Czy zostałam oszukana przez dealera?

[sylwiakx]

Mam problem ze swoim autem. W grudniu 2015 roku kupiłam VW Golfa IV 1.9 TDI u dealera (będącego komisem, stacją kontroli pojazdów i warsztatem samochodowym). Na samochód dostałam 12 miesięcy gwarancji. Za opłatą rozszerzyłam gwarancję do 36 miesięcy tak więc teoretycznie obowiązuje ona do grudnia 2018 roku. Pierwszy rok użytkowania minął bez problemu, kłopoty zaczęły się na wiosnę bieżącego roku, auto traciło moc, dusiło się diagnoza :uszkodzona turbosprężarka. Dwa dni temu odstawiłam auto do serwisu gdzie go zakupiłam by usterka została usunięta w ramach gwarancji. Niestety wczoraj zadzwoniła do mnie pani z serwisu i poinformowała mnie że "naprawa nie zostanie wykonana bo gwarancja nie obejmuje już mojego samochodu". Powiedziałam jej że wykupiłam przedłużoną gwarancję która obowiązuje do grudnia 2018 i obejmuje turbosprężarkę. Pani z serwisu odparła że" dokonując przeglądu technicznego poza ich serwisem w czasie obowiązywania gwarancji automatycznie się tej gwarancji zrzekłam".
Rzeczywiście przeglądu dokonałam w innej stacji ponieważ do komisu gdzie kupiłam auto mam prawie 90 kilometrów.

Nie chciałam się już kłócić odebrałam samochód i dziś rano oddałam do innego mechanika. Koszt naprawy niestety spory (ze wszystkim 1100-1200 zł) ale auto jest mi potrzebne.

Teraz moje pytanie. Czy w takiej sytuacji serwis miał prawo odmówić mi naprawy? Czy rzeczywiście po dokonaniu przeglądu u innego dealera niż u tego u którego kupiło się auto traci się gwarancję?
Czy istnieje możliwość że zostałam oszukana przez serwis?

[bdkacz]

No skoro w warunkach był faktycznie zapis,że przeglądy należy robić u nich to mogli unieważnić gwarancje. Pytanie czy to była "gwarancja" sprzedawcy,czy jakaś forma ubezpieczenia (tak jak np "przedłużona gwarancja" w sklepach rtv).

Masz warunki tej gwarancji na piśmie ?

[jo_asiak]

Ja bym im nie odpuszczała, postrasz ich rzecznikiem praw konsumenta, doradź się prawnika, zapłaciłaś ubezpieczenie - powalcz!

[bdkacz]

Zapłaciła,ale jak warunki są na piśmie,a w warunkach jest zapis o obowiązku serwisowania u nich to jej żaden rzecznik nie pomoże,bo to ona nie dotrzymała warunków umowy,a nie serwis

[Pani Lennon]

Dokładnie. Jeśli podpisywałaś umowę w której jest zapis, że moment serwisu w innym punkcie równa się zerwanie umowy, to nic nie pomoże. Nic już cię nie chroni i nic nie należy, bo zerwałaś umowę.

[Agafitness]

Napisane przez Pani Lennon

Dokładnie. Jeśli podpisywałaś umowę w której jest zapis, że moment serwisu w innym punkcie równa się zerwanie umowy, to nic nie pomoże. Nic już cię nie chroni i nic nie należy, bo zerwałaś umowę.

też mi się tak wydaje... Trzeba było jednak jechać te 90km i u nich zrobić ten przegląd,albo przed podpisaniem umowy powiedzieć,że nie zgadzasz się z takim warunkiem umowy,bo masz za daleko na przegląd u nich

[25db8be90f8a7872d4e16aeef6a0038eee4b4f21_6008c4020749d]

"W okresie obowiązywania gwarancji użytkownik samochodu ma prawo serwisować pojazd w warsztacie niezależnym, ale musi się to odbywać we właściwy sposób, zgodnie z wymaganiami producenta samochodu”

To cytat z forum prawnego. Do nie dawna spora część ASO odmawiała naprawy w przypadku wykonania przeglądu gdzie indziej w czasie obowiązywania gwarancji tymczasem jest to nie zgodne z prawem!
ASO w takiej sytuacji tylko w jednym przypadku może odmówić wykonania naprawy. Jeśli przegląd techniczny został wykonany niepoprawnie I niezgodnie z zaleceniami producenta samochodu!

[bdkacz]

Ale nie mówimy tu o ASO i gwarancji producenta na nowy samochód ,tylko o zakupie w komisie,gdzie gwarancja jest dobrą wolą sprzedawcy i może jej warunki kształtować dowolnie. Zresztą nawet gdyby sąd uznał,że warunki gwarancji są niezgodne z prawem to autorka może liczyć co najwyżej na zwrot kosztów zakupu tej przedłużonej gwarancji. Tak czy siak istotne są pisemne warunki,których nie znamy.