Perfumy dla potwora?

[Sabbath]

Jest odpowiedź Bertranda:

http://www.cafleurebon.com/duchaufou...-and-unedited/

Tu zamieściłam tłumaczenie:

http://www.sabbathofsenses.com/2012/...ufoura-na.html

[nekot]

Napisane przez Parabelka

Wyborem dla nich było porzucenie zawodu , a rozmawiamy o wyborze w ramach wykonywania zawodu , bez konieczności porzucania go . Oni , jeżeli chcieli śpiewać , musieli występować na określonych imprezach , inaczej nie mogliby śpiewać w ogóle ..

Jakos nie widzialam Jacka Kaczmarskiego w Zielonej Gorze czy Kolobrzegu na scenie

Przpszm

[rousse]

Napisane przez Sabbath

Jest odpowiedź Bertranda:

http://www.cafleurebon.com/duchaufou...-and-unedited/

Tu zamieściłam tłumaczenie:

http://www.sabbathofsenses.com/2012/...ufoura-na.html

Czyli mamy odpowiedź . Ja wierzę, że mógł po prostu nie wiedzieć z kim ma doczynienia, jest artystą żyjącym w swoim własnym świecie, nie musi interesować się polityką zagraniczną, mało kto z nas też wiedział o Karimowie, trzeba przyznać . Mnie też nazwa "Guli" nic nie mówi więc nie dziwię się.

[Parabelka]

Napisane przez nekot

Jakos nie widzialam Jacka Kaczmarskiego w Zielonej Gorze czy Kolobrzegu na scenie

Przpszm

Za to śpiewał w Opolu i na festiwalach studenckich za Gierka


Tłumaczenie pana D. dość mętne , ale z drugiej strony biorąc pod uwagę przeciętną świadomość przeciętnego Francuza

[Sabbath]

Napisane przez rousse

Czyli mamy odpowiedź . Ja wierzę, że mógł po prostu nie wiedzieć z kim ma doczynienia, jest artystą żyjącym w swoim własnym świecie, nie musi interesować się polityką zagraniczną, mało kto z nas też wiedział o Karimowie, trzeba przyznać . Mnie też nazwa "Guli" nic nie mówi więc nie dziwię się.

W sumie wątek nie miał był o Duchaufourze, tylko naszych wyborach, ale nie sposób nie zastanawiać się.
On w liście podkreśla rolę pieniędzy. Myślę, ze to pewnie było tak, że ktoś postronny (czyli nie sama Guli) zaproponował mu kontrakt za jakąś kosmiczną kwotę "dla klienta". Bertrand zgodził się pewnie entuzjastycznie, bo przecież w dostawaniu dużej kasy za pracę, którą się wykonuje świetnie nie ma niczego złego.
Kiedy doszło do finalizacji umowy, pewnie i doczytał któż zacz, ale w tej sytuacji po pierwsze głupio było mu się wycofać, skoro już się wstępnie zgodził (a może i się bał, ze się robber baron wystawiona do wiatru wkurzy), a po drugie w takiej sytuacji, kiedy kwotę już sobie w głowie "zaksięgowałeś" rozpatrujesz rezygnację jak utratę tej kasy i psychologicznie jest jeszcze trudniej odmówić. Ja myślę, ze Guli to świetnie zaplanowała - może i jest nieludzko bezwzględna, ale głupia nie jest z całą pewnością.

[Parabelka]

Napisane przez Sabbath

W sumie wątek nie miał był o Duchaufourze, tylko naszych wyborach, ale nie sposób nie zastanawiać się.
On w liście podkreśla rolę pieniędzy. Myślę, ze to pewnie było tak, że ktoś postronny (czyli nie sama Guli) zaproponował mu kontrakt za jakąś kosmiczną kwotę "dla klienta". Bertrand zgodził się pewnie entuzjastycznie, bo przecież w dostawaniu dużej kasy za pracę, którą się wykonuje świetnie nie ma niczego złego.
Kiedy doszło do finalizacji umowy, pewnie i doczytał któż zacz, ale w tej sytuacji po pierwsze głupio było mu się wycofać, skoro już się wstępnie zgodził (a może i się bał, ze się robber baron wystawiona do wiatru wkurzy), a po drugie w takiej sytuacji, kiedy kwotę już sobie w głowie "zaksięgowałeś" rozpatrujesz rezygnację jak utratę tej kasy i psychologicznie jest jeszcze trudniej odmówić. Ja myślę, ze Guli to świetnie zaplanowała - może i jest nieludzko bezwzględna, ale głupia nie jest z całą pewnością.

ooo , jedno z drugim u tego typu ludzi łączy się bezwzględnie - głupi nie osiągnie takiej pozycji

[ropuszka]

Odkopuje watek, w ktorym wypowiedzialam sie niepochlebnie o Duchaufourze iz adeklarowalam, ze nie kupilabym nic jego autorstwa. A teraz wchodze na strone Quality, a tam nowe zapachy nieznanej mi firmy Historiae - fiolek, roza, ach... same cuda, ktore bym bardzo chciala poznac. A ponizej infromacja o nosie - zgadnijcie kto tym nosem jest No i teraz zastanawiam sie - niuchac czy nie niuchac?

[Sabbath]

Napisane przez ropuszka

Odkopuje watek, w ktorym wypowiedzialam sie niepochlebnie o Duchaufourze iz adeklarowalam, ze nie kupilabym nic jego autorstwa. A teraz wchodze na strone Quality, a tam nowe zapachy nieznanej mi firmy Historiae - fiolek, roza, ach... same cuda, ktore bym bardzo chciala poznac. A ponizej infromacja o nosie - zgadnijcie kto tym nosem jest No i teraz zastanawiam sie - niuchac czy nie niuchac?

Nie wiem. Po prostu nie wiem, Ropuszko. Myślę, że przed poznaniem nie ma się co bronić. Chociażby po to, by wiedzieć, co tracimy...

[ropuszka]

Napisane przez Sabbath

Nie wiem. Po prostu nie wiem, Ropuszko. Myślę, że przed poznaniem nie ma się co bronić. Chociażby po to, by wiedzieć, co tracimy...

Poznac poznam. A co bedzie dalej - zobaczymy. Ceny niewysokie jak na nisze, wiec pokusa jest Opisy sa tak zachecajace, no i ten fiolek... napisze jesli kupie ktorys z zapachow, ale zakup ow nastapi jesli to bedzie cos, czemu nie zdolam sie oprzec, cos, co owladnie mna calkowicie
Co do listu Duchafoura to bardzo on dyplomatyczny, ale i ja nie wierze w jego slowa. Pewnie chcial zarobic, nie zastanowil sie dobrze nad tym dla kogo bedzie pracowal i sadzil chyba, ze sprawa nie zostanie tak naglosniona... Teraz pewnie troche zaluje

[dzika truskawa]

Napisane przez ropuszka

Poznac poznam. A co bedzie dalej - zobaczymy. Ceny niewysokie jak na nisze, wiec pokusa jest Opisy sa tak zachecajace, no i ten fiolek... napisze jesli kupie ktorys z zapachow, ale zakup ow nastapi jesli to bedzie cos, czemu nie zdolam sie oprzec, cos, co owladnie mna calkowicie
Co do listu Duchafoura to bardzo on dyplomatyczny, ale i ja nie wierze w jego slowa. Pewnie chcial zarobic, nie zastanowil sie dobrze nad tym dla kogo bedzie pracowal i sadzil chyba, ze sprawa nie zostanie tak naglosniona... Teraz pewnie troche zaluje

Akurat fiołka chyba nie Duchafour ukręcił, przynajmniej według opisu na stronie quality

[ropuszka]

Napisane przez dzika truskawa

Akurat fiołka chyba nie Duchafour ukręcił, przynajmniej według opisu na stronie quality

No chyba faktycznie nie, bo jest doprecyzowane, cyt. "Nos: Constanta Michauxa (woda toaletowa), Bertrand Duchaufour (zapachy do domu)" :d

[kamena]

Napisane przez rousse

Czyli mamy odpowiedź . Ja wierzę, że mógł po prostu nie wiedzieć z kim ma doczynienia, jest artystą żyjącym w swoim własnym świecie, nie musi interesować się polityką zagraniczną, mało kto z nas też wiedział o Karimowie, trzeba przyznać . Mnie też nazwa "Guli" nic nie mówi więc nie dziwię się.

Zgadzam się. Ja też się nie dziwię i wierzę, że mógł doczytać dopiero po fakcie, jak się z Internetu dowiedział o swoich stosunkach z uzbeckim reżimem.

Napisane przez Parabelka

Tłumaczenie pana D. dość mętne , ale z drugiej strony biorąc pod uwagę przeciętną świadomość przeciętnego Francuza

Nie tylko Francuza. Wcześniej, w wątku, któraś z Dziewczyn pisała, że tak naprawdę Uzbekistan z niczym się jej nie kojarzy... Mi też nie, nawet nie jestem w stanie dokładnie usytuować go geograficznie, nie mówiąc już o sytuacji politycznej albo jakiejś tam "Guli"... I wcale nie uważam się z tego powodu za niedokształconą. Nie sposób wiedzieć wszystko.

---
Ach, i oczywiście nie mam zamiaru dla zasady bojkotować Duchaufoura ani żadnych z jego perfum.

[karinkaa]

Napisane przez Sabbath

Czy kupilibyście perfumy stworzone dla dyktatora, mafioso, przywódcy sekty? Albo dla córki/żony takiego człowieka?

Nie

[dobbinka]

Natrafiłam na taki artykuł/post na temat Coco Chanel. Może ktoś zechce rzucić okiem http://jezebel.com/5960561/coco-chan...emitic-cartoon