Ryś Stanisława Tyma

[Abuba]

Oto film, na który i tak pójdę, choćny recenzje były miażdżące:

http://film.onet.pl/12284,,Ryś,film.html

Prezes KS Tęcza Ryszard Ochódzki (Stanisław Tym), omyłkowo ścigany przez szefa mafii Kredę (Marek Kondrat), musi mu oddać dwa miliony euro. Niezawodna Maria Wafel (Zofia Merle) radzi, aby zdobył pieniądze, sprzedając ziemię na Suwalszczyźnie księdzu Pudrowi (Krzysztof Globisz). Jednak znacznie łatwiejszym sposobem pozyskania tej sumy okazuje się szwindel bankowy, który Ochódzki organizuje do spółki z prezesem banku – Koziczkiem (Janusz Rewiński). Uciekając z forsą, niespodziewanie spotyka żonę Molibdena i ląduje w jej małżeńskim łóżku. Przy okazji, w domu Molibdenów (Anna Korcz i Krzysztof Kowalewski) ukrywa pieniądze. Wkrótce zostaje posłem, ale nadal próbuje odebrać skarb z pilnie strzeżonej willi policjanta. Gdy wreszcie, z pomocą trenera Jarząbka (Jerzy Turek), udaje mu się odzyskać kasę, jest już za późno. Na jego trop wpada bowiem płatny zabójca Dukan (Eryk Lubos).

Obsada »
Stanisław Tym - Ryszard Ochódzki
Krzysztof Kowalewski - Zygmunt Molibden
Zofia Merle - Maria Wafel
Jerzy Turek - Trener Jarząbek
Beata Tyszkiewicz - Ręka

Dziś w Trójce radiowej jest dzień z "Misiem". Przy okazji oczywiście duzo mówi się o "Rysiu". Zaprezentowano również piosenkę z "Rysia". Nie znalazłam jeszcze teledysku w internecie, tylko newsa o tym utworze:
http://muzyka.onet.pl/0,1478244,newsy.html
Piosenka ma tytuł "Wszystkie Ryśki to porządne chłopaki", a wykonuje sią Stanisław Tym i Kayah. Taki taneczny hit w rytmie latino.

Premiera filmu w najbliższy piątek.

[Bridget]

Kolega mnie namawia na ten film już od dłuższego czasu.
Może pójdę, sama nie wiem

[Mikołajka]

Ostatnio będąc w kinie, puścili przed seansem zajawkę "Rysia" i choć oczywiście wybrane zostały najlepsze gagi, to i tak muszę przyznać, że wyglądało to zupełnie zachęcająco.. Chyba też sie wybiorę

[Abuba]

Zwiastun filmu:

http://serwisy.gazeta.pl/wideo/44,77024,3836193.html

A tutaj tekst piosenki ze strony http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/...ltura_a_2.html

Wszystkie Ryśki to porządne chłopaki

słowa: Stanisław Tym
muzyka: Piotr Rubik

Raz ulicą szły dwie Krysie,
obie siostry zdaje mi się.
Czemu szły? Bo jakiś łobuz,
skradł im forsę na autobus.
A pan Rysiek, sąsiad z bloku,
nagle podszedł do Kryś z boku.
I powiada: Szkoda nóg,
chyba pomóc bym wam mógł!
Po bilety pognał kłusem,
jadą Krysie autobusem.
W autobusie obie Kryśki
nucą refren taki:
Wszystkie Ryśki to porządne chłopaki!
Raz przez puszczę szły dwa misie,
oj, pilnujcie misie wy się,
bo tam w dole, przy strumieniu,
stoi z fuzją na ramieniu, sam pan prezes Rysiek O.
strzela celnie, że ho, ho!
Oba misie zaraz w płacz:
To już chyba koniec nasz!
A pan Rysiek, tam na kładce,
misiom dał po czekoladce.
Więc śpiewają oba miśki,
idąc poprzez krzaki:
Wszystkie Ryśki to porządne chłopaki!

[Nierika]

Mam powazne obawy co do tego filmu... Juz sam pomysl powstania kolejnego filmu o Ochódzkim mi sie nie spodobal, mimo ze autorem scenariusza jest Stanislaw Tym. Trailer tez mnie nie zacheca, brak w nim klimatu, a humor nie ma takiej sily. Ot, kolejny polski film starajacy sie byc komedia. A szkoda, bo "Misia" uwielbiam jak nic innego, a nie chce by jego kultowosc byla podwazona i sprofanowana, jesli "Ryś" bedzie filmem przecietnym lub kiepskim.

[Abuba]

Hm... Pierwsze recenzje są spolaryzowane - zachwyt lub totalna krytyka. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję - do kina idę w niedzielę.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...0,3907585.html

Co się stało temu "Rysiu"?

Radek Zaleski 2007-02-09, ostatnia aktualizacja 2007-02-09 13:33

Czekaliśmy na ten moment wiele lat. Dzisiaj do kin wchodzi kontynuacja kultowego "Misia," czyli "Ryś" w reżyserii Stanisława Tyma. Niektórzy mieli okazję obejrzeć film na prapremierze we wtorek. Inteligentny, zaskakujący, bardzo śmieszny - mówią jedni. Widownia będzie spora, przez co i rozczarowanie będzie większe - twierdzą inni. Kto ma rację? Czy coś się stało temu "Rysiu"?

Premiera "Rysia" Stanisława Tyma wzbudza ogromne emocje. Czy uda się dorównać mitycznemu, kultowemu, cudownemu wręcz "Misiowi" Stanisława Barei? Czy da się obecnie nakręcić w Polsce film zabawny, mądry i po prostu dobry? Po pierwszych przedpremierowych pokazach "Rysia" okazuje się, że odpowiedź na to pytanie może być bardzo trudna. Z jednej strony są pełne zachwytu i kurtuazji opinie osób znanych, oraz pozytywne, acz nieco schematyczne recenzje najpopularniejszych gazet. Coraz bardziej słyszalny jest jednak niezwykle krytyczny i bezwzględny głos internetowego ludu (w postaci opinii na forach internetowych oraz blogach), nieskrępowanego towarzyskimi czy zawodowymi relacjami. Czyjej opinii zaufać? Fachowcom, ekspertom czy rzeszy anonimowych internautów?

Bo Ryś to drugi Miś
W "Co jest grane", dodatku do "Gazety Wyborczej", "Ryś" został oceniony na cztery gwiazdki, czyli dobrze. - Trudno zrobić taką komedię, która przez 143 minuty (tak, tyle nam zafundował reżyser) byłaby śmieszna. Gag goni gag, ale czasem tempo siada - pisze Beata Kęczkowska. Głównym zarzutem jest wtórność żartów. To co widzimy na ekranie nie jest zbyt zabawne, za często musimy się z taką rzeczywistością borykać na co dzień. Skąd więc dobra ocena? - Jedna gwiazdka - bo trzeba popierać to co polskie. Druga gwiazdka dla Stanisława Tyma (tego na ekranie, raczej nie na krzesełku z napisem reżyser). Trzecia dla takich gwiazd, jak m.in. Beata Tyszkiewicz, Grażyna Szapołowska, Joanna Szczepkowska, Krystyna Janda i sama Krystyna Feldman obsadzonych w rolach pań sprzątających. Czwarta, najjaśniejsza dla Zofii Merle - argumentuje recenzentka "Gazety Wyborczej".

- Stanisław Tym broni honoru polskiej komedii - przekonuje wielkim tytułem "Dziennik" w swojej recenzji. Na "Rysia" iść warto, bo to film śmieszny, prawdziwy, pełno w nim wielkich gwiazd, a najlepsze dialogi wejdą z pewnością do codziennego języka. Wady? Fabuła pretekstowa, sam film się trochę dłuży, a największą zaletą jest po prostu fakt bycia "najlepszą od lat polską komedią".

- "Ryś" jest najlepszą polską komedią od czasów "Misia" - powtarza niemal słowo w słowo "Rzeczpospolita". Wreszcie mamy film, który zjadliwie obrazuje współczesną Polskę, pełną aferzystów, cwaniaczków i złodziei. To fantastyczna komedia, przepełniona zabawnymi dialogi, w której zagrała czołówka polskiego aktorstwa. Według "Rzeczpospolitej" to pozycja z pewnością godna polecenia.

Kamil M. Śmiałkowski, felietonista portalu Onet.pl w swojej recenzji starał się uwypuklić najpierw wady "Rysia", by na koniec zaakcentować jego największą i chyba jedyną zaletę. Z tekstu wynika, że choć jest to film bardzo przeciętny to warto na niego do kina pójść, bo - ponarzekają, pomamrotają, a film zostanie. "Miś" czy "Ryś" to jedno, ale to z całą pewnością Tym na miarę naszych potrzeb. I możliwości.

Pochwalnego tonu nie szczędzili pierwsi, specjalni widzowie "Rysia". - To świetny film. Powinniśmy przeglądać się w nim, jak w zwierciadle, ponieważ w tym filmie jest dużo z nas. Ogromnie mi się podobał - uważa Jolanta Kwaśniewska. Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że "Ryś jest "absolutnie zaskakujący, bardzo dobry".

Nie wszystkie Ryśki to fajne chłopaki
- Dzisiaj odbył się pierwszy oficjalny pokaz "Rysia" i wiem jedno - legenda umarła - pisze autor bloga celuloid.blox.pl. Opinie internautów zupełnie nie pokrywają się z tym, co możemy przeczytać w prasie. - Scenariusz "Rysia" sprawia wrażenie robionego na kolanie. Akcja bez logicznego sensu brnie do przodu. Bezsensownie mnożą się postaci i wątki, a wszystko po to, by pokazać, że takie sławy jak Janda, Szapołowska, Kondrat czy Szyc zgodzili się zagrać w tym niestety nie-kultowym filmie.

Nie jest to jedyna dosadna i bardzo krytyczna recenzja "Rysia" w internecie. Na wpływowym serwisie Filmweb.pl można dowiedzieć się, że "Ryś" irytuje powtarzalnością schematów, dłużyznami, słabością czy też w ogóle brakiem fabuły. - Garść autocytatów i odrobina celnej ironii nie wystarczą jednak, żeby zatrzeć w pamięci Zofię Merle i Jerzego Turka wymachujących radośnie wibratorami. Czyżby vis comica nestorów polskiej komedii zależała już wyłącznie od ilości baterii? - pyta Paweł Marczewski, recenzent Filmweb.pl. Na omówienie zalet filmu poświęcono zaledwie dwa zdania.
Najbardziej brutalne i zjadliwe komentarze znajdują się jednak na forach internetowych. - Przyszedłem... obejrzałem.... wyszedłem... zniesmaczony jednym słowem. To zwykła popłuczyna dla dresiarzy z lubelskiego - to krótka recenzja jednego z użytkowników portalu Filmweb.pl. Na innych forach równie bolesne opinie: "Ryś" beznadziejnym filmem; ciąg dalszy tragedii polskiego kina; bardzo, bardzo słabo.

Czy "Rysia" trzeba chronić?
Oficjalna premiera filmu już dzisiaj. Niewątpliwie "Rysia" obejrzeć trzeba, przede wszystkim dlatego, by móc włączyć się wielkiej internetowej debaty, nie tylko na temat samego filmu, ale również jego medialnego wizerunku. Czy "Rysia" trzeba chronić?

a tutaj link do recenzji widzów: http://forum.gazeta.pl/forum/72,6304...,P_FILMY2.html

[Kasia@]

Miałam zamiar iść dopóki kolega nie powiedział mi dziś, że jest kiepski. A zwiastun zapowiadał fajny i śmieszny film...

[Kasia83]

A ja bylam i nie żałuję, film świetny, teksty niektóre zwalają z nóg myśle, że warto zobaczyć ten film, 3ma formę

[calkiem-spoko]

Byłam w piątek wraz z TŻtem (fanem "Misia").
Wynudziliśmy się strasznie!!! Ten film jest po prostu BEZ SENSU. Kompletny brak fabuły, bo za cholerę nie można załapać, o co tak w ogóle chodzi . Ludzie w czasie seansu bardzo mało się śmiali, niektórzy wychodzili.
Gdy film się skończył i wychodziliśmy z cinema, słychać było niepochlebne opinie.

Niestety...

[Abuba]

Ha! Bylam wczoraj i mam bardzo mieszane uczucia - wydaje mi się, że warstwę symboliczną poszczególnych scen i aluzje w dużym stopniu zrozumiałam. Nie w takim w stopniu na pewno, jak mój mąż, który Rejs i Misia zna prawie na wyrywki - jego na pewno w "Rysiu" śmieszyło więcej niz mnie.
W duzo gorszym stopniu zrozumiałam fabułę filmu - może nie nadążyłam? Może zrozumiem za drugim razem? Nie mogę sobie logicznie tego poskładać...

[marsi11]

no Mis to na pewno nie jest, zreszta nie ma co Tyma porownywac do Bareji,choc uwazam,ze jest i tak swietny.
Na pewno ten kto nie poznal absurdw prl-u nie zrozumie Misia, Rys zas mial niewiele odnosnikow do Misia Uwazam,ze film jest zabawny, od czasow Killera to chyba pierwsza komedia przy ktorej sie tak usmialam. Niestety strasznie dluuuugi i nudnawy koniec,nie moglam wysiedziec. Jesli chodzi o watek to predzej doszukalam sie odniesien do Kariery Nikodema Dyzmy,przewinal sie rowniez motyw z Rejsu i ogolnie satyra na pokolenie prl-u ktore nie do konca odnajduje sie w dzisiejszej rzeczywistosci (widze to po miich rodzicach, tesciach itd).
Oczywiscie bylo tez kilka beznadziejnych watkow(chocby ten z tv witraż) ale ogolnie godny polecenia. Z moich obserwacji najglosniej w kinie wyla publika +40 lat mlodzi -18 wychodzili znudzeni
Świetna rola Zofi Merle,Borys Szyc powalil mnie na kolana, od dzis to moj nowy idol.
Zawsze jest wieksze wyzyko jesli robi sie kontynuacje filmu, sa porownania i jak wiadomo krytyka wieksza. Mimo to jest niezle.

[Kattie7]

obejrzałam wczoraj
pierwsze co powiem: to absolutnie nie jest żadna kontynuacja MISIA, i ci krytycy, którzy tak pisali w gazetach to tego filmu nie widzieli
to co Ryś ma wspólnego z Misiem to postaci i tyle
mozna powiedzieć że jest podobny pod kątem naśmiewania się z polskiego "piekiełka" i wytykania wad naszego społeczeństwa czyli tak jak u Barei

a co do samego filmu - jest ok choc fabuła lekko zamotana i trzeba dokładnie wszystko sledzić żeby się ni pogubić
posmiać się można, choć miałam momenty bardziej zażenowania i irytacji niz śmiechu
nie podobało mi się zakończenie - cały ten festyn, było to taaaaakkkkkie przeeeeeciągnięte, ze już nogami przebierałam żeby wyjść

a Zofii Merle należy się Oskar!!! była rewelacyjna (jak zawsze )

[2016070150903]

Film beznadziejny- to tak w skrócie.

Dwie minuty śmiechu na 2.5 godziny filmu to stanowczo za mało. Żarty na bardzo niskim poziomie.
Chaos, mnóstwo bezsensownych wątków, niezwiązanych ze sobą w żaden sposób. Ewidentnie sklejane na siłę.
Plejada gwiazd? Możliwe. Szkoda, że się nie popisali.

Wynudziłam się okrutnie. Ale z kina nie wyszłam, bo nie mam tego w zwyczaju. Muszę obejrzeć film do końca, choćby nie wiem jak był nudny i okropny.

[lain]

Napisane przez calkiem-spoko

Byłam w piątek wraz z TŻtem (fanem "Misia").
Wynudziliśmy się strasznie!!! Ten film jest po prostu BEZ SENSU.

ja bylam z TŻem dzisiaj i sadzimy tak samo.
za to jeden gosc za nami smial sie non stop. w pewnym momencie popatrzylismy na siebie i sie rozesmialismy - nie wiedzielismy czy to my juz kompletnie nie mamy poczucia humoru czy ten gosciu jakis jest inny...
przysypialam, nie moglam usiedziec, ale stwierdzilam, ze jak juz przyszlam to sie troche pokatuje i posiedze do konca... choc panie przed nami nie wytrzymaly i wyszly w trakcie

Napisane przez Abuba

Nie w takim w stopniu na pewno, jak mój mąż, który Rejs i Misia zna prawie na wyrywki - jego na pewno w "Rysiu" śmieszyło więcej niz mnie.

moj TŻ jest ogolnie fanem starych polskich komedii, wiekszosc tekstow z nich zna wlasnie na wyrywki, cale sceny umie odegrac, ale Rys wynudzil go tak samo jak i mnie... no dramat po prostu. strasznie sie zawiodl na tym filmie, ja z reszta rowniez... chyba nie bylo momentu w ktorym szczerze nieprzymuszenie bysmy sie smiali... ju nawet dla rozrywki zaczelismy sie zajmowac soba zeby czas szybciej zlecial

[Hairspray Queen]

Napisane przez calkiem-spoko

Byłam w piątek wraz z TŻtem (fanem "Misia").
Wynudziliśmy się strasznie!!! Ten film jest po prostu BEZ SENSU. Kompletny brak fabuły, bo za cholerę nie można załapać, o co tak w ogóle chodzi . Ludzie w czasie seansu bardzo mało się śmiali, niektórzy wychodzili.
Gdy film się skończył i wychodziliśmy z cinema, słychać było niepochlebne opinie.

Niestety...

Fabuła jest bardzo sprytnie pociągnięta przez różne detale (płytka z 'prezydentem', krzyżyk- tatuaż). Nie wydaje mi się, żeby film był bez sensu. Jeśli nie mogliście załapać o co chodzi w fabule, to wydaje mi się, że nie zrozumieliście także nawiązań do klasyki polskiego kina i sytuacji społeczno- politycznej, która na prawdę dodawała obrazowi charakteru. Nie zachwyciłam się Rysiem, ale wydaje mi się, żeby był to szczególnie nieudany film. Poza tym zwróćcie uwagę, że Tym wyraźnie zaznaczył, że Ryś nie będzie stricte misiowaty. Mimo wielu niezbyt udanych gagów i kilku nużących dialogów, struktura filmu wydaje się być bardzo dobrze przemyślana.

[calkiem-spoko]

Jeżeli nawiązaniami do sytuacji społeczno-politycznej miały być sceny z łowcami skór...to przepraszam. Mało subtelna kpina z ludzkiego nieszczęścia.
Żenujące żarty z wibratorami.
Według mnie ten film nie miał żadnej struktury - raczej nadmiar powciskanych gdzie się da nędznych żartów.

[2016070150903]

Napisane przez calkiem-spoko

Jeżeli nawiązaniami do sytuacji społeczno-politycznej miały być sceny z łowcami skór...to przepraszam.

byłam zdziwiona, bo cała sala w tym momencie ryczała ze śmiechu. ja nie lubię tego typu humoru.

scena np w Sejmie- udana. nawiązania do sytuacji społeczno-politycznej Polski zrozumiałam. ale myślę, że można było ten temat lepiej wykorzystać. Tymowi się nie udało.

[nebraska]

Napisane przez Hairspray Queen

Fabuła jest bardzo sprytnie pociągnięta przez różne detale (płytka z 'prezydentem', krzyżyk- tatuaż). Nie wydaje mi się, żeby film był bez sensu. Jeśli nie mogliście załapać o co chodzi w fabule, to wydaje mi się, że nie zrozumieliście także nawiązań do klasyki polskiego kina i sytuacji społeczno- politycznej, która na prawdę dodawała obrazowi charakteru. Nie zachwyciłam się Rysiem, ale wydaje mi się, żeby był to szczególnie nieudany film. Poza tym zwróćcie uwagę, że Tym wyraźnie zaznaczył, że Ryś nie będzie stricte misiowaty. Mimo wielu niezbyt udanych gagów i kilku nużących dialogów, struktura filmu wydaje się być bardzo dobrze przemyślana.

To tam była jakaś fabuła??
Nawiązania do klasyki kina - łopatologiczne zżynanie z Rejsu i innych
Nawiązanie do sytuacji społeczno - politycznej - że niby politycy to idioci a mafia rządzi wszystkim - ach cóż za subtelny humor.

Ja nie spodziewałam się, że to będzie misiowaty film, ale znając Tyma i jego chociażby kabaretowe skecze miałam nadzieję, że będzie choć trochę smiesznie.

[novakia]

jestem po Rysiu,wczoraj ogladalam. nawet smialam sie czasem dla glupoty mozna obejrzec, co prawda nawet nie pamietam Misia czy Rejsu wiec trudno wylowic jakies podobienstwa. ale mozna zobaczyc filmik