|
Notka |
|
Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
|
Narzędzia |
2013-11-15, 14:10 | #1 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Rozmawiałam ostatnio z pewną Francuzką, która właśnie skończyła studia i zaczęła pierwszą pracę w finansach. Rozmawiałyśmy o szukaniu pracy itp., i Francuzka opowiedziała o swojej rozmowie na targach pracy z jakąś panią z HR-u pewnej bardzo poważnej francuskiej firmy. Rozmowa nader krótka:
- Sorry, nie przyjmujemy ludzi z twojej szkoły. - Ah. Merci. Zdziwło mnie nawet nie tyle to, co powiedziała pani z HR-u (bo we Francji jednak tak jest), tylko reakcja mojej koleżanki - która po prostu uznała odpowiedź za normalną i poszła dalej. No bo w końcu skończyła kiepską szkołę i nie oczekiwała nie wiadomo czego. Zaczełam się nad tym jakoś ogólniej zastanawiać. We Francji w systemie szkół wyższych i na rynku pracy panuje bardzo ścisła i bardzo określona hierarchia. Lepsze szkoły (jak np. Polytechnique, HEC itp.) to praktycznie gwarancja nawet nie pracy, tylko świetnej pracy, kariery, apartamentu w Paryżu i domku na Lazurowym Wybrzeżu. Gorsze - gwarancja tego, że kariera będzie mniejsza i na domek na Lazurowym na pewno nie wystarczy, bo przecież tych z Polytechnique się nie przeskoczy. W Polsce raczej spotykam się z podejściem, że żadne studia nie gwarantują pracy, że jeżeli po studiach jest praca, to już jest duper hiper, że nie liczy się szkoła, tylko to, co człowiek ma w głowie, itp. I tak się zastanawiam - ok, liczy się to, co człowiek ma w głowie - ale czy nie lepiej mieć pewność, że absolwent Polytechnique na pewno na więcej w głowie? A dla absolewnta - nie lepiej mieć jaką taką pewność tego, co będzie po studiach? I możliwość podjęcia decyzji - nie dostałem się do żadnej sensownej szkoły, próbować za rok, czy pogodzić się z gorszą szkołą i w konsekwencji gorszą pracą, bo i tak za rok wcale nie musi mi pójść lepiej? Bo w Polsce nie czarujmy się, ale też skończona uczelnia wiele determinuje - tylko chyba nikt nie ma odwagi tego głośno powiedzieć. "Sorry, z Wyższej Szkoły Gotowania na Gazie nie przyjmujemy". Czy nie byłoby, lepiej, prościej i zwyczajnie uczciwiej? |
2013-11-15, 16:00 | #2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Cytat:
__________________
Live a life you will remember Thank God, I'm a woman |
|
2013-11-15, 16:09 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Po pierwsze, to w Polsce są studia gwarantujące dobrą pracę, ale wybrane kierunki na wybranych uczelniach. Oczywiście, są o wiele powyżej możliwości większości, więc wiele osób twierdzi, że nie istnieją Takie miejsca przyciągają najlepszych i dlatego też pozostają na najwyższym poziomie.
We Francji to chyba edukacja inaczej działa, bo przede wszystkim podział na ludzi o mniejszych i większych możliwościach następuje wcześniej i nie ma tak, że jak wszyscy walą do ogólniaków, to zwiększana jest liczba miejsc, tylko jak zabraknie, to wpadasz do zawodówek i nie ma zmiłuj. U nas tak nie jest i ten podział jest przepychany coraz wyżej, aż do rozpoczęcia kariery zawodowej, w efekcie czego słabsi absolwenci/absolwenci słabszych kierunków kłębią się z tymi po technikach, zawodówkach i generalnie jest chaos na stanowiskach nie wymagających szczególnych kompetencji. I chyba we Francji studiuje się w latach, czyli np. można mieć rok czy dwa lata studiów np. medycznych. Coś takiego? |
2013-11-15, 16:36 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Ja skończyłam Polibude tj. bydownictwo ( budowa dróg) u mnie na roku było całkiem sporo osób które naprawdę były świetne ale bez znajomości nie dostaniesz pracy . Mój Tż skończył elektotechnikę i kilka osób pracuje w zawodzie a inni w sklepach RTV , komórkach - przykre bo to również bardzo ciężkie studia.
Dzisiaj w tych zawodach liczy się przede wszystkim znajomości doświadczenie. Nie liczy się jaką Polibude skończyłam bo niestety wiedza z uczelni nijak się ma do prawdziwej pracy na budowie. Kończysz studia dzienne po 5 latacg i oczekują od Ciebie kilkuletniego doświadczenia - gdzie nie jest to realne pracować w tym zawodzie i jednocześnie studiować. Ja od 3 lat co wakacje chodziłam za free na praktyki by mieć co wpisać w CV i dużo się nauczyłam, a i tak był problem z pracą :/ |
2013-11-15, 16:51 | #5 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Treść usunięta
|
2013-11-15, 17:10 | #6 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
byc może nie udało mi sie tego wyrazić w pierwszym poście, ale tego właśnie zazdroszczę Francuzom: że tak tam właśnie jest! Politechnique, więc praca jest, pieniądze są i to jest absolutnie oczywiste.
a, tylko muszę zaznaczyć: Polytechnique to nie jest każda francuska politechnika, tylko jedna, konkretna paryska uczelnia. a w Polsce jest totalny burdel. ja nie jestem z branży technicznej, więc nawet nie wiem, czy lepsza jest Politechnika Warszawska, AGH czy w ogóle coś innego. i są u nas studia gwarantujące pracę, tylko nikt o tym głośno nie mówi!! dzieciaki w liceum tego nie wiedzą, a w internecie można poczytać głupoty, że liczy sie wiedza, doświadczenie i nie ma znaczenia, czy skończyłeś SGH, czy Uniwersytet w Koluszkach. oczywiście ma znaczenie, tylko nie oficjalnie. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-11-15, 17:55 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Cytat:
|
|
2013-11-15, 18:11 | #8 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;43734524]Myślę, że o najlepszych uczelniach można mówić dla danego kierunku bądź nawet specjalizacji i w pracodawcy poszukujący pracownika o określonym profilu doskonale się orientują, skąd takiego wziąć. Co do wyboru uczelni, to można to potraktować jako test uzupełniający maturę Tak samo jak wybieranie kierunku, jeśli ktoś jest dwukrotnym olimpijczykiem, to powinien ogarnąć takie rzeczy, jak nie - jego strata (co do szukania "pewniaka").[/QUOTE]
taaa, u mnie w liceum była laska, która wygrała co prawda tylko jedną olimpiadę, ale stwierdziła, że nie pojedzie do Warszawy na studia, tylko poszła na AE w bliższym mieście. Obecnie pracuje w outsourcingu. niby jej strata, że swój potencjał zmarnowała, ale naszego pięknego kraju w pewnym sensie też - bo ilu olimpijczyków sie marnuje... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-11-15, 18:19 | #9 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Treść usunięta
|
2013-11-15, 19:16 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;43732992]Po pierwsze, to w Polsce są studia gwarantujące dobrą pracę, ale wybrane kierunki na wybranych uczelniach. Oczywiście, są o wiele powyżej możliwości większości, więc wiele osób twierdzi, że nie istnieją Takie miejsca przyciągają najlepszych i dlatego też pozostają na najwyższym poziomie.
[/QUOTE] Zdradzisz mi jakie? Bo ja wiem, że nawet ludzie po MELu na Wacie czasem trafiają wcale nie na super stanowiska. Wiele zależy też od osobowości, temperamentu człowieka, jego szczęścia, stabilności i inteligencji emocjonalnej. jak ktoś jest wrzodem na dupie to nikt z nim nie będzie chciał pracować, a to już nie czasy samotnych geniuszy. Teraz praca w zespole jest koniecznością. [1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;43734524]Myślę, że o najlepszych uczelniach można mówić dla danego kierunku bądź nawet specjalizacji i w pracodawcy poszukujący pracownika o określonym profilu doskonale się orientują, skąd takiego wziąć. Co do wyboru uczelni, to można to potraktować jako test uzupełniający maturę Tak samo jak wybieranie kierunku, jeśli ktoś jest dwukrotnym olimpijczykiem, to powinien ogarnąć takie rzeczy, jak nie - jego strata (co do szukania "pewniaka").[/QUOTE] Jestem trzykrotną olimpijką (2 razy laureatka - w tym z jednej olimpiady 3. miejsce w Polsce, raz finalistka. oczywiście z trzech różnych dyscyplin, żeby nie było I co z tego. Zrozum, że osoby zdolne i bardzo zdolne wcale nierzadko są dość zagubione. Idzie im wszystko świetnie (albo przynajmniej kilka dyscyplin - vide ja) i bez odpowiedniego tutoringu (a tego dramatycznie brakuje w polskich szkołach) bardzo łatwo się po prostu nie połapać w tym wszytkim. Trochę empatii, studia wybiera sie w 19 lat. oraz osoby ponadprzeciętnie inteligentne nierzadko mają problemy z kontaktami społecznymi (nie zawsze!, ale jest to jednak dość częste), są "życiowo mniej ogarnięte", grupa je odrzuca, bo znacząco odstają. mówienie tak naprawdę dziecku (bo rozwój człowieka emocjonalny i fizyczny kończy się po 20 r.ż. kiedy wchodzimy we wczesną dorosłość -np. teoria Ericksona), że "jego strata" jak sobie nie znajdzie od razu po szkole odpowiedniej dziedziny jest nie tylko niepoważane, ale też prowadzi do strasznego marnowania potencjału ludzkiego. A to na ludziach opiera się gospodarka. Szczególnie obecna, która jest gospodarką wiedzy. Co do tematu to ja nie wierzę w studia/ uczelnie gwarantującą pracę. Wiem natomiast m.in. od mojej szefowej, że uczelnia mocno determinuje ten pierwotny odsiew i znacząco zwiększa szansę na dostanie się do pracy. Z czasem liczy się wiedza, umiejętności, ale na początku kariery uczelnia (a nawet tryb- dzienny) mogą być mocnym atutem. Chociaż nie muszą, bo jak ktoś na rozmowie pokaże się jako ostatni idiota to i tak nikt go nie zatrudni mimo posiadania papierka.
__________________
!Me encanta espanol! |
2013-11-15, 20:03 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Problemem jest to że w Polsce jest tak że wiele studentów tylko studiuje, ale nie myśli o tym aby zdobyć jakieś doświadczenie. Kończy w wieku 24 czy 25 lat studia i poza wiedza teoretyczną nie wie nic, a nawet nie potrafi jej użyć w praktyce.
|
2013-11-15, 20:18 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Cytat:
Inną kwestią jest właśnie fakt, ze studia są zbyt teoretyczne i uczelnia ma w nosie uczenie jak stosować wiedzę w praktyce. Często zresztą kadra jest nieprzygotowana do tego.
__________________
!Me encanta espanol! |
|
2013-11-15, 20:20 | #13 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Treść usunięta
|
2013-11-15, 20:41 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Nie jestem bezmyślna. Po prostu zawód psychologa to nie wiedza ksiażkowa. Co z tego, że ja teoretycznie wiem jak prowadzić interwencje kryzysową jak nigdy w życiu nie znalazłam sie w sytuacji, w której mogłabym ją prowadzić. Staż w wielu ośrodkach psychologicznych (np. Instytucie Psychiatrii i Neurologii) kosztuje, tzn. trzeba zapłacić za możliwość odbycia go.
Na tzw. zachodzie jest wiele zajęć/ ośrodków doradztwa zawodowego, także na uczelni gdzie dokładnie takie rzeczy jak i gdzie szukać pracy, jakie zawody można wykonywać są omawiane. Biuro karier na UW, które skończyłam to jakiś żart. Są tak Panie, które same nie wiedzą co mówią, nie mają rozeznania w rynku, opowiadają jakieś formułki, ale nic nie wnosi to nowego. Oraz: zgodnie z psychologią rozwojową osoby w przedziale 19-24 to ludzie w wieku nastoletnim, a po 20 r.ż. młodzi dorośli, którzy dopiero odkrywają dorosłość.
__________________
!Me encanta espanol! Edytowane przez ama Czas edycji: 2013-11-15 o 20:43 |
2013-11-15, 20:45 | #15 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Treść usunięta
|
2013-11-15, 20:59 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Cytat:
|
|
2013-11-15, 21:12 | #17 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Cytat:
Cytat:
Przykład - JSIM na UW. Cytat:
|
|||
2013-11-15, 22:02 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;43738237]
E tam, ja znam osoby będące w krajowej i światowej czołówce i sobie radzą, nawet mimo jakichś społecznych braków (a także słabego miejsca do startu typu wykorzystujące ucznia nauczycielki). Nikt nie każe wybierać drogi zaraz po szkole średniej ani nie zabrania przekwalifikowania się. I tak, to strat głównie dla jednostki, bo potrzeba osób i bystrych, i ogarniętych. Jak wyżej - takie czasy, że samodzielnie się podejmuje decyzje i ponosi konsekwencje. Lepsze to niż wymaganie skierowania na studia o określonym kierunku z miejsca pracy.[/QUOTE] No właśnie nie! Nie mamy już dzikiego kapitalizmu rodem z lat 20 w USA. i czas to zrozumieć, a nie kwitować stwierdzeniem, że "takie czasy". Moja najlepsza przyjaciółka skończyła studia na Uniwersytecie w Helsinkach i idzie tam na doktorat. Tam coś takiego jak mentoring to normalka. Kazdy wyróżnijący sie student ma zapewnioną opiekę, doradztwo. ma z kim pogadać, nie wyważa otwartych drzwi. Zapewnia mu się pomoc w podejmowaniu decyzji, bo żeby podjąć dobrą trzeba mieć trochę dystansu, wiedzy, doświadczenia. Ja nigdzie nie napisałam, że kogoś trzeba kierować na jakieś studia. Ale brak pomocy, wsparcia, mentoringu dla osób najzdolniejszych to farsa. Czasem nawet ktoś chce pomóc, ale nie jest wytrenowanym mentorem i sam nie wie jak się do tego zabrać. Więc kończy się na zdroworozsądkowym podejściu, spoufalaniu się, a nie na profesjonalnej inwestycji w młodego człowieka, który ma ogromny potencjał. Dlatego nasza edukacja wygląda jak wygląda, nauka i szkolnictwo wyższe to jakiś koszmarny żart. Ja akurat jestem zafascynowana wzorcami skandynawskimi i ich podejściem do edukacji. Oraz: przekwalifikowanie się kosztuje z reguły dużo pieniędzy. Osoba zdolna której się nie pokieruje w odpowiednim momencie często wybiera źle i zarabia mało. Efekt jest taki, że potem nie ma pieniędzy na przekwalifikowanie. Frustruje się, źle pracuje i zarabia jeszcze mniej. I mamy kolejne zrujnowane życie. A co do tego, ze nie trzeba od razu wybierać studiów to zgadzam się w 100%. Więcej, moim zdaniem po liceum gap year powinien być obowiązkowy! Ale nie jest. Więcej, jest nawet źle widziany. Nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo presja społeczna na nas działa. A na osoby uznawane za inne, czy dziwne jeszcze bardziej. To generuje nieprzemyślane decyzje. Podejście typu: przetrwa najsilniejszy, który rozpcha się łokciami jest moim zdaniem anachronizmem. Szkoda że w Polsce mało kto to rozumie. Jezu, jestem stara! MEL istniał kiedyś, teraz już go nie ma, co dopiero zauważyłam. Kiedyś Wojskowa akademia była bardzo elitarna, a mechanika elektronika lotnictwo uchodziło za jeden z natrudniejszych kierunków. Ale to było dawno zdaje się ---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ---------- Znam ten wątek Czy te stada są zachwycone to ja nie wiem. Nie powiedziałabym. Ludzie biorą co jest, bo co mają robić. Siedzieć w domu? Każdy chce coś robić, być aktywnym. Z dwojga złego lepiej jednak iść nawet za darmo i mieć co wpisać w CV i szansę chociaż na nauczenie się niż miec pustkę w rubryce doświadczenie. A skąd rekruter wie, że praktyki były za darmo? Przecież nie musimy tego mówić. Możemy sobie w CV wpisać staż jeśli pracodawca zgodzi się na takie nazewnictwo i wyda nam takie zaświadczenie. Jasne, lepszy byłby bunt. Nikt nie chodzi za darmo, nie psujemy rynku. Tylko w skali mikro nikt nie może sobie na to pozwolić. Widzisz, ty masz dobre podjeście. praktyki powinny być dłuższe. Ale sporo firm ma inne zdanie i biorą tylko na miesiac, półtorej bo tak i już. Zawsze mnie to zastanawiało i w sumie nigdy się nie dowiedziałam jakie sa przyczyny takiej polityki. Zresztą może w twojej branży 3 miesiące to minimum. W prawniczej 1,5 do 2 miesięcy już pozwala sie spokojnie zorientować z kim mamy do czynienia.
__________________
!Me encanta espanol! Edytowane przez ama Czas edycji: 2013-11-15 o 21:54 |
2013-11-15, 22:08 | #19 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Studia na różnych uczelniach a praca - przemyślenia
Treść usunięta
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:04.