Bycie piekną kosztuje niejedno zycie... kosmetyki testowane na zwierzętach, futra

[Madzia14]

to jest straszne ja mam ciągle moment z pierwszego filmiku gdze zwierze jeszcze zywe podnosi głowkę i gładzie ją w inne miejsce myślałam że chociaż są zabijane a nie tak na żywca rozumiem, żeby nosić sztuczne futra ale nie prawdziwe
nie wiem czy odważe się oglądnąć drugi filmik

EDIT: drugie filmiku jednek nie obejżałam
zobaczcie na to: http://strasbourgcurieux.free.fr/fou...0de%20lujo.htm
jest nawet futro z kici

[Wilcze_Serce]

Sprawa jest taka. Głównie chodzi mi o przepisy, dnia 22.11
(sobote) mam zamiar strajkować przeciw futrom w mojej miejscowości. Ma być rozdawanie ulotek i przyklejanie plakatów.
Dziewczyny mają mieć tylko białałe chusty na około biustu i na na biodrach z napisem "Wole nago niż w furze".
Jestem osobą niepełnioletnią. Wiem co myślicie "gówniara przeciw futrom".Już strajkowałam przeciw cyrkom później dowiedziałam sie że policja mogła mnie złapać. Co taraz będzie chciała bym być w pełni przygotowana.

[venus in furs]

takie zgromadzenie trzeba zgłosić na policji i chyba w urzędzie miejskim postarać się o pozwolenie.Co nie jest proste bo wasza organizacja zdaje się musi mieć osobowość prawną.Ale lepiej żeby wypowiedział się ktoś bardziej kompetentny.

Tylko pytam-przeciw czemu ta demonstracja? Czy w Szczytnie są zakłady futrzarskie bądź fermy zwierząt futerkowych? Bo jeżeli nie, to wasza demonstracja będzie, przynajmniej dla mnie, gówniarska-jak sama napisałaś. Protestowanie to nie jest dobry sposób na wakacyjną nude, trzeba dobrze wiedzieć co się ma do powiedzenia, i komu. Jako piętnastolatka lubiłam mówić o sobie że jestem anarchistką, i sumiennie czytywałam proudhona i bakunina-ale przestałam, kiedy wielokrotnie przekonałam się, że "anarchiści-aktywiści" na pytanie co im się tak naprawde w ustroju państwa nie podoba potrafia odpowiedzieć tylko "yyy..no, tego, system, korporacje,eee..."Nie chciałam być dłużej utożsamiana z takimi ludźmi. Zanim zacznie się wyznawać i głosić jakiś pogląd, trzeba go dokładnie poznać i przemyśleć- i zastanowić się, jak sensownie przekazać go innym ludziom. Dlatego jestem przeciwko takim histerycznym akcjom, co nie oznacza ze marzę o futrze. O.

[Wilcze_Serce]

Hm. Jak sobie przypominam była kiedyś niedaleko szczytna hodowla lisów na futra. Naprawde chce wykorzystać ten dzień 22.11 bo to specjalny dzień "Dzień bez futra". I tu nie chodzi o wakacyjną nude jeżeli to będzie w listopadzie to będzie rok szkolny.

[Wilcze_Serce]

Aha jak dowiedziałam sie 3minuty temu pisze tutaj www.empatia.pl/str.php?dz=36&id=45 napisali iż moja miejscowoś tegże wystopiła w strajkach

[venus in furs]

no to macie szanse zrobic z tego akcje ogolnopolska bo jak 20 dziewczyn wyladuje na raz w szpitalu z zapaleniem pluc bedzie sensacja jakich malo
a serio, to skoro macie tyle czasu sprobujcie postarac sie o wsparcie z jakiejs wiekszej organizacji, przynajmniej prawnie wam sprawe ulatwia.N.p stowarzyszenie Empatia-www.empatia.pl
Poza tym przydadza sie media-moze ktos z was ma znajomych w telewizji albo radiu- najlepiej dziennikarzy studenckich bo oni lubia takie tematy i dobre materialy z tego wychodza.
I protestujcie, na zdrowie.

[Wilcze_Serce]

;] Właściwie myśle o tym aby wystąpić na środku miasta ...Trzeba by załatwić jakieś futro i znicze. Własciwie chce zadziałac z empatią ;] bardzo lubie tą organizacje .Jagby było to mediach to by było super ale nie chce zbyd dużej rozgłośni...Ale by więcej osób wiedziało o tym wszyskim co sie dzieje .Chciałabym aby to weszło to do serca tak że ludzie będą płakali ... Masz jakiś pomysł ?

[venus in furs]

zeby cos z tym problemem zrobic to musi ludziom wejsc, ale do głowy, bo jak chcecie zrobic show z masowym szlochem to proponuje sobie Michała Wiśniewskiego sprowadzic, rozhisteryzowane tlumy gwarantowane.

powinniscie moim zdaniem poprzedzic demonstracje jakas porzadna, rzetelna, ale nie nazbyt drastyczna akcja edukacyjna w paru gimnazjach i liceach, pogadaj ze swoim samorzadem szkolnym, moze i kasa sypna, a i entuzjazm grona pedagogicznego wydaje mi się pewny, o ile wasz projekt bedzie rzeczywiscie uswiadamial, a nie szokował nadmiernie.
Poza tym demonstracje i ta wspomniana akcje edukacyjna mozna polaczyc ze zbieraniem podpisow pod petycja, poproscie Empatie o formularze. jak bedziecie miec jakas kaske to mozna ludziom co podpisza przypinac mala wstażeczke albo jakis znaczek, zeby sie kojarzylo ladnie.
Zróbcie dobre ulotki i plakaty, to podstawa przekazu podczas takiej akcji.
Możecie też zrobić gazetkę o tej tematyce na szkolnym korytarzu. I tak dalej.
Tylko błagam, bez przesady z przebierankami i tego typu rzeczami bo zamiast przekonać ludzi tylko ich rozbawicie. Podstawową sprawą jest przekonanie ich ze jestescie wiarygodni i występujecie w slusznej sprawie.

Pozdrawiam,
Venus, która w V klasie zebrała 900 podpisów pod ustawą o ochronie zwierząt( która to ustawa jest zła i kuleje, ale jej projektu wtedy Venus nie czytala )

[Wilcze_Serce]

Umg.
Jest jeden problem niemoge znaleść żadnego z formulaży o futrach u empati ...No jest jedno ale nie działa www.empatia.pl/dbf2005.php

[gorzkawa]

Zobaczyłam tylko fragment drugiego filmu ale to co zobaczyłam..
Dlaczego to sie odbywa w takich meczarniach. dlaczego ich po prostu wczesniej nie zabija skoro musza to robic..
Ja nie wiem co za ludzie sa do takiego czynu zdolni, na żywca :''-((((((

[bess]

ja nwet nie bede tego ogkladac.ale zastanawia mnie fakt ze mamy juz XXI wiek a ludzie nadal zachowuja sie jak JASKINIOWCY i koniecznie musza chodzic w futrach..no sorryyyyyyyyyyyyyyyyyy robia to na zywca bo jak niby mieli je usmiercic i nie uszkodzic "cennej "skóry????????dla mnie to najgorsi oprawcy ,chyba nawet gorsi niz rzeznicy,ale widzialam jeden film z rzezni (ktory byl dowodem w sprawie przeciwko rzeznikom)i nie moge zapomniec tej swini do dzis ktora przestraszona siedziala w kacie i patrzyla jak katuja jej towarzyszke.jak to wszystko ogladam i slysze o tym to zaluje ze sie urodzilam bo nie chce byc na takim swiecie nie chce tego przezywac MAM TEGO DOSYC!!
hodowcow bym wsadzila na jakis czas do podobnego obozu jak te ich hodowle.

[dagmara138]

Bóg nie wiedział co czyni dajac władze człowiekowi.....

Przeciez mogliby je udusić i FUTRO byłoby nie uszkodzone, ale to pewnie strata czasu,lepiej i szybciej od razu NA żywca

te filmiki powinni ogladnac wszyscy ludzie, niech sie napatrza jak wyglada naprawde luksus..

[Filip Barche]

Anty -futrzarska demonstracja w Chicago. Filmy i zdjecia na youtube

23.11.2007

W centrum miasta ok. godziny 12 zaczeła się demonstracja.

Przybyło kilkaset osób aby zademonstrować swoje poparcie dla niegodzenia się na zabijanie zwierząt na futra. Demonstrujący mieli wiele plansz z barwnymi zdjęciami umęczonych zwierząt, transparenty, ulotki itd. Demonstracja była nadzorowana przez kilkudziesięciu policjantów.

Demonstrujący prześli głónymi ulicami centrum zatrzymując się przy kilku sklepach gdzie sprzedaje się futra. W tych miejscach demonstracja przybierała na sile. Głośne hasła anty- fiutrzarskie, rozdawanie ulotek przechodniom,przypomnieni e,iż futro powstało z zamordowania kilkudziesięciu i więcej zwierząt. Wszystko trwało około 3 godzin. Przebiegało spokojnie, bez żadnych incydentów. Dodać należy, iż pogoda nie sprzyjała- zimno i wiatr - lecz jak widać nie miała wpływu na tak licznie zgromadzonych demonstrantów.

Ogladaj demonstracje na youtube

prezentacja multimedialna

link http://www.youtube.com/watch?v=uQ-xbC3vYh4

film link http://www.youtube.com/watch?v=ODftFg6gxdU

pozdrawiam serdecznie
Filip Barche
link http://barche.blog.onet.pl

[Margo05]

Przed chwilą trafiłam na stronę Fundacji Viva http://www.viva.org.pl/index.php?&id...ash=00810b4f84
Nie mogę dojść do siebie po tym co zobaczyłam www.youtube.com/watch www.youtube.com/watch
Kochani, klawiatury przed siebie i piszcie do tej firmy simple.

[Filip Barche]

Zdjecia i filmy z demonstracji antyfutrzarskich w Chicago.

Demonstracje odbywaly sie: 23 listopada oraz 1,8,15,22,29 grudnia 2007.

Zdjecia
link http://barche.blog.onet.pl/2,ID279594636,index.html

Filmy na youtube
linki

The picture from anti-fur demonstration. Slideshow
A http://www.youtube.com/watch?v=uFCUeK6p7q4

Go vegan
B http://www.youtube.com/watch?v=XPgcBwPRXlo

The Anti-fur demonstration, Dec 1,2007 -Chicago
C http://www.youtube.com/watch?v=-r2sZPQ59ss

The Anti -fur demonstration in Chicago
D http://www.youtube.com/watch?v=ODftF...eature=related

Fur free Friday in Chicago- slideshow
E http://www.youtube.com/watch?v=uQ-xb...eature=related


Filmy na blogu
link http://barche.blog.onet.pl/2,ID279645245,index.html


pozdrawiam serdecznie
Filip Barche
http://www.myspace.com/barchefilip
http://barche.blog.onet.pl

[Filip Barche]

Futro to smierc

Co roku na futra ginie ponad 50 milionow zwierzat. Powiedz STOP okrucienstwu.
Wolnosc dla zwierzat.
Link http://www.youtube.com/watch?v=001U9Tc4dVw

[pixxa]

Rezygnując z futra ratujemy życie !

[jiggy11]

Czy uczestnictwo na forum mające na celu chyba jedynie autoreklamę siebie, i nie wysilenie się na zabranie głosu w dyskusji we własnych wątkach jest w porządku i zgodne z regulaminem?

Cel Twoich wypowiedzi może i jest szczytny, a jeśli tak jest to niestety sposób ich publikacji pozostawia wiele do życzenia. Budzi on skojarzenia pewnej niejednoznaczności i można przypuszczać, że chcesz po prostu zaistnieć.

[Filip Barche]

Artykul na temat mysliwych i ich braku szacunku do zwierzat.

Przeczytaj i skomentuj

link http://usa.interia.pl/wasze-artykuly...zani-farb,6046

pozdrawiam

Filip Barche
http://barche.blog.onet.pl

Łowiectwo - pomazani farbą

2008-01-25 03:54:57
Powstaje pytanie, jak można polować na ciężarne zwierzęta i jak się maja do tego zapewnienia myśliwych o tym, że pomagają oni zwierzętom.

Polski Związek Łowiecki działa w majestacie prawa. Jego członkami w większości są ludzie dobrze wykształceni, zajmujący wysokie stanowiska. Uważają, że pomagają mieszkańcom lasu w zachowaniu równowagi. Mówią, że strzelają tylko do sztuk najsłabszych, starych i chorych. Twierdzą, że kierują się etyką i regulaminami łowieckimi, próbują wmówić, że ich poczynania mają na celu dobro zwierząt.

Wszystko to nie jest jednak prawdą. Naprawdę członkowie PZŁ są ludźmi, którzy dla własnej przyjemności i zabawy potrafią zabijać, ranić i kaleczyć zwierzęta. Zabijane są zwierzęta, które prędzej myśliwi wyhodowali w swoich stacjach hodowlanych.

Zwierzęta z nich wypuszczone są bardziej ufne w stosunku do człowieka niż zwierzęta dzikie. Dlatego też łatwiej dają się upolować. Często zwierzę pada od strzału myśliwego, który uczestniczył w jego hodowli. Zwierzę podchodzi bo ufa, a myśliwy wyciąga broń i strzela z zimną krwią. Niestety dla myśliwych konanie zwierzęcia, zadawanie mu bólu, jest czymś zwyczajnym.

Dlatego nigdy nie należy wierzyć myśliwym gdy mówią: "pomagamy zwierzętom dokarmiamy je, hodujemy, pilnujemy lasu przed kłusownikami, pomagamy naturze w dojściu do równowagi". W słowach tych jedynie to jest prawdą, że myśliwi karmią zwierzęta, lecz nie po to by im pomóc, lecz by zdobyć ich zaufanie i je zabić. Myśliwi i kłusownicy chcą tylko jednego, a mianowicie zabić zwierzę by mieć jego mięso i futro.

Myśliwi mówią także, że strzelają do niektórych zwierząt, aby zachować między nimi równowagę. Jednak nie dodają już tego, że przez polowania tzw. odstrzały selekcyjne w bardzo dużym stopniu przyczyniają się do spadku populacji niektórych gatunków np. na wymieranie rysia wpłynęło głównie wyniszczenie lasów i polowania. Ważnym czynnikiem ograniczającym populację tego drapieżnika jest też duże pozyskiwanie przez myśliwych zwierzyny płowej oraz silny spadek w latach 80-tych krajowej populacji zajęcy.

Myśliwi często zabijają rysie tłumacząc, iż są to "pomyłkowe przypadki". Pomyłki te zachodzą ponieważ myśliwi zajmują się także redukcją kotów domowych i "zdarza" im się pomylić kota z rysiem. Niezwykle zastanawiające jest to jak tacy znawcy zwierząt i ich rzekomi miłośnicy mogą pomylić tak rożne zwierzęta. A może w rozróżnieniu tym przeszkadza im alkohol, obficie spożywany na polowaniach. Znane są przypadki postrzelenia jednego myśliwego przez drugiego. Gratulować należy im tradycji łowieckiej, ograniczającej się do pijaństwa i mordowania. Wszystkie te działania pozostają bezkarne, gdyż polujący cieszą się zwykle wysoką pozycją społeczną oraz licznymi znajomościami i dużymi pieniędzmi.

Myśliwi mają także poparcie wśród kleru. Księża także są myśliwymi. W dawnym województwie włocławskim ksiądz, dla rozrywki wybrał się wraz z szefem koła łowieckiego na polowanie. Efektem tego polowania był postrzelony rolnik (musiał przejść dwie operacje), oraz zastrzelony pies. Kiedy policja zjawiła się u księdza w domu z alkomatem ten stwierdził, że po powrocie z polowania wypił jedno piwo. Gratulujemy wspaniałej postawy i właściwego przykładu dla parafian. Niestety księża przyczyniają się także do uspokojenia sumienia myśliwych, poprzez, święcenie łupu i odprawianie mszy przed polowaniem. Naprawdę sytuacja taka "wola o pomstę do nieba". Jak można pozwalać pod pozorami jakiegoś rytuału na takie okrucieństwo?

Ohar - występuje bardzo rzadko. Szacunkowo żyje 30-50 par głównie w regionie Zatoki Gdańskiej i rezerwacie Słońsk. Niestety ohar mimo tak małego stanu populacji jest u nas gatunkiem łownym, ponieważ mieści się w zbiorowym określeniu "dzikie kaczki", przyjętym w prawie łowieckim. Do polowań wykorzystuje się zwierzęta SPECJALNIE TRESOWANE pod tym kątem np. psy, sokoły.

Sokoły - ułożenie sokoła następuje poprzez dręczenie głodem, unieruchomienie, ustawiczne poszturchiwanie. Doprowadza to sokoła do obłędu. Jego instynkt myśliwski w nim pozostaje, gdyż ptak dopada zdobyczy, jednak wtedy zamiast ulecieć z nią dokąd chce, wraca do swojego tresera i swojego wiezienia. Ptak doprowadzany jest do zaburzeń psychicznych.

O polowaniach myśliwi mówią, że jest to wspaniały sport z tradycjami. Może dla morderców-myśliwych jest to sport, ale nie dla zwierząt które giną do kół, są ranione, straszone, itp. Poniżej klika rodzajów polowań przybliżających tragedię bezbronnych zwierząt.

Polowanie z norowcami - norowce to psy (jamniki, teriery), które wypuszcza się do nor lisów, borsuków, jenotów. Psy te atakują zwierzę w norze i zmuszają je do wyskoczenia na powierzchnie. Tam czeka jeden lub kilku myśliwych z gotowymi do strzału strzelbami, by ubić uciekające z nory zwierzę. Gdy układ nor jest bardzo rozległy, albo tez zwierzę mocno się stawia i nie chce opuścić nory, wtedy w akcji mogą być dwa psy jednocześnie. Polowanie to jest szczególnie wydajne w czasie cieczki lisów, kiedy zwierzęta te szczególnie często przebywają w norach. Powstaje jednak pytanie, jak można polować na ciężarne zwierzęta, i jak się maja do tego zapewnienia myśliwych o tym, że pomagają oni zwierzętom.

Polowanie z fladrami - jest to pewna odmiana pedzeń stosowana przy polowaniu na wilki i lisy. Po tropieniu wilków na śniegu, otacza się miejsca ich zalegania sznurem, na którym w bliskich odstępach przymocowane są czerwone chorągiewki długości ok. 40 cm. Fladry zawiesza się na niewielkiej wysokości na krzewach i drzewach. Myśliwych cicho ustawia się na przesmykach i zdejmuje fladry w pobliżu tych stanowisk. Teraz dwóch - trzech naganiaczy wchodzi w miot i rusza wilki. Te, bojąc się powiewających czerwonych szmatek, nie przechodzą przez fladry i próbują wyjść z opresji w miejscach nieofladrowanych i tam pojawiają się w zasięgu strzału.

Polowanie na cietrzewie - świtem koguty przylatują na tokowisko i odprawiają swój fascynujący ceremoniał tokowy. Wtedy łatwo jest dojść do skutecznego strzału.

Podjazd - myśliwy i towarzyszący jej woźnica objeżdżają powozem atrakcyjne miejsca w łowisku. Gdy zobaczą zwierzynę, woźnica stara się podjechać pod nią na odległość strzału, po czym myśliwy, bez trzymania wozu, zeskakuje z niego w odpowiednio osłoniętym miejscu. Zwierzyna skupia uwagę na odjeżdżającym pojeździe, co pozwala myśliwemu przygotować się do strzału.

Polowanie na wab - poprzez zwabienie na strzał zwierzyny naśladowaniem głosu tego samego lub innego gatunku np. byka-jelenia w czasie rykowiska naśladowaniem głosu rywala, lisa - naśladowaniem pisku myszy.

Opis tych rodzajów polowań, ukazuje jakimi podłymi, pozbawionymi skrupułów mordercami są myśliwi. Wyobraźmy sobie przerażonego lisa, który musi uciekać ze swojej nory, ponieważ psy myśliwskie atakują go w jego własnej norze. Przerażony lis wyskakuje z nory i ginie od kul myśliwych.

Jaką podłością wykazują się myśliwi w stosunku do wilków i innych zwierząt. Myśliwy kłamie mówiąc, że jest przyjacielem przyrody i zwierząt, jest on perfidnym, bez skrupułów sadystą, którego chroni nasze nieudolne prawo. Zabicie zwierzęcia jest przez polskie sądy uznawane za czyn "o małej szkodliwości społecznej", a powinno być inaczej.

Myśliwy to morderca, który morduje z wielka przyjemnością i sadyzmem. Np.:

Głuszenie - dobijanie silnym uderzeniem dłoni miedzy karkiem a uszami (zająca) lub kijem w nos (lisa).

Piórkowanie - wbijanie stoiny sztywnego pióra w rdzeń kręgosłupa tuż za głową postrzelonego ptaka.

Zbarczenie - postrzelenie w skrzydło pozbawiające ptaka możliwości latania. Zob. też sfarbować zwierzę, strzał do trupa, itp.

Myśliwi cieszą się, gdy w ich kręgi przybywają nowi tacy jak oni ludzie bez serca. Gdy w ich szeregi wstępuje nowy członek odbywa się tzw. pomazanie farbą - czyli pomazanie czoła początkującego myśliwego krwią pierwszej ubitej przez niego sztuki danego gatunku.

Do ceremoniału łowieckiego należy też złom polegający na wręczeniu myśliwemu ułamanej gałązki świerka lub sosny, umoczonej w farbie (krwi) ubitego przez niego grubego zwierza. Bardzo ważne dla myśliwych jest trofeum oraz futro.

Książki łowieckie zachęcają do polowań na coraz to inne gatunki zwierząt np. W "Podstawach łowiectwa" na s. 159 czytamy: "w większości łowisk polskich drapieżniki są zbyt mało użytkowane. Znaczna część myśliwych nie docenia dostatecznie polowań na tę zwierzynę wymagających zresztą szczególnych umiejętności, ale i ostatecznych trofeów w postaci futerek".

Aby ułatwić sobie polowanie myśliwi budują ambony. Zwierzynie wtedy trudniej zwietrzyć myśliwego, a ten może łatwiej obserwować zwierzę i do niego strzelać.

Myśliwi traktują zwierzę jak rzecz, podobnie zresztą jak nasze nieudolne prawo, które mówi, że "zwierzę jest rzeczą". Spróbujmy to jednak zmienić i walczmy o prawa dla naszych mniejszych braci.
Autor: Filip Barche

[rzastin]

Napisane przez Filip Barche

Artykul na temat mysliwych i ich braku szacunku do zwierzat.

Przeczytaj i skomentuj

link http://usa.interia.pl/wasze-artykuly...zani-farb,6046

pozdrawiam

Filip Barche
http://barche.blog.onet.p l

Łowiectwo - pomazani farbą

2008-01-25 03:54:57
Powstaje pytanie, jak można polować na ciężarne zwierzęta i jak się maja do tego zapewnienia myśliwych o tym, że pomagają oni zwierzętom.

Polski Związek Łowiecki działa w majestacie prawa. Jego członkami w większości są ludzie dobrze wykształceni, zajmujący wysokie stanowiska. Uważają, że pomagają mieszkańcom lasu w zachowaniu równowagi. Mówią, że strzelają tylko do sztuk najsłabszych, starych i chorych. Twierdzą, że kierują się etyką i regulaminami łowieckimi, próbują wmówić, że ich poczynania mają na celu dobro zwierząt.

Wszystko to nie jest jednak prawdą. Naprawdę członkowie PZŁ są ludźmi, którzy dla własnej przyjemności i zabawy potrafią zabijać, ranić i kaleczyć zwierzęta. Zabijane są zwierzęta, które prędzej myśliwi wyhodowali w swoich stacjach hodowlanych.

Zwierzęta z nich wypuszczone są bardziej ufne w stosunku do człowieka niż zwierzęta dzikie. Dlatego też łatwiej dają się upolować. Często zwierzę pada od strzału myśliwego, który uczestniczył w jego hodowli. Zwierzę podchodzi bo ufa, a myśliwy wyciąga broń i strzela z zimną krwią. Niestety dla myśliwych konanie zwierzęcia, zadawanie mu bólu, jest czymś zwyczajnym.

Dlatego nigdy nie należy wierzyć myśliwym gdy mówią: "pomagamy zwierzętom dokarmiamy je, hodujemy, pilnujemy lasu przed kłusownikami, pomagamy naturze w dojściu do równowagi". W słowach tych jedynie to jest prawdą, że myśliwi karmią zwierzęta, lecz nie po to by im pomóc, lecz by zdobyć ich zaufanie i je zabić. Myśliwi i kłusownicy chcą tylko jednego, a mianowicie zabić zwierzę by mieć jego mięso i futro.

Myśliwi mówią także, że strzelają do niektórych zwierząt, aby zachować między nimi równowagę. Jednak nie dodają już tego, że przez polowania tzw. odstrzały selekcyjne w bardzo dużym stopniu przyczyniają się do spadku populacji niektórych gatunków np. na wymieranie rysia wpłynęło głównie wyniszczenie lasów i polowania. Ważnym czynnikiem ograniczającym populację tego drapieżnika jest też duże pozyskiwanie przez myśliwych zwierzyny płowej oraz silny spadek w latach 80-tych krajowej populacji zajęcy.

Myśliwi często zabijają rysie tłumacząc, iż są to "pomyłkowe przypadki". Pomyłki te zachodzą ponieważ myśliwi zajmują się także redukcją kotów domowych i "zdarza" im się pomylić kota z rysiem. Niezwykle zastanawiające jest to jak tacy znawcy zwierząt i ich rzekomi miłośnicy mogą pomylić tak rożne zwierzęta. A może w rozróżnieniu tym przeszkadza im alkohol, obficie spożywany na polowaniach. Znane są przypadki postrzelenia jednego myśliwego przez drugiego. Gratulować należy im tradycji łowieckiej, ograniczającej się do pijaństwa i mordowania. Wszystkie te działania pozostają bezkarne, gdyż polujący cieszą się zwykle wysoką pozycją społeczną oraz licznymi znajomościami i dużymi pieniędzmi.

Myśliwi mają także poparcie wśród kleru. Księża także są myśliwymi. W dawnym województwie włocławskim ksiądz, dla rozrywki wybrał się wraz z szefem koła łowieckiego na polowanie. Efektem tego polowania był postrzelony rolnik (musiał przejść dwie operacje), oraz zastrzelony pies. Kiedy policja zjawiła się u księdza w domu z alkomatem ten stwierdził, że po powrocie z polowania wypił jedno piwo. Gratulujemy wspaniałej postawy i właściwego przykładu dla parafian. Niestety księża przyczyniają się także do uspokojenia sumienia myśliwych, poprzez, święcenie łupu i odprawianie mszy przed polowaniem. Naprawdę sytuacja taka "wola o pomstę do nieba". Jak można pozwalać pod pozorami jakiegoś rytuału na takie okrucieństwo?

Ohar - występuje bardzo rzadko. Szacunkowo żyje 30-50 par głównie w regionie Zatoki Gdańskiej i rezerwacie Słońsk. Niestety ohar mimo tak małego stanu populacji jest u nas gatunkiem łownym, ponieważ mieści się w zbiorowym określeniu "dzikie kaczki", przyjętym w prawie łowieckim. Do polowań wykorzystuje się zwierzęta SPECJALNIE TRESOWANE pod tym kątem np. psy, sokoły.

Sokoły - ułożenie sokoła następuje poprzez dręczenie głodem, unieruchomienie, ustawiczne poszturchiwanie. Doprowadza to sokoła do obłędu. Jego instynkt myśliwski w nim pozostaje, gdyż ptak dopada zdobyczy, jednak wtedy zamiast ulecieć z nią dokąd chce, wraca do swojego tresera i swojego wiezienia. Ptak doprowadzany jest do zaburzeń psychicznych.

O polowaniach myśliwi mówią, że jest to wspaniały sport z tradycjami. Może dla morderców-myśliwych jest to sport, ale nie dla zwierząt które giną do kół, są ranione, straszone, itp. Poniżej klika rodzajów polowań przybliżających tragedię bezbronnych zwierząt.

Polowanie z norowcami - norowce to psy (jamniki, teriery), które wypuszcza się do nor lisów, borsuków, jenotów. Psy te atakują zwierzę w norze i zmuszają je do wyskoczenia na powierzchnie. Tam czeka jeden lub kilku myśliwych z gotowymi do strzału strzelbami, by ubić uciekające z nory zwierzę. Gdy układ nor jest bardzo rozległy, albo tez zwierzę mocno się stawia i nie chce opuścić nory, wtedy w akcji mogą być dwa psy jednocześnie. Polowanie to jest szczególnie wydajne w czasie cieczki lisów, kiedy zwierzęta te szczególnie często przebywają w norach. Powstaje jednak pytanie, jak można polować na ciężarne zwierzęta, i jak się maja do tego zapewnienia myśliwych o tym, że pomagają oni zwierzętom.

Polowanie z fladrami - jest to pewna odmiana pedzeń stosowana przy polowaniu na wilki i lisy. Po tropieniu wilków na śniegu, otacza się miejsca ich zalegania sznurem, na którym w bliskich odstępach przymocowane są czerwone chorągiewki długości ok. 40 cm. Fladry zawiesza się na niewielkiej wysokości na krzewach i drzewach. Myśliwych cicho ustawia się na przesmykach i zdejmuje fladry w pobliżu tych stanowisk. Teraz dwóch - trzech naganiaczy wchodzi w miot i rusza wilki. Te, bojąc się powiewających czerwonych szmatek, nie przechodzą przez fladry i próbują wyjść z opresji w miejscach nieofladrowanych i tam pojawiają się w zasięgu strzału.

Polowanie na cietrzewie - świtem koguty przylatują na tokowisko i odprawiają swój fascynujący ceremoniał tokowy. Wtedy łatwo jest dojść do skutecznego strzału.

Podjazd - myśliwy i towarzyszący jej woźnica objeżdżają powozem atrakcyjne miejsca w łowisku. Gdy zobaczą zwierzynę, woźnica stara się podjechać pod nią na odległość strzału, po czym myśliwy, bez trzymania wozu, zeskakuje z niego w odpowiednio osłoniętym miejscu. Zwierzyna skupia uwagę na odjeżdżającym pojeździe, co pozwala myśliwemu przygotować się do strzału.

Polowanie na wab - poprzez zwabienie na strzał zwierzyny naśladowaniem głosu tego samego lub innego gatunku np. byka-jelenia w czasie rykowiska naśladowaniem głosu rywala, lisa - naśladowaniem pisku myszy.

Opis tych rodzajów polowań, ukazuje jakimi podłymi, pozbawionymi skrupułów mordercami są myśliwi. Wyobraźmy sobie przerażonego lisa, który musi uciekać ze swojej nory, ponieważ psy myśliwskie atakują go w jego własnej norze. Przerażony lis wyskakuje z nory i ginie od kul myśliwych.

Jaką podłością wykazują się myśliwi w stosunku do wilków i innych zwierząt. Myśliwy kłamie mówiąc, że jest przyjacielem przyrody i zwierząt, jest on perfidnym, bez skrupułów sadystą, którego chroni nasze nieudolne prawo. Zabicie zwierzęcia jest przez polskie sądy uznawane za czyn "o małej szkodliwości społecznej", a powinno być inaczej.

Myśliwy to morderca, który morduje z wielka przyjemnością i sadyzmem. Np.:

Głuszenie - dobijanie silnym uderzeniem dłoni miedzy karkiem a uszami (zająca) lub kijem w nos (lisa).

Piórkowanie - wbijanie stoiny sztywnego pióra w rdzeń kręgosłupa tuż za głową postrzelonego ptaka.

Zbarczenie - postrzelenie w skrzydło pozbawiające ptaka możliwości latania. Zob. też sfarbować zwierzę, strzał do trupa, itp.

Myśliwi cieszą się, gdy w ich kręgi przybywają nowi tacy jak oni ludzie bez serca. Gdy w ich szeregi wstępuje nowy członek odbywa się tzw. pomazanie farbą - czyli pomazanie czoła początkującego myśliwego krwią pierwszej ubitej przez niego sztuki danego gatunku.

Do ceremoniału łowieckiego należy też złom polegający na wręczeniu myśliwemu ułamanej gałązki świerka lub sosny, umoczonej w farbie (krwi) ubitego przez niego grubego zwierza. Bardzo ważne dla myśliwych jest trofeum oraz futro.

Książki łowieckie zachęcają do polowań na coraz to inne gatunki zwierząt np. W "Podstawach łowiectwa" na s. 159 czytamy: "w większości łowisk polskich drapieżniki są zbyt mało użytkowane. Znaczna część myśliwych nie docenia dostatecznie polowań na tę zwierzynę wymagających zresztą szczególnych umiejętności, ale i ostatecznych trofeów w postaci futerek".

Aby ułatwić sobie polowanie myśliwi budują ambony. Zwierzynie wtedy trudniej zwietrzyć myśliwego, a ten może łatwiej obserwować zwierzę i do niego strzelać.

Myśliwi traktują zwierzę jak rzecz, podobnie zresztą jak nasze nieudolne prawo, które mówi, że "zwierzę jest rzeczą". Spróbujmy to jednak zmienić i walczmy o prawa dla naszych mniejszych braci.
Autor: Filip Barche

Zapomniałeś o ustawie o ochronie zwierząt, która wyraźnie mówi, że "zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę".
Tylko w sprawach w ustawie nieuregulowanych do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy (np. prawo własności, obrót zwierzętami; ograniczone są jednak uprawnienia właścicielskie- np. zakaz okrutnego traktowania lub rażącego zaniedbywania).
Nigdzie w prawie ma zapisu, że "zwierzę jest rzeczą". Warto to wiedzieć, zanim zechce się to zmienić.

Ogólnie mam negatywne zdanie o myślistwie, znam osoby, które się tym zajmują, nie jest to dla mnie żaden sport i nie rozumiem ich motywacji. Z drugiej strony naturalna równowaga w przyrodzie już dawno została zachwiana, odstrzał niektórych zwierząt jest konieczny (brak naturalnych wrogów; dużych drapieżników). Trzeba tylko sensownie tą kwestię rozwiązać, pilnować limitów, stanu odstrzeliwanej zwierzyny, nie pozwalać na nadużycia.

A argumenty o jednostkowych pijanych księżach są dla mnie trochę śmieszne.

[marthusia]

O_O
Przyznaję,że noszę buty skórzane.Jednak stram się ograniczać jakmogę wyrządzanie zła innym.Cywilizacja w końcu idzie na przód,a to się zdaje pokazywać,że gdzieniegdzie nie dociera.lbo ktoś jej się mocno opiera.I co robić?
Uświadamiajmy innych
Zastanawiam się teraz jak to jest z 'puchatymi' i włochatymi torebkami,które często sprzedawane są za grosze ?:/

[motylek1007]

wstyd mi ze jestem człowiekiem

[kasiakg]

Szczerze mówiąc artykuł pozostawia wiele do życzenia. Bardzo mało obiektywny. Jak ktoś mi powie, że każdy żołnierz to pijak to znaczy, że faktycznie KAŻDY?? Opisane jakieś baaaardzo skrajne sytuacje mające mało wspólnego z rzeczywistościa....

[Aniusiorek]

Ciekawy artykuł
Pozdrawiam