2018-06-23, 16:38 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Czy jest sens walczyć?
Witam, rozstałem sie dzisiaj z dziewczyną, to była jej decyzja, ja mam 21 lat a ona 19. Byliśmy razem 2 lata.
Układało nam się dosyć dobrze, byliśmy ze sobą zżyci, problemy przyszły po jakimś czasie kiedy już sie otworzyliśmy sobie. Mianowicie dawno temj miałem problem z cera przez który zamknalem sie w sobie, nie wychodzilem nigdzie, odizolowalem sie od swiata, stracilem znajomych itp. Jestem bluszczem, na pewno. Obrażałem się na nią o to, że wychodziłą z koleżankami, o to, że nie proponowała spania u mnie i o inne rzeczy, rzadko ją gdzieś zabierałem. Jej potrzeby seksualne byly bardzo male, nie odczuwalem, ze ma na mnie ochote, brakowalo mi seksu, czy chociaz recznych robót, ze tak to ujme. Nasze temperamenty sie roznily, czesto sie obrazalem za to, ze wieczorem nie zrobila mi dobrze i znowu jade do domu i sam to musze robic. Pierwszy kryzys dopadł nas w marcu tego roku, po raz 1 mocno poklocilismy sie o impreze ( nie musicie mi mowic, ze jestem debilem, zdałem sobie juz z tego sprawe ) klotnia trwala dobry tydzien, w jej czasie poszla znowu na impreze ( chodzila tylko z kolezankami ) co zaostrzyło to z mojej strony, jednak porozmawialismy i sie pogodzilismy, obiecałem, ze sie zmienie, ze ona tez bedzie pracowac na soba, jednak nastepna taka sytuacja wyszła w maju, w sumie o to samo, ona wyszla z kolezankami, potem impreza, ja sie obrazilem, ze znowu musze sam sie zaspokajac i, ze mnie zaniedbuje. Mialem mozliwosc wyjechac na tydzien do Niemiec, przed wyjazdem pojechalem pod szkole, zeby nie rozstawac sie na tydzien w takiej atmosferze, było troche lepiej chociaz i tak bylo czuc, ze jest cos nie tak i z mojej i z jej strony. Wrocilem i sie spotkalismy, powiedziala mi, ze nie czuje juz tego tak jak kiedys. Jednak po rozmowie doszlismy do wniosku, ze staramy sie i budujemy to na nowo, az do 18 czerwca kiedy to stala sie jakas inna, obojetna, pisala jakby z przymusu, nie pisala Kocham Cie itp, mielismy dzisiaj po poludniu porozmawiac a potem jechac do jej siostry do Łodzi, napisala jednak, ze nie ma dzisiaj sily rozmawiac, ze musi sobie wszystko poukladac i ktos do jej siostry przyjedza i nie bede mial gdzie spac, musialem do niej pojechac, chociaz z poczatku nie chciala zebym dzisiaj przyjezdzal. Porozmawialismy, powiedziałem jej, ze zrozumialem swoje bledy ( ktore przymslalem przez ten tydzien kiedy sie nie widzielismy ) ona powiedziala, ze nie czuje nic, blagalem o szanse jednak powiedziala, ze nie chce, ma wrocic w poniedzialek i do mnie przyjechac powiedziec co postanowila. Nie łudzę się, że zmieni zdanie chociaz w to wierze... Zanim mnie zjedziecie jak psa i powiecie, ze na to zasluzylem spytam czy jest szansa walczyć? czy jest co ratować? z waszego punktu widzenia, ja chce bardoz chce zwlaszcza teraz kiedy zrozumialem swoje bledy i chcialbym je naprawic chociaz jest chyba za pozno. Moze to smiesznie zabrzmi ale usunela komenatrze z instagrama, nasze zdjecia, zwiazek na fb ( wiem wiem, serio to dla was teraz brzmi smiesznie, ale to jednak cos znaczy... ) Ciezko mi sie pozbierac teraz, ale jeszcze spróbuje... chociaz boje sie decyzji w poniedzialek mimo, ze w sumie ja znam... Myslicie, ze jak napisze za tydzien w weekend czy mialaby ochote gdzies wyjsc czy cos i bede tak pisal przez jakis czas, próbował to dobre rozwiazanie? zwazajac na to, ze chce o nia walczyc? |
2018-06-23, 16:54 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Cytat:
|
|
2018-06-23, 16:57 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Cytat:
Nie wiem czy zwalam całą winę na siebie czy co, ale jak teraz o tym myślę to mam wrażenie, że przez moje fochy i zachowanie ona nie miała np ochoty na mnie, ta ochota stawała sie coraz mniejsza z biegiem czasu. Docenisz jak stracisz... |
|
2018-06-23, 16:59 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Ale co by się zmieniło po zejściu się? Swoje potrzeby zawiązałbyś na supeł? Ona nagle miałaby ochotę? Jasne, że oboje zapewne popełniliście błędy, ale to nie zmienia faktu, że macie różne potrzeby.
|
2018-06-23, 17:03 | #5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Cytat:
Mimo decyzji jaką ostatecznie podejmie chociaż dzisiaj mi powiedziała, że nie ma raczej szans na zejscie się, powalczę o nią przez jakiś czas, jeśli będzie odmawiać wyjścia i w ogóle to odpuszczę. |
|
2018-06-23, 18:36 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Nie pisz do niej, bo się wygłupisz. Ona podejmie decyzję, a Ty robiąc jakieś żałosne przedstawienia tylko pogorszysz sytuację jakimiś błaganiami, proszeniem o kolejną szansę. Ona zdecyduje czy chce dalej się w to bawić.
A Ty dopóki się ostro za siebie nie weźmiesz, to się nie pakuj w związki, bo Twoje zachowanie jest skandaliczne. Idź do psychologa, bo to nie jest normalne.
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2018-06-23, 18:55 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Cytat:
No niestety w emocjach człowiek robi różne rzeczy. Mam tego świadomość, pracuje nad sobą od jakiegoś czasu, szkoda, że zrozumiałem za późno. |
|
2018-06-23, 19:01 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Autorze daj jej chwilę na oddech i poukładanie sobie wszystkiego. Za jakiś czas możesz się do niej odezwać i wyjaśnić to, co zrozumiałeś po rozstaniu. Jeśli jednak ona nie będzie chciała już być z Tobą, to niestety będziesz musiał się z tym pogodzić. Nikogo nie zmusisz do miłości, a możliwe że swoim zachowaniem ją zniechęciłeś do siebie na tyle, że powiedziała dość.
__________________
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono." Warto byś tu zajrzał(a), zanim założysz nowy wątek. Dlaczego wątki nie pojawiają się od razu po założeniu? |
2018-06-23, 19:06 | #9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------
[/COLOR] Cytat:
Powiedz mi tylko... bo nie myślę teraz trzeźwo, chwile na oddech? Powiedziała, że przyjedzie w poniedziałek i mi powie co postanowiła ostatecznie. Czy uważasz, że jeśli będzie chciala to zakończyć to mógłbym za jakiś czas ( NO WŁASNIE PYTANIE KIEDY ? ) próbować nawiązać z nią kontakt, może nawet zaproponować wyjście, powalczyć jeszcze, a kiedy definitywnie będzie odmawiać, dać sobie spokój? |
|
2018-06-23, 19:11 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Cytat:
__________________
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono." Warto byś tu zajrzał(a), zanim założysz nowy wątek. Dlaczego wątki nie pojawiają się od razu po założeniu? |
|
2018-06-23, 19:12 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 179
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Co to znaczy „nie zrobiła mi dobrze i znowu musiałem sam”?!
Człowieku, w związku seks to sposób zbliżenia się do siebie i czerpania satysfakcji przez obydwie osoby a nie metoda-wybaczcie to określenie, rzadko go używam ale tak będzie najprościej-zwalenia sobie kimś konia Moi faceci byli różni, żaden nie był idealny ale chyba żadnemu nie przyszło do głowy obrazić się „bo nie zrobiłam mu dobrze” Rozumiem frustrację jeśli w związku jest niedopasowanie, ale o tym się rozmawia... może gdybys bardziej skupił się na niej, słuchał jej potrzeb i ciała to byłaby bardziej skora do zbliżeń? |
2018-06-23, 19:37 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Nie chcę być niemiła, ale to, co robiłeś, nie było pod wpływem emocji, wynika z Twoich problemów i powtarzało się nagminnie. Z tego co widzę problemy były głównie w stylu, że ona miała swoje życie, swoich znajomych, plany na wieczór bez Ciebie, a Tobie się wydawało, że ona ma robić co Ty chcesz, uprawiać z Tobą seks codziennie, kiedy Ty chcesz, a jak tak nie było, to masz prawo mieć do niej pretensje i się obrażać na tydzień. To nie jest kwestia emocji, ale poważnego problemu.
Cytat:
W jaki sposób pracujesz nad tym? Co dokładnie robisz?
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
|
2018-06-23, 19:55 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 81
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Cytat:
Coś więcej w niej widziałeś poza obiektem seksualnym? i to, że jak każdy człowiek ma prawo mieć swoje pasje, koleżanki i wychodzić gdzie i kiedy chce? To nie kwestia emocji, ale wielkiego problemu z samym sobą. |
|
2018-06-24, 06:12 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Wiem, że ja zaniedbałem jej potrzeby jakimi było wyjście gdzieś, ona to odrabiała wychodząc z koleżankami, ale uważam, że ona też zaniedbała moje potrzeby.
Nie wiem co macie na mysli pisząc, ze traktowałem ją tylko jako seksualny obiekt... to, że mialem swoje potrzeby i chciałem je spełnić to źle, z kim miałem to robic jak nie z nią? Chodzi o to, że ona praktycznie przez rok czasu jak uprawialismy seks co jakis czas ( bardzo rzadko, moze raz czasami 2 razy w miesiacu ) praktycznie go nie zaproponowała, też czułem sie zaniedbany i odrzucony. Mielismy bardzo malo okazji do seksu, a kiedy juz przyszla to ona nawet tego nie zaproponowała, czy tylko ja zawiniłem? Czy tylko ja olalem potrzeby drugiej strony? Pracuje nad soba w taki sposób, ze uswiadomiłem sobie co robiłem źle i wyciagnalem z tego wnioski, w najbliższym czasie również idę do psychologa do którego chodzilem kiedys. |
2018-06-24, 07:51 | #15 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Jak masz ochotę na seks a partner nie chce to sam sobie z tym radzisz. Bez obrażania się, fochów i szantażu emocjonalnego. Albo też kończysz związek z powodu niedopasowania się seksualnego. To co ty wyprawiasz absolutnie wykracza poza zdrowe reakcje emocjonalne. Nie możesz by w związku dopóki sobie nie poradzisz z własnymi problemami z psychika.
siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2018-06-24, 11:14 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Możesz mieć swoje potrzeby, ale nie możesz nikgo do seksu zmuszać. Albo się obrażać, bo Ty chcesz, a ona nie chce i to jej wina. Albo ona nie chciała seksu konkretnie z Tobą z powodu np. tego jak ją traktowałeś albo czegoś innego albo po prostu macie inne libido, co jest dużą przeszkodą. Ale nie wmawiaj jej, że to jej wina, bo ona nie chciała seksu.
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2018-06-24, 12:03 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 179
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Poza tym dziewczyna jest bardzo młoda, wiem ze średnia wieku inicjacji seksualnej się zmienia, ale czerpiąc z osobistych doświadczeń to przed 20 rokiem życia seks nie sprawiał mi jakiejś turboprzyjemnosci
Niektore kobiety zbliżeń i orgazmów musza się nauczyć, jeśli to pierwszy partner i pierwsze zbliżenia może i ma prawo towarzyszyć jej lęk. Jeśli wspolzyliscie rzadko, mogło to mieć wpływ na unikanie seksu w połączeniu z wielkimi Panicza OCZEKIWANIAMI PS co to za zasada, ze wyjścia z koleżankami są czymś złym? Robiły sobie iniekcje z heroiny i stały na A4 czy co się działo? Bo innej przyczyny Twojego buntu nie jestem w stanie zrozumieć, autorze. |
2018-06-24, 16:50 | #18 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 805
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Ja w wieku 19 lat nie uprawiałam jeszcze seksu, nie było mi to do szczęścia potrzebne i gdyby mój ówczesny chłopak chciał na mnie wymusić jakieś robótki ręczne, to wymiksowałabym się z takiego związku.
|
2018-06-25, 08:01 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Kocham, zależy ale nie wiem co robić
Tutaj macie link do głównego wątku tej sytuacji
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post84365916 Dzisiaj około 15 ma do mnie przyjechac z ostateczną decyzją mimo, że serce mówi, że da szansę to rozum i jej zdecydowanie w sobotę utwierdza mnie w przekonaniu, że to koniec. Wierzcie bądź nie, kocham ją i zależy mi na niej i chce walczyć. Wszystko sobie uświadomiłem i przemyślałem, zrozumiałem Chce dzisiaj jak wejdzie powiedziec jej, ze bez względu na to jaka decyzje podjela to chce, żeby wiedziała, ze wiem co robilem zle, jak ja krzywdzilem w pewnych momentach, jaki dla niej byłem, ze ja kocham i zalezy mi na niej, ze bardzo zaluje swojego zachowania, uważam, że winy lezy po jednej i po drugiej stronie, mam wrazenie, ze nie walczyla o nasz zwiazek do konca, ze sie za szybko poddala, teraz kiedy ja zrozumialem wszystko i chce sie zmienić, ze staram sie zrozumiec jej decyzje ale nie do konca potrafię, Dziewczyny proszę was, nie chce jej powiedziec głupoty... nie wiem co ona chce a czego nie chce usłyszeć. Przeczytałem coś takiego ,,Nie wiem ile osób się ze mną zgodzi ale często jest tak ze gdy kobieta chce odejść facet sie nagle stara a kobieta wtedy tymbardziej ma tego dosyć. A jak facet jest oschły, mówi "chcesz to odejdź" i nie błaga jej z kwiatami by została to wtedy zdaje sobie sprawę że go kocha'' ,,W psychologii istnieje coś takiego jak teoria kociego kłębka - prawo niedostępności - bardziej pociąga nas to, co jest niedostępne, to, czego nie możemy zdobyć. Jeśli uda Ci się ustawić się w stosunku do niej w takiej właśnie pozycji - wartościowej i niedostępnej osoby to jest szansa, że wróci. Jeśli natomiast będziesz czekał na każdy jej telefon i rzucał tekstami typu: "będę czekał na Ciebie - wróć kiedy będziesz miała ochotę" i innymi podobnymi, to staniesz się w jej oczach jeszcze mniej atrakcyjny niż do tej pory..'' I teraz mam taki mętlik w głowie, chce sie starać ale nie wiem jak mam postępować, nie potrafie sobie wybaczyc tego, ze popsułem to w ten sposob ale nie wybaczę sobie kolejny raz kiedy nie spróbuję czegos zrobic, pomożcie... |
2018-06-25, 08:28 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Kocham, zależy ale nie wiem co robić
Cytat:
|
|
2018-06-25, 09:24 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 95
|
Dot.: Kocham, zależy ale nie wiem co robić
Chłopie, daj trochę na luz, nie samym seksem człowiek żyje. Nie powinieneś jej w żaden sposób zmuszać do tego, to oznaka braku szacunku!! Nie dziwię się, że ona miała dość, to zrozumiałe. Związek to przede wszystkim nieustanna praca, rozmowa i troska o dobre samopoczucie drugie osoby, a u was z tym wszystkim kiepsko było...
Tak naprawdę, to właściwie po co chcesz z nią być? By była, bo była, bo jest z kim do łóżka iść, czy są inne powody? A macie o czym pogadać, gdy jesteście sami? Jak wyglądają wasze spotkania? Może wyobrażasz sobie zbyt wiele, a tak naprawdę, to nie jesteście z tej samej bajki. |
2018-06-25, 10:00 | #22 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Kocham, zależy ale nie wiem co robić
Cytat:
To czy wierzysz mi czy nie nie ma znaczenia, uświadomiłem sobie co robiłem źle i, że było to nieodpowiedzialnie zachowanie, wymagałem nie wiem czego nie dając od siebie wiele. ---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ---------- Cytat:
Nie zmuszałem jej do niczego. Czemu chce z nią być? Bo zdałem sobie sprawę z tego jakie błędy popełniałem i wiem, że to było niedojrzałe zachowanie. Oczywiście, że mamy o czym pogadać, nie żyje samym seksem, chciałem po prostu, żeby było tego więcej, robiliśmy to raz/dwa w miesiacu dla mnie to było bardzo mało. |
||
2018-06-25, 10:04 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Kocham, zależy ale nie wiem co robić
Cytat:
Poza tym, to że się miejscami zachowywałeś głupkowato, nadal nie zmienia faktu, że masz prawo mieć swoje potrzeby seksualne i je w ramach związku zaspokajać z kobietą, która będzie miała podobne potrzeby. Twoja ex nigdy do niczego nie powinna się zmuszać, ale to nie znaczy, że Twoje potrzeby są gorsze, niż jej brak potrzeb lub małe potrzeby. Warto więc zrozumieć, że przede wszystkim to po prostu NIE DOBRALIŚCIE SIĘ i problem bardzo szybko by powrócił. |
|
2018-06-25, 10:12 | #24 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Kocham, zależy ale nie wiem co robić
Cytat:
Nie wiem co Ci odpisać, chciałbym, żebyś nie miała racji bo nadal ją kocham, nadal mi zależy, mam ogromne wyrzuty sumienia, że zawaliłem i jest mi z tym bardzo źle, ale może moje zachowanie ją odpychało ode mnie, może to jaki byłem przyczyniło się do tego, że nie czuła na mnie takiej ochoty. Nie wiem... |
|
2018-06-25, 10:21 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 95
|
Dot.: Kocham, zależy ale nie wiem co robić
Cytat:
Chcesz z nią być, bo zrozumiałeś swoje błędy?! Chyba nie zrozumiałeś mojego pytania, bo brak jakichkolwiek konkretów |
|
2018-06-25, 10:27 | #26 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Kocham, zależy ale nie wiem co robić
Cytat:
W życiu nie traktowałem jej tylko jako obiekt seksualny, kochałem i kocham ją ponad życie, wiem, że Ciężko w to uwierzyć bo czyny mówiły co innego jednak pogubiłem się w któryms momencie swojego zycia i nie wiem dlaczego stalem sie takim czlowiekiem, ale zaluje, okropnie zaluje i oddałbym wszystko, zeby cofnac czas, zaregowałem bym wczesniej. |
|
2018-06-25, 15:54 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Kocham, zależy ale nie wiem co robić
Jesteśmy po rozmowie, najpierw powiedziałem jej co chciałem jej powiedzieć, to wszystko, że zrozumiałem, że wiem jak jej cięzko musiało byc kiedy ja tak traktowałem i wszystko inne co chciałem jej powiedziec. Powiedziała, ze tez jest w tym troche jej winy, potem rozmawialiśmy jakby się nic nie stało, o jej egzaminie o jej pobycie w Łodzi i w ogóle, rozmawialiśmy jak kiedyś kiedy było dobrze.
Oddałem jej bluzę i bluzkę którą pożyczyłem od niej, i breloczek od kluczy ktory mi dała, żałuje, że to oddałem troche.... Jak ją odprowadziłem do samochodu to mnie przytuliła, powiedziałem ,,Pewnie do zobaczenia'' ( Pracuje u jej taty, czasami tam bywa ) I pojechała Myslalem, ze bedzie mi lepiej, a jest w sumie gorzej bo teraz mam taka nadzieje na to, ze da sie to naprawic a nie chce zyć nadzieja i potem sie rozczarować |
2018-06-25, 16:16 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Hej. Mam ogromny problem. Potrzebuję Waszej porady kochani. Otóż zostawił mnie facet. Bardzo mnie kochał, teraz twierdzi że już nie kocha. Od rozstania minęło miesiąc. Generalnie rozstalismy się w wyniku ogromnej kłótni, następnie musiałam się wyprowadzić z jego mieszkania. Po 3 tygodniach oddał mi rzeczy. Twierdzi że mnie nie kocha, jesteśmy sobie obcymi ludźmi, a wszytsko przez te jedna awanturę. Co prawda klocilisny się wcześniej ale przez blahostki. Mówił też, że chce zerwać kontakt, żebym nie czekała. Ale jak on bd chciał się odezwać to na pewno to zrobi. Pomocy
---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ---------- Dodam jeszcze, że facet cały czas powtarzał że kocha i wydawało mi się że świata poza mną nie widzi. Dużo mojej winy też było. Po śmierci mamy miałam swoje humorki. Ale zawsze mnie wspierał. Po tej awanturze uznał że ma mnie dość. |
2018-06-25, 16:45 | #29 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Cytat:
__________________
|
|
2018-06-25, 16:51 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy jest sens walczyć?
Gdzieś w powiadomi miałam to, że będąc że mną oglądał pornigrafie a kiedy byłam na pogrzebie mamy surfowal po portalach randkowych. Miesiąc temu będąc zupełnie piana wyjrzyczalam mu to, niestety publicznie, na plaży. Ale alkohol wiem to za de usprawiedliwienie.
---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ---------- Tak jak mówię. Oddał mi rzeczy, uciął kontakt. I przyznał że ucieka od problemu. Ja go bardzo kocham, natomiast nie wiem czy dać mu faktycznie odpocząć? Niech zateskni? |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:23.