Ryby

[lukrecja222]

Postanowiłam włączyć do swojego menu ryby jako że dość rzadko je jadam, a myślę, że to idealny zamiennik dla kurczaka.
Kupiłam sobie dziś świeżego łososia i zrobiłam w piekarniku, naprawdę był pyszny Ale łosoś drogi, więc szukam zamienników

Kupiłam też płat soli i pangi, takie mrożone. Też chciałabym upiec w piekarniku jutro. I zastanawiam się, czy najpierw trzeba rozmrozić? Jak rozmrozić rybę? Na ile wcześniej ją wyjąć? Czy te ryby też można normalnie upiec w piekarniku?
Jakie inne ryby polecacie do robienia w piekarniku?

[Kolor Bzu]

Ostatnio przerzuciłam się z mrożonych na świeże filety- są smaczniejsze i mniej się rozpadają

Ja rybę mrożoną wyciągałam wieczorem i zostawiałam gdzieś na wierzchu na głębokim talerzu, żeby się rozmroziła. Jak potrzebowałam na szybko rozmrozić to czasami wkładałam rybę na rozmrażanie do mikrofali. Niestety potem jest problem z odsączaniem (odsączałam na papierowych ręcznikach).

Każdą rybę można upiec. Ja lubię robić oprócz łososia dorsza, leszcza, solę właśnie i pstrąga (tego ostatniego jednak preferuję w tuczącej wersji czyli całego smażonego w głębokim oleju).

Polecam też jeśli lubisz rybę smażoną- doprawić dowolny niemal gatunek, chilli, curry, solą i pieprzem po czym obtoczyć w mące i smażyć, aż panierka mączna się zarumieni.

Z rybami można robić cuda (piec z cebulką, masłem i natką pietruszki, albo piec obtoczone w ziołach). Osobiście staram się zawsze każdy filet rybny zamykać w folii aluminiowej na czas pieczenia, wtedy ryba wychodzi smaczniejsza, równo przypieczona (nawet w środku) i nie spalona. Eksperymentuj i szukaj przepisów w sieci

[lukrecja222]

Napisane przez Kolor Bzu

Ostatnio przerzuciłam się z mrożonych na świeże filety- są smaczniejsze i mniej się rozpadają

Ja rybę mrożoną wyciągałam wieczorem i zostawiałam gdzieś na wierzchu na głębokim talerzu, żeby się rozmroziła. Jak potrzebowałam na szybko rozmrozić to czasami wkładałam rybę na rozmrażanie do mikrofali. Niestety potem jest problem z odsączaniem (odsączałam na papierowych ręcznikach).

Każdą rybę można upiec. Ja lubię robić oprócz łososia dorsza, leszcza, solę właśnie i pstrąga (tego ostatniego jednak preferuję w tuczącej wersji czyli całego smażonego w głębokim oleju).

Polecam też jeśli lubisz rybę smażoną- doprawić dowolny niemal gatunek, chilli, curry, solą i pieprzem po czym obtoczyć w mące i smażyć, aż panierka mączna się zarumieni.

Z rybami można robić cuda (piec z cebulką, masłem i natką pietruszki, albo piec obtoczone w ziołach). Osobiście staram się zawsze każdy filet rybny zamykać w folii aluminiowej na czas pieczenia, wtedy ryba wychodzi smaczniejsza, równo przypieczona (nawet w środku) i nie spalona. Eksperymentuj i szukaj przepisów w sieci

dziękuję za cenne rady Kucharz ze mnie bardzo średni i początkujący, a tym bardziej jeśli chodzi o rybki.

A czy świeże filety mają głowę i ogon? (sorry, jeśli pytanie jest głupie) U mnie widziałam chyba tylko takie mrożone, a łososia świeżego, ewentualnie wędzone, ale ja nie lubie wędzonych.

[Kolor Bzu]

Napisane przez lukrecja222

dziękuję za cenne rady Kucharz ze mnie bardzo średni i początkujący, a tym bardziej jeśli chodzi o rybki.

A czy świeże filety mają głowę i ogon? (sorry, jeśli pytanie jest głupie) U mnie widziałam chyba tylko takie mrożone, a łososia świeżego, ewentualnie wędzone, ale ja nie lubie wędzonych.

Sa różne, ale spokojnie można dostać takie bez głowy i ogonka tylko zazwyczaj maję jeszcze kilka łusek (da się szybko obskrobać nożem), no i mają skórę, która zejdzie dopiero po usmażeniu/upieczeniu, ale za to są mniej wodniste i nie zmniejszają tak drastycznie objętości po obróbce jak mrożone

[vea7]

Lukrecjo

Jak filet, to bez głowy, ogonka, skóry i płetw (czasami zdarzają się filety ze skórą, ale to od razu widać), jak tuszka to będzie bez głowy i ogonka, ale z płetwami i skórą, no i trafiają się też całe ryby patroszone i nie patroszone Bywają też dzwonko - to jest kawałek ryby (zazwyczaj z tych większych - dzwonko łososia, dzwonko karpia) wykrojony w poprzek ze skórą i ośćmi.


Moje dwa ukochane przepisy (oba proste w wykonaniu i pyszne)

1. Pstrąg w folii
Kupujesz po świeżym patroszonym pstrągu na osobę (ja kupuję albo w osiedlowym rybnym albo w Tesco. Rybę dokładnie opłukujesz i odsączasz papierowym ręcznikiem. Do środka - do brzuszka - wkładasz po plasterku cytryny (ze skórką), kilka gałązek pietruszki (ewentualnie też melisy jeśli masz świeżą), solisz, posypujesz pieprzem, wkładasz kawałek masła.
I teraz tak: na duży kawałek folii aluminiowej kładziesz plasterek albo dwa cytryny i trochę pietruszki, troszkę masła, solisz i pieprzysz pstrąga z zewnątrz, układasz na cytrynie, i na wierzch to samo, sól, pieprz, cytryna, pietruszka, masło. Szczelnie zawijasz w filię - tak, żeby masło i soki nie wyciekły z ryby podczas pieczenia.
Rybcię piecze się w piekarniku w temp. 190-200 C 20-30 min.

Jeśli Ci się chce, zamiast dodawać osobno, można zrobić masło ziołowe - mieszasz pietruszkę z masłem, solą i pieprzem (ewentualnie innymi ziołami, np. melisą rozmarynem, etc) i nacierasz nim rybę. Podawać z frytkami, obsmażonymi ziemniakami, czy co tam kto lubi

Filet z okonia morskiego (przepis ze strony www.doradcasmaku.pl)
Składniki:
- 2 filety z okonia (ale może być dowolna inna biała ryba, np. panga - chociaż ja nie przepadam, dorsz, świetny jest sum afrykański - do kupienia w Tesco),
- 2 łyżki kaparów
- 6 pomidorków koktajlowych (ja daje troszkę wiecej)
- 1 szklanka białego wytrawnego wina
- 4 oliwki (też daję więcej)
- sól, pieprz do smaku.

Filety pokroić na mniejsze porcje (jeśli filet jest duży), potoczyć w mące, krótko podsmaż na gorącej oliwie. Zdejmij ryby, umyj patelnię (z doświadczenia, jeśli ryba się nie przypaliła, to wystarczy przetrzeć ręcznikiem papierowym tak, żeby nie została na niej mąka).

Znowu podgrzej na patelni trochę oliwy. Wrzuć pokrojone na ćwiartki pomidory koktajlowe, kapary i drobno pokrojone oliwki bez pestek. Przypraw do smaku, dodaj odrobinę oregano, króciutko podsmaż. Na patelnię włóż filety. Polej białym winem, redukuj przez chwilę (przez chwilę znaczy tutaj, aż większość wina wyparuje, a na patelni zrobi Ci się rzadki sos z wina i warzyw). Podawaj na ogrzanym talerzu.


Świetne jest z dzikim ryżem - sos zostaje do polania ryżu - i sałatką z sałaty lodowej, rukoli i pomidorków koktajlowych (i się od razu wykorzystuje resztę z koszyczka).

[sandrina]

Ja również mogę polecić pieczonego pstrąga; przyprawiam go identycznie jak vea7 , tylko dodaję do środka ryby dużą ilość posiekanej cebulki i pietruszki. Brytfankę wykładam folią aluminiową , układam ryby, zawijam folię nad nimi i na 10 minut przed końcem pieczenia odwijam, żeby skórka się przypiekła...Po przełożeniu na talerz polewam rybę sosem, który powstał z masła cytryn i pietruszki

Zwykle przygotowuję tak pstrąga lub filety z pangi czy soli. Bardzo dobre są też srebrzyki (albo jakaś podobna nazwa) ale mają sporo ości, wiec już ich nie kupujemy

Teraz przymierzam sie do zrobienia zapiekanki z ryby i pieczarek (jak znajdę zagubiony przepis), bo kiedyś robiłam i TŻ bardzo chwalił


Aaaa.....ryby zawsze dokładnie rozmrażam, bo mam wrażenie że takich przymrożonych robi się paciaja podczas smażenia czy pieczenia

[lukrecja222]

dziękuję bardzo dziewczyny
Moja sola dziś jednak się nie udała :/ Rozmroziłam płat, przyprawiłam, pokroiłam plasterki cytryny, zawinełam w folię i do piekarniak (200 stopni - 20 minut) i ...była niedobra... praktycznie pływała w jakiejś wodzie jak odwinęłam, w smaku też niedobra. I nie wiem czy coś źle zrobiłam czy po prostu taka jest w smaku?

[Fela Von Helvete]

Napisane przez lukrecja222

dziękuję bardzo dziewczyny
Moja sola dziś jednak się nie udała :/ Rozmroziłam płat, przyprawiłam, pokroiłam plasterki cytryny, zawinełam w folię i do piekarniak (200 stopni - 20 minut) i ...była niedobra... praktycznie pływała w jakiejś wodzie jak odwinęłam, w smaku też niedobra. I nie wiem czy coś źle zrobiłam czy po prostu taka jest w smaku?

Zależy czy kupiłaś solę czy "solę żółtopłetwą" ("yellowfin sole"), czyli innymi słowy limandę żółtopłetwą, którą u nas często sprzedaje się pod nazwą "sola", bo jeśli tak, to ona faktycznie według mnie jest kompletnie bez smaku. Poza tym jeśli przerzuciłaś się na ryby, żeby urozmaicić swoją dietę, bo odpuściłabym sobie pangę, której mięso w ogóle nie zawiera kwasów tłuszczowych omega-3

Ze swojej strony polecałabym dorsza i flądrę - mają bardzo smaczne mięso

[shiral]

Odkąd studiuję często jem ryby ok 3-4 razy w tygodniu. Najbardziej polecam dorsza atlantydzkiego( w porównaniu z bałtyckim jest dużo grubszy i bardziej zwarty, oczywiście smakowo bez porównania), Mirunę, Karmazyna(pyszna rybka), wyżej wymienionego pstrąga oraz flądrę.
Rybki możesz zapiekać w piekarniku nawet ze zwykłą przyprawą do ryb czy cytrynowym pieprzem. Smażyć na patelni w panierce np z jajka i sezamu, albo płatków owsianych. Dodatkiem może być sos pomidorowy, czosnkowy czy paprykowo-pomidorowy.
Z rybki możesz zrobić kotleciki, zapiekankę z warzywami.
Poszukaj fajnych przepisów u nas na kulinarnym wizażu czy google, na pewno znajdziesz coś interesującego

[Madaaa]

uwielbiam ryby Ulubiony filet z dorsza, przyprawiony, o panierowany tylko maka kukurydziana i smażony na niedużym oleju na tefalu Mamm srawdzony sklep, w którym, dostawca przywozi rybki z bałtyku. Kiedys rodzice kupili w markecie dorsza to smakowal jak pasta rybna. Jakby ktos tego dorsza zmielił ohyda......

ostatnio zajadm się tez łososiem. TZ kiedys przywiózł mi całą rybę. Dość duży był ten łosoś. Pomroziłam porcje i wyciągam kiedy mam ochotę
Jednak jakiś taki tłusty się wydaje

[vea7]

Napisane przez Fela Von Helvete

Zależy czy kupiłaś solę czy "solę żółtopłetwą" ("yellowfin sole"), czyli innymi słowy limandę żółtopłetwą, którą u nas często sprzedaje się pod nazwą "sola", bo jeśli tak, to ona faktycznie według mnie jest kompletnie bez smaku. Poza tym jeśli przerzuciłaś się na ryby, żeby urozmaicić swoją dietę, bo odpuściłabym sobie pangę, której mięso w ogóle nie zawiera kwasów tłuszczowych omega-3

Ze swojej strony polecałabym dorsza i flądrę - mają bardzo smaczne mięso

Ooo, dobra sola pyszna jest Dorsza też uwielbiam, chociaż Mąż fuja, bo strasznie ościsty. Flądrę jak najbardziej, ale chyba najsmaczniejsza jest nad morzem.. taka świeżo z wędzarni
Co do pangi też się zgadzam... nie lubię, nie ma smaku dla mnie (w ogóle i żadnego).. papierowa taka
Z "ogólnodostępnych marketowych" ryb całkiem niezła jest też tilapia i wspomniany już sum afrykański.

Napisane przez Madaaa

uwielbiam ryby Ulubiony filet z dorsza, przyprawiony, o panierowany tylko maka kukurydziana i smażony na niedużym oleju na tefalu Mamm srawdzony sklep, w którym, dostawca przywozi rybki z bałtyku. Kiedys rodzice kupili w markecie dorsza to smakowal jak pasta rybna. Jakby ktos tego dorsza zmielił ohyda......

ostatnio zajadm się tez łososiem. TZ kiedys przywiózł mi całą rybę. Dość duży był ten łosoś. Pomroziłam porcje i wyciągam kiedy mam ochotę
Jednak jakiś taki tłusty się wydaje

Bo łosoś jest tłusty... ale jaki pyszny
Ulubiona wersja to ten z grilla z sosem jogurtowo ziołowym, albo zapieczony z sosem śmietanowo jogurtowym. Świetne też są makarony z łososiem - i świeżym, i wędzonym

[Madaaa]

Napisane przez vea7

Ooo, dobra sola pyszna jest Dorsza też uwielbiam, chociaż Mąż fuja, bo strasznie ościsty. Flądrę jak najbardziej, ale chyba najsmaczniejsza jest nad morzem.. taka świeżo z wędzarni
Co do pangi też się zgadzam... nie lubię, nie ma smaku dla mnie (w ogóle i żadnego).. papierowa taka
Z "ogólnodostępnych marketowych" ryb całkiem niezła jest też tilapia i wspomniany już sum afrykański.



Bo łosoś jest tłusty... ale jaki pyszny
Ulubiona wersja to ten z grilla z sosem jogurtowo ziołowym, albo zapieczony z sosem śmietanowo jogurtowym. Świetne też są makarony z łososiem - i świeżym, i wędzonym

z sosem jeszcze nie jadlam. Masz przepis? do tej pory robilam smazonego z czosnkiem albo pieczony w piekarniku Tłusty, ale jeden kawalek i jestem najedzona

A panga ma bardzo zła opinie. Nie jest rybą dobra, ani zdrową.

[vea7]

Sos prosty jak budowa cepa
Mieszasz jogurt naturalny z solą, pieprzem, posiekanym drobno koperkiem (dużo koperku), czosnkiem (może być granulowany, wtedy mniej się śmierdzi i sokiem z cytryny. Polewasz ciepłą rybę i viola
W wersji ze śmietaną to samo, tylko zamiast jogurtu dajesz śmietanę - ten sos można zapiekać (jogurt na upartego też można, ale śmietana po zapieczeniu lepsza

Są też wariacje na temat, czyli do "bazy" podanej wyżej, dodaje się np. musztardę, majonez, białe wino, chrzan, pietruszkę, masło i co jeszcze sobie zamarzysz. Ja chyba najbardziej lubię podstawową wersję z jogurtem (bo dieta, a ryba już sama wystarczająco tłusta jest), ale Ty sama musisz dojść do tego, które dodatki będą Tobie najbardziej smakowały

A w ogóle taki sos (też w wersji z innymi ziołami np. prowansalskimi) to ja robię do czego się da - do ryby, do brokuła czy marchewki gotowanej, do surowych warzyw, do wędliny, Mąż zajada z serem żółtym... prosty a smaczny.

[Madaaa]

Napisane przez vea7

Sos prosty jak budowa cepa
Mieszasz jogurt naturalny z solą, pieprzem, posiekanym drobno koperkiem (dużo koperku), czosnkiem (może być granulowany, wtedy mniej się śmierdzi i sokiem z cytryny. Polewasz ciepłą rybę i viola
W wersji ze śmietaną to samo, tylko zamiast jogurtu dajesz śmietanę - ten sos można zapiekać (jogurt na upartego też można, ale śmietana po zapieczeniu lepsza

Są też wariacje na temat, czyli do "bazy" podanej wyżej, dodaje się np. musztardę, majonez, białe wino, chrzan, pietruszkę, masło i co jeszcze sobie zamarzysz. Ja chyba najbardziej lubię podstawową wersję z jogurtem (bo dieta, a ryba już sama wystarczająco tłusta jest), ale Ty sama musisz dojść do tego, które dodatki będą Tobie najbardziej smakowały

A w ogóle taki sos (też w wersji z innymi ziołami np. prowansalskimi) to ja robię do czego się da - do ryby, do brokuła czy marchewki gotowanej, do surowych warzyw, do wędliny, Mąż zajada z serem żółtym... prosty a smaczny.

Dzieki. Z ziołami musi byc smaczne. Uwielbiam oregano, bazylię, czy ziola prowansalskie A brokula czesto robię właśnie do ryby. Ugotowany i osolony. Pychaaa A taki sos co opisalas wlasnie czesto robilam do brokula mojemu TZ tylko z czosnkiem i ziolami.

Tak na prawdę ryba sama w sobie jest smaczna i czasami nie trzeba nie wiadomo jakich udziwięń

[vea7]

Napisane przez Madaaa

Dzieki. Z ziołami musi byc smaczne. Uwielbiam oregano, bazylię, czy ziola prowansalskie A brokula czesto robię właśnie do ryby. Ugotowany i osolony. Pychaaa A taki sos co opisalas wlasnie czesto robilam do brokula mojemu TZ tylko z czosnkiem i ziolami.

Tak na prawdę ryba sama w sobie jest smaczna i czasami nie trzeba nie wiadomo jakich udziwięń

Zgadzam się, dlatego do łososia wersja jogurt, sól, pieprz, koperek, cytryna dla mnie jest idealna
Chociaż powiem Ci, że odrobina musztardy albo białego wina też mu dobrze robią

[kiciakasia]

Napisane przez shiral

Odkąd studiuję często jem ryby ok 3-4 razy w tygodniu. Najbardziej polecam dorsza atlantydzkiego( w porównaniu z bałtyckim jest dużo grubszy i bardziej zwarty, oczywiście smakowo bez porównania), Mirunę, Karmazyna(pyszna rybka), wyżej wymienionego pstrąga oraz flądrę.
Rybki możesz zapiekać w piekarniku nawet ze zwykłą przyprawą do ryb czy cytrynowym pieprzem. Smażyć na patelni w panierce np z jajka i sezamu, albo płatków owsianych. Dodatkiem może być sos pomidorowy, czosnkowy czy paprykowo-pomidorowy.
Z rybki możesz zrobić kotleciki, zapiekankę z warzywami.
Poszukaj fajnych przepisów u nas na kulinarnym wizażu czy google, na pewno znajdziesz coś interesującego

A z ciekawości - co studiujesz, że piszesz "atlantydzki" i nazwy ryb z wielkiej litery?

Najprościej rybę zawinąć w folię z ziołami i cytryną, a potem zziu do piekarnika; albo do folii nawrzucać jeszcze warzyw.

[shiral]

Napisane przez kiciakasia

A z ciekawości - co studiujesz, że piszesz "atlantydzki" i nazwy ryb z wielkiej litery?.

Studia w ogóle nie związane z rybo znawstwem i akwarystyką czy gastronomia Są to nazwy własne, dlatego pisze z dużych liter

Bynajmniej bardzo polecam wszystkie wymienione

[vea7]

Napisane przez shiral

Studia w ogóle nie związane z rybo znawstwem i akwarystyką czy gastronomia Są to nazwy własne, dlatego pisze z dużych liter

Bynajmniej bardzo polecam wszystkie wymienione

Shiral... przepraszam, że się czepnę, ale coś mi się robi, jak czytam.
Możesz to zrzucić na karb mojego przewrażliwienia na tle językowym
Bynajmniej to nie to samo co przynajmniej...

Za "Słownikiem Języka Polskiego" PWN:
"bynajmniej «wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z następującą partykułą nie)»
Głos miał donośny, ale bynajmniej nie przykry.
Z miłością bynajmniej się nie taił."

W "naszym temacie":
- Polecasz te ryby?
- Bynajmniej ( czyli nie, ani trochę)

W Twoim poście poprawnie by było:
Przynajmniej ja bardzo polecam wszystkie wymienione.
Albo po prostu: Bardzo polecam wszystkie wymienione

Nazwy własne owszem piszemy wielką literą, ale karmazyn, miruna, owczarek niemiecki czy kot perski to nie są nazwy własne, tylko gatunkowe i powinny być pisane małą literą... no chyba, że będzie to Karmazyn Zdzisiu czy Kot Filemon


Żeby offtopu nie było, podrzucam jeszcze przepis na krewetki (może nie ryba, ale też z morza

Krewetki (rozmrożone zupełnie jeśli nie mamy świeżych) opłukać, odsączyć na ręczniku papierowym i ponacinać wzdłuż kręgosłupa (po zewnętrznej stronie)- wtedy się ładnie "rozłożą" w trakcie smażenia.
Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek, wrzucić krewetki na ok. 1 minutę, przewrócić na drugą stronę, dodać posiekany w cienkie plasterki czosnek oraz posiekaną natkę pietruszki (jak ktoś lubi może być kolendra) i smażyć kolejną minutę. Przed podaniem posypać lekko solą i skropić sokiem z cytryny.
Ja je wcinam z bagietka z masłem i sałatką z sałaty lodowej, rucoli i pomidorków koktajlowych i do tego dobrze schłodzone białe wino

[Madaaa]

ale sie czepiliście dziewczyny

[shiral]

Napisane przez vea7

Shiral... przepraszam, że się czepnę, ale coś mi się robi, jak czytam.
Możesz to zrzucić na karb mojego przewrażliwienia na tle językowym
Bynajmniej to nie to samo co przynajmniej...

Za "Słownikiem Języka Polskiego" PWN:
"bynajmniej «wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z następującą partykułą nie)»
Głos miał donośny, ale bynajmniej nie przykry.
Z miłością bynajmniej się nie taił."

W "naszym temacie":
- Polecasz te ryby?
- Bynajmniej ( czyli nie, ani trochę)

W Twoim poście poprawnie by było:
Przynajmniej ja bardzo polecam wszystkie wymienione.
Albo po prostu: Bardzo polecam wszystkie wymienione

Nazwy własne owszem piszemy wielką literą, ale karmazyn, miruna, owczarek niemiecki czy kot perski to nie są nazwy własne, tylko gatunkowe i powinny być pisane małą literą... no chyba, że będzie to Karmazyn Zdzisiu czy Kot Filemon

Dziękuje bardzo za sprostowanie moich błędów języków.
Moja była nauczycielka od j. polskiego nigdy mi na to uwagi nie zwróciła, a w dodatku sama nas tego uczyła. No cóż poloniści też mogą się mylić, ale skoro już nimi są powinni rozważniej podchodzić do swojego zawodu i nauki młodych ludzi.
Jeszcze raz bardzo dziękuję

PS. Na wizażu nicki internautów podkreśla się pogrubieniem.

Do autorki tematu:
Czy próbowałaś kiedyś ryb wędzonych? Osobiście bardzo mi smakują. Możesz jeść je normalnie z pieczywem albo zrobić z nich pastę na kanapki

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Madaaa

ale sie czepiliście dziewczyny

Nie szkodzi Na błędach człowiek się uczy

[vea7]

Napisane przez Madaaa

ale sie czepiliście dziewczyny

Nie dziewczyny, ale popełnionego błędu, który swoją drogą pojawia się baaardzo często... skąd się toto wzięło?

Napisane przez shiral

Dziękuje bardzo za sprostowanie moich błędów języków.
Moja była nauczycielka od j. polskiego nigdy mi na to uwagi nie zwróciła, a w dodatku sama nas tego uczyła. No cóż poloniści też mogą się mylić, ale skoro już nimi są powinni rozważniej podchodzić do swojego zawodu i nauki młodych ludzi.
Jeszcze raz bardzo dziękuję

PS. Na wizażu nicki internautów podkreśla się pogrubieniem.

Do autorki tematu:
Czy próbowałaś kiedyś ryb wędzonych? Osobiście bardzo mi smakują. Możesz jeść je normalnie z pieczywem albo zrobić z nich pastę na kanapki

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------



Nie szkodzi Na błędach człowiek się uczy

Shiral

Wędzone ryby są też pyszne w sałatkach i makaronach

[shiral]

Napisane przez vea7

Shiral

Wędzone ryby są też pyszne w sałatkach i makaronach

Koniecznie muszę wypróbować w sałatce

[kiciakasia]

Napisane przez shiral

Studia w ogóle nie związane z rybo znawstwem i akwarystyką czy gastronomia Są to nazwy własne, dlatego pisze z dużych liter

Bynajmniej bardzo polecam wszystkie wymienione

...mogę cię zapewnić, że to nie są nazwy własne. Btw. "ryzboznawstwem", a "bynajmniej" to "w żadnym razie".
Ja nie lubię dorsza atlantyckiego, jakiś szary jest.

Oj, spóźniłam się.
Shiral, nie obrażaj się jakby coś, bo ja z czystej życzliwości (lepiej strzelić gafę tu i poprawić niż np. przy szefie albo promotorze, nie?)

[shiral]

Napisane przez kiciakasia

...mogę cię zapewnić, że to nie są nazwy własne. Btw. "ryzboznawstwem", a "bynajmniej" to "w żadnym razie".
Ja nie lubię dorsza atlantyckiego, jakiś szary jest.

Oj, spóźniłam się.
Shiral, nie obrażaj się jakby coś, bo ja z czystej życzliwości (lepiej strzelić gafę tu i poprawić niż np. przy szefie albo promotorze, nie?)

Nic się nie stało Następnym razem doczytaj proszę cały wątek, a wtedy dopiero cytuj i odpisuj

[myszka2020]

Uwielbiam ryby pieczone w folii
U mnie króluje łosoś (choć nieczęsto, bo dość drogi), dorsz i sola. Pangi i mintaja nie lubię, rozpadają się i są takie bez smaku.

Rybkę nacieram solą, pieprzem, przyprawą do ryb, sokiem z cytryny, wyciśniętym ząbkiem czosnku i owijam w nasmarowaną oliwą z oliwek folię aluminiową.

I do piekarnika na jakieś 25-30 minut.

[Madaaa]

Napisane przez myszka2020

Uwielbiam ryby pieczone w folii
U mnie króluje łosoś (choć nieczęsto, bo dość drogi), dorsz i sola. Pangi i mintaja nie lubię, rozpadają się i są takie bez smaku.

Rybkę nacieram solą, pieprzem, przyprawą do ryb, sokiem z cytryny, wyciśniętym ząbkiem czosnku i owijam w nasmarowaną oliwą z oliwek folię aluminiową.

I do piekarnika na jakieś 25-30 minut.

Robiłam w ten sposób łososia. Pycha

[kasieni887]

Napisane przez myszka2020

Uwielbiam ryby pieczone w folii
U mnie króluje łosoś (choć nieczęsto, bo dość drogi), dorsz i sola. Pangi i mintaja nie lubię, rozpadają się i są takie bez smaku.

Rybkę nacieram solą, pieprzem, przyprawą do ryb, sokiem z cytryny, wyciśniętym ząbkiem czosnku i owijam w nasmarowaną oliwą z oliwek folię aluminiową.

I do piekarnika na jakieś 25-30 minut.

ja nidy ryby w folji nie jadlam:P a sproboje wogole jak narazie wszystkie moje eksperymenty rybne (zapiekanki, ryby gotowane) byly baardzo srednie dlatego poprzestalam na panierowaniu i smazeniu ale zamiezam przerzucic sie na jakas zdrowsza obrobke

myszka2020 powiedz mi gdzie kupujesz ryby? (bo widze ze z krk jestes)

[myszka2020]

Napisane przez kasieni887

myszka2020 powiedz mi gdzie kupujesz ryby? (bo widze ze z krk jestes)

Kupuję niestety przeważnie mrożone w marketach, często w auchanie Nie wiem, czy gdzieś w Krk można znaleźć świeże rybki

[shiral]

Napisane przez kasieni887

ja nidy ryby w folji nie jadlam:P a sproboje wogole jak narazie wszystkie moje eksperymenty rybne (zapiekanki, ryby gotowane) byly baardzo srednie dlatego poprzestalam na panierowaniu i smazeniu ale zamiezam przerzucic sie na jakas zdrowsza obrobke;

Z piekarnika są równie pyszne jak z patelni

Z tego wszystkiego kupiliśmy dziś z TŻ łososia w auchan(promocja 30zł/kg) Robię w piekarniku z papryką

[jowiszekkk]

Napisane przez lukrecja222

Postanowiłam włączyć do swojego menu ryby jako że dość rzadko je jadam, a myślę, że to idealny zamiennik dla kurczaka.
Kupiłam sobie dziś świeżego łososia i zrobiłam w piekarniku, naprawdę był pyszny Ale łosoś drogi, więc szukam zamienników

Kupiłam też płat soli i pangi, takie mrożone. Też chciałabym upiec w piekarniku jutro. I zastanawiam się, czy najpierw trzeba rozmrozić? Jak rozmrozić rybę? Na ile wcześniej ją wyjąć? Czy te ryby też można normalnie upiec w piekarniku?
Jakie inne ryby polecacie do robienia w piekarniku?

nie polecam tej ryby to najgorsze świństwo pływa w ściekach