Kogo powinien leczyć pediatra??

[Spoora]

Cześć Dziewczyny jestem tu niedługo, ale postanowiłam Was się poradzić, bo widzę, że mądre jesteście i może podsunięcie mi jakiś dobry pomysł Nie no poważnie teraz, bo sprawa poważna... Wczoraj musiałam iść z moją 7-miesięczną córeczką do lekarza, dostała gorączki, katar itd i na dodatek pogoda u mnie niezbyt sprzyjająca - mróz na dworze, że aż skrzypi, no ale musiałam wyciągnąć dziecko. Gdy przybyłam na miejsce byli przed nami rodzice z dzieckiem (sporo starszym od mojej) i ...pewna Pani ( koło 50) i teraz pojawia się problem. U nas w przychodni pediatrzy mają jeszcze "specjalizację" lekarz rodzinny i w momencie kiedy ja przychodzę z małym dzieckiem, to oczywiście muszę czekać, bo gdy chcę wejść bez kolejki, to taka ..... mi mówi, że ona wie, że mam prawo wejść bez kolejki, ale ona już kogoś przepuściła itd....Ta Pani ma w tej chwili rację i to można by zrozumieć, ale nie rozumiem co za inteligentny człowiek wymyślił, by PEDIATRA przyjmował również dorosłych??? Wygląda to tak, że małe dzieci (nawet czasem bardzo chore) muszą przepuszczać dorosłych i sobie czekać!! A co tam. Wcześniej, gdy przychodziłam z dzieckiem np. gdy miało 2 miesiące, ale nie było to aż tak poważne jak wczoraj, to czekałam, bo sobie myślałam nie będę się kłócić, bo jak spróbuję wejść bez kolejki ( no albo powiedzmy po przepuszczeniu tych 2 osób) to ludzie na mnie tak najadą, że masakraaa Wczoraj jednak już nie wytrzymałam i skończyło się na tym, że choć zawsze czekałam, przepuszczając te "dorosłe osoby", a wczoraj chciałam wejść, to się oczywiście zaczęła jazda i bez mocniejszej wymiany zdań się nie obeszło...nerwy puszczają, szczególnie w sytuacjach związanych z dziećmi... Moja pytanie jest takie: co radzicie - iść do dyr tej przychodni i spytać co za idiota wymyślił, by pediatra leczył i dzieci i dorosłych (ach tak kasa !) - zasugerować, by albo zatrudnili lekarza co jest tylko i wyłącznie pediatrą- albo niech ustalą godziny kiedy pediatro-lekarz dla dorosłych przyjmuje tylko dzieci, czy może zmienić przychodnię ( to rozważam , choć do tej mam najbliżej) czy może gdzieś to zgłosić?? Może któraś z Was się orientuje więcej niż ja w naszej poronionej służbie zdrowia i może coś więcej mi napisać. Bo chyba trochę nie bardzo to wygląda - zamiast czekać np 10 minut czeka się 20 ( a jakby było 5 dorosłych i jedno dziecko przede nam - obliczcie sobie ile to czasu i załóżmy, że nie chcą nas przepuścić, bo już ktoś wcześniej wszedł poza kolejnością - prawdopodobnie jakieś dziecko - może dlatego, że przyszło do pediatry ? <lol> i miało takie prawo ). Jeśli są oczywiście same dzieci, to się czeka (choć też uważam, że zapisy powinny być na daną godzinę, przynajmniej mniej więcej) i tu akurat nie ma problemu. Napiszcie co byście zrobiły Tylko nie piszcie by sobie dać spokój z tym, bo właśnie, gdy nikt nic nie robi, to jest w kraju taki bałagan i wszyscy robią co chcą. Przepraszam za długi i może chaotyczny post, ale chciałam zawrzeć dużo informacji i na dodatek już późno, no ale dopiero teraz mogłam przysiąść i wysmarować to krótkie "wypracowanko"

[Kancia]

u mnie w przychodni też jest lekarz rodzinny i robi za pediatre ale u nas dzieci zdrowe przyjmuje tylko w środy, chore w sumie chyba tak jak u Ciebie ale nie jestem pewna bo nie korzystałam jeszcze.

W sumie nigdy się nie dogodzi
Jak syn był mały wkurzałam się, ze musze czekać jak większe dzieci wchodzą i nikt nas nie przepuścił. Teraz się wkurzam, ze musze przepuszczać mniejsze dzieci a moj 1,5 roczniak nie umie wytrzymać tyle w jednym miejscu i przeważnie po 30 min czekania jest histeria i dzien zawsze rozwalony

moze spróbuj napisac jakieś pismo do kierownika przychodni chociaz myslę, ze to nic nie da chybaże będzie więcej mam

[Spoora]

Dzięki Kancia za odpowiedź to widzę, że nie tylko u mnie ktoś po części oszczędza na zdrowiu dzieci, ech. No ale jak napisałam wcześnie kasa, kasa i jeszcze raz kasa - jak nie wiadomo o co chodzi, to o co chodzi? Ale wiesz co ciekawe, jak kiedyś nie było pediatry ( nie wiem czemu??), to musiałam z córcią iść do lekarza od dorosłych (chyba miała z 3 miesiące i wolałam nie czekać do następnego dnia, bo z maluchem to nic nie wiadomo nigdy) i tam czekałam, dorośli wchodzili, aż w końcu sobie myślę, no ludzie tu kaszlą, kichają, a ja czekam z maluszkiem takim i spytałam czy mogę wejść i co...? Od razu wszyscy mnie wpuścili, a nawet się dziwili, że nie weszłam od razu, tylko czekam hehe To może od razu lepiej iść do "lekarza od dorosłych" ?Tam Cię wpuszczą z małym dzieckiem - paranoja

[layla_lbn]

U mnie lekarz rodzinny jest pediatra, ale kazdy dzwoni zapisuje sie na konkretna godzine i nikt nie przepuszcza nikogo, bo nie ma takiej potrzeby. Jak mam na 12-przychodze do przychodni na 12, to wchodzę koło tej 12 [no, czasem ze 2 po, czasem przed jak poprzedni pacjent wyjdzie, a ja juz jestem]. I nie ma zadnych problemow.

I myslalam, ze w kazdej przychodni tak jest, ze zapisuje sie na godzine i czekanie w kolejkach to juz przeszlosc, a jednak nie

[paula78]

Skoro lekarz pediatra jest rodzinnym to moze przyjmowac tez doroslych.

I szczerze tez nie mialabym ochoty przepuszczac dzieci kiedy naprawde fatalanie sie czuje a dodatkowo mam jeszcze cos do zrobienia i mi sie spieszy ale z drugiej strony tez mama dziecko i wiem jak to wyglada.

Problemem nie jest lekarz tylko zla organizacja przychodni ,wystrczyloby okresli godzina na ktora masz przyjsc -u nas tak jest ,dzwonie i pielegniark ami mowi prosze za godzine ,pol itd i w 90% przypadkow to sie sprawdza bo nie czekam wcale wchodze zmarszu lub najdluzej czekalam moze 15 minut.

moja przychodnia pracuje 8-12 ,potem do 16 lekarze maja wizyty domowe i spowrotem przyjmuja od 16 do oporu ,w czwartki przyjmuja dzieci zdrowe czyli szczepienia itp.-niestety dzieci czekajace na szczepienie siedza w poczekalni z chorymi doroslymi -glupota :-/

Przeklenstwem jest w przychodniach przedstawiciele medyczni ktorzy ot wchodza do gabinatu i siedza po godzinie nawet ! wiec kiedy widze jakas paniusie z teczka lub yapiszona z teczka wiem ze bedzie jazda :-D

[Spoora]

No widzicie, w niektórych przychodniach są zapisy i nie ma z czekaniem, przepuszczaniem itd większych problemów. A jeśli chodzi o wizytę domową to za każdym razem jak dzwoniłam ( 2 razy może - kiedyś jak dziecko było mniejsze no i teraz) mówili, że to jest niemożliwe, a przedwczoraj nawet to lekarka ( do której w końcu poszłam) powiedziała mi, że ona sama jest chora i siedzi w pracy, a powinna być w łóżku .... Pamiętam, że jak ja byłam mała i tam chodziłam do tej przychodni, to było dwóch pediatrów na zmianie i same dzieci, ale też nie było zapisów, no i w sumie też się czekało. Trzeba chyba jednak zmienić tą przychodnię, na bardziej przyjazną dziecku czyli taką gdzie przynajmniej są zapisy.

[madaK]

Spoora mnie to tez wkurza,powinny byc oddzielne przychodnie lub lekarze.kiedys było lepiej,gdzie przychodnia dla dzieci to dla dzieci.jakis kretyn to wymyslił.bo sami wiemy jak wejdzie jakas babcia,to ile moze siedziec(zanim wymieni wszystkie choroby,przypisze sie wszystkie witaminki-nie mowie o wszystkich oczywiscie starszych osobach,ale one maja czas i niektore lataja do lekarza jak do kolezaniki na plotki)i wkurzam sie tez ze musze z dzieckiem chorym siedziec,a przedemna kilka osob dorosłych.

[-agniesia-]

Faktycznie dziwnie to wymyślili, pewnie dlatego, że niestety lekarzy jest baaardzo mało i nie ma kto pracować. Prawidłowo powinny być oddzielne poradnie dla dorosłych i dla dzieci, u mnie w przychodni nawet mają oddzielne wejścia (tak samo dla dzieci zdrowych i chorych).
Lekarz, jeśli ma specjalizację z medycyny rodzinnej to może przyjmować zarówno dorosłych, jak i dzieci.
Może poszukaj przychodni z zapisami na godziny? Nawet jak będziesz miała dalej to przynajmniej będziesz sobie mogła zaplanować czas i nie stracisz nerwów w kolejce.

[Spoora]

madaK dokładnie, najgorsze są te babcie... niektóre fakt są schorowane, ale niektóre to sobie idą pogadać i co najlepsze to twierdzą, że chore bardzo, a siłę mają się wykłócać i przepychać lub stać w kolejkach, a później mówią, że dzisiejsza młodzież niekulturalna tylko same jak się czasem zachowują.

[Spoora]

Agniesia już robiłam małe rozeznanie i właśnie w jednej z przychodni są zapis i pediatra przyjmuje tylko dzieci i bardzo dobra i miła lekarka tam jest W innej natomiast pediatra też przyjmuje tylko dzieci, ale tam nie ma zapisów i rano też są tłumy. Dziś byłam z małą u kontroli i były 3 osoby przede mną, ale jakoś szybko poszło (bo ta lekarka jakoś szybko przyjmuje.... no ale nas akurat tak szybko nie wypuściła od siebie - nie dałam się hehe ), więc dziś nerwów nie musiałam tracić.

[evela28]

u nas jest dwóch lekarzy rodzinnych a niekiedy dorośli i tak przychodzą do pediatry,nie ma żadnych zapisów ale lepiej przychodnie omijać szerokim łukiem w piątek i poniedziałek bo wtedy jest ludzi ful
a dzieci do 18 roku życia mają takie samo prawo do pediatry jak te 3 miesięczne, i nigdy nie miałam pretensji że starsze dziecko mnie nie przepuściło

[Ata77]

w przychodni do której ja chodze rejestruję się telefonicznie, wchodzę punktualnie, nikt nikogo nie przepuszcza,chyba,że ma taką wolę

a co "przedstawcieli" z czarnymi teczkami i reklamówkami pełnymi gadżetów-w przychodni do której ja chodzę nie ma takiej możliwości aby weszli w trakcie przyjmowania pacjentów

[Spoora]

Ata77 to gdzie Ty mieszkasz, że taki porządek? Nie w Polsce? Nie mniej jednak, jak się chce to się da - lepsza organizacja przychodni i nie ma problemów.

[Ata77]

Tak, w "Wolsce", dziwne nie?

[Spoora]

Ach ta "Wolska" , chociaż tam jest porządnie.