Amla- indyjskie olejki do włosów

[Alimera]

Ja jeszcze chwilkę temu napisałabym, że nigdy więcej tego pudru nie nałożę na włosy... Nie dość, że ciężko się nakłada (a wymieszałam z miodem), to włosy są po tym matowe, trudne do rozczesania i jakies takie bez wyrazu. Ale: gdy już wysuszyłam włosy (dziś niestety musiałam wysuszyć, aby móc je ułożyć porządnie - szykuje się wielkie wyjście wieczorem), nałożyłam odrobinę jedwabiu, później jeszcze ułożyłam je na grubej szczotce - efekt zdumiewający Włosy są ewidentnie grubsze - tzn jak mówicie, oblepione tą amlą, co nie zmienia faktu, że daje to efekt grubych włosów, świetnie się ułożyły, a jedwab je cudnie nabłyszczył - no ale to już akurat nie zasługa amli. Niestety przy płukaniu i czesaniu (mokrych włosów) strasznie dużo ich wypadło, ale to u mnie standard. Tak więc podsumowując - jestem na tak

A po oleju mam wrażenie, że jednak mniej wypada mi włosów, przynajmniej tak na codzień, przy szczotkowaniu, czy po prostu jak przejade palcami po włosach. Kiedyś byłe tego naprawdę sporo. Jednak nadal martwi mnie ilość włosów, której pozbywam się w czasie każdego mycia

[aeronauta]

Wczoraj nakładałam pierwszy raz puder amla z mazidel i muszę powiedzieć, że to jest straszne. Wyszła mi papka koloru smoły, o nieciekawym zapachu, dość leista i ten proszek nijak się rozpuścił i miało to wszystko konsystencję piachu z wodą .
A robiłam wg przepisu z internetu: zalałam amlę ciepłą (niegorącą) wodą, rozmieszałam, dodałam łyżeczkę miodu (i ten miód zamiast zagęścić, jeszcze bardziej mi tą papkę rozwodnił). Na końcu dodałam jeszcze trochę waxa polskiego, bo stwierdziłam że może trochę zapach stłumi, ale gdzie tam. Trzymałam to 10 minut (miałam godzinę, ale ta smoła mi ściekała po szyi i nie wytrzymałam). Włosy w sumie mam nawet fajne po tym. Lekko wysuszone (ale nie tak jak po hennie np. Chociaż trzymałam tylko 10 min, więc może jeszcze nie zdążyło tak mocno wysuszyć), ale za to strasznie błyszczące. Nie narzekam ostatnio na błysk moich włosów, ale po amli jest naprawdę mega mocny.
Dziewczyny, czy wasza amla też ma taki smolisty kolor i sie nie rozpuszcza? Może trzeba to jednak wrzątkiem zalewać i wtedy się rozpuszcza? Jak wy to używacie? Bo to moje pierwsze podejście było lekko traumatyczne i przed drugim zamierzam się jakoś lepiej przygotować. Macie dla mnie jakieś rady?

[Alimera]

No właśnie u mnie było podobnie - zrobiły mi się z tego jakby grudki mimo, że mieszałam to i mieszałam, żeby się całkiem rozpuściło, ale jak nałożyłam na włosy to się okazało, że zrobiły się z tego jakby grudki, które po prostu kruszyły mi się z głowy. Co do 'smolistości' - moja amla jak jest sucha to ma kolor beżowy mniej więcej, a po zalaniu wodą zrobiła się brązowa, ale niezbyt ciemna. U mnie podobnie miód tylko ją rozcieńczył :/

[agaaga111]

Dziewczyny ja nie miałam takich problemów. Moja Amla była kupiona w Helfy i jest w postaci drobno zmielonego proszku (dosłownie taki pyłek jak puder sypki). Dolewałam stopniowo wody i wyszła mi ładna papka. Dodałam oczywiście miodu. Bałam się przesadzić z wodą i zrobiłam trochę za gęste, ale wyszedł mi krem, który ładnie nanosił się na włosy. Nic nie ściekało ani nie kruszyło się. Nie wiem, może te amle są różne? Moja jest firmy Hesh. Kolor faktycznie jest nieciekawy i w dodatku bardzo przyciemnił mi blonad pasma, ale jakoś to przeżyję. Do zapachu jestem przyzwyczajona, bo przez wiele lat farbowałam wlosy chną i rubiną, ale dla większości osób jest on śmierdzący.
Co do błyszczenia, to u mnie było wręcz przeciwnie i musiałam użyć nabłyszczacza w sprayu, ale za to moje włosy są dzisiaj ładne i nie wyglądają na dwudniowe. Widać, że nie są świeżo umyte, ale też nie wyglądają jak zawsze na drugi dzień. W dodatku wczoraj były takie sztywne, że wcale nie użyłam lakieru do włosow. Może wyglądają o niebo lepiej, bo nie użyłam lakieru? Ja sobie oczywiście wmawiam, że to alma sprawiła.

[aeronauta]

Napisane przez Alimera

No właśnie u mnie było podobnie - zrobiły mi się z tego jakby grudki mimo, że mieszałam to i mieszałam, żeby się całkiem rozpuściło, ale jak nałożyłam na włosy to się okazało, że zrobiły się z tego jakby grudki, które po prostu kruszyły mi się z głowy. Co do 'smolistości' - moja amla jak jest sucha to ma kolor beżowy mniej więcej, a po zalaniu wodą zrobiła się brązowa, ale niezbyt ciemna. U mnie podobnie miód tylko ją rozcieńczył :/

A ty amlę też masz z mazideł? Mi się grudki nie zrobiły, tylko ten proszek się nie rozpuścił i konsystencja była taka piaskowata.

Napisane przez agaaga111

Dziewczyny ja nie miałam takich problemów. Moja Amla była kupiona w Helfy i jest w postaci drobno zmielonego proszku (dosłownie taki pyłek jak puder sypki). Dolewałam stopniowo wody i wyszła mi ładna papka. Dodałam oczywiście miodu. Bałam się przesadzić z wodą i zrobiłam trochę za gęste, ale wyszedł mi krem, który ładnie nanosił się na włosy. Nic nie ściekało ani nie kruszyło się. Nie wiem, może te amle są różne? Moja jest firmy Hesh. Kolor faktycznie jest nieciekawy i w dodatku bardzo przyciemnił mi blonad pasma, ale jakoś to przeżyję. Do zapachu jestem przyzwyczajona, bo przez wiele lat farbowałam wlosy chną i rubiną, ale dla większości osób jest on śmierdzący.
Co do błyszczenia, to u mnie było wręcz przeciwnie i musiałam użyć nabłyszczacza w sprayu, ale za to moje włosy są dzisiaj ładne i nie wyglądają na dwudniowe. Widać, że nie są świeżo umyte, ale też nie wyglądają jak zawsze na drugi dzień. W dodatku wczoraj były takie sztywne, że wcale nie użyłam lakieru do włosow. Może wyglądają o niebo lepiej, bo nie użyłam lakieru? Ja sobie oczywiście wmawiam, że to alma sprawiła.

A zalewałaś swoją amlę wrzątkiem? Bo moja też jest drobnosproszkowana, ale jednak czuc te drobinki. Nawet resztkę tej mojej maseczki nałożyłam na twarz i sobie zrobiłam taki delikatny peeling . Co do konsystencji to może przesadziłam z ilością wody, ale nie robiła mi się taka papka jak w przypadku henny (zapach henny akurat ja bardzo lubię, taki trawiasty ). A co do świeżości włosów po amli to nic sobie nie wmawiasz, to jej zasługa

[agaaga111]

Napisane przez aeronauta

A zalewałaś swoją amlę wrzątkiem? Bo moja też jest drobnosproszkowana, ale jednak czuc te drobinki.

Tak, wrzątkiem. Co prawda nie taką wodą od razu zagotowaną, bo nasypałam sobie proszek i wyciągnęłam miód, ale to zajęło mi minutkę (góra dwie).
Ja miałam zmieszane 2 pudry (Amlę i Brahmi) po łyżce każdego, ale nie sądzę, że to coś zmieniło. Za tydzień zrobię sobie rzadszą wersję odżywki i zobaczę czy czuć drobinki i coś cieknie po szyi.

[aeronauta]

Napisane przez agaaga111

Tak, wrzątkiem. Co prawda nie taką wodą od razu zagotowaną, bo nasypałam sobie proszek i wyciągnęłam miód, ale to zajęło mi minutkę (góra dwie).
Ja miałam zmieszane 2 pudry (Amlę i Brahmi) po łyżce każdego, ale nie sądzę, że to coś zmieniło. Za tydzień zrobię sobie rzadszą wersję odżywki i zobaczę czy czuć drobinki i coś cieknie po szyi.

To następnym razem spróbuję wrzątkiem, może wyjdzie coś z ludzką konsystencją. A mi po szyi ciekło, bo chyba za słabo osuszyłam włosy po myciu i za rzadkie to było, więc spływało . Dzięki dziewczyny za wasze doświadczenia

[tranqil babe]

ja robie sobie juz jakis czas kalpi tone, to tez proszek tyle ze oprocz amli jest jeszcze kilka ziolek
szczerze mowiac nie mam problemu ze spływaniem choc wygodne to nie jest sypie do miseczki proszek i dodaję odrobinkę wody, tak aby powstało coś o konsystencji budyniu, nie jest to trudne, i tak mażę glowie tym i po wloskach, nie udaje mi sie wymazać wszystkich włosów ale cóż, jak wspomniałam nie jest to najwygodniejsza forma dbania o włosy, potem wkładam na głowę czepek kąpielowy i dzięki temu nic mi nie spływa ani się nie wykrusza

problem jest przy zmywaniu, zmywam woda, dobrze wypłukuje ale niestety wlosy po wysuszeniu są takie właśnie sztywne, jakby nasiąknięte tym mazidłem takie wrażenie pozostaje nawet gdy umyje glowę szamponem
tez tak macie? jak to zniwelować? a moze tak ma byc?

chyba ze tak jak alimera napisała, nałożyć potem na włosy coś jeszcze, tylko nie chciałabym używać jedwabiu mimo wszystko bo zawiera silikony a one oblepiają włos i to może sprawić ze następnym razem składniki amli po prostu nie zadziałają

[aeronauta]

Napisane przez tranqil babe

ja robie sobie juz jakis czas kalpi tone, to tez proszek tyle ze oprocz amli jest jeszcze kilka ziolek
szczerze mowiac nie mam problemu ze spływaniem choc wygodne to nie jest sypie do miseczki proszek i dodaję odrobinkę wody, tak aby powstało coś o konsystencji budyniu, nie jest to trudne, i tak mażę glowie tym i po wloskach, nie udaje mi sie wymazać wszystkich włosów ale cóż, jak wspomniałam nie jest to najwygodniejsza forma dbania o włosy, potem wkładam na głowę czepek kąpielowy i dzięki temu nic mi nie spływa ani się nie wykrusza

problem jest przy zmywaniu, zmywam woda, dobrze wypłukuje ale niestety wlosy po wysuszeniu są takie właśnie sztywne, jakby nasiąknięte tym mazidłem takie wrażenie pozostaje nawet gdy umyje glowę szamponem
tez tak macie? jak to zniwelować? a moze tak ma byc?

chyba ze tak jak alimera napisała, nałożyć potem na włosy coś jeszcze, tylko nie chciałabym używać jedwabiu mimo wszystko bo zawiera silikony a one oblepiają włos i to może sprawić ze następnym razem składniki amli po prostu nie zadziałają

A też zalewasz wrzątkiem? (Bo może w tym tkwi klucz do sukcesu)
A sztywne są, bo te ziółka oblepiają włoski i wysuszają . Dlatego ma się wrażenie sztywnych, suchych włosów. Możesz je zniwelować stosując później jakiś mix olejowy (ja jak robię sobie hennę gloss to do mieszanki henny z odżywką pakuję jeszcze olej kokosowy. Wtedy włoski mi się nie wysuszają)

[Alimera]

Napisane przez aeronauta

A ty amlę też masz z mazideł? Mi się grudki nie zrobiły, tylko ten proszek się nie rozpuścił i konsystencja była taka piaskowata.

Wiesz co, kupowałam amlę na allegro z firmy Khadi, najtańsza to ona też nie była, więc jest raczej dobra (chociaż nie zawsze cena współgra z jakością). Moja też ma postać pyłu, ale jednak zrobiły się te dziwne grudki. A mieszałam ją długo długo.
Poza tym może właśnie chodzi o to, aby ją wrzątkiem zalewać? Chociaż wszędzie jest napisane, aby wymieszać ją z ciepłą wodą, niekoniecznie wrzątkiem. Zastanawiam się też, czy wrzątek nie niweluje właściwości tego specyfiku. Tak np jest z miodem lub cytryną - nie powinno się ich dodawać do gorącej herbaty, gdyż tracą swoje właściwości.
Mam nadzieję, że kolejne próby użycia amli będą lepsze

[tranqil babe]

Napisane przez aeronauta

A też zalewasz wrzątkiem? (Bo może w tym tkwi klucz do sukcesu)
A sztywne są, bo te ziółka oblepiają włoski i wysuszają . Dlatego ma się wrażenie sztywnych, suchych włosów. Możesz je zniwelować stosując później jakiś mix olejowy (ja jak robię sobie hennę gloss to do mieszanki henny z odżywką pakuję jeszcze olej kokosowy. Wtedy włoski mi się nie wysuszają)

wlasnie nie, zwykłą woda mineralna, naprawde dodaje odrobinke, na moim opakowaniu kalpi nie jest napisane ze trzeba uzyc wrzatku

[usiakons]

A czy ma sens kupić alme w proszku i w olejku np. ten zestaw na helfy ? nie chodzi mi o cene a o użytkowanie

[Oliwkaaa80]

Myślę, że ma. Ja miałam kiedyś amlę w proszku, a teraz mam olejek i na mnie nie działały tak samo. Tzn. olejek użyłam na razie tylko raz więc może przedwcześnie wyciągam takie wnioski. Jednak olejek się zmywa, a proszek tylko spłukuje i wydaje mi się, że proszek lepiej działał, tylko strasznie dużo było z nim babrania, a ja jestem trochę leniwa i nakładanie go to był cały rytuał . A co do efektu takiej szorstkości to mi się on podoba bo włosy wydają się takie mocniejsze jakieś

[Aleksandra 2]

A czy pomoże mi ktoś w doborze odpowiedniego olejku? Pisalam już wcześniej, że moje włosy są prztluszczające sie, ale suche na końcach. Chciałabym spróbować jakiegoś olejku, ale nie wiem jaki wybrac. Nigdy ich nie używałam... Prosze o pomoc.Gdzie kupujecie te olejki?

[usiakons]

Chodzi mi o używanie 2 jednocześnie..czy ma sens
Nie która jest lepsza.

[Heroldin]

Napisane przez aeronauta

Trzymałam to 10 minut (miałam godzinę, ale ta smoła mi ściekała po szyi i nie wytrzymałam

Może moje doświadczenie Wam bedzie przydatne. Nie używam amli czy innych pudrów, jedynie farbuję włosy henną. Ale też i w tym przypadku jest problem ze ściekaniem. Ja rozwiązałam go w następujący sposób : kupuję w aptece watę taką z metra {dobrze gdyby była 100% bawełniana, bez wiskozy}; po nałożeniu papki z henny okręcam głowe w około watą; na to folia i gruba czapka wełniana.
Wszystkie wycieki wsiąkają w watę.
Mam porównanie jedynie z henną : ta z Helfy lepsza niż ta z Mazideł. Może jest tak i Amlą ?!

Aleksandra - z opisu wnioskuję, że mamy podobne włosy. Ja uzywam olejku :
jojoba, ze słodkich migdałow i kokosowego. Kupuję w sklepach internetowych.
Dziewczyny kupują w sklepach ze zdrową żywnością. U "mnie" niestety takowego nie ma.

[tranqil babe]

Napisane przez Heroldin

Może moje doświadczenie Wam bedzie przydatne. Nie używam amli czy innych pudrów, jedynie farbuję włosy henną. Ale też i w tym przypadku jest problem ze ściekaniem. Ja rozwiązałam go w następujący sposób : kupuję w aptece watę taką z metra {dobrze gdyby była 100% bawełniana, bez wiskozy}; po nałożeniu papki z henny okręcam głowe w około watą; na to folia i gruba czapka wełniana.
Wszystkie wycieki wsiąkają w watę.
Mam porównanie jedynie z henną : ta z Helfy lepsza niż ta z Mazideł. Może jest tak i Amlą ?!

.

wata? ale napisz czy klaczki tej waty nie zostają potem we wlosach?
co do sproszkowanych rzeczy to hmmm nie wiem jak moze to sciekac. moze dziewczyny dajecie po prostu za duzo wody? mi nic nie scieka tylko sie wykrusza, jak juz poloze na wlosy

[aeronauta]

Napisane przez Heroldin

Może moje doświadczenie Wam bedzie przydatne. Nie używam amli czy innych pudrów, jedynie farbuję włosy henną. Ale też i w tym przypadku jest problem ze ściekaniem. Ja rozwiązałam go w następujący sposób : kupuję w aptece watę taką z metra {dobrze gdyby była 100% bawełniana, bez wiskozy}; po nałożeniu papki z henny okręcam głowe w około watą; na to folia i gruba czapka wełniana.
Wszystkie wycieki wsiąkają w watę.
Mam porównanie jedynie z henną : ta z Helfy lepsza niż ta z Mazideł. Może jest tak i Amlą ?

Ja używam hennę z mazideł i jest świetna. Na pewno nie gorsza niż helfy (chociaż przyznam się, że tej nie używałam). I ona bardzo ładny krem robi jak się ją wymiesza z sokiem z cytryny także mi nic nie ścieka (daję na suche włosy tą papkę i ona się ani nie kruszy ani nie ścieka). Amlę stosuje jak maseczkę po myciu na mokre, a że moja miała konsystencję wody to jakoś specjalnie mnie to nie dziwiło, że ścieka. Tylko ona też powinna mieć kremową konsystencję , więc coś musiałam zrobić źle.
A z tą watą to nie wiem jak ty to robisz. Nie zostają ci potem takie kłączki waty na włosach?

Napisane przez tranqil babe

wata? ale napisz czy klaczki tej waty nie zostają potem we wlosach?
co do sproszkowanych rzeczy to hmmm nie wiem jak moze to sciekac. moze dziewczyny dajecie po prostu za duzo wody? mi nic nie scieka tylko sie wykrusza, jak juz poloze na wlosy

Też mi się wydaje, że dałam za dużo wody. I jeszcze na mokre włosy, więc dodatkowa woda

[Heroldin]

Napisane przez tranqil babe

wata? ale napisz czy klaczki tej waty nie zostają potem we wlosach?

Napisane przez aeronauta

Nie zostają ci potem takie kłączki waty na włosach?

Pewnie, że trochę zostaje tych kłaczków. Chociaż - prawdę powiedziawszy - nigdy na to nie zwróciłam uwagi. Jutro farbuję {papka już dojrzewa}, to zwrócę specjalnie uwagę na te klaczki. A nawet jeśli zostają, to znikają przy płukaniu.

[tranqil babe]

Napisane przez Heroldin

Pewnie, że trochę zostaje tych kłaczków. Chociaż - prawdę powiedziawszy - nigdy na to nie zwróciłam uwagi. Jutro farbuję {papka już dojrzewa}, to zwrócę specjalnie uwagę na te klaczki. A nawet jeśli zostają, to znikają przy płukaniu.

tak sobie pomyslalm , ze mozna by tez uzyc...bandaża, szerokiego i problem kłaczków ...z głowy

[Oliwkaaa80]

Napisane przez usiakons

Chodzi mi o używanie 2 jednocześnie..czy ma sens
Nie która jest lepsza.

Myślę, że ma. Wzmocni efekt

[usiakons]

Napisane przez Oliwkaaa80

Myślę, że ma. Wzmocni efekt

Dziękuję za odp

[paprak]

Napisane przez Alimera

Ja jeszcze chwilkę temu napisałabym, że nigdy więcej tego pudru nie nałożę na włosy... Nie dość, że ciężko się nakłada (a wymieszałam z miodem), to włosy są po tym matowe, trudne do rozczesania i jakies takie bez wyrazu. Ale: gdy już wysuszyłam włosy (dziś niestety musiałam wysuszyć, aby móc je ułożyć porządnie - szykuje się wielkie wyjście wieczorem), nałożyłam odrobinę jedwabiu, później jeszcze ułożyłam je na grubej szczotce - efekt zdumiewający Włosy są ewidentnie grubsze - tzn jak mówicie, oblepione tą amlą, co nie zmienia faktu, że daje to efekt grubych włosów, świetnie się ułożyły, a jedwab je cudnie nabłyszczył - no ale to już akurat nie zasługa amli. Niestety przy płukaniu i czesaniu (mokrych włosów) strasznie dużo ich wypadło, ale to u mnie standard. Tak więc podsumowując - jestem na tak

A po oleju mam wrażenie, że jednak mniej wypada mi włosów, przynajmniej tak na codzień, przy szczotkowaniu, czy po prostu jak przejade palcami po włosach. Kiedyś byłe tego naprawdę sporo. Jednak nadal martwi mnie ilość włosów, której pozbywam się w czasie każdego mycia

warto warto sie pomeczyc, efekty sa zadowlajace

Wlasnie musze jakis olej sobie sprawic bo znow mam indyjskie sklepy pod nosem Juz zakupilam szampon vatika z dodatkiem czarnych oliwek. Podobnie jak klasyczna vatika bardzo delikatny i fajny Wciaz nie wyprobowalam vatiki cytrynowej. No i z nowosci zakupilam zel do mycia twarzy Neem. Rowniez bardzo delikatny, zero przesuszenia

Co do henny to ja nie mam cierpliwosci do papek. Kupuje gotowy krem. Podziwiam was, ze macie nerwy sie z tym szarpac.

[usiakons]

Czyli generalnie dziewczyny alma nie nabłyszcza ??
Bo mi marzą się bujne objętościowo i lśniące włosy jak na sphotoshopowanych reklamach

[paprak]

Napisane przez usiakons

Czyli generalnie dziewczyny alma nie nabłyszcza ??
Bo mi marzą się bujne objętościowo i lśniące włosy jak na sphotoshopowanych reklamach

raczej matowi, ale to ladny mat

Napisane przez agaaga111

EDIT:
Włosy wysuszone i ułożone i jednak mają zdecydowanie inny kolor. Nie jest źle, tylko szkoda że tydzień temu wydalam tyle kasy na fryzjera, a teraz to popsułam. Świeżo zrobione odrosty z jaśniutkiego blondu stały się blondem sporo ciemniejszym, takim "brudnym" w popielato-piaskowym odcieniu, natomiast stare blondy zrobiły się wręcz rudawe. Liczę na to, że ten kolor się wypłucze przy najbliższym myciu i będę z powrotem miała swoje jasne pasma.

Co za duzo to niezdrowo Uwazajcie zwlaszcza posiadaczki wlosow blond bo specyfiki w pudrach moga przyciemniac kolor wlosow. No i trzeba pamietac, ze ziolatypu henna w przeciwienstwie do farb chemicznych nie wnikaja w glab wlosa a oblepiaja go, co wiaze sie z tym, ze jest grubszy, ale i farba chemiczna nie chwyci po hennie dopoki calkowicie sie nie wyplucze ato nawet 3 miesiace.

[aeronauta]

Napisane przez usiakons

Czyli generalnie dziewczyny alma nie nabłyszcza ??
Bo mi marzą się bujne objętościowo i lśniące włosy jak na sphotoshopowanych reklamach

Ja się nie zgadzam z paprakiem. Mi amla nabłyszcza włosy. Zresztą na każdej stronie o amli pisze, że dodaje blasku. Może nie jest to tak spektakularny efekt jak po hennie, ale ja widzę sporą różnicę w nabłyszczeniu włosów po amli

[paprak]

Napisane przez aeronauta

Ja się nie zgadzam z paprakiem. Mi amla nabłyszcza włosy. Zresztą na każdej stronie o amli pisze, że dodaje blasku. Może nie jest to tak spektakularny efekt jak po hennie, ale ja widzę sporą różnicę w nabłyszczeniu włosów po amli

ale mowimy o proszku czy oleju? Po oleju owszem blyszczace ale proszek daje efekt peelingujacy i po splukaniu wlos jest matowy i sztywny dosyc.

[aeronauta]

Napisane przez paprak

ale mowimy o proszku czy oleju? Po oleju owszem blyszczace ale proszek daje efekt peelingujacy i po splukaniu wlos jest matowy i sztywny dosyc.

O proszku. Ja używałam i amli w oleju (Dabur) i w proszku (tylko raz w sumie, więc może wielką specjalistką w tej sprawie nie jestem). I po oleju nie widziałam różnicy, po pudrze owszem i to znaczną. I w opisach amli w pudrze zarówno na mazidlach jak i na biochemii urody pisze, że dodaje włosom blasku. I mi dodaje . Co do sztywności to się zgadzam, ale efekt peelingujący ? Rzekomo amla oczyszcza włosy, ale peeling mi akurat kojarzy się ze zdzieraniem wierzchniej warstwy naskórka, a tego amla z tego co wiem nie robi... (mam nadzieję, bo jak tak to się na nią chyba obrażę )

[paprak]

Napisane przez aeronauta

O proszku. Ja używałam i amli w oleju (Dabur) i w proszku (tylko raz w sumie, więc może wielką specjalistką w tej sprawie nie jestem). I po oleju nie widziałam różnicy, po pudrze owszem i to znaczną. I w opisach amli w pudrze zarówno na mazidlach jak i na biochemii urody pisze, że dodaje włosom blasku. I mi dodaje . Co do sztywności to się zgadzam, ale efekt peelingujący ? Rzekomo amla oczyszcza włosy, ale peeling mi akurat kojarzy się ze zdzieraniem wierzchniej warstwy naskórka, a tego amla z tego co wiem nie robi... (mam nadzieję, bo jak tak to się na nią chyba obrażę )

nie masz sie co obrazac na amle
peelinguje w sensie sciera, czysci Ja po proszku zaraz po splukaniu mam mat ale na dluzsza mete wlosy sa zdrowe i blyszczace Wszystko pewnie zalezy od rodzaju wlosow

edit: wlasnie zakupilam olejek do wlosow Parachute Sampoorna z olejkiem kokosowym, migdalowym i hibiscusem Stosowanie: przed kazdym myciem na co najmniej30 min. nalozyc

[Cosmaaaaaaa]

Dziewczynki, a uzywalyscie olejku sesa czy khadi?