam masz napisane precyzyjnie, co powinnaś jeść, żeby być zdrowa.
Co jeść do tego i jakie kupić suplementy, żeby nie wypadały włosy - jest o tym wątek w dziale o włosach na Wizażu, przejrzyj go sobie - na pewno przydadzą Ci się te informacje.
Jak nie jeść na przyszłość - masz tu wątek "Nasze codzienne jadłospisy". Tam ten temat jest wałkowany aż do bólu, warto poczytać.
Zawsze też po takiej "diecie" jak 400-500kcal polecam zrobić sobie podstawowe badania, które można zrobić bezpłatnie na NFZ jak krew i cholesterol. Idziesz do lekarza ogólnego, mówisz w czym rzecz a on Ci na to skierowanie wypisze.
Jeśli masz wrażenie, że ciągle z Twoją dietą jest coś nie tak lub chciałabyś ją zmienić - dietetyk na pewno Ci w tym pomoże, tylko szukaj takich co układają diety w ogóle, a nie np. tylko śródziemnomorskie, bo i tacy się zdarzają.

Życzę pięknych włosów, zdrowego ducha i ciała

[laurek93]

Ale widzisz, ja bym sobie zastąpiła ziemniaki i mizerię kolejnym filetem lub dwoma (a nawet dodam, że ostatnio często na obiad zjadam po dwa filety + miseczkę jakiejś sałatki), nawet na lepsze by mi to wyszło, bo zjadłabym więcej witamin.
Co do badań - właśnie już myślałam o zrobieniu takowych, a że przychodnię mam niedaleko i już nieraz miałam tam robione badania, to chyba udam się tam kolejny raz. Może badania wykażą jakieś solidne niedobory w organizmie (nie daj Boże, choć to baaaardzo możliwe!).
Ślicznie Ci dziękuję za cenne rady, na pewno się do nich zastosuję, w końcu teraz najważniejsze, by poprawić stan swojego zdrowia i oczywiście włosów.

[anjuta]

Napisane przez laurek93

Ale widzisz, ja bym sobie zastąpiła ziemniaki i mizerię kolejnym filetem lub dwoma (a nawet dodam, że ostatnio często na obiad zjadam po dwa filety + miseczkę jakiejś sałatki), nawet na lepsze by mi to wyszło, bo zjadłabym więcej witamin.
Co do badań - właśnie już myślałam o zrobieniu takowych, a że przychodnię mam niedaleko i już nieraz miałam tam robione badania, to chyba udam się tam kolejny raz. Może badania wykażą jakieś solidne niedobory w organizmie (nie daj Boże, choć to baaaardzo możliwe!).
Ślicznie Ci dziękuję za cenne rady, na pewno się do nich zastosuję, w końcu teraz najważniejsze, by poprawić stan swojego zdrowia i oczywiście włosów.

tylko jak juz pójdziesz do lekarza to powiedz jaką dietę stosowałaś, żeby odpowiednie badania zlecił, na mikoelemeny również

[laurek93]

Tak, o tym już wiem, dzięki!

[laurek93]

Hej, dziewczyny!
Słuchajcie, zauważyłam bardzo pozytywną zmianę w organizmie i zastanawiam się, czy jest ona spowodowana zmianą diety, czy nie. Mam nadzieję, że będziecie potrafiły mi odpowiedzieć.
Tak jak już wcześniej pisałam - stosowałam drastyczną dietę i nie jadłam w ogóle mięsa, ryb itd. Zaczęły mi wypadać włosy, choć nie jest tragicznie, myslę, że mieszczę się w 100 dziennie lub ciut więcej, ale to jednak i tak dziwne, bo nigdy wcześniej nie zauważyłam, żeby mi włosy wypadały tak, jak teraz. Przez ostatni miesiąc urozmaiciłam dietę, dodałam do 'menu' dużo ryb, mięsa, warzyw, zaczęłam brać tabletki, takie jak Skrzypowita, witamina A+E, cynk i jakieś witaminy stosowane przy dietach. Narazie trudno mi stwierdzić, czy nastąpiła zmiana na lepsze odnośnie wypadania włosów, wydaje mi się, że miesiąc to jeszcze zbyt mało czasu, by cokolwiek się zmieniło. Natomiast przestały mi się przetłuszczać włosy! Odkąd pamiętam strasznie przetłuszczały mi się włosy i musiałam je myć codziennie, a teraz mogę je myć np. co drugi dzień, bo dzień po myciu włosów one nadal są świeże i wyglądają tak, jak po myciu.
I pytanie brzmi - co mogło wpłynąć na zatrzymanie procesu przetłuszczania się włosów? Witaminy, lepsza dieta, czy może zmiana w hormonach?
Bardzo proszę o odpowiedź!

[Ilta]

Wszystko co wymieniłaś mogło być powodem.

[anjuta]

poczekaj jeszcze trochę czy efekt się utrzyma

[NaUnd]

Hej, ja też jestem po kilkumiesięcznej rygorystycznej diecie (ale nie mniej niż 1000 kcal) i mniej więcej zaobserwowałam u siebie to samo- łamliwe paznokcie, sucha skóra, włosy zaczęły mi wychodzić garściami (choć zawsze były naprawdę mocne i silne), do tego stopnia, że musiałam je skrócić, bo nie nadawały się do niczego. Po zakończeniu diety powrót do normy zajął mi koło 3 miesięcy, więc daj sobie trochę czasi ;// łykałam capivit/ bellisę, chociaż nie wiem czy to akurat pomogło. Poprawiły mi się też wyniki badań krwi, bo było już w dolnych granicach, sporo ćwiczę, ruszam się, nie ograniczam warzyw ani owoców, za to kawę tak.
A co do przetłuszczania włosów, to wydaje mi się (nie wiem czy to ma jakiekolwiek medyczne uzasadnienie), że odkąd nie jem tyle słodyczy, a generalnie prawie wcale to przetłuszczają się mniej (?). To co na pewno pomaga to częsta zmiana szamponu, przynajmniej u mnie ; p

[laurek93]

Wiem, że na pewno ograniczenie jedzenia tłustych rzeczy pozytywnie wpływa na zahamowanie przetłuszczania się włosów. Ale też zmiana diety na bardziej urozmaiconą ma znaczny wpływ na naszą czuprynkę.

[laurek93]

Dziewczyny, muszę jeszcze coś napisać koniecznie! Kupiłam sobie dziś szampon z Joanny dostosowany do wypadających, słabych włosów, odżywkę tego typu również z Joanny, nadal biorę witaminy A+E, kończę Skrzypowitę i cynk, kupiłam dzisiaj również żelazo Biofer, które dobrze wpływa m.in. na włosy i co najważniejsze - polecany przez dermatologów i osoby z problamami z wypadającymi włosami lek - Revalid, 90 tabletek. Oczywiście staram się również stosować jak najbardziej urozmaiconą dietę.
Myślicie, że taka kuracja przyniesie upragnione efekty i włosy przestaną chociaż trochę wypadać?

[fanka901]

Cześć
Chyba mogę Cię pocieszyć. Jestem w podobnej sytuacji. Pół roku temu zaczęłam się odchudzać. Oczywiście niemądrze, bo zamiast ruszać się więcej urządzałam sobie głodówki. Jakieś 4 miesiące temu zauważyłam jak dużo włosów mi wypada... Najgorzej było po umyciu włosów. Tyle włosów na grzebieniu nigdy nie zostawało. Widok był straszny. Do tego paznokcie prawie przestały rosnąć! Rozdwajały się, łamały. NAWET u stóp. Wiem, że nie ma się czym chwalić. We wrześniu zmieniłam metodę odchudzania. Teraz już jest wszystko okej. Włosy wracają do normy, paznokcie też Dodam, że nie zażywałam żadnych witamin, suplementów diety etc. Jedyne co stosowałam to szampon do włosów wypadających. Myślę, że Twoja kuracja się powiedzie.

[laurek93]

Napisane przez fanka901

Cześć
Chyba mogę Cię pocieszyć. Jestem w podobnej sytuacji. Pół roku temu zaczęłam się odchudzać. Oczywiście niemądrze, bo zamiast ruszać się więcej urządzałam sobie głodówki. Jakieś 4 miesiące temu zauważyłam jak dużo włosów mi wypada... Najgorzej było po umyciu włosów. Tyle włosów na grzebieniu nigdy nie zostawało. Widok był straszny. Do tego paznokcie prawie przestały rosnąć! Rozdwajały się, łamały. NAWET u stóp. Wiem, że nie ma się czym chwalić. We wrześniu zmieniłam metodę odchudzania. Teraz już jest wszystko okej. Włosy wracają do normy, paznokcie też Dodam, że nie zażywałam żadnych witamin, suplementów diety etc. Jedyne co stosowałam to szampon do włosów wypadających. Myślę, że Twoja kuracja się powiedzie.

Fanka901, możesz mi dokładnie napisać jak zmieniłaś swoją metodę odchudzania? Bardzo mnie to ciekawi, a może i ja się dostosuję do Twojego pomysłu

[Dotka90]

Na włosy i paznokcie polecam PIĆ skrzyp i pokrzywę (w jednym kubku) najlepiej sypane.

[mariposa_35]

ja niestety tez jestem w "klubie" niemądrych i drastycznych diet i też wypadło mi dużo włosów. Teraz borykam się z większym problemem, jak z tego wyjść, zacząć normalnie jeść i nie tyć. Jak wy sobie z tym radzicie? bo po takim wysiłku szkoda stracić to co uzyskałyśmy, chcę się sobie podobać, ale ciągle nie głodować i zaglądać innym do talerzy. A głodówki powodują, że po nich zaczynając jeść szybko wracają niechciane kilogramy

[martka_90]

ja się nabawiłam refluksu lub sama nie wiem czemu i to właściwie wtedy, kiedy zaczęłam żegnać się z moją chorobą. nie mogę zjeść lub wypić więcej, bo automatycznie mi się "odbija rzygami" (treść pokarmowa sama wraca do ust)

[laurek93]

A powiedz mi, długo już tak masz? I z jakiego powodu nabawiłaś się tej choroby?

[mariposa_35]

Napisane przez martka_90

ja się nabawiłam refluksu lub sama nie wiem czemu i to właściwie wtedy, kiedy zaczęłam żegnać się z moją chorobą. nie mogę zjeść lub wypić więcej, bo automatycznie mi się "odbija rzygami" (treść pokarmowa sama wraca do ust)

Czy ta przypadłość rzeczywiście jest powiązana z odchudzaniem

[nati_brunetka]

Ahh ręce opadają jak się czyta takie rzeczy. Każdy z nas popełnia błędy, ja np straciłam sporo włosów poprzez ściąganie koloru (dodam że fryzjerka mi to robiła) ale już jest lepiej.
Jasne powinno być to że przy jakiejkolwiek diecie powinno się systematycznie robić co najmniej podstawowe badanie krwi. Nic kosztem zdrowia. Od roku siedzę na forach dietetycznych i w życiu nie pomyślałabym do czego zdolna jest kobieta na diecie. Żal, np podczas grypy nie zażywać leków bo zawierają cukry...

Zdrowy rozsądek przy każdej diecie zalecany!!!!!!

---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 01:35 ----------

A tak w ogóle mój dermatolog przepisał mi fenomenalny płyn do wcierania w skórę głowy. Robiony na receptę, mieszanka oleju rycynowego z witaminami itp. Mam zdjęcie recepty, jeśli ktoś chce podajcie na priva e-maila mogę wysłać. jeśli udacie się z tym do lekarza rodzinnego powinien go wypisać a jak nie to można poprosić dermatologa. A i dodam że brałam różne suplementy diety i rezultat nijaki...

[laurek93]

A ja muszę przyznać, że chyba widzę pierwsze efekty brania różnych witamin itd! Tak jak pisałam na początku tego postu - biorę cynk, żelazo, Skrzypovitę (już się akurat skończyła), witaminę A+E, Biotynę i Revalid. Odkąd zaczęłam brać Biotynę zauważyłam pierwsze efekty, chociaż biorę ją dopiero tydzień! Fakt faktem może to ta Biotyna i Revalid najwięcej pomagają, bo Revalid biorę już 2,5 tygodnia, a pierwsze efekty widać najczęściej podobno pod koniec 3 tygodnia. No cóż, przydało się też pozytywne nastawienie i odrobina cierpliwości. Ale faktycznie, jakieś zmiany są, odpukać oczywiście! Wcześniej wypadało mi przy myciu i czesaniu jakieś 60-70 włosów (najwięcej), teraz tylko 30-40 maxymalnie. Prawda jest taka, że to i tak niewiele, w końcu wypada do 100 włosów dziennie, ale przed dietą nie wypadały mi prawie wcale. Do tego zauważyłam, że całkowicie zmienił mi się wygląd czuprynki - wcześniej były trochę sianowate na końcach (efekt prostowania), a teraz są gładkie i lśniące.
Cóż, oby tak dalej, trzymajcie kciuki za moją cierpliwość i włosy!