2017-03-21, 19:37 | #3481 | |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Praca magisterska - dyskusja
Cytat:
|
|
2018-05-01, 09:10 | #3482 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Praca magisterska - dyskusja
Hej, mam do Was pytanie, odnośnie bibliografii. Jak pisałam inżynierkę to jak wszyscy nie przejmowałam się i robiłam ręcznie spis bibliografii, lecz teraz uwidziało mi się zrobić to po ludzku czyli automatycznie w wordzie. Stąd moje pytanie, przetrzepałam już wiele internetów od wczoraj, bo mam problem. Chcę zrobić bibliografię numeryczną ISO690, lecz chcę skorzystać z kwadratowych nawiasów, ale nie domyślnych okrągłych. Przeszłam już kopiowanie nowego stylu bibliografii do odpowiedniego folderu dla worda 2013 i win 8.1 ale nic z tego. Już serio załamuję ręce, może ktoś z Was rozwiązał ten problem ? Jestem trochę nieogarem komputerowy, więc może jest to proste, ale ja nie potrafię
|
2020-04-05, 18:00 | #3483 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Praca magisterska - dyskusja
Dziewczyny ja się przyznam, że nie dałam rady sama tego ogarnąć.... Moja magisterka to była jakaś droga przez mękę. Najpierw w ogóle oblałam seminarium, potem musiałam chodzić i się pucować, promotor to taki cham, że szkoda słów... Potrafił walnąć tekstem, że trzeba było zostawić zakładanie rodziny na po studiach, skoro w ciąży nie potrafię rozdziału sklecić. Potem urodziłam <3 i wtedy to dopiero zobaczyłam, że pisanie pracy jest prawie niewykonalne. Głupio mi było i zleciłam komuś, żeby mi napisał, okazało się, że mnie zrobili w **UJA!! Jakby wam przyszło do głowy współpracować z panem Piotrem M. to odpuście. Ile ja się napłakałam przez to wszystko... W końcu dostałam namiary na babkę z korektypracdyplomowych.pl i ona mi to ogarnęła raz a porządnie. Promotor dalej się czepiał, ale w razie czego pisałam o poprawki i w końcu jak moja mała miała pół roczku to się obroniłam) A czemu o tym pisze? Raz to, że trochę mi jest głupio, zawsze dobrze mi szło, miałam nawet stypendium naukowe przez dwa lata, a tu nagle trafił się promotor, który sprawił, że nie byłam w stanie sobie poradzić... A dwa to to, że jednak czuję, że warto się zgłosić po pomoc do kogoś w takiej sytuacji i to wcale nie świadczy o lenistwie albo głupocie, tylko o tym, że chce się już to mieć z głowy i mieć święty spokój.... moim zdaniem praca magisterska to nie jest jakaś super weryfikacja tego, czy się jest dobrym w swoim kierunku studiów, czy nie... Ja kończyłam psychologię, specjalizacja psychologia dzieci i młodzieży, wcześniej już pracowałam w żłobku i teraz jak moja córa podrośnie, chciałabym wrócić do pracy. Czy będę gorsza przez to, że sobie kupiłam kilka rodziałów pracy magisterskiej? Nie sądzę... a usłyszałam od koleżanki coś takiego, że by nie chciała mieć do czynienia z psychologiem, który sobie kupił tytuł magistra. Na tytuł magistra pracowałam przecież 5 lat, egzaminów nikt za mnie nie pisał Wiem, że jestem kompetentna, kocham dzieci, znam psychologię rozwoju, planuję szkolenia, to chyba więcej znaczy niż jakaś praca.... Co wy o tym sądzicie? Któraś z was korzystała z takiej pomocy?
|
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:57.