Zapłodnienie a petting?

[Buuuuuu]

Zwracam się do Was z prośbą o radę i o słowa logiki, które od samej siebie do mnie nie przemawiają, a nie za bardzo mam się do kogo zwrócić - kto zrozumie tę sytuację Proszę również o niekomentowanie, że można było myśleć przed, bo doskonale zdaje sobie sprawę z własnej głupoty i mam moralnego kaca, że w ogóle muszę się martwić taką sytuacją.. Przeczytałam sporo artykułów i wątków odnośnie samego pettingu i ciąży i niby "teoretycznie" wiem, jak to wygląda, ale niekiedy sprzeczne, często kąśliwie przekazywane informacje powodują jeszcze większy stres, że może akurat..

Mniej niż 24h temu na wyjeździe uprawialiśmy z chłopakiem petting bez prezerwatywy, trochę nas poniosło, mogło dojść do "otarcia" się narządów płciowych, ale nie doszło w ogóle do wytrysku, ani do penetracji - skoro nie mieliśmy przy sobie gumki - przystopowaliśmy.. dodam, że jestem tuż przed miesiączką (teoretycznie powinnam dostać ją około 1 stycznia (ostatnia zaczęła się 1 grudnia), ale nie pojawiła się - pewnie ze względu na zmianę klimatu, bo na jakąkolwiek wcześniejszą wpadkę nie ma możliwości). Mój cykl nie jest idealnie regularny, trwa z reguły 27-32 dni, już od bardzo dawna nie było inaczej, a sam okres zawsze 4-5 dni. Tak czy inaczej do tego "momentu" doszło pod sam koniec mojego cyklu, więc logicznie rzecz biorąc jest to czas niepłodny.. I tyle z logicznego myślenia mi zostało, bo pomimo wiadomości w tym temacie - wkręcam sobie, że może jednak dojść do zapłodnienia

Myślę nawet, żeby iść jutro rano po receptę na postinor duo, ale martwi mnie fakt, że to niedziela - zostaje pogotowie, a wiem ze słyszenia, że do wypisywania recept na tabletki "po" są bardzo oporni - tym bardziej, że nie jest to sytuacja podbramkowa, że pękła prezerwatywa, ale niby "tylko" petting bez wytrysku, ale w końcu jest jeszcze wydzielina przed.. Teraz sama siebie tak zestresowałam, że pewnie okres, który powinien się pojawić już teraz, pojawi się jeszcze później - sama nie wiem, co robić

[pani_smith]

na pogotowiu możesz powiedzieć, że pękła ci prezerwatywa. i po zawodach

wydaje mi się, że mozesz spać spokojnie, a spóźniający się okres to efekt nerwówki
wg mnie postinor nie potrzebny, tym bardziej że nie doszło nawet do penetracji.

[_Emi_]

Zgadzam się z panią_smith

[ukrycior]

Postinor jest Ci całkowicie niepotrzebny, a byłby bezsensowną ingerencją hormonami w organizm. Bez sensu. Śpij spokojnie, nie jesteś w ciąży. I nie stresuj się, bo od tego okres może się pięknie przesunąć, a nerwy będą się dalej nakręcać.

[Jeanne90]

Droga autorko wątku - w ciążę nie jest wcale tak łatwo zajść. Żeby istniały w ogóle szanse na ciążę, chłopak powinien otrzeć się o wejście do Twojej pochwy - jeśli dotknął łechtaczki, warg sromowych i okolic, to plemniki musiałyby chyba umieć latać, żeby dotrzeć do Twojego środka Nie ma potrzeby, żebyś brała tabletkę, i tak jak mówi Ukrycior, śpij spokojnie

[kretencja]

Pewnie im więcej głosów, tym będziesz spokojniejsza
Podpisuję się wszystkimi łapkami pod wypowiedziami poprzedniczek.
Na zapłodnienie w tym przypadku szansa jest tak minimalna, że praktycznie żadna. Szkoda się faszerować bombą hormonalną, jaką jest Postinor. Jest to poważna ingerencja w organizm, której mogą towarzyszyć liczne i poważne skutki uboczne.
Pewność, że nie zaszłaś w ciążę oceniłabym na 99,99%
Więc się nie przejmuj. Stres może tylko dodatkowo opóźnić okres.
Trzym się, będzie dobrze.

[hammie]

nie szpikuj sie postinorem, nie ma po co. Nie jestes w ciązy

[chilligirl]

fakt..żebyś w ten sposób zaszła musiałabyś być strasznie płodna a jego plemniki herosami wśród nasienia..jednak godne uwagi jest w końcu to, że przystopowaliście bo nie mieliście przezerwatywy..zazwyczaj jest masa postów że nie przystopowało się i poniosło calkowicie..
a następnym razem kupcie sobie jakąś paczuszkę i podzielcie się nimi..powkładajcie w kilka praktycznych miejsc zeby mieć na zaś przy sobie

[dorka1234]

Ja tez mam podobny problem tylko ze my z moim chlopakiem boimy sie ze on mogl swoja wydzieline wprowadzic palcem...sadzicie ze moge byc w ciazy?

[Jeanne90]

Dorka, jeśli chodzi o włożenie palców z wydzieliną do pochwy, to ryzyko zajścia jest już większe.

[hammie]

chcoiaz wydzielina zapladnia w mniejszym stopniu niz sperma to i tak prawdopodobienstwo jakies tam jest

[Jeanne90]

Napisane przez hammie

chcoiaz wydzielina zapladnia w mniejszym stopniu niz sperma to i tak prawdopodobienstwo jakies tam jest

Trochę nieszczęśliwie to ujęłaś To nie tak, że wydzielina zapładnia w mniejszym stopniu (hehe zabrzmiało to tak, jakby komórka jajowa przez tę wydzielinę mogła zostać zapłodniona w połowie na przykład), tylko że w wydzielinie tej jest o wiele mniej plemników - a co za tym idzie, szanse na zapłodnienie są mniejsze, niż przy pojawieniu się spermy

[hammie]

czasem trudno mi ubrac cos w dobre slowa xDD dzieki za poprawienie

[male]

Napisane przez Buuuuuu

Teraz sama siebie tak zestresowałam, że pewnie okres, który powinien się pojawić już teraz, pojawi się jeszcze później - sama nie wiem, co robić

Otóż to!
Wróżką nie jestem i obiecywać Tobie nie będę że w ciąży nie jesteś, ale na moje oko szanse na zajście były praktycznie zerowe. Pamiętaj, im więcej stresu, tym później miesiączka nadejdzie. Wiem, bo raz w życiu sama przez to przeszłam, chociaż moje obawy były tak naprawdę bezpodstawne.

[Buuuuuu]

Dzięki Dziewczyny, trochę mnie uspokoiłyście i sama też się trochę uspokoiłam, chociaż jakaś niepewność jest - mimo że gdyby ktoś mnie zapytał o podobną sytuację, od razu powiedziałabym, że szanse są znikome - ale pod wpływem stresu trochę inaczej się myśli Dodatkowo na korzyść wychodzi, że byłam przed okresem (czyli teoretycznie dni niepłodne), ale jeśli miał się pojawić 1-2 stycznia, a to był 3 stycznia (i dalej okresu nie było), to raczej nadal dni niepłodne(?) - albo sama się zamieszałam już. No nic - pozostało zaczekać na okres i spróbować się nie denerwować. Na postinor się w końcu nie zdecydowałam ze względu na dużą dawkę hormonów.. Na razie zupełny brak oznak zbliżającego się okresu (a zawsze chociaż piersi mnie bolą) :/ Ale może się opóźniać z wielu różnych powodów w moim przypadku - zmiana klimatu przez tydzień, zupełnie inne jedzenie w tym czasie i ubytek około 1,5 kg w ciągu tego tygodnia..

chiligirl, dziękuję żadne z nas nie chce być jeszcze rodzicem, więc nie było innego wyjścia jak przystopować (a jak się potem okazało - prezerwatywy były, ale zostały w samochodzie..)

[kretencja]

Sama wymieniasz wiele przyczyn, które naprawdę mogą opóźnić miesiączkę. Więc nic się nie martw
Sama też przez to przechodziłam, choć ja już w zasadzie mogłabym być mamą, a nawet bym chciała, ale to akurat nie był dobry moment. Wszystko wskazywało na to, że ciąża może być. Okres mi się spóźniał, choć regulowany Duphastonem, piersi miałam nabrzmiałe... Irracjonalnie nie wierzyłam nawet testowi, który wyszedł negatywnie (zaznaczę od razu, że szanse na zapłodnienie były znikome). Okres dostałam 10 dni po terminie. Do tej pory nie wiem, co się wtedy stało. Ale, jak widzisz, nawet sztucznie regulowany cykl może nagle zwariować
Na pewno na dniach dostaniesz okres i niedługo będziesz się z tego wszystkiego śmiać

[madaK]

Napisane przez pani_smith

na pogotowiu możesz powiedzieć, że pękła ci prezerwatywa. i po zawodach

wydaje mi się, że mozesz spać spokojnie, a spóźniający się okres to efekt nerwówki
wg mnie postinor nie potrzebny, tym bardziej że nie doszło nawet do penetracji.

zgadzam sie,dni niepłodne raczej miałas.poprostu stres i zmiana klimatu(to powoduje zmiany z okresem,u mnie tak było),nie potrzeba dodatkowo hormonów(postinor),bo wtedy całkiem ci sie pomiesza w organizmie.

[dorka1234]

A ja własnie dostałam okresu heh. Też sie stresowalam ale wkoncu powiedzialam sobie bedzie co ma byc i tak czasu nie cofne i za 3 dni dostalam okresu

[hammie]

no wlasnie i o to chodzi... zero stresu a okres sam przyjdzie

[ona189]

ale zeby zaplodnic kobiete palcem to sperma na palcach wprowadzona do pochwy musibyc ze tak powiem widoczna? bo jesli rece sa suche wytarte i jakis czas po wytrysku no to chyba nie?

[pomocna111]

z tego co wiem tak bo palce nie mogą być "suche" plemniki nie żyją długo w kontakcie z powietrzem

[Joanna_20]

Mam podobny problem co autorka wątku. Do pettingu doszlo kilka dni przed okresem (niecaly tydzien) i okres rzeczywiscie wtedy miałam. Minely juz ponad dwa tygodnie. Mniej wiecej od tamtego czasu mam lekki ból podbrzusza z lewej strony. Oprócz tego jestem jakaś osłabiona. Boje sie ze to moze byc ciaza. Co o tym sądzicie?