Produkty z kwasami dostępne na rynku - nasze wrażenia po stosowaniu

[zapaałka]

Wszystko fajnie, kiedy zamawia się kilka produktow, jednak przy zakupie jednego produktu kompletnie nie oplaca sie zamawiać z aptek internetowych, przesylka to zwykle koszt 10 do nawet 20 zł
ja swoj peeling kupilam za 42 zł, najwyzsza cena z jaką się spotkałam to 50 zł. Czailam się na niego kilka tygodni, jednak nigdy zadna promocja nie obejmowala tej serii peelingow, nawet w Ziko

[annajustyna]

Napisane przez zapaałka

Wszystko fajnie, kiedy zamawia się kilka produktow, jednak przy zakupie jednego produktu kompletnie nie oplaca sie zamawiać z aptek internetowych, przesylka to zwykle koszt 10 do nawet 20 zł
ja swoj peeling kupilam za 42 zł, najwyzsza cena z jaką się spotkałam to 50 zł. Czailam się na niego kilka tygodni, jednak nigdy zadna promocja nie obejmowala tej serii peelingow, nawet w Ziko

zgadzam się, ja kupuja jeden krem do twarzy mam już taniej z przesyłką niz gdybym stacjonarnie go kupiła; bardzo fajna apteka; musze tam kupić antheliosa bo stacjonarnie nie mam do niego dostępu; koszt 50zł a w doz 80 jak zamówie w sieci; ogomne róznice cenowe;

[Korah]

Dokladnie tak jest, w gemini trzeba wydać 300 zl żeby była przesyłka gratis, ale jak ja mam w domu alergika, to kupuję hurtem leki, do tego zwykłe rzeczy codziennego użytku, mydełka, żele, jakiś balsam, etc, do tego płyn do soczewek, uzbiera mi się te 300 jak nic. No a jakbym miała stacjonarnie kupować, to by mi wyszło 400, a nie 300.

Co do Ziko, to są rzeczy które naprawdę warto kupować, lek mojego syna kosztuje 9,90, we wszystkich innych aptekach 30-33 zł. Czaicie przebitkę??? Ale w gemini wszystko jest tanie, a w ziko tylko wybrane produkty.

[aladrag]

A macie jakieś doświadczenie z tym tonikiem Norel chyba z kwasem midałowym? Zastanawiam się czy za taką cenę opłaca się go kupić czy nie lepiej pół kilo różnych kwasów półproduktowych

[annajustyna]

Napisane przez aladrag

A macie jakieś doświadczenie z tym tonikiem Norel chyba z kwasem midałowym? Zastanawiam się czy za taką cenę opłaca się go kupić czy nie lepiej pół kilo różnych kwasów półproduktowych

zrób sobie tonik sama

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez Korah

Dokladnie tak jest, w gemini trzeba wydać 300 zl żeby była przesyłka gratis, ale jak ja mam w domu alergika, to kupuję hurtem leki, do tego zwykłe rzeczy codziennego użytku, mydełka, żele, jakiś balsam, etc, do tego płyn do soczewek, uzbiera mi się te 300 jak nic. No a jakbym miała stacjonarnie kupować, to by mi wyszło 400, a nie 300.

Co do Ziko, to są rzeczy które naprawdę warto kupować, lek mojego syna kosztuje 9,90, we wszystkich innych aptekach 30-33 zł. Czaicie przebitkę??? Ale w gemini wszystko jest tanie, a w ziko tylko wybrane produkty.

własnie, raz na kwartał siadam do zamówienia i na 300zł mam spokojnie a oszczędnosci to wiadomo, że miło jest miec tę 100 zł

[Korah]

Napisane przez aladrag

A macie jakieś doświadczenie z tym tonikiem Norel chyba z kwasem midałowym? Zastanawiam się czy za taką cenę opłaca się go kupić czy nie lepiej pół kilo różnych kwasów półproduktowych

To zależy, co chcesz osiągnąć, tonik to tylko tonik, nie ma takiej mocy jak peeling kwasowy. Jeśli chce Ci się samej przygotowywać mieszanki, to na pewno półprodukty się bardziej opłacają.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez annajustyna

własnie, raz na kwartał siadam do zamówienia i na 300zł mam spokojnie a oszczędnosci to wiadomo, że miło jest miec tę 100 zł

100 piechotą nie chodzi, dziecko z kolejnego zestawu lego się ucieszy, albo starczy na fajny ciuch jeszcze

[annajustyna]

Napisane przez Korah

To zależy, co chcesz osiągnąć, tonik to tylko tonik, nie ma takiej mocy jak peeling kwasowy. Jeśli chce Ci się samej przygotowywać mieszanki, to na pewno półprodukty się bardziej opłacają.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------



100 piechotą nie chodzi, dziecko z kolejnego zestawu lego się ucieszy, albo starczy na fajny ciuch jeszcze

dokładnie, fajnie ze jest taka apteka

[201607111040]

Ja znalazlam taka apteke gdzie za Avene Cicalfate 40ml placilam 26zl a za 100ml 45 W SP 100ml jest za 75zl Ciekawa jestem po ile jest tam effeclar duo

[annajustyna]

Napisane przez LusiaPlotkara

Ja znalazlam taka apteke gdzie za Avene Cicalfate 40ml placilam 26zl a za 100ml 45 W SP 100ml jest za 75zl Ciekawa jestem po ile jest tam effeclar duo

Cicaplast z LRP 40ml za 18zł a effaclar duo jest po 44zł

[wypad]

Dziewczyny, stosowała może któraś z Was tonik lub serum z Bielendy z serii Skin Clinic Professional? Dokładnie chodzi mi o te produkty:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ezo-serum.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...i-tlustej.html
Szukałam jakiś peelingów z migdałem, ale nie chce mi się już bawić w półprodukty, opinie o tych kosmetykach wydają się w porządku. Zastanawiam się czy jest szansa walczyć tymi kosmetykami z przebarwieniami

[annajustyna]

Napisane przez wypad

Dziewczyny, stosowała może któraś z Was tonik lub serum z Bielendy z serii Skin Clinic Professional? Dokładnie chodzi mi o te produkty:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ezo-serum.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...i-tlustej.html
Szukałam jakiś peelingów z migdałem, ale nie chce mi się już bawić w półprodukty, opinie o tych kosmetykach wydają się w porządku. Zastanawiam się czy jest szansa walczyć tymi kosmetykami z przebarwieniami

miałam ten pierwszy i na przebarwienia to on słabo diałał; radziła sobie z wygładzeniem twarzy, wyrównał koloryt i delikatnie złuszczał; nie wiem ile jest migdała w tym serum ale robiłam peeling 20% i mnie złuszczyło a przebarwienia na miejscu; teraz mam tonik 10% i wole to niz to serum, zwłaszcza cenowo.

[wypad]

Napisane przez annajustyna

miałam ten pierwszy i na przebarwienia to on słabo diałał; radziła sobie z wygładzeniem twarzy, wyrównał koloryt i delikatnie złuszczał; nie wiem ile jest migdała w tym serum ale robiłam peeling 20% i mnie złuszczyło a przebarwienia na miejscu; teraz mam tonik 10% i wole to niz to serum, zwłaszcza cenowo.

Tonik Bielendy czy jakiś inny?

[annajustyna]

Napisane przez wypad

Tonik Bielendy czy jakiś inny?

ja serum miałam i mam

[chimay]

Napisane przez wypad

Dziewczyny, stosowała może któraś z Was tonik lub serum z Bielendy z serii Skin Clinic Professional? Dokładnie chodzi mi o te produkty:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ezo-serum.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...i-tlustej.html
Szukałam jakiś peelingów z migdałem, ale nie chce mi się już bawić w półprodukty, opinie o tych kosmetykach wydają się w porządku. Zastanawiam się czy jest szansa walczyć tymi kosmetykami z przebarwieniami

To są raczej za słabe rzeczy na przebarwienia. Ja bym zainwestowała w kwas szikimowy albo fitowy, one są polecane właśnie na przebarwienia. Ewentualnie glikol, ale nie migdał.

[Korah]

Serum Bielendy to tylko serum, a nie peeling. Na drobne problemy, albo zapobiegawczo może się sprawdzić, ale nie usunie bardziej widocznych przebarwień raczej.

[fashionmaki]

Napisane przez annajustyna

miałam ten pierwszy i na przebarwienia to on słabo diałał; radziła sobie z wygładzeniem twarzy, wyrównał koloryt i delikatnie złuszczał; nie wiem ile jest migdała w tym serum ale robiłam peeling 20% i mnie złuszczyło a przebarwienia na miejscu; teraz mam tonik 10% i wole to niz to serum, zwłaszcza cenowo.

moim zdaniem to serum z Bielendy nadaje się dla osób, które chcą lekko odświeżyć skórę i ją delikatnie złuszczać - na pewno nie jest to kosmetyk, którym da się zwalczyć mocne przebarwienia, zwłaszcza potrądzikowe.
Z autopsji wiem, że bez mocnych peelingów u profesjonalistów, uzupełnionych kuracją domową się nie obędzie przy walki z mocnycmi przebarwieniami.
co do kosmetyków - polecam linię turnaroud z clinique.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez Korah

Serum Bielendy to tylko serum, a nie peeling. Na drobne problemy, albo zapobiegawczo może się sprawdzić, ale nie usunie bardziej widocznych przebarwień raczej.

dokładnie tak.

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez Korah

To zależy, co chcesz osiągnąć, tonik to tylko tonik, nie ma takiej mocy jak peeling kwasowy. Jeśli chce Ci się samej przygotowywać mieszanki, to na pewno półprodukty się bardziej opłacają.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------



100 piechotą nie chodzi, dziecko z kolejnego zestawu lego się ucieszy, albo starczy na fajny ciuch jeszcze

niekiedy da się kupić w internecie kwasy z bielendy lub norela - komplet kosmetyków (tonik przygotowujący do eksfoliacji, kwas, neutralizator i maska za ok. 250 złotych). polecam je tylko doświadczonym osobom, które miały styczność z kwasami - u kosmetyczki czy w salonach medycyny estetycznej, ale to bez wątpienia opcja najbardziej opłacalna. Ja walczyłam z przebarwieniami u profesjonalistów, i potem udało mi się kupić kwas, który teraz robi mi się siostra. trzeba być ostrożnym, ale ogólnie nie ma żadnych problemów z aplikacją. 40% to nie jest aaaż tak dużo. testowałam już większość kremów z kwasami dostenych na rynku, ale te stężenia są naprawdę nic nie warte jeśli ktoś ma większe problemy.

[Korah]

Fashionmaki, myślę, że można taniej niż 250 zł, albo samoróbki, albo można zakupić sam kwas, a reszta jest w zasadzie zbędna, np neutralizatory, można je zastąpić sodą lub mydłem. Ja robię na razie zabiegi 15% migdała, które dla mnie są mocne, mam taką cerę, że mocno reaguje na takie stężenie migdała. Całość do zrobienia wielu samoróbek, to koszt nie większy niż 50 zł. No ale tutaj mówimy o gotowcach. Nie neguję zabiegów u specjalistów, ale niektórych na to po prostu nie stać, a w domu można samemu uzyskać takie same rezultaty, trzeba mieć tylko większą, niż podstawowa wiedzę i rozsądek.

[zapaałka]

Miesiąc kuracji peelingiem Iwostinu już za mną i chyba jestem nim rozczarowana Producent zaleca codzienne stosowanie przez 3-4 tyg, a po tym czasie 1-2x w tyg. dla podtrzymania efektów. Problem w tym, że u mnie tych efektów jakoś nie widać. Nie wiem czy to ja jestem zbyt wymagająca i oczekiwałam efektu wow, bo jakby nie patrzeć produkt zawiera tylko 12% kwasu glikolowego, ale żeby tak prawie nic? Na plus na pewno mogę mu zaliczyć, że trzyma twarz w ryzach, niespodzianki pojawiają się zdecydowanie rzadziej niż podczas domowych, cotygodniowych peelingów kwasem salicylowym. Jest też bardzo wydajny, do tej pory, przy hojnym nakładaniu zużyłam dopiero 1/4, może 1/3 z 30 ml buteleczki. To jednak trochę za mało, szczególnie ze produkt miał "likwidować przebarwienia", "rozjaśniać skórę", a tego u siebie nie zauważyłam. W załączniku dodaje fotkę prawego, prawie idealnego dla mnie policzka i lewego (zdjęcie z dziś i sprzed 2 tygodni - inne światło), z którego śladów po wysypie sprzed 5 tygodni nie mogę usunąć. Macie jakiś pomysł czym jeszcze mogłabym zadziałać?

[annajustyna]

Napisane przez zapaałka

Miesiąc kuracji peelingiem Iwostinu już za mną i chyba jestem nim rozczarowana Producent zaleca codzienne stosowanie przez 3-4 tyg, a po tym czasie 1-2x w tyg. dla podtrzymania efektów. Problem w tym, że u mnie tych efektów jakoś nie widać. Nie wiem czy to ja jestem zbyt wymagająca i oczekiwałam efektu wow, bo jakby nie patrzeć produkt zawiera tylko 12% kwasu glikolowego, ale żeby tak prawie nic? Na plus na pewno mogę mu zaliczyć, że trzyma twarz w ryzach, niespodzianki pojawiają się zdecydowanie rzadziej niż podczas domowych, cotygodniowych peelingów kwasem salicylowym. Jest też bardzo wydajny, do tej pory, przy hojnym nakładaniu zużyłam dopiero 1/4, może 1/3 z 30 ml buteleczki. To jednak trochę za mało, szczególnie ze produkt miał "likwidować przebarwienia", "rozjaśniać skórę", a tego u siebie nie zauważyłam. W załączniku dodaje fotkę prawego, prawie idealnego dla mnie policzka i lewego (zdjęcie z dziś i sprzed 2 tygodni - inne światło), z którego śladów po wysypie sprzed 5 tygodni nie mogę usunąć. Macie jakiś pomysł czym jeszcze mogłabym zadziałać?

dzięki za recenzje peelingu; planowałam kupić ze względu na 12% glikola ale sobie odpuszczam; mam kwasy na przebarwienia i one trzymają cerę w ryzach;
nie kupię żadnego peelingu

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Miesiąc kuracji peelingiem Iwostinu już za mną i chyba jestem nim rozczarowana Producent zaleca codzienne stosowanie przez 3-4 tyg, a po tym czasie 1-2x w tyg. dla podtrzymania efektów. Problem w tym, że u mnie tych efektów jakoś nie widać. Nie wiem czy to ja jestem zbyt wymagająca i oczekiwałam efektu wow, bo jakby nie patrzeć produkt zawiera tylko 12% kwasu glikolowego, ale żeby tak prawie nic? Na plus na pewno mogę mu zaliczyć, że trzyma twarz w ryzach, niespodzianki pojawiają się zdecydowanie rzadziej niż podczas domowych, cotygodniowych peelingów kwasem salicylowym. Jest też bardzo wydajny, do tej pory, przy hojnym nakładaniu zużyłam dopiero 1/4, może 1/3 z 30 ml buteleczki. To jednak trochę za mało, szczególnie ze produkt miał "likwidować przebarwienia", "rozjaśniać skórę", a tego u siebie nie zauważyłam. W załączniku dodaje fotkę prawego, prawie idealnego dla mnie policzka i lewego (zdjęcie z dziś i sprzed 2 tygodni - inne światło), z którego śladów po wysypie sprzed 5 tygodni nie mogę usunąć. Macie jakiś pomysł czym jeszcze mogłabym zadziałać?

Szkoda, ze sie glikol nie spisal, ale to i tak lepiej niz salicyl, zwlaszcza pod wzgledem skutkow ubocznych. Przesuszyl Cie choc troche?
Moze by pojsc w mniej znane kwasy jak szikimowy albo fitowy?


Ja uzywam teraz od kilku dni Clareny 25% kwasu pirogronowego. Z tego co wyczytalam w ofertach gabinetow to takie stezenie jest lagodne, pisza o nim tak
"delikatny peeling dla młodych skór tradzikowych, które nie miały wcześniejszej styczności z peelingami tego typu a istnieje podejrzenie, że preparat o wyższym stężeniu, może zadziałać za agresywnie".
Serum jest bardzo przyjemne, zupelnie jak nie kwas, konsystencja typowa dla ser wodnych, bardzo przyjemny zapach, zero pieczenia. Trzyma sie 2-3 minuty, potem zmywa woda i naklada neutralizator. Zamierzam stosowac je co wieczor.

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Szkoda, ze sie glikol nie spisal, ale to i tak lepiej niz salicyl, zwlaszcza pod wzgledem skutkow ubocznych. Przesuszyl Cie choc troche?
Moze by pojsc w mniej znane kwasy jak szikimowy albo fitowy?

W porównaniu do salicyla na spirytusie to chyba każdy gotowy produkt będzie przyjemniejszy, ale ten brak łuszczenia jest naprawdę fajny Co do samego peelingu to owszem, czasem robił lekki przesusz (głównie po basenie), ale nie jestem chyba właściwą osobą, żeby się na ten temat wypowiadać, bo poza filtrem nie stosuję żadnych nawilżaczy/natłuszczaczy, których regularne używanie być może wyeliminowałoby zupełnie problem suchości
Dzięki za wskazówkę, biorę się za czytanie o tych kwasach

[chimay]

Napisane przez zapaałka

W porównaniu do salicyla na spirytusie to chyba każdy gotowy produkt będzie przyjemniejszy, ale ten brak łuszczenia jest naprawdę fajny Co do samego peelingu to owszem, czasem robił lekki przesusz (głównie po basenie), ale nie jestem chyba właściwą osobą, żeby się na ten temat wypowiadać, bo poza filtrem nie stosuję żadnych nawilżaczy/natłuszczaczy, których regularne używanie być może wyeliminowałoby zupełnie problem suchości
Dzięki za wskazówkę, biorę się za czytanie o tych kwasach

Glownie myslalam o tym peelingu od Farmony fitowy i szikimowy.
Ja sobie zamowilam neutralizator Farmony i jeszcze pare rzeczy okolokwasowych z Bielendy/Farmony, ktore powinnam w tym tygodniu dostac.

[kaskaa11_11]

Czy któraś z Was walczy także z takimi mocnymi przebarwieniami?(Sorry za jakość zdjęcia,ale myślę,że wiecie o co mi chodzi )

[annajustyna]

Napisane przez kaskaa11_11

Czy któraś z Was walczy także z takimi mocnymi przebarwieniami?(Sorry za jakość zdjęcia,ale myślę,że wiecie o co mi chodzi )

stosowałas olej tamanu? on mi takie sprawy załatwia ale ja miałam tylko 2 plamki;

[201607111040]

Napisane przez kaskaa11_11

Czy któraś z Was walczy także z takimi mocnymi przebarwieniami?(Sorry za jakość zdjęcia,ale myślę,że wiecie o co mi chodzi )

Ja mam troche slabsze Ale mialam znacznie gorsze.

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Glownie myslalam o tym peelingu od Farmony fitowy i szikimowy.
Ja sobie zamowilam neutralizator Farmony i jeszcze pare rzeczy okolokwasowych z Bielendy/Farmony, ktore powinnam w tym tygodniu dostac.

Przeczytałam wszystko co możliwe o produktach z tymi kwasami od Farmony i Bielendy i mam trochę mieszane uczucia, bo z jednej strony mają rozjaśniać skórę i usuwać przebarwienia, a z drugiej nigdzie nie ma nawet wzmianki o przebarwieniach stricte pozapalnych, które nie zawsze reagują na kuracje zwalczające "zwykłe" plamy. Nie wiem, czy mam ochotę tyle w nie inwestować, szczególnie, że to typowe peelingi , a nie preparaty do codziennego stosowania i pewnie prędzej się przeterminują niż uda mi się je zużyć No chyba, że któraś z dziewczyn byłaby chętna na zakup połowy
Może szukam za daleko i pomógłby mi zwykły kwas azelainowy? Nie mam ostatnio weny do samoróbek, ale tłucze mi się po głowie pomysł zrobienia 25-30% żelu zamiast kupowania 15% Skinorenu, ale to już nie temat na ten wątek

Donoś jak się sprawują te profesjonalne preparaty, bo już sobie ostrzę zęby na ten 40 % peeling z salicylem od Bielendy na jesień

[kaskaa11_11]

Napisane przez LusiaPlotkara

Ja mam troche slabsze Ale mialam znacznie gorsze.

I jak sobie z nimi poradziłaś? Ja w zeszłym roku na wiosnę oraz jesień miałam serie kawitacji i mikrodermabrazji, wszystko dodatkowo z maską tretinoinową, każdy zabieg 230zł, także prawie dwa tysiące złotych do tyłu a efekty mierne... Nie wiem czy cokolwiek z tych mocniejszych mi chociaż zbladło, połuszczyłam się troszeńkę i tyle. Teraz boję się podejmować takich kroków,bo przecież wykituję finansowo a efektów nadal może nie być

Napisane przez annajustyna

stosowałas olej tamanu? on mi takie sprawy załatwia ale ja miałam tylko 2 plamki;

Nie stosowałam,dzięki,poczyta m o nim


W chwili obecnej "leczę się" kremem Qera,Epiduo, serum z witaminą c. Na czoło, gdzie plamki są bledsze stosuję żel z Iwostinu (https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...n-remover.html), który na reszcie twarzy średnio się sprawdził,w zasadzie to nie widziałam różnicy po tych 8 tygodniach stosowania.

[zapaałka]

Napisane przez kaskaa11_11

Czy któraś z Was walczy także z takimi mocnymi przebarwieniami?

Napisane przez kaskaa11_11

Ja w zeszłym roku na wiosnę oraz jesień miałam serie kawitacji i mikrodermabrazji, wszystko dodatkowo z maską tretinoinową, każdy zabieg 230zł, także prawie dwa tysiące złotych do tyłu a efekty mierne... Nie wiem czy cokolwiek z tych mocniejszych mi chociaż zbladło, połuszczyłam się troszeńkę i tyle. Teraz boję się podejmować takich kroków,bo przecież wykituję finansowo a efektów nadal może nie być

W chwili obecnej "leczę się" kremem Qera,Epiduo, serum z witaminą c. Na czoło, gdzie plamki są bledsze stosuję żel z Iwostinu (https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...n-remover.html), który na reszcie twarzy średnio się sprawdził,w zasadzie to nie widziałam różnicy po tych 8 tygodniach stosowania.

Wydaje mi się, że kawitacja i mikrodermabrazja przy takich przebarwieniach to zdecydowanie za słaby kaliber. Nie proponowano Ci zabiegów mocnymi kwasami? Co na to dermatolog?

[kaskaa11_11]

Napisane przez zapaałka

Wydaje mi się, że kawitacja i mikrodermabrazja przy takich przebarwieniach to zdecydowanie za słaby kaliber. Nie proponowano Ci zabiegów mocnymi kwasami? Co na to dermatolog?

Miałam iść na kwas easy peel, rok temu, nie pamiętam dlaczego zrezygnowałam. Obecnie nie proponowała mi nic oprócz maski, bo podczas ostatniej wizyty byłam na początku leczenia hormonalnego, nie było efektów (czyt. zmiany trądzikowe na twarzy), więc przebarwień nie ma co ruszać. Teraz kiedy twarz jest gładka i można się zająć bliznami to staram się jak najwięcej też sama działać w domu. Wizytę mam 16 kwietnia, ale w tym miesiącu nie pójdę na żadne kwasy, mam za mało czasu, do tego ja się bardzo denerwuję kiedy mam robione coś z twarzą,a w maju piszę maturę... Dlatego chcę chociaż stopniowo złuszczać ten naskórek, w końcu lepsze to niż nic,prawda?
Tak sobie myślę,że skoro wrzesień wolny to wtedy podejmę coś bardziej "drastycznego"

[201607111040]

Napisane przez kaskaa11_11

I jak sobie z nimi poradziłaś? Ja w zeszłym roku na wiosnę oraz jesień miałam serie kawitacji i mikrodermabrazji, wszystko dodatkowo z maską tretinoinową, każdy zabieg 230zł, także prawie dwa tysiące złotych do tyłu a efekty mierne... Nie wiem czy cokolwiek z tych mocniejszych mi chociaż zbladło, połuszczyłam się troszeńkę i tyle. Teraz boję się podejmować takich kroków,bo przecież wykituję finansowo a efektów nadal może nie być

Kwas glikolowy 30% z Bielendy, ale dalej go uzywam, bo jeszcze cos jest. U mnie jest taki problem ze nie sa tylko przebarwienia pozapalne ale tez po sloneczne (dermatolog przepisala mi lekarstwa na tradzik bardzo silnie wysuszajace, ale zapomniala mi powiedziec o filtrach, a to bylo lato). O przebarwienia pozapalne sie nie martwie, bo one z czasem same znikna jak bede stosowac filtry, ale z tymi poslonecznymi jest ciezej. Zostaly mi jeszcze takie 2 czerwone plamy pod nosem i slabiej widoczne na policzkach.

Jak na razie mialam 12 peelingow kw glikolowym i planuje to robic do konca maja jak pogoda pozwoli. Potem robie przerwe na lato, aby skora odpoczela, ale pewnie bede stosowac serum z retinolem i wit C. Potem we wrzesniu planuje kupic to http://vanitysklep.pl/p/210/3822/bie...FSLlwgodBWEA1A albo to http://vanitysklep.pl/p/210/3821/bie...FQsCwwod508Ang

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez zapaałka

Wydaje mi się, że kawitacja i mikrodermabrazja przy takich przebarwieniach to zdecydowanie za słaby kaliber. Nie proponowano Ci zabiegów mocnymi kwasami? Co na to dermatolog?

Dokladnie. Mikrodermabrazje to zabieg raczej profilaktyczny niz na jakis konkretny problem a peeling kawitacyjny to tez troche taki slabeuszek.