wynajem mieszkania-kwestia mebli

[rihno]

Witam,
nie wiem czy dam radę przekazać o co mi chodzi (stylistyka nigdy nie była moją mocną stroną). otóż, jak szukałyście/szukacie mieszkania to wolicie mieszkanie juz umeblowane czy wolałybyście mieć swoje meble. pytam bo poszukując mieszkania do wynajęcia spotykam na ogłoszenia, gdzie nawet kuchnia jest goła czy łazienka z miejscem na wannę i brak wanny. jestem w szoku. dla mnie to jakaś minimalna podstawa to łazienka i kuchnia zrobiona (jakieś meble, kuchenka czy lodówka).
Naprawdę niektórych właścicieli nie rozumiem. Uważają, że lokatorzy wolą puste mieszkania (tak niedawno usłyszałam).
jak to jest w Waszym przypadku?

[agniesiaa]

Napisane przez rihno

Witam,
nie wiem czy dam radę przekazać o co mi chodzi (stylistyka nigdy nie była moją mocną stroną). otóż, jak szukałyście/szukacie mieszkania to wolicie mieszkanie juz umeblowane czy wolałybyście mieć swoje meble. pytam bo poszukując mieszkania do wynajęcia spotykam na ogłoszenia, gdzie nawet kuchnia jest goła czy łazienka z miejscem na wannę i brak wanny. jestem w szoku. dla mnie to jakaś minimalna podstawa to łazienka i kuchnia zrobiona (jakieś meble, kuchenka czy lodówka).
Naprawdę niektórych właścicieli nie rozumiem. Uważają, że lokatorzy wolą puste mieszkania (tak niedawno usłyszałam).
jak to jest w Waszym przypadku?

Ja np. mam wszystkie swoje meble (oprócz kuchennych) i wolę puste mieszkania i te, które dotąd wynajmowałam właśnie takie były. Miały meble kuchenne i AGD (czyli kuchenkę, lodówkę i pralkę-teraz mam akurat swoją), ale wszystko pozostałe jest moje.

[201607040940]

Ja wynajmuję mieszkanie umeblowane. Są łóżka, szafy, szuflady, szafki i sprzęt AGD w kuchni, kabina i pralka w łazience, koce, kołdry, jakaś zmiana pościeli, firanki, sztućce, naczynia.
I celuję w najemców którzy takiego mieszkania oczekują.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Szukam częściowo umeblowanego. Jak są jakieś meble, które mi nie pasują, albo które już mam, proszę o usunięcie ich z mieszkania.
Nie dotyczy to wyposażenia kuchni i łazienki - nie do pomyślenia jest dla mnie brak wanny, umywalki czy zlewu w kuchni. Jeszcze bym przełknęła brak lodówki czy pralki (chociaż też mam swoje, też proszę o usunięcie jak są w mieszkaniu, które chcę wynająć).To ktoś chyba chce za bezcen wynająć jako stan surowy, czy jak ? Jeżeli w normalnej, rynkowej cenie jak za nieumeblowane, to powinien się stuknąć w głowę.

[rihno]

ja swoje "wynajęłam" z meblami w kuchni, kuchenką, lodówką. meble dostałam (nie są stare ale są nie za ładne), telewizor też. Kanapę kupiłam używaną, łóżko nowe, szafa wnękowa już była. pralka kupiona używana. teraz to mieszkanie jest moje i chcę je wynająć. z tym problemu nie ma.
problem w tym, że szukam mieszkania gdzie indziej. a tam mieszkania są puste praktycznie. meble można kupić za grosze okazjonalnie, więc dla mnie to nie problem. w tym momencie już nawet nie potrzebuję by były jakiekolwiek meble w pokojach-wystarczy ta głupia kuchnia-lodówka, kuchenka. a i tego brakuje! nie widzę potrzeby kupowania całego sprzętu gdzie myślę o wynajmie na rok. no i te ceny z kosmosu. a miasto to zadupie na północy, a cenią się jak z okolic Warszawy :/

[skazana_na_bluesa]

nie spotkałam się jeszcze z mieszkaniem, gdzie nie było zrobionej łazienki czy kuchni. sama wynajmuję mieszkania umeblowane.

[Kolor Bzu]

To zależy.

Jak wynajmowałam w innym mieście, to chciałam by całe mieszkanie było umeblowane- kuchnia, łazienka, pokój z łóżkiem, szafkami, biurkiem/stolikiem.
Jak wynajmowałam w swoim mieście to szukałam takiego z wyposażoną kuchnią i łazienka (lodówka, pralka, kuchanka, wanna, umywalki) ale z nieumeblowanym/słabo umeblowanym pokojem, bo mogłam zabrać swoje meble z mieszkania rodziców.

[rihno]

Przykład: 700zł, obrzeża miasta. w łazience brak wanny, w kuchni NIC, no i pokój też pusty. mówimy o mieście powiatowym ale daleko mu do jakiegoś miasta powyżej 70tys mieszkańców (gdzie można znaleźć lepszą pracę).
No nie wyobrażam sobie wożenia mebli kuchennych po wynajmowanych mieszkaniach! To powinna być podstawa. zlewozmywak wbudowany też

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez rihno

Przykład: 700zł, obrzeża miasta. w łazience brak wanny, w kuchni NIC, no i pokój też pusty. mówimy o mieście powiatowym ale daleko mu do jakiegoś miasta powyżej 70tys mieszkańców (gdzie można znaleźć lepszą pracę).
No nie wyobrażam sobie wożenia mebli kuchennych po wynajmowanych mieszkaniach! To powinna być podstawa. zlewozmywak wbudowany też

haha, chyba kogoś pogieło

[201604200942]

ja szukam mieszkania umeblowanego, cenowo niewiele się różni, a nie mam na tyle pieniędzy, by zapłacić kaucję, czynsz i jeszcze kupić lodówkę, pralkę, łóżko i meble.

[rihno]

Napisane przez SamaraMorganx

ja szukam mieszkania umeblowanego, cenowo niewiele się różni, a nie mam na tyle pieniędzy, by zapłacić kaucję, czynsz i jeszcze kupić lodówkę, pralkę, łóżko i meble.

No dokładnie! nowe meble i sprzęt agd są dość drogie. kupowane nawet używane może i się opłaci ale co jak się człowiek wyprowadza z takiego mieszkania. targać to ze sobą?
w jednym z mieszkań nie było lodówki, pralki bo właścicielka powiedziała, ze poprzedni lokatorzy ukradli i uciekli i nie będzie wstawiać bo się boi.
w kolejnym mi wprost powiedziała, że ludzie wolą nieumeblowane (nawet kuchni nie chcą).
w trzecim była meblościanka sprzed 30lat, w kuchni stara śmierdząca lodówka, a wanna do zabudowy stała na jakiś podporach, był brodzik od prysznica ale bez kabiny i kranu nawet! reszta w mieszkaniu poza tym nawet spoko była (kuchnia i łazienka). i może bym wzięła ale mieszkanie w domu jednorodzinnym ze starszymi właścicielami. praktycznie to samo wejście. nie nie nie
trochę opisałam no ale jestem załamana, że nic w miarę sensownego NIE MA!

[201605300922]

Napisane przez rihno

No dokładnie! nowe meble i sprzęt agd są dość drogie. kupowane nawet używane może i się opłaci ale co jak się człowiek wyprowadza z takiego mieszkania. targać to ze sobą?
w jednym z mieszkań nie było lodówki, pralki bo właścicielka powiedziała, ze poprzedni lokatorzy ukradli i uciekli i nie będzie wstawiać bo się boi.
w kolejnym mi wprost powiedziała, że ludzie wolą nieumeblowane (nawet kuchni nie chcą).
w trzecim była meblościanka sprzed 30lat, w kuchni stara śmierdząca lodówka, a wanna do zabudowy stała na jakiś podporach, był brodzik od prysznica ale bez kabiny i kranu nawet! reszta w mieszkaniu poza tym nawet spoko była (kuchnia i łazienka). i może bym wzięła ale mieszkanie w domu jednorodzinnym ze starszymi właścicielami. praktycznie to samo wejście. nie nie nie
trochę opisałam no ale jestem załamana, że nic w miarę sensownego NIE MA!

no i dlatego śmieszą mnie wypowiedzi ,,ekspertów" w mediach, jak to nie wiedzieć czemu Polacy takie mają parcie, żeby kupować własne mieszkania, a nie wynajmować. Mieszkam w czwartym mieszkaniu, mój TŻ w trzecim. On trafia same koszmarki (Kraków) z właścicielami-centusiami, ja mam doświadczenia rozmaite, ale 50letnia wersalka też mi się już trafiła, tudzież ,,święty" dziecięcy rowerek, który musiał stać w moim pokoju o aferze, gdy ogromny, stary telewizor ofoliowałam i dałam do komórki (znajdującej się w mieszkaniu) nie wspomnę.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Nadis

no i dlatego śmieszą mnie wypowiedzi ,,ekspertów" w mediach, jak to nie wiedzieć czemu Polacy takie mają parcie, żeby kupować własne mieszkania, a nie wynajmować.

Ciekawe czy się kiedykolwiek doczekamy mieszkań/bloków/domów budowanych stricte pod wynajem przez różnorakie towarzystwa mieszkaniowe. Tak jest np. w Niemczech. Dostajesz meldunek, umowę na jak długo chcesz, i robisz co chcesz, bez użerania się z pogrzanymi właścicielami.

[201605300922]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5038246 3]Ciekawe czy się kiedykolwiek doczekamy mieszkań/bloków/domów budowanych stricte pod wynajem przez różnorakie towarzystwa mieszkaniowe. Tak jest np. w Niemczech. Dostajesz meldunek, umowę na jak długo chcesz, i robisz co chcesz, bez użerania się z pogrzanymi właścicielami.[/QUOTE]
Oby. Bardzo by mi to ułatwiło życie. Po studiach muszę robić specjalizację, dajmy na to, w mieście A. Jak ją zrobię, to nie wiem, czy mnie nie rzuci do innego województwa i pod tym względem taki wynajem byłby super. Ale w sytuacji, gdy mnie ostatnio wysiudano z mieszkania miesiąc przed sesją (mimo umowy bez możliwości wypowiedzenia przed czasem wygaśnięcia, tj. czerwcem - bardzo nieuczciwe biuro nieruchomości, które sprzedało mieszkanie zanim wygasła nasza umowa wynajmu...) to w wynajem się wolę nie bawić Już pomijam fakt, że mnie wkurza, że mi właścicielka robi łaskę, że odda mi kasę za regał. W pokoju było łóżko, szafa (taka jak w hotelikach, mała) i biurko. Zero krzeseł, półek. Krzesło mam swoje, fotel i stoliczek też, ale co ja zrobię z regałem? Kupiłam, przywiozłam, złożyłam, a babsko łaskawie odjęło kwotę od czynszu.

[Kolor Bzu]

Ja tam wolę mieć własne niż wynajmować bo po pierwsze włąsne można wynająć, można je sprzedać i zamienić na większe. Generalnie kasa władowane we włąsne mieszkanie będzie cały czas w jkiś sposób własna (oprócz odsetek kredytu jak ktoś bierze go na mieskzanie). A kasa władowana w wynajem, zawsze przepadnie.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Kolor Bzu

Ja tam wolę mieć własne niż wynajmować bo po pierwsze włąsne można wynająć, można je sprzedać i zamienić na większe. Generalnie kasa władowane we włąsne mieszkanie będzie cały czas w jkiś sposób własna (oprócz odsetek kredytu jak ktoś bierze go na mieskzanie). A kasa władowana w wynajem, zawsze przepadnie.

A ja nie. Tzn. być może sobie kupię swoje na stare lata jak już uzbieram odpowiednio dużo siana i uznam, że dobijam do mety i chcę gdzieś osiąść na amen, czyli tak w okolicach 50tki
A teraz wolałabym mieć alternatywę. Wynajmowanie od osób fizycznych, często cwaniaków cebulaków to istny ból w tyłku. Wolałabym powrotu do spółdzielni, które udostępniały mieszkania za czynsz, tak jak to było kiedyś.

[phideaux]

Ja patrzę bardzo na umeblowanie, bo nie mam praktycznie nic własnego, oprócz lampy No ale ja jestem na etapie wynajmowania pokojów, o mieszkaniu mi się nie śni :p

[rihno]

ja mam swoje, mieszkam 3lata w nim i w takim stanie chcę je wynająć. oczywiście, że jeśli lokatorzy będą chcieli to meble wyniosę. i nie mam zamiaru się wtrącać w nic dopóki będą płacić sytematycznie.
ale sama nic sensownego nie mogę znaleźć. potrzebuję na rok/dwa czegoś normalnego ale niestety co i rusz zaniżam wymagania ale kuchnia i łazienka w miarę sensowna to podsawa. myślałam, że to normalne

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Aaaaaa, zaraz mnie coś strzeli
miasteczko gminne (!) 700zł (plus prąd) w mieszkaniu... NIC!!!

[Vilqa]

Napisane przez rihno

Witam,
nie wiem czy dam radę przekazać o co mi chodzi (stylistyka nigdy nie była moją mocną stroną). otóż, jak szukałyście/szukacie mieszkania to wolicie mieszkanie juz umeblowane czy wolałybyście mieć swoje meble. pytam bo poszukując mieszkania do wynajęcia spotykam na ogłoszenia, gdzie nawet kuchnia jest goła czy łazienka z miejscem na wannę i brak wanny. jestem w szoku. dla mnie to jakaś minimalna podstawa to łazienka i kuchnia zrobiona (jakieś meble, kuchenka czy lodówka).
Naprawdę niektórych właścicieli nie rozumiem. Uważają, że lokatorzy wolą puste mieszkania (tak niedawno usłyszałam).
jak to jest w Waszym przypadku?

Dla mnie taką minimalną postawą są np. przecinki.

[rihno]

Napisane przez Vilqa

Dla mnie taką minimalną postawą są np. przecinki.

No przecież kilka się przecinków znalazło. Jęz. polskiego nigdy jako przedmiotu nie lubiłam. Matematyka to jest to więc jako osoba z umysłem ścisłym uważam, że i tak dobrze operuję jezykiem polskim ale trochę na inny temat zeszliśmy....

[LuckyJane]

W Niemczech to norma, nawet nie ma oświetlenia i kabelki zwisają z sufitu, żadnych rolet w oknach, czy karniszy. Wszystko trzeba zrobić samemu. Do tego musisz dostarczyć umowę o pracę, pokwitowanie dochodów z ostatnich trzech miesięcy, żeby mieć szansę na wygranie "kastingu" na lokatora. W Polsce to naprawdę jest lajcik z wynajmem .

[kaledonia]

Ze współlokatorami wynajmowałam generalnie nieumeblowane poza kuchnią i łazienką mieszkania,bo było dużo taniej.
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5038246 3]Ciekawe czy się kiedykolwiek doczekamy mieszkań/bloków/domów budowanych stricte pod wynajem przez różnorakie towarzystwa mieszkaniowe. Tak jest np. w Niemczech. Dostajesz meldunek, umowę na jak długo chcesz, i robisz co chcesz, bez użerania się z pogrzanymi właścicielami.[/QUOTE]
TBS poszukaj. To jest właśnie taki wynajem z kaucją,ale i meldunkiem.
Moja koleżanka w Gdańsku w takich mieszkała i nie jest to jakieś mega drogie.

[agniesiaa]

Napisane przez LuckyJane

W Niemczech to norma, nawet nie ma oświetlenia i kabelki zwisają z sufitu, żadnych rolet w oknach, czy karniszy. Wszystko trzeba zrobić samemu. Do tego musisz dostarczyć umowę o pracę, pokwitowanie dochodów z ostatnich trzech miesięcy, żeby mieć szansę na wygranie "kastingu" na lokatora. W Polsce to naprawdę jest lajcik z wynajmem .

W moim obecnym mieszkaniu wymagane było m.in. zaświadczenie o dochodach, więc nie do końca taki lajcik

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez kaledonia

TBS poszukaj. To jest właśnie taki wynajem z kaucją,ale i meldunkiem.
Moja koleżanka w Gdańsku w takich mieszkała i nie jest to jakieś mega drogie.

Na TBS mam za wysokie dochody.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez LuckyJane

W Niemczech to norma, nawet nie ma oświetlenia i kabelki zwisają z sufitu, żadnych rolet w oknach, czy karniszy. Wszystko trzeba zrobić samemu. Do tego musisz dostarczyć umowę o pracę, pokwitowanie dochodów z ostatnich trzech miesięcy, żeby mieć szansę na wygranie "kastingu" na lokatora. W Polsce to naprawdę jest lajcik z wynajmem .

Co ty za bzdury pleciesz. Moja teściowa z socjalu dostała lepszą chałupę w Berlinie niż to z twojego opisu co niby jest normą.

[LuckyJane]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5038617 9]Na TBS mam za wysokie dochody.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------



Co ty za bzdury pleciesz. Moja teściowa z socjalu dostała lepszą chałupę w Berlinie niż to z twojego opisu co niby jest normą.[/QUOTE]

??? Można kulturalnie i na poziomie dyskutować, jeśli twoje doświadczenia są inne niż moje i moich znajomych. Wystarczy napisać to cywilizowany sposób. Naprawdę jestem w stanie dać się przekonać, że się mylę o ile przedstawisz przekonujące argumenty. Wynajmowałam w sumie już trzy mieszkania w Niemczech i za każdym razem było to samo.
Podaję link do strony z ogłoszeniami:
http://www.immobilienscout24.de
Przejrzyj, sama się przekonaj. Nie znam się na mieszkaniach z socjalu, nie mam takich doświadczeń, ani nie mam znajomych na socjalu, więc się nie wypowiem w temacie "chałup z socjalu".

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez LuckyJane

W Niemczech to norma, nawet nie ma oświetlenia i kabelki zwisają z sufitu, żadnych rolet w oknach, czy karniszy. Wszystko trzeba zrobić samemu. Do tego musisz dostarczyć umowę o pracę, pokwitowanie dochodów z ostatnich trzech miesięcy, żeby mieć szansę na wygranie "kastingu" na lokatora. W Polsce to naprawdę jest lajcik z wynajmem .

Napisane przez LuckyJane

??? Można kulturalnie i na poziomie dyskutować, jeśli twoje doświadczenia są inne niż moje i moich znajomych. Wystarczy napisać to cywilizowany sposób. Naprawdę jestem w stanie dać się przekonać, że się mylę o ile przedstawisz przekonujące argumenty. Wynajmowałam w sumie już trzy mieszkania w Niemczech i za każdym razem było to samo.
Podaję link do strony z ogłoszeniami:
http://www.immobilienscout24.de
Przejrzyj, sama się przekonaj. Nie znam się na mieszkaniach z socjalu, nie mam takich doświadczeń, ani nie mam znajomych na socjalu, więc się nie wypowiem w temacie "chałup z socjalu".

Po prostu chałupy z socjalu to dno. A teściowa to jedyny mi znany przypadek nieroba skazanego na życie w socjalnej chałupie. Dlatego podałam ten przykład.
Rzecz w tym, że oferta jest ogromnie różnorodna i podawanie jako normy przykładu jakiegoś dziadostwa z kablem zwisającym z sufitu, to zwykłe nadużycie. A pisanie, że w Polsce jest lajcik pod tym względem, to już w ogóle nie wiadomo jak się do tego odnieść. Nie chciałam cię urazić, jeżeli tak się poczułaś, to przepraszam.

[kaledonia]

W Norwegii też masz puste mieszkanie na wynajem zazwyczaj. Nie ma tu żyrandoli, mebli,są tylko w kuchni,ale AGD nie ma.
Trafiają się umeblowane,ale to raczej wyjątki. Większość ludzi, których znam wynajmuje do umeblowania.
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5038617 9]Na TBS mam za wysokie dochody.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------



Co ty za bzdury pleciesz. Moja teściowa z socjalu dostała lepszą chałupę w Berlinie niż to z twojego opisu co niby jest normą.[/QUOTE]
Za granicą też jest tak,iż jak ktoś ma wysokie dochody to takie mieszkania budowane pod wynajem nie dla niego,więc nie wiem czemu Cię to dziwi

A na socjalne to w Norwegii trzeba być azylantem z 4 dzieci bez pracy,albo lokalnym,który pracy się nie podejmie taka prawda,więc nie tylko w Polsce trudno o wynajem i meldunek. Twoja teściowa ma pewni niskie dochody w DE,czyli nie tak różowo i nie ma co zazdrościć.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez kaledonia

Twoja teściowa ma pewni niskie dochody w DE,czyli nie tak różowo i nie ma co zazdrościć.

haha, padłam z tego zazdroszczenia Wolnego czasu jej zazdroszczę.
Mój teść wynajmuje mieszkanie w Dreźnie od towarzystwa mieszkaniowego za coś ok. 500 Euro. Dochody ma znacznie większe więc nie wiem o co chodzi, że mieszkania pod wynajem to nie dla każdego To nie są mieszkania socjalne przecież, tak jak TBS w Polsce.

[kaledonia]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5038713 4]haha, padłam z tego zazdroszczenia Wolnego czasu jej zazdroszczę.
Mój teść wynajmuje mieszkanie w Dreźnie od towarzystwa mieszkaniowego za coś ok. 500 Euro. Dochody ma znacznie większe więc nie wiem o co chodzi, że mieszkania pod wynajem to nie dla każdego To nie są mieszkania socjalne przecież, tak jak TBS w Polsce.[/QUOTE]
TBS to nie są socjalne mieszkania,chyba się nie rozumiemy. Socjalne organizuje w PL gmina dla osób o znikomych dochodach. Są to zazwyczaj lokale o niskim standardzie w starym budownictwie.
W TBS też czekasz na lokal,bo ich mało jest,ale tutaj musisz udowodnić,że Cię stać mieszkanie utrzymać (praca i wynagrodzenie nie minimalna). Lokale nowe bloki głównie.

Jakbym ten próg max wynagrodzenia dla tbs przekraczała to pewnie miałabym zdolność kredytową i swoje mieszkanko,to po co najem
http://tbs24.pl/progi-dochodow-najemcow.html

Poniżej wyliczyliśmy kwoty (w zł) dopuszczalnych wysokości dochodów na gospodarstwo domowe o różnej liczbie osób zgłoszonych do wspólnego zamieszkania w oparciu o aktualne przeciętne miesięczne wynagrodzenie w województwach - obowiązujące do 30.05.2015

[loczek88]

no nie wiem, już 2 razy się w Niemczech przeprowadzałam i zazwyczaj są to mieszkania puste, a jak z umeblowaniem to należy je "odkupić" od poprzedniego najemcy, albo właściciela. Owszem, jest Hausverwaltung "spółdzielnia co wynajmuje" i jest to dobra rzecz..ale z drugiej strony jak masz się użerać, to zamiast z właścicielem użerasz się ze spółdzielnią . Wynajmuje z Niemką, więc to nie jest tak że siedzimy cichutko, mamy wizyty w tej sprawie z prawnikami. ale nam np. od roku dach przecieka, ściany całe mokre jak tylko dłużej popada a oni mają nas głęboko. Tzn, oczywiście - możemy się wyprowadzić!
I konkurs na lokatora/współlokatora to chyba znana rzecz jak Niemcy długie i szerokie . Paszport, często nadal byłam pytana o pozwoleni na pobyt/pracę, bo wykształceni Niemcy < w instytucjach!> nie wiedzieli ze Polska w UE oraz zaświadczenie o dochodach. Jak nie mam, to mogę się pożegnać z wizją mieszkania.
I muszę się spodobać z aparycji, te pytania i quizy...prawie jak testy psychologiczne "moje największe marzenie", "najciekawsza rzecz jaką zrobiłam w życiu", "wymiń swoje 3 najlepsze cechy" i najlepsze - "co takiego wniesie pani do mieszkania, czemu akurat pania powinniśmy wybrać??" ...