2006-08-24, 18:30 | #61 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 546
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
Mam koleżnkę mającą 6- letniego syna, dziewczyna pracuje, uczy się jezyka, figurka super, zawsze zadbana, makijaż,włosy. Nie raz wychodzi pobalowac z koleżankami i mąż po nią przyjeżdża.Uważa, że szczęśliwe dziecko musi mieć szczęśliwą mamę. A na moje pytanie:"Myślisz, że dziecko doceniłoby to, że tylko jemu się poświęcasz, odpowiedziała:"Chyba żartujesz, oczywiście, że nie" Jej bratowa jest oburzona"Jak to, żeby kobieta sama wychodziła, facet to normalne". I co siedzi w domu z dzieckiem, a facet się zabawia z panienkami. Teraz nie pracuję,ale nie znaczy to, że wszystko w domu robię sama. Mąż potrafi wyprać, umyć podłogi, pozmywac, koszule sam sobie prasuje ( przy okazji i moje rzeczy-ja nienawidzę), czasem gotuję, czasem przywiezie z pracy, albo dzwoni, że ugotujemy razem jak wróci, bo gotowanie go relaksuje, zwłaszcza ze mną.Kolacje też najczęscie robi TŻ. Nie wyszłam za mąż po to, żeby być czyjąś gosposią.Mój narzeczony jeszcze wtedy doskonale o tym wiedział, że 2-dniowe obiadki to nie u mnie Uważam, że kobieta NIE MOŻE zapominać o sobie, jak to powiedziała mi kiedyś jedna dojrzała babka, idealna żona i matka nie będzie być idealną kochanką Ale są kobiety, którym po porodzie po prostu nie chce się już dbać o siebie, bo "już się spodobały" , , bo są już MAMAMI i ŻONAMI to już nie muszą. A później się dziwią, że ich faceci ogladają się za innymi ( ja się nie dziwię) Pamiętam, jak wychodziłąm za mąż i prosiliśmy gości, większość ubolewała, że się zmarnuję, a do mojego TŻ mówili," powinieneś ją wysłac na modelkę, miss i takie tam mądrości. Szkoda dziewczyny. Po co taka piękna dziewczyna w ogóle wychodzi za mąż? I co, 4 late po ślubie, wyglądam cały czas tak samo, nawet mam lepszą figurę, nawet siedząc cały dzień w domu nie łaże w powyciąganych gaciach, zawsze makijaż, włosy. ładne ciuchy. Jakby nie było, jeżeli już dla niektórych kobiet najważniejsze jest to, co by chciał maż, to facet woli kobietę zadbaną niż dbającą. Mój mąż na uwagi, jaką masz piękną żonę, odpowiada z uśmiechem:"Jak się dba, tak się ma" Edytowane przez syla-78 Czas edycji: 2006-08-24 o 18:54 |
|
2006-08-24, 20:02 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 485
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Co do pracy i siedzenia w domu to jeszcze dodam, że ja akurat pracuję w domu przed kompem. Ale to wcale nie znaczy ze dom jest odpicowany, pranie zawsze zrobione, obiadki gotowe itp. O nie Zresztą szukam jakiejś kobiety do sprzątania, bo mnie się nie chce - w wolnym czasie wolę odpocząć
Syla, widzę ze moj maż jest trochę podobny do Twojego - i prasuje, i sprząta i gotuje... A ja z kolei też nie wyszlam za maż zeby byc czyjąs gosposią |
2006-08-24, 21:10 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Przypomina mi się pewna sytuacja w pracy.Klientka elegancka , zadbana zgrabna pani w dojrzalym wieku-okazalo się potem że jest mocno po 60- na pytanie co pani robi że ma pani taką forme?
Odpowiedziala: nie byłam glupia i nie pracowałam, pracowali moi mężowie. Miałam ich 5. A co do mnie to najpiękniejszy okres mojego zycia to wtedy kiedy synek był maly i 3 lata bylam z nim w domu. Oczywiście rzadko który mężczyzna uzna to za prace i poświęcenie ale ja się czułam najlepiej i tęsknie za tym okresem. Spokój poukładane życie no ale wiadomo pieniążki wypracowane przez męża i te proszenie,uuuu Teraz jestem zaganiana mama i żoną i prowadze swój biznes+ jeszcze dodatkowy etat w szkole-zaczne od wrzesnia.Mam życie szybkie i czasem niezorganizowane.ALE.. Dla poczucia swojej wartości i dla poczucia że pieniądze na moją pielegnacje są potrzebne staram się dreptać co jakiś czas do kosmetyczki bo do fryzjera nie musze. A kiedy coś mój mąż zaczyna dyskutować o moich wizytach w salonie piękności odpowidam: nie pale, nie pije, nie chodze do fryzjera, taksówkami się nie rozbijam, pracuje chce pójść to ide i finito. Dla siebie po to aby się poczuć bardziej kobieco i lux. Tak jak Gothic Daisy marzy i się pani pomoc domowa, która przyjdzie raz w tygodniu i mi posprzata i poprasuje bo ciągle brakuje mi czasu ma życie dla mojej rodziny.
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie Mieszkam w Elfolandii |
2006-08-24, 23:26 | #64 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 546
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Gothic Daisy, moja rodzina, wszystkie ciotki, uważają mojego męża za anioła Bo przeciez normalny facet nic w domu nie robi z "babskich rzeczy" Jakie oburzenie było kiedyś, jak w takiej luźnej rozmowie powiedziałam mojej ciotecznej siostrze, że mój TZ sam sobie prasuje koszule. Poleciała do swojej mamy" Ty wiesz, że Syla nie prasuje koszul?!
No jak mogę! Przeciez to niedopuszczalne! Co ze mnie za żona? !Wszystkim jednak wydaje się całkiem normalne, jak kobieta wychowuje dzieci, robi zakupy sprząta, pierze itd. a do tego jeszcze pracuje zawodowo. I nikt kobiety za to nie podziwia, za to jak facet coś zrobi w dobu, to normalnie CUDO nie mąż Neonka,bardzo dobrze, nalezy Ci się chwila relaksu, trzeba dbać o siebie, dla własnego samopoczucia |
2006-08-25, 08:14 | #65 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 489
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
Marsi11, Niestety obawy co do mojej figury mam uzasadnione - tendencje do tycia, biust w rozmiarze 70E i problemy z kręgosłupem. Ale ważniejsze - tak uważam - jest to, że nie czuję jeszcze instynktu macierzyńskiego. Widuję często zadbane mamy ze swoimi maleństwami i myślę wtedy, że to żywy dowód, że jeśli się chce to można. Przed Tobą chylę czoło, bo trzeba być świetnym - własnym - managerem, by pogodzić to wszystko. Też chciałabym być w przyszłości taką mamą . Wyżej jedna z Wizażanek napisała świetną rzecz, mianowicie, że dla dziecka ważne jest by mieć szczęśliwą mamę, a nie poświęcającą się i wiecznie styraną.
__________________
"To dziwne, ale o ile mądre kobiety interesują się mądrymi mężczyznami, o tyle mądrzy mężczyźni interesują się kobietami zupełnie innego rodzaju." Natalie Portman
|
|
2006-08-25, 08:41 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
wiem wiem szok na szczescie poszlo w cycki w dzidzie (4,5 kg ) i troszke w biodra, pol roku powracalam do formy z przed ciazy, przy tym mam dyskopatie A powracajac do tej szczesliwej mamy to ostatnio przeczytalam wywiad z Anna Maria Jopek, gdzie tez opisywala jakie miala wyrzuty sumienia robiac kariere wtedy jej babcia powiedziala bardzo podobnie - nie obracaj sie za siebie- dzieci i tak nigdy nie beda w stanie zrozumiec i pojac Twojego poswiecenia. Niestety to przykre bo ja trud wychowania przez moich rodzicow pojelam dopiero jak sama matka zostalam wczesniej mialam to w nosie sprawiajac im po drodze wiele przykrosci. a co do obowiazkow domowych to dzielimy je z partnerem, ale mimo wszystko uwielbiam mu prasowac koszule, w koncu facet to taka niezdara, ze sam o siebie dobrze nie zadba a ja zawsze bede jego wizytowka. A gotowac uwielbiam, chociaz przyznam,ze jak raz moj TZ zrobil cielecine z tymiankiem w sosie gorgonzola to nabralam kompleksow hihihihhi |
|
2006-08-25, 08:52 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Czytam te ciekawe wypowiedzi i myślę, że jest tu parę dziewczyn, które myślą tylko o swoim wygodnym życiu i wyglądzie dla mnie to są "puste kobiety"
A ja mam 30 lat figurę modelki i wygladam na 23 lata i chę mieć dziecko i nigdy nie pomyślałam nawet przez chwilę, że przez to stracę figurę lub luksus życia, wręcz przeciwnie jako PRAWDZIWA KOBIETA spełnię się w 100 %. Po urodzeniu dziecka postaram się, żeby mieć nadal ładną figurę i będę nadal dbać o siebie-zrobię to dla męża, dziecka i siebie. Jestem osoba pracowitą i nie boję się tego wyzwania. Jak się umie pracować i ma się silną wolę to można wiele w życiu osiągnąć, być szczęśliwym i dawać szczęście innym. Wpółczuję tylko niektórym mężom. |
2006-08-25, 09:11 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
Hm a te co sie decyduja na pozne maciezynstwo to niby co?Sa gorszymi matkami? Mozna w tej dyskusji spotkac tez wypowiedzi, ze decyzje o dziecku sie odklada a potem nie mozna zajsc- to sie sprawdza w kazdej innej sytuacji, w przypadku nawet mlodych kobiet ktore szybko decyduja by zostac matkami. W interesie kazdego czlowieka lezy to by byc szczesliwym i kochanym, wiec nalezy spytac te pary ktore nie chca na razie dzieci, czy sa szczesliwe, jesli tak to w czym problem???CZemu wspolczuc mezowi zaraz? Hm zazwyczaj to wspolne decyzje.... |
|
2006-08-25, 09:16 | #69 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Gdynia:) czasem Gdańsk ;)
Wiadomości: 8 797
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
|
|
2006-08-25, 09:31 | #70 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cieszę się że dyskusja wrze o to mi chodziło.
A ja napisałam tylko o kobietach które myśą o sobie a nie o tych które nie są gotowe i nigdy nie będą do macierzyństwa a dla nie to różnica. |
2006-08-25, 10:31 | #71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 485
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
A co do figury - wiadomo, że u mnie to nie jest jedyny powód. Poza tym jeszcze jedno - ja za mąż wyszłam w tym roku. Chcę się nacieszyć życiem z mężem (przed slubem nie mieszkalismy razem), chcę zobaczyć jak to jest w dwójkę i nie chcę ominąć tego etapu. Gdybym wyszła za mąż kilka lat temu, to pewnie teraz bym się szykowała do dzieci A skoro jest jak jest, to mi się wszystko przesunęło o te kilka lat. Natomiast nie do konca zgadzam się z tym, że macierzynstwo to 100% spełnienia dla kobiety. Hmm, ludzie mogą się spełniać inaczej przeciez. A osoby, które z wyboru nie mają dzieci - chociażby zakonnice, to co? To one nie czują się spełnione? I zgadzam się z marsi ze"W interesie kazdego czlowieka lezy to by byc szczesliwym i kochanym, wiec nalezy spytac te pary ktore nie chca na razie dzieci, czy sa szczesliwe, jesli tak to w czym problem???CZemu wspolczuc mezowi zaraz? Hm zazwyczaj to wspolne decyzje............" Mnie się wydaje że po prostu dobrze jest wtedy jeżeli para jest szczęśliwa - a czy ma dzieci, czy nie, to ich sprawa A co do "pustych" kobiet itp, to hmm, wszystko zależy od punktu widzenia Wiadomo, jak ktoś się martwi tylko o wygląd to pewnie Ebena ma trochę racji. Ale jednak najczęściej jest jeszcze parę innych elementów - o których na przykład nie każdy (ja też) chce tutaj publicznie pisać. A wiadomo, oceniac można łatwo, natomaist prawda może byc zupełnie inna. |
|
2006-08-25, 10:37 | #72 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 489
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
Otóż to .
__________________
"To dziwne, ale o ile mądre kobiety interesują się mądrymi mężczyznami, o tyle mądrzy mężczyźni interesują się kobietami zupełnie innego rodzaju." Natalie Portman
|
|
2006-08-25, 10:59 | #73 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
Widzę, że robi nam się grupa wsparcia bezdzietnych trzydziestek albo raczej nie-chcących-na-razie-mieć-dzieci Bardzo się cieszę, bo przyznam się Wam, że też czasem, jak któraś z Was już napisała, czuję się jak dziwoląg I to nie dlatego, że nie mam dzieci, ale dlatego że chociaż mam męża od kilku lat to na razie nie chcę... I jeszcze jedna refleksja Fox napisała o wygodnictwie... no ja przepraszam bardzo, ale patrząc z drugiej strony - czy chęć posiadania dziecka po to żeby miał się kto nami na starość zająć nie jest jeszcze większym wygodnictwem??? |
|
2006-08-25, 11:20 | #74 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Macie rację każdy ma prawo wyboru, każdy powinien ułożyć sobie życie tak by był szczęśliwym. Ale jedno mnie dręczy co zrobicie jak zaczniecie mieć chęć posiadania dziecka, a nie będziecie go mogły mieć? Jak mąż będzie chciał potomka a Wy mu go nie dacie? Adoptujecie dziecko?-oczywiście nic nie mam przeciwko adopcji. Jestem nawet za...
Ale czy żadna z Was(nie chcących mieć dzieci) nie myśli wogóle o tym? |
2006-08-25, 11:26 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 485
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Green tea, Ma75 - dzięki
A grupa wsparcia jest bardzo potrzebna Ostatnio z racji tego mojego ślubu dość aktywnie uczestniczyłam w zyciu pewnego forum slubnego (ale nie tu na wizażu). Hmm, w trakcie mojej prawie rocznej bytności tam odniosłam wrażenie, że większość obecnych tam dziewczyn wychodzi za mąż po to, żeby od razu mieć dzieci - co zresztą widać w statystykach zachodzenia w ciążę - no normalnie prześcigają się w tym która szybciej - no wiem, przesadzam trochę, ale macie ideę W związku z czym stwierdziłam, że już kompletnie tam nie pasuję i naprawdę jest fajnie, że jest ten wątek i jest nas więcej A co do wygodnictwa, to faktycznie, myslę że posiadanie dzieci żeby się przydały na starość to też wygodnictwo |
2006-08-25, 11:34 | #76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 485
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
I owszem, trochę się tego boję. No ale przecież nie będę teraz mieć dziecka tylko dlatego, że potem go mogę nie mieć! To jest troche myslenie na zasadzie - mogę mieć raka piersi, więc może od razu sobie amputuję Przeciez wszystko się może zdarzyć... Dlatego nie mogę z góry zakładać, że za 4 lata nie uda mi się zajść w ciążę, i wobec tego skoro za 4 lata mi sie nie uda, to dziecko muszę mieć już tu i teraz. A z mężem trochę rozmawiałam o tym, na razie się zgadzamy w tym co myslimy i myślę że nadal tak pozostanie. Owszem, adopcję rozważam. Poza tym są metody podtrzymywania ciąży itp - wszystko zależy od przyczyn dla których dzieci można nie mieć. Jestem dobrej myśli mimo wszystko Moja decyzja to decyzja świadoma, ja naprawdę myślę o konsekwencjach |
|
2006-08-25, 11:40 | #77 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Ebeno, ale jaki jest sens w rodzeniu dziecka "na wszelki wypadek, bo wprawdzie w tej chwili nie chcę ale może potem mi się zachce" ??? Jeżeli kiedyś poczuję, że chcę, a okaże się że nie mogę, to będę się zastanawiać, wiem liczę się z tym, zdaję sobie sprawę z tego, że jeżeli podejmuję jakąś decyzję, to będę musiała ponieść jej konsekwencje.
A mąż? Jeżeli by chciał, to bym się zastanawiała. Tylko dlaczego ma być akurat spełniona zachcianka męża a nie żony? Na szczęście mój mąż ma bardzo podobne zdanie jak ja, więc tego problemu nie mamy zresztą myślę że warto pewne oczekiwania i priorytety uzgodnić przed ślubem. Nie żeby różnice miały być przeszkodą, ale żeby się potem nie zdziwić |
2006-08-25, 11:46 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
no wlasnie
nie mozna z gory zakladac, ze sie nie zajdzie w ciaze, fakt ze po 30 roku życia ponoc jest trudniej ale tak jak pisalam, sa mlode malzenstwa dopiero co po przysiedze i nie moga miec dzieci, nie sadze,zeby akurat ten przypadek z problemem z zajsciem w ciaze w pozniejszym wieku obejmowal akurat tylko grupe tych "odkladajacych na pozniej" |
2006-08-25, 12:00 | #79 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
Generalnie, to wychodzę z założenia, że jeśli coś nie musi być zrobione na wczoraj, to gdy to zrobię tydzień później, też się nic nie stanie I taka postawa jest już dla moich rodziców nie do przyjęcia... Pasuje mi taka niezależność i nie chcę nawet myśleć o jej porzuceniu Wiem - jestem egoistką - ale dobrze mi z tym
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących |
|
2006-08-25, 12:05 | #80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
hihih to na zasadzie co masz zrobic dzis zrob pojutrze- bedziesz miec dwa dni wolnego |
|
2006-08-25, 12:34 | #81 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
No coś w tym stylu, ale nie w każdej sytuacji. Dotyczy to głównie prasowania, generalnego sprzątania (tj. mycie okien itp) albo porządkowania domowych zakamarków (np. szafy - moja mama musi kilka razy do roku wszystko od nowa układać w szafach, myć szkło, czyścić sztućce itp. - nie wspominając o myciu okien minimum 6 razy w roku).
Ja nie mam takich nawyków - nawet odwieczne generalne, świąteczne porządki olewam, jesli nie mam na nie czasu/ ochoty/ siły Natomiast do szału doprowadzają mnie śmieci Po prostu nie cierpię gdy coś mi leży na podłodze (paprochy, resztki kociego żwirku, piach, kurz itp.)
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących |
2006-08-25, 12:49 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 485
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Ja do sprzątania koniecznie muszę kogoś zgarnąć
Własnie dlatego, że sama nie mam nawyków, Luby już w ogole nie ma nawyków no i obawiam się że zarośniemy w brudzie i bałaganie A z drugiej strony jednak nie lubię mieszkać jak jest totalny bałagan, wiec ktos do utrzymywania porządku by się przydał |
2006-08-25, 13:01 | #83 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Strasznie się cieszę, że ten wątek powstał Nareszcie spotkałam kobiety takie jak ja - czyli dalekie-od-rodzenia
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących |
2006-08-25, 13:21 | #84 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Dołączam do grona niegotujących i nieprasujących Prasowania nie cierpię, ciuchy kupuję nie wymagające prasowania, mąż na szczęście koszulę zakłada 2 razy do roku i prasuje ją sam, zresztą jakby nosił częściej i tak by sam prasował Gotować nie lubię, czasem tylko mam fanaberię żeby coś upichcić jemy głównie dania gotowe albo z półproduktów, kanapki itp. Spotykam się często z oburzeniem jak można mężowi obiadu nie gotować - i to o dziwo często ze strony kobiet uważających się za nowoczesne i wyzwolone no dobra, jak ktoś lubi to niech gotuje, ale czy to jakiś obowiązek jest???
Sprzątanie to już osobna bajka do umycia łazienki zmuszamy się na zmianę i na tym nasze sprzątanie się często kończy, znam przyjemniejsze sposoby spędzania czasu czasem boję się że niedługo przez okna nie będzie nic widać, ale cóż... Nie rozumiem kobiet, które po całym tygodniu pracy calutki weekend spędzają przy sprzątaniu i garach - litości na tym życie się nie kończy... Nie żebym zarastała brudem, mam swoje granice odporności, ale nie uważam żeby generalne porządki co tydzień były nam potrzebne do szczęścia |
2006-08-25, 13:41 | #85 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 546
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Cytat:
A co to znaczy "prawdziwa kobieta", gdybym była bezpłodna ( na razie żadna z nierodzących jeszcze o tym nie wie, ), to jestem"półkobietą? Zgadzam się, że jak się umie pracować i ma się silną wolę to można dużo w zyciu osiągnąć Dlaczego współczujesz niektórym mężom? Nie wiem co miałaś na myśli.A co to znaczy, jakby mąż chciałby potomka? A czy to, co ja chcę to się nie liczy?To ma byc nasza wspólna decyzja.Myślałm o tym, jakby mój mąż chciał dziecko, a ja nie, pisałam, że odeszłabym od niego.Biorąc ślub nie myśleliśmy jeszcze wtedy o dzieciach, wydawało nam się to odległą przyszłościśą. Teraz po 4 latach nadal nie odczuwamy takiej potrzeby, może to się zmieni, może nie. Mieszkamy osobno dopiero półtora roku ( wcześniej u moich rodziców), może na razie nie nacieszyliśmy się jescze sobą, dobrze nam we dwójkę, raczej we czwórkę ( z kotem i psem)Nic na siłę. Prawie wszystko robimy raze, obowiązkami się dzielimy, mój mąż nie cierpi odkurzać, za to lubi myć łazienkę, ja uwielbiam prać i to wszystko rozwieszać, on lubi prasować i gotować. Przyznaję, że gotuje lepiej ode mnie, lepiej przyprawia. Po za tym seksownie wygląda w fartuszku A propos jeszcze dziewczymn, które nazwałas pustymi, dla których ważna jest figura i wygodne życie. Myślę, że po prostu jeszcze nie dojrzały do bycia mamami, gdyby tak było, jestem pewna, że ani przytycie, ani rezygnacja z wygodnego życia nie miałyby dla nich żadnego znaczenia.Ja czekam na taki moment, że będę bardzo pragnąć dziecka, jeżeli taki nie najdzie, albo będzie za późno, trudno. Spróbuję zrealizować się jako PRAWDZIWA KOBIETA, nie mając dzieci |
|
2006-08-25, 13:58 | #86 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 546
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Ma75, ja mam koleżankę, która jak była już w zaawansowanej ciaży, wstawała rano o 6.30 ( sama nie pracowała) i robiła mężowi kanapki. Kiedyś mój mąż pojechał rano po tego właśnie kolegę do pracy i mówi mi później, że ta sierota-kolega, nawe sobie chleba nie potrafi ukroić ( znam go osobiście, zresztą jego żonę też i wiem, że ten chłopak nigdy w domu nic nie robił, najpierw mama wszystko robiła,mimo, że pracowała, teraz żona)Ja tego nie rozumiem. Moja mama nigdy nie pracowała i ja zawsze sobie sama robiłam kanapki do szkoły. Mama mówiła,"obudź mnie to Ci zrobię śniadanie" A ja mamy nie budziłam ( niech sobie kobieta pośpi), szłąm do sklepu bo bułki i sama sobie robiłam. Dała mi Bozia rączki Tata też sam sobie robi śniadania, obiadek to już mama Ja jak pracowałam, mąż robił kanapki sobie i mnie, ja w tym czasie się szykowałam.Znam kilka koleżanek, którym też mężowie robią kanapki i uważają to za jak najbardziej normalne. Myślę, że takie rzeczy wynosi się z domu, mama mojego męża całe zycie pracowała zawodowo, nie opierała synusia i nie podstawiała niczego po nos. Dlatego jak zamieszkaliśmy razem i mój mąż mówi, że idzie wstawić pranie, a na moje pytanie czy wie " co z czym" spojrzał na mnie oburzony i powiedział"Dzięki kochanie, że we mnie wierzysz
|
2006-08-25, 14:16 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
nie ma reguly, mi mama nie robila i dlatego ja mam mocna potrzebe "obslugiwania" mimo,ze obydwoje maja raczki to ja lubie przy nich sie krzatac, z tym,ze maz wyrecza mnie w zakupach a synek np po posilkach wklada brudne gary do zmywarki
|
2006-08-25, 14:50 | #88 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 546
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Oki, ale jakbyś się źle czuła w ciąży, to nie sądzę, że Twój mąż "wymagał" od Ciebie śniadania. Tym bardziej, że dzielicie się z mężem obowiązkami Mam jedną bliską koleżankę, która na 3-letniego synka, pracuje jako nauczycielka, w domu robi wszystko. Jej mąż nie robi dosłownie NIC. Kiedyś jak byłam u nich, koleżanka własnie robiła obiad, niedawno wróciła z pracy, za chwilę przyszedł jej mąż. Umył rece i zasiadł do stołu z tekstem"Dałabyś ten obiad", a ona posłusznie mu pod gębę wszystko podstawiła. A on ani dziękuję, ani pocałuj mnie w d...Wielce się pan i władca narobił. Zaznaczam, że ta koleżanka zawsze uważała się za supernowoczesną i mawiała"Albo ja rządzę, albo partnerstwo"
|
2006-08-25, 14:51 | #89 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
cos w tym jest, ze z domu wynosimy pewne "modele rodziny". moj maz zostal wychowany przez kobeiete, ktora cale zycie skacze wokol wszytskich (maz, dwoch synow) i dlatego z wielkim trudem mu wybijam z glowy od kilku lat taki uklad. w moim domu wszyscy zajmowali sie obowiazkami po trosze i ja tez oczekuje takiego partnerskiego ukladu.
rezultat jest taki, ze do pewnych czynnosci tz juz przywykl, ale i tak ciagle robie duzo wiecej w domu (ale to z kolei moje zapedy perfekcjonistyczne - zawsze uwazam, ze ja zrobie lepiej), jednak z kolei maz dluzej pracuje. na szczescie z gotowaniem mam luz, bo w tygodniu maz je w pracy (ja sie zadowalam tym, co w rece wpadnie albo odgrzewam to, co mi z weekendu zostalo), gotuje (nawet ostatnio gotyjeMY - duze osiagniecie!) glownie w soboty i niedziele, a to tez nie zawsze, bo czesto spedzamy weekendy poza domem. dzieki temu (ze nie musze tego robic codziennie) lubie pichcic i chetnie sie doszkalam w tej dziedzinie. |
2006-08-25, 15:23 | #90 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
|
Dot.: Kiedy zdecydować się na dziecko???
Jakby to nasze babcie poczytały, to chyba by się za głowy złapały
Dobrze, że moja taka antyinternetowa Chyba nawet nie wie co to jest Swoją droga kobiety wreszcie poszły po rozum do głowy, co widać na naszym przykładzie
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:26.