Studia praca socjalna - zostać czy zrezygnować?

[wecia222]

Witam
Potrzebuje porady skończyłam Technikum handlowe i obecnie studiuje pracę socjalną i tak czuje że te studia nie są dla mnie i nie wiem co zrobić czy zrezygnować czy pomęczy się jeszcze przez te 2,5 roku. Co myślicie ?

[natalka2]

Napisane przez wecia222

Witam
Potrzebuje porady skończyłam Technikum handlowe i obecnie studiuje pracę socjalną i tak czuje że te studia nie są dla mnie i nie wiem co zrobić czy zrezygnować czy pomęczy się jeszcze przez te 2,5 roku. Co myślicie ?

A masz jakiś pomysł na przyszłość?

[wecia222]

W sumie nie wiem co chce robić w życiu . Myślałam żeby iść do pracy i później od października zacząć inny kierunek ale też nie wiem jaki.

[natalka2]

Napisane przez wecia222

W sumie nie wiem co chce robić w życiu . Myślałam żeby iść do pracy i później od października zacząć inny kierunek ale też nie wiem jaki.

Skoro jeszcze sama nie wiesz czego chcesz to ja bym na razie nie rzucała studiów. Zastanów się, poprzeglądaj fora i może znajdziesz coś dla siebie. Praca socjalna to kierunek, po którym dość kiepsko z pracą (z tego co się orientuję), a do tego trzeba mieć pewne powołanie i nie każdy się do tego nadaje.

[201702092106]

Napisane przez wecia222

Witam
Potrzebuje porady skończyłam Technikum handlowe i obecnie studiuje pracę socjalną i tak czuje że te studia nie są dla mnie i nie wiem co zrobić czy zrezygnować czy pomęczy się jeszcze przez te 2,5 roku. Co myślicie ?

Zrezygnować. Studia to nie jest żaden przymus, nie każdy musi je kończyć. Po co studiować skoro ich nie lubisz?

[Flegmatyczka]

Możesz dotrwać do licencjatu i zrobić sobie przerwę. Albo wziąć teraz dziekankę.

[casus_belli]

Rzucić, iść do pracy, pomyśleć na spokojnie co dalej. To dopiero początek, im dalej, tym trudniej zrezygnować, nie ma sensu się męczyć cale 3 lata na kierunku, po którym z pracą ciężko, a ta, która jest jest zazwyczaj trudna i wypalająca.

[Mileva_]

Jeśli nie wiesz, co dalej, to nie rzucałabym studiów. Szczególnie, że - bez urazy - nie należą do ciężkich. Zastanów się na spokojnie, jak masz korzystny plan to sobie podorabiaj, z czasem coś się powinno wykrystalizować.

[201702092106]

Napisane przez Mileva_

Jeśli nie wiesz, co dalej, to nie rzucałabym studiów. Szczególnie, że - bez urazy - nie należą do ciężkich. Zastanów się na spokojnie, jak masz korzystny plan to sobie podorabiaj, z czasem coś się powinno wykrystalizować.

Tylko na co jej te studia skoro jej nie satysfakcjonują, lepiej żeby skupiła się na pracy póki co.

[Mileva_]

Zależy, z jakich powodów czuje, że nie dla niej. Mimo wszystko studia tworzą jakąś perspektywę i dają choćby minimalny rozwój, a w nieskończoność dorabiać w byle jakiej pracy też kiepsko. Tak że bym była ostrożna z tym rzucaniem studiów na hurra, zwłaszcza po pierwszym semestrze, po którym wiele osób ma mieszane odczucia.

[SylwiaKaja]

Rzucić zawsze można tylko trzeba sobie zdawać sprawę, że z rzuceniem studiów wiążą sie różne inne kwestie związane np. z ubezpieczeniem zdrowotnym, czy też możliwościami znalezienia dorywczej pracy. Niestety młodej nieuczącej się osobie bez doswiadczenia chyba najtrudniej nzaleźć pracę.

[Karla Electra]

Napisane przez SylwiaKaja

Rzucić zawsze można tylko trzeba sobie zdawać sprawę, że z rzuceniem studiów wiążą sie różne inne kwestie związane np. z ubezpieczeniem zdrowotnym, czy też możliwościami znalezienia dorywczej pracy. Niestety młodej nieuczącej się osobie bez doswiadczenia chyba najtrudniej nzaleźć pracę.

Dokładnie! Sama myślałam że KTOŚ się znajdzie i zatrudni taką osobę - owszem, znalazł się ale po 3 dniach przyszli i powiedzieli mi papa. Ja na miejscu autorki zostałabym na studiach do końca tego roku akademickiego, jednocześnie szukając innego kierunku od października skoro te studia Cie nie interesują. Chyba że wiesz, gdzie możesz zdobyć pracę i np rodzina albo znajomi są w stanie Ci pomóc - wtedy zrezygnuj. Skoro nie masz pomysłu na siebie i nie wiesz na co chcesz iść może warto przemęczyć drugi semestr i potem zadecydować co dalej?

[Jo77]

A co z punktami ECTS? Przy rezygnacji po roku też nie ponosi się żadnych konsekwencji?

[201702092106]

Napisane przez Jo77

A co z punktami ECTS? Przy rezygnacji po roku też nie ponosi się żadnych konsekwencji?

W obecnym stanie prawnym już nie.

[casus_belli]

Napisane przez Mileva_

. Mimo wszystko studia tworzą jakąś perspektywę i dają choćby minimalny rozwój, a w nieskończoność dorabiać w byle jakiej pracy też kiepsko.

Praca socjalna ewentualnie daje perspektywy pracy w MOPSach i tego typu instytucjach, w których na 1 osobę, która współpracuje przypada 10 roszczeniowych meneli wyzywających Cię od k**, s** itp. Przy okazji praca jest kiepsko płatna (znajoma mamy pracuje w opiece społecznej, niestety tak to wygląda). Ja wolałabym już w sklepie pracować, tam przynajmniej nie boisz się po pracy na ulicę wyjść.

[201702092106]

Napisane przez casus_belli

Praca socjalna ewentualnie daje perspektywy pracy w MOPSach i tego typu instytucjach, w których na 1 osobę, która współpracuje przypada 10 roszczeniowych meneli wyzywających Cię od k**, s** itp. Przy okazji praca jest kiepsko płatna (znajoma mamy pracuje w opiece społecznej, niestety tak to wygląda). Ja wolałabym już w sklepie pracować, tam przynajmniej nie boisz się po pracy na ulicę wyjść.

W MOPsie też niełatwo tę pracę dostać.

[Mileva_]

Napisane przez casus_belli

Praca socjalna ewentualnie daje perspektywy pracy w MOPSach i tego typu instytucjach, w których na 1 osobę, która współpracuje przypada 10 roszczeniowych meneli wyzywających Cię od k**, s** itp. Przy okazji praca jest kiepsko płatna (znajoma mamy pracuje w opiece społecznej, niestety tak to wygląda). Ja wolałabym już w sklepie pracować, tam przynajmniej nie boisz się po pracy na ulicę wyjść.

Skąd masz te informacje poza znajomą mamy? Powinnaś poszerzyć/zweryfikować źródła, z których korzystasz, znajoma po właśnie tych studiach pracuje w domu seniora, zarabia średnią krajową i zapewniam cię, że nikt jej od ww. tam nie wyzywał. Ale może to inni seniorzy, niż ci, wśród których się obracasz.

A dla osoby o minimalnej ambicji sama chęć zdobycia wykształcenia stanowi pewien bodziec i zawsze poszerza perspektywę o coś więcej niż praca w sklepie. Jeśli ktoś woli tę ostatnią to ok, ale prowadzenie w tym kierunku agitacji to przesada.