Próbki,mini zamówienia,promocje,kody - gdzie co można tanio dostać+OT cz.XXXVII

[maarthusia]

Napisane przez your Angel

Hej Kochana, ubrankowo jesteście już zabezpieczone?
Ja dałam tyłka i nie obfociłam tego, co miałam obfocić
Na swoją obronę mam tylko to, że przez ostatni miesiąc nie ogarnęłam życia Mały mi się pochorował Tylko na chwilę wlecieliśmy w nocy do szpitala dziecięcego na kroplówkę i inhalacje a tam - niespodzianka - było tak sterylnie, że złapał rotawirusa. I za parę dni wróciliśmy do szpitala już na dłużej, bo mały wymiotował mi nawet po wodzie

To się pożaliłam jak matka matce...

Oj, współczuję

Napisane przez your Angel

No, niestety. Ale jak w izolatce jedną szmatą "myje się" kibel, umywalkę i szafkę, to cudów nie ma. Wszystko byle jak i po wierzchu.
Załamka, naprawdę. Malucha mi strasznie było szkoda, że się tak nacierpiał z powodu tego syfu. Szkoda gadać, bo się tylko wkurzę znowu.
Na Z.? Już nie ma ładnych

mi wpadła w oko jedna w pięknym błękitnym kolorze (taka większa, nazwy nie pamiętam) wychodzi za niewiele ponad 5 stówek, ale nie mam tyle
Już ją ktoś sprzątnął, bo nie widzę

[amyz]

Napisane przez maarthusia

Ja to naprawdę jestem aspołeczna od kilku dni jedna koleżanka z pracy raczy mnie opowieściami o swoich dzieciach za pierwszym razem przez grzeczność posłuchałam i uśmiechałam się no i teraz codziennie mam referat, co dzieciaczki robiły dnia poprzedniego ludzie chyba mózgu nie mają myśląc, że kogoś to obchodzi
Wczoraj udawałam bardzo zajętą i sobie poszła, ale dziś widzę, że już krąży czyhając na mnie

biedna. Współczuję. Ja zawsze hamuję takie zapędy mówiąc że ja to tak po prawdzie strasznie nie lubię dzieci wtedy otrzymuję zszokowane spojrzenie , niedowierzanie w oczach i odsunięcie na bezpieczną odległośc jakbym miała dżumę co najmniej ale więcej mi takich rzeczy nie opowiadają

[maarthusia]

Napisane przez amyz

Napisane przez amyz

właśnie słyszałam w radio że ktoś z Dominikany do pl przywiózł wirusa Zika

Też to słyszałam ale na szczęście wirus jest groźny tylko dla brzuchatek, a ja na razie nie zamierzam się brzuchacić
aniyam, uważaj tam

[amyz]

Napisane przez AnulaQa

Korinka
Jutro dziewuszka 4 m-ce skończy.
Brzusio już nie boli. Żabol zadowolony. Uśmiecha się i śmieje.
No ślicznotka mi się trafiła, choć nie posągowa.

ooo to już duża dziewczyna ! niedługo do szkoły ją będziesz wyprawiać

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez maarthusia

Też to słyszałam ale na szczęście wirus jest groźny tylko dla brzuchatek, a ja na razie nie zamierzam się brzuchacić
aniyam, uważaj tam

też od razu o aniyam pomyślałam nie zbrzuchać się przed wyjazdem

[Miskaa78]

Napisane przez your Angel

do szpitala dziecięcego na kroplówkę i inhalacje a tam - niespodzianka - było tak sterylnie, że złapał rotawirusa

sorki Endżi, ale to takie niespotykane, ze w szpitalach są bakterie i wirusy moze tuz przed wami było jakieś dziecko z biegunką a wirus został w powietrzu?
tam jest przecież mnóstwo osób z różnymi dolegliwościami, powietrze też jest sterylizowane, ale przeważnie raz na dobę, bo jak inaczej

gdy panowała grypa czy ospa nie wchodziłam nawet do przychodni z młodą, a jeśli musiałam nie czekałam w poczekalni tylko na dworze, przy takiej odporności jak ona ma, nie ryzykuję

[maarthusia]

Napisane przez amyz

biedna. Współczuję. Ja zawsze hamuję takie zapędy mówiąc że ja to tak po prawdzie strasznie nie lubię dzieci wtedy otrzymuję zszokowane spojrzenie , niedowierzanie w oczach i odsunięcie na bezpieczną odległośc jakbym miała dżumę co najmniej ale więcej mi takich rzeczy nie opowiadają

chyba też zastosuję taką terapię szokową

[AnulaQa]

amyz
Ja to Ci powiem w tajemnicy (ale nikomu o tym nie mów, żeby się nie rezoszło- wiesz ściany mają uszy), że ja to też czasem taki tępol jestem i nie rozumiem co się do mnie mówi.
Mój chłop może to potwierdzić.

Napisane przez maarthusia

Ja to naprawdę jestem aspołeczna od kilku dni jedna koleżanka z pracy raczy mnie opowieściami o swoich dzieciach za pierwszym razem przez grzeczność posłuchałam i uśmiechałam się no i teraz codziennie mam referat, co dzieciaczki robiły dnia poprzedniego ludzie chyba mózgu nie mają myśląc, że kogoś to obchodzi
Wczoraj udawałam bardzo zajętą i sobie poszła, ale dziś widzę, że już krąży czyhając na mnie

Babka Cię po prostu polubiła i tyle.
Nie chcę straszyć, ale ja też kiedyś tak polubiłam swojego Miśka i teraz ma chłop urwanie głowy.

W towarzystwie staram się pilnować i nie mówić dużo o dzieciaczku, ale to zazwyczaj towarzystwo pyta i ciągnie temat. Czasami mam wrażenie, że z towarzystwem nie mogę już o niczym innym pogadać.
Może to towarzystwo chce być miłe? Nie wiem.

[maarthusia]

Napisane przez amyz

ooo to już duża dziewczyna ! niedługo do szkoły ją będziesz wyprawiać

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------



też od razu o aniyam pomyślałam nie zbrzuchać się przed wyjazdem

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez AnulaQa

amyz
Ja to Ci powiem w tajemnicy (ale nikomu o tym nie mów, żeby się nie rezoszło- wiesz ściany mają uszy), że ja to też czasem taki tępol jestem i nie rozumiem co się do mnie mówi.
Mój chłop może to potwierdzić.


Babka Cię po prostu polubiła i tyle.
Nie chcę straszyć, ale ja też kiedyś tak polubiłam swojego Miśka i teraz ma chłop urwanie głowy.

W towarzystwie staram się pilnować i nie mówić dużo o dzieciaczku, ale to zazwyczaj towarzystwo pyta i ciągnie temat. Czasami mam wrażenie, że z towarzystwem nie mogę już o niczym innym pogadać.
Może to towarzystwo chce być miłe? Nie wiem.

to teraz musi mnie znielubić
Ja w ogóle nie lubię rozmawiać o prywatnych sprawach ale jestem jedyna taka u mnie w pracy

[iza89]

Napisane przez amyz

biedna. Współczuję. Ja zawsze hamuję takie zapędy mówiąc że ja to tak po prawdzie strasznie nie lubię dzieci wtedy otrzymuję zszokowane spojrzenie , niedowierzanie w oczach i odsunięcie na bezpieczną odległośc jakbym miała dżumę co najmniej ale więcej mi takich rzeczy nie opowiadają

Maarthusia po prostu koleżanka wyczuła, że lubisz ją wysłuchać i teraz będzie Ci ględzić codziennie

[Miskaa78]

Napisane przez amyz

biedna. Współczuję. Ja zawsze hamuję takie zapędy mówiąc że ja to tak po prawdzie strasznie nie lubię dzieci wtedy otrzymuję zszokowane spojrzenie , niedowierzanie w oczach i odsunięcie na bezpieczną odległośc jakbym miała dżumę co najmniej ale więcej mi takich rzeczy nie opowiadają

[iza89]

Napisane przez maarthusia

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------



to teraz musi mnie znielubić
Ja w ogóle nie lubię rozmawiać o prywatnych sprawach ale jestem jedyna taka u mnie w pracy

[your Angel]

Napisane przez AnulaQa

Endżi
A weeeeź, ja też dałam tyła. Niby się wymieniam, ale ni mom za co.

Polubiłam się z Vegas Volt.
Doprawdy pięknie komponuje się z niebieskim.

Jużeśmy się obkupiły, wyprzedaże i promocje. Na tyle logicznie na ile logika mi pozwalała rzuciłam się na rzeczy na przyszłe lato, no i na 6-9. Potem bydę myśleć logicznie dalej.
Jeszcze jakieś body długorenkawkowe, ciepła bluza, szare spodnie, zimowa czapeczka i rękawiczki i bydzie oko, a nawet dwa oki.

***
Czy już wszystko w porządku??? Mały już zdrowy?
Współczuję stresów.
Strach się bać.

Zdróweczka!!!

Taka pogoda, że czapeczka zimowa przyda się prędzej niż byśmy chciały
Jaki rozmiar teraz u Was na tapecie?

Mały już ok. Dopiero skończyłam mu podawać Dicoflor, podobno warto jeszcze dawać przez dłuższy czas.
Schudł dobry kilogram przez tę akcję, staramy się teraz go porządnie dokarmiać
Jak wyszedł ze szpitala, to aż miał takie chude, wystające kolanka... Ech.

Klikniesz mi focię z Tobą i Vegas Volt i niebieskim ?
I kolekcyję Twoich maczków też
U mnie się jeszcze ciutenieczkę rozmnożyły, bo mam jeszcze Candy Yum Yum od Martusi i Star Magnolia od Corii
No i obiecane Flamingo od Ewelinki Zbieram wszystkie resztki Szminkowy lumpeks

A dziś dla dodania sobie rezonu Ruby Woo noszę
Przeskoczyłam już praktycznie wyłącznie na maczki.

Napisane przez amyz

to jest straszne a myślałam że po tym artykule że w szpitalu ze ściany wyrosły grzyby kapeluszowe nic mnie nie zdziwi

Po tym co widziałam na własne oczy grzyby na ścianach by mnie nie zdziwiły. A wręcz zdziwiłoby mnie to, gdyby nie wyrosły

Napisane przez tenebra

Oczywiscie nie ma kolorów podkładów które by mnie interesowały z narsa korektor jest, ale nie wiem czy klikac teraz czy jak juz beda w stacjo to sobie na żywo obczaje razem z podkladami...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Online klikniesz z 20% rabatem

[maarthusia]

Napisane przez iza89

Maarthusia po prostu koleżanka wyczuła, że lubisz ją wysłuchać i teraz będzie Ci ględzić codziennie

już ja jej pokażę

Napisane przez iza89

[AnulaQa]

[QUOTE=amyz;64238631]ooo to już duża dziewczyna ! niedługo do szkoły ją będziesz wyprawiać
/QUOTE]
Już mi z lodówki szynkę wyjada.
A w smyku promocja na tornistry, piórniki, podręczniki.
Przypadek, nie sądzę?

No kto mi na starość szklankę wody poda?

[maarthusia]

Napisane przez AnulaQa

Już mi z lodówki szynkę wyjada.
A w smyku promocja na tornistry, piórniki, podręczniki.
Przypadek, nie sądzę?

No kto mi na starość szklankę wody poda?

Co do tej szklanki, to ja będę dopiero miała z tym problem

[aniyam]

Napisane przez amyz

właśnie słyszałam w radio że ktoś z Dominikany do pl przywiózł wirusa Zika

nie strasz

Napisane przez amyz

biedna. Współczuję. Ja zawsze hamuję takie zapędy mówiąc że ja to tak po prawdzie strasznie nie lubię dzieci wtedy otrzymuję zszokowane spojrzenie , niedowierzanie w oczach i odsunięcie na bezpieczną odległośc jakbym miała dżumę co najmniej ale więcej mi takich rzeczy nie opowiadają

robię to samo

Napisane przez maarthusia

Też to słyszałam ale na szczęście wirus jest groźny tylko dla brzuchatek, a ja na razie nie zamierzam się brzuchacić
aniyam, uważaj tam

a to mi nie grozi.....chyba....

Napisane przez amyz

też od razu o aniyam pomyślałam nie zbrzuchać się przed wyjazdem

przed nie, ale jak w trakcie się stanie to co? też niebezpiecznie?

[maarthusia]

Napisane przez aniyam

nie strasz



robię to samo



a to mi nie grozi.....chyba....



przed nie, ale jak w trakcie się stanie to co? też niebezpiecznie?

Podobno po miesiącu ten wirus ginie, ale expertem nie jestem

[your Angel]

Napisane przez maarthusia

Oj, współczuję



mi wpadła w oko jedna w pięknym błękitnym kolorze (taka większa, nazwy nie pamiętam) wychodzi za niewiele ponad 5 stówek, ale nie mam tyle
Już ją ktoś sprzątnął, bo nie widzę

Ha, ja też już zobaczyłam, że cosik dorzucili. Jedna mi się podoba - 9 stówek po obniżce...
Nie dla psa kiełbasa

Napisane przez Miskaa78

sorki Endżi, ale to takie niespotykane, ze w szpitalach są bakterie i wirusy moze tuz przed wami było jakieś dziecko z biegunką a wirus został w powietrzu?
tam jest przecież mnóstwo osób z różnymi dolegliwościami, powietrze też jest sterylizowane, ale przeważnie raz na dobę, bo jak inaczej

gdy panowała grypa czy ospa nie wchodziłam nawet do przychodni z młodą, a jeśli musiałam nie czekałam w poczekalni tylko na dworze, przy takiej odporności jak ona ma, nie ryzykuję

Misia, wiem, że pracujesz w służbie zdrowia i spodziewałam się, że zaraz dostanę pojechane

Nie chcę wchodzić w szczegóły, kłócić się i denerwować. Do szpitala z małym poszłam, bo musiałam. Od roku mamy przeboje z krtanią i drugi raz mu się zdarzyły duże duszności w środku nocy. Kobieta na pogotowiu - mimo moich bardzo dużych prób rozegrania tego inaczej - kazała nam iść do szpitala. Tam lekarz kazał zostać na noc, niestety. Nie poszłam dlatego, bo miałam takie widzimisię (co zarzuciła mi już parę dni temu koleżanka koleżanki, która nie zna sprawy a pracuje w służbie zdrowia i czuła się zobowiązana "bronić" szpitala), tylko dlatego, że było zagrożenie życia i trzeba było małego ratować. A to że złapał bardzo ostry przebieg rotawirusa jest faktem.
Naprawdę, nie kontynuujmy tematu, bo są przyjemniejsze

[AnoIi]

Dzień dobry
Zasypiam na stojąco. Tż po 4 wyjeżdżał i dziś wcześnie dzień zaczęłam

[Oktawiaaa]

Napisane przez Magdalena___

to opis z naszej S ?

halo wszystkim

A pewnie

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez Paulincia1234

Dzień dobry



Kuloodporne brwi? Tego jeszcze nie było

No ja chcę takie brwi!

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Napisane przez amyz

nadrobiłam

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------



biere!!!! boszzzz kogo oni tam zatrudniają??? nikomu się nie chciało nawet przeczytac tego co google translator wyrzucił z siebie?

Ja też bierę, dla kuloodpornych brwi warto

[amyz]

Napisane przez AnulaQa

amyz
Ja to Ci powiem w tajemnicy (ale nikomu o tym nie mów, żeby się nie rezoszło- wiesz ściany mają uszy), że ja to też czasem taki tępol jestem i nie rozumiem co się do mnie mówi.
Mój chłop może to potwierdzić.


Babka Cię po prostu polubiła i tyle.
Nie chcę straszyć, ale ja też kiedyś tak polubiłam swojego Miśka i teraz ma chłop urwanie głowy.

W towarzystwie staram się pilnować i nie mówić dużo o dzieciaczku, ale to zazwyczaj towarzystwo pyta i ciągnie temat. Czasami mam wrażenie, że z towarzystwem nie mogę już o niczym innym pogadać.
Może to towarzystwo chce być miłe? Nie wiem.

: hahaha: ten typ tak ma niestety non stop więc uż cierpliwości do człowieka nie mam

[Oktawiaaa]

Napisane przez AnulaQa

Hallo, hallo.
Pracusie już na miejscu???



Brwi odporne na strzelanie oczami.
*
Przewodni slogan bloków reklamowych lat 90-tych.
Lakieru Taft ( gdzie wiatr, deszcz, słońce i trzepanie głową niestraszne)
Męskiego dezodorantu. (żądasz dowodów? oto dowód)
Mentosa ( mentos do fresz mi ka)
Kosmetyków Mejbelin (może to jej urok? może to i mejbelin)
I nigdy, przenigdy nie zapomnę jak kobita żuła gumę przez 20 sekund. Wtedy to były reklamy. Szacun.

[amyz]

Napisane przez maarthusia

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------



to teraz musi mnie znielubić
Ja w ogóle nie lubię rozmawiać o prywatnych sprawach ale jestem jedyna taka u mnie w pracy

ja tez nie lubię . ale u mnie w pracy wszyscy tak plotkują że nawet jak się nie pytam to i tak wszystko wiem o wszystkich

[Oktawiaaa]

Napisane przez amyz

boszz ja dziś też mam urwanie pałki w pracy właśnie spławiłam jednego natręta. Ja nie rozumiem ludzkiej logiki Przylazł mi tu taki jeden z biura, żeby mu jedną rzecz przeliczyć. Pytam się go czy to pilne do załatwienia bo teraz muszę skończyć inną rzecz, on mówi że nie, że może być jutro nawet. No to ja mu że czasu teraz nie mam ale spotkamy się po południu i mi powie o co biega. On mi że spoko i zaczyna nawijać swój problem. Mówię kolejny raz że załatwimy to później bo czasu nie mam i tak zapomnę połowę z tego co gadał więc i tak będę musiała iść do niego znowu. A ten mi że "rozumiem, spoko" i dalej nadaje mówię spokojnie trzeci raz jak krowie na rowie, że przyjdę później bo mi teraz tylko przeszkadza i nie będę tego teraz robić co on do mnie mówi więc nawet się na tym nie skupiam. A ten znowu "no wiem, ale to Ci powiem a potem najwyżej jeszcze raz i dalej nawija" no to ja czwarty raz to samo - nie pomaga. Musiałam nakrzyczeć i polazł. Ale jeszcze w drzwiach się zatrzymał i znowu coś zaczyna ale zignorowałam już. No ja nie wiem - ludzie nie rozumieją po polsku czy jak????? ufff wygadałam się mogę wracac do roboty

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------



klask i:

[amyz]

Napisane przez aniyam

nie strasz



robię to samo



a to mi nie grozi.....chyba....



przed nie, ale jak w trakcie się stanie to co? też niebezpiecznie?

a tego to nie wiem najlepiej przez rok się nie brzucać przynajmniej masz argument nie do przebicia jakby tż nalegał

[AnoIi]

Napisane przez aniyam

nie strasz



robię to samo



a to mi nie grozi.....chyba....



przed nie, ale jak w trakcie się stanie to co? też niebezpiecznie?

Myślę, że też
Ani? Chcesz nam powiedzieć, że będziesz się starać?

Napisane przez your Angel

Ha, ja też już zobaczyłam, że cosik dorzucili. Jedna mi się podoba - 9 stówek po obniżce...
Nie dla psa kiełbasa

Misia, wiem, że pracujesz w służbie zdrowia i spodziewałam się, że zaraz dostanę pojechane

Nie chcę wchodzić w szczegóły, kłócić się i denerwować. Do szpitala z małym poszłam, bo musiałam. Od roku mamy przeboje z krtanią i drugi raz mu się zdarzyły duże duszności w środku nocy. Kobieta na pogotowiu - mimo moich bardzo dużych prób rozegrania tego inaczej - kazała nam iść do szpitala. Tam lekarz kazał zostać na noc, niestety. Nie poszłam dlatego, bo miałam takie widzimisię (co zarzuciła mi już parę dni temu koleżanka koleżanki, która nie zna sprawy a pracuje w służbie zdrowia i czuła się zobowiązana "bronić" szpitala), tylko dlatego, że było zagrożenie życia i trzeba było małego ratować. A to że złapał bardzo ostry przebieg rotawirusa jest faktem.
Naprawdę, nie kontynuujmy tematu, bo są przyjemniejsze

Współczuję. Uściskaj małego ode mnie! W dzieciństwie też miałam problemy z krtanią. Szpital był moim drugim domem. Ale 'wyrosłam' i jest ok. Trzymajcie się!

[Oktawiaaa]

Napisane przez maarthusia

Ja to naprawdę jestem aspołeczna od kilku dni jedna koleżanka z pracy raczy mnie opowieściami o swoich dzieciach za pierwszym razem przez grzeczność posłuchałam i uśmiechałam się no i teraz codziennie mam referat, co dzieciaczki robiły dnia poprzedniego ludzie chyba mózgu nie mają myśląc, że kogoś to obchodzi
Wczoraj udawałam bardzo zajętą i sobie poszła, ale dziś widzę, że już krąży czyhając na mnie

Gość z pracy, ten o którym niedawno pisałam, też mi opowiada o swoim dziecku, a że wszyscy mówią, że do niego podobna (biedna dziewczynka), a że zaczęła raczkować, a że przytyła 20 dag, nawet mi filmiki i zdjęcia pokazuje

[amyz]

[QUOTE=AnulaQa;64238991]

Napisane przez amyz

ooo to już duża dziewczyna ! niedługo do szkoły ją będziesz wyprawiać
/QUOTE]
Już mi z lodówki szynkę wyjada.
A w smyku promocja na tornistry, piórniki, podręczniki.
Przypadek, nie sądzę?

No kto mi na starość szklankę wody poda?

ciesz się że tylko szynkę a nie chwyciła się browara

[iza89]

Napisane przez Oktawiaaa

Gość z pracy, ten o którym niedawno pisałam, też mi opowiada o swoim dziecku, a że wszyscy mówią, że do niego podobna (biedna dziewczynka), a że zaczęła raczkować, a że przytyła 20 dag, nawet mi filmiki i zdjęcia pokazuje

A właśnie jak ten gość? Nadal ma wielkie "ale" do Ciebie?

[maarthusia]

Napisane przez amyz

ja tez nie lubię . ale u mnie w pracy wszyscy tak plotkują że nawet jak się nie pytam to i tak wszystko wiem o wszystkich

Napisane przez amyz

a tego to nie wiem najlepiej przez rok się nie brzucać przynajmniej masz argument nie do przebicia jakby tż nalegał