Wynajete mieszkanie czy akademik?

[Annabelle]

Właśnie, trzeba by się stypendium zainteresować
Jakoś bardzo niski to nie mam, w liceum mi nie przysługiwało, jedynie w pierwszej klasie - dokładnie 46 zł :P Ale jakoś to będzie, dorywcza praca, dam radę - już sobie powiedziałam, że swojego marzenia zaprzepaścić nie dam przez taką bzdurkę, o !

[h2o0]

Napisane przez emememsik

mel89, a nie chcesz mieszkać z TŻ w akademiku?

Annabelle, jeśli masz niski status materialny to na pewno dostaniesz stypendium socjalne, więc spokojnie.

Żeby mieszkać z chłopakiem/dziewczyną w jednym pokoju w akademiku, to trzeba być małżeństwem, przynajmniej u mnie tak jest.

[emememsik]

U mnie nie.

[eveline2012]

Czyli jest szansa żeby mieszkać w TŻ w akademiku tylko trzeba się zorientować, w którym można tak? Nie wiecie jak to jest w Gdańsku?

[Kinga04]

A nie wiecie czy jest możliwość aby dwie osoby z różnych uczelni mieszkały w jednym akademiku ??

[emememsik]

Tak, jest taka możliwość.

[aubergine_k]

Pytanie laika:
Załóżmy, że mieszkam w akademiku i notorycznie nie wracam na noc
Czy możliwe jest wyciągnięcie jakichkolwiek konsekwencji?

Zakładam, że nie, bo studenci to dorośli ludzie przecież, no ale.. zawsze jest jakieś ale. Jak to jest?

[uhahana]

Akademik to nie internat Dopóki płacisz regularnie i nie rozrabiasz nadmiernie, to nikt Cię nie będzie kontrolował ani wyrzucał

[asiaTM]

mieszkalam w akademiku 2 lata ale w tym roku ide do mieszkania
na Iroku mieszkalam z dwiema dziewczynami z jedną ok z drugą dotarlam się po pol roku, ale ostatecznie bylo ok
pozniej mieszkalam najpierw z 2 dziewczynami, które zachowywaly się jakby z obory wyszly syf w pokoju, jak im np. kawalek jedzenia upadl, mógla tak leżeć aż by odpelzl doslownie! darly się, po tym pokoju jakby na pastwisku byly, etc. po prostu dno
potem sie przenioslam bo juz mialam ich dosc, trafilam do 2 innych dziewczyn na poczatku ok, ale potem mi kasa w pokoju ginela, z wlasnej torebki, oczywiście też niczyja wina, bo kto się przyzna...
i mam już dość, w tym roku testuję mieszkanie w mieszkaniu

[saming]

Ja po 2 latach w akademiku też przeniosłam się na mieszkanie.
W pierwszym roku trafiłam baaardzo średnio ze współlokatorką, po pół roku zmieniłam na koleżankę z roku - ale też nic dobrego z tego nie wynikło. W tym roku w pokoju dziewczyna była ok, ale 2 inne panny z pokoju obok (bo to były segmenty 2 pokojowe) już nie były takie joł... I strasznie ciężko szło się dogadać - wiecznie obgadywały, nie wiadomo o co im chodziło a nigdy nie powiedziały albo akcja pt " pieprzy się ze swoim chłopakiem we wspólnej łazience rano o 5, a ja mam na 6 do pracy..." Po tym miałam obrzydzenie do łazienki i postanowiłam wynieść się z akademika raz na zawsze.
Teraz będzie testowanie mieszkania... ze współlokatorem. Zobaczę jak się taka wersja potoczy.

[Ela1234567890]

Witam, od października będę studentką prawa na UMK, zastanawiam się nad tym czy warto wynajmować mieszkanie czy może akademik (Nr.8) byłby lepszy ? Jeśli mieszkanie to jakie okolice polecacie ? Zależy mi na tym żeby było położone w okolicy wydziału.Wszystkim z was z góry bardzo dziękuję za odpowiedz, sprawa jest pilna.