Prawidlowosci

[anice]

Prawidlowa dieta odchudzajaca powinna zawierac 1000 kcal..., jak to sie przelada na gubienie kg? Ile tak prawidlowo powinno sie zrzucac na miesiac, zeby to wszystko bylo w miare racjonalne? Bo chyba odchudzanie - 4 kg mniej w ciagu 1,5 tygodnia nie jest zbyt madre...

pozdrawiam serdecznie

[redangel]

rozsadnie jest do 1kg na tydzien

[anice]

Dzieki, bo ja akurat zrzucilam 2 kg w ciagu 2 tygodni, czyli sie zgadza

[volunteer]

nie zgadzam sie, ze prawidlowa dieta odchudzajaca powinna zawierac 1000kcal:/
- prawidlowa dieta na redukcje masy tluszczowej, powinna byc dostosowana do cwiczen aerobowych, jak ktos trenuje np codziennie jezdzi na rowerku to, z pewnoescia powinien jesc wiecej niz 1000kcal...zreszta to tez wszystko zalezy od aktywnosci fizycznej, i w sumie bardziej od tego co sie je a nie ile sie je...i dodam ze aktywnosc fizyczna jest praktyczie niezbiedna.

co do gubienia kilogramow...jezeli dieta bedzie prowadzona odpowiednio to nie ma sie co przejmowac tym jak spadaja i w jakim tempie, wazne ze spadaja

[redangel]

tez sie nie bardzo zgadzam z tym 1000kcal...

[Nati02]

Jakie jest odpowiednie tempo chudniecia? 0,5-1kg na tydzien. Jak wiesz zalezy to od masy poczatkowej, diety i ruchu. Im ma sie mniej do zrzucenia, tym trudniej. Aby byc lzejsza o 1kg musisz spalic 7000 kcal. Dla porownania: gdy bedziesz jesc normalnie, a dodatkowo dziennie tabliczke czekolady przez 2 tygodnie to przytyjesz 1kg. A gdy do tabliczki czekolady dodasz jakiegos hamburgera to masz 2 kg. Jednak gdy wyrzucisz ze swojego jadlospisu 500 kcal dziennie (badz spalisz cwiczeniami) przez 2 tygodnie to schudniesz 1 kg. Co za tym idzie 0,5kg/tydz.

Ile powinno sie jesc? Jak napisala Volunteer 1000kcal nie jest do konca prawidlowa dieta. Jesli cwiczysz musisz jesc wiecej. Jak rowniez zalezy to od masy poczatkowej.

Pytania? Pisz. Odpowiem najpredzej jak moge. I jesli bede w stanie.

[volunteer]

Nati tylko ja sie zastanawiam czy to jest takie proste z tym tyciem i chudnieciem. bo jak jedziesz na rowerku i widzisz ze spalasz te np 300kcal to wcale nie znaczy ze spalilas tluszczyk, tak samo jak bedziesz jadla te czekolady to i tak mozesz wcale nie rpzytyc 1 kg a np. pol. ale jest w tym wszystkim jedna pocieszajaca rzecz, ze jak sie organizm przyzwyczai do nowego trybu zycia i nie bedzie to w zadnym razie glodowka, to zeby odlozyc cos w tluszczu bedzie potrzebowal stalej nadwyzki kalorycznej, co za tym idzie od jednej tabliczki czekolady raz na jakis czas w ogole nie powinnysmy przytyc ani nic, w sumie to pewnie oczywiste jest

zreszta tak jak napisala Nati mimochodem - wszystko jest kwestia bardzo indywidualna, a ogolne zasady sa po to zeby wiadomo bylo od czego zaczac - potem trzeba sie obserwowac i wszystko do siebie dostosowac

[anice]

Dzieki dziewczyny

[Akane]

Nati, to nie do końca działa tak, jak opisałaś. Wszystko zależy od konkretnego człowieka, np. moje zapotrzebowanie kaloryczne wynosi nieco ponad 1300 kalorii (przy moim wzroście i aktualnej wadze). Oznacza to, że aby schudnąć, musiałabym jeść o 500 kalorii dziennie mniej, niż mój organizm potrzebuje do funkcjonowania. W tym momencie musiałabym jeść po jakieś 800 kalorii, co na początku owszem, daje efekt, ale potem prowadzi do spowolnienia metabolizmu. Powrót do zalecanej dawki dziennej kończy się jojem. Takie ostre obcinanie kalorii sprawdza się pod warunkiem, że nie obetniemy ich poniżej 1000. Wiem niestety z autopsji. Także reasumując - rzeczywiście osoby z nadwagą lub na jej granicy mogą sobie na takie zdecydowane eliminowanie kalorii pozwolić. Ale pozostałe powinny być ostrożne, bo tnąc kalorie zbyt radykalnie (myśląc, że przecież 1 kg na tydzień to zdrowo) mogą sobie zaszkodzić. Czasem lepiej tracić wolniej, ale konsekwentniej (to też wiem z autopsji, bo te kilogramy które traciłam w tempie 1 kg na 2 tygodnie nie wracały jak bumerang.. w przeciwieństwie do takich 2 kg, które traciłam w ciągu 5-6 dni).

[yeah]

najgorszy jest strach przed przytyciem, który coraz częściej przeżywam

[Akane]

Napisane przez yeah

najgorszy jest strach przed przytyciem, który coraz częściej przeżywam

Strach przed przytyciem to jeden z pierwszych sygnałów alarmowych, że coś złego zaczyna się dziać z naszym myśleniem. Nie można się na tym zbytnio koncentrować, bo łatwo wpaść w błędne koło na zasadzie: "Boję się przytyć, schudnę więc jeszcze trochę - tak na wszelki wypadek". A potem "jeszcze trochę". Każda nadprogramowa porcja jedzenia (a nawet zwykłe myślenie o niej) powoduje wybuch paniki.
Z tego trzeba się otrząsnąć jak najszybciej, wrzucić na luz i spróbować skupienia się na czymś innym, niż odchudzanie. Inaczej można wpaść o wiele głębiej. Przerabiałam to...

[Nati02]

Tak Akane ja to wszystko rozumie doskonale. Męzczyzna, ktorego dziennie zapotrzebowanie wynosi ponad 2500 kcal spokojnie moze wyrzucic nawet 1000kcal. Kobiety juz niestety nie.

[Akane]

Napisane przez Nati02

Tak Akane ja to wszystko rozumie doskonale. Męzczyzna, ktorego dziennie zapotrzebowanie wynosi ponad 2500 kcal spokojnie moze wyrzucic nawet 1000kcal. Kobiety juz niestety nie.

Bo my subtelna płeć jesteśmy

[Nati02]

Tak to musimy sobie tłumaczyc

[yeah]

no dobra dziewczyny, a 1200kcal? dla kogo ona jest? bo ostatnio mam mały dylemat codziennie popołudniu biegam na stadionie; póki co robię 10okrążeń biegiem i 4 szybkim marszem (5.2.5.2), zajmuje mi to na razie ok 1h, nie korzystam ze usług mpk (cięcia budżetowe ), czasem trochę skakanki. czy w tym przypadku opcja 1200kcal i ja to dobry wybór? oczywiście chcę zrzucić jeszcze to i owo. czy lepiej 1400kcal (tylko czy to będzie miało charakter redukcyjny )?

[Akane]

Zdecydowanie 1400 kalorii. Wysiłek fizyczny fundujesz sobie spory, więc przytycie Ci w żadnym wypadku nie grozi

[suzana]

1400 kalorii przy codziennym bieganiu Podziwiam co to jest 1400 kalorii??

[yeah]

a widzisz bo ja chcę zrzucić trochę zbędnego ciałka, a Ty z tego, co tu wyczytuje chcesz przybrać masy mięśniowej, ha!
poza tym, zobaczę jak będę się czuła, czy nie będzie żadnych ataków żywieniowych itp. itd.
jestem mniej więcej w połowie mojej walki, może ciut za połową, czyli wszystko coraz trudniej mi przychodzi ajjjj

[kasiakasienka]

Napisane przez yeah

a widzisz bo ja chcę zrzucić trochę zbędnego ciałka, a Ty z tego, co tu wyczytuje chcesz przybrać masy mięśniowej, ha!
poza tym, zobaczę jak będę się czuła, czy nie będzie żadnych ataków żywieniowych itp. itd.
jestem mniej więcej w połowie mojej walki, może ciut za połową, czyli wszystko coraz trudniej mi przychodzi ajjjj

podziwiam, ja tez walaczaca, przesylam pozytywne wspierajace wibrajce

[suzana]

Ale moje zdanie nie ma jakiegokolwiek związku z tym, co teraz robię. 1400 kalorii to moim zdaniem bardzo mało.

[pingwin2]

Napisane przez Akane

Nati, to nie do końca działa tak, jak opisałaś. Wszystko zależy od konkretnego człowieka, np. moje zapotrzebowanie kaloryczne wynosi nieco ponad 1300 kalorii (przy moim wzroście i aktualnej wadze). Oznacza to, że aby schudnąć, musiałabym jeść o 500 kalorii dziennie mniej, niż mój organizm potrzebuje do funkcjonowania. W tym momencie musiałabym jeść po jakieś 800 kalorii, co na początku owszem, daje efekt, ale potem prowadzi do spowolnienia metabolizmu. Powrót do zalecanej dawki dziennej kończy się jojem. Takie ostre obcinanie kalorii sprawdza się pod warunkiem, że nie obetniemy ich poniżej 1000. Wiem niestety z autopsji. Także reasumując - rzeczywiście osoby z nadwagą lub na jej granicy mogą sobie na takie zdecydowane eliminowanie kalorii pozwolić. Ale pozostałe powinny być ostrożne, bo tnąc kalorie zbyt radykalnie (myśląc, że przecież 1 kg na tydzień to zdrowo) mogą sobie zaszkodzić. Czasem lepiej tracić wolniej, ale konsekwentniej (to też wiem z autopsji, bo te kilogramy które traciłam w tempie 1 kg na 2 tygodnie nie wracały jak bumerang.. w przeciwieństwie do takich 2 kg, które traciłam w ciągu 5-6 dni).

nigdy nie powinno się schodzić poniżej 1200 kalorii, a jeżeli zapotrzebowanie wychodzi mniejsze to trzeba dodać więcej aerobów, poza tym kalorie obcina się stopniowo a nie od razu 500 kcal

[Akane]

Napisane przez pingwin2

nigdy nie powinno się schodzić poniżej 1200 kalorii, a jeżeli zapotrzebowanie wychodzi mniejsze to trzeba dodać więcej aerobów, poza tym kalorie obcina się stopniowo a nie od razu 500 kcal

Nie zrozumieliśmy się najwidoczniej, bo nie propagowałam natychmiastowego zmniejszenia liczby kalorii o 500

[kasiakasienka]

Napisane przez suzana

Ale moje zdanie nie ma jakiegokolwiek związku z tym, co teraz robię. 1400 kalorii to moim zdaniem bardzo mało.

a mozesz zdradzic jak sie ma Twoja aktywnosc fizcyzna do zjadanych kalorii?

[pingwin2]

Napisane przez Akane

Nie zrozumieliśmy się najwidoczniej, bo nie propagowałam natychmiastowego zmniejszenia liczby kalorii o 500

\


może rzeczywiście źle zrozumiałam , ale i tak opowiadanie, że dieta 1000 kcal jest ok to błąd

[Akane]

Napisane przez pingwin2

może rzeczywiście źle zrozumiałam , ale i tak opowiadanie, że dieta 1000 kcal jest ok to błąd

Nie zgadzam się. Uważam, że dieta 1000 kalorii, stosowana z głową (czyli poprzez dostarczanie organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych) i przez określony czas, jest jak najbardziej ok.

[yeah]

hmmm, zaczynam się już w tym gubić

[pingwin2]

Napisane przez Akane

Nie zgadzam się. Uważam, że dieta 1000 kalorii, stosowana z głową (czyli poprzez dostarczanie organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych) i przez określony czas, jest jak najbardziej ok.

każdy ma prawo do własnego zdania, organizm potrzebuje nie tylko niezbędnych składników, ale i odpowiedniej ilośći kalorii, po diecie 1000 powstają tzw: chude tłuściochy ( czyli mało ważące osoby z wysokim poziomem tłuszczu) bo przy tak niskim poziomie kalorii pzrez dłuższy czas spala się mięśnie a nie tłuszcz

a tak poza tym to skąd czerpiesz swoją wiedzę o dietetyce i jakie masz doświadczenie? bo ja jestem zawodową dietetyczką

[Akane]

Napisane przez pingwin2

każdy ma prawo do własnego zdania, organizm potrzebuje nie tylko niezbędnych składników, ale i odpowiedniej ilośći kalorii, po diecie 1000 powstają tzw: chude tłuściochy ( czyli mało ważące osoby z wysokim poziomem tłuszczu) bo przy tak niskim poziomie kalorii pzrez dłuższy czas spala się mięśnie a nie tłuszcz

A czy ja się upieram, by tę dietę stosować miesiącami? Nie przypominam sobie, żebym napisała coś takiego.

Napisane przez pingwin2

a tak poza tym to skąd czerpiesz swoją wiedzę o dietetyce i jakie masz doświadczenie? bo ja jestem zawodową dietetyczką

Swoją wiedzę czerpię z wypowiedzi innych dietetyczek, których na tym forum nie brakuje.

[pingwin2]

Napisane przez Akane

A czy ja się upieram, by tę dietę stosować miesiącami? Nie przypominam sobie, żebym napisała coś takiego.



Swoją wiedzę czerpię z wypowiedzi innych dietetyczek, których na tym forum nie brakuje.

więcej niż 5 dni na 1000 zaburza już metabolizm, nie chcę myśleć co się dzieje po miesiącu(ach)

[yeah]

pingwin2 możesz bardziej rozbudować swoją wypowiedź? ja byłam na 1000 prawie 2 miesiące. przez ten okres zrzuciłam 6kg. teraz chudnę dalej (dobijam do 8kg), przy czym zwiększam tylko ilość kalorii bo zaczynam ćwiczyć bardziej poważnie. nie widzę żadnego efektu jo-jo (mimo, ze wpadki się czasem zdarzały, a w weekendy jadłam więcej). ba, z własnych oberswacji i zebranych doświadczeń mogę napisać, że lepsze 1000kcal niż wszystkie te diety niskowęglowodanowe (to tak abstrahując od wszystkiego).